Ikea - dzień bez dziecka...

[OYE]

Napisane przez Czocherovsky

Proszę cie, ja nawet nie wiem co to. Nawet nie chce wiedzieć, pewnie mnie nawet nie stać i będzie mi przykro. mój rozlatujacy sie polonez potrzebuje naprawy, moje ego nie zarabia za wiele a bardzo chcemy kupic te malmo toaletke

[scorpionec]

jak w dzień bez dzieci w Ikea ma być tak miło jak tu na wątku to faktycznie zorganizujcie go sobie ale pamiętajcie by tylko wtedy tam się pojawiać.

Każdemu będzie faktycznie łatwiej ten jeden dzień ominąć. A w pozostałe móc zrobić zakupy w milszej atmosferze (nawet jeśli zjawi się jakaś wycieczka przedszkolna) to i tak pikuś.. Pan pikuś

[OYE]

Napisane przez _vixen_

Czemu na forum plotkowym tak sie nie lubi golgie i OYE, a one sa na prawie każdym bardziej wziętym wątku o dzieciach? )

smutam starsznie ze mnie nie lubia.

dziwne ze na watku o dzieciach sa mamy, starsznie dziwne
W ogole jak smiem sie wypiwiadac na forum haha

[cava]

Nie, ale serio.
Z mojego oglądu oni na mnie zarabiali głownie na etapie wyposażania właśnie dzieci.
Bo:
- pokoje dzieciece wymagaja dosc czestej zmiany mebli (ale moze tylko mnie się tak wdoopie przewraca, co pewnie mi zaraz ktoś wytknie ze można oszczędniej, kupic dziecku łóżko i szafkę/biurko raz na powszeczasy), bo dzieci w pierwszych nastu latach rosna bardzo szybko oraz bardzo sie zmieniają ich potrzeby i gust.
Ikea u mnie najpierw zarobiłą na niemowlakach, potem na zmianie dzieciecych mebli w okresie wczesnoszkolnym i raz jeszcze jak z dzieci wyewoluowały nastolatki.

+ tanie szklanki/kubki czy trochę drobiazgów do kuchni, bo u mnie sie jakoś szybko wytłukują i mi wąż z kieszeni mówi, zeby nie kupować droższych bo i tak wytłuczemy. Choć ostatnio tesco ostro konkuruje pod tym względem.

Na meblach "docelowych" jakoś u nas nigdy nie zarobili, ani jak dzieci jeszcze nie mieliśmy, ani potem. Przeraza mnie np. że standardową kanapę z IKEI jestem w stanie podnieść 1 ręką Jakoś to nie wzbudza mojego zaufania co do trwałości tych mebli.

[Tallan]

Napisane przez scorpionec

Dokładnie. Stąd wszystkie udogodnienia dla nich a nie dla singli, dziadków czy innych grup społecznych..



twoje prawo..

ale Ikea nie odniosła by takiego finasowego międzynarodowego sukcesu bez badania rynku.

Świetnie wiedzą kto i ile u nich wydaje i jakie produkty sprzedają się najlepiej.

A karty ikea family to dla nich kopalnia wiedzy.. Wiedzą wtedy kto , co za ile ile ma dzieci itd

żaden przedmiot nie jest sprzedawany tam przypadkiem. Każda wystawka jest dokładnie przemyślana.

Przepraszam, jak wyglądają udogodnienia dla singli w markecie meblowym? Dystrybutory z alkoholem na każdym rogu?
Zresztą możemy stwierdzić, że te wszystkie kąciki dla dzieci to krzyk rozpaczy sklepu "rodzicu, zabierz swoje niewychowane dziecko z szafy/komody/pojemnika na pościel! Wiemy, że sam nie dajesz sobie z nim rady. Ułatwimy Ci! Masz tu kredki! Daj mu na chwilę, niech przestanie niszczyć ekspozycję!", a nie udogodnienia wynikające z tego, że 3-letni Brajanek jest grupą docelową IKEI

[201604181004]

Napisane przez cava

Nie, ale serio.
Z mojego oglądu oni na mnie zarabiali głownie na etapie wyposażania właśnie dzieci.
Bo:
- pokoje dzieciece wymagaja dosc czestej zmiany mebli (ale moze tylko mnie się tak wdoopie przewraca, co pewnie mi zaraz ktoś wytknie ze można oszczędniej, kupic dziecku łóżko i szafkę/biurko raz na powszeczasy), bo dzieci w pierwszych nastu latach rosna bardzo szybko oraz bardzo sie zmieniają ich potrzeby i gust.
Ikea u mnie najpierw zarobiłą na niemowlakach, potem na zmianie dzieciecych mebli w okresie wczesnoszkolnym i raz jeszcze jak z dzieci wyewoluowały nastolatki.

+ tanie szklanki/kubki czy trochę drobiazgów do kuchni, bo u mnie sie jakoś szybko wytłukują i mi wąż z kieszeni mówi, zeby nie kupować droższych bo i tak wytłuczemy. Choć ostatnio tesco ostro konkuruje pod tym względem.

Na meblach "docelowych" jakoś u nas nigdy nie zarobili, ani jak dzieci jeszcze nie mieliśmy, ani potem. Przeraza mnie np. że standardową kanapę z IKEI jestem w stanie podnieść 1 ręką Jakoś to nie wzbudza mojego zaufania co do trwałości tych mebli.

to ja wręcz przeciwnie. większość szkła w domu mam z krosna, a szklanki tłukące się z pepco - bo pepco jest pod nosem i jest chyba nawet tańsze, więc dokupuję na bieżąco.
a meble, to zależy. są łóżka za 200 i za 2000. materace za 200 i 2000. większość mebli mam z ikei, w różnych cenach. na te droższe nie narzekam, a te tańsze jak się zepsują, nie płaczę. np blat roboczy mam ten tani z ikei - przy malowaniu paznokci, rysowaniu, używaniu farb, niszczy się szybciej niż standardowy. blat wymieniałam już raz po 5 latach. nawet nie odczułam różnicy i to jest fajne, że masz nogi, masz system meblowy ale dokupisz sam blat i jest git ;p
a dzieci nie mam. trzy pokoje i przedpokój ikeowe. bo brw i bodziem się brzydzę

[golgie]

Napisane przez OYE

no tak pan z ferrari on oczywiscie robi zakupy w IKEA
bardziej single bez samochodu lub z jakims starym gratem

faktycznie zabawny ten watek

No niektórym się wydaje, że IKEA to ekskluzywny sklep, nastawiony na klientów w Porshe To jest tani kslep meblowy/z wyposażeniem wnętrz dla mas, więc im więcej ludzi przychodzi, w tym dzieci, bo rodzice często gęsto wydają przez to więcej niż zamierzali, to dla nich super

[201604181004]

Napisane przez golgie

No niektórym się wydaje, że IKEA to ekskluzywny sklep, nastawiony na klientów w Porshe To jest tani kslep meblowy/z wyposażeniem wnętrz dla mas, więc im więcej ludzi przychodzi, w tym dzieci, bo rodzice często gęsto wydają przez to więcej niż zamierzali, to dla nich super

wręcz przeciwnie. gdyby wchodzili rodzice bez ciągających ich dzieci, mieliby więcej czasu na wałęsanie się = więcej by wydawali.

rekinem biznesu nie zostaniesz.

[golgie]

Napisane przez scorpionec

luksus to jeszcze nic.. chcą poszanowania praw jednostki i jego godności.

Ale w sumie to mogę być nawet za takim dniem ..

To mogło by być ciekawe taki dzień dla ego pojedyńczej jednostki właśnie i choćby nawet eksperymentalnie jakby Ikea zrobiła.

Aż bym się specjalnie wybrała pooglądąć w taki dzień te samodzielne jednostki w towarzystwie jedynie swego przerośniętego ego delektujące się zakupami bez dzieci w markecie z meblami. Balsam dla oka i ucha. I te inteligentne rozmowy i sami ludzie na poziomie to by było jednak coś!

Filmiki z takiego dnia biły by wszelkie rekordy popularności na yt

Z pewnością inteligentne, bo tylko single, tudzież bezdzietni są ynteligentni, więc wiesz

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez drabineczka

wręcz przeciwnie. gdyby wchodzili rodzice bez ciągających ich dzieci, mieliby więcej czasu na wałęsanie się = więcej by wydawali.

rekinem biznesu nie zostaniesz.

Skoro Ty masz takie zdanie, to myślę, że jednak nim zostanę

[cava]

Napisane przez drabineczka

wręcz przeciwnie. gdyby wchodzili rodzice bez ciągających ich dzieci, mieliby więcej czasu na wałęsanie się = więcej by wydawali.

rekinem biznesu nie zostaniesz.

E Drabina, też rekinem biznesu nie zostaniesz niestety.
Dzieci nie wychodzą z pustymi rękoma.
Przerobilismy wszytko: pluszowe żaby, szczury (jesu, co za pomysł swoją drogą), nietoperze, węże, krokodyle, posciele w rybki - srybki , świecące księżyce, gwiazdki, klocki, srocki, kolorowe foremki do ciasta w kształcie renifera (a może to był tyranozaur?)kolorowe słomki i sama już nie pamiętam co jeszcze
Jakbym poszła bez dziecka, może bym kupiła 1/10 tego.

[201605301111]

Napisane przez golgie

No niektórym się wydaje, że IKEA to ekskluzywny sklep, nastawiony na klientów w Porshe To jest tani kslep meblowy/z wyposażeniem wnętrz dla mas, więc im więcej ludzi przychodzi, w tym dzieci, bo rodzice często gęsto wydają przez to więcej niż zamierzali, to dla nich super

Kto napisal ze to ekskluzywny sklep?

Nikt.

Nadinterpretacja milion.

Co nie zmienia faktu, ze jak kogoś stać na porshe to może kupować w Ikea sprawdzone info

[golgie]

Napisane przez cava

E Drabina, też rekinem biznesu nie zostaniesz niestety.
Dzieci nie wychodzą z pustymi rękoma.
Przerobilismy wszytko: pluszowe żaby, szczury (jesu, co za pomysł swoją drogą), nietoperze, węże, krokodyle, posciele w rybki - srybki , świecące księżyce, gwiazdki, klocki, srocki, kolorowe foremki do ciasta w kształcie renifera (a może to był tyranozaur?)kolorowe słomki i sama już nie pamiętam co jeszcze
Jakbym poszła bez dziecka, może bym kupiła 1/10 tego.

Dokładnie o tym pisałam.

[201607111028]

Napisane przez golgie

Dokładnie o tym pisałam.

Tylko co ma do tego JEDEN dzień bez dzieci?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[golgie]

Napisane przez Czocherovsky

Kto napisal ze to ekskluzywny sklep?

Nikt.

Nadinterpretacja milion.

Co nie zmienia faktu, ze jak kogoś stać na porshe to może kupować w Ikea sprawdzone info

Jeśli ktoś oczekuje, że specjalnie dla niego/grupy ludzi będzie zorganizowany dzień bez dzieci, to chyba tak mu się wydaje

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez carolina662

Tylko co ma do tego JEDEN dzień bez dzieci?

To, że oznacza to mniej pieniędzy+ ryzyko wkurzenia ludzi=to się nie opłaca.

[201605301111]

Napisane przez golgie

Jeśli ktoś oczekuje, że specjalnie dla niego/grupy ludzi będzie zorganizowany dzień bez dzieci, to chyba tak mu się wydaje

Wybacz, ale nie przekonuje mnie ten tok myślenia

Teoretyczny watek na wizażu nie zmie i asortymentu sklepu na ekskluzywny

[201607111028]

Napisane przez golgie

To, że oznacza to mniej pieniędzy+ ryzyko wkurzenia ludzi=to się nie opłaca.

Przecież to wątek czysto teoretyczny. Naprawdę nie potraficie niczego potraktować z przymrużeniem oka?

[golgie]

Napisane przez carolina662

Przecież to wątek czysto teoretyczny. Naprawdę nie potraficie niczego potraktować z przymrużeniem oka?

Dlatego też, czysto teoretycznie, rozważamy sytuację dlaczego IKEA nigdy nie zdecydowała się i raczej nie zdecyduje na ryzykowny krok, jakim jest np. dzień, bez określonej grupy klientów. To chyba jasne?

[201607111028]

Napisane przez golgie

Dlatego też, czysto teoretycznie, rozważamy sytuację dlaczego IKEA nigdy nie zdecydowała się i raczej nie zdecyduje na ryzykowny krok, jakim jest np. dzień, bez określonej grupy klientów. To chyba jasne?

No ale po co te przytyki o inteligencji i innych takich? Nie atakuj -> nie będziesz upominana, to chyba proste

[scorpionec]

Napisane przez Tallan

Przepraszam, jak wyglądają udogodnienia dla singli w markecie meblowym?

Domyślam się ,że takim udogodnieniem mógłby by być np ten dzień bez dzieci/rodzin np?

dwuosobowe stoliki (strefy dla singli i par w restauracji czy dania dla dwojga)

Jest ? Nie ma...
są za to miejsca i dania dla dzieci
Dla dziadków np kąciki z prasą i np kasa pierszeństwa?

chodziki dla dziadków są? nie są wózki takie w które można dziecko wsadzić.

Dla kogo jest kasa pierszeństwa w ikea?? otóż dla kobiet ciężarnych.

windy to nie udogodnienie to przepisy..sklpe musi byc dostosowany dla niepełnosprawnych..

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez carolina662

No ale po co te przytyki o inteligencji i innych takich? Nie atakuj -> nie będziesz upominana, to chyba proste

przytyki i uogólniania zaczeły się już na 1 stronie ..

od rozdartych bachorów itp.. a można napisać ładniej

[201607111028]

Napisane przez scorpionec

przytyki i uogólniania zaczeły się już na 1 stronie ..

od rozdartych bachorów itp.. a można napisać ładniej

Niczego takiego nie znalazłam. Może to było w Twoim śnie?

[golgie]

Napisane przez carolina662

No ale po co te przytyki o inteligencji i innych takich? Nie atakuj -> nie będziesz upominana, to chyba proste

Ja to zwykle odpieram ataki

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez carolina662

Niczego takiego nie znalazłam. Może to było w Twoim śnie?

Zauważyłam, że wiele osób nie znajduje tego, co niewygodne-wykasowuje z pamięci

[201607111028]

Heh. No to znajdź słowo bachor i podziel się odkryciem. Mnie już brak słów

[201604191001]

Przeczytalam cala pierwsza strone, czyli u mnie od 1. do 30. posta, bo tak mam ustawione, czyli domyslne ustawienie wizazu. Nie ma tam slowa bachor. Nie ma.

Send from my mind using the Force.

[201609140906]

Napisane przez golgie

Dlatego też, czysto teoretycznie, rozważamy sytuację dlaczego IKEA nigdy nie zdecydowała się i raczej nie zdecyduje na ryzykowny krok, jakim jest np. dzień, bez określonej grupy klientów. To chyba jasne?

O ile - przy założeniu graniczącym z pewnością, że sklep tego nie
wprowadzi - teoretyzowanie, dlaczego mógłby to wprowadzić ma sens
(a nuż nasze argumenty weźmie sobie do serca ów rodzic, który nie
domyślił się biedak, że zbytnia samowolka malucha może być nie tylko
uciążliwa dla innych, ale przede wszystkim
niebezpieczna/nieprzyjemna dla samego malucha [patrz: podane
wcześniej linki do serwisów informacyjnych, przytoczone przykłady]) -
o tyle teoretyzowanie, dlaczego by nie mógł, tego sensu już nie ma: no,
skoro i tak nie wprowadzi - to po co o to walczyć?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez cava

+ tanie szklanki/kubki czy trochę drobiazgów do kuchni, bo u mnie sie jakoś szybko wytłukują i mi wąż z kieszeni mówi, zeby nie kupować droższych bo i tak wytłuczemy. Choć ostatnio tesco ostro konkuruje pod tym względem.

To jest błędne koło, bo te tanie skorupy z Ikeła strasznie są kruche i za☠☠☠iście łatwo się obtłukują (zwłaszcza miski i talerze).
Też kupowałam kiedyś ten szajs, ale już zmądrzałam.

Napisane przez cava

Na meblach "docelowych" jakoś u nas nigdy nie zarobili, ani jak dzieci jeszcze nie mieliśmy, ani potem.

To jest fakt, to jest straszna tandeta, którą kupują chyba tylko właściciele mieszkań urządzanych pod wynajem.

Napisane przez cava

Przeraza mnie np. że standardową kanapę z IKEI jestem w stanie podnieść 1 ręką

Może jesz za dużo szpinatku

Pewnie, teraz dzieci von ze sklepu, a kto następny ? Może grubasy, żeby nie tarasowały przejścia swoimi wielkimi zadami ? Czwartek dniem grubasa, niech sobie wtedy chodzą i kupują te trzydrzwiowe szafy.

[Lady in Blue]

Zapowiadał się ciekawy i zabawny wątek, ale oczywiście musiało wparować kilka wizażowych mamusiek z ozm

[_vixen_]

Ja nie kupuje badziewia z Ikei, nie jestem biedakiem, u mnie nawet pies je na Rosenthalu.

[golgie]

Napisane przez Lady in Blue

Zapowiadał się ciekawy i zabawny wątek, ale oczywiście musiało wparować kilka wizażowych mamusiek z ozm

O rany-juz przestań jęczeć tak jak inne z bezdzieciowym OZM

Zastanawiam się, może warto by było umieścić w IKEA i podobnych tabliczki z informacją o tym, że dzieci mają być pod opieką rodziców i ostrzeżeniami o niebezpieczeństwach-jakieś rysunkowe najlepiej, bo literki często nie przemawiają dobitnie do zabieganych ludzi.

[Jamaika88]

Napisane przez cava

Nie, ale serio.
Z mojego oglądu oni na mnie zarabiali głownie na etapie wyposażania właśnie dzieci.
Bo:
- pokoje dzieciece wymagaja dosc czestej zmiany mebli (ale moze tylko mnie się tak wdoopie przewraca, co pewnie mi zaraz ktoś wytknie ze można oszczędniej, kupic dziecku łóżko i szafkę/biurko raz na powszeczasy), bo dzieci w pierwszych nastu latach rosna bardzo szybko oraz bardzo sie zmieniają ich potrzeby i gust.
Ikea u mnie najpierw zarobiłą na niemowlakach, potem na zmianie dzieciecych mebli w okresie wczesnoszkolnym i raz jeszcze jak z dzieci wyewoluowały nastolatki.

+ tanie szklanki/kubki czy trochę drobiazgów do kuchni, bo u mnie sie jakoś szybko wytłukują i mi wąż z kieszeni mówi, zeby nie kupować droższych bo i tak wytłuczemy. Choć ostatnio tesco ostro konkuruje pod tym względem.

Na meblach "docelowych" jakoś u nas nigdy nie zarobili, ani jak dzieci jeszcze nie mieliśmy, ani potem. Przeraza mnie np. że standardową kanapę z IKEI jestem w stanie podnieść 1 ręką Jakoś to nie wzbudza mojego zaufania co do trwałości tych mebli.

A z moich doświadczeń IKEA zarabia bardzo dużo na studentach i ludziach zaczynających karierę zawodową. W Krakowie na przykad jak szukasz mieszkania do wynajęcia, to w wiekszości są one wyposażone w meble z IKEI. Jak mieszkanie trzeba doposażycz, to głównie robi się to w IKEI. Wiadomo, że nikt na tym etapie życia nie będzie inwestował w porządne meble, raczej w takie tymczasowe.
Oczywiście na rodzinach z dziećmi IKEA też zarabia, ale nie przesadzałabym ze stwierdzeniem, że jest to ich główna grupa docelowa i na niej zarabia najwiecej.

Jeszcze w kwestii tych właścicieli sportowych samochodów kupujacych w IKEI. Obecnie wielu ludzi, zwłaszcza tych młodych zmienia miejsce zamieszkania. Niewykluczone, że właściciel ferrari planuje jedynie 2-3 letni pobyt w danym miejscu, więc nie kupi drogich mebli. Pojedzie swoim ferrari w kolejne miejsce i znów kupi meble w IKEI . Ja znam całkiem sporo takich osób, które od kilku lat pomieszkują w różnych miastach w Polsce i za granicą. Niejednokrotnie stać ich na dobre samochody i drogie meble, ale o ile samochód łatwo ze sobą zabrać, o tyle meble niekoniecznie.