Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.3

[paulinajazy]

Napisane przez kamilamimila

Poważnie?To teraz byloby za wcześnie na badania?Nie mialam zupełnie pojęcia,Dr nic takiego mi nie powiedział,w ogole nie mowil kiedy je zrobic,a z tego co piszecie wynika,ze trzeba by poczekac jeszcze aż organizm dojdzie do siebie.Ale chyba to nie chodzi o allo mlr i przeciwciała,to chyba moge zrobic już teraz,to,badnie jest tylko,w Prokocimiu i tylko rano,od 7.30 do 8,trzy dni w tygodniu,a trzeba na nie isc razem z mezem,to o tej porze mozemy tam byc tylko wtedy,kiedy dziecko nie będzie rano w szkole,a takiego dnia nie ma,tylko teraz,w srode,Dzien Nauczyciela,nie ma lekcji,dlatego mielismy isc na te badania w t środę.Nie chcialam sie tyle razy kluc,dlatego chcialam za jednym razem zrobic badania ale zrobie teraz tylko Allo mlr i test cytotoksyczny w Prokocimiu,a reszte później,w Diagnostyce.

Kamila, ponawiam moje wcześniejsze pytanie - jak Dr ustosunkował się do tego, że nie odbierał połączeń ani smsów. Mogłabyś napisać, bo bardzo mnie to ciekawi...

[kamilamimila]

Napisane przez paulinajazy

A mogłabyś napisać czy Dr w ogóle ustosunkował się do tego, dlaczego nie odpisywał na Twoje smsy? Jestem ciekawa, bo każda z nas mogłaby mieć podobny problem i co wtedy? Wiem, że szpital, ale wg mnie zdanie lekarza prowadzącego też się liczy. Miałaś napisać w ogóle coś więcej o Dr :P jak to się w końcu stało, że Cię przyjął na wizytę itp itd?

Juz odpisuję.Wtedy,po tym jak dowiedziałam sie o obumarciu ciazy od innej lekarki,bo Dr P wtedy byl na urlopie i kazal,mi w międzyczasie isc do innej,nie dawalo mi to spokoju,ze nie znam zdania Dr P,bo na nim mi najbardziej zależało i pojechalam do niego do kliniki w niedzielę,po ostatniej pacjentce weszlam i porozmawialam z nim pare minut,powiedział,ze nie czytal smsów i nie wie co sie stalo,ze nie czyta juz w ogole smsów,bo nie daje rady i ze to odpuscil,wiec opowiedziałam w skrócie co sie stalo i kazal zdecydowanie czekac na poronienie samoistne,absolutnie nie isc na zabieg,ze nic mi nie będzie,bo kobiety ronily same od wieków,jak swiat światem i usg wtedy nie bylo,wiec czekalam na samoistne,zaczelo sie plamienie w poniedziałek w nocy,a krwawienie we wtorek w nocy,bylam dwa razy w szpitalu,w Żeromskim,w nocy i potem rano,odeslali mnie do domu,ze jeszcze za wcześnie,rano w srode lekarka powiedziała,ze to juz po,ze jeszcze trochę pokrwawie i kazala jechac do domu. W domu chlustalo ze mnie jeszcze parę razy straszne rzeczy,na szczęście dziecko bylo wtedy w szkole,wrocilam do szpitala,tym razem pogotowiem i trafilam wtedy na dyżur super lekarki,okazalo się,ze to kolezanka mojej kolezanki z liceum,ona akurat tam tez wtedy byla i ta lekarka sie mna zajęła,mowila,ze ceni i szanuje Dr P i oba tez jest za samoistnym poronieniem ale czasem sie nie da,ja w szpitalu przy nich trafilam przytomność,za każdym takim chluśnięciem i wtedy lekarka powiedziała,ze nie ma na co dluzej czekac,bo sue wykrwawie,grozil mi wstrząs z powodu utraty krwi i przetaczanie krwi,wtedy musialam zgodzic sie na zabieg,zapewniala mnie,ze zrobi to delikatnie,bo juz cytoteku nie trzeba bylo dawac,wszystko bylo otwarte,tylko trzeba krwawiące tkanki usunąć,bo ciągle krwawilam i w srode o 18 mialam zabieg,w czwartek wyszlam do domu,z anemia,hemoglobina mi spadla,robili mi tam morfologię,teraz jem wątróbkę,pietruszkę,czerw one mieso i pije sok z buraków,codziennie litr,czuje sie duzo lepiej juz.Co do Dr P to bylam u niego trzy dni po zabiegu,w sobote,w Tarnowie,bo mialam akurat wizyte,dawno zapisana i byl bardzo mily i cieply,usprawiedliwial sie znowu,ze nie czyta smsów,bo ma tak duzo pacjentek,zresztą widzialam sana co sie tam dzialo,bylo chyba z 30 osób.Zbadal mnie,powiedział,ze endometrium mam mniej zdarte niz inne po zabiegu,ze zna ta lekarke,co mi zabieg robila i ze zrobila to perfekcyjnie,niemniej jednak trzeba ze staraniami poczekac teraz,musi sie endometrium odbudować,dal mi Cyclo Progunowa,hormony,na odbudowanie endometrium i zeby sie nie zrobimy zrosty i zlecil mnostwo badan.Mowil zeby przyjeżdżać do Tarnowa,bo wezmie tylko ode mnie 50 zl tyle wzial ostatnio,a w Krakowie 150 biora i jego zdaniem to takie zdzierstwo,a in nic na to,nie moze poradzić.Ogolnie byl bardzo mily,cieply,przytulil mnie mocno,o Malo sie tam nie rozbeczałam.

[aaniaa87k]

Napisane przez kamilamimila

Poważnie?To teraz byloby za wcześnie na badania?Nie mialam zupełnie pojęcia,Dr nic takiego mi nie powiedział,w ogole nie mowil kiedy je zrobic,a z tego co piszecie wynika,ze trzeba by poczekac jeszcze aż organizm dojdzie do siebie.Ale chyba to nie chodzi o allo mlr i przeciwciała,to chyba moge zrobic już teraz,to,badnie jest tylko,w Prokocimiu i tylko rano,od 7.30 do 8,trzy dni w tygodniu,a trzeba na nie isc razem z mezem,to o tej porze mozemy tam byc tylko wtedy,kiedy dziecko nie będzie rano w szkole,a takiego dnia nie ma,tylko teraz,w srode,Dzien Nauczyciela,nie ma lekcji,dlatego mielismy isc na te badania w t środę.Nie chcialam sie tyle razy kluc,dlatego chcialam za jednym razem zrobic badania ale zrobie teraz tylko Allo mlr i test cytotoksyczny w Prokocimiu,a reszte później,w Diagnostyce.

Niestety nie wiem czy to dotyczy wszystkich badań, na pewno dotyczy ANA bo miałam wtedy jeszcze lekkie skurcze które coś tam spowodowały ze miałam zakłamany wynik. Dodatnio jeszcze wyszło mi MTHR ale tutaj nie powtarzałam badania tylko zmierzyliśmy ilośc kwasu foliowego. Wynik był bardzo niski mimo brania przez pół roku kwasu wiec mutacje genem MTHR na pewno mam. Pózniej żałowałam ze nie odczekalam z jednego cyklu z tymi badaniami bo wydałam na nie ponad 1,5 tys. i do końca nie było pewności czy na pewno są miarodajne

[malinowa1986]

Jeżeli chodzi o badania przeciciał, to akurat ja czytałam opinie, że warto je robic od razu po poronieniu, bo Czasm są sytuacje, że jakieś przeciwciała ujawniają się u kobiety, która jest w ciązy, atakują, a potem znikają, ale nie wiem ile w tym prawdy i jak to naprawdę jest.

U mnie przyrost bety niestety słaby
30.09-25dc -31
27dc -57
31dc - 202
33dc - 321
35dc (10.10) - 474
Nie przyrasta książkowo i to nie wróży niestety nic dobrego, ale oczywiście nie można wyrokować po samej becie. Dr w niedzielę zobaczył na usg pęcherzyk ciążowy 4mm w macicy.
Poniekąd kamień spał mi z serca, bo strasznie bałam się c.pozamacicznej po mojej ureaplasmie.
Dr był zdumiony, że już widać zarodek. Powiedział, że beta rośnie za słabo, ale musimy poczekać, bo czasem nawet z takich przypadków rodzą się zdrowe dzieci.
Jakoś specjalnie sobie nadziei nie robię, ale jeszcze nie przekreśliłam niczego.
Pojadę na betę w tym tyg jeszcze dwa razy, jesli będzie słabo, to odstawię leki, żeby szybko było po wszystkim i żeby szybko zacząć od nowa.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

ze strony poronienie.pl:

2. Niedługo po poronieniu warto także zrobić badania w kierunku immunologii. Czas wykonania badania jest bardzo istotny, ponieważ niektóre przeciwciała wykrywane są jedynie w ciąży lub niedługo po poronieniu. Później może dojść do wyciszenia reakcji autoimmunologicznej. Choć czasem zdarza się, że po prostu spada im miano, ale nadal są wykrywane. Jednak dla większej pewności ewentualnego wykrycia, powinno się takie badanie zrobić do ok 6 tyg. po poronieniu, najlepiej jak najwcześniej. Należą do nich :

* Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego – przeciwciała antykardiolipidowe – IgG, IgM

* Antykoagulant tocznia

* Przeciwciała przeciwjądrowe ANA

* Przeciwciała przeciwko antygenom łożyska

Warto również wykonać badanie przeciwciał, które mogą powodować choroby tarczycy

* przeciwciała przeciwko peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)

* przeciwciała przeciwko tyreoglobulinie (anty-TG)

[kamilamimila]

Napisane przez malinowa1986

Jeżeli chodzi o badania przeciciał, to akurat ja czytałam opinie, że warto je robic od razu po poronieniu, bo Czasm są sytuacje, że jakieś przeciwciała ujawniają się u kobiety, która jest w ciązy, atakują, a potem znikają, ale nie wiem ile w tym prawdy i jak to naprawdę jest.

U mnie przyrost bety niestety słaby
30.09-25dc -31
27dc -57
31dc - 202
33dc - 321
35dc (10.10) - 474
Nie przyrasta książkowo i to nie wróży niestety nic dobrego, ale oczywiście nie można wyrokować po samej becie. Dr w niedzielę zobaczył na usg pęcherzyk ciążowy 4mm w macicy.
Poniekąd kamień spał mi z serca, bo strasznie bałam się c.pozamacicznej po mojej ureaplasmie.
Dr był zdumiony, że już widać zarodek. Powiedział, że beta rośnie za słabo, ale musimy poczekać, bo czasem nawet z takich przypadków rodzą się zdrowe dzieci.
Jakoś specjalnie sobie nadziei nie robię, ale jeszcze nie przekreśliłam niczego.
Pojadę na betę w tym tyg jeszcze dwa razy, jesli będzie słabo, to odstawię leki, żeby szybko było po wszystkim i żeby szybko zacząć od nowa.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

ze strony poronienie.pl:

2. Niedługo po poronieniu warto także zrobić badania w kierunku immunologii. Czas wykonania badania jest bardzo istotny, ponieważ niektóre przeciwciała wykrywane są jedynie w ciąży lub niedługo po poronieniu. Później może dojść do wyciszenia reakcji autoimmunologicznej. Choć czasem zdarza się, że po prostu spada im miano, ale nadal są wykrywane. Jednak dla większej pewności ewentualnego wykrycia, powinno się takie badanie zrobić do ok 6 tyg. po poronieniu, najlepiej jak najwcześniej. Należą do nich :

* Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego – przeciwciała antykardiolipidowe – IgG, IgM

* Antykoagulant tocznia

* Przeciwciała przeciwjądrowe ANA

* Przeciwciała przeciwko antygenom łożyska

Warto również wykonać badanie przeciwciał, które mogą powodować choroby tarczycy

* przeciwciała przeciwko peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)

* przeciwciała przeciwko tyreoglobulinie (anty-TG)

No,popatrz,to wynika z tego,ze wcześniej trzeba zrobić.Zwariować mozna z tym,chyba zrobie teraz w środę alko mlr w Prokocimiu i Mąż kariotyp,a resztę w Diagnostyce później,bo Kwiatuszek pisala,ze powinny byc po miesiączce niektore badania,na początku cyklu. z ta beta to nie bądź tak negatywnie nastawiona,wazne,ze pęcherzyk ciążowy juz widac ,rozumiem,ze sie martwisz,bo masz za sobą juz mnostwo zlych doświadczeń.Ja tez nie bylam spokojna o ta ciaze,ciągle sie balam,a tu krwawienie najpierw i ciągle taki niepokój,Dr P przyznal mi na tej ostatniej wizycie,ze podejrzewam,ze moze byc źle,bo jednak moje Maleństwo mialo późniejszy start i bylo mniejsze ale hk go,pytalam czemu,mi mowil,ze wszystko jest dobrze to mowil,ze tak,musial,bo sam chcial w to wierzyć,no i wierzyl,tym bardziej,ze serduszko na ostatniej wizycie bilo dobrze i miarowo,to nie mial podstaw twierdzić,ze będzie zle ale wiem,ze mial podejrzenia,dlatego tak czesto mi kazal na usg przyjeżdżać...

[paulinajazy]

Napisane przez kamilamimila

No,popatrz,to wynika z tego,ze wcześniej trzeba zrobić.Zwariować mozna z tym,chyba zrobie teraz w środę alko mlr w Prokocimiu i Mąż kariotyp,a resztę w Diagnostyce później,bo Kwiatuszek pisala,ze powinny byc po miesiączce niektore badania,na początku cyklu. z ta beta to nie bądź tak negatywnie nastawiona,wazne,ze pęcherzyk ciążowy juz widac ,rozumiem,ze sie martwisz,bo masz za sobą juz mnostwo zlych doświadczeń.Ja tez nie bylam spokojna o ta ciaze,ciągle sie balam,a tu krwawienie najpierw i ciągle taki niepokój,Dr P przyznal mi na tej ostatniej wizycie,ze podejrzewam,ze moze byc źle,bo jednak moje Maleństwo mialo późniejszy start i bylo mniejsze ale hk go,pytalam czemu,mi mowil,ze wszystko jest dobrze to mowil,ze tak,musial,bo sam chcial w to wierzyć,no i wierzyl,tym bardziej,ze serduszko na ostatniej wizycie bilo dobrze i miarowo,to nie mial podstaw twierdzić,ze będzie zle ale wiem,ze mial podejrzenia,dlatego tak czesto mi kazal na usg przyjeżdżać...

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Dziwne z tym telefonem, bo przecież wcześniej odpisywał Ci na smsy.... Ważne, że teraz zachował się serdecznie, ludzko.

[kamilamimila]

Napisane przez paulinajazy

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Dziwne z tym telefonem, bo przecież wcześniej odpisywał Ci na smsy.... Ważne, że teraz zachował się serdecznie, ludzko.

Wiesz co,mój Mąż nie wierzy w to,ze ich nie czytal,nie chcial ze mna ostatnio wejść na wizytę,taki byl zly na niego,a ja nie bylam zla,tylko mialam zal ale mi przeszedl z chwila zobaczenia Dr,nie wiem czy prawda czy nieprawda z tymi smsami i w sumie w tej chwili nie jest to istotne, wiem,ze jest dobrym lekarzem,chce dobrze i lepszego nie znajde i nawet nie zamierzam szukać,jeśli On mi nie pomoże to juz nikt ,tylko jest bardzo,bardzo zmęczony,przepracowany,5 letnie dziecko ma w domu,które go w ogole nie widzi i naprawdę nie daje rady...Trzeba byloby zapytac dziewczyn,które są w trakcie przygotowań do in vitro czy Dr odpisuję na smsy,bo przecież kazal sam,pisać kiedy sie cykl,zacznie i jaja dawka hormonów.Mi powiedział,ze odpuścili czytanie smsów i odpowiadanie,bo nie daje rady z takimi tlumami pacjentek.Szkoda,ze to jest lekarz prowadzacy i ktoremu najbardziej sie uda i ze nie ma z nim kontaktu,Np teraz nie moge zapytac czy to normalne,ze tak dlugo krwawie,musze dopiero dostać sie na wizyte i duzo zaplacic,szczegolnie w klinice.NO ale tak jest i trzeba to zaakceptować i probowac zrozumieć,nie ma innego wyjścia,mozna tylko zmienić lekarza,a ja tego nie zrobię nigdy dopoki będzie jeszcze dla mnie choćby najmniejsza szansa na ciąże...

[paulinajazy]

Napisane przez kamilamimila

Wiesz co,mój Mąż nie wierzy w to,ze ich nie czytal,nie chcial ze mna ostatnio wejść na wizytę,taki byl zly na niego,a ja nie bylam zla,tylko mialam zal ale mi przeszedl z chwila zobaczenia Dr,nie wiem czy prawda czy nieprawda z tymi smsami i w sumie w tej chwili nie jest to istotne, wiem,ze jest dobrym lekarzem,chce dobrze i lepszego nie znajde i nawet nie zamierzam szukać,jeśli On mi nie pomoże to juz nikt ,tylko jest bardzo,bardzo zmęczony,przepracowany,5 letnie dziecko ma w domu,które go w ogole nie widzi i naprawdę nie daje rady...Trzeba byloby zapytac dziewczyn,które są w trakcie przygotowań do in vitro czy Dr odpisuję na smsy,bo przecież kazal sam,pisać kiedy sie cykl,zacznie i jaja dawka hormonów.Mi powiedział,ze odpuścili czytanie smsów i odpowiadanie,bo nie daje rady z takimi tlumami pacjentek.Szkoda,ze to jest lekarz prowadzacy i ktoremu najbardziej sie uda i ze nie ma z nim kontaktu,Np teraz nie moge zapytac czy to normalne,ze tak dlugo krwawie,musze dopiero dostać sie na wizyte i duzo zaplacic,szczegolnie w klinice.NO ale tak jest i trzeba to zaakceptować i probowac zrozumieć,nie ma innego wyjścia,mozna tylko zmienić lekarza,a ja tego nie zrobię nigdy dopoki będzie jeszcze dla mnie choćby najmniejsza szansa na ciąże...

on ma 5 letnie dziecko?! To faktycznie praktycznie nie ma go przy nim... zastanawiałam się kiedyś, czy On w ogóle ma jakieś życie prywatne , kiedy ma czas na odpoczynek, obiad, mecz...

[lula80]

kamilamimila Poważnie ma 5 letnie dziecko? Mówił ci? To ciekawe ile on ma lat On jest okropnie przemęczony, na prawdę, tłumy ma u siebie czy w Tanowie czy w Krakowie... Biedne to dziecko bo inni lekarze to chociaż maja weekendy wolne jak coś a Dr?...

[ona_ola]

hey dziewczyny.. czy jutro dr przyjmuje normalnie? po dluzszej przerwie wybieram się na monitoring jestem wlasnie po clo i mam nadzieje ze cosik tam urosło walczymy dalej

[kamilamimila]

Napisane przez lula80

kamilamimila Poważnie ma 5 letnie dziecko? Mówił ci? To ciekawe ile on ma lat On jest okropnie przemęczony, na prawdę, tłumy ma u siebie czy w Tanowie czy w Krakowie... Biedne to dziecko bo inni lekarze to chociaż maja weekendy wolne jak coś a Dr?...

Lula,tak,mowil nieraz,jeszcze jak pracowal w Parensie,czesto rozmawiamy o dzieciach,bo ja mam trochę starsza córeczkę,a on synka,który go w ogóle nie widzi prawie,w nocy czeka czesto aż przyjdzie z pracy.Czesto o nim opowiada.Praktycznie jedyny czas dluzszy,jaki z nim spędza to te wspolne wakacje.Jeszcze w Parensie polozna mowila,ze od razu bym poznala synka Dr,bo jest jak dwie krople wody jak on z wyglądu 😊

[kamilamimila]

Napisane przez malinowa1986

Jeżeli chodzi o badania przeciciał, to akurat ja czytałam opinie, że warto je robic od razu po poronieniu, bo Czasm są sytuacje, że jakieś przeciwciała ujawniają się u kobiety, która jest w ciązy, atakują, a potem znikają, ale nie wiem ile w tym prawdy i jak to naprawdę jest.

U mnie przyrost bety niestety słaby
30.09-25dc -31
27dc -57
31dc - 202
33dc - 321
35dc (10.10) - 474
Nie przyrasta książkowo i to nie wróży niestety nic dobrego, ale oczywiście nie można wyrokować po samej becie. Dr w niedzielę zobaczył na usg pęcherzyk ciążowy 4mm w macicy.
Poniekąd kamień spał mi z serca, bo strasznie bałam się c.pozamacicznej po mojej ureaplasmie.
Dr był zdumiony, że już widać zarodek. Powiedział, że beta rośnie za słabo, ale musimy poczekać, bo czasem nawet z takich przypadków rodzą się zdrowe dzieci.
Jakoś specjalnie sobie nadziei nie robię, ale jeszcze nie przekreśliłam niczego.
Pojadę na betę w tym tyg jeszcze dwa razy, jesli będzie słabo, to odstawię leki, żeby szybko było po wszystkim i żeby szybko zacząć od nowa.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

ze strony poronienie.pl:

2. Niedługo po poronieniu warto także zrobić badania w kierunku immunologii. Czas wykonania badania jest bardzo istotny, ponieważ niektóre przeciwciała wykrywane są jedynie w ciąży lub niedługo po poronieniu. Później może dojść do wyciszenia reakcji autoimmunologicznej. Choć czasem zdarza się, że po prostu spada im miano, ale nadal są wykrywane. Jednak dla większej pewności ewentualnego wykrycia, powinno się takie badanie zrobić do ok 6 tyg. po poronieniu, najlepiej jak najwcześniej. Należą do nich :

* Badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego – przeciwciała antykardiolipidowe – IgG, IgM

* Antykoagulant tocznia

* Przeciwciała przeciwjądrowe ANA

* Przeciwciała przeciwko antygenom łożyska

Warto również wykonać badanie przeciwciał, które mogą powodować choroby tarczycy

* przeciwciała przeciwko peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)

* przeciwciała przeciwko tyreoglobulinie (anty-TG)

Malinowa,a odpowiedni przyrost bety jest tak bardzo ważny?To jest aż tak istotne?Chyba wazne,ze przyrasta...Ty mialas in vitro czy naturalnie?Popatrz,u mnie byl ladny przyrost bety,książkowy,choć potem Dr juz nie kazal badać,to nie badalam,jednak zakończylo się to źle,moze sama beta nie jest najważniejsza.A ile Ty juz mialas takich wczesnych poronien?Kochana,Ty chyba nie odstawisz sama tych leków,po samych wynikach bety,tylko ewentualnie po konsultacji z Dr P?Mi sie wydaje,ze skoro jest pęcherzyk ciążowy to trzeba poczekac czy będzie w nim zarodek i później czy będzie bilo serduszko.

[elah86]

Napisane przez ona_ola

hey dziewczyny.. czy jutro dr przyjmuje normalnie? po dluzszej przerwie wybieram się na monitoring jestem wlasnie po clo i mam nadzieje ze cosik tam urosło walczymy dalej

Dziś monitoring jest jak zwykle od 18:30 tez sie wybieram

[malinowa1986]

Napisane przez kamilamimila

Malinowa,a odpowiedni przyrost bety jest tak bardzo ważny?To jest aż tak istotne?Chyba wazne,ze przyrasta...Ty mialas in vitro czy naturalnie?Popatrz,u mnie byl ladny przyrost bety,książkowy,choć potem Dr juz nie kazal badać,to nie badalam,jednak zakończylo się to źle,moze sama beta nie jest najważniejsza.A ile Ty juz mialas takich wczesnych poronien?

Do tej pory miałam dwa poronienia. W październiku 2013 i październiku 2014. Nie mam problemów z zajściem, ale z utrzymaniem. W poprzednich ciążach beta rosła poprawnie, potem coraz słabiej aż zaczynała spadać, ale nigdy nie zdążyła urosnąć do takich wyników.
Dr sam powiedział, że beta nie rośnie jak powinna, ale musimy poczekać, bo nie można wyrokować po samej becie.
Może dzisiaj wieczorem zrobię.

[kamilamimila]

Napisane przez malinowa1986

Do tej pory miałam dwa poronienia. W październiku 2013 i październiku 2014. Nie mam problemów z zajściem, ale z utrzymaniem. W poprzednich ciążach beta rosła poprawnie, potem coraz słabiej aż zaczynała spadać, ale nigdy nie zdążyła urosnąć do takich wyników.
Dr sam powiedział, że beta nie rośnie jak powinna, ale musimy poczekać, bo nie można wyrokować po samej becie.
Może dzisiaj wieczorem zrobię.

To zachodzisz naturalnie ale nie mozesz utrzymać?A z tych badan wszystkich,które robilas i z tego co Ci wyszlo z nich to jest znana przyczyna tych poronien?To jest ta mutacja,czy wszystko razem?

[malinowa1986]

Tak, bez problemów zachodzę w ciążę w ciągu 1-2 cykli.
Ze złych wyników badań, to wyszły dwie mutacje MTHFR, przeciwciała przeciw jajnikowe, ale one raczej powodują wcześniejszą menopauzę a nie poronienia i allo mlr na poziomie 20% (powinno być 40%).
Do tego wyszła mi bakteria ureaplasma w bardzo wysokim mianie i dr właśnie ją uznał za przyczynę. Bakterię leczyłam 8 miesięcy. Po zakończeniu leczenia zaszłam w ciążę w drugim z kolei cyklu.

Kamila, a Tobie dr P nie kazał jechać do szpitala? kazał Ci czekać w domu na poronienie?

[kamilamimila]

Napisane przez malinowa1986

Tak, bez problemów zachodzę w ciążę w ciągu 1-2 cykli.
Ze złych wyników badań, to wyszły dwie mutacje MTHFR, przeciwciała przeciw jajnikowe, ale one raczej powodują wcześniejszą menopauzę a nie poronienia i allo mlr na poziomie 20% (powinno być 40%).
Do tego wyszła mi bakteria ureaplasma w bardzo wysokim mianie i dr właśnie ją uznał za przyczynę. Bakterię leczyłam 8 miesięcy. Po zakończeniu leczenia zaszłam w ciążę w drugim z kolei cyklu.

Kamila, a Tobie dr P nie kazał jechać do szpitala? kazał Ci czekać w domu na poronienie?

Cholera,z ta bakteria!Niech ja szlag trafi!A ona wyszla Ci w jakim badaniu?To 20% allo mlr nie jest chyba zle,bo nawet 10% Dr P uznaje za w miarę dobre,byle nie bylo 0%.Ja allo mlr chyba zrobie jutro w Prokocimiu.Tak,Dr P kazal mi zdecydowanie czekac na poronienie samoistne w domu,absolutnie nie kazal isc na zabieg.Zapytal tylko mnie o grupe krwi i jak powiedzialam,ze mam A Rh plus to kazal czekac,z tego co wiem to gdyby byl minus to nie mozna czekac,chodzi o konflikt.Chcial dobrze,bo po samoistnym od razu mozna sie starac,jest lepiej,on nawet nie dyskutowal,byl pewny swojego zdania,tylko nie przewidzial,ze sie tak wykrwawię i ze tak mi hemoglobina spadnie,widocznie kazdy organizm jest inny,ja jestem szczupla,nie wiem czy to ma znaczenie ale mi przy pobraniu większej ilości krwi,w klinice,przed in vitro,bylo slabo przez caly dzien,a to byly tylko 4 fiolki po 2 mm czyli 8 mm a teraz straciłam jej na pewno duzo wiecej.Jak bylam,u Dr na wizycie juz po wszystkim to powiedzial,ze z zyciem sie nie dyskutuje,ze w takim przypadku jak rak krwawilam i mi hemoglobina spadla,musieli mi zrobić zabieg,nie bylo innego wyjścia.Z tego wszystkiego dobrze,ze nie mam endometrium zdarte do zera,jak czasem inne kobiety,tak Dr powiedzial.Jest delikatnie ale i tak musi odrosnąc,oby sie tylko zrosty nie zrobiły,bo to kolejny problem i dodatkowa przeszkoda.

[kamilamimila]

Napisane przez malinowa1986

Tak, bez problemów zachodzę w ciążę w ciągu 1-2 cykli.
Ze złych wyników badań, to wyszły dwie mutacje MTHFR, przeciwciała przeciw jajnikowe, ale one raczej powodują wcześniejszą menopauzę a nie poronienia i allo mlr na poziomie 20% (powinno być 40%).
Do tego wyszła mi bakteria ureaplasma w bardzo wysokim mianie i dr właśnie ją uznał za przyczynę. Bakterię leczyłam 8 miesięcy. Po zakończeniu leczenia zaszłam w ciążę w drugim z kolei cyklu.

Kamila, a Tobie dr P nie kazał jechać do szpitala? kazał Ci czekać w domu na poronienie?

Malinowa czytam Twoja stopkę i widzę,ze te dwa poronienia mialas dokładnie w ten sam dzień,masakra jakas,tylko rok różnicy,czyli za 10 dni jest ten dzien,23.10,mam wielka nadzieję,ze tym razem zakończy sie to inaczej,szczęśliwie,niech tylko ten dzień juz przejdzie,a Ty dalej będziesz w ciąży...Ja jutro mam,urodziny,chyba najgorsze w moim dotychczasowym życiu😞Mialy byc szczęśliwe,mialam mieć jutro badania genetyczne,mialam trzy terminy,wszystkie odwolalam zeby ktoś inny mogl skorzystać i wskoczyl na moje miejsce.Jak sie okazalo to zwolnil sie nawet termin u Dr Wiechecia,to moglabym isc tez do niego...Malinowa,a Ty ile masz lat?

[kamilamimila]

Malinowa,który to u Ciebie dzis tydzień ciazy liczac od miesiączki?Wychodziloby na 5?

[malinowa1986]

Napisane przez kamilamimila

Malinowa,który to u Ciebie dzis tydzień ciazy liczac od miesiączki?Wychodziloby na 5?

No niestety u mnie los zatacza kręgi Rok, w rok to samo, październik i jesień źle mi się kojarzy. Na szczęście tym razem mam męża obok, bo wcześniej pracował w delegacjach i byłam sama.
U mnie od miesiączki, to 6 tydzień, ale wydaje mi się, że zagnieżdżenie było późno.
Mam 29 lat.

[bibi031982]

Dziewczyny kochane...trzymajcie za mnie kciuki- mam dzisiaj transfer....

[kamilamimila]

>Trzymamy,trzymamy,będz ie dobrze,poźniej dbajcie o siebie i duzo leżenia w domku,na lewym boku i gadac do Maluszka czy Maluszków.To trudny czas,po transferze,bo emocje są czy sie udalo,szukanie objawów itd i od razu mówię nie szukać objawów,bo od tego czy one są czy ich nie ma nie zależy wcale czy sie udalo czy nie.Wiem co mowie,bo mialam to dwa razy i za każdym razem inaczej,zupelnie odwrotnie.To trudny czas ale z drugiej strony tez piękny,jak na to patrze teraz,bo to jedyny pewny czas kiedy żywy Maluszek jest z Wami.Trzeba ten czas spędzić dobrze,w spokoju i radośnie na tyle na ile jest to mozliwe,bo wiem,ze jest to trudne.Będzie dobrze,przeciez komus musi sie udać!Trzymam kciuki</p>

[asiorekkkk]

Dziewczyny powodzenia musi byc dobrze ️

[kamilamimila]

Napisane przez malinowa1986

No niestety u mnie los zatacza kręgi Rok, w rok to samo, październik i jesień źle mi się kojarzy. Na szczęście tym razem mam męża obok, bo wcześniej pracował w delegacjach i byłam sama.
U mnie od miesiączki, to 6 tydzień, ale wydaje mi się, że zagnieżdżenie było późno.
Mam 29 lat.

No,masakra z tym październikiem,wcale sie nie dziwie,ze Ci sie zle kojarzy...Zycze Ci aby ten październik zmienil zle nastawienie do tego miesiąca i jesieni i oby tym razem wszystko zakończyło sie szczęśliwie,dawaj znać jak z ta beta,kiedy jedziesz do Dr P?

[GGI]

Dziewczynki 3-mam mocno za Was kciuki i udane transfery:cmo k:
A później tylko piękne BETY

[kamilamimila]

Mam pytanie do dziewczyn,które robily allo mlr i test cytotoksyczny w Prokocimiu,czy tam dlugo to badanie trwa ,czy jest dużo ludzi?Bo chcemy isc jutro,wiem,ze trzeba sie zarejestrować miedzy 7,30 a 8 ale czy potem dlugo sie czeka?Bo na 9 musielibyśmy byc w domu,ktoś by zostal z nasza corka do 9,bo jutro Dzien Nauczyciela,nie ma lekcji,a boje sie,ze mozemy nie wrocic.Kiedys ktoś pisal tu o tym jakie tam jest zamieszanie i kolejki ale nie pamietam kto i,kiedy dokładnie,wtedy nie bylam tym jeszcze zainteresowana.Bardzo proszę o odpowiedź tych dziewczyn,które to badanie tam,robily,jak to tam wszystko wyglada.I tez czy mozna placic karta ale domyślam sie,ze nie.Dziekuję.

[balusia86]

Hej dziewczyny mam do was pytanie bo te wizyty u doktora są takie ekspresowe ze nie jestem pewna czy dobrze wszystko zapamiętałam. Sytuacja wygląda następująco :
Od wczoraj jestem na luteinie i duphastonie 24 pazdziernika mam zrobić bete i jeżeli wynik wyjdzie pozytywny to luteinę i duphaston mam brać dalej a jeżeli wyjdzie negatywny to odstawiam te leki czekam na okres i od 3 do 7 dnia cyklu biorę lamette a między 9 a 12 dniem cyklu mam pojechać do doktora na zastrzyk ovitrelle. Dajcie proszę znać czy dobrze zinterpretowałam te zalecenia które Pan Doktor mi rozrysował

[malinowa1986]

Napisane przez kamilamimila

Mam pytanie do dziewczyn,które robily allo mlr i test cytotoksyczny w Prokocimiu,czy tam dlugo to badanie trwa ,czy jest dużo ludzi?Bo chcemy isc jutro,wiem,ze trzeba sie zarejestrować miedzy 7,30 a 8 ale czy potem dlugo sie czeka?Bo na 9 musielibyśmy byc w domu,ktoś by zostal z nasza corka do 9,bo jutro Dzien Nauczyciela,nie ma lekcji,a boje sie,ze mozemy nie wrocic.Kiedys ktoś pisal tu o tym jakie tam jest zamieszanie i kolejki ale nie pamietam kto i,kiedy dokładnie,wtedy nie bylam tym jeszcze zainteresowana.Bardzo proszę o odpowiedź tych dziewczyn,które to badanie tam,robily,jak to tam wszystko wyglada.I tez czy mozna placic karta ale domyślam sie,ze nie.Dziekuję.

My spędziliśmy tam chyba ze 3 godziny.
Byla bardzo długa kolejka do pobrania krwi.
Najpierw trzeba stanąć w kolejce do tego punktu badań odpłatnych. Tam Ci Pani wypisuje karteczkę - nie bylo kolejki, ale czynne od 7:30 Potem idziesz zapłacić na drugi koniec szpitala, a dopiero potem idziesz na pobranie krwi. I tam była mega kolejka. Dotarliśmy tam ok 8:00 i była z 30-40osób. mnóstwo dzieci. Wszystko długo trwało.
Najlepiej, to wyślij tam męża, żeby zajął kolejkę a Ty załatw papierkową robotę.
Nie można było płacić kartą. Moj mąż musiał jechać do Tesco do bankomatu, bo ten w szpitalu nie działał.

[201707171038]

Napisane przez kamilamimila

Mam pytanie do dziewczyn,które robily allo mlr i test cytotoksyczny w Prokocimiu,czy tam dlugo to badanie trwa ,czy jest dużo ludzi?Bo chcemy isc jutro,wiem,ze trzeba sie zarejestrować miedzy 7,30 a 8 ale czy potem dlugo sie czeka?Bo na 9 musielibyśmy byc w domu,ktoś by zostal z nasza corka do 9,bo jutro Dzien Nauczyciela,nie ma lekcji,a boje sie,ze mozemy nie wrocic.Kiedys ktoś pisal tu o tym jakie tam jest zamieszanie i kolejki ale nie pamietam kto i,kiedy dokładnie,wtedy nie bylam tym jeszcze zainteresowana.Bardzo proszę o odpowiedź tych dziewczyn,które to badanie tam,robily,jak to tam wszystko wyglada.I tez czy mozna placic karta ale domyślam sie,ze nie.Dziekuję.

dokładnie ten co szybciej biega niech załatwia papierkową robote bo trzeba iść do kasy i zaplacić gotówką. Jak my bylismy było względnie zajeliśmy kolejke do rejestracji drugie poszło na dół zaająć kolejkę do poborania krwi wchodzisz parami my byliśmy o 8.30 po wszystkim było duzo ludzi ale szybko szło

[kamilamimila]

Napisane przez balusia86

Hej dziewczyny mam do was pytanie bo te wizyty u doktora są takie ekspresowe ze nie jestem pewna czy dobrze wszystko zapamiętałam. Sytuacja wygląda następująco :
Od wczoraj jestem na luteinie i duphastonie 24 pazdziernika mam zrobić bete i jeżeli wynik wyjdzie pozytywny to luteinę i duphaston mam brać dalej a jeżeli wyjdzie negatywny to odstawiam te leki czekam na okres i od 3 do 7 dnia cyklu biorę lamette a między 9 a 12 dniem cyklu mam pojechać do doktora na zastrzyk ovitrelle. Dajcie proszę znać czy dobrze zinterpretowałam te zalecenia które Pan Doktor mi rozrysował

Tak,dobrze zapamiętałaś wszystko.Tak to wyglada.