Listopadowe mamy 2015 część IV ♥ to nie żarty! lada chwila i tulimy nasze skarby!

[agne19s]

Witam się w nocy . bezsenność powróciła i to z takimi bólami pleców ze szok. Ledwo leżę... Dzisiaj wizyta o 12, także trzymajcie kciuki

[wonderka]

Trzymam. Mnie obudzily skurcze.

---------- Dopisano o 03:59 ---------- Poprzedni post napisano o 03:58 ----------

Skurcze łydek.

[agne19s]

Napisane przez wonderka

Trzymam. Mnie obudzily skurcze.

---------- Dopisano o 03:59 ---------- Poprzedni post napisano o 03:58 ----------

Skurcze łydek.

Haha ale się wystraszylam ze się zaczęło

[fasterka90]

O matko wonderka ty to budujesz napięcie
Też w nocy nie spałam bo zgaga,bo plecy, bo skurcze (u mnie brzucha,nie łydek ), bo siku, bo Kaja fitnessy ćwiczy itd. Czuje się jak trup. Albo może wolałabym się czuć jak trup. Nie odeśpię bo jeszcze jest babcia o 14 jadę ją odwiezc na dworzec Tylko mój brzuch znowu od wczoraj tak szaleje że trochę się boje tej podróży. Na poniedziałek do lekarza chyba tz wolne weźmie bo po prostu się już boje...

[beautifuldream]

Ja tez juz nie śpię, ale jeszcze leżę. Wyprawiłam Męża do pracy, bo mieli po niego przyjechać o 7, a on się obudził 07:03 także szybko mu ogarnęłam coś na śniadanie i ciepłą herbatę i pojechał. Dobrze, że i oni się spóźnili i przyjechali prawie 15po.

Ja się dzisiaj nakręciłam, bo nasz mały jak zwykle puls ma ok 150 to wczoraj 135. Pytam lekarza, że jakoś wolno a on mówi, że za minute już będzie zupełnie inaczej. Później robił mi usg no i mówił, że wszystko ok. Ale teraz leżę, a moje dziecko chyba śpi, bo nie czuję ruchów i co ja robię? Juz się nakręcam, że jest coś nie tak

[srebrna_smuga]

Napisane przez india_love

To będziemy cięte w tym samym dniu. Srebrna będę o Tobie myśleć w dniu zabiegu Zawsze raźniej gdy się wie, że samemu się tego nie przeżywa

Jezu India przeczytałam co napisałaś i pobeczałam się jak dziecko Tak się wzruszyłam, wystraszyłam i dotarło do mnie, że to od jutra już tylko 11 dni! Też będę o Tobie myśleć i będziemy się wspierać a potem dziewczynki za nami

Napisane przez beautifuldream

Melduję się po wizycie nasz synek waży juz 2.5kg, termin z USG wskazuje na 18go listopada. Dostałam plan porodu, mam go wypełnić i mieć ze sobą przy porodzie. Za dwa tygodnie mam się pokazać żeby pobrać wymaz na GBS. Teraz mam zrobić morfologię, mocz i HBS.

Ja do szpitala biorę chusteczki Pampers Sensitive. Dzisiaj przyszły mi koszule ciążowe, które zamawiałam. Wszystko fajne jakościowo także jestem bardzo zadowolona

Super! Brawo za wizytę udaną Będzie już z górki )

Napisane przez halwaya

Witam się
Jestem mamą listopadową 2012 i teraz wg OM miałam być mamą grudniową (tp 01.12), ale jednak dziecko będzie szybciej - 20.11 mam umówiony termin wywoływania porodu. Zatem będę was trochę podglądać, by się szybciej oswoić z tematem Spodziewam się drugiej córeczki. Pozdraiwam i życzę udanych rozwiązań

Hej, zapraszamy

Napisane przez agne19s

Witam się w nocy . bezsenność powróciła i to z takimi bólami pleców ze szok. Ledwo leżę... Dzisiaj wizyta o 12, także trzymajcie kciuki

Kciuki za wizytę dzisiaj

Napisane przez beautifuldream

Ja tez juz nie śpię, ale jeszcze leżę. Wyprawiłam Męża do pracy, bo mieli po niego przyjechać o 7, a on się obudził 07:03 także szybko mu ogarnęłam coś na śniadanie i ciepłą herbatę i pojechał. Dobrze, że i oni się spóźnili i przyjechali prawie 15po.

Ja się dzisiaj nakręciłam, bo nasz mały jak zwykle puls ma ok 150 to wczoraj 135. Pytam lekarza, że jakoś wolno a on mówi, że za minute już będzie zupełnie inaczej. Później robił mi usg no i mówił, że wszystko ok. Ale teraz leżę, a moje dziecko chyba śpi, bo nie czuję ruchów i co ja robię? Juz się nakręcam, że jest coś nie tak

Kochana nie martw się Ja wczoraj słyszałam serduszko malutkiej pierwszy raz od usg z II prenatalnego i ono teraz bije już tak spokojniej, wolniej. W dodatku moja też zmieniła rytm co mnie totalnie zaskoczyło! Zawsze od 6-7 była aktywna a teraz śpi a buszuje o 3 nad ranem Potem znów odzywa się koło 13 i na wieczór koło 18-19. A nic ją nie rusza jak zjem słodkie czy zimne. Chyba się już przyzwyczaiła do smaków i wrażeń :P

[poznanianka1990]

Witajcie Współczuję bezsenności, ja dziś spałam jak zabita. Obudziłam się na siku po 1, a potem tylko słyszałam jak po 6 mąż do pracy wychodził, więc też poszłam do wc i znów spałam. Budzik o 8 zadzwonił, wylaczylam go i spałam jeszcze do 8:40 Musiałam odespac wczorajszy dzień. W ogóle to poszłam spać po 23 (zwykle chodzę po 24, koło 1) i praktycznie od razu zasnelam... Wieczorem mi krew z nosa leciała, a,teraz jak dmucham nosem w chusteczkę to takie skrzepy wychodzą...
Plecy mnie strasznie bola, bo od 1 spałam bez cebuszki - zamieniłam ją na moją poduszkę, bo mam za mało granulatu i ucho potem od tych kulek mam odduszone. A teraz kręgosłup boli jak jasna cholera, więc chyba to był głupi pomysł

Napisane przez halwaya

Witam się
Jestem mamą listopadową 2012 i teraz wg OM miałam być mamą grudniową (tp 01.12), ale jednak dziecko będzie szybciej - 20.11 mam umówiony termin wywoływania porodu. Zatem będę was trochę podglądać, by się szybciej oswoić z tematem Spodziewam się drugiej córeczki. Pozdraiwam i życzę udanych rozwiązań

Witaj Jakie imię wybraliście?

Napisane przez agne19s

Witam się w nocy . bezsenność powróciła i to z takimi bólami pleców ze szok. Ledwo leżę... Dzisiaj wizyta o 12, także trzymajcie kciuki

Trzymam kciuki

[india_love]

Napisane przez srebrna_smuga

Jezu India przeczytałam co napisałaś i pobeczałam się jak dziecko Tak się wzruszyłam, wystraszyłam i dotarło do mnie, że to od jutra już tylko 11 dni! Też będę o Tobie myśleć i będziemy się wspierać a potem dziewczynki za nami

Mnie trochę też stres łapie tym bardziej, że ciągle czuję się podziębiona i boję się zarazić malego po porodzie. Obym się doleczyła
W szpitalu muszę stawić się o 8 na czczo. I to mnie przeraża-cały dzień bez jedzenia
Dla takiego żarłocznego stworzenia jak ja to torturrrrra
Ale nagroda za cały ten dzień będzie przednia

[poznanianka1990]

Zapomniałam się pochwalić, że zaczęłam dziś 35 tydzień Jeszcze 3 tygodnie do donoszenia ciazy

[Agusiek89]

Napisane przez lexie42

Jaki rozmiar masz tego kombinezonu?

(...)

Rozmiar jest napisany 0-3 miesiące

Napisane przez tylkokasia

Wracam na wątek. Jutro nadrobię.
Już wróciłam do domu ze szpitala. W czwartek mam wrócić na kontrolę.
Powiem Wam że stresu się najadłam (nie o siebie i Antośka) bo po moich dwóch stronach rodziły kobiety. Jedna jak mnie przyjęli (koło 13) to już wiła się z bólu i jęczała okropnie a drugą przywieźli koło 15. Ta druga była ok do pewnego momentu ale jak ją wzięło to błagała o cesarkę, klęła, płakała i krzyczała z bólu tak przeraźliwie że szok. Ta pierwsza nie chciała nic przeciwbólowego. Ta druga brała ale nie bardzo działało. ZZO nie mogli jej podać bo rozwarcia nie było odpowiedniego.
To było STRASZNE. Krzyki i jęki jak z horroru najgorszego. Jak chciałam urodzić szybko tak ochota mi odeszła całkiem... Ciągle myślałam że ja następna będę tak wyć z bólu.

Łomatko... mnie też się już odechciało

Napisane przez wonderka

Jeny wy tu o porodach a ja w daleko w lesie, remont, sprzątanie, zakupy....żebym zdążyła. Zaczynam łapać stresa.

Ja też jestem trochę w tyle, niby torba spakowana, wszystko kupione, ale mieszkanie w remoncie ehh za jakieś 2 tygodnie dopiero będzie w nim już w miarę i będzie można sypialnię przygotować

Napisane przez poznanianka1990

Witajcie Współczuję bezsenności, ja dziś spałam jak zabita. Obudziłam się na siku po 1, a potem tylko słyszałam jak po 6 mąż do pracy wychodził, więc też poszłam do wc i znów spałam. Budzik o 8 zadzwonił, wylaczylam go i spałam jeszcze do 8:40 Musiałam odespac wczorajszy dzień. W ogóle to poszłam spać po 23 (zwykle chodzę po 24, koło 1) i praktycznie od razu zasnelam... Wieczorem mi krew z nosa leciała, a,teraz jak dmucham nosem w chusteczkę to takie skrzepy wychodzą...
Plecy mnie strasznie bola, bo od 1 spałam bez cebuszki - zamieniłam ją na moją poduszkę, bo mam za mało granulatu i ucho potem od tych kulek mam odduszone. A teraz kręgosłup boli jak jasna cholera, więc chyba to był głupi pomysł





Witaj Jakie imię wybraliście?



Trzymam kciuki

Też mam skrzepy krwi w nosie, w nocy wydmuchałam nos to krew pociekła ciurkiem. Do tego zgaga megaaa o 3 się obudziłam (jak prawie codziennie) i zasnąć nie mogłam bo ciężko mi było oddychać, chciałam już na siedząco kontynuować spanie...

Czekam na położną zaraz ma przyjść.

Od paru dni mam rwę kulszową, znów powróciła

A i miałam zapytać, jakie rozmiary staników do karmienia kupiłyście?? Bo ja teraz mam 80c, a na pewno jeszcze urosną piersi...

[dzikasliwka]

Napisane przez agne19s

Witam się w nocy . bezsenność powróciła i to z takimi bólami pleców ze szok. Ledwo leżę... Dzisiaj wizyta o 12, także trzymajcie kciuki

Też nie spałam Nawet miałam pisać, ale coś nie mogłam z telefonu... I tak do 5...

Napisane przez india_love

Mnie trochę też stres łapie tym bardziej, że ciągle czuję się podziębiona i boję się zarazić malego po porodzie. Obym się doleczyła
W szpitalu muszę stawić się o 8 na czczo. I to mnie przeraża-cały dzień bez jedzenia
Dla takiego żarłocznego stworzenia jak ja to torturrrrra
Ale nagroda za cały ten dzień będzie przednia

Co do jedzenia, to pamiętam jak przygotowywałam się do kolonoskopii i gastroskopii, miałam mieć te zabiegi w poniedziałek przed południem. W niedzielę zgłosiłam się do szpitala, a mój ostatni posiłek był w sobotę o 14 Jezu, dwie noce mi się kebaby śniły , a w niedzielę wieczorem jeszcze się MasterChefem katowałam



W ogóle to ociepliliśmy strop nad nami, bo jak były mrozy to była pizgawica straszna i mimo, iż grzejniki gorące, to w domu nie było więcej niż 18 stopni, także nie bardzo do maleńkiego dziecka. Noi wczoraj jak TŻ napalił w piecu, to nie dało się wytrzymać, w momencie zrobiło się 26 stopni! A dla mnie to zabójstwo, nienawidzę takiego gorąca, od razu dostałam wypieków, tętno mi skoczyło, puls miałam 107! i ciśnienie 130/90! Poszłam do sypialni, otworzyłam okno i położyłam się. Za pół godziny było już 118/65 i od razu lepiej się poczułam.

Dziś wizyta, chyba już ostatnia Zobaczymy co tam moja gin wymyśliła

[Agusiek89]

Napisane przez dzikasliwka

Też nie spałam Nawet miałam pisać, ale coś nie mogłam z telefonu... I tak do 5...




Co do jedzenia, to pamiętam jak przygotowywałam się do kolonoskopii i gastroskopii, miałam mieć te zabiegi w poniedziałek przed południem. W niedzielę zgłosiłam się do szpitala, a mój ostatni posiłek był w sobotę o 14 Jezu, dwie noce mi się kebaby śniły , a w niedzielę wieczorem jeszcze się MasterChefem katowałam



W ogóle to ociepliliśmy strop nad nami, bo jak były mrozy to była pizgawica straszna i mimo, iż grzejniki gorące, to w domu nie było więcej niż 18 stopni, także nie bardzo do maleńkiego dziecka. Noi wczoraj jak TŻ napalił w piecu, to nie dało się wytrzymać, w momencie zrobiło się 26 stopni! A dla mnie to zabójstwo, nienawidzę takiego gorąca, od razu dostałam wypieków, tętno mi skoczyło, puls miałam 107! i ciśnienie 130/90! Poszłam do sypialni, otworzyłam okno i położyłam się. Za pół godziny było już 118/65 i od razu lepiej się poczułam.

Dziś wizyta, chyba już ostatnia Zobaczymy co tam moja gin wymyśliła

Też nie lubię jak jest za gorąco, a zwłaszcza teraz. Śpimy przy nie włączonym kaloryferze, do tego ja zupełnie odkryta, a mąż pod grubą kołdrą przykryty po uszy

Trzymam kciuki za wizytę

[dzikasliwka]

Napisane przez Agusiek89

Też nie lubię jak jest za gorąco, a zwłaszcza teraz. Śpimy przy nie włączonym kaloryferze, do tego ja zupełnie odkryta, a mąż pod grubą kołdrą przykryty po uszy

Trzymam kciuki za wizytę

No u nas to samo! A najgorzej to jak przez sen czuje, jak mnie przykrywa i jeszcze mruczy pod nosem "noo, znowu się odkryła, tak to nie będzie"

[Robusta]

My w mieszkaniu też nie mamy odkręconych grzejników, wystarczy że piony grzeją.

Zamówiłam bieliznę i dostałam tel. że odeślą mi kasę bo mają uszkodzoną :/ i po moim motywatorze

kurde chyba miałam dziś skurcze leżałam na plecach i coś mnie dosłownie w środku brzucha ścisnęło i zabolało tak przez 5 sek dwa razy... wzięłam nospę i leżę. Wieczorem mamy jechać z TŻtem oglądać porodówkę

[Agusiek89]

Napisane przez dzikasliwka

No u nas to samo! A najgorzej to jak przez sen czuje, jak mnie przykrywa i jeszcze mruczy pod nosem "noo, znowu się odkryła, tak to nie będzie"

He he, mój mnie na początku przykrywał a potem chyba zrozumiał, że mi jest za gorąco pod kołdrą bo mówi ''wiem wiem, Ciebie dzidzia grzeje"

[201802011557]

Napisane przez poznanianka1990

Witajcie Współczuję bezsenności, ja dziś spałam jak zabita. Obudziłam się na siku po 1, a potem tylko słyszałam jak po 6 mąż do pracy wychodził, więc też poszłam do wc i znów spałam. Budzik o 8 zadzwonił, wylaczylam go i spałam jeszcze do 8:40 Musiałam odespac wczorajszy dzień. W ogóle to poszłam spać po 23 (zwykle chodzę po 24, koło 1) i praktycznie od razu zasnelam... Wieczorem mi krew z nosa leciała, a,teraz jak dmucham nosem w chusteczkę to takie skrzepy wychodzą...
Plecy mnie strasznie bola, bo od 1 spałam bez cebuszki - zamieniłam ją na moją poduszkę, bo mam za mało granulatu i ucho potem od tych kulek mam odduszone. A teraz kręgosłup boli jak jasna cholera, więc chyba to był głupi pomysł





Witaj Jakie imię wybraliście?



Trzymam kciuki

Zazdroszczę snu, ja chyba z 10 razy dziś wstawalam, no ale przez noc wypijam dużo wody. Krew z nosa też mi się puszcza praktycznie codziennie, a jakiś czas miałam z tym spokój.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez Agusiek89

He he, mój mnie na początku przykrywał a potem chyba zrozumiał, że mi jest za gorąco pod kołdrą bo mówi ''wiem wiem, Ciebie dzidzia grzeje"

U mnie grzejniki w ogóle nie grzeją, a i tak jest mi gorącą, w ogóle się nie nakrywam niczym. Co by było nie do pomyślenia bo ja to zmarzluch jestem, zawsze musiałam być nakryta po same uszy dosłownie, nawet w lecie☺

[srebrna_smuga]

Dziewczyny pamiętajcie o zdjęciu pierścionków...jeśli wydaje wam się, że nie puchniecie to zaczniecie ;( Nie mogę w żaden sposób zdjąć pierścionka zaręczynowego a próbowałam wszystkich sposobów już z neta...Jak mąż czegoś nie wymyśli i nie uda mi się go zdjąć to chyba zwariuję ;(Żałuję, że to tak odwlekałam a teraz cały palec siny a pierścionek dalej na dłoni ;(

[201802011557]

Napisane przez halwaya

Witam się
Jestem mamą listopadową 2012 i teraz wg OM miałam być mamą grudniową (tp 01.12), ale jednak dziecko będzie szybciej - 20.11 mam umówiony termin wywoływania porodu. Zatem będę was trochę podglądać, by się szybciej oswoić z tematem Spodziewam się drugiej córeczki. Pozdraiwam i życzę udanych rozwiązań

Witam☺A czemu masz mieć wywolywany wczesniej poród.

[Iclosemyeyes]

Hej dziewczyny, ja też trochę w nocy spać nie mogłam i teraz zmieniłam system spania, to znaczy po wyjściu męża do pracy kładę się jeszcze i dosypiam na full stwierdziłam ze to ostatnie takie tygodnie kiedy mogę sobie pospac więc nie ma się co ograniczać

Napisane przez poznanianka1990

Zapomniałam się pochwalić, że zaczęłam dziś 35 tydzień Jeszcze 3 tygodnie do donoszenia ciazy

Gratuluję czyli od 37+0 jest ciąża donoszona?

Napisane przez dzikasliwka

No u nas to samo! A najgorzej to jak przez sen czuje, jak mnie przykrywa i jeszcze mruczy pod nosem "noo, znowu się odkryła, tak to nie będzie"

Oj tak u mnie to samo, też mamy nieodkrecone kaloryfery a ja śpię w bieliźnie nieprzykryta i mąż mnie chce przykrywac

Napisane przez Robusta

My w mieszkaniu też nie mamy odkręconych grzejników, wystarczy że piony grzeją.

Zamówiłam bieliznę i dostałam tel. że odeślą mi kasę bo mają uszkodzoną :/ i po moim motywatorze ::

kurde chyba miałam dziś skurcze leżałam na plecach i coś mnie dosłownie w środku brzucha ścisnęło i zabolało tak przez 5 sek dwa razy... wzięłam nospę i leżę. Wieczorem mamy jechać z TŻtem oglądać porodówkę

U nas też nieodkrecone, nie lubię mieć za ciepło w mieszkaniu. Jedyne co mnie trochę martwi to to, że mamy tutaj bardzo rozszczelnione okna i trochę przy nich ciągnie z zewnątrz

Na którą porodowke jedziecie? Ja ciągle się zbieram do Kopernika i Narutowicza. W koperniku dowiedziałam się, że nie da się umówić konkretnie na zwiedzanie tylko trzeba przyjechać i jak ktoś będzie miał czas to oprowadzi - może w sobotę tam pojedziemy.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Soul89]

Hej dziewczyny

Ja tez nie mam problemu ze spaniem, nawet nie budzę się do łazienki w nocy od kilku dni 😊

Ale za to od wczoraj beznadziejnie sie czuje, cholernie mi słabo, muszę leżeć, bo inaczej mam wrażenie, że zaraz fikne 😢 nie mam pojęcia dlaczego tak..

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[201802011557]

Napisane przez srebrna_smuga

Dziewczyny pamiętajcie o zdjęciu pierścionków...jeśli wydaje wam się, że nie puchniecie to zaczniecie ;( Nie mogę w żaden sposób zdjąć pierścionka zaręczynowego a próbowałam wszystkich sposobów już z neta...Jak mąż czegoś nie wymyśli i nie uda mi się go zdjąć to chyba zwariuję ;(Żałuję, że to tak odwlekałam a teraz cały palec siny a pierścionek dalej na dłoni ;(

No ja zauważyłam wczoraj ze coś się dzieje z moimi palcami u rak. Wieczorem jak się położyłam to sciagnelam pierścionki już ledwo co. Ślady zostały na palcach. Nie wiem czy dziś bym je ściągnęła tak mi spuchly palce.

[poznanianka1990]

Napisane przez Iclosemyeyes

Gratuluję czyli od 37+0 jest ciąża donoszona?

Tak, dokładnie od 37+0.

Ja jestem wielkim zmarzluchem i śpię w piżamie z długim rękawem, poranniku (w nocy jak się przebudze to go zdejmuje), skarpetkach, przykryta kołdra i kocem
My mamy pięć dwufunkcyjny i sami grzejemy, ale mamy zaprogramowane że grzeje tylko w określonych godzinach, na noc mamy wyłączone ogrzewanie.

[fasterka90]

Mi krew z nosa nie leci ale cały czas już chyba od 4-5 miesiąca mam skrzepy krwi w nosie, często w nocy po drodze na siku musze nos odetkać.
My kaloryferów w ogóle nie odkręcamy, w zeszłym roku raz czy dwa razy włączyliśmy jak już było grubo poniżej zera. Tz zawinięty w kołdrę jak mumia, ja tylko stopy czasem chowam.
Porodowa głodówka nas wszystkie czeka, przy dłuższym porodzie też kilkanaście godzin bez jedzenia najdłużej w szpitalu leżałam 6dni na samych kroplówkach więc ten jeden dzień też damy rade

[dzikasliwka]

Napisane przez srebrna_smuga

Dziewczyny pamiętajcie o zdjęciu pierścionków...jeśli wydaje wam się, że nie puchniecie to zaczniecie ;( Nie mogę w żaden sposób zdjąć pierścionka zaręczynowego a próbowałam wszystkich sposobów już z neta...Jak mąż czegoś nie wymyśli i nie uda mi się go zdjąć to chyba zwariuję ;(Żałuję, że to tak odwlekałam a teraz cały palec siny a pierścionek dalej na dłoni ;(

Ja pierścionki zdjęłam już kilkanaście dni temu, palce jakoś specjalnie nie puchły, ale się wystraszyłam i zdjęłam. Obrączka była jeszcze spoko, ale kilka dni temu też już ją na wszelki wypadek zdjęłam. Nie chciałabym potem przecinać


Aaa i jeszcze. Koleżanka po porodzie miała taką sytuację, że strasznie jej stopy spuchły, aż jej skarpetki się wbiły w kostki (których nie było widać). A zimno jej było strasznie. ja się zaopatrzyłam w 3 pary bezuciskowych , tak w razie 'w", a przecież się nie zmarnują

[Robusta]

Iclosemyeyes

jedziemy do żeromskiego o ile nas przyjmą zobaczę co powie położna odnośnie porodu na krzesełku albo w wodzie bo mój lekarz lubi tradycyjne porody i mi nic nie doradzi

[201604151126]

Ja dziś od 4 nie spie chyba z nerwów ide dziś prywatnie do mojego lekarza obgadac CC i jeszcze w piątek na NFZ zobaczyć jak wyniki i pewnie decyzja będzie podjęta i po nocach myślę jak małego kłaść do spania bo mam wizje ze mu się uleje żeby się nie zadusil czy na plecach czy na boku może klin podłożyć bo tez kupilam bo cala noc nie dam rady stać nad luzeczkiem i się gapic.

[Agusiek89]

Napisane przez monik46

Zazdroszczę snu, ja chyba z 10 razy dziś wstawalam, no ale przez noc wypijam dużo wody. Krew z nosa też mi się puszcza praktycznie codziennie, a jakiś czas miałam z tym spokój.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------



U mnie grzejniki w ogóle nie grzeją, a i tak jest mi gorącą, w ogóle się nie nakrywam niczym. Co by było nie do pomyślenia bo ja to zmarzluch jestem, zawsze musiałam być nakryta po same uszy dosłownie, nawet w lecie☺

Ja też ogólnie jestem zmarzluch, zawsze nawet w lato jak kładłam się spać to stopy zimne jak lód a u męża ciepłe, a teraz ja mam ciągle ciepłe a on za to chłodne I też zawsze nakrywałam się kołdrą aż na głowę, a teraz jak nawet lekko się przykryje to w parę minut cała mokra jestem

Napisane przez srebrna_smuga

Dziewczyny pamiętajcie o zdjęciu pierścionków...jeśli wydaje wam się, że nie puchniecie to zaczniecie ;( Nie mogę w żaden sposób zdjąć pierścionka zaręczynowego a próbowałam wszystkich sposobów już z neta...Jak mąż czegoś nie wymyśli i nie uda mi się go zdjąć to chyba zwariuję ;(Żałuję, że to tak odwlekałam a teraz cały palec siny a pierścionek dalej na dłoni ;(

O kurcze to może lepiej pościągam już pierścionki, spróbuję z mydłem bo na sucho za chiny nie ściągnę już

Napisane przez Soul89

Hej dziewczyny

Ja tez nie mam problemu ze spaniem, nawet nie budzę się do łazienki w nocy od kilku dni 😊

Ale za to od wczoraj beznadziejnie sie czuje, cholernie mi słabo, muszę leżeć, bo inaczej mam wrażenie, że zaraz fikne 😢 nie mam pojęcia dlaczego tak..

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

Mi też od paru dni słabo, przedwczoraj byliśmy w sklepie panele wybierać a mi się tak słabo zrobiło, że trzymałam się przedramienia tż jak dziecko... bym stała sama to pewnie bym fiknęła... myślę, że to jakieś skoki ciśnienia

[tylkokasia]

Napiszę bo właśnie rozmawiałam z koleżanką która ma 38tc. Masowała sutki po kilka minut i od razu dostała skurczy.
Więc jak któraś chce przyspieszać to polecam.
Ja na razie o przyspieszeniu nie mogę myśleć

[Soul89]

Napisane przez Agusiek89

Ja też ogólnie jestem zmarzluch, zawsze nawet w lato jak kładłam się spać to stopy zimne jak lód a u męża ciepłe, a teraz ja mam ciągle ciepłe a on za to chłodne I też zawsze nakrywałam się kołdrą aż na głowę, a teraz jak nawet lekko się przykryje to w parę minut cała mokra jestem


O kurcze to może lepiej pościągam już pierścionki, spróbuję z mydłem bo na sucho za chiny nie ściągnę już


Mi też od paru dni słabo, przedwczoraj byliśmy w sklepie panele wybierać a mi się tak słabo zrobiło, że trzymałam się przedramienia tż jak dziecko... bym stała sama to pewnie bym fiknęła... myślę, że to jakieś skoki ciśnienia

Agusiek chyba masz racje z tymi skokami ciśnienia, dzisiaj po południu mam wizytę u mojej lekarki rodzinnej, żeby mi wypisała skierowanie na badania to się dopytam jej i może złapię moją położną to się zapytam o wszystko.

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[201802011557]

Napisane przez tylkokasia

Napiszę bo właśnie rozmawiałam z koleżanką która ma 38tc. Masowała sutki po kilka minut i od razu dostała skurczy.
Więc jak któraś chce przyspieszać to polecam.
Ja na razie o przyspieszeniu nie mogę myśleć

Jak przyjdzie czas to wypróbuję ten sposób, ale muszę jeszcze poczekać ponad 3 tyg.