Mamusie lutowe - część II - Strona 159 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-10-23, 11:21   #4741
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

esor stawiam na nr 2 u mnie zanim poczułam ruchy jak Tż przyłożył głowę to tylko stwierdził " ale tam się dzieje " a ja nie czułam za wiele więc sądzę, że mała tam sie rusza tylko to nie są kopniaki
agaczilla prawdziwa Pani Domu
NanaR nastrój ok mimo kiepskiej pogody każdy dzień zaczynam z uśmiechem wiem dziwna jestem, ale włączam muzyczkę i szykuję się do pracy mi nawet dobra kawa poprawie nastrój
justynka trzymam kciuki za wizytę
badzia jesteś czekamy tam na Ciebie od jakiegoś czasu

Witam Mamusie
Ale mnie spotkała dziś niespodzianka w pracy...dziewczyny przyszły i zapytały co sobie życzę na wyprawkę czego nie mam mam wybrać konkretnie pokazać i kupią pomyślałam, że może pościel, poszewki do łóżeczka? ale jeszcze muszę pomyśleć ależ to miłe, że ktoś o mnie pomyślał
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 11:29   #4742
aksamitka1927
Przyczajenie
 
Avatar aksamitka1927
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 21
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Witam się z rana Dzięki dziewczyny za pocieszenie, trochę mi się od tego humor poprawił
Dzisiaj córka ledwo się obudziła to już był płacz, że ona nie idzie do przedszkola, że nie będzie tam nic jadła, że nie chce spać tam, a już na pewno nie będzie tańczyła w kółeczku z innymi dziećmi. Swoją drogą rozmawialiśmy z Panią ostatnio i mówiła, że do niczego jej nie zmuszają- np. że jak nie chce to nie musi jeść śniadania, niech się tylko napije, a ona podobno i tak je- najpierw mówi, że weźmie tylko gryza, a potem zapomina i je. Tak samo jest ze spaniem- sama się kładzie na leżaczek i idzie spać. Szczęście w nieszczęściu, że w grupie ma tylko 9 dzieci, na to 2 panie i widzę, że one na prawdę się starają, żeby było jej tam dobrze.
Ostatecznie postanowiliśmy się skonsultować z psychologiem, jak w takiej sytuacji najlepiej postępować, może ona coś mądrego doradzi.

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o składy to niestety i Bambino nie powalają.
Super są kosmetyki z Babydream, mydła z BD też używamy i o wiele lepszy skład niż Bambino.
Tak piszę informacyjnie jakby kogoś interesowało
Oilan, Oilatum, są dobre tylko jak się coś dzieje, a tak to lepiej tez z nimi nie przesadzać




noo niestety to prawda. I nawet 5/6 lat temu się inaczej "chowało" dziecko niż teraz
Aczkolwiek moja bratowa ma 5,5 roku między dziecmi i nie przejmuje się nowymi zaleceniami i robi po staremu tylko,że u niej po staremu to było to,że dała młodemu ciasto jak miał 4 miesiące...hmmm...

Ja się nawet w rodzinie i znajomych nie odzywam odnośnie tego, co ja uważam za słuszne. Nawet jak mi zwracają uwagę to najczęściej przemilczę. Ale jak ktoś chce dać czekoladkę, cukierka itp. to mówię,że nie dajemy, albo, że Tusia ma problemy z wypróżnianiem:P
Jeśli chodzi o składy kosmetyków to ja polecam taki blog http://www.srokao.pl/ Są tam analizy składów wielu popularnych marek, mi po przeczytaniu, oczy się otworzyły I wcale nie zawsze tak jest, że to co drogie ma super skład.

Temat żywienia dzieci to chyba w każdej rodzinie jest na topie Moja teściowa chciała wciskać mojej 4-miesięcznej córce parówki:/ bo one są takie delikatne przecież, jak chory był w szpitalu to zawsze mu się parówki przywoziło.
Nie mówiąc już o tym, że byłam dziwna, bo nie dawałam dziecku czekolad i cukierków i niby jak córka gdzieś będzie beze mnie to się od razu rzuci na słodycze, skoro ja tak zabraniam. Teraz już trochę wyluzowałam w kwestii słodyczy i Jagódka zje czasem lizaka czy żelka, ale czekolady i kakaowych rzeczy nadal nie, bo ma na nią alergię. Ogólnie wolę jej dawać jakieś ciasta domowej roboty niż kupne wafelki. Ale zawsze mnie irytuje jak ktoś się wtrąca w to, co dajemy jeść, albo jak wychowujemy dziecko.


Cytat:
Napisane przez agaczilla21 Pokaż wiadomość
Elena M wyjeżdża na 3 tyg...dla niego tyle jedzenia

Marcia mogę Cię zaadoptować 😉 no problem 😊

Wstaliśmy o 5...az się boję co będzie od niedzieli jak czas zmienia...zaczna wstawać o 4....
Już zmiana czasu??? Dobrze wiedzieć

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość

to ogólnie jest ciężkie do ogarnięcia nawet jak się maluch urodzi przez jeszcze jakiś czas a teraz? niby przy drugiej ciąży bardziej rozumiem co się dzieje,że w brzuchu to naprawdę dziecko i będzie kiedyś takie jak Tusia.Ale tak naprawdę to i tak kosmos,że będę podwójną mamą i też cieżko w to uwierzyć, nawet pomimo,że przecież się staraliśmy
Zgadzam się Niby nasze drugie dziecko wyczekane i chciane, ale na razie to dla mnie abstrakcja i nie potrafię sobie tego wyobrazić. A nawet trochę bardziej się boję niż przy pierwszym, bo Jagódka była bardzo wymagającym niemowlęciem, więc jak historia się powtórzy to będzie ciekawie
aksamitka1927 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 11:49   #4743
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez NanaR Pokaż wiadomość
Dzień dobry dziewczyny
Jak nastroje z rana? U mnie ok tylko ta pogoda wieje pada straszne.
Ja właśnie czekam n drugie pobranie krwi jeszcze 1.5godz wypiłam glukozę nie było tak źle najgorsza końcówka czuje się jakbym zjadła cukier puder. Gorzej teraz odbija mi się strasznie czekam sobie całkiem sama w poczekalni ale od 8 przyjmuje lekarz to może więcej ludzi zacznie się kręcić to szybciej zleci.
Mały po glukozie coś tam się wierci ;-) chociaż jak się obudziłam juz buszowal
Miłego dnia życzę wszystkim ;-)
Też miałam iść dzisiaj, ale w pracy ze skierowaniem się nie wyrobili więc w poniedziałek mnie to czeka. Specjalnie poszłam do biblioteki po książkę, żeby na czekaniu całego pakietu netu nie stracić

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Dacie radę. Łazienka najważniejsza
Jak my się wprowadziliśmy po ślubie to mieliśmy gołe ściany + jakieś nasze panieńsko-kawalerskie meble. Mieliśmy tylko łązienkę zrobioną, a przez kilka dni nawet jeszcze gazu nie mieliśmy, lustra w ścianie i lamp a kuchnia?Mieliśmy lodówkę i palniki takie podłączane do prądu bo kuchnia była gotowa dopiero 1,5 mies. później. Ale super to wspominam:lov e: i co?ciągle chodziliśmy do rodziców na obiadki hehehe
my dokładnie tak samo, mieliśmy tylko tv, ławo-stół od rodziców na czas remontu, żeby było gdzie kawę czy sprzet postawić (i tak jest z nami do dzisiaj ) mini stolik z ikei 6 letni i 1 szafę, a spaliśmy na dmuchanych materacach Kuchenka na prąd i przez prawie 2 miesiące dawaliśmy radę.

To już rok, bo przeprowadzaliśmy się dokładnie rok temu 1 listopada i na wszystkich świętych nie pojechaliśmy do rodziny bo dzień wcześniej oddałam torebkę do reklamacji, a jak później się okazało razem z dokumentami od samochodu

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość

Witam Mamusie
Ale mnie spotkała dziś niespodzianka w pracy...dziewczyny przyszły i zapytały co sobie życzę na wyprawkę czego nie mam mam wybrać konkretnie pokazać i kupią pomyślałam, że może pościel, poszewki do łóżeczka? ale jeszcze muszę pomyśleć ależ to miłe, że ktoś o mnie pomyślał
fajnie tak. Ja jak byłam ostatni dzień w pracy też dostałam całą torbę ciuchów dla małego

Dziewczyny już mające jedno dziecko potraficie powiedzieć o ile wzrosły wam miesięczne wydatki w związku z tym faktem? pomijając oczywiście szczepienia i inne ważne rzeczy. Chodzi mi o codzienne czyli pieluchy, mleko to wiadomo, że zależy od sytuacji, ale jakie to są jeszcze koszty?

Edytowane przez wykalacka
Czas edycji: 2015-10-23 o 12:00
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:07   #4744
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

aksamitka psycholog to dobry pomysł zawsze podpowie ale może córa taki dramat odstawia w domu bo z tego co piszesz w przedszkolu jest ok wkurza mnie jak wszyscy wiedzą lepiej ode mnie co jest dobre w żywieniu.... nie mówię, że jestem ekspertem, ale usłyszałam teorie ze moje dziecko dlatego jest tak małe teraz bo odchudzałam się i ćwiczyłam przed ciążą wyniki mam perfect więc zirytowało to mnie maksymalnie.... a co dopiero jak się urodzi

wykalacka chyba mało kto ma wszystko od razu u nas też póki co nie ma idealnie, ale z czasem będzie
cieszy mnie, że to nie będą ubranka tylko coś co sama mogę wybrać
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:10   #4745
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Cos Ty, kazda z nas od natury dostala ten magicny dar - jak juz dziecko sie pojawi to wiemy co robic. Bedziesz cudowna mamą Sam fakt, ze teraz o tym myslisz o tym swiadczy!

I powiem Ci, ze ja mam juz 2 letnie dziecko a dalej nie moge uwierzyć że jestem mamą A jak pomysle ze musze tego malutkiego bączka wyprowadzić na mądrego człowieka to czesto sie boje ze nie podołam. To ciezkie zadanie

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------


Nom, ja pisalam. Ale niektore dziewczyny tez pisaly tutaj ze wieksza dawka magnezu pomogla. Pewnie zalezy z czego te skurcze wynikaja, czy z niedoborow czy po prostu cholera wie.. Tak czy siak ja bym pogooglala ktore produkty naturalne maja duzo magnezu i potasu i je jadla bo te z jedzenia najlepiej sie przyswajaja

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------


:

Wiem wiem ale jednak strach jest




Cytat:
Napisane przez badzia987 Pokaż wiadomość
Gratulacje wagi !!!



Wiesz co, na szczęście natura wyposażyła nas w takie coś jak instynkt i na pewno sobie poradzisz
Na początku ciężko się przestawić na "tryb dziecko" ale z każdym dniem jest coraz łatwiej się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Mi w ciężkich momentach pomagała myśl, że ten stan (kolka, wycie, jęczenie, budzenie się co 2 h na karmienie, karmienie, które trwało 45 min itd. nie trwa wiecznie mimo, że wydawało mi się, że czas dłuży się niemiłosiernie)

Ja 2 dni przed porodem wzięłam uczyłam się na miśku jak pieluchę się zakłada bo nigdy tego nie robiłam a nawet jak widziałam to nie przywiązywałam wagi w którą stronę się zakleja



Witam z rana,

nie wiem jak Wy ale ja mam tego tygodnia dość. Brak mi słońca. Zmiany czasu się nie boję bo u nas to chyba na lepsze wyjdzie

esor- nie potrafię Ci pomóc. Nie wiem co to może być

Mnie nie ma w klubie
W sumie dobre z tym miskiem :-D

Wlasnie czekam w kolejce do gina. Chyba sobie poczekam przede mna 3 kobietki :-P
Ale spac mi sie chce jak nie wiem
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:16   #4746
siasia13
Rozeznanie
 
Avatar siasia13
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 751
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
esor stawiam na nr 2 u mnie zanim poczułam ruchy jak Tż przyłożył głowę to tylko stwierdził " ale tam się dzieje " a ja nie czułam za wiele więc sądzę, że mała tam sie rusza tylko to nie są kopniaki
agaczilla prawdziwa Pani Domu
NanaR nastrój ok mimo kiepskiej pogody każdy dzień zaczynam z uśmiechem wiem dziwna jestem, ale włączam muzyczkę i szykuję się do pracy mi nawet dobra kawa poprawie nastrój
justynka trzymam kciuki za wizytę
badzia jesteś czekamy tam na Ciebie od jakiegoś czasu

Witam Mamusie
Ale mnie spotkała dziś niespodzianka w pracy...dziewczyny przyszły i zapytały co sobie życzę na wyprawkę czego nie mam mam wybrać konkretnie pokazać i kupią pomyślałam, że może pościel, poszewki do łóżeczka? ale jeszcze muszę pomyśleć ależ to miłe, że ktoś o mnie pomyślał

Kaaasi moze spiworek? Spiworki sa moim zdaniem lepsze niz posciel. Oczywiscie to tylko moje zdanie Mialam posciel I nigdy jej nie uzylam, to byla mala strata pieniedzy. Zaczelam od spiworka I juz tak zostalo. A potem M urosla I posciel byla za mala wiec kupilam nowa

Cytat:
Napisane przez aksamitka1927 Pokaż wiadomość
Witam się z rana Dzięki dziewczyny za pocieszenie, trochę mi się od tego humor poprawił
Dzisiaj córka ledwo się obudziła to już był płacz, że ona nie idzie do przedszkola, że nie będzie tam nic jadła, że nie chce spać tam, a już na pewno nie będzie tańczyła w kółeczku z innymi dziećmi. Swoją drogą rozmawialiśmy z Panią ostatnio i mówiła, że do niczego jej nie zmuszają- np. że jak nie chce to nie musi jeść śniadania, niech się tylko napije, a ona podobno i tak je- najpierw mówi, że weźmie tylko gryza, a potem zapomina i je. Tak samo jest ze spaniem- sama się kładzie na leżaczek i idzie spać. Szczęście w nieszczęściu, że w grupie ma tylko 9 dzieci, na to 2 panie i widzę, że one na prawdę się starają, żeby było jej tam dobrze.
Ostatecznie postanowiliśmy się skonsultować z psychologiem, jak w takiej sytuacji najlepiej postępować, może ona coś mądrego doradzi.



Jeśli chodzi o składy kosmetyków to ja polecam taki blog http://www.srokao.pl/ Są tam analizy składów wielu popularnych marek, mi po przeczytaniu, oczy się otworzyły I wcale nie zawsze tak jest, że to co drogie ma super skład.

Temat żywienia dzieci to chyba w każdej rodzinie jest na topie Moja teściowa chciała wciskać mojej 4-miesięcznej córce parówki:/ bo one są takie delikatne przecież, jak chory był w szpitalu to zawsze mu się parówki przywoziło.
Nie mówiąc już o tym, że byłam dziwna, bo nie dawałam dziecku czekolad i cukierków i niby jak córka gdzieś będzie beze mnie to się od razu rzuci na słodycze, skoro ja tak zabraniam. Teraz już trochę wyluzowałam w kwestii słodyczy i Jagódka zje czasem lizaka czy żelka, ale czekolady i kakaowych rzeczy nadal nie, bo ma na nią alergię. Ogólnie wolę jej dawać jakieś ciasta domowej roboty niż kupne wafelki. Ale zawsze mnie irytuje jak ktoś się wtrąca w to, co dajemy jeść, albo jak wychowujemy dziecko.




Już zmiana czasu??? Dobrze wiedzieć



Zgadzam się Niby nasze drugie dziecko wyczekane i chciane, ale na razie to dla mnie abstrakcja i nie potrafię sobie tego wyobrazić. A nawet trochę bardziej się boję niż przy pierwszym, bo Jagódka była bardzo wymagającym niemowlęciem, więc jak historia się powtórzy to będzie ciekawie

Powiem Ci, ze na moje oko to sa takie typowe objawy buntu ze wzgledu na zmiane sytuacji. Tymbardziej jesli ona wie, ze w brzuchu jest rodzenstwo I moze czuje sie troszke poszkodowana. Mysle, ze to calkiem normalne I napewno przejdzie jej niedlugo, tym bardziej, ze tak jak mowisz ma dobra opieke w tym przedszkolu. Tak czy siak rozumiem twoja rozterke, bo jak juz wspominalam, sama sie splakalam nie raz jak oddawalam moja M do przedszkola. Matka zawsze czuje sie winna jak dziecko cierpi, ale pamietaj, ze to minie a jej to wyjdzie na dobre

Cytat:
Napisane przez wykalacka Pokaż wiadomość
Też miałam iść dzisiaj, ale w pracy ze skierowaniem się nie wyrobili więc w poniedziałek mnie to czeka. Specjalnie poszłam do biblioteki po książkę, żeby na czekaniu całego pakietu netu nie stracić


my dokładnie tak samo, mieliśmy tylko tv, ławo-stół od rodziców na czas remontu, żeby było gdzie kawę czy sprzet postawić (i tak jest z nami do dzisiaj ) mini stolik z ikei 6 letni i 1 szafę, a spaliśmy na dmuchanych materacach Kuchenka na prąd i przez prawie 2 miesiące dawaliśmy radę.

To już rok, bo przeprowadzaliśmy się dokładnie rok temu 1 listopada i na wszystkich świętych nie pojechaliśmy do rodziny bo dzień wcześniej oddałam torebkę do reklamacji, a jak później się okazało razem z dokumentami od samochodu


fajnie tak. Ja jak byłam ostatni dzień w pracy też dostałam całą torbę ciuchów dla małego

Dziewczyny już mające jedno dziecko potraficie powiedzieć o ile wzrosły wam miesięczne wydatki w związku z tym faktem? pomijając oczywiście szczepienia i inne ważne rzeczy. Chodzi mi o codzienne czyli pieluchy, mleko to wiadomo, że zależy od sytuacji, ale jakie to są jeszcze koszty?

Ja tu wiele nie pomoge bo jestem w UK, ale mi koszty same w sobie za bardzo nie wzrosly. Powiem szczerze, ze finansowo poczulam, ze mam dziecko jak ja wyslalam do przedszkola bo tutaj przedszkola sa bardzo drogie. Reszty za bardzo nie odczulam, ale mowi, jestem w UK a tu jest tez inaczej niz PL.
siasia13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:24   #4747
aksamitka1927
Przyczajenie
 
Avatar aksamitka1927
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 21
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
aksamitka psycholog to dobry pomysł zawsze podpowie ale może córa taki dramat odstawia w domu bo z tego co piszesz w przedszkolu jest ok wkurza mnie jak wszyscy wiedzą lepiej ode mnie co jest dobre w żywieniu.... nie mówię, że jestem ekspertem, ale usłyszałam teorie ze moje dziecko dlatego jest tak małe teraz bo odchudzałam się i ćwiczyłam przed ciążą wyniki mam perfect więc zirytowało to mnie maksymalnie.... a co dopiero jak się urodzi

wykalacka chyba mało kto ma wszystko od razu u nas też póki co nie ma idealnie, ale z czasem będzie
cieszy mnie, że to nie będą ubranka tylko coś co sama mogę wybrać
No właśnie w przedszkolu ma kilka słabszych momentów, np. że płacze albo chce do mamy, ale Panie mówią, że zagadują ją albo czymś zajmują i jest ok. Ale za to w domu non stop płacze, że nie chce do przedszkola i mi to strasznie wpływa na psychikę, bo żal mi jej, a nie wiem jak pomóc, żeby mogła się pogodzić z nową sytuacją. A poza tym przy okazji psycholog może nam podpowiedzieć jak ja dobrze przygotować na rodzeństwo

To mi też mówili, że za mało jadłam w ciąży i przez to Jagódka taka drobna. Nie ważne, że sama mam 159 cm, więc wielkoludem nie jestem Jagódka była też bardzo płaczliwa jak była mała, to rodzina miała teorię, że to przeze mnie, bo prawie całą ciążę leżałam i za dużo się denerwowałam.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Cytat:
Napisane przez wykalacka Pokaż wiadomość
Dziewczyny już mające jedno dziecko potraficie powiedzieć o ile wzrosły wam miesięczne wydatki w związku z tym faktem? pomijając oczywiście szczepienia i inne ważne rzeczy. Chodzi mi o codzienne czyli pieluchy, mleko to wiadomo, że zależy od sytuacji, ale jakie to są jeszcze koszty?
Na początku za dużo nie wzrosły- w sumie tylko o pieluchy, ewentualnie mleko jak będziesz karmiła mm. Ja odczułam dopiero wzrost jak wróciłam do pracy i mała została z opiekunką, której trzeba było płacić, a teraz stałym wydatkiem jest przedszkole.
aksamitka1927 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:27   #4748
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Bozeeeee jest kontrola z.nfz i zastoj jak nie wiem...
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:37   #4749
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

siasia masz rację zapomniałam o tym ale takiego maluszka mogę w śpiworek wsadzić ? a ewentualnie rożek do spania myślałam na początek jeszcze no żeby łapki schować dodatkowo te śpiworki to takie nie na szelki masz na myśli ?





Cytat:
Napisane przez aksamitka1927 Pokaż wiadomość
To mi też mówili, że za mało jadłam w ciąży i przez to Jagódka taka drobna. Nie ważne, że sama mam 159 cm, więc wielkoludem nie jestem Jagódka była też bardzo płaczliwa jak była mała, to rodzina miała teorię, że to przeze mnie, bo prawie całą ciążę leżałam i za dużo się denerwowałam.
zdrowo jem jest źle, przytyję jest źle....nie dogodzisz
Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Bozeeeee jest kontrola z.nfz i zastoj jak nie wiem...
trzymam kciuki
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:39   #4750
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Tak sie nudze i sienmysle zapytam.
Miala ktoras z was problem ze zgrzytaniem zebow w ciazy?po prostu tż nie moze ze mna wytrzymać..
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:46   #4751
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Tak sie nudze i sienmysle zapytam.
Miala ktoras z was problem ze zgrzytaniem zebow w ciazy?po prostu tż nie moze ze mna wytrzymać..
teraz nie....ale jak byłam mała miałam robaki i zgrzytanie zębami to był jeden z objawów
aksamitka odnośnie przedszkola jeszcze....do dziś pamiętam moja traumę z chodzeniem tam, ale tylko dlatego, że przychodziłam pierwsza i wychodziłam ostatnia i zawsze ryczałam jak sama zostawałam...wiesz wszystkie dzieci poszły a ja czekałam na mamę ale powiem Ci jak siasia takie doświadczenia wzmacniają psychikę
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:47   #4752
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Hej dziewczyny,
ale dziś durnowaty dzień jakiś, od rana leje, ja jestem tak zakręcona, że jak będę pisała bez sensu, to wybaczcie.
Na pociechę piekę sernik, zajęcie się robotą zawsze mi pomaga .

Z rana byliśmy w lidlu, kupiłam córce śniegowce (gdybyśmy czekali do popołudnia, nic już byśmy nie dostali- jakaś babka brała kilka par), legginsy termiczne ze wstawkami ze skorki i polar taki biały misiowo- puchaty. Na pewno sie ucieszy, bo lubi rzeczy z lidla, bo są miękkie.
Sobie wzięłam taką sukienkę dzianinową w zebrę ( ostatnia była) i rajstopy ocieplane.

Potem pojechaliśmy do biedronki, żeby było szybciej- mąż poszedł w jedną stronę, ja w drugą. W pewny momencie wychylam łepetynę, żeby sprawdzić, co on robi, a ten mąkę nie tę, co trzeba pakuje do wózka. Wrzeszcze więc przez pół sklepu: Ej! co ty wyrabiasz najlepszego? Jaką mąkę bierzesz? On podnosi głowę, a to nie mój mąż!
Purpura mnie zalała, ale facet był spoko, miał poczucie humoru, pośmialiśmy się trochę, przeprosiłam i zmyłam się jak najdalej. Co za wstyd!
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:52   #4753
Dzaasti
Rozeznanie
 
Avatar Dzaasti
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 614
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Dziewczyny! Powiedzcie, że nie tylko mi coś takiego się zdarza.
W ciągu miesiąca dwa razy w nocy zdarzyła mi się taka sytuacja, że obudził mnie okrooopny ból klatki piersiowej (ale tylko nocą)... promieniujący na plecy. Tak jakby ktoś mnie w środku trzymał i puścić nie chciał. Pierwszy był krótki, trwało to z godzinę... a ten dzisiejszy od 2 do 5 nad ranem ... myślałam, że padnę... ani nie mogłam leżeć,ani siedzieć, ani chodzić... nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić... jakaś masakra,nikomu tego nie życzę ! ;( Do tego miałam bardzo niskie ciśnienie 92/70 przy czym puls 60 (Jak na mnie puls bardzo mały, bo od dziecka mam większe).
Ahh! Dodam, że śpię zwykle na prawym boku... jakoś na lewym nie daję rady, chociaż wiem że powinnam... i jak położę się na tym prawym boku w trakcie tego bólu... to jest jeszcze gorzej, ból się nasila... i drętwieje mi często prawa ręka... myślicie, że uciskam jakiś nerw i dlatego tak się dzieje?
Z maluszkiem wszystko jest ok, rusza się jak zawsze, jest aktywny... w tej kwestii nie zauważam żadnych zmian.
A może mały gdzieś mnie uciska w czasie snu? Już sama nie wiem...
Jutro mam wizytę u ginekologa...
Noc minęła... czuję się dobrze, Puls i ciśnienie wróciło do normy.
__________________
20.02.2016 - Nasze szczęście przyszło na świat... Adaś
Dzaasti jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:57   #4754
marciar7
Zakorzenienie
 
Avatar marciar7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 6 412
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
teraz nie....ale jak byłam mała miałam robaki i zgrzytanie zębami to był jeden z objawów
aksamitka odnośnie przedszkola jeszcze....do dziś pamiętam moja traumę z chodzeniem tam, ale tylko dlatego, że przychodziłam pierwsza i wychodziłam ostatnia i zawsze ryczałam jak sama zostawałam...wiesz wszystkie dzieci poszły a ja czekałam na mamę ale powiem Ci jak siasia takie doświadczenia wzmacniają psychikę
Ja nie mam robakow i nie wiem moze to na tle nerwowym





Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny,
ale dziś durnowaty dzień jakiś, od rana leje, ja jestem tak zakręcona, że jak będę pisała bez sensu, to wybaczcie.
Na pociechę piekę sernik, zajęcie się robotą zawsze mi pomaga .

Z rana byliśmy w lidlu, kupiłam córce śniegowce (gdybyśmy czekali do popołudnia, nic już byśmy nie dostali- jakaś babka brała kilka par), legginsy termiczne ze wstawkami ze skorki i polar taki biały misiowo- puchaty. Na pewno sie ucieszy, bo lubi rzeczy z lidla, bo są miękkie.
Sobie wzięłam taką sukienkę dzianinową w zebrę ( ostatnia była) i rajstopy ocieplane.

Potem pojechaliśmy do biedronki, żeby było szybciej- mąż poszedł w jedną stronę, ja w drugą. W pewny momencie wychylam łepetynę, żeby sprawdzić, co on robi, a ten mąkę nie tę, co trzeba pakuje do wózka. Wrzeszcze więc przez pół sklepu: Ej! co ty wyrabiasz najlepszego? Jaką mąkę bierzesz? On podnosi głowę, a to nie mój mąż!
Purpura mnie zalała, ale facet był spoko, miał poczucie humoru, pośmialiśmy się trochę, przeprosiłam i zmyłam się jak najdalej. Co za wstyd!
Dobre hahaha
__________________
Zosia 1.02.2016
marciar7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:59   #4755
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez aksamitka1927 Pokaż wiadomość
Witam się z rana Dzięki dziewczyny za pocieszenie, trochę mi się od tego humor poprawił
Dzisiaj córka ledwo się obudziła to już był płacz, że ona nie idzie do przedszkola, że nie będzie tam nic jadła, że nie chce spać tam, a już na pewno nie będzie tańczyła w kółeczku z innymi dziećmi. Swoją drogą rozmawialiśmy z Panią ostatnio i mówiła, że do niczego jej nie zmuszają- np. że jak nie chce to nie musi jeść śniadania, niech się tylko napije, a ona podobno i tak je- najpierw mówi, że weźmie tylko gryza, a potem zapomina i je. Tak samo jest ze spaniem- sama się kładzie na leżaczek i idzie spać. Szczęście w nieszczęściu, że w grupie ma tylko 9 dzieci, na to 2 panie i widzę, że one na prawdę się starają, żeby było jej tam dobrze.
Ostatecznie postanowiliśmy się skonsultować z psychologiem, jak w takiej sytuacji najlepiej postępować, może ona coś mądrego doradzi.


Zgadzam się Niby nasze drugie dziecko wyczekane i chciane, ale na razie to dla mnie abstrakcja i nie potrafię sobie tego wyobrazić. A nawet trochę bardziej się boję niż przy pierwszym, bo Jagódka była bardzo wymagającym niemowlęciem, więc jak historia się powtórzy to będzie ciekawie
Moja teraz bardzo jest zadowolona, ze chodzi do szkoły, tylko nam jej szkoda, że ma dużo tych lekcji do odrabiania, a przez to zostawanie na świetlicy wraca późno i zwyczajnie nie ma na nic czasu. Z przedszkolem było lepiej, bo wracała tak samo późno, ale już obowiązków szkolnych nie miała w domu, a to całkiem inaczej.
Jak poszła do przedszkola w wieku 3 lat od razu na 8-9 godzin, tez czasem płakała na początku, najgorzej było z rozstaniem ( panie sugerowały, żeby mąż ją rano odprowadzał, bo wtedy nie było tyle łez), ale minęło, jak dostała inną panią- po czasie, kiedy była w zerówce dowiedziałam się ,że tamta pani, u której tak płakała potrafiła używać nawet przemocy wobec dzieci i to nie tylko moja jej nie lubiła. Inne dzieciaki nawet wymiotowały ze strachu, jak miały u niej zostać, tak mi mamy opowiadały.
Moja ogólnie jest odporna psychicznie,i skończyło się na krótkim płaczu, ale te dzieci, co miały objawy psychosomatyczne- to tylko współczuć ich rodzicom. podobno zostało to zgłoszone do dyrekcji, ale z tego, co wiem, ta pani pracuje nadal...

Moja córka np. nie chciała leżakować i nie było siły, żeby ktokolwiek ją do tego zmusił ( raz tak skakała po leżaku, ze go połamała) i panie dały jej spokój- bawiła się cichutko w tym czasie.

U mnie też będzie drugie dziecko i wcale nie jestem spokojniejsza, nieważne, czy pierwo- czy wieloródka- i tak na swój sposób każdej z nas życie ostanie przewrócone do góry nogami.
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 12:59   #4756
wykalacka
Zadomowienie
 
Avatar wykalacka
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 616
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez aksamitka1927 Pokaż wiadomość
Na początku za dużo nie wzrosły- w sumie tylko o pieluchy, ewentualnie mleko jak będziesz karmiła mm. Ja odczułam dopiero wzrost jak wróciłam do pracy i mała została z opiekunką, której trzeba było płacić, a teraz stałym wydatkiem jest przedszkole.
Właśnie się pytam, bo znajomym/bliskim sąsiadom w czerwcu urodziło się dziecko i mówią, że ok 600-800zł, wydaje mi się, że to naprawdę dużo

wiadomo, że jak dojdzie żłobek itd. to już inne kwoty, ale te pierwsze miesiące, aż tyle

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Potem pojechaliśmy do biedronki, żeby było szybciej- mąż poszedł w jedną stronę, ja w drugą. W pewny momencie wychylam łepetynę, żeby sprawdzić, co on robi, a ten mąkę nie tę, co trzeba pakuje do wózka. Wrzeszcze więc przez pół sklepu: Ej! co ty wyrabiasz najlepszego? Jaką mąkę bierzesz? On podnosi głowę, a to nie mój mąż!
Purpura mnie zalała, ale facet był spoko, miał poczucie humoru, pośmialiśmy się trochę, przeprosiłam i zmyłam się jak najdalej. Co za wstyd!

Cytat:
Napisane przez Dzaasti Pokaż wiadomość
Dziewczyny! Powiedzcie, że nie tylko mi coś takiego się zdarza.
W ciągu miesiąca dwa razy w nocy zdarzyła mi się taka sytuacja, że obudził mnie okrooopny ból klatki piersiowej (ale tylko nocą)... promieniujący na plecy. Tak jakby ktoś mnie w środku trzymał i puścić nie chciał. Pierwszy był krótki, trwało to z godzinę... a ten dzisiejszy od 2 do 5 nad ranem ... myślałam, że padnę... ani nie mogłam leżeć,ani siedzieć, ani chodzić... nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić... jakaś masakra,nikomu tego nie życzę ! ;( Do tego miałam bardzo niskie ciśnienie 92/70 przy czym puls 60 (Jak na mnie puls bardzo mały, bo od dziecka mam większe).
Ahh! Dodam, że śpię zwykle na prawym boku... jakoś na lewym nie daję rady, chociaż wiem że powinnam... i jak położę się na tym prawym boku w trakcie tego bólu... to jest jeszcze gorzej, ból się nasila... i drętwieje mi często prawa ręka... myślicie, że uciskam jakiś nerw i dlatego tak się dzieje?
Z maluszkiem wszystko jest ok, rusza się jak zawsze, jest aktywny... w tej kwestii nie zauważam żadnych zmian.
A może mały gdzieś mnie uciska w czasie snu? Już sama nie wiem...
Jutro mam wizytę u ginekologa...
Noc minęła... czuję się dobrze, Puls i ciśnienie wróciło do normy.
niestety nie wiem co to mogło być, nigdy coś takiego mi się nie przytrafiło...
wykalacka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:01   #4757
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Dzięki dziewczyny z tym klubem za uświadomienie

wykalacka- nie dużo. Aż jestem w szoku, że tak mało i nie nadwyrężyło to naszego budżetu. Ale to tylko dlatego, że Małgosia nie była chorowita i nie miała alergii.

Do pół roku była tylko na cycu więc był koszt tylko pieluch,chusteczek,kosmet yku do mycia, kropelek na kolki. Więc to jest jakieś 200-300 zł. Oczywiście ja z tych co zaopatrują się na promocjach %%%. Ubranka: część kupiłam przed, część dostałam i coś tam wybrałam ale jak coś ładnego zobaczyłam to kupiłam ale było to ok 50 zł/mies.

Wszystko zależy: masz kolkowe dziecko to kupujesz kropelki za 40 zł, które starczą Ci na tydzień; nie masz tego kłopotu, albo masz mega cierpliwośc i nic nie kupujesz-0zł
Gdy jest problem ze skórą to zamiast Hippa za 14 zł kupujesz oilatum za 60 zł+ inne smarowidła pomagające ulżyć dziecku+??zł.
Karmisz piersią- 0 zł (ja musiałam trzymać dietę więc koszty jedzenia też się przy tym obniżyły ), karmisz mm- są koszty mm, które też musisz próbować bo a to wzdęcia, a to bóle brzuszka, a to zielona kupa itp. to jak nie podpasuje dziecku to wyrzucasz.
Możesz kupić chusteczki z Biedry, które są po 3,33 zł ale i Pampa za 7 zł.
Pieluchy też czasami jedne mogą uczulić, drugie nie.
Możesz mieć ubranka bo ktoś Ci odda, możesz kupować badziew Pepcowy lub jakieś z sh ale możesz też nowiutkie wypaśne Disneya, Nexta, Cartersa i tutaj to już jest naprawdę różnie.
Co do szczepień to też- jak się zdecydujesz na dodatkowe pneumo i rota to też jest mega wydatek.

Jak wprowadzałam normalne jedzonko to Małgosia chciała tylko moje obiady więc jak obliczyłam, że składniki na jej zupkę to ok 50 gr to wiadomo, że byłam do przodu niż kupowanie słoików, które i tak musiałam wyrzucić po kilku próbach bo sama bym tego nie zjadła(4-5zł/d). Kupowałam tylko owoce w słoikach w okresie zimowym (czyli to ok 3-6 zł /dzień).
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:03   #4758
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez aksamitka1927 Pokaż wiadomość
No właśnie w przedszkolu ma kilka słabszych momentów, np. że płacze albo chce do mamy, ale Panie mówią, że zagadują ją albo czymś zajmują i jest ok. Ale za to w domu non stop płacze, że nie chce do przedszkola i mi to strasznie wpływa na psychikę, bo żal mi jej, a nie wiem jak pomóc, żeby mogła się pogodzić z nową sytuacją. A poza tym przy okazji psycholog może nam podpowiedzieć jak ja dobrze przygotować na rodzeństwo


Na początku za dużo nie wzrosły- w sumie tylko o pieluchy, ewentualnie mleko jak będziesz karmiła mm. Ja odczułam dopiero wzrost jak wróciłam do pracy i mała została z opiekunką, której trzeba było płacić, a teraz stałym wydatkiem jest przedszkole.

Pomysł z psychologiem to dobra sprawa, porozmawiacie od razu o dwóch kwestiach . Moja marzyła o rodzeństwie, bardzo się cieszy, ciągle tuli brzuch i rozmawia z dzieciaczkiem, ale jak będzie po urodzeniu- zobaczymy. Może jej się znudzi nowa zabawka?
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:04   #4759
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
siasia masz rację zapomniałam o tym ale takiego maluszka mogę w śpiworek wsadzić ? a ewentualnie rożek do spania myślałam na początek jeszcze no żeby łapki schować dodatkowo te śpiworki to takie nie na szelki masz na myśli ?






zdrowo jem jest źle, przytyję jest źle....nie dogodzisz

trzymam kciuki
no pewnie, najlepszy śpiworek
Ja akurat Tusię jak była noworodkiem kładłam w rożek, bo właśnie zasłaniał rączki i tak lepiej jak maleństwo ma gorszą termoregulację. Ale jak już miała tak z miesiąc to zaczęła spać w śpiworkach. Ja miałam te na szelkach, ale są też takie z rękawkami. Podobno lepiej nawet,żeby dziecko miało rączki uwolnione, zwłaszcza jak się zacznie przekręcać, bo bezpieczniej.
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:06   #4760
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez marciar7 Pokaż wiadomość
Tak sie nudze i sienmysle zapytam.
Miala ktoras z was problem ze zgrzytaniem zebow w ciazy?po prostu tż nie moze ze mna wytrzymać..
Nie. Ze zgrzytaniem nie mam problemów ale podobno zaczęłam chrapać, że mąż 2 pokoje dalej bardzo mnie słyszy
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:06   #4761
siasia13
Rozeznanie
 
Avatar siasia13
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 751
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
siasia masz rację zapomniałam o tym ale takiego maluszka mogę w śpiworek wsadzić ? a ewentualnie rożek do spania myślałam na początek jeszcze no żeby łapki schować dodatkowo te śpiworki to takie nie na szelki masz na myśli ?






zdrowo jem jest źle, przytyję jest źle....nie dogodzisz

trzymam kciuki

No jak moja M byla takim swiezym niemowlaczkiem to jak malo sama spala, ze ciezko mi jest nawet powiedziec. Ja bym w rozku dziecka spac nie polozyla za chiny. No chyba ze w dzien. Ale ja rozka nie uzywalam, bylo mi zle z tym dziadostwem. Ja mialam kolyske, to jak mi sie na chwile udalo ja odlozyc (a zdazalo sie to niezmiernie rzadko ) to narzucalam na nia kocyk, ale lapek jej nigdy nie przykrywalam. A jak juz miala okolo miesiaca to poszedl spiworek w ruch.
siasia13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:08   #4762
agaczilla21
Zakorzenienie
 
Avatar agaczilla21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: W-ce ;)
Wiadomości: 4 041
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Jestem okropna wiem 😉
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg WP_20151023_001.jpg (69,1 KB, 21 załadowań)
agaczilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:09   #4763
Elena_22
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 741
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
aksamitka odnośnie przedszkola jeszcze....do dziś pamiętam moja traumę z chodzeniem tam, ale tylko dlatego, że przychodziłam pierwsza i wychodziłam ostatnia i zawsze ryczałam jak sama zostawałam...wiesz wszystkie dzieci poszły a ja czekałam na mamę ale powiem Ci jak siasia takie doświadczenia wzmacniają psychikę

Moja córka cieszyła się, że zostawała sama w przedszkolu, byłam zdziwiona, bo nami targały wyrzuty sumienia a ona mówi: no wiesz, dlaczego am być smutna, jak wreszcie cała sala i zabawki są tylko dla mnie?
Teraz na świetlicy ma koleżanki z 5 i 6 klasy podstawówki i dogaduje się z nimi świetnie. moim zdaniem posyłanie dzieci do przedszkola zmienia je na lepsze, na początku wiadomo jest różnie ale to kwestia czasu, chociaż- dzieci też są różne, nie na każdego przedszkole dobrze wpływa.
Elena_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:16   #4764
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
no pewnie, najlepszy śpiworek
Ja akurat Tusię jak była noworodkiem kładłam w rożek, bo właśnie zasłaniał rączki i tak lepiej jak maleństwo ma gorszą termoregulację. Ale jak już miała tak z miesiąc to zaczęła spać w śpiworkach. Ja miałam te na szelkach, ale są też takie z rękawkami. Podobno lepiej nawet,żeby dziecko miało rączki uwolnione, zwłaszcza jak się zacznie przekręcać, bo bezpieczniej.
Cytat:
Napisane przez siasia13 Pokaż wiadomość
No jak moja M byla takim swiezym niemowlaczkiem to jak malo sama spala, ze ciezko mi jest nawet powiedziec. Ja bym w rozku dziecka spac nie polozyla za chiny. No chyba ze w dzien. Ale ja rozka nie uzywalam, bylo mi zle z tym dziadostwem. Ja mialam kolyske, to jak mi sie na chwile udalo ja odlozyc (a zdazalo sie to niezmiernie rzadko ) to narzucalam na nia kocyk, ale lapek jej nigdy nie przykrywalam. A jak juz miala okolo miesiaca to poszedl spiworek w ruch.
super dziękuję za rady już wiem rożek wezmę ale taki który na kocyk się rozkłada i śpiworek ale na ten czas jak będzie miał z miesiąc a tak do łóżeczka mam już podkład w razie awarii jak prześcieradło wygląda to powinno wystarczyć no budyń znów zadziałał co mnie naszło na ta pościel przecież często zaznaczacie że poduszka niepotrzebna
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:20   #4765
siasia13
Rozeznanie
 
Avatar siasia13
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 751
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Pomysł z psychologiem to dobra sprawa, porozmawiacie od razu o dwóch kwestiach . Moja marzyła o rodzeństwie, bardzo się cieszy, ciągle tuli brzuch i rozmawia z dzieciaczkiem, ale jak będzie po urodzeniu- zobaczymy. Może jej się znudzi nowa zabawka?

Moja M tez sie cieszy na siostre (brata w ogole nie brala pod uwage ) A jak bedzie po porodzie to wyjdzie w praniu, bo ona raczej do tych zazdrosnych nalezy. Czasami sie tak z niej troche nabijamy, ja siadam Tz na kolana I ta juz leci na zlamanie karku bo tez musi sie wpakowac

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
super dziękuję za rady już wiem rożek wezmę ale taki który na kocyk się rozkłada i śpiworek ale na ten czas jak będzie miał z miesiąc a tak do łóżeczka mam już podkład w razie awarii jak prześcieradło wygląda to powinno wystarczyć no budyń znów zadziałał co mnie naszło na ta pościel przecież często zaznaczacie że poduszka niepotrzebna
Naszlo cie bo posciel super wyglada, ja tez sie nabralam na wyglad a teraz lezy w szafie I miejsce zabiera
siasia13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:21   #4766
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez siasia13 Pokaż wiadomość
No jak moja M byla takim swiezym niemowlaczkiem to jak malo sama spala, ze ciezko mi jest nawet powiedziec. Ja bym w rozku dziecka spac nie polozyla za chiny. No chyba ze w dzien. Ale ja rozka nie uzywalam, bylo mi zle z tym dziadostwem. Ja mialam kolyske, to jak mi sie na chwile udalo ja odlozyc (a zdazalo sie to niezmiernie rzadko ) to narzucalam na nia kocyk, ale lapek jej nigdy nie przykrywalam. A jak juz miala okolo miesiaca to poszedl spiworek w ruch.
ale czemu rożka za chiny?
bo wiesz, właśnie kocyk jest zawsze bardziej ryzykowny, tak jak i kołdra- dziecko może w nocy zarzucić na buzię i może być nieprzyjemnie...
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:22   #4767
aksamitka1927
Przyczajenie
 
Avatar aksamitka1927
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 21
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Moja teraz bardzo jest zadowolona, ze chodzi do szkoły, tylko nam jej szkoda, że ma dużo tych lekcji do odrabiania, a przez to zostawanie na świetlicy wraca późno i zwyczajnie nie ma na nic czasu. Z przedszkolem było lepiej, bo wracała tak samo późno, ale już obowiązków szkolnych nie miała w domu, a to całkiem inaczej.
Jak poszła do przedszkola w wieku 3 lat od razu na 8-9 godzin, tez czasem płakała na początku, najgorzej było z rozstaniem ( panie sugerowały, żeby mąż ją rano odprowadzał, bo wtedy nie było tyle łez), ale minęło, jak dostała inną panią- po czasie, kiedy była w zerówce dowiedziałam się ,że tamta pani, u której tak płakała potrafiła używać nawet przemocy wobec dzieci i to nie tylko moja jej nie lubiła. Inne dzieciaki nawet wymiotowały ze strachu, jak miały u niej zostać, tak mi mamy opowiadały.
Moja ogólnie jest odporna psychicznie,i skończyło się na krótkim płaczu, ale te dzieci, co miały objawy psychosomatyczne- to tylko współczuć ich rodzicom. podobno zostało to zgłoszone do dyrekcji, ale z tego, co wiem, ta pani pracuje nadal...

Moja córka np. nie chciała leżakować i nie było siły, żeby ktokolwiek ją do tego zmusił ( raz tak skakała po leżaku, ze go połamała) i panie dały jej spokój- bawiła się cichutko w tym czasie.

U mnie też będzie drugie dziecko i wcale nie jestem spokojniejsza, nieważne, czy pierwo- czy wieloródka- i tak na swój sposób każdej z nas życie ostanie przewrócone do góry nogami.
Nóż się w kieszeni otwiera jak się słyszy takie historie, że takie osoby pracują z dziećmi.


Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Pomysł z psychologiem to dobra sprawa, porozmawiacie od razu o dwóch kwestiach . Moja marzyła o rodzeństwie, bardzo się cieszy, ciągle tuli brzuch i rozmawia z dzieciaczkiem, ale jak będzie po urodzeniu- zobaczymy. Może jej się znudzi nowa zabawka?
Moja niby też się cieszy, że będzie miała brata, puka do brzucha, mówi, że odda mu swój wózek i łóżeczko. Ale na ile ona wszystko rozumie, to nie wiem
Gdzieś czytałam, że emocje w związku pojawieniem się rodzeństwa (szczególnie u dzieci 2-5 lat), można porównać do tego jakby nam mąż teraz powiedział, , że przyprowadzi sobie drugą żonę, bo tak nas kocha, chce żebyśmy nie były same i mamy sobie pomagać. Zazdrość jest nieunikniona.
aksamitka1927 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:23   #4768
kaaasi
Zakorzenienie
 
Avatar kaaasi
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 3 052
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Elena no widzisz każda z nas ma inne doświadczenia ja nie lubiłam tego, że sama zostaję i chyba faktycznie dla mnie to było coś strasznego skoro pamiętam tyle lat ale każde dziecko jest inne ja chyba nie rozumiałam, że i tak ktoś po mnie przyjdzie tylko że na noc zostanę sama w przedszkolu
a co na to Twój mąż w tej Biedronce ? ale jaja rozbawiłaś mnie
siasia Twoja M będzie pomagać i będziecie w czwórkę siedzieć u Tż na kolanach biedny Tż
__________________

kaaasi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:24   #4769
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez kaaasi Pokaż wiadomość
super dziękuję za rady już wiem rożek wezmę ale taki który na kocyk się rozkłada i śpiworek ale na ten czas jak będzie miał z miesiąc a tak do łóżeczka mam już podkład w razie awarii jak prześcieradło wygląda to powinno wystarczyć no budyń znów zadziałał co mnie naszło na ta pościel przecież często zaznaczacie że poduszka niepotrzebna
mi się wydaje,że wszystkie rożki się rozkładają ja mój rożek potem używałam jako kołderkę do wózka

wiesz, tak naprawdę dużo zależy od dziecka. Są dzieci, które lubią być opatulane mocno ( na te działają np. metody Karpa, otulacze itp.). Moja za noworodka nie miała nic przeciwko przykrytym rączkom, ale ja tego rożka też tak ściśle nie spinałam, zawsze miała luz. A potem nagle zaczęło jej to przeszkadzać, rączki zawsze na wierzchu, żadnych niedrapek czy innych badziewek
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-10-23, 13:28   #4770
aksamitka1927
Przyczajenie
 
Avatar aksamitka1927
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 21
Dot.: Mamusie lutowe - część II

Cytat:
Napisane przez Elena_22 Pokaż wiadomość
Moja córka cieszyła się, że zostawała sama w przedszkolu, byłam zdziwiona, bo nami targały wyrzuty sumienia a ona mówi: no wiesz, dlaczego am być smutna, jak wreszcie cała sala i zabawki są tylko dla mnie?
Teraz na świetlicy ma koleżanki z 5 i 6 klasy podstawówki i dogaduje się z nimi świetnie. moim zdaniem posyłanie dzieci do przedszkola zmienia je na lepsze, na początku wiadomo jest różnie ale to kwestia czasu, chociaż- dzieci też są różne, nie na każdego przedszkole dobrze wpływa.
Z tego co piszesz, to masz bardzo rezolutną i samodzielną córkę Moja raczej z tych wrażliwców

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
ale czemu rożka za chiny?
bo wiesz, właśnie kocyk jest zawsze bardziej ryzykowny, tak jak i kołdra- dziecko może w nocy zarzucić na buzię i może być nieprzyjemnie...
Ja na początku przez jakis czas ciasno owijałam Jagódkę w kocyk, w taki kokon jakby, mniej płakała wtedy. A pościel zaczeliśmy używać od niedawna- wcześniej tylko kocyk- ale czesto się odkrywała, więc np. zima miała taką ciepłą pluszową piżamkę jednoczęściową
aksamitka1927 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-24 20:33:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.