przeleciała mnie i olała

[krewet]

Większość wizażystek pewnie pamięta mój poprzedni wątek, który traktował o dziwnej relacji z laską z internetu. Spotkaliśmy się w poprzedni poniedziałek koniec końców i uprawialiśmy seks, nie naciskałem, to jakoś samo wyszło.

Myślałem, że wszystko jest ok, powiedziała, żebym napisał smsa jak dojadę do domu, że przeprasza, że była w słabym stanie, że liczy, że szybko się spotkamy następny raz.

Na drugi dzień, wtorek, zadzwoniłem do niej. Nie chciałem czekać na jej ruch, bo by jeszcze było, że przeleciał i zniknął. Nie odebrała. Ale dostałem potem smsa z pytaniem gdzie zostawiłem gumkę. Ja się zastanawiam co to za durne pytanie, ale odpisałem jej od razu zgodnie z prawdą i zapytałem po co jej ta wiedza.

Nie odpisywała z 15 minut, więc zadzwoniłem do niej, a ta wielce oburzona, że zadzwoniłem, że mam jej po prostu odpowiedzieć na pytanie, a ja przecież odpowiedziałem w smsie... i się na nią wkurzyłem, że się spina do mnie i brzydko ze mną gada.

Potem się wytłumaczyła, że kuzyn i koleżanka u niej byli, więc domyśliłem się, że nie chciała, żeby zobaczyli zużytą gumkę (raczej mówiła prawdę, bo słyszałem w tle głos damski i męski) Ale i tak byłem niezadowolony, napisałem, że mogła w inny sposób zakomunikować, że nie mogła wtedy rozmawiać.

Ją chyba ta reprymenda zdenerwowała, bowiem od tamtego czasu cisza. Napisałem w środę na fejsiku - nie odpisała. Zadzwoniłem w niedzielę, też nie. Dopiero konsultacja z jedną z wizażystek uświadomiła mi, że być może uraziłem ją tymi pretensjami, bo ona była zestresowana, a ja jej prawiłem kazania, że brzydko ze mną gada... zaufałem tym radom, przeprosiłem ją wczoraj. Nie odpisała jednak. Zadzwoniłem, odebrała, zdążyła powiedzieć "halo", ale potem nas przerywało i nic nie słyszałem. Zadzwoniłem zaraz potem, ale sama mnie rozłączyła.

Nie czaję tego. Wykorzystała mnie po prostu.

[paulinika]

Wizażanki a nie wizażystki to raz a dwa. Niestety na glupote nie ma leku. Dostales tyle rad w poprzedni watku ze nie wiem jak trzeba byc naiwnym zeby brnac w to dalej...

[E_nigmatic]

Napisane przez krewet

Większość wizażystek pewnie pamięta mój poprzedni wątek, który traktował o dziwnej relacji z laską z internetu. Spotkaliśmy się w poprzedni poniedziałek koniec końców i uprawialiśmy seks, nie naciskałem, to jakoś samo wyszło.

Myślałem, że wszystko jest ok, powiedziała, żebym napisał smsa jak dojadę do domu, że przeprasza, że była w słabym stanie, że liczy, że szybko się spotkamy następny raz.

Na drugi dzień, wtorek, zadzwoniłem do niej. Nie chciałem czekać na jej ruch, bo by jeszcze było, że przeleciał i zniknął. Nie odebrała. Ale dostałem potem smsa z pytaniem gdzie zostawiłem gumkę. Ja się zastanawiam co to za durne pytanie, ale odpisałem jej od razu zgodnie z prawdą i zapytałem po co jej ta wiedza.

Nie odpisywała z 15 minut, więc zadzwoniłem do niej, a ta wielce oburzona, że zadzwoniłem, że mam jej po prostu odpowiedzieć na pytanie, a ja przecież odpowiedziałem w smsie... i się na nią wkurzyłem, że się spina do mnie i brzydko ze mną gada.

Potem się wytłumaczyła, że kuzyn i koleżanka u niej byli, więc domyśliłem się, że nie chciała, żeby zobaczyli zużytą gumkę (raczej mówiła prawdę, bo słyszałem w tle głos damski i męski) Ale i tak byłem niezadowolony, napisałem, że mogła w inny sposób zakomunikować, że nie mogła wtedy rozmawiać.

Ją chyba ta reprymenda zdenerwowała, bowiem od tamtego czasu cisza. Napisałem w środę na fejsiku - nie odpisała. Zadzwoniłem w niedzielę, też nie. Dopiero konsultacja z jedną z wizażystek uświadomiła mi, że być może uraziłem ją tymi pretensjami, bo ona była zestresowana, a ja jej prawiłem kazania, że brzydko ze mną gada... zaufałem tym radom, przeprosiłem ją wczoraj. Nie odpisała jednak. Zadzwoniłem, odebrała, zdążyła powiedzieć "halo", ale potem nas przerywało i nic nie słyszałem. Zadzwoniłem zaraz potem, ale sama mnie rozłączyła.

Nie czaję tego. Wykorzystała mnie po prostu.

No zdarza się
A o co ci teraz idzie ?? O to że się nie odzywa, że cię olała i straciłeś z nią kontakt czy że cie wykorzystała ??

[krewet]

O wszystko jednocześnie mi chodzi...
Nie rozumiem tego.

Nie mówię, że ma być we mnie zakochana, ja w niej też jakoś nie jestem, ale wyszedłem z założenia, że jeśli już się ze mną przespała, to chyba widzi we mnie mężczyznę? A ona dalej robi ze mnie idiotę.

Podobno uporała się z tamtymi problemami, zastanawiam się, czy faktycznie przespała się ze mną w chwili słabości i ma mnie w dupie, czy tamte moje zarzuty ją odrzuciły... no ale przeprosiłem za nie, do teraz mam wątpliwości czy zrobiłem dobrze, bo jednak pachnie trochę księżniczką, no ale trudno.

Po drugim spotkaniu zacząłem podchodzić z większym dystansem do tej relacji. Wyszedłem z założenia, że ona może faktycznie ma taki styl, i następne spotkanie będzie pewnie za 2 tygodnie. No, ale żeby przez prawie tydzień kogoś olewać? Bez powodu, wcześniej też urywał nam się kontakt na taki okres, ale informowała mnie o problemach i obiecywała, że się odezwie - dotrzymała słowa.

Z tym wykorzystaniem trochę dla jaj pisałem, co nie zmienia faktu, że jestem niepocieszony.

[LovinLight]

Napisane przez krewet

Na drugi dzień, wtorek, zadzwoniłem do niej. Nie chciałem czekać na jej ruch, bo by jeszcze było, że przeleciał i zniknął. Nie odebrała. Ale dostałem potem smsa z pytaniem gdzie zostawiłem gumkę. Ja się zastanawiam co to za durne pytanie, ale odpisałem jej od razu zgodnie z prawdą i zapytałem po co jej ta wiedza.

Nie odpisywała z 15 minut, więc zadzwoniłem do niej, a ta wielce oburzona, że zadzwoniłem, że mam jej po prostu odpowiedzieć na pytanie, a ja przecież odpowiedziałem w smsie... i się na nią wkurzyłem, że się spina do mnie i brzydko ze mną gada.
.

Hmmm.. Gdyby to było wcześniej niż na drugi dzień to pierwsze skojarzenie bym miała że Cie w bobo chce wrobić

[zlotniczanka]

Boże, koleś, a może się z Tobą przespała, bo miała ochotę na seks i przytulaski i to wszystko? A Ty rozbierasz sytuację na gównoatomy. Daj laskom spokój, bo Twój poziom desperacji i żebrania o uwagę przekracza wszelkie granice, a roszczeniowość wobec kobiet wychodzi z Ciebie wszystkimi porami.

[pingwinn]

hmm... obstawiam że za kilka miesięcy dostaniesz pozew o alimenty... wpadłeś kolego : )

[nuinek]

Napisane przez zlotniczanka

Boże, koleś, a może się z Tobą przespała, bo miała ochotę na seks i przytulaski i to wszystko? A Ty rozbierasz sytuację na gównoatomy. Daj laskom spokój, bo Twój poziom desperacji i żebrania o uwagę przekracza wszelkie granice, a roszczeniowość wobec kobiet wychodzi z Ciebie wszystkimi porami.

zgadzam się.

daj jej spokój. nie chce się odzywać to nie. z własnego doświadczenia powiem Ci, że takie wydzwanianie i wypisywanie co chwile to tylko męczy i wku****. jasne, fajnie jak facet wykazuje zainteresowanie ale bez przesady. powinna być akcja i reakcja. reakcji ze strony dziewczyny nie widzę, więc powinieneś dać spokój. jakby coś miało z tego być więcej to już by było. a ona zwyczajnie miała ochotę na sex, Ty zresztą też więc gdzie tutaj "przeleciała mnie"? siłą do łóżka Cię nie zaciągnęła. nic Ci nie obiecywała. daj se już siana chłopie.

[DziewczynaWloczykija]

Nie mówię, że ma być we mnie zakochana, ja w niej też jakoś nie jestem, ale wyszedłem z założenia, że jeśli już się ze mną przespała, to chyba widzi we mnie mężczyznę?

Akurat łóżko jest ostatnim miejscem, w którym sprawdza się, czy dany facet jest prawdziwym mężczyzną, czy też nie.

Spotkaliście się i uprawialiście seks. Czy na tym spotkaniu były jakieś deklaracje? Czy uznaliście oficjalnie, że jesteście w związku? Nie. Więc czego od dziewczyny oczekujesz? Po prostu się ze sobą przespaliście, a wspólne uprawianie seksu nie równa się jakimkolwiek zobowiązaniom (niestety, ale to już inna para kaloszy). Po tym wszystkim napisała, że miło byłoby się znowu spotkać, ale nie powiedziała, kiedy - zapewne uznała, że wtedy, kiedy sama znajzie czas i będzie miała ochotę na powtórkę z rozrywki. Nie jesteście w związku, więc ona nie musi chcieć poza tym utrzymywać z Tobą kontaktu, który Ty z kolei na niej wymuszasz. Nie widać, by miała ochotę wchodzić z Tobą w związek. Jeśli to nie jest układ, którego szukasz, to daj sobie z nią spokój - chleba już z tej mąki nie będzie.

PS. O tym, że dziewczyna Cię "przeleciała", mógłbyś mówić wtedy, gdyby mamiła Cię obietnicami związku tylko po to, żeby Cię zaciągnąć do łóżka. Niczego takiego nie było, poszedłeś z nią, bo "samo tak wyszło". Nie masz więc prawa mówić, że Cię wykorzystała.

[krewet]

Ja jestem roszczeniowy?
Ja po prostu tego nie rozumiem. Ta laska to jest dla mnie zagadka, pierwszy raz mi się zdarzyło, że kobieta daje wszelkie znaki, że nie jest zainteresowana, a potem dochodzi do seksu.

Jeszcze na tamtym spotkaniu gadała, że nie wie czy to nie za szybko, czy nie będzie tego żałować... no, ale pewnie tak tylko gadała, żeby zachować pozory.

Już miałem różne teorie co do niej, nie będę tu o nich pisać, bo wyjdę na świra.

[letik]

To może daj sobie spokój? Czy wszystko trzeba zawsze mówić od a do z aby było jasne? Bo dla mnie, mimo,że nie znam dziewczyny,po tym co napisałeś jasnym jest ze po prostu miała ochotę na sex bez zobowiązań. Ot cała filozofia. Nie dorabiaj żadnych znaków,sygnałów itd bo jakby faktycznie były to teraz nie miałaby Cie w du.. przepraszam za dosadnosc ale taka prawda.

[Moni302]

No tak, a Ty taki biedny jesteś, normalnie Cię wykorzystała

[krewet]

Jak to był seks bez zobowiązań, to znaczy, że nie może odebrać telefonu przez tydzień? Odebranie telefonu to zobowiązania? Przecież mi też się nie śpieszy do zobowiązań, ale odebrać można, chociażby po to, żeby się zgadać na kolejny seksik.

[DziewczynaWloczykija]

Ja po prostu tego nie rozumiem. Ta laska to jest dla mnie zagadka, pierwszy raz mi się zdarzyło, że kobieta daje wszelkie znaki, że nie jest zainteresowana, a potem dochodzi do seksu.

Znalazłeś się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Po prostu chciało jej się. Nie tylko u mężczyzn chęć do uprawiania seksu nie musi iść w parze z uczuciem.

Jeszcze na tamtym spotkaniu gadała, że nie wie czy to nie za szybko, czy nie będzie tego żałować... no, ale pewnie tak tylko gadała, żeby zachować pozory.

Możliwe, że żałuje i dlatego nie dąży do ponownego spotkania.

Jak to był seks bez zobowiązań, to znaczy, że nie może odebrać telefonu przez tydzień? Odebranie telefonu to zobowiązania?

No na tym właśnie polega seks bez zobowiązań, że się spotykacie, uprawiacie seks i po rozstaniu nie oczekujecie na telefon, bo żadna ze stron nie jest zobowiązana do utrzymywania kontaktu.

[Elfir]

krewet - nie wierzę w ani jedną linijkę z tym seksem

[201604130936]

Napisane przez krewet

Jak to był seks bez zobowiązań, to znaczy, że nie może odebrać telefonu przez tydzień? Odebranie telefonu to zobowiązania? Przecież mi też się nie śpieszy do zobowiązań, ale odebrać można, chociażby po to, żeby się zgadać na kolejny seksik.

Chciała, zrobiła, ty się nie sprawdziłes, więc nie chcę powtórki ta-dah

[krewet]

DziewczynaWloczykija - to niech mnie poinformuje jak jest, i że odezwie się jak będzie miała ochotę, a nie coś takiego.

Elfir, czemu nie wierzysz?

harleyka, to raczej ona się nie sprawdziła, ale nie będę tu wywlekać szczegółów

[201604130936]

Jezu ale dlaczego ty nie kumasz, że jak bez zobowiązań i nie padło nic, nawet ze zadzwoni to przestań bulodupczyc bo nic ci ona nie jest winna. Nie jesteś pepkiem świata

[DziewczynaWloczykija]

DziewczynaWloczykija - to niech mnie poinformuje jak jest, i że odezwie się jak będzie miała ochotę, a nie coś takiego.

A niby dlaczego miałaby Cię o czymkolwiek informować? Zobowiązaliście się nawzajem do tego? Nie.

harleyka, to raczej ona się nie sprawdziła, ale nie będę tu wywlekać szczegółów

To dlaczego chcesz się jeszcze raz spotykać z kobietą, z którą nie było Ci dobrze w łóżku? Ja wiem, że prostytutki nie są tanie, ale bez przesady.

[krewet]

Ale ona nie mówiła, że bez zobowiązań. To co mówiła po wszystkim, wskazywało raczej na odwrotną sytuację.
Ech te laski.

DziewczynaWloczykija, a co ja mam z nią podpisywać umowę po spotkaniu, że będziemy do siebie dzwonić raz na tydzień? Bez jaj.

[DziewczynaWloczykija]

A co mówiła? Że kocha Cię i chce z Tobą być? Że od tej pory oficjalnie jesteście razem?

[201604130936]

Napisane przez krewet

Ale ona nie mówiła, że bez zobowiązań. To co mówiła po wszystkim, wskazywało raczej na odwrotną sytuację.
Ech te laski.

DziewczynaWloczykija, a co ja mam z nią podpisywać umowę po spotkaniu, że będziemy do siebie dzwonić raz na tydzień? Bez jaj.

A mówiła, że z, że się odezwie?
Co takiego mówiła XD

[zlotniczanka]

Napisane przez krewet

Już miałem różne teorie co do niej, nie będę tu o nich pisać, bo wyjdę na świra.

już i tak wyszedłeś. Po co mieć teorie i hipotezy na temat przelotnej znajomości?

[krewet]

Mówiła, że nie wie czy to dobrze, że już na drugim spotkaniu, że nigdy jej się coś takiego nie zdarzyło (xD) i że czas pokaże czy nam to wyszło na dobre.

[201604130936]

Napisane przez zlotniczanka

już i tak wyszedłeś. Po co mieć teorie i hipotezy na temat przelotnej znajomości?

A taki byk wygadany, że tylko seks by mu wystarczył, dostał co chciał i dalej się maza XD

[zlotniczanka]

Napisane przez krewet

Mówiła, że nie wie czy to dobrze, że już na drugim spotkaniu, że nigdy jej się coś takiego nie zdarzyło (xD) i że czas pokaże czy nam to wyszło na dobre.

widocznie jej nie wyszło i NIE CHCE kontaktu.

[201604130936]

Napisane przez krewet

Mówiła, że nie wie czy to dobrze, że już na drugim spotkaniu, że nigdy jej się coś takiego nie zdarzyło (xD) i że czas pokaże czy nam to wyszło na dobre.

No to czas pokazał, że nie uważa tego za najlepszą decyzję jej życia i nie chce się kontaktować. To super proste, srsly. A samo stwierdzenie czas pokaże to właśnie mile splawienie, żeby Ci przykro nie było. Nie jesteś widocznie taki fajny dla niej jak ci się wydawało

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

A najbardziej mnie rozwaliła rozmowa o gumce XDDDDDD zostawiłes gdzieś to w jej domu, ona ma gości, pyta gdzie, żeby sprzątnac a ty z tekstem tutaj PO CO JEJ TAKA WIEDZA XDDDDDDDDDDDDD i Obraza bo co to za rozmowa XDDDDDDD

[krewet]

Nie no, ja się jej zapytałem czy żałuje, a ona "czas pokaże". Coś w tym stylu.

A najbardziej mnie rozwaliła rozmowa o gumce XDDDDDD zostawiłes gdzieś to w jej domu, ona ma gości, pyta gdzie, żeby sprzątnac a ty z tekstem tutaj PO CO JEJ TAKA WIEDZA XDDDDDDDDDDDDD

jakby mi napisała w pierwszym smsie po co jej taka wiedza to bym przecież nie pytał, nie?

[201604130936]

Powinna nie sprzątać, nie pytać, niech leży pamiątka po najlepszym co ja w życiu spotkało Xd

[201803290936]

Napisane przez Elfir

krewet - nie wierzę w ani jedną linijkę z tym seksem

Możliwe, że ten wątek to reklama "kobiety ze mną chcą uprawiać seks, wręcz mnie wykorzystywać do seksu".

"Napisałem na fejsiku" - jaki dorosły facet używa takich zdrobnień?