Mamusie grudniowe 2015 cz.7

[kalusia87]

Dzięki dziewczyny za życzenia

[syylwuska]

ADKA ja Tz właśnie kupiłam kilka lat temu na urodziny dysk z firmy WD

Jeszcze Ci siostra kiedyś podziękuj, zobaczysz

Też bym chciala, żebyśmy byli dla dziecka atorytetem.


KALUSIA ja kupie taki kombinezon bo nie mam jeszcze ciepłego, więc od razu wezmę taki, zeby były dziurki na pasy


WOJNIANN jeszcze nie Ty jedna masz trochę rzeczy do zrobienia, mało która ma już wszystko na tip top, nie przejmuj się ;*






OGOLNIE wywołuje Cię!! Potrzebna mi Twoją pomoc, kiedyś pisałaś, że robisz golonki, mój Tz bardzo chciałby ze mną zrobić, mogłabyś podesłać mi jeszcze raz, jak robiłaś swoje? Chodzi mi o dokładny przepis, bo nigdy nie robilam. rosi:


Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[adka_19]

Napisane przez syylwuska

ADKA ja Tz właśnie kupiłam kilka lat temu na urodziny dysk z firmy WD

Jeszcze Ci siostra kiedyś podziękuj, zobaczysz

Też bym chciala, żebyśmy byli dla dziecka atorytetem.


KALUSIA ja kupie taki kombinezon bo nie mam jeszcze ciepłego, więc od razu wezmę taki, zeby były dziurki na pasy


WOJNIANN jeszcze nie Ty jedna masz trochę rzeczy do zrobienia, mało która ma już wszystko na tip top, nie przejmuj się ;*






OGOLNIE wywołuje Cię!! Potrzebna mi Twoją pomoc, kiedyś pisałaś, że robisz golonki, mój Tz bardzo chciałby ze mną zrobić, mogłabyś podesłać mi jeszcze raz, jak robiłaś swoje? Chodzi mi o dokładny przepis, bo nigdy nie robilam. rosi:


Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Ja z WD to nasza drugi dysk jestem bardzo zadowolona. Aleeee mam chmurkę w pracy seagate i jednak ich oprogramowanie jest dla mnie bardziej intuicyjne jednakże z obu jestem zadowolona )

Która mecz ogląda ?

[andriuszka77]

2:1 wygryaamy !

[mujer]

Umarłam. Nie wiem, czemu tak się dziś zmęczyłam... I jeszcze skusiłam się na pizzę i potem mnie zemdliło po niej. Blah. Czuję się przewalcowana. Źle spałam i ogólnie nie wiem - wszystko mi źle. To ciąża, czy świr?


Obadałam Rydygiera i tak myślę, że... 2wc i 1 prysznic na 4 boksy porodowe to nie jest chyba za wiele Ale pewnie przesadzam i jestem spańszczona

Może powinnam "przypadkiem" urodzić w domu

Napisane przez Fionka_31

No właśnie gadałam. On sie boi najbardziej tego, że. " co zostalo zobaczone juz się nie odzobaczy"

No ja się tego boję akurat w kwestii mego TŻ. Nie chcę by potem paczając na mnie widział poród W sumie chciałabym, żeby był, ale z drugiej strony... Nie no, jakoś mi smętnie samej tam gnić po prostu :/

Napisane przez czubasek20

Z poprzedniej ciazy. Najgorsze sa ostatnie dwa tyg. Czlowiek na sile szuka oznak porodu bo juz ma dosc wszystkiego a jak jeszcze dochodzi puchniecie to juz w ogole...

Piszecie o bolu spojenia. Mnie tez chyba dopadlo, bo mam uczucie jakby tam mi wszystko zdretwialo i czasem mnie tak zaboli ze kucam.

Współczuję...
A gdzie to boli konkretnie? Bo nie wiem, czy mnie boli, czy nie.
Ale to zawsze się puchnie pod koniec?



Moja madre się na mnie napluła, że biegłam na pociąg Hmn... no a co miałam zrobić? Pofrunąć?


Poza tym... wszyscy wokoło tylko straszą. Chwilami mam już tego dość.

Pomijając ból (o którym akurat wiele nie myślałam), przede wszystkim słyszałam z milion razy, że na pewno przez dobę to ledwo wstanę, lepiej dzieciora dać położnym, żeby dokarmiły dziecko, bo kp jest trudne i pewnie się nie uda i żebym juz kupiła koper, bo na pewno będzie mieć kolki.
I żebym wzięła kasę do szpitala, bo trza dawać w łapę, by się położne dzieckiem zajmowały.
A na dniach otwartych kobity biadoliły, że "jak to, dziecko na noc zostaje, nie można się spokojnie wyspać???"

Pewnie faktycznie jestem fantastą i będę lizać stopy położnym, żeby tylko wzięło dziecko ode mnie... Ale póki co mam inne nastawienie i wmawianie mi, że na pewno zostanę zwłoką strasznie mnie wkurza wr ;/

[czubasek20]

Tez ogladamy, bo tz podoba sie ich gra dzisiaj. Jak ogladal Polska-Szkocja to po pierwszej polowie poszedl spac

[benita84]

Adka jakie kosmiczne urządzenie hehe pokazałam tżtowi w szoku był jakie są gadżety dla dzieci

[adka_19]

Napisane przez czubasek20

Tez ogladamy, bo tz podoba sie ich gra dzisiaj. Jak ogladal Polska-Szkocja to po pierwszej polowie poszedl spac

Bardzo agresywnie grają dzisiaj.
Maly aż kopa mi zasadzil jak tz się wydarl na drugim golu.


No mama rozmawiała z młodą podobno zrozumialo dziecko i powiedziała że z nią jak z nią na udaru jak chxe iść to niech idzie ale ze mną by nie ryzykowala bo jak powiedziałam że zadzwonię na policję i będą jej szukać i załatwię psychologa to załatwię
15 lat a ona nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji tego że za rok będzie traktowana jako dorosła w uk a wtedy jak sobie nagrali to pójdzie na 24 na odsiadke. Ciekawe jak wtedy będzie śpiewać.
A za dobrze ze mną ma żeby zadzierac chxe mieć źle to będzie mieć.

[kalusia87]

Napisane przez syylwuska

KALUSIA ja kupie taki kombinezon bo nie mam jeszcze ciepłego, więc od razu wezmę taki, zeby były dziurki na pasy

OGOLNIE wywołuje Cię!! Potrzebna mi Twoją pomoc, kiedyś pisałaś, że robisz golonki, mój Tz bardzo chciałby ze mną zrobić, mogłabyś podesłać mi jeszcze raz, jak robiłaś swoje? Chodzi mi o dokładny przepis, bo nigdy nie robilam. rosi:

Bo to jest na pewno bardzo praktyczne rozwiązanie, mi chodziło o to kupowanie drugiego, typowo do fotelika.

Dla mnie golonka to wyższa szkoła jazdy ale zrobiłam TŻowi wczoraj pieczone żeberka i był bardzo zadowolony

Napisane przez mujer

I żebym wzięła kasę do szpitala, bo trza dawać w łapę, by się położne dzieckiem zajmowały.

Moja koleżanka kiedyś mnie uświadamiała, jak powinno dać się położnej łapówkę, w którym momencie, co trzeba powiedzieć itp. Jakoś nie żałuję, że jej wtedy nie słuchałam

[rudaska]

Ja oglądam mecz z Igorem. Obowiązkowo.

Mujer jak czytam to co piszesz o złotych radach to jakbym słyszała swoją matkę i jej pomysł na poród. I mam ochotę ją zabić. Z jednej strony chciałabym żeby była z nami ale jej fatalistyczne nastawienie do świata, jedyna i słuszna racja doprowadzą mnie chyba do furii a nie chcę tego przy porodzie. Nie zostaniemy zwłokami i same się będziemy fantastycznie ogarniać. Tak myślę ja, kulając się po kanapie bo już nie potrafię inaczej wstać

[sylwoha]

Z tym spiworem to chodzi mi o wygode.
Bo ja nie chce jezdzic w zimnym aucie. Nie lubie. A maly bedzie w kombinezonie np to sie zagotuje zanim ja dojade.
Ale macie racje- narazie sie wstrzymam a jak bedzie potrzeba to kupie

[kalusia87]

Napisane przez rudaska

Ja oglądam mecz z Igorem. Obowiązkowo.

Mujer jak czytam to co piszesz o złotych radach to jakbym słyszała swoją matkę i jej pomysł na poród. I mam ochotę ją zabić. Z jednej strony chciałabym żeby była z nami ale jej fatalistyczne nastawienie do świata, jedyna i słuszna racja doprowadzą mnie chyba do furii a nie chcę tego przy porodzie. Nie zostaniemy zwłokami i same się będziemy fantastycznie ogarniać. Tak myślę ja, kulając się po kanapie bo już nie potrafię inaczej wstać

Dla mojej mamy jedyna słuszna wizja porodu to cc. Sama miała i uważa, że sobie nie dam rady z sn (zawsze we mnie wierzyła ) poza tym ciotka jest pielęgniarką i załatwiła kuzynce cc więc samo przez się ma się rozumieć, że cc jest super

[mujer]

Napisane przez rudaska

Ja oglądam mecz z Igorem. Obowiązkowo.

Mujer jak czytam to co piszesz o złotych radach to jakbym słyszała swoją matkę i jej pomysł na poród. I mam ochotę ją zabić. Z jednej strony chciałabym żeby była z nami ale jej fatalistyczne nastawienie do świata, jedyna i słuszna racja doprowadzą mnie chyba do furii a nie chcę tego przy porodzie. Nie zostaniemy zwłokami i same się będziemy fantastycznie ogarniać. Tak myślę ja, kulając się po kanapie bo już nie potrafię inaczej wstać

Ja tam mojej w szpitalu wogle nie chcę widzieć Mam tylko nadzieję, że mi dzwonić nie będzie co 15 min

Kurna, ale że co... serio się teraz daje łapówy w szpitalach? Ja jeszcze nigdy nikomu nie dałam i czuję się zielona w temacie

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez kalusia87

Dla mojej mamy jedyna słuszna wizja porodu to cc. Sama miała i uważa, że sobie nie dam rady z sn (zawsze we mnie wierzyła ) poza tym ciotka jest pielęgniarką i załatwiła kuzynce cc więc samo przez się ma się rozumieć, że cc jest super

Widzę, że wsparcie rodzinne rządzi
Moja też cały czas chce mi fundować położną, bo inaczej to "nie mam szans"... (bałam się pytać na co nie mam )

[benita84]

Napisane przez mujer

Poza tym... wszyscy wokoło tylko straszą. Chwilami mam już tego dość.

Pomijając ból (o którym akurat wiele nie myślałam), przede wszystkim słyszałam z milion razy, że na pewno przez dobę to ledwo wstanę, lepiej dzieciora dać położnym, żeby dokarmiły dziecko, bo kp jest trudne i pewnie się nie uda i żebym juz kupiła koper, bo na pewno będzie mieć kolki.
I żebym wzięła kasę do szpitala, bo trza dawać w łapę, by się położne dzieckiem zajmowały.
A na dniach otwartych kobity biadoliły, że "jak to, dziecko na noc zostaje, nie można się spokojnie wyspać???"

Pewnie faktycznie jestem fantastą i będę lizać stopy położnym, żeby tylko wzięło dziecko ode mnie... Ale póki co mam inne nastawienie i wmawianie mi, że na pewno zostanę zwłoką strasznie mnie wkurza wr ;/

oj nie ma co słuchać takiego gadania, u każdego to wygląda inaczej... jak już wspominałam byłam na sali 7osobowej i nim wyszłam dziewczyny sie dwa razy zmieniły i z tego co widziałam to sporo było w całkiem dobrej formie zaraz po, prawde mówiąc to oprócz mnie widziałam tylko jedną podobną zwłokę
Przyznaje że jak zabrali młodego do mycia to myślałam że wróci przynajmnien po 1-2h i jak wrócił po 20min to myślałam że się rozpłaczę, bynajmniej nie ze szczęścia ale daliśmy radę i teraz nie wyobrażam sobie żeby mieli mi zabrać malucha na dłużej

[rudaska]

Mujer dla mojej mamy nie ma w ogóle innej opcji jak łapówka. To jest w ogóle na samym starcie bez względu na to czy jest dobrze czy źle czy jeszcze inaczej. A potem jest siadanie z ryjem na personel że ich zasranym obowiązkiem jest to to i tamto. Ja mam trochę inne podejście. Wolę podchodzić do ludzi życzliwie, a jak nie działa to też potrafię się odezwać. A jak bedzie ok to się pewnie udam do położnych z kawą i bombonierką. Moja mama jest kochana ale żyje w przekonaniu że tylko ona jest ogarnięta, tylko ona potrafi wszystko załatwić a cała reszta to są ciapy. Z resztą ona łapówką zmieniła nam godzinę ślubu no to co ja tu jeszcze mogę dodać

[czubasek20]

Jejku... ten mecz. Wojtek caly czas kopie az mnie podrywa

[syylwuska]

Napisane przez czubasek20

Tez ogladamy, bo tz podoba sie ich gra dzisiaj. Jak ogladal Polska-Szkocja to po pierwszej polowie poszedl spac

My też oglądamy

Napisane przez kalusia87

Bo to jest na pewno bardzo praktyczne rozwiązanie, mi chodziło o to kupowanie drugiego, typowo do fotelika.

Dla mnie golonka to wyższa szkoła jazdy ale zrobiłam TŻowi wczoraj pieczone żeberka i był bardzo zadowolony



Moja koleżanka kiedyś mnie uświadamiała, jak powinno dać się położnej łapówkę, w którym momencie, co trzeba powiedzieć itp. Jakoś nie żałuję, że jej wtedy nie słuchałam

A to chyba, ze tak


No właśnie ja pamiętam jak kiedyś OGOLNIE mówiła, że robi.

A żeberka też lubię, pieczone robilas?

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[ogolnie]

No jestem już Se rolnika oglądałam :p

Sylwuska golonki wrzucam do osolonej wody,dodaje marchew całą surowa,ziele angielskie,liście laurowe,seler zielony i por. Na wolnym ogniu gotuje do miękkości,przy zwykłej golonce nie w siatce to ok 2-3 godz. Potem odcedzam i układam na blasze takiej dużej i obkladam kapusta kiszona wcześniej ugotowana lekko z odrobina piwa i przyprawami. W piekarniku siedzi niedługo,tyle żeby się nie zrobiła golonka twarda i sucha. I nie za dużo stopni,tak ze 160.

[Fionka_31]

Ale ze za co dać łapówkę położnej? Żeby sie dzieckiem zajęła czy co?

[ogolnie]

Jeju,ale bym chciała moja położna przy porodzie ale ona już tego nie praktykuje,więc trochę lipa,bo tak pewnie bym się zdecydowała opłacić. No trudno dobrze ze chociaż teraz się spotykamy i mówi co mnie może spotkać,a po porodzie też pomoc będzie nieoceniona.
Trochę dużo gada jedynie za dużo jak dla mnie.

Mujer widzę ze też masz taka awersję do szpitala jak ja mnie dosłownie przeraża fakt bycia tam samej bez TŻ w nocy i przez jakąś część dnia. A jeszcze nie wiadomo ile w tym szpitalu będzie się siedzieć. Ja ostatnio krótkie drogi do wszystkiego wybieram szkoda ze do porodu nie ma skrótu

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez Fionka_31

Ale ze za co dać łapówkę położnej? Żeby sie dzieckiem zajęła czy co?

Dla mnie to nie do pomyślenia. Także skoro mówicie ze tak bywa to nie będę zostawiać dziecia położnym:/

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Żeby jeszcze czasem pod moja nieobecność dali małemu jakiś badziew do jedzenia,o nie.

[Fionka_31]

A jeszcze odnośnie czego oczy tz nie widza przy porodzie. On sie nasluchal od kolegów, którzy byli przy porodach (i nie żałują) ze wszystko widać, mimo ze każdy mówi ze będą tak stali ze nic nie widac to i tak widzieli i tak sobie zakodował i sie boi

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Ja tez mam awersję do szpitali, a jedna z moich koleżanek polecala sie położyć wczesniej na patologii Bo się oswoila z oddziałem, poznala z poloznymi i sobie "zarezerwowala" sale na poród rodzinny

nie rozumiem jak można wybrać pobyt w szpitalu zamiast w domu to swierdzila ze dobrze się stało bo miala skurcze których nie czuła i takie tam inne bajki

[adka_19]

Napisane przez czubasek20

Jejku... ten mecz. Wojtek caly czas kopie az mnie podrywa

Mój też! !!!

[czubasek20]

Napisane przez kalusia87

Dla mojej mamy jedyna słuszna wizja porodu to cc. Sama miała i uważa, że sobie nie dam rady z sn (zawsze we mnie wierzyła ) poza tym ciotka jest pielęgniarką i załatwiła kuzynce cc więc samo przez się ma się rozumieć, że cc jest super

Loo matko
W sumie mi kazdy zazdrosci ze mam miec cc i slysze tylko ,, jak to sobie zalatwilas "

Napisane przez rudaska

Mujer dla mojej mamy nie ma w ogóle innej opcji jak łapówka. To jest w ogóle na samym starcie bez względu na to czy jest dobrze czy źle czy jeszcze inaczej. A potem jest siadanie z ryjem na personel że ich zasranym obowiązkiem jest to to i tamto. Ja mam trochę inne podejście. Wolę podchodzić do ludzi życzliwie, a jak nie działa to też potrafię się odezwać. A jak bedzie ok to się pewnie udam do położnych z kawą i bombonierką. Moja mama jest kochana ale żyje w przekonaniu że tylko ona jest ogarnięta, tylko ona potrafi wszystko załatwić a cała reszta to są ciapy. Z resztą ona łapówką zmieniła nam godzinę ślubu no to co ja tu jeszcze mogę dodać

I przez takie podejscie przyzywyczajamy sluzbe zdrowia do tego ze zapominaja co znaczy slowo sluzba.


Ja wyczulona na te tematy,
Zacznijmy tenat oplatbu ksiedza to az sie zagotuje

Napisane przez Fionka_31

A jeszcze odnośnie czego oczy tz nie widza przy porodzie. On sie nasluchal od kolegów, którzy byli przy porodach (i nie żałują) ze wszystko widać, mimo ze każdy mówi ze będą tak stali ze nic nie widac to i tak widzieli i tak sobie zakodował i sie boi

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Ja tez mam awersję do szpitali, a jedna z moich koleżanek polecala sie położyć wczesniej na patologii Bo się oswoila z oddziałem, poznala z poloznymi i sobie "zarezerwowala" sale na poród rodzinny

nie rozumiem jak można wybrać pobyt w szpitalu zamiast w domu to swierdzila ze dobrze się stało bo miala skurcze których nie czuła i takie tam inne bajki

U mnie propozycja Twojej kolezanki by nie wypalila. Patologia na parterze, blok porodowy i oddzial poporodowy na 2 pietrze. Calkiem inny personel. Jedynie lekarze Ci sami.

[andriuszka77]

Wygraliśmy mecz, fajnie, nawet ja oglądałam hehe

Mój mąż nie chce być przy porodzie, ja chyba też nie chce żeby mnie tam.oglądał. Chociaż mówią ze jak facet zobaczy jak kobieta cierpi to potem bardziej ja docenia. Faceci to mają ZA JE BI STE życie i tyle, co oni tam.wiedzą o bólu i ciąży i urokach ciąży i dzieciach.
Nawet dla takich ginow facetow to tylko teoria, takie trochę fantasty - to co przechodzimy przez te 9 mscy.

[mujer]

Napisane przez ogolnie

Jeju,ale bym chciała moja położna przy porodzie ale ona już tego nie praktykuje,więc trochę lipa,bo tak pewnie bym się zdecydowała opłacić. No trudno dobrze ze chociaż teraz się spotykamy i mówi co mnie może spotkać,a po porodzie też pomoc będzie nieoceniona.
Trochę dużo gada jedynie za dużo jak dla mnie.

Mujer widzę ze też masz taka awersję do szpitala jak ja mnie dosłownie przeraża fakt bycia tam samej bez TŻ w nocy i przez jakąś część dnia. A jeszcze nie wiadomo ile w tym szpitalu będzie się siedzieć. Ja ostatnio krótkie drogi do wszystkiego wybieram szkoda ze do porodu nie ma skrótu

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------



Dla mnie to nie do pomyślenia. Także skoro mówicie ze tak bywa to nie będę zostawiać dziecia położnym:/

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Żeby jeszcze czasem pod moja nieobecność dali małemu jakiś badziew do jedzenia,o nie.

Znacz, ja nie wiem, jak z tymi łapówami, pewnie zależy.
W każdym razie, jestem mało lekarzowa i szpitale też mi jakoś nie pasują. Nie ufam personelowi, niby czemu mam wogle ufać, nie znam ich, nie wiem, czy są rzetelni

Napisane przez Fionka_31

A jeszcze odnośnie czego oczy tz nie widza przy porodzie. On sie nasluchal od kolegów, którzy byli przy porodach (i nie żałują) ze wszystko widać, mimo ze każdy mówi ze będą tak stali ze nic nie widac to i tak widzieli i tak sobie zakodował i sie boi

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Ja tez mam awersję do szpitali, a jedna z moich koleżanek polecala sie położyć wczesniej na patologii Bo się oswoila z oddziałem, poznala z poloznymi i sobie "zarezerwowala" sale na poród rodzinny

nie rozumiem jak można wybrać pobyt w szpitalu zamiast w domu to swierdzila ze dobrze się stało bo miala skurcze których nie czuła i takie tam inne bajki

Kurcze, ja to chcę jak najkrócej być w szpitalu, leżeć dodatkowo na patologii wcześniej by mi nie przyszło do głowy wogle

Hmn czyli wszystko i tak widać... TŻ mówi, że będzie zamykać oczy

[syylwuska]

Napisane przez ogolnie

No jestem już Se rolnika oglądałam

Sylwuska golonki wrzucam do osolonej wody,dodaje marchew całą surowa,ziele angielskie,liście laurowe,seler zielony i por. Na wolnym ogniu gotuje do miękkości,przy zwykłej golonce nie w siatce to ok 2-3 godz. Potem odcedzam i układam na blasze takiej dużej i obkladam kapusta kiszona wcześniej ugotowana lekko z odrobina piwa i przyprawami. W piekarniku siedzi niedługo,tyle żeby się nie zrobiła golonka twarda i sucha. I nie za dużo stopni,tak ze 160.

O dziękuję Ci bardzo a seler zielony w sensie taki naciowy? Te łodygi tak?

Napisane przez adka_19

Mój też! !!!

To u Was chłopcy, a ja też ogladalam z Tz i moja Lila też kibicowala, bo brzuch na wszystkie strony skakał

Napisane przez andriuszka77

Wygraliśmy mecz, fajnie, nawet ja oglądałam hehe

Mój mąż nie chce być przy porodzie, ja chyba też nie chce żeby mnie tam.oglądał. Chociaż mówią ze jak zobaczy jak kobieta cierpi to potem bardziej ja docenia. Faceci to mają za☠☠☠i..ste życie i tyle, co oni tam.wiedzą o bólu i ciąży i urokach ciąży i dzieciach.
Nawet dla takich ginow facetow to tylko teoria, takie trochę fantasty - to co przechodzimy przez te 9 mscy.

No ja to pod koniec to już się denerwowalam, bo było tak blisko u szkoda by było jakby przegrali, więc kibic na maxa, bardziej od Tz przeżywalam ;P

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[rudaska]

Napisane przez andriuszka77

Wygraliśmy mecz, fajnie, nawet ja oglądałam hehe

Mój mąż nie chce być przy porodzie, ja chyba też nie chce żeby mnie tam.oglądał. Chociaż mówią ze jak zobaczy jak kobieta cierpi to potem bardziej ja docenia. Faceci to mają za☠☠☠i..ste życie i tyle, co oni tam.wiedzą o bólu i ciąży i urokach ciąży i dzieciach.
Nawet dla takich ginow facetow to tylko teoria, takie trochę fantasty - to co przechodzimy przez te 9 mscy.

Masz rację, faceci mają za☠☠☠iste życie. Cieszę się że będę miała chłopca. Ale też coraz więcej facetów potrafi docenić to co my przechodzimy i to jest jednak pozytyw w tym wszystkim

[andriuszka77]

Napisane przez syylwuska

No ja to pod koniec to już się denerwowalam, bo było tak blisko u szkoda by było jakby przegrali, więc kibic na maxa, bardziej od Tz przeżywalam ;P

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

A mój TŻ był tam na żywo na meczu, smutno mi jakoś że nie mogłam pojechać z nim razem i ze znajomymi, ehhh niedołężna ciężarna, chyba trochę załapałam doła

[rudaska]

Napisane przez andriuszka77

A mój TŻ był tam na żywo na meczu, smutno mi jakoś że nie mogłam pojechać z nim razem i ze znajomymi, ehhh niedołężna ciężarna, chyba trochę załapałam doła

Biedna... Mój na początku listopada jedzie na koncert z naszymi znajomymi (same pary jadą). Mam doła odkąd ma bilet. Chciał mnie zabrać ale za 3 tygodnie to ja już sie nie będę nadawać

[czubasek20]

Napisane przez syylwuska

O dziękuję Ci bardzo a seler zielony w sensie taki naciowy? Te łodygi tak?

To u Was chłopcy, a ja też ogladalam z Tz i moja Lila też kibicowala, bo brzuch na wszystkie strony skakał



No ja to pod koniec to już się denerwowalam, bo było tak blisko u szkoda by było jakby przegrali, więc kibic na maxa, bardziej od Tz przeżywalam ;P

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Mi od 80 minuty chcialo sie siku.... ale wytrzymalam na doliczonym czasie stalam obok drzwi

Najadlam soe kanapek z pomidorem i cebulka i mam zgage