Mamusie czerwcowe 2015! :) cz. 3

[Domincia_1987]

Napisane przez pani_pierozkowa

Nie płakał... śmiał się bo miał akurat dobry humor, rehabilitujemy Bobathem

Nie było źle, tylko go oglądała ze wszystkich stron że to to to i to już powinien robić a nie robi, że kontrolę głowy ma jak 3 miesięczne dziecko, że teraz wszystkie etapy rozwoju będzie miał opóźnione...
Że nie ma siły na rzeczy które robią 3 miesięczniaki... i potem czytam co robią Wasze dzieci i dzieci Majówek to Julek jest w dupie powiedziała że będzie dobrze jak obrót na brzuch opanuje mając 7 miesięcy... to on zacznie chodzić chyba jak będzie miał 2 lata.... ryczę

Jeszcze Pieróg mnie zupełnie nie wspiera jestem sama, ja się tym martwię, czytam, zadręczam się, a on ma wy☠☠☠ane i siedzi se przed kompem i żartuje "łohoho mamy opóźnione dziecko" za☠☠☠iście

Pierożek ja dokładnie wiem co czujesz bo po pierwszej rechabilitacji też byłam załamana bo wiele niedociągnięc zostało nam pokazanych. Najważniejsze, że chodzicie na ćwiczenia a ta metoda jest bardzo dobra a przy odpowiedniej pielęgnacji w domu efekty zobaczycie bardzo szybciutko. To nir jest tak, że Julian już coś tam musi bo inaczej będzie opózniony - on wszystko powoli nadrobi. Przestań się zadręczać tylko ciesz się wspaniałym synem
Ja też dużo na początku plakałam z powodu napięcia u małej, alr tż mi nagadał i miał racje bo są naprawde chore dzieci a my musimy tylko nasze wyćwiczyc.
Takze głowa do góry

[alkamor]

pierozku no coś ty...właśnie ze jesteś dobra matka bo widziałaś już dawno że coś się Dzieje... Ze nie jest tak jak powinno być..to lekarz uśpil Twoja czujność. A Pieróg...cóż faceci

Swoją drogą nie wiem czy rehabilitantka nie powinna ugryźć się trochę w język... Nie kopie się leżącego...nie wiem jak to jest z tym przewracaniem... Bo Kuba najpierw przekrecal się z brzucha na plecy i myślałam że tak ma być...a Majka z plecow na brzuch. Z dziećmi jest tak różnie że nawet nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć

[moni_ka.g]

Napisane przez masija

właśnie się zastanawiam czy nie lepiej zwierzaki bo później będzie się uczyła


Ha, u nas to norma

naprawdę Cię rozumiem
Ale ważne, że coś robimy Pierożku
Ważne, że w ogóle się zabrałyśmy za reha. A że prędzej czy później? No już trudno, a nóż rehabilitacja będzie szła dobrze i maluchy nadrobią. Musimy myśleć pozytywnie chociaż wiem, że ciężko.

A Twój Pieróg to...ala:

Nam też mówiła, że te wszystkie maty, pałąki które wiszą nad dzieckiem to o du*e rozbić. Wywalić to i tyle. Wszystkie te interaktywne karuzele, z milionami pierdół, świecidełek, muzyki itp. strasznie rozpraszają dziecko, wcale nie pomagają w rozwoju a jeszcze bardziej rozbijają. Np. nasza Lena jest strasznie drażliwa-mamy do niej podchodzić powoli, nie z zaskoczenia, na spokojnie, żeby się nie wzdrygała bo to powoduje w jej organizmie duży stres przez co jest niespokojna itp. itd.

Rehab. mówiła, że jak mnie drażni muzyczka z takiej zabawki to jak to może dziecko drażnić..

Cos ale z Blanką jest tak samo jak ja napisałam o Lenie?? Kurde, nie chciałam Cię dobijać jeszcze tym



btw. dzisiaj stuknęło małej 5 miesięcy



z tej okazji matka zabiera ją na kłucie

Ja się obawiałam mniejszych elementów w tych zwierzakach. Dziecko to wyjmuje. U nas literki fruwaly, te wypustki z puzzli dziecko jest w stanie odgryzc. Ale wyglądają fajniej niż literki.

[pzs1]

Pierożku, nie martw się ćwiczenia naprawdę szybko dają efekty. A co do rehabilitantki to ja trafiłam najpierw na taką co też mi tak nagadała jak ta Twoja, że mały nic nie umie a tyle już powinien i w ogóle załamała mnie na maksa i dlatego po prostu ją zmieniłam. Stwierdziłam, że nie będę płacić komuś kto mnie tak dołuje zamiast pocieszyć, że odpowiednia pielęgnacja i ćwiczenia szybko wszystko unormują.

[Selis]

Kaja, wszystko najlepszego!!! oby ten czas trochę wolniej Ci płynął, w sensie dorastania dzieci duzej chaty no i Franka w zestawie!!!

Groszko, trzymaj się! To o te szmery w serduszku chodzi? Ja tez miałam szmery, jezdzilam nawet do CDZM i wszystko jest teraz ok, okaz zdrowia

Ja też musze Frankowi zorganizować jakies rehabilitacje. Jak poszlam z nim do pediatry zeby go obejrzała i ewentualnie dala skierowanie gdzieś to powiedziala ze kazdy czlowiek ma asymetrie, panikuje, osluchala sluchawkami i nara a Tz jej tylko przyklasnal i powiedzial ze sie naczytam glupot i panikuje, no oby ale wole zeby mi to powiedział ktos kompetentny. Po chrzcinach sie za to zabieram.

T tez mnie w☠☠☠☠ila na maxa! Zrobila afere ze ona nie przyjedzie na chrzciny jak nie będzie miala gdzie spac, my mamy male mieszkanie, do tego przyjezdza moja przyjaciółka z niemiec i nocuja u nas, wiec im zalatwilismy pokoje, dzis przyslala TZtowi smsa ze zostana tylko na niedziele. Nosz kurdeeeee!!!! Wybuchne dziś!

Kojca nie kupuje. Moj siostrzeniec ma kojec i siedzi tam tylko "za kare" :P

[alkamor]

nie wiem czy się do końca zgodzę z tymi melodyjkami. chyba, że o takich maluszkach mówiła. bo generalnie zasada jest taka, że im bardziej zabawka w☠☠☠☠ia rodzica tym jest fajniejsza dla dziecka

co do zwierzątek na macie to ja też przestrzegam przed tymi gdzie jest dużo elementów. Tyle, że ja mam na myśli bardziej syf który się robi.
BTW Kuba później gryzł tą piankę

[Marei]

Napisane przez Aika213

O to widzę, ze tak samo jak mój na Amy słuch i zdeformowana głowę. I to jego stwierdzenie "she will be fine" no jak będzie jak nie będzie, samo sie nie naprawi, trzeba cos z tym zrobić. Ale jego to oczywiście nie interesuje, on nie siądzie, nie poczyta, nie pójdzie z dzieckiem do lekarza. Ja nie wiem co jest z tymi chłopami.

Współczuje.


Groszko - kciuki za serduszko Gai.

U nas to samo. Do fizjo nie pojedzie, bo śpi po nocy, ćwiczyć nie ćwiczy, bo i tak mało czasu z małym spędza. wszystko zostawia mnie. Od samego początku, wyprawka, chrzest, dokumenty małego. Leniwi coś ci faceci

Napisane przez pani_pierozkowa

Oby



zadbałam, tylko mogłam zadbać 2 miesiące wcześniej....



Mnie to tak dobija... wczoraj ta rehabilitantka kazała wywalić matę tą edukacyjną i wymienić na puzzle piankowe, no to ja od razu po powrocie siadam i szukam a ten do mnie "przecież możesz go połozyć na swojej karimacie do ćwiczeń" no pewnie, niech lezy na mojej macie za 3 dychy zrobionej chuj wie z jakiej pianki, niech se liże ten brud i pot który już w tej macie jest bo przecież ja na niej ćwiczę, chuj nieważne atesty, nieszkodliwość, ważne żeby było TANIO!!! tyle hajsu zarabia a taka sknera.

Zadbałaś. Gdyby nie ty pewnie i za parę miesięcy nie dostał skierowania.

[alkamor]

ej...13 postów do końca nam zostało

[Marei]

Napisane przez alkamor

ej...13 postów do końca nam zostało

Nowy av. Kurczę znowu będziecie mi się mylić tak to tylko na av patrzyłam i wiedziałam kto napisał post.

[alkamor]

Napisane przez Marei

Nowy av. Kurczę znowu będziecie mi się mylić tak to tylko na av patrzyłam i wiedziałam kto napisał post.

new look

[sylwusiach]

ej, czy to normalne gdy dziecku lzawi oczko? wczesniej lewe zachodzilo ropa ale przechodzilo samo w ciagu dnia ..teraz prawe lzawi

[Marei]

Napisane przez alkamor

new look

W moim wieku to już tylko lifting

[alkamor]

Napisane przez Marei

W moim wieku to już tylko lifting

[Princesika]

Kto zaklada nowy wątek?

[myboyismine]

ale pędzicie nie ogarniam

[Aika213]

Napisane przez Marei

U nas to samo. Do fizjo nie pojedzie, bo śpi po nocy, ćwiczyć nie ćwiczy, bo i tak mało czasu z małym spędza. wszystko zostawia mnie. Od samego początku, wyprawka, chrzest, dokumenty małego. Leniwi coś ci faceci


Zadbałaś. Gdyby nie ty pewnie i za parę miesięcy nie dostał skierowania.

Dokładnie to samo. Ehhh szkoda gadać. Ja juz sie tym nie przejmuje i sama sobie wszystko zalatwiam, kupuje, chodzę. Jak chce z nami jechać do szpitala to jedzie jak nie chce to nie. Ja sobie sama dam radę.
Żeby kiedykolwiek poszedł z nia na spacer, pobawił sie, nigdy. Jedyne to ja kąpie i karmi koło 22:00. Na tym sie jego rola kończy. Ale dobra nie narzekam. Jakieś wybrakowane modele nam sie trafiły

[alkamor]

Napisane przez Aika213

Dokładnie to samo. Ehhh szkoda gadać. Ja juz sie tym nie przejmuje i sama sobie wszystko zalatwiam, kupuje, chodzę. Jak chce z nami jechać do szpitala to jedzie jak nie chce to nie. Ja sobie sama dam radę.
Żeby kiedykolwiek poszedł z nia na spacer, pobawił sie, nigdy. Jedyne to ja kąpie i karmi koło 22:00. Na tym sie jego rola kończy. Ale dobra nie narzekam. Jakieś wybrakowane modele nam sie trafiły

kurde Aika a mnie się wydawało, że Ty masz właśnie taki model ....no odmienny

[Cos_]

Napisane przez masija

właśnie się zastanawiam czy nie lepiej zwierzaki bo później będzie się uczyła


Ha, u nas to norma

naprawdę Cię rozumiem
Ale ważne, że coś robimy Pierożku
Ważne, że w ogóle się zabrałyśmy za reha. A że prędzej czy później? No już trudno, a nóż rehabilitacja będzie szła dobrze i maluchy nadrobią. Musimy myśleć pozytywnie chociaż wiem, że ciężko.

A Twój Pieróg to...

Nam też mówiła, że te wszystkie maty, pałąki które wiszą nad dzieckiem to o du*e rozbić. Wywalić to i tyle. Wszystkie te interaktywne karuzele, z milionami pierdół, świecidełek, muzyki itp. strasznie rozpraszają dziecko, wcale nie pomagają w rozwoju a jeszcze bardziej rozbijają. Np. nasza Lena jest strasznie drażliwa-mamy do niej podchodzić powoli, nie z zaskoczenia, na spokojnie, żeby się nie wzdrygała bo to powoduje w jej organizmie duży stres przez co jest niespokojna itp. itd.

Rehab. mówiła, że jak mnie drażni muzyczka z takiej zabawki to jak to może dziecko drażnić..

Cos ale z Blanką jest tak samo jak ja napisałam o Lenie?? Kurde, nie chciałam Cię dobijać jeszcze tym



btw. dzisiaj stuknęło małej 5 miesięcy



z tej okazji matka zabiera ją na kłucie

Tak to samo

Napisane przez Princesika

Kto zaklada nowy wątek?

Zaloze

[Marei]

Napisane przez Aika213

Dokładnie to samo. Ehhh szkoda gadać. Ja juz sie tym nie przejmuje i sama sobie wszystko zalatwiam, kupuje, chodzę. Jak chce z nami jechać do szpitala to jedzie jak nie chce to nie. Ja sobie sama dam radę.
Żeby kiedykolwiek poszedł z nia na spacer, pobawił sie, nigdy. Jedyne to ja kąpie i karmi koło 22:00. Na tym sie jego rola kończy. Ale dobra nie narzekam. Jakieś wybrakowane modele nam sie trafiły

Mój tz też tylko kapie- ze mną. A później sam ubiera.

[pani_pierozkowa]

Napisane przez moni_ka.g

Moje puzzle też tanie, podejrzewam że bez specjalnych atestow...

Generalnie spoko. Jeżeli Ci to odpowiada i jeżeli uważasz że nie zaszkodzi to dziecku to super. Ty jesteś matką i Ty decydujesz.

Mi to nie odpowiada. Ja chcę mieć wszystkie atesty i certyfikaty bo na tym leży dzieciak, liże to, żuje i chuj wie co z tym robi. I może i jestem niepraktycznym burżujem że wy☠☠☠ałam na puzzle 160 zł ale mam to głęboko w dupsku.

Napisane przez masija

właśnie się zastanawiam czy nie lepiej zwierzaki bo później będzie się uczyła


Ha, u nas to norma

naprawdę Cię rozumiem
Ale ważne, że coś robimy Pierożku
Ważne, że w ogóle się zabrałyśmy za reha. A że prędzej czy później? No już trudno, a nóż rehabilitacja będzie szła dobrze i maluchy nadrobią. Musimy myśleć pozytywnie chociaż wiem, że ciężko.

A Twój Pieróg to...

Nam też mówiła, że te wszystkie maty, pałąki które wiszą nad dzieckiem to o du*e rozbić. Wywalić to i tyle. Wszystkie te interaktywne karuzele, z milionami pierdół, świecidełek, muzyki itp. strasznie rozpraszają dziecko, wcale nie pomagają w rozwoju a jeszcze bardziej rozbijają. Np. nasza Lena jest strasznie drażliwa-mamy do niej podchodzić powoli, nie z zaskoczenia, na spokojnie, żeby się nie wzdrygała bo to powoduje w jej organizmie duży stres przez co jest niespokojna itp. itd.

Rehab. mówiła, że jak mnie drażni muzyczka z takiej zabawki to jak to może dziecko drażnić..

Cos ale z Blanką jest tak samo jak ja napisałam o Lenie?? Kurde, nie chciałam Cię dobijać jeszcze tym



btw. dzisiaj stuknęło małej 5 miesięcy



z tej okazji matka zabiera ją na kłucie

Dzięki Naprawdę dobrze wiedzieć że jest ktoś kto to wszystko rozumie, bo ciężko

Napisane przez Domincia_1987

Pierożek ja dokładnie wiem co czujesz bo po pierwszej rechabilitacji też byłam załamana bo wiele niedociągnięc zostało nam pokazanych. Najważniejsze, że chodzicie na ćwiczenia a ta metoda jest bardzo dobra a przy odpowiedniej pielęgnacji w domu efekty zobaczycie bardzo szybciutko. To nir jest tak, że Julian już coś tam musi bo inaczej będzie opózniony - on wszystko powoli nadrobi. Przestań się zadręczać tylko ciesz się wspaniałym synem
Ja też dużo na początku plakałam z powodu napięcia u małej, alr tż mi nagadał i miał racje bo są naprawde chore dzieci a my musimy tylko nasze wyćwiczyc.
Takze głowa do góry

Dzięki

Napisane przez alkamor

pierozku no coś ty...właśnie ze jesteś dobra matka bo widziałaś już dawno że coś się Dzieje... Ze nie jest tak jak powinno być..to lekarz uśpil Twoja czujność. A Pieróg...cóż faceci

Swoją drogą nie wiem czy rehabilitantka nie powinna ugryźć się trochę w język... Nie kopie się leżącego...nie wiem jak to jest z tym przewracaniem... Bo Kuba najpierw przekrecal się z brzucha na plecy i myślałam że tak ma być...a Majka z plecow na brzuch. Z dziećmi jest tak różnie że nawet nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć

Może i powinna, a może ja miałam złe nastawienie przez to że neurolog powiedział że to jest minimalne, a tu wchodzę i nagle wszystko źle...

Napisane przez pzs1

Pierożku, nie martw się ćwiczenia naprawdę szybko dają efekty. A co do rehabilitantki to ja trafiłam najpierw na taką co też mi tak nagadała jak ta Twoja, że mały nic nie umie a tyle już powinien i w ogóle załamała mnie na maksa i dlatego po prostu ją zmieniłam. Stwierdziłam, że nie będę płacić komuś kto mnie tak dołuje zamiast pocieszyć, że odpowiednia pielęgnacja i ćwiczenia szybko wszystko unormują.

Może i my zmienimy... generalnie mamy 5 pierwszych zabiegów i po tych 5 ma być kontrola u neuro.. jak zaleci jakieś dalsze to może zmienimy tego rehabilitana.

Napisane przez Marei

U nas to samo. Do fizjo nie pojedzie, bo śpi po nocy, ćwiczyć nie ćwiczy, bo i tak mało czasu z małym spędza. wszystko zostawia mnie. Od samego początku, wyprawka, chrzest, dokumenty małego. Leniwi coś ci faceci


Zadbałaś. Gdyby nie ty pewnie i za parę miesięcy nie dostał skierowania.

Dokładnie u Nas to samo, wszystko na mojej głowie....

Dzięki Wam Dziewczyny, naprawdę, lżej mi na sercu, bo naprawdę było mi źle z tym wszystkim

[sylwusiach]

Napisane przez Aika213

Dokładnie to samo. Ehhh szkoda gadać. Ja juz sie tym nie przejmuje i sama sobie wszystko zalatwiam, kupuje, chodzę. Jak chce z nami jechać do szpitala to jedzie jak nie chce to nie. Ja sobie sama dam radę.
Żeby kiedykolwiek poszedł z nia na spacer, pobawił sie, nigdy. Jedyne to ja kąpie i karmi koło 22:00. Na tym sie jego rola kończy. Ale dobra nie narzekam. Jakieś wybrakowane modele nam sie trafiły

mozesz narzekac
moj TZ codziennie sie zajmuje mala, czasem musze mu mowic, czasem sam ja bierze i sie z nia bawi,a Lilly jak tylko go widzi to sie smieje w nocy zmienia malej pieluszke a ja robie mleko.Dzis tak zmienil pieluche, ze sie wylalo wszystko z niej..pytalam go jak to robil, to powiedzial, ze jednym okiem
Na spacerze z mala byl moze ze 3 razy? u lekarza raz, kurde zeby chociaz raz po szczepieniu z nia posiedzial przez weekend. a tu nie..
Aika macie ustalone juz szczepienei?

[Cos_]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post53112937

Tadam!

[mum_y]

Ech, tez mnie dzisiaj pediatra nastraszyła. Wybralismy sie z małym na szczepienie, a przed było wazenie i mierzenie przez pielegniare. która nas nastraszyła, ze młody moze miec skaze, bo skoro ulewa i ma ciemieniuszke, to moze byc to powiazane. Dodatkowo młodemu akurat wyskoczył syfek na policzku i ona juz to wszytsko z soba powiazała. Na sczescie pozniej była rozmowa z pediatra i ta powiedziała, ze dla niej to nie skaza, ale jest inny problem...mały nie podonosi głowki jak sie go trzyma za raczki i dała nam skierowanie do poradni neonatologicznej, wiec najpradopodobniej tez czeka nas rehabilitacja az sie boje co ja usłysze a Wasze dzieci podnosza juz głowke do góry? pediatra mi powiedziła, ze powinni to robic jak juz skoncza 3 miesiace, a moj ma 3,5 i w ogole sie nie zanosi. jak go złapała za raczki i podniosła, to mu głowka do tyłu opdła. W ogole moim zdaniem za bardzo za te raczki ciagneła;(