O dwie kreseczki sie staramy i na dzidziusia czekamy... (cz.5)

[ssissi21]

W ramach poprawy nastroju na innym watku w ktorym uczestniczę jest dziewczyna, która podajac argument za nie farbowaniem wlosów w ciazy powoluje sie na serial Tv
Tu caly cytat:
"ja Ci tylko podałam materiały, które mówią o szkodliwym wpływie amoniaku na płód i matkę, a co Ty z tym zrobisz to Twój interes. Ja nie zamierzam narażać dziecka.

oczywiście że fryzjerki farbują kobiety w ciąży bo co ich obchodzi kogoś brzuch ? byle klientów mieć

przykład z :upa ale nawet w jednym z odcinkow 'Przyjaciolek' Patrycja (fryzjerka) nie zafarbowała włosów kobiecie w ciazy.







Ja nie neguję tego ze ktoś sobie maluje paznokcie, bo przecież każdy jest odpowiedzialny za swoje dziecko ja tylko poprostu WIEM że nie szkodzę , bo nie stosuję. I dałam radę wytrzymac jakoś te 9 mcy, żyję raz pomalowałam paznokcie, na wesele.

[cynamon_]

O jaaa, to najlepiej chodzić w maseczce na twarz bo na dworzu tyle spalin, a i nie będę myc włosów szamponem bo to sama chemia haha

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

A wiecie, byłam dzis w centrum handlowym i musiałam przysiąc na chwile napić sie, i na sofie na środku pasażu usiadła matka z około 5-6 miesięcznym chłopczykiem, ktory płakał. I ta zaczela go karmić piersią.. I w sumie mnie to ani ziebi ani grzeje, tylko teraz w każdym CH jest pokój matki z dzieckiem i tak siebie myślałam czemu tam nie poszła, zeby zachować choć odrobine intymności i uniknąć ciekawskich spojrzeń, bo takowe były. Macie jakieś zdanie w temacie karmienia piersią w miejscach publicznych?

[Catherine86]

O kurcze Sylwia, ciężki przypadek z tą laską Będę sie smazyc w piekle bo farbuje wlosy i maluje paznokcie hahaha ;-)

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Aga ja nic nie mam do tych, które karmią w miejscu publicznym, ich sprawa ale sama gdybym nie była w sytuacji przymusu to na pewno nie chciałabym karmić publicznie. Takie moje zdanie.

[cynamon_]

[1=36acb097cabec02316c4aae c630d441280b2f16b_63b8b62 1cf6a6;53172719]A wiecie, byłam dzis w centrum handlowym i musiałam przysiąc na chwile napić sie, i na sofie na środku pasażu usiadła matka z około 5-6 miesięcznym chłopczykiem, ktory płakał. I ta zaczela go karmić piersią.. I w sumie mnie to ani ziebi ani grzeje, tylko teraz w każdym CH jest pokój matki z dzieckiem i tak siebie myślałam czemu tam nie poszła, zeby zachować choć odrobine intymności i uniknąć ciekawskich spojrzeń, bo takowe były. Macie jakieś zdanie w temacie karmienia piersią w miejscach publicznych?[/QUOTE]

Ja osobiście krepowalam się karmic w miejscu publicznym, ale to było dawno i teraz mam inne podejście, jezeli matka robi to dyskretnie czyli zakrywa większość golej piersi jakas pieluszka a nie wywala suta za przeproszeniem to nie ma problemu, jezeli tym razem będzie mi dane kp to będę karmić nawet w restauracji czy gdziekolwiek ale tak żeby inni nie mieli powodu żeby się gapic

[karolinaaa_21]

Ja dziś pomalowalam pazury.. Jedną rękę bo lenistwo wygrało.
Włosy też będę farbowac na ślub. Dziwne te mity :/

[Catherine86]

No i tak jak Monia mówi, wywalanie cyca na pewno razi, ale jak sie przykryje pieluszka czy zasloni to jest jak najbardziej ok.

[ssissi21]

Ja mysle ze jest wiele rzeczy, ktore maja zly wplyw na zdrowie, nawet jesli nie jestesmy w ciazy.
Np. Smog.
No co zrobisz? nic nie zrobisz?
No chyba ze zadecydujemy, ze przestaniem oddychac.

[cynamon_]

Napisane przez ssissi21

Ja mysle ze jest wiele rzeczy, ktore maja zly wplyw na zdrowie, nawet jesli nie jestesmy w ciazy.
Np. Smog.
No co zrobisz? nic nie zrobisz?
No chyba ze zadecydujemy, ze przestaniem oddychac.

Dokładnie na niektóre rzeczy i tak nie mamy wpływu...

[CarycaKatharina]

Apropos karmienia publicznie, zastanawiam się czy na takie ewentualności nie można nosić ze sobą odciągniętego mleka i karmić z butelki?

[cynamon_]

Napisane przez CarycaKatharina

Apropos karmienia publicznie, zastanawiam się czy na takie ewentualności nie można nosić ze sobą odciągniętego mleka i karmić z butelki?

A co zrobisz z tym mlekiem które zbiera się w piersiach i ktore robią się twarde jak kamienie i bolesne, bo potrzebują malego ssaka aby je opróżnić?

[Karo 01]

Ja mam na to sposób nie karmić :P

[Gosiaro]

Mleko z cyca ma zawsze odpowiednia temperature a te w butelce trzeba podgrzac zanim sie da malenstwu.

[CarycaKatharina]

O tym nie pomyślałam, aczkolwiek skąd mam wiedzieć jak nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Tak się tylko zastanawiałam Ciężka sprawa z tym karmieniem...

[Karo 01]

Ale tu gorąco dziś było to dobrze bo to znaczy że forum tętni życiem

[Catherine86]

Hahaha to prawda

[_itakinie_]

Od czego zależy czy będę miała pokarm, czy nie?
Ja myślę, że najchetniej karmiłabym butlą. Jakoś nie mam parcia na cyca. W ogóle na razie jestem jakoś anty dzieciowa

[Gosiaro]

Jak karmi sie piersia to wygodniej jest nie odciagac i nie karmic butelka.
Jak karmi sie mm to nie ma cyckowych problemow i mozna sobie wozic termos z ciepla woda i tez mleczko na piczekaniu cieple zrobic.
Kazda musi wybrac co jej bardziej odpowiada

[cynamon_]

Napisane przez CarycaKatharina

O tym nie pomyślałam, aczkolwiek skąd mam wiedzieć jak nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Tak się tylko zastanawiałam Ciężka sprawa z tym karmieniem...

Hehe spoko, no w kp jest minusem to ze mozna się krepowac a z mm trzeba kombinować zeby było ciepłe i zawsze świeże bo stać za długo tez nie może, takze i tu problem i tu problem

[_itakinie_]

Jeju... jaka mi się zrobiła ochota na szarlotkę albo drożdzówkę z kruszonką, albo choćby jagodziankę. AAAAAAAAAAAAA!

[CarycaKatharina]

mi tu właśnie Tż truje zadek o szarlotke, albo chociaż muffinki z jabłkami. A mnie się tak nieeee chceeeee

[Clio_99]

Bo takich zdjęciach Kadi to ją też mam ochotę na szarlotke :p posiada ususzone jabłka , smaczne ale marną to namiastka szarlotki:p

[pyati]

Ok dziewczyny, przeniosę sie gdzie indziej jeśli tak sugerujecie, bo zupełnie nie zrozumiałyście co miałam Wam do przekazania. Piszecie tutaj o symbiozie, wspieraniu się, przez ostatni tydzień tego nie było. Posty staraczek były mniej lub bardziej ignorowane. Cieszę się z każdej ciąży, za nic nie musicie przepraszać, ale ja też nie będę przepraszała za to, że w ciąży nie jestem i nie moge z Wami trajkotać przez pare dni o wyprawce. Zauważyłyście chyba, że dużo staraczek ostatnio pisało, że bedzie się oddalać.

[HurraVita]

Napisane przez _itakinie_

Jeju... jaka mi się zrobiła ochota na szarlotkę albo drożdzówkę z kruszonką, albo choćby jagodziankę. AAAAAAAAAAAAA!

Aniu, to Twoje AAAAAA zawsze zwiastuje cos dobrego

Ja bym bardzo chciała karmić piersią, ale jak się nie uda to tragedii chyba nie będzie. Co do karmienia w miejscu publicznym, to tak, ale zawsze starałabym się znaleźć jak najbardziej intymne miejsce i zachować dyskrecję. Wydaje mi się, że niektóre roszczeniowe "mamuśki" karmią na pokaz w miejscu publicznym właśnie z wywalonym cycem i raczej to jest chęć manifestacji swojego niewiadomego pochodzenia buntu i pretensji do całego świata. Takie osoby wszędzie będą mało delikatne, obojetnie czy właśnie karmią piersią, stoją za Tobą w kolejce czy trąbią bez sensu na wszyskich w korku.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Pyati, zostań Nie idź nigdzie!

[CarycaKatharina]

Hurravita, trafne spostrzeżenie. Przecież nie chodzi o to, żeby wyganiać mamy do toalety karmić, tylko żeby znalazły inne miejsce- nie wiem, jakąś ławkę na uboczu czy choćby ten pokój dla matek, a nie wywalać tego cyca na środku i jeszcze domagać się żeby nikt się nie gapił. Bądź co bądź goły cyc zawsze będzie postrzegany przez pryzmat erotyzmu niestety. Ja bym się źle czuła jakby mi się ludzie na cyca gapili.

[cynamon_]

Napisane przez pyati

Ok dziewczyny, przeniosę sie gdzie indziej jeśli tak sugerujecie, bo zupełnie nie zrozumiałyście co miałam Wam do przekazania. Piszecie tutaj o symbiozie, wspieraniu się, przez ostatni tydzień tego nie było. Posty staraczek były mniej lub bardziej ignorowane. Cieszę się z każdej ciąży, za nic nie musicie przepraszać, ale ja też nie będę przepraszała za to, że w ciąży nie jestem i nie moge z Wami trajkotać przez pare dni o wyprawce. Zauważyłyście chyba, że dużo staraczek ostatnio pisało, że bedzie się oddalać.

Kiedy rozmawiacie o staraniach, ja się nie odzywam bo zwyczajnie się na tym nie znam i nie chce zaśmiecać

[ana909]

HurraVita nie ma po co wierzyć, wiem ze ten cykl odpadł juz w sumie od 2 tygodni wiec liczę po prostu na następny z Clo.
Tyle napisałyscie ze ledwo da się nadrobić

[Kropcia88]

Dla mnie to jest już jakieś zacofanie z tym ze farbowanie włosów szkodzi.... ze lakier do paznokci szkodzi no bez przesady.....

Aniu senność minie z 2 trymestrem, mnie też najbardziej muliło po południu, oczy się same zamykały, a bywało ze budziłam się rano juz śpiąca. Tż śmiał się ze jak chomik zakopywałam się w kocyk o odpływałam w sekundę.

Co do tematu który się ciągnął ze tematy mamuś przeszkadzają staraczką, to uważam że jak ktoś ma problem i mu się nie podoba to nikt go na sile nie trzyma. Każda z nas była staraczką, krócej lub dłużej i te co są juz w ciąży porostu się z tego cieszą i piszą o ciąży o zakupach wstawiaja zdjęcia bo teraz to jest dla nich ważne i to się teraz liczy najbardziej. Same kiedyś będziecie w ciąży i te tematy tez będą was dotyczyć i co wtedy będziecie się hamowały ze swoją radością ? Tu się niektóre dziewczyny znają od samego początku i to dla nich ważne żeby się pochwalić brzuszkiem czy ubrankami.

Nie chce się teraz zastanawiać czy wstawić zdjęcie lub coś napisać o ciąży lub dziecku, bo innym będzie przykro. Jak temat wątku mówi jest to wątek dla staraczek i mamuś i takie gadanie ze za dużo stron pod rząd jest o tematyce ciąży jest nie fajne dla mnie. Nie chce zmieniać wątku, polubiłam tutejsze dziewczyny, to że dużo o sobie wiemy. Tak jak Ania napisła nie będę przepraszać ze jestem w ciąży, chce o tym pisać, cieszyć się i oglądać brzuchy innych mamuś, podziwiać kąciki z łożeczkami.
Niedługo posypią się porody, opowieści z porodowek, zdjęcia dzieci, tematy kupek, karmienia i wychowywania i to jest naturalną kolej rzeczy gdy jest się na forum kilka miesięcy.....

[_itakinie_]

Będę się smażyć w piekle - jem kanapki z nutellą i dżemem. Moja wersja szarlotki...

[Kropcia88]

Jeżu.... Ania... zapomniałaś o bitej śmietanie