przeleciała mnie i olała

[Bananalama]

odczep się od niej, przykleiłeś się jak domokrążca. Laska chce drzwi zamknąć, a Ty wciskasz między drzwi a futrynę łapsko i nadajesz, że brzydko robi. Boże. Nie dość, że jesteś uczepliwy jak rzep, to w dodatku chcesz ją pouczać, bo się brzydko zachowuje. Ona chciała, żebyś jej włożył, a nie wyłożył (lekcje o dobrym wychowaniu np.). Kumasz różnicę w tych dwóch słowach? I na litość boską, przestań się pogrążać, bo przez neta idzie wyczuć, że jesteś erotomanem gawędziarzem i wydajesz się dość... oślizgły.

[krewet]

zyli ma Ci na czole napisać...

poza tym niby gdzie Ty ją traktujesz dobrze i z szacunkiem? nie szanujesz jej granic i jesteś napastliwy. Masz za swoje.

a gdzie ona niby mi te granice wyznaczyła? granic chyba też mam się domyśleć

nie jestem napastliwy, chcę po prostu wiedzieć na czym stoję! nie mówię, że trzeba się żenić z każdym z kim się bzykało, sam byłem różny wobec lasek, ale nigdy nie odwaliłem czegoś takiego, że po seksie zniknąłem

i to nie chodzi o wykorzystanie, tytuł tematu jest półżartem, denerwuje mnie chowanie głowy w piasek i tyle, przecież mi też jakoś póki co nie zależy na związku z nią, nie jestem zakochany

[shini]

Czy autor wątku to troll?

[LadyChatterbox]

Napisane przez krewet

a gdzie ona niby mi te granice wyznaczyła? granic chyba też mam się domyśleć

nie jestem napastliwy, chcę po prostu wiedzieć na czym stoję! nie mówię, że trzeba się żenić z każdym z kim się bzykało, sam byłem różny wobec lasek, ale nigdy nie odwaliłem czegoś takiego, że po seksie zniknąłem

i to nie chodzi o wykorzystanie, tytuł tematu jest półżartem, denerwuje mnie chowanie głowy w piasek i tyle, przecież mi też jakoś póki co nie zależy na związku z nią, nie jestem zakochany

Tym bardziej przerażające iż twierdząc, że nie jesteś nawet zakochany, już odwalasz takie histerie. Strach pomyśleć jak wygląda twój poziom desperacji, gdy przypadkiem naprawdę jesteś w związku.

[green way]

No i prosze, a jak się niby mają Wasze uwagi o napastliwości, nachalności i "obślizgłości" Kreweta do żałosnych jęków lasek, które tkwią uparcie przy telefonach umierając z rozpaczy, że facet taki niby zainteresowany i ogólnie fajny, a nie zadzwonił? Nie żebym broniła amatorów bezuczuciowych bzykanek bez zobowiązań, ale zawsze wydawało mi się, że jak już idę z facetem do łóżka, to co najmniej go szanuję i mamy przynajmniej kilka wspólnych tematów, które moglibyśmy rozwinąć w rozmowie po. Bo jakbym nie miała ochoty gadać, to wibrator w zupełności by wystarczył. A tu proszę, facet dzwoni, pisze, interesuje się i CHCE ROZMAWIAĆ, a tu beton! Nieoczekiwana zamiana płci i teraz kobiety będą zmieniały facetów jak rękawiczki i traktowały jak zabawki? Nawet jeżeli dla dziewczyny była to jednorazowa przygoda, to powinna mieć na tyle odwagi cywilnej, żeby się do tego przyznać, a tym samym okazać szacunek facetowi (czyt. drugiej osobie). No chyba, że boi się łatki dziwki i łatwej dziurki, ale niemówienie o tym, co się już i tak zrobiło i tak nie zmienia faktów, a świadczy wyłącznie o tchórzostwie i niskiej kulturze własnej. Czyli niezbyt dobrze niestety.

[201607040950]

Napisane przez green way

No i prosze, a jak się niby mają Wasze uwagi o napastliwości, nachalności i "obślizgłości" Kreweta do żałosnych jęków lasek, które tkwią uparcie przy telefonach umierając z rozpaczy, że facet taki niby zainteresowany i ogólnie fajny, a nie zadzwonił? Nie żebym broniła amatorów bezuczuciowych bzykanek bez zobowiązań, ale zawsze wydawało mi się, że jak już idę z facetem do łóżka, to co najmniej go szanuję i mamy przynajmniej kilka wspólnych tematów, które moglibyśmy rozwinąć w rozmowie po. Bo jakbym nie miała ochoty gadać, to wibrator w zupełności by wystarczył. A tu proszę, facet dzwoni, pisze, interesuje się i CHCE ROZMAWIAĆ, a tu beton! Nieoczekiwana zamiana płci i teraz kobiety będą zmieniały facetów jak rękawiczki i traktowały jak zabawki? Nawet jeżeli dla dziewczyny była to jednorazowa przygoda, to powinna mieć na tyle odwagi cywilnej, żeby się do tego przyznać, a tym samym okazać szacunek facetowi (czyt. drugiej osobie). No chyba, że boi się łatki dziwki i łatwej dziurki, ale niemówienie o tym, co się już i tak zrobiło i tak nie zmienia faktów, a świadczy wyłącznie o tchórzostwie i niskiej kulturze własnej. Czyli niezbyt dobrze niestety.

I Ty też nie przeczytałaś ze zrozumieniem.
Wy serio nie widzicie dlaczego ona zamilkła?

[zlotniczanka]

Napisane przez shini

Czy autor wątku to troll?

ja znam takich w realu

[berenka]

Napisane przez green way

No i prosze, a jak się niby mają Wasze uwagi o napastliwości, nachalności i "obślizgłości" Kreweta do żałosnych jęków lasek, które tkwią uparcie przy telefonach umierając z rozpaczy, że facet taki niby zainteresowany i ogólnie fajny, a nie zadzwonił? Nie żebym broniła amatorów bezuczuciowych bzykanek bez zobowiązań, ale zawsze wydawało mi się, że jak już idę z facetem do łóżka, to co najmniej go szanuję i mamy przynajmniej kilka wspólnych tematów, które moglibyśmy rozwinąć w rozmowie po. Bo jakbym nie miała ochoty gadać, to wibrator w zupełności by wystarczył. A tu proszę, facet dzwoni, pisze, interesuje się i CHCE ROZMAWIAĆ, a tu beton! Nieoczekiwana zamiana płci i teraz kobiety będą zmieniały facetów jak rękawiczki i traktowały jak zabawki? Nawet jeżeli dla dziewczyny była to jednorazowa przygoda, to powinna mieć na tyle odwagi cywilnej, żeby się do tego przyznać, a tym samym okazać szacunek facetowi (czyt. drugiej osobie). No chyba, że boi się łatki dziwki i łatwej dziurki, ale niemówienie o tym, co się już i tak zrobiło i tak nie zmienia faktów, a świadczy wyłącznie o tchórzostwie i niskiej kulturze własnej. Czyli niezbyt dobrze niestety.

Zarowno autor watku, jak i te dziewczeta, o ktorych wspominasz, dokonaly zlej oceny sytuacji = zarowno towarzystwa, z ktorym pakuja sie do lozka, jak i akcji,ze do one night stand sie nie nadaja, skoro chca traktowania jak w zwiazku. I z tego,co kojarze, to odpowiedzi sa takie same dla kazdej plci akurat.

[201607040950]

Krewet się spodobał. Nie ściemniała mu, naprawdę była zajęta.
Spotkali się po raz drugi, poszli do wyra, wszystko spoko.

Zadowolony Krewet wrócił do domu.
Zadowolona laska została u siebie.

Nazajutrz najazd na chatę zrobili jej kuzyn z dziewczyną.
Laska - panika, bo nie zwróciła uwagi na to, gdzie Krewet pieprznął kondoma.
Wizja laski - jesoo, a jak gdzieś pieprznął byle gdzie i oni to zobaczą, będą się ze mnie śmiać, puszczą jakieś głupie komentarze, rozgadają, że u mnie w domu leżą porozrzucane używane kondomy.

I teraz kolejność zdarzeń:
1. W pośpiechu pisze sms do kreweta z pytaniem gdzie go rzucił.
2. Nie wiedząc gdzie jest bomba próbuje ją znaleźć a jednocześnie nie dopuścić do tego, żeby oni go zobaczyli przed nią.
3. Krewet odpisuje, ale ona w nerwach nie słyszy telefonu.
4. Jest wkurzona na maxa, bo nie może znaleźć tej gumy - stąd nerwowa reakcja w czasie rozmowy przez telefon.
5. Ok, laska się uspokaja. Kondom w śmieciach, zagrożenie minęło.
6. Laska pisze krewetowi sms z wyjaśnieniami dlaczego się tak zdenerwowała.
7. Krewet nie myśląc o tym, co właśnie działo się u laski na chacie uznaje, że skoro wyrzucił gumę do śmieci, to problemu nie było i laska bez sensu się na niego wydarła - więc pisze jej w sms co o tym myśli.
8. Laska uznaje kreweta za nieempatyczną świnię i nie chce z nim więcej gadać, ignoruje jego zaczepki.
9. Krewet nie rozumie o co jej chodzi, więc dzwoni, pisze, uznaje, że laska jest szurnięta.

Naprawdę nie sądzicie, że to była kluczowa kwestia?

[201604130936]

Brzmi to całkiem sensownie, ale homar zaraz napiszę, że wcale nie i o braku szacunku też coś wspomni

[201607111028]

Napisane przez shini

Czy autor wątku to troll?

Nie, to krewet

[krewet]

Dobra adeedra, ja się zgadzam, że źle zareagowałem, ale przeprosiłem. Na Boga, przecież nie naubliżałem jej przez ten telefon, tylko wyraziłem dezaprobatę, potem przeprosiłem. Jeśli ona się o to obraziła na amen to jest księżniczką, albo szukała tylko pretekstu żeby mnie olać.

Miałem podobną sytuację 2,5 roku temu. Spotkałem się z panną, było fajnie, chyba jej zdaniem też, bo po spotkaniu sama się odzywała. Zaproponowałem kolejną randkę. Ona, że chyba ma szlaban, bo się urwała z jakiś tam lekcji (wtedy ja 18 lat, ona 17), a ja, że nie musi szukać wymówek, jak się nie chce ze mną spotkać. A ona ból dupy, że ją posądzam o oszustwo i już więcej nie pogadaliśmy. A też ją przeprosiłem. To są właśnie laski.

[201607111028]

Napisane przez krewet

To są właśnie laski.

Ojej, aż zabolało

[krewet]

Karolina, oczekuję merytorycznych wypowiedzi w tym temacie, więc twoje ostentacyjne okazywanie awersji do mnie nie jest tutaj mile widziane.

[201607111028]

Napisane przez krewet

Karolina, oczekuję merytorycznych wypowiedzi w tym temacie, więc twoje ostentacyjne okazywanie awersji do mnie nie jest tutaj mile widziane.

No spoko - może być i merytorycznie. Nie pchaj się w takie relacje, skoro nie są dla Ciebie. Chcesz związku? Dąż do tego, potem leć do łóżka. Co można jeszcze napisać? Masz jakiś żal do kilku dziewczyn (fajnie, że spodziewałeś się ekstra dojrzałego zachowania po nastolatce) i wyładowujesz się na wszystkich innych, pisząc właśnie tutaj (a nie na forum, gdzie jest więcej mężczyzn). Ty nie oczekujesz od nas porad. Ty przychodzisz i jeeeeedziesz po kobietach, generalizując. To czego się spodziewasz

[201607040950]

Napisane przez krewet

Dobra adeedra, ja się zgadzam, że źle zareagowałem, ale przeprosiłem. Na Boga, przecież nie naubliżałem jej przez ten telefon, tylko wyraziłem dezaprobatę, potem przeprosiłem. Jeśli ona się o to obraziła na amen to jest księżniczką, albo szukała tylko pretekstu żeby mnie olać.

Miałem podobną sytuację 2,5 roku temu. Spotkałem się z panną, było fajnie, chyba jej zdaniem też, bo po spotkaniu sama się odzywała. Zaproponowałem kolejną randkę. Ona, że chyba ma szlaban, bo się urwała z jakiś tam lekcji (wtedy ja 18 lat, ona 17), a ja, że nie musi szukać wymówek, jak się nie chce ze mną spotkać. A ona ból dupy, że ją posądzam o oszustwo i już więcej nie pogadaliśmy. A też ją przeprosiłem. To są właśnie laski.

Tydzień później przeprosiłeś. Tydzień później. I to nie dlatego, że sam na to wpadłeś.

Biedny, biedny histeryczny krewet, laski nie potrafią uszanować, że w dobrej wierze oskarżasz je o najgorsze nie mając jeszcze ku temu powodów.
Zacznij je traktować jak ludzi, bo nie będziesz mógł liczyć na nic poza .

[krewet]

Ona ma 20 lat, poza tym ja nie mam nic przeciwko bzykaniu bez zobowiązań, ale niech nie chowa głowy w piasek, tak jakbym nie istniał.

Oj adeedra, księżniczce korona spadnie z głowy, że po tygodniu.

[LadyChatterbox]

Napisane przez krewet

Karolina, oczekuję merytorycznych wypowiedzi w tym temacie, więc twoje ostentacyjne okazywanie awersji do mnie nie jest tutaj mile widziane.

Merytoryczna odpowiedź brzmi: jesteś nieufny, nieco agresywny w tonie wypowiedzi, wszędzie widzisz kłamstwa i oszustwa. Przy czym dziwisz się, że społeczeństwo od takich ludzi stroni niezależnie od płci. Nikt nie chce wikłać się w dłuższe relacje z tak problematycznymi ludźmi. Po prostu.

[krewet]

Tej o kłamstwa nie oskarżam, tylko o żenujące udawanie, że mnie nie zna.

[Hefrena]

Napisane przez LadyChatterbox

Merytoryczna odpowiedź brzmi: jesteś nieufny, nieco agresywny w tonie wypowiedzi, wszędzie widzisz kłamstwa i oszustwa. Przy czym dziwisz się, że społeczeństwo od takich ludzi stroni niezależnie od płci. Nikt nie chce wikłać się w dłuższe relacje z tak problematycznymi ludźmi. Po prostu.

Dokładnie. Mój szwagier ma bardzo podobnego charakterem znajomego do Ciebie. Praktycznie każda laska po bliższym spotkaniu zwiewa gdzie pieprz rośnie. Żałosne.

[krewet]

Żałosne to są zachowania lasek w takich sytuacjach.

[Hefrena]

Napisane przez krewet

Żałosne to są zachowania lasek w takich sytuacjach.

Tobie nie chodzi o to, że ona się nie odzywa. Tobie chodzi o to że wreszcie, Wreszcie, WRESZCIE dorwałeś jakąś co nie zwiała od razu, tylko jak się ją ponapastowało telefonami to się jeszcze jakoś tam ugięła i nie możesz przeboleć że ona tak naprawdę ma cię gdzieś. Jak prawie każda.

[201607040950]

Twoja nieporadność i kompletne zagubienie w świecie mnie rozczulają.

Korona jej z głowy na pewno nie spadła, ale jej majtki dla Ciebie też się już nie zsuną.

[kasiunia788742]

To może rób tak, żeby nie przepraszać? Jakby mi facet zrobić o coś scenę albo uważał, że kłamię to także przestałabym się odzywać, nawet jakby przepraszał.

A co do pierwszego wątku...

Napisane przez krewet

Ale dostałem potem smsa z pytaniem gdzie zostawiłem gumkę. Ja się zastanawiam co to za durne pytanie, ale odpisałem jej od razu zgodnie z prawdą i zapytałem po co jej ta wiedza.

Hmm no nie wiem, bo chce wiedzieć co zrobiłeś z gumką w jej domu? Ludzie są różni, jedni wyrzucają do kosza, inni zostawiają tam gdzie się kochali...

Napisane przez krewet

brzydko ze mną gada

A co to, podstawówka?

[201607111028]

Napisane przez krewet

Żałosne to są zachowania lasek w takich sytuacjach.

No, laski są bardzo niedobre. Ciekawe, jak to możliwe, że wiele mężczyzn jest w związkach. Z LASKAMI. Hm, jak myślisz, krewet, jak to się dzieje? Tacy masochiści?

[krewet]

Tobie nie chodzi o to, że ona się nie odzywa. Tobie chodzi o to że wreszcie, Wreszcie, WRESZCIE dorwałeś jakąś co nie zwiała od razu, tylko jak się ją ponapastowało telefonami to się jeszcze jakoś tam ugięła i nie możesz przeboleć że ona tak naprawdę ma cię gdzieś. Jak prawie każda.

Dużo sobie dopowiedziałaś, w tym roku to więcej było lasek, które ja olewałem niż one mnie (liczę te z którymi spotykałem przynajmniej raz).

Twoja nieporadność i kompletne zagubienie w świecie mnie rozczulają.

Korona jej z głowy na pewno nie spadła, ale jej majtki dla Ciebie też się już nie zsuną.

jej strata

To może rób tak, żeby nie przepraszać? Jakby mi facet zrobić o coś scenę albo uważał, że kłamię to także przestałabym się odzywać, nawet jakby przepraszał.

Jakie sceny, zwykła reprymenda.

[LadyChatterbox]

Jakie sceny, zwykła reprymenda.

Nowo poznany facet bawi się w dawanie mi reprymend. Zabiłabym takiego śmiechem.

Dużo sobie dopowiedziałaś, w tym roku to więcej było lasek, które ja olewałem niż one mnie (liczę te z którymi spotykałem przynajmniej raz).

To lepiej licz od trzech spotkań, skoro po pierwszym zaczynasz histerie.

[Hefrena]

Napisane przez krewet

Dużo sobie dopowiedziałaś, w tym roku to więcej było lasek, które ja olewałem niż one mnie (liczę te z którymi spotykałem przynajmniej raz).

Więc skąd w Tobie tyle desperacji? Żaden facet, który ma rzekomo takie powodzenie jak ty nie zmarnowałby tyle czasu siedząc na babskim forum i rozstrząsając każdy, najdrobniejszy gest laski która ma głęboko w poważaniu. I nie pisz znowu tych ściem o tym ,że jej zależy tylko coś tam.

[201607040950]

Napisane przez krewet

jej strata

Tak, tak. Straciła niezwykłą szansę na dziesiątki takich i gorszych akcji w przyszłości (które Ty będziesz miał szansę hojnie rozdzielić między dziesiątkami innych lasek).

[krewet]

Ja nie mam wielkiego powodzenia, niczego takiego nie sugeruję, ale pisanie, że każda panna mnie olewa jest przesadą i dziwną próbą dogryzienia mi.
Roztrząsam tę jedną konkretną laskę, bo to dość specyficzny przypadek i tyle.

Nowo poznany facet bawi się w dawanie mi reprymend. Zabiłabym takiego śmiechem.

Księżniczka.