Mamusie październikowe 2015, część 9 :) !

[Daisy 85]

Napisane przez mala29lll

Byłam dzisiaj po stanik i się okazało, ze mam rozmiar 75 F lub G Mleczarnia pełną gębą heheh

wow mój mąż by się cieszył

Napisane przez gosiek0388

Pora na karmienie uff .wieczorem mieliśmy taką jazdę z kolka ze gdyby nie teściowa to bym sobie w leb strzeliła .' skąd to cholernerstwo się bierze .A teraz chyba będzie powtórka z rozrywki

ja się położnej pytałam o ten sab simplex, podobno ma mniej tego składu na kolki co espumisan, ale za to ma jakieś własciwości uspokajające dziecko i baaaardzo go polecała. ja małej podaję 3x na dobę espumisan zapobiegawczo a Ty karmisz butelką???

Napisane przez mala29lll

Mleczko poszło do wylania rano. Durna ja, bo mogłam do lodówki dac i dolać do kąpieli

do kąpieli Gabi? a po co???

Napisane przez elvegirl

Tylko że to mi tylko śmierdzi i nie śmierdzi mi ropą, nie ma krwi, nie ma zaczerwienienia, nic się nie dzieje. Nie śmierdzi mi pępek, tylko sam kikut, przez to że się zmoczył kilka razy w kąpieli to zaczął wydzielać taki a nie inny zapach. Tak to jest tam czysto.

a to co innego, bo jakby ropą to ja bym się martwiła, kurde, ciekawe kiedy mojej odpadnie

a ja potrzebuję pocieszenia... przez moją cholerną prolaktynę miałam tak strasznie dużo pokarmu, że mała nie była w stanie chwycić cycusia, mimo wcześniejszego odciagania 20-40ml, a jak już jej się udało to pokarm tak huj..o leciał, że się biedna męczyła 30minut i w końcu padała, żadne sposobu budzenia nie pomagały, za mało przybrała na wadze i ogólnie była głodna... padła decyzja, że będę odciągać i jej podawać, jest to czasochłonne ale od tego momentu wiem ile zjada i w końcu jest trochę spokojniejsza... ale dziś koleżanka dała mi do zrozumienia, że jestem wyrodną matką, że poszłam na łatwiznę i odebrałam dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa... tak mi się strasznie przykro zrobiło... Wy też tak uważacie??? przecież daje jej swój pokarm, nie mm, tulę, całuję, czasami położę na gołej piersi, żeby serducho mamy usłyszała... czy jestem złą matką??? czy jest jeszcze któraś tu na forum, która też podjęła taką decyzję???

[elvegirl]

Daisy, głupi ludzie będą zawsze i wszędzie. Najważniejsze to nie wierzyć w farmazony, które nam wciskają.

[AgatkaSz]

Napisane przez Daisy 85

wow mój mąż by się cieszył



ja się położnej pytałam o ten sab simplex, podobno ma mniej tego składu na kolki co espumisan, ale za to ma jakieś własciwości uspokajające dziecko i baaaardzo go polecała. ja małej podaję 3x na dobę espumisan zapobiegawczo a Ty karmisz butelką???



do kąpieli Gabi? a po co???



a to co innego, bo jakby ropą to ja bym się martwiła, kurde, ciekawe kiedy mojej odpadnie

a ja potrzebuję pocieszenia... przez moją cholerną prolaktynę miałam tak strasznie dużo pokarmu, że mała nie była w stanie chwycić cycusia, mimo wcześniejszego odciagania 20-40ml, a jak już jej się udało to pokarm tak huj..o leciał, że się biedna męczyła 30minut i w końcu padała, żadne sposobu budzenia nie pomagały, za mało przybrała na wadze i ogólnie była głodna... padła decyzja, że będę odciągać i jej podawać, jest to czasochłonne ale od tego momentu wiem ile zjada i w końcu jest trochę spokojniejsza... ale dziś koleżanka dała mi do zrozumienia, że jestem wyrodną matką, że poszłam na łatwiznę i odebrałam dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa... tak mi się strasznie przykro zrobiło... Wy też tak uważacie??? przecież daje jej swój pokarm, nie mm, tulę, całuję, czasami położę na gołej piersi, żeby serducho mamy usłyszała... czy jestem złą matką??? czy jest jeszcze któraś tu na forum, która też podjęła taką decyzję???

Kolezanka niech siebpuknie w glowe , poszlas na latwizne ? Najpierw odciagac tyle czasu a pozniej jeszcze dac butle, umyc butle i tak ciagle ... ja wyciagam cyca i juz to dopiero latwizna to ze nie ssie cyca to przeciez nic takiego jak ją karmisz butla to tez ja przytulasz.
Glupia jakas ta kolezanka i wcale bym sie tym nie przejela.

[Daisy 85]

Napisane przez elvegirl

Daisy, głupi ludzie będą zawsze i wszędzie. Najważniejsze to nie wierzyć w farmazony, które nam wciskają.

Napisane przez AgatkaSz

Kolezanka niech siebpuknie w glowe , poszlas na latwizne ? Najpierw odciagac tyle czasu a pozniej jeszcze dac butle, umyc butle i tak ciagle ... ja wyciagam cyca i juz to dopiero latwizna to ze nie ssie cyca to przeciez nic takiego jak ją karmisz butla to tez ja przytulasz.
Glupia jakas ta kolezanka i wcale bym sie tym nie przejela.

dzięki dziewczyny, takich słow mi własnie trzeba

[Pasztetnik]

Daisy, ta koleżanka już by nie była moją koleżanką, nawet szkoda ją komentować 😉



I po ktg. Wszystko bez zmian, mały dziś w poczekalni kopal jak dzik a na badaniu spał, tętno ładne, miarowe 140-155 a ruch jeden A jak wstawalam to mnie znowu tak skopal az sie pozalilam poloznej :P

No i mam przyjsc w poniedzialek i do szpitala jednak w środę. Ale przede mną ta laska co była z takim samym terminem jak ja, słyszałam że ma isc do szpitala juz we wtorek a polozna ją uczulala zeby w razie dziwnych objawow w weekend juz sie zglosila na IP, chyba cos dziwnego musialo u niej wyjsc na badaniu bo ani dzis ani poprzednio jej nie dali nawet wydruku ktg (mi zawsze)...

[Pasztetnik]

Maggie, a u Ciebie jak tam??

[rita_k]

Napisane przez Pasztetnik

Daisy, ta koleżanka już by nie była moją koleżanką, nawet szkoda ją komentować 😉



I po ktg. Wszystko bez zmian, mały dziś w poczekalni kopal jak dzik a na badaniu spał, tętno ładne, miarowe 140-155 a ruch jeden A jak wstawalam to mnie znowu tak skopal az sie pozalilam poloznej :P

No i mam przyjsc w poniedzialek i do szpitala jednak w środę. Ale przede mną ta laska co była z takim samym terminem jak ja, słyszałam że ma isc do szpitala juz we wtorek a polozna ją uczulala zeby w razie dziwnych objawow w weekend juz sie zglosila na IP, chyba cos dziwnego musialo u niej wyjsc na badaniu bo ani dzis ani poprzednio jej nie dali nawet wydruku ktg (mi zawsze)...

Kochana ja byłam w piątek na KTG też żadnych skurczy itd, itp, a w sobote o 2 nad ranem wody mi odeszly

Daisy ograniczaj spotkania z takimi ludźmi. Ja mojemu też na początku odciągałam pokarm i tak to jest o wiele bardziej wymagające niż podanie cyca. A Ty to przecież z miłosci robisz. Na łatwizne to by była butla z MM. Głupia dziewucha.

[mala29lll]

Dziewczyny ja w ogóle zauważyłam, że odkąd zaczełam znowu pić młody zielony jęczmień to i mnie się ładnie ustabilizowało z jelitami i Gabi jest spokojniejsza. Czyżby tez Jej to pomagało na jelitka??

Napisane przez 88maggie88

Jeśli faktycznie w składzie dla mnie jest aspartam to mi to wystarczy i nie używam. Reszta nawet składu się nie interesuje.
Dla przykładu aspartam jest w gumach do zucia które zajadamy my same często. . Chyba jedyna rzeczą na odświeżenie oddechu nie mają tic taci które ja osobiście używam, reszty nie tykam. . One mają za to gumę arabska ale nie jest tak destrukcyjna jak aspartam.

Aspartam to tez nie jest jakies zło złe Czasem chyba warto pomóc maluszkowi jak cierpi i to jest mniejsze zło. Czasami nawet nie będziesz wiedziała a w mleczku przedostanie się coś co nie jest dla malucha szczytem zdrowotności.

Napisane przez emylka86

dzień dobry!
dziś z łóżka wykurzył mnie skutecznie nie mój syn, ale pająk! ale się zerwałam zauważywszy gościa na poduszce obok.

Ło matko coż za pobudka brrrrr.... zawał na miejscu z rańca

Napisane przez elvegirl

Mnie pediatra powiedziała, że sab simplex to to samo co nasz espumisan 100. I normalnie to polecała. Powiedziała mi to, co kiedyś wyczytałam w necie tu: [URL]]

Ciekawe, ciekawe

Napisane przez Daisy 85

do kąpieli Gabi? a po co???


a ja potrzebuję pocieszenia... przez moją cholerną prolaktynę miałam tak strasznie dużo pokarmu, że mała nie była w stanie chwycić cycusia, mimo wcześniejszego odciagania 20-40ml, a jak już jej się udało to pokarm tak huj..o leciał, że się biedna męczyła 30minut i w końcu padała, żadne sposobu budzenia nie pomagały, za mało przybrała na wadze i ogólnie była głodna... padła decyzja, że będę odciągać i jej podawać, jest to czasochłonne ale od tego momentu wiem ile zjada i w końcu jest trochę spokojniejsza... ale dziś koleżanka dała mi do zrozumienia, że jestem wyrodną matką, że poszłam na łatwiznę i odebrałam dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa... tak mi się strasznie przykro zrobiło... Wy też tak uważacie??? przecież daje jej swój pokarm, nie mm, tulę, całuję, czasami położę na gołej piersi, żeby serducho mamy usłyszała... czy jestem złą matką??? czy jest jeszcze któraś tu na forum, która też podjęła taką decyzję???

Mleczko do kąpieli jak np się odciągnie i zostanie to dla nawilżenia skórki naturalnie Kleopatra tez się w mleku kąpała

CO do koleżanki to bym ją chyba w doopsko kopnęła Po co się wtrąca i CIę krytykuje. Przecież swoje mleczko dajesz niuni czyli wszystko co najlepsze i nie wydaje mi się żeby to było pójście na łatwiznę. Łatwiej wywalić cycocha i wsadzić do dzioba Więc się skarbie nie przejmuj tym piprzeniem. To jest Twoje dziecko, Twoje wybory i nikt nie ma prawa się wpier.alać póki krzywdy dziecku nie robisz, a z pewnością nie robisz więc niech się koleżanka zajmie swoimi sprawami albo zachowa te średniowieczne poglądy dla siebie. NA pewno malutka ma wystarczająco miłości i bliskości od CIebie

Zamówiłam sobie stanik O taki http://www.intymna.pl/p1,1,0,63519,,mama-biustonosz-soft-bs-057. Mam nadzieję, ze będzie dobry. W ogóle są super ładne na tej stronie do karmienia i nie takie drogie

[elvegirl]

Napisane przez rita_k

Na łatwizne to by była butla z MM.

Tyle że MM też wcale nie oznacza, że odbiera się dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa.

[Oliath]

Napisane przez Daisy 85

w
a ja potrzebuję pocieszenia... przez moją cholerną prolaktynę miałam tak strasznie dużo pokarmu, że mała nie była w stanie chwycić cycusia, mimo wcześniejszego odciagania 20-40ml, a jak już jej się udało to pokarm tak huj..o leciał, że się biedna męczyła 30minut i w końcu padała, żadne sposobu budzenia nie pomagały, za mało przybrała na wadze i ogólnie była głodna... padła decyzja, że będę odciągać i jej podawać, jest to czasochłonne ale od tego momentu wiem ile zjada i w końcu jest trochę spokojniejsza... ale dziś koleżanka dała mi do zrozumienia, że jestem wyrodną matką, że poszłam na łatwiznę i odebrałam dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa... tak mi się strasznie przykro zrobiło... Wy też tak uważacie??? przecież daje jej swój pokarm, nie mm, tulę, całuję, czasami położę na gołej piersi, żeby serducho mamy usłyszała... czy jestem złą matką??? czy jest jeszcze któraś tu na forum, która też podjęła taką decyzję???

o ja pier.dolę sorki za mięso, ale ta to już by na bank oberwała z półobrotu ode mnie, plus lewy sierpowy i nokaut

Kochana, ja np. taką decyzję podjęłam przy Lilo. I uważam siebie za bohaterkę za to wszystko, co wtedy zniosłam tylko i aż po to, żeby maksymalnie długo karmić swoim mlekiem dziecia, który był zbyt słabiutki, żeby nakarmić się sam a koleżance z serca zawistnie życzę, żeby miała sposobność kiedyś spędzać upojne godziny z laktatorem, następnie w pędzie go myć i wyparzać, żeby zdążyć z kolejną porcją. Życzę jej pobudek z zegarkiem pod poduszką w nocy, żeby zdążyć z kolejną porcją. Życzę również żeby czasem miewała przykre i absurdalne uczucie, że staje się mleczną krową podłączoną pod dojarkę. Oraz oczywiście poczucia, że jest złą matką, bo coś tam . A co.

[mala29lll]

Dopięłam się w kurtkę zimową z zeszłego roku a cienka w pasie bo to S MAm w czym chodzić Świat od razu piękniejszy hihihi

[rita_k]

Napisane przez elvegirl

Tyle że MM też wcale nie oznacza, że odbiera się dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa.

No pewnie że nie Jakoś taki argument przyszedł mi do łepka. Wiadomo że każda chce jak najlepiej dla swojego maluszka.I nawet jakby to było mm to co z tego? Nie zawalił by się od tego świat.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Oliath

o ja pier.dolę sorki za mięso, ale ta to już by na bank oberwała z półobrotu ode mnie, plus lewy sierpowy i nokaut

Kochana, ja np. taką decyzję podjęłam przy Lilo. I uważam siebie za bohaterkę za to wszystko, co wtedy zniosłam tylko i aż po to, żeby maksymalnie długo karmić swoim mlekiem dziecia, który był zbyt słabiutki, żeby nakarmić się sam a koleżance z serca zawistnie życzę, żeby miała sposobność kiedyś spędzać upojne godziny z laktatorem, następnie w pędzie go myć i wyparzać, żeby zdążyć z kolejną porcją. Życzę jej pobudek z zegarkiem pod poduszką w nocy, żeby zdążyć z kolejną porcją. Życzę również żeby czasem miewała przykre i absurdalne uczucie, że staje się mleczną krową podłączoną pod dojarkę. Oraz oczywiście poczucia, że jest złą matką, bo coś tam . A co.

Brawo Oliath

[Pasztetnik]

Napisane przez rita_k

Kochana ja byłam w piątek na KTG też żadnych skurczy itd, itp, a w sobote o 2 nad ranem wody mi odeszly
.

Heh, no cała nadzieja jeszcze w tym, że może pęcherz strzeli, bo że zacznie się od skurczy to już mała szansa

Napisane przez mala29lll

Dopięłam się w kurtkę zimową z zeszłego roku a cienka w pasie bo to S MAm w czym chodzić Świat od razu piękniejszy hihihi

A idź Ty
Matko, jak bym chciala moc sie juz normalnie ubrac, od miesiaca chodze opatulona w szmaty jak wieloryb. Najgorsze są buty, mieszczę stopy w jedne jedyne baleriny a że zimno to zakładam je na grube skarpety, jak to wygląda

Btw, położna dzis na ktg mówila, ze ostatnio przyszła na badanie laska w ciąży ważąca ponad 140kg i to jeszcze dumna z tego, ze "w ciąży to sobie mogła pofolgować z jedzeniem". I był problem, bo wagę mają do 130kg, zabrakło skali i położna musiala latac po innych oddziałach szukać wagę dla otyłych. A na ktg ten pasek na brzuch okazał się za krótki i całe badanie laska musiała sobie trzymać detektor ręką, masakra

[kasia_aa]

Daisy 85 ja chyba śnie....ta koleżanka sie niech w głowe popuka, odciąganie, przechowywanie, butelki smoczki a to wszytko po to żeby dziecko spokojnie i odpowiednio zjadło! a co Ty jej dajesz butelke do reki i sadzasz przed tv? chyba logiczne że ja tulisz przy tym karmieniu nie wierze poprostu...

Napisane przez mala29lll

Dziewczyny ja w ogóle zauważyłam, że odkąd zaczełam znowu pić młody zielony jęczmień to i mnie się ładnie ustabilizowało z jelitami i Gabi jest spokojniejsza. Czyżby tez Jej to pomagało na jelitka??

a jeśli mogę spytać to jaki miałaś problem z jelitami? biegunki? zaparcia? widziałam w sklepie jakimś ten jęczmień to ma postać takiego proszku tak? i jak się to pije? rozpuszcza się w wodzie??i jak to smakuje napisz coś plissss

[gosiek0388]

Daisy tak karmię mm .do dzisiejszego dnia nie podawałam żadnych kropelek bo położna powiedziała wcześniej ze to nie kolka a wzdęcia ale dziś powiedziałam jej o wczorajszej akcji i powiedziała żeby podawać jej kropelki .zacznę zaraz jak będę ja karmić dodawać bobotic to jest espumisan tylko o połowę lagodniejszy a ty od razu podajesz espumisan.?tak od początku?

[kasia_aa]

Napisane przez mala29lll

Dopięłam się w kurtkę zimową z zeszłego roku a cienka w pasie bo to S MAm w czym chodzić Świat od razu piękniejszy hihihi

aaaaa nie denerwuj mnie nawet!!!
oczywiście cholernie zazdroszcze

wogole śliczny ten biustonosz

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez Pasztetnik

A idź Ty
Matko, jak bym chciala moc sie juz normalnie ubrac, od miesiaca chodze opatulona w szmaty jak wieloryb. Najgorsze są buty, mieszczę stopy w jedne jedyne baleriny a że zimno to zakładam je na grube skarpety, jak to wygląda

Btw, położna dzis na ktg mówila, ze ostatnio przyszła na badanie laska w ciąży ważąca ponad 140kg i to jeszcze dumna z tego, ze "w ciąży to sobie mogła pofolgować z jedzeniem". I był problem, bo wagę mają do 130kg, zabrakło skali i położna musiala latac po innych oddziałach szukać wagę dla otyłych. A na ktg ten pasek na brzuch okazał się za krótki i całe badanie laska musiała sobie trzymać detektor ręką, masakra

czuje dokładnie to samo co Ty! szerokie spodnie z dresu, kurtka męza, stare wielkie adidasy z liceum...masakra!!!!! jak mi przyjdzie w takim stanie gdzieś po cmentarzach latac to chyba pękne ze złości!

a z ta babką na ktg to niezłe klocki:/

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

wogole juz mi się polepszyło samopoczucie, w mieszkaniu poukładałam troche gratów i wyprałam rolety, teraz wiszą ładnie schną, jutro tż powiesi. A za chwilke się zbieram po mojego młodego.

[Daisy 85]

Kochane jesteście

Oliath a Ty jak często wtedy odciągałaś, żeby nie utracić laktacji, co 3h??? godzinę temu mała wcisnęła 90ml z butli, ale płakała, więc dawałam jej cycka i po 10minutach łaskawie chwyciła odciągniętą 1,5h wczesniej pierś, ssała 10minut i usnęła, spróbuję ją za 3h jeszcze raz dostawić do drugiej, z której też wcześniej odciągnę z 40ml, żeby zmiękła...

Elve a jak u Was z tym "linienien"? bo moja też zaczyna coś robiłaś abu przyspieszyć ten proces?

Mala sexy ten biustonosz nie kuś męża, bo jeszcze połóg trwa

Pasztetnik to będą Ci wywoływali w środę poród???

[olibar]

Napisane przez Daisy 85

wow mój mąż by się cieszył



ja się położnej pytałam o ten sab simplex, podobno ma mniej tego składu na kolki co espumisan, ale za to ma jakieś własciwości uspokajające dziecko i baaaardzo go polecała. ja małej podaję 3x na dobę espumisan zapobiegawczo a Ty karmisz butelką???



do kąpieli Gabi? a po co???



a to co innego, bo jakby ropą to ja bym się martwiła, kurde, ciekawe kiedy mojej odpadnie

a ja potrzebuję pocieszenia... rosi: przez moją cholerną prolaktynę miałam tak strasznie dużo pokarmu, że mała nie była w stanie chwycić cycusia, mimo wcześniejszego odciagania 20-40ml, a jak już jej się udało to pokarm tak huj..o leciał, że się biedna męczyła 30minut i w końcu padała, żadne sposobu budzenia nie pomagały, za mało przybrała na wadze i ogólnie była głodna... padła decyzja, że będę odciągać i jej podawać, jest to czasochłonne ale od tego momentu wiem ile zjada i w końcu jest trochę spokojniejsza... ale dziś koleżanka dała mi do zrozumienia, że jestem wyrodną matką, że poszłam na łatwiznę i odebrałam dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa... tak mi się strasznie przykro zrobiło... Wy też tak uważacie??? przecież daje jej swój pokarm, nie mm, tulę, całuję, czasami położę na gołej piersi, żeby serducho mamy usłyszała... czy jestem złą matką??? czy jest jeszcze któraś tu na forum, która też podjęła taką decyzję???

Wow. Ta kolezanka to juz tez by nie byla kolezanka.. ani znajoma! To ma byc latwizna? Latwizna to wyjac cyca a tak na powaznie to co za roznica czym sie karmi i tak i tak sie spedza czas z dzieckiem wiec nie rozumiem. To nie jest tak jak np dziecko ma rok sadzasz przed tv i dajesz miche... a Ty idziesz paznokcie malowac. Eh.. co za ludzie.

Wyrodna to bys byla jakbys nie chciala wstac w nocy i bys mowila a niech placze w nosie to mam...

Jak Cie to pocieszy to ja nie karmilam cycem no ale mleka nie bylo i jakos nie rozpaczalam z tego powodu bo po co? Wazne ze dziecko najedzone = szczesliwe i usmiechniete

Napisane przez elvegirl

Tyle że MM też wcale nie oznacza, że odbiera się dziecku poczucie bliskości i bezpieczeństwa.

Dokladnie.

Napisane przez Pasztetnik

Heh, no cała nadzieja jeszcze w tym, że może pęcherz strzeli, bo że zacznie się od skurczy to już mała szansa



A idź Ty
Matko, jak bym chciala moc sie juz normalnie ubrac, od miesiaca chodze opatulona w szmaty jak wieloryb. Najgorsze są buty, mieszczę stopy w jedne jedyne baleriny a że zimno to zakładam je na grube skarpety, jak to wygląda

Btw, położna dzis na ktg mówila, ze ostatnio przyszła na badanie laska w ciąży ważąca ponad 140kg i to jeszcze dumna z tego, ze "w ciąży to sobie mogła pofolgować z jedzeniem". I był problem, bo wagę mają do 130kg, zabrakło skali i położna musiala latac po innych oddziałach szukać wagę dla otyłych. A na ktg ten pasek na brzuch okazał się za krótki i całe badanie laska musiała sobie trzymać detektor ręką, masakra

Kurde ja to musze kurtke na zime kupic bo wogole nie mam a tu sie zimno zrobilo teraz wiec nawet na spacery nie wychodze bo nie mam w czym ale kurcze nigdy nie mialam problemu z butami, generalnie z niczym bo nie przybralam nigdzie tylko w bebziuchu i cyckach. Nie mniej mialam kolezanke w pracy ktora tak puchla ze zdejmowala buty i w kapciach pracowala.. uhhh

Hahahahah dobre z ta waga mogli przytachac wage produkcyjna lol.



Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk

[Daisy 85]

Napisane przez mala29lll

Dopięłam się w kurtkę zimową z zeszłego roku a cienka w pasie bo to S MAm w czym chodzić Świat od razu piękniejszy hihihi

szczęściara

Napisane przez Pasztetnik

ostatnio przyszła na badanie laska w ciąży ważąca ponad 140kg i to jeszcze dumna z tego, ze "w ciąży to sobie mogła pofolgować z jedzeniem"

masakra!!!

Napisane przez gosiek0388

Daisy tak karmię mm .do dzisiejszego dnia nie podawałam żadnych kropelek bo położna powiedziała wcześniej ze to nie kolka a wzdęcia ale dziś powiedziałam jej o wczorajszej akcji i powiedziała żeby podawać jej kropelki .zacznę zaraz jak będę ja karmić dodawać bobotic to jest espumisan tylko o połowę lagodniejszy a ty od razu podajesz espumisan.?tak od początku?

mała strasznie płakała w nocy i położna powiedziała, żebym dawała 3xdziennie po 3kropelki espumisanu, a wnocy dodatkową dawkę. moje dwie koleżanki przed kazdym karmieniem dają po 7 kropelek, ja to wypośrodkowałam i daję 3xpo 5kropel, pediatra mówił kolezance, że to się nie wchłania u maluszka tylko jest wydalane z bąkami, ale na efekt trzeba poczekać podobno kilka dni. dodatkowo rano podaję jej probiotyk bio gaia.

Napisane przez kasia_aa

wogole juz mi się polepszyło samopoczucie, w mieszkaniu poukładałam troche gratów i wyprałam rolety, teraz wiszą ładnie schną, jutro tż powiesi. A za chwilke się zbieram po mojego młodego.

na jedno Ci zadroszczę tego spokoju i beztroski

[elvegirl]

Napisane przez Pasztetnik

Btw, położna dzis na ktg mówila, ze ostatnio przyszła na badanie laska w ciąży ważąca ponad 140kg i to jeszcze dumna z tego, ze "w ciąży to sobie mogła pofolgować z jedzeniem". I był problem, bo wagę mają do 130kg, zabrakło skali i położna musiala latac po innych oddziałach szukać wagę dla otyłych. A na ktg ten pasek na brzuch okazał się za krótki i całe badanie laska musiała sobie trzymać detektor ręką, masakra

OMG...

Napisane przez Daisy 85

Elve a jak u Was z tym "linienien"? bo moja też zaczyna coś robiłaś abu przyspieszyć ten proces?

Moja już skończyła, jeszcze ostatnio pod pachami jej skubałam Nic nie robiłam, tylko w kąpieli robiłam peeling myjką, wszystko się ładnie ścierało

[ewlina]

Kurde ciężko mi się wbić tu w jakąś rozmowe.. mała wisi na mnie prawie cały czas..właśnie od śniadania mam czas, żeby coś zjeść Udało mi się tylko poprasować..dobrze, że obiad mam to jest z głowy.
Wczoraj ściągneli mi szwy po cc, i jakieś takie mam jakby obrzęknięte, albo sie doszukuję może nie wiem.

Dziewczyny ile po cc nie powinno się dzwigać? W czwartek mam pediatre, a mój Tż nie wiadomo czy da rade wziąć wolne..a jednak ten fotelik z mała waży na pewno troche..

[Daisy 85]

Napisane przez olibar

Jak Cie to pocieszy to ja nie karmilam cycem no ale mleka nie bylo i jakos nie rozpaczalam z tego powodu bo po co? Wazne ze dziecko najedzone = szczesliwe i usmiechniete

Kurde ja to musze kurtke na zime kupic bo wogole nie mam a tu sie zimno zrobilo

na jedno racja, jakbym nie miała pokarmu to bym tak nie przeżywała, bo bym była przed faktem dokonanym, ale te trzy miesiące chciałabym pokarmić, a później chociaż raz dziennie dać rozmrożone...

a u Was to wiecznie zimno, strasznie nienawidziłam tej angielskiej pogody


dziewczynki, a budzicie dzieci co 3h na papu??? macie jakieś sprawdzone sposoby??? bo moja ma w du.ce zmiany pieluch, śpiewanie, moje monologi, łaskotanie, nawet wycieranie buźki chłodnym wacikiem co jeszcze pomaga na takiego śpiocha?!?!?!

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez elvegirl

Moja już skończyła, jeszcze ostatnio pod pachami jej skubałam Nic nie robiłam, tylko w kąpieli robiłam peeling myjką, wszystko się ładnie ścierało

to spróbuję z tą myjką

Napisane przez ewlina

Dziewczyny ile po cc nie powinno się dzwigać? W czwartek mam pediatre, a mój Tż nie wiadomo czy da rade wziąć wolne..a jednak ten fotelik z mała waży na pewno troche..

ja mam taką twardą bliznę, a dźwigać możesz maksymalnie 5kg, więc nie radziłabym sama brać dziecka i fotelika do 6tygodni od cc

[olibar]

Napisane przez Daisy 85

na jedno racja, jakbym nie miała pokarmu to bym tak nie przeżywała, bo bym była przed faktem dokonanym, ale te trzy miesiące chciałabym pokarmić, a później chociaż raz dziennie dać rozmrożone...

a u Was to wiecznie zimno, strasznie nienawidziłam tej angielskiej pogody


dziewczynki, a budzicie dzieci co 3h na papu??? macie jakieś sprawdzone sposoby??? bo moja ma w du.ce zmiany pieluch, śpiewanie, moje monologi, łaskotanie, nawet wycieranie buźki chłodnym wacikiem co jeszcze pomaga na takiego śpiocha?!?!?!

Ale nawet jak Ci sie nie uda pokarmic jeden miesiac czy dwa to nie zadreczaj sie. Robisz co mozesz zeby karmic a jak sie nie uda no to coz, zycie

Ja swojej nie budzilam na karmienie nigdy ale fakt ze nie przesypiala wiecej niz 3h :/ przez pierwsze 4.5 miesiaca. Potem doslownie nagle zaczela spac calutka noc z 7h i jej nie wybudzalam. Byla zdrowa usmiechnieta najedzona szczesliwa )))


Kurde jakis problem mam z pralka. Tzn kupilismy pralke z suszarka ale to jest tak h...we ze masakra. Po wyjeciu zamiast suche to jest gorace i wilgotne i schnie dluzej niz bez tej suszarni pralkowej.

Wlasnie wrzucilam recznik i przescieradla tego leniwca co wyjsc nie chce z brzucha.

Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk

[gosiek0388]

Ja nie wybudzam .Moja syrena sama sie wlacza 😂

[ewlina]

Napisane przez Daisy 85

dziewczynki, a budzicie dzieci co 3h na papu??? macie jakieś sprawdzone sposoby??? bo moja ma w du.ce zmiany pieluch, śpiewanie, moje monologi, łaskotanie, nawet wycieranie buźki chłodnym wacikiem co jeszcze pomaga na takiego śpiocha?!?!?!




ja mam taką twardą bliznę, a dźwigać możesz maksymalnie 5kg, więc nie radziłabym sama brać dziecka i fotelika do 6tygodni od cc

Wybudzam, choć nie jest to łatwe..na ogól jednak przewijanie pomaga

Tak właśnie myślałam..musze w takim razie skombinować sobie kogoś do pomocy

[gosiek0388]

Ewlina no właśnie mnie ubieglas z pytaniem bo mi nic nie powiedzieli o dzwiganiu i rekowalescencji po cc i tez sie zastanawiam wlasnie a dziewczyny nosicie pas na brzuch po cc ?

[Daisy 85]

Napisane przez olibar

Ja swojej nie budzilam na karmienie nigdy ale fakt ze nie przesypiala wiecej niz 3h :/ przez pierwsze 4.5 miesiaca. Potem doslownie nagle zaczela spac calutka noc z 7h i jej nie wybudzalam. Byla zdrowa usmiechnieta najedzona szczesliwa )))
Kurde jakis problem mam z pralka. Tzn kupilismy pralke z suszarka ale to jest tak h...we ze masakra. Po wyjeciu zamiast suche to jest gorace i wilgotne i schnie dluzej niz bez tej suszarni pralkowej.

e to wypas 7h snu w nocy

Napisane przez gosiek0388

Ja nie wybudzam .Moja syrena sama sie wlacza 😂

a co ile???

Napisane przez ewlina

Tak właśnie myślałam..musze w takim razie skombinować sobie kogoś do pomocy

zdecydowanie

[ewlina]

Napisane przez gosiek0388

Ewlina no właśnie mnie ubieglas z pytaniem bo mi nic nie powiedzieli o dzwiganiu i rekowalescencji po cc i tez sie zastanawiam wlasnie a dziewczyny nosicie pas na brzuch po cc ?

No mi też nic nie poweidzieli :/ A ja jakoś zaaferowana wypisem nie spytałam..ja pasa nie noszę.

[Daisy 85]

Napisane przez ewlina

No mi też nic nie poweidzieli :/ A ja jakoś zaaferowana wypisem nie spytałam..ja pasa nie noszę.

pasa też nie wolno, bo się macica nieodpowiednio obkurcza...

[olibar]

O wlasnie przypomnialo mi sie cos.

Jak ktoras z Was czy ogolnie ktos ma problemy z jelitami to mi polecano picie czystka albo picie blonnika. Dla mnie czystek byl REWELACYJNY.

Sent from my Samsung Galaxy Note 4 using Tapatalk