Rodzina a brak dochodu TŻ - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-10-23, 09:15   #31
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez niezdarnabaska Pokaż wiadomość
Dużo na jedzenie? To ile wy wydajecie? Jemy prawie co weekend ryby na obiad, w tygodniu normalnie mięso/soczewice/ciecierzyce/ser biały/jajka + kasze/ryż/ziemniaki/pieczywo + dużo warzyw, staramy się raz dziennie zjeść jakiś owoc. Zupy gotujemy gęste żeby bardziej pojeść. Do pracy bierzemy jedzenie z domu. Raz w miesiącu jadamy na mieście â�� taki nasz jeden dzień, nie w drogiej restauracji. Czasem zdarzy się zjeść też w tygodniu na mieście ale obiad za 12-14zł to chyba nie aż tak dużo. Słodyczy nie jemy, czasem upiekę ciasto marchewkowe czy ciastka owsiane. Staram się kupować to co aktualnie na promocji. Robimy co tygodniowe większe zakupy(kasze, mleka, wody) + w tygodniu lżejsze rzeczy na bieżąco. Nie wyrzucamy jedzenia prawie w cale. Co do mieszkania to będziemy mieć wykończoną kuchnie, łazienka już jest wykończona â�� pralka będzie z aktualnego mieszkania, chociaż myśleliśmy nad nową bo ta czasem nie za dobrze współpracuje a przy dziecku to wiadomo ile się pierze. Co do umeblowania to mamy szafę wnękową już zakupioną, TŻ ją złoży z kumplem (kupiliśmy w częściach deski, systemy załatwił nam gościu od mebli kuchennych + lustra na rozsuwanych drzwiach â�� to akurat kupiliśmy tanio w wakacje). Z aktualnego mieszkania zostaje nam łóżko i meble z jednego pokoju bo są nasze. Jeden pokój będzie stał pusty (nasza przyszła sypialnia). Co do pokoju dziecka to nic jeszcze nie kupiliśmy ale czas mamy bo maleństwo na początku i tak śpi z nami w pokoju. Są też pewne konieczne wydatki. Część rzeczy na pewno teraz będzie używanych. Wózek dostaniemy od mojej koleżanki â�� ten pierwszy głęboki akurat na góra pół roku będzie. Tata obiecał mi już dawno łóżeczko. Mamy przyjaciół którzy pewnie w ramach prezentu pomogą z niektórymi zakupami dla malucha. Meble w kuchni mamy na wymiar bo to moje królestwo i bardzo mi zależało na idealnych. Za meble mieliśmy zapłacić 6300zł. Wybraliśmy i tak jedne z tańszych. Ale dogadaliśmy się z gościem i zamienimy na tańsze blaty bo tylko to możemy i zaokrągli nam do 6tys. W mieszkaniu mamy dwa pokoje +pokój z aneksem kuchennym. Tak jak wyżej â�� meble które mamy będą do pokoju z aneksem a reszta zostanie praktycznie bez. Ściany malujemy sami. Sami zamontujemy też żaluzje(do pokoju z aneksem) i karnisze do wszystkich bo to już kupione. Umowę mamy podpisaną tak, że możemy w nowym mieszkaniu zamieszkać od grudnia. Nie chcę się wprowadzać przed pomalowaniem ze względu na ciąże. Do końca miesiąca będzie skończona kuchnia, potem pewnie tydzień na podłogi + malowanie i sprzątanie. Próbujemy się dogadać z aktualnym właścicielem co do terminu wynajmu (może uda się wcześniej i będzie mniejsza opłata za grudzień). Dużo rzeczy będziemy mieć z aktualnego mieszkania bo połowa jest nasza. Dużo rzeczy kupowaliśmy od początku roku bo nie chcieliśmy wszystkiego na hura. Co do ekipy budowlanej to połowę już mają zapłaconą, zostało jeszcze około 4,5tys. Farby do pokoju z aneksem kupione, reszta na razie zostanie pomalowana na biało. Karnet mamy do lipca i nie opłaca się go usuwać, pytaliśmy â�� według klubu moja pensja wystarczy aby móc korzystać, a kara jest spora. Kurs też muszę dokończyć bo kosztował 3tys i nie stać mnie żeby z niego zrezygnować bo połowa wpłacona. Za abonamenty telefoniczne płacimy razem 90zł, teraz musimy jeszcze wydać pieniądze na montaż internetu w nowym mieszkaniu.
A do każdego lekarza chodzicie na NFZ? TŻ chodzi do okulisty, dostać się po godzinie 16 na NFZ graniczy z cudem, a niestety nie może wyjść z pracy czy wziąć dnia wolnego. A do ginekologa? To też cienko w godzinach popołudniowych.
Przeprowadzka do domu rodziców to chyba średnio dobry pomysł, bo TŻ szuka tu pracy. Ja też jeszcze tu pracuje. A wyprowadzka tylko moja nie ograniczy kosztów.
Miesięcznie zarabialiśmy prawie 6,5 tys. (ja 2,8 a TŻ 3,7) plus kasa z mojej pracy dodatkowej i 500zł TŻ. Chcieliśmy wykończyć wszystko idealnie ale się już nie da. Nie pracowałabym w nieskończoność w pracy ale wzięłabym urlop macierzyński więc też na nim dostaje kasę. Naprawdę uważacie, że karnet (siłownia, fitness, sauna i basen) za 240zł za dwie osoby to dużo? Normalne ceny. Wolę co miesiąc wydać 120zł na karnet za siebie niż na nowe spodnie czy buty bądź kurtkę. Często też gdzieś wyjeżdżaliśmy czy to w góry czy nad jezioro, do muzeum czy coś pozwiedzać.
Co do 40tys to nie chcieliśmy wydać wszystkiego na mieszkanie, bo jest na czarną godzinę plus aktualne konieczności. Gdyby TŻ pracował to moglibyśmy z dwóch miesięcy odłożyć jakieś 2k na remont. Ja naprawdę w pracy dodatkowej teraz mogę sporo zarobić, są miesiące że więcej niż w pracy w biurze. Mam od tego roku uprawnienia i mogę dobrze to wykorzystać. Po prostu dobry pomysł na siebie + projekty studenckie.

Co do pracy to mąż ma konto na LinkedIn oraz Golden Line i też na pracuj.pl. Czy są inne strony na które warto? Mąż pracował jako wdrożeniowiec systemów komputerowych. Napisać np.: stanowisko: wdrożeniowiec systemów komputerowych obowiązki: przeprowadzanie szkoleń oraz analiz; i inne obowiązki. Powinny być jakieś szczegóły? Mąż pracował tu prawie 3,5 roku. Coś co zawsze trzeba napisać. Jego CV zajmuje teraz 1,5 strony. Programy ma wypisane wraz z poziomem czyli np: Bardzo dobra obsługa programu Microsoft Office (Word, Excel, Access), podstawowa obsługa programu MS Project. Wysyłał CV głównie do firm informatycznych albo z tym związanych. Myślałam, że płaci się coś do agencji pracy. Zaproponuje to za chwilę Mężowi i mam nadzieje, że zajmie się tym może już dzisiaj. Może inaczej to się wypisuje? List Motywacyjny warto wysyłać? Salalina może masz jakieś przykładowe CV i mogłabyś mi wysłać w PW?
Ja tam się do jedzenia nie przyczepiam, trudno się odnieść. Zakładam, że w tej kwocie zawarłaś też chemię do domu. Zawsze można coś zaoszczędzić kupując np. kasze/ryż na wagę (w Auchan są bardzo tanie), zrezygnować z egzotycznych owoców etc.

Ale odniosę się do malowania: przecież, jeśli Ci to praca umożliwia, na parę dni malowania+schnięcia możesz się przenieść do rodziców.
Zresztą chcecie malować zimą? Farby teraz nie cuchną jakoś strasznie, natomiast grunty i owszem.
I skoro pozostałe pokoje nie dostają teraz umeblowania, to czemu już nie malujecie? Jeśli podłogi i listwy położone, to przecież można.

Moim zdaniem 6 tys. PLN za kuchnię to nie jest jakiś ogromny wydatek i zbytek. To nie jest coś, co się łatwo i szybko wymieni na nowe/bardziej dopasowane, jak się trochę odkujecie finansowo. Np. łóżko zawsze można próbować odsprzedać i trochę kasy odzyskać, z meblami kuchennymi już się tego łatwo nie zrobi, a wiadomo, że wymiana to pewnie dopiero za jakieś 10-15 lat, może i więcej.



Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:20   #32
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Autorko, przemyślałaś sobie na czym jesteście realnie w stanie zaoszczędzić?

Obliczyłaś ile tak naprawdę macie kasy do dyspozycji? Bo piszesz jakieś kwoty, ale nie wszystkie. Rozpisz to sobie naprawdę uważnie, bez "a tak jeszcze coś jest z tego".

Małe kwoty potrafią wygenerować spore sumy. Policz również te drobnostki, których może nawet nie uwzględniasz w wydatkach.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:20   #33
skatex3
Obserwuję .
 
Avatar skatex3
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 598
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Przy waszych obecnych dochodach 240zl to dużo.. Musicie zrezygnować z wielu rzeczy póki co, na jedzenie też się da mniej wydawać. Nie da się żyć ponad stan. Jak TŻ znajdzie pracę to wrócicie do dawnych nawyków, ale póki co musicie przycisnąć pasa.
__________________
Z roku na rok starszy, ale duchem wciąż jak dzieciak...
... Już nie chce mi się czekać, za złem świata uciekać.
skatex3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:24   #34
Jade83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 32
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez niezdarnabaska Pokaż wiadomość
A do każdego lekarza chodzicie na NFZ? TŻ chodzi do okulisty, dostać się po godzinie 16 na NFZ graniczy z cudem, a niestety nie może wyjść z pracy czy wziąć dnia wolnego. A do ginekologa? To też cienko w godzinach popołudniowych.
Hej, ja całą ciążę przechodziłam do lekarzy na NFZ (gin, endokrynolog, okulista, internista). Ok, zrobiłam USG 3D prywatnie, bo na NFZ mi nie przysługiwało. Nie miałam problemu z godzinami, np. 16.30. Jeden raz musiałam wyjść wcześniej z pracy, ale ty jako przyszła mama masz takie prawo i pracodawca musi cię zwolnić na obowiązkowe badania w ciąży. Poszukaj po prostu ginekologa, który przyjmuje też w godzinach popołudniowo-wieczornych. Dodatkowo, jeśli masz możliwość pracy zdalnej, to może też elastyczne godziny pracy wchodzą w grę i np. załatwienie ginekologa w godz. rannych i przyjście do pracy trochę później. To już sama musisz zdecydować. No i w ciąży robi się często badania analityczne - jeśli masz lekarza z NFZ to masz badania za darmo. Nie wiem czy w przypadku lekarza prywatnego można dostać skierowanie na bezpłatne badania? Mąż na razie nie pracuje, więc też może pójść do państwowego lekarza - godziny pracy go nie ograniczają. Życzę dużo zdrowia i spokoju! Trzymam kciuki, aby dzieciątko zdrowo rosło i za męża też.
Jade83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:29   #35
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Dobre, dobre
Oczywiście, ze firmy uwielbiają studentów - zatrudnienie takiego oczywiście mniej ich kosztuje, po 3 miesiącach zatrudnia sobie nowego i tak w kółko
Poza tym, zazwyczaj taki student, dla którego jest to pierwsza praca, będzie miał mniejsze oczekiwania, zgodzi się na śmieciówkę i płacę minimalną, nie ma doświadczenia - a wiec i wyrobionych nawyków, można go przyuczyć wg własnego widzimisię.

3-4 sekundy na CV? No faktycznie, coś niesamowitego. Ciekawa jestem, czy w tym czasie udaje Ci się zapamiętać nazwisko choćby dwóch z tych 200 kandydatów, których CV przejrzałaś.

Swoją drogą, dobrze wiedzieć, ze rekruterzy mają takie podejście, widać niesamowity wręcz szacunek do potencjalnego pracownika.
1) nie wiem jakie firmy masz na myśli. Ja duże i międzynarodowe, które szanują prawo pracy bo i tak zatrudnienie ludzi w Polsce jest dla nich supertanie. W mojej firmie staż jest platny ok. 15 zł za godzinę. Po stażu dobrzy kandydaci dostają umowę o pracę. Bez doświadczenia 3300-3500 brutto przy pierwszej umowie. I nikt nikomu łaski nie robi. Firma potrzebuje pracownika a pracownik pracy.

2) a po co mam zapamiętywac nazwisko kandydata na etapie przeglądania cv? Zapamietuje się samo gdy przygotowuje się do rozmowy z danym kandydatem, który już jest zakwalifikowany.

3) to nie jest lekceważenie ze strony rekruterow. To jest umiejętność, którą nabywasz. Ponieważ my MUSIMY dostarczyć kandydatów w określonym terminie. Tylko dobrych kandydatów. Więc to nam zależy, żeby ich mieć. Te 4 sekundy to po pewnym czasie wystarczający czas żeby na 100% dobrze ocenic cv WSTEPNIE. Jesli cv jest wstępnie ok, wtedy czytamy je dokładnie. Ale jeśli szukam kogoś z językiem niemieckim to szukam wstępnie tylko języka. I to są te 4 srkundy. Jak nie ma niemieckiego, to po co mam dokładnie czytać cale cv...?


Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:36   #36
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
To jest podejście z przed 10 lat, gdy CV było dokumentem papierowym i się je drukowalo i składało na biurku prezesa.
Dziś cv jest dokumentem elektronicznym. W związku z tym do ich przeglądania używamy wyszukiwarek. No i oczywiście ctrl+f :-D. Nikt cv nie czyta, a jedynie skanuje wzrokiem. Dlatego pisząc cv musisz myśleć jak wyszukiwarka. Gdy przeszukuje nadesłane cv skanuje je najpierw po najważniejszym słowie-kluczu. Np. Excel. Jeśli Ty np. chcesz pisać 'konkrety' żeby się zmieścić na jednej stronie, to być może napiszesz 'pakiet MS Office', żeby się nie rozpisywać na Worda, Excela, OutLooka, PowerPointa, etc. No i w moim searchu Twoje cv zginie, bo wg wyszukiwarki nie znasz Excela.
Przeglądam około 200 cv dziennie, co zajmuje mi około godziny. I nie powinno więcej. Po tym czasie mam wybranych po około 8 najlepszych kandydatów na 3-4 stanowiska. Przeglądnięcie jednego cv to naprawdę jest kilka sekund, najczęściej 3-4 sekundowy rzut okiem, plus szybkie ctrl + f i upewnienie się, że nie ma pożądanego słowa kluczowego ani jego synonimów. Jeśli nie ma, odrzucamy aplikacje. W końcu mamy inne. No i niekoniecznie chcemy zatrudniac osobe, ktora nie potrafi stworzyc dobrego cv. Jeżeli jest słowo kluczowe - wtedy dopiero uważniej czytamy cv. Jeśli nie mamy dobrych aplikacji, idziemy na LinkedIn, golden line albo po prostu do Googla i wpisując algorytmy wyszukujace znajdujemy kandydatów. Czyli znów liczą się słowa kluczowe. Pierwszy rzut oka rekrutera skierowany jest zawsze na ostatnie stanowisko. I to je warto podkreślić przez dokładny opis. Plus wszystko to z poprzednich prac, co jest wartościowe dla stanowiska, na które aplikujesz.
Poza tym załóżmy taką sytuację. Ty szukasz pracy jako inżynier. Ja szukam inżynierów z doświadczeniem w analizach wytrzymałościowych. Ty skonczylas studia inżynierskie na kierunku Automatyka. Dla Ciebie jako inżyniera jest jasne, że podstawą Twojego fachu są analizy wytrzymałościowe. I że to tak, jakby Polak wpisywal w cv jezyk polski. A ja w moją wyszukiwarkę wpisze: (analiz* AND wytrzymałościow*) OR "stress analyses"
I Twoje cv mi zginie, bo znów nie wpisałaś tego słowa klucza.
Albo będę szukać ludzi o Twoim profilu, ale warunkiem koniecznym jest język polski. I w pierwszej kolejności wyświetli mi te osoby, które wpisały ten język do cv. Wybiorę pierwsze 8 do kontaktu.
Dlatego cv powinno być szczególowe i pełne słów kluczowych związanych z tym, co robimy i umiemy.
Co do zdjęcia - to trend anglosaski, narodził się na tle dyskusji o dyskryminacji tzw biologicznej czyli na podstawie wieku, który widać po zdjęciu. I rekruter przyzwyczajony do wysokiego standardu cv od razu ma lekki niesmak na widok zdjęcia w cv. Zdjeciem nie można sobie pomóc, a można zaszkodzić - np. porażką jest zdjęcie ze ślubu, najlepiej z obcieta panna młodą i jej ramieniem w sukni ślubnej widocznym obok - czyżby to było jedyne posiadane zdjęcie w garniturze...?. To o zdjęciu tyczy się dużych firm. W małych polskich firmach gdzie nawet nie ma działu rekrutacji zdjęcie jest ponoć wskazane
CV ze zdjęciem to z perspektywy rekrutera rodzaj pewnego rodzaju 'obciachu'... Oczywiście nikt nie odrzuci kandydata na tej podstawie, ale do managerów zagranicznych często mi wstyd wysłać takie cv. Czasem pytam kandydata czy mogę usunąć zdjęcie. Najczęściej cv ze zdjęciem to cv Polaka, Ukrainca, Turka albo Rumuna. Ale trend braku zdjęć u nas już rośnie w siłę. W biznesie, w dużych firmach, jest zdecydowanie już standardem.
I wysyłają je z reguły już tylko 'studenciaki' szukające pierwszej pracy. Im się wiele wybacza... Bo wbrew powszechnej opinii, firmy ich uwielbiają i chętnie przyjmują tych ogarnietych i energicznych na staże, by po 3 miesiącach ok. 70% z nich zatrudnić.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Może w korporacjach zagranicznych wchodzi nowy trend cv bez zdjęcia, ale ja powiem szczerze, że pierwsze w życiu słyszę, by cv ze zdjęciem wywoływało niesmak. W wielu ogłoszeniach o prace spośród mniejszych firm widzę podkreślenie, że oczekują cv ze zdjęciem.

Odnośnie tych kilku stron - sama mam cv na więcej niż jedną stronę, bo na jednej się nie mieszcze, a słyszałam że właśnie warto opisywać swoje dotychczasowe stanowiska i obowiązki, a nie tylko suche konkrety w postaci nazwy stanowiska i firmy. Jednak słyszałam o innym podejściu: że cv powinno być krótkie i konkretne, najlepiej jednostronne, bo to nie sztuka rozpisywać banialuki, bo nikt tego nie czyta, ale sztuką jest wskazać konkretne umiejętności, zamiast całej lawiny słów, które nie są istotne dla rekrutera. Dlatego zaciekawiło mnie Twoje uzasadnienie.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:41   #37
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Dobre, dobre
Oczywiście, ze firmy uwielbiają studentów - zatrudnienie takiego oczywiście mniej ich kosztuje, po 3 miesiącach zatrudnia sobie nowego i tak w kółko
Poza tym, zazwyczaj taki student, dla którego jest to pierwsza praca, będzie miał mniejsze oczekiwania, zgodzi się na śmieciówkę i płacę minimalną, nie ma doświadczenia - a wiec i wyrobionych nawyków, można go przyuczyć wg własnego widzimisię.

3-4 sekundy na CV? No faktycznie, coś niesamowitego. Ciekawa jestem, czy w tym czasie udaje Ci się zapamiętać nazwisko choćby dwóch z tych 200 kandydatów, których CV przejrzałaś.

Swoją drogą, dobrze wiedzieć, ze rekruterzy mają takie podejście, widać niesamowity wręcz szacunek do potencjalnego pracownika.
wszyscy ludzie z HR-u, jakich znałam, mają mega wielkie przekonanie o swoich kompetencjach i zdolnościach, a najczęściej to ludki po politologiach i innych takich. Rekrutują, bo rekrutują, ale czy to najlepsza metoda szukania pracownika? Nie jestem przekonana, czy laska po socjologii wie, jak naprawdę zweryfikować umiejętności np lekarza. Brałam udział w paru takich mega profesjonalnych rozmowach, co jakiś czas dostaję oferty i nieodmiennie mnie bawi cały ten proces. Jest głęboko zdehumanizowany i moim zdaniem, bardzo nieefektywny, ale niech żyje korpo.


Autorko, ok, czyli karnety to po prostu Wasz wybór i przyjemność. Ale nadal musicie zacisnąć pasa, odpadają teraz podróże i wycieczki, kino i inne rozrywki. Jeśli chodzi o NFZ - to skoro Twój partner nie pracuje obecnie czy też sobie tylko dorabia, to co za problem, by postał trochę w kolejce? Ile on do tego okulisty chodzi? Nie sądzę, by częściej niż raz na miesiąc, a na czas wizyty u lekarza można normalnie dostać l-4 (to jak już dostanie pracę). Generalnie - ja polecam zacząć spisywać Wasze wydatki. Wtedy wychodzi, gdzie uciekają pieniądze. Możesz się zdziwić.
Jeśli chodzi o żywność, to moim zdaniem 1200zł na 2 osoby to dużo. Ja wydaję na jedną około 500-600zł, też jem dużo owoców i warzyw, dość często jadam na mieście. A wiadomo, że jak się robi zakupy na więcej osób, to jest jednak taniej.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-23, 09:57   #38
niezdarnabaska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Kupujemy również na wagę kasze czy płatki. Jeżeli chodzi o owoce egzotyczne czy też suszone to kupujemy ale te które aktualnie są na promocji a nie mamy ich w domu. Z początkiem listopada będziemy mieć montowane podłogi więc najwcześniej jak się uda to z początkiem grudnia da radę się wprowadzić. Wcześniej się chyba nie wyrobimy. Kuchnia jest zrobiona z zamiarem na dłużej, właśnie taki okres 15 lat. Wiem, że 240zł to teraz dużo ale nie możemy teraz z tego rezygnować. Aktualnie rezygnujemy z wyjazdów i częstszych wyjść na miasto czy do kina. Też myślałam, że przy dwóch osobach będzie taniej ale to tak fajnie nie wygląda.
W czasie ciąży wiem, że przysługuje więcej ale poza tym okresem to jest ciężej. Za 70zł/msc dla dwóch osób mam dostęp do każdego lekarza, w tym 2x w roku dentysta dla każdego, usg 3D również. Przeliczyliśmy to sobie kiedyś i stwierdziliśmy, że warto. Mogę z tego zrezygnować od stycznia. Mam swojego ginekologa od 4 lat i nie chcę go zmieniać na innego. Tym bardziej, że teraz prowadzi moją ciążę. Mam najbogatszy pakiet typu luxmed. Wiem, że TŻ teraz może ale później już tak nie będzie. U mnie w pracy nie bardzo tolerują jednodniowe zwolnienia.
Mogę liczyć na jakąś pomoc w sprawie CV? Jeśli macie CV które są dobre to chętnie bym Mężowi pokazała.
niezdarnabaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 11:14   #39
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Tak autorko, juz wszyscy sla ci swoje dane osobowe
Kompletnie nie myslicie przyszlosciowo, NIGDY nie powinno wiazac sie na x lat umowami na duze kwoty, bo potem takie wlasnie kwiatki wychodza.
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 11:24   #40
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
(...)
Autorko, ok, czyli karnety to po prostu Wasz wybór i przyjemność. Ale nadal musicie zacisnąć pasa, odpadają teraz podróże i wycieczki, kino i inne rozrywki. Jeśli chodzi o NFZ - to skoro Twój partner nie pracuje obecnie czy też sobie tylko dorabia, to co za problem, by postał trochę w kolejce? Ile on do tego okulisty chodzi? Nie sądzę, by częściej niż raz na miesiąc, a na czas wizyty u lekarza można normalnie dostać l-4 (to jak już dostanie pracę). Generalnie - ja polecam zacząć spisywać Wasze wydatki. Wtedy wychodzi, gdzie uciekają pieniądze. Możesz się zdziwić.
Jeśli chodzi o żywność, to moim zdaniem 1200zł na 2 osoby to dużo. Ja wydaję na jedną około 500-600zł, też jem dużo owoców i warzyw, dość często jadam na mieście. A wiadomo, że jak się robi zakupy na więcej osób, to jest jednak taniej.
Dobre pytania i słuszne uwagi.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 11:29   #41
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
A ja proponuję cofnąć się do podstawówki i opanować podstawowe zasady matematyki.

Facet stracił pracę w sierpniu wiec zakładając że nawet 1 sierpnia to mamy jakieś 2,5 miesiąca.

Dziewczyna jest w 12 tygodniu ciąży, co daje w przybliżeniu 12/4=3 miesiące temu (nie mi się patrzeć do kalendarza).

A ponieważ 3>2,5 to znaczy ze dziewczyna zaszła przed stratą pracy przez partnera.

Ta matematyka wyższa....
ahh ta matematyka wyższa... 12 tygodni od 1 sierpnia mijają dokładnie jutro
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-23, 11:48   #42
niezdarnabaska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez LadyChatterbox Pokaż wiadomość
Tak autorko, juz wszyscy sla ci swoje dane osobowe
Kompletnie nie myslicie przyszlosciowo, NIGDY nie powinno wiazac sie na x lat umowami na duze kwoty, bo potem takie wlasnie kwiatki wychodza.
Nie potrzebuję z danymi osobowymi, chodzi mi o formę bez części zawierającej zdj i dane osobowe. Nie rozumiem natomiast drugiej części. Nie powinniśmy wziąć kredytu na mieszkanie?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Dobre pytania i słuszne uwagi.
Odpowiedziałam już na nie. Obliczyliśmy koszty NFZ i wyszło to dla nas wygodniej i cenowo nie jest to dużo.
niezdarnabaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 11:56   #43
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Co to za firma z tymi karnetami? Ja znam jedną, gdzie też można podpisywać umowę na cały rok, że wtedy wychodzi taniej. Ale jednak jest to duże zobowiązanie, którego się powinno unikać, jeśli się planuje większe wydatki, np dziecko. Takie firmy zarabiają na karnetach a ich sprzedawcy zarabiają głównie na prowizjach z karnetów. Dlatego nie dziwię się, że jakaś babka Ci nagadala, że z Twoją pensją będzie Cię stać na karnet - oni powiedzą wszystko, by je sprzedać. W przypadku firmy, którą ja znam (i mnie też namawiali) też nie można zrezygnować z umowy, ale można ją przepisać na kogoś innego. Widziałam wiele ogłoszeń tego typu że sprzedam/przepisze karnet ważny do xx miesiąca 2016 itd... więc jak się chce to można. Nie chcecie rezygnować z karnetu? - spoko wasza sprawa, ale w takim wypadku nie uskarzaj się na forum jaką masz trudną sytuację finansową i co robić, bo to śmieszne. Znam ludzi, którzy naprawdę mają trudną sytuację i mają dzieci i liczą każdy grosz i nie przyszłoby im do głowy zeby chodzić na fitnessy. Nie przyszłoby im też do głowy, że 240 zl mies to niewiele. Pewnie gdyby przeczytali ten watek, to by ich nieźle rozbawił, że ktoś narzeka na swoją sytuację finansową mając tak dobre warunki.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 11:56   #44
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Autorko, niech TŻ idzie na razie do jakiejkolwiek pracy. Niech rozwozi pizzę, pójdzie na kasę do sklepu czy nawet wieczorami rozkłada towar na półkach. Dobre i te tysiąc złotych miesięcznie.
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 12:14   #45
triss_k
Zadomowienie
 
Avatar triss_k
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Kurde, dziewczyny, trochę wredne jesteście niektóre, autorka rzeczywiście ma problem a wy zamiast napisać coś sensownego, walicie od razu, że trzeba było pomyśleć, że ja bym tak nie zrobiła, że życie ponad stan itp... Akurat opisana sytuacja rzeczywiście nie wygląda na zawinioną przez nikogo, po prostu pech i tyle...


Autorko, ja tam wcale nie uważam, że wasze wydatki były jakieś ogromne, w końcu zarabialiście jeszcze do niedawna całkiem dobrze i to normalne, że mieliście dodatkowe "luksusy" jak karnet na siłownię czy lepsze jedzenie. Oczywiście, ludzie żyją za 500zł miesięcznie na pasztetach z Biedry, ale nie wszyscy... To, o czym piszesz, to dla mnie zupełnie normalne życie ludzi o takich zarobkach. Zdecydowanie nic "ponad stan", tym bardziej, że 40 tysięcy jakoś udało wam się zaoszczędzić.


Ja rozumiem, że niełatwo jest zerwać kontrakt na siłkę czy fitness, bo trzeba by zapłacić karę, pewnie w takiej wysokości, że już bardziej opłaca się płacić do końca umowy, sama też tak mam. Tyle, że u mnie można zrobić cesję umowy na inną osobę, wtedy płaci się tylko jakieś grosze za wyrobienie nowej karty - może u was też jest taka możliwość i mogłabyś komuś odsprzedać wasze karnety? Zawsze to jakaś oszczędność, ćwiczyć możecie w domu przed tv.


Wyprowadzka do rodziców to kiepski pomysł, tam pewnie mężowi byłoby jeszcze trudniej znaleźć pracę (góry? czyli jakaś mała miejscowość, jak sądzę), a wy moglibyście utknąć na dobre - sfrustrowani, bez kasy, bez wykończonego mieszkania, bez porządnej pracy, z dzieckiem i w dodatku rodzicami/teściami... już nie mówiąc o tym, że taka sytuacja może baaardzo źle odbić się na waszych stosunkach.


Moim zdaniem mąż musi zacisnąć zęby i wziąć jakąkolwiek pracę, żeby te 2k co miesiąc wpadały do domowego budżetu. Przy ograniczeniu wydatków powinniście związać koniec z końcem, a on może w tym czasie szukać pracy w zawodzie i za porządną kasę. Może jakiś magazyn, w ostateczności supermarket? Tam ciągle poszukują ludzi do pracy, a mąż nie musi chwalić się tam, że jest "wykwalifikowanym specjalistą z branży IT" Jako studentka pracowałam w TK Maxx, mieliśmy tam paru takich facetów po 30-te, wykształconych, żonatych i dzieciatych, którym powinęła się noga i zasuwali przez parę miesięcy na magazynie albo na sklepie, żeby mieć na rachunki. 2k miesięcznie były, z nadgodzinami nawet 2,5, umowa o pracę i pakiet medyczny.


Poza tym taka praca zazwyczaj jest na zmiany, więc bez problemu można ustawić sobie interview z potencjalnymi pracodawcami.


Obiektywnie rzecz biorąc, ta sytuacja nie jest wcale beznadziejna, napisałabym, że znam dużo gorsze, ale wiem, że nic tak nie wkurza, jak rady w stylu "inni mają gorzej" więc nie napiszę
triss_k jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 12:24   #46
niezdarnabaska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;53208214]Co to za firma z tymi karnetami? Ja znam jedną, gdzie też można podpisywać umowę na cały rok, że wtedy wychodzi taniej. Ale jednak jest to duże zobowiązanie, którego się powinno unikać, jeśli się planuje większe wydatki, np dziecko. Takie firmy zarabiają na karnetach a ich sprzedawcy zarabiają głównie na prowizjach z karnetów. Dlatego nie dziwię się, że jakaś babka Ci nagadala, że z Twoją pensją będzie Cię stać na karnet - oni powiedzą wszystko, by je sprzedać. W przypadku firmy, którą ja znam (i mnie też namawiali) też nie można zrezygnować z umowy, ale można ją przepisać na kogoś innego. Widziałam wiele ogłoszeń tego typu że sprzedam/przepisze karnet ważny do xx miesiąca 2016 itd... więc jak się chce to można. Nie chcecie rezygnować z karnetu? - spoko wasza sprawa, ale w takim wypadku nie uskarzaj się na forum jaką masz trudną sytuację finansową i co robić, bo to śmieszne. Znam ludzi, którzy naprawdę mają trudną sytuację i mają dzieci i liczą każdy grosz i nie przyszłoby im do głowy zeby chodzić na fitnessy. Nie przyszłoby im też do głowy, że 240 zl mies to niewiele. Pewnie gdyby przeczytali ten watek, to by ich nieźle rozbawił, że ktoś narzeka na swoją sytuację finansową mając tak dobre warunki.[/QUOTE]

A gdzie można kupić karnety na miesiąc? Większość są to karnety droższe i z gorszymi warunkami, pół roczne są już ok ale roczne mają najlepszą opcje. Nie pomyślałam nad opcją sprzedaży karnetu. Ale wezmę to pod uwagę nawet jeśli jeden by się udało to byłoby już lżej. Ale ja wiem co to jest trudna sytuacja, bo opisałam warunki finansowe w jakich żyłam w domu, na studiach pracowałam i dostawałam stypendium socjalne więc wiem, że można mieć gorsze warunki ale jak człowiek w końcu się z tego wyrwie to jest inaczej potem.
niezdarnabaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 12:34   #47
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Autorko, mam nadzieję, że mąż znajdzie pracę szybko (pewnie tak będzie), ale gdyby się tak jednak nie stało to musisz skończyć z myśleniem "to nie dużo" (30, 70, 100 zł...), bo popłyniecie. Kilka postów wstecz zacytowałam Zlotniczankę w całości, chociaż z końcówką jej wypowiedzi się nie zgadzam (nie uważam, że 1200 zł na dwie osoby to "dużo", całkiem normalnie), ale ma rację co do tego, że w obecnej sytuacji, a już szczególnie jeżeli okaże się za miesiąc, dwa, że pracy nadal zero, powinniście bardziej szanować drobne kwoty. Jak się zarabia dobrze, to jasne, że te 7 dych to niewiele znaczący wydatek, ale chwilowo nie zarabiacie dobrze. Po prostu nawet tak przyszłościowo, jak się zjawi dziecko, warto myśleć nie w kategoriach "pff, co to tam ta niecała stówa", a bardziej "hmm, czy to na pewno jest mi aż tak potrzebne, to AŻ 100 zł". Po prostu naprawdę są wydatki "muszę" i są "mogę, bez muszę". A z Twoich wypowiedzi wyłania się trochę, może niechcący, obraz "jedynie z kina i restauracji realnie możemy zrezygnować, bo wszystko inne MUSIMY mieć".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 14:23   #48
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez niezdarnabaska Pokaż wiadomość
Nie potrzebuję z danymi osobowymi, chodzi mi o formę bez części zawierającej zdj i dane osobowe. Nie rozumiem natomiast drugiej części. Nie powinniśmy wziąć kredytu na mieszkanie?



Odpowiedziałam już na nie. Obliczyliśmy koszty NFZ i wyszło to dla nas wygodniej i cenowo nie jest to dużo.
Nie mowie o kredycie, ale podpisywanie jakis dziwnych zobowiazan na fitness na x czasu za gruba kase (tak 240zl to sporo) jest po prostu glupie. Wystarczyloby zlamac noge i przez trzy miesiace placisz za nic.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez triss_k Pokaż wiadomość
Kurde, dziewczyny, trochę wredne jesteście niektóre, autorka rzeczywiście ma problem a wy zamiast napisać coś sensownego, walicie od razu, że trzeba było pomyśleć, że ja bym tak nie zrobiła, że życie ponad stan itp... Akurat opisana sytuacja rzeczywiście nie wygląda na zawinioną przez nikogo, po prostu pech i tyle...


Autorko, ja tam wcale nie uważam, że wasze wydatki były jakieś ogromne, w końcu zarabialiście jeszcze do niedawna całkiem dobrze i to normalne, że mieliście dodatkowe "luksusy" jak karnet na siłownię czy lepsze jedzenie. Oczywiście, ludzie żyją za 500zł miesięcznie na pasztetach z Biedry, ale nie wszyscy... To, o czym piszesz, to dla mnie zupełnie normalne życie ludzi o takich zarobkach. Zdecydowanie nic "ponad stan", tym bardziej, że 40 tysięcy jakoś udało wam się zaoszczędzić.


Ja rozumiem, że niełatwo jest zerwać kontrakt na siłkę czy fitness, bo trzeba by zapłacić karę, pewnie w takiej wysokości, że już bardziej opłaca się płacić do końca umowy, sama też tak mam. Tyle, że u mnie można zrobić cesję umowy na inną osobę, wtedy płaci się tylko jakieś grosze za wyrobienie nowej karty - może u was też jest taka możliwość i mogłabyś komuś odsprzedać wasze karnety? Zawsze to jakaś oszczędność, ćwiczyć możecie w domu przed tv.


Wyprowadzka do rodziców to kiepski pomysł, tam pewnie mężowi byłoby jeszcze trudniej znaleźć pracę (góry? czyli jakaś mała miejscowość, jak sądzę), a wy moglibyście utknąć na dobre - sfrustrowani, bez kasy, bez wykończonego mieszkania, bez porządnej pracy, z dzieckiem i w dodatku rodzicami/teściami... już nie mówiąc o tym, że taka sytuacja może baaardzo źle odbić się na waszych stosunkach.


Moim zdaniem mąż musi zacisnąć zęby i wziąć jakąkolwiek pracę, żeby te 2k co miesiąc wpadały do domowego budżetu. Przy ograniczeniu wydatków powinniście związać koniec z końcem, a on może w tym czasie szukać pracy w zawodzie i za porządną kasę. Może jakiś magazyn, w ostateczności supermarket? Tam ciągle poszukują ludzi do pracy, a mąż nie musi chwalić się tam, że jest "wykwalifikowanym specjalistą z branży IT" Jako studentka pracowałam w TK Maxx, mieliśmy tam paru takich facetów po 30-te, wykształconych, żonatych i dzieciatych, którym powinęła się noga i zasuwali przez parę miesięcy na magazynie albo na sklepie, żeby mieć na rachunki. 2k miesięcznie były, z nadgodzinami nawet 2,5, umowa o pracę i pakiet medyczny.


Poza tym taka praca zazwyczaj jest na zmiany, więc bez problemu można ustawić sobie interview z potencjalnymi pracodawcami.


Obiektywnie rzecz biorąc, ta sytuacja nie jest wcale beznadziejna, napisałabym, że znam dużo gorsze, ale wiem, że nic tak nie wkurza, jak rady w stylu "inni mają gorzej" więc nie napiszę
Bo w tym wszystkim nawet nie chodzi o to jak ona zyla, ale o to ze jakby nie przyjmuje do wiadomosci ze nie da sie tak dalej zyc majac o 3tys mniej w budzecie. To po prostu awykonalne.
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 16:50   #49
Yenes
Rozeznanie
 
Avatar Yenes
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez niezdarnabaska Pokaż wiadomość
Kupujemy również na wagę kasze czy płatki. Jeżeli chodzi o owoce egzotyczne czy też suszone to kupujemy ale te które aktualnie są na promocji a nie mamy ich w domu. Z początkiem listopada będziemy mieć montowane podłogi więc najwcześniej jak się uda to z początkiem grudnia da radę się wprowadzić. Wcześniej się chyba nie wyrobimy. Kuchnia jest zrobiona z zamiarem na dłużej, właśnie taki okres 15 lat. Wiem, że 240zł to teraz dużo ale nie możemy teraz z tego rezygnować. Aktualnie rezygnujemy z wyjazdów i częstszych wyjść na miasto czy do kina. Też myślałam, że przy dwóch osobach będzie taniej ale to tak fajnie nie wygląda.
W czasie ciąży wiem, że przysługuje więcej ale poza tym okresem to jest ciężej. Za 70zł/msc dla dwóch osób mam dostęp do każdego lekarza, w tym 2x w roku dentysta dla każdego, usg 3D również. Przeliczyliśmy to sobie kiedyś i stwierdziliśmy, że warto. Mogę z tego zrezygnować od stycznia. Mam swojego ginekologa od 4 lat i nie chcę go zmieniać na innego. Tym bardziej, że teraz prowadzi moją ciążę. Mam najbogatszy pakiet typu luxmed. Wiem, że TŻ teraz może ale później już tak nie będzie. U mnie w pracy nie bardzo tolerują jednodniowe zwolnienia.
Mogę liczyć na jakąś pomoc w sprawie CV? Jeśli macie CV które są dobre to chętnie bym Mężowi pokazała.
Z owoców egzotycznych bym zrezygnowała bo to spory wydatek. Poza tym skoro nie kupujecie słodyczy i z tego co opisujesz nie wyrzucacie jedzenie więc na co idzie 1200zł? Mieszkam z moim chłopakiem i wydajemy podobnie z tym, że sporo jemy na mieście. Jakby przeliczyć dziennie to wydajecie 40 zł na 2 osoby. Dużo, biorąc pod uwagę, że obiad w stołówce dla pracowników czy innym przybytku mozna czesto kupić za 12-15 zł, dwudaniowy, normalny, nie jakiś bar mleczny. Za reszte śniadanie+kolacja. Nie wiem naprawdę, myślę że jednak możnaby to zaoszczędzić chociaż o te 200 zł spokojnie. Wiem że gotując w domu zmieściłabym się spokoojnie w 800-900 zł, ale mi się nie zawsze chce Staram się to zmienić

Jeśli chodzi o karnet to bardzo drogo, zgadzam się, powinniście postarać się na kogoś go przepisać.

Jesteście z Krakowa tak jak ja, to duże miasto, rozumiem, że Twój facet szuka pracy w swojej branży? Bo jakąkolwiek to raczej by już znalazł. Zna angielski? Jeśli tak to niech zaczepi się w jakieś korpo, ciągle kogoś szukają, tym bardziej jeśli dobrze zna się na komputerach.
Yenes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-23, 21:33   #50
Claaire
Wtajemniczenie
 
Avatar Claaire
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 397
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Yenes Pokaż wiadomość

Jesteście z Krakowa tak jak ja, to duże miasto, rozumiem, że Twój facet szuka pracy w swojej branży? Bo jakąkolwiek to raczej by już znalazł. Zna angielski? Jeśli tak to niech zaczepi się w jakieś korpo, ciągle kogoś szukają, tym bardziej jeśli dobrze zna się na komputerach.
Dokładnie, korpo to przynajmniej często poczucie stabilności. 29 października są targi pracy - największe w tym roku, więc wyślij go tam z teczką CV koniecznie będzie naprawdę mnóstwo firm.
__________________
Stań się słońcem, a wszyscy Cię zobaczą.
F.Dostojewski
Claaire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 23:27   #51
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Applications Trainer
Kraków: UBS, CapGemini
IT Agent
Kraków: HCL

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 06:31   #52
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez niezdarnabaska Pokaż wiadomość
Dużo na jedzenie? To ile wy wydajecie?
Znajdź sobie wątek na ten temat, jest kilka.
Ja wydaję ponad dwa razy mniej niż ty.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 07:07   #53
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Wątek z cyklu 'a miało być tak pięknie...''

Powtarzając za innym-tak ,musicie zejść na ziemię
Ograniczyć wydatki na czym się da.

Ale ja chciałam o sednie tematu. czyli o tym o co właściwie pytasz.chyba nikt o tym wspomniał
Twój tż wyszedł z propozycją byście sie zwrócili z prośbą o pomoc do rodziny.Jak on sobie to wyobraża?
Z Twojej strony pomoc finansowa odpada.Rodzice nie są zamozni
On ma brata.I ?
Przecież przysłowiowe 500 zł Was nie urządzi.Rozpłynie się w ciągu paru dni.Wieksze kwoty trzeba oddać.A Wy nie macie z czego
Swoja drogą ja bym nie pozyczyła komuś kto chodzi na siłki i jogi i kupuje owoce egzotyczne.no sory

Nie ma wyjścia.Mąż musi znaleźć cokolwiek . i niech sie rozgląda za czymś lepszym
Będzie wisiał nad Wami kredyt! Nie ma zmiłuj się.
Będziesz musiała szybko wrócić do pracy.Skoro dobrze w niej zarabiasz to szanuj ją sobie.Jak mąż gorzej zarabia to niech on kombinuje z pracą by dostać taką by dostosować ją do Ciebie.w sensie ze będzie przy dziecku kiedy Ty bedziesz w pracy
Musicie powaznie ograniczyć wydatki
Ty musisz teraz jeść dobrze ale mąż ?Może sie obejśc bez rybki 4 razy w miesiącu (bo to chyba nie tania panga). life is brutal
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 09:30   #54
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

zaproponował, żebyście się gdzieś zwrócili po pomoc? Po pomoc? Zdrowy chłop, który może chociażby w magazynie dorobić?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 10:19   #55
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Yenes Pokaż wiadomość
Z owoców egzotycznych bym zrezygnowała bo to spory wydatek. .
Owoce egzotyczne, to np. banany. Na promocjach bardzo tanie a są bardzo kaloryczne
1 banan = 2 jabłka jeśli chodzi o kalorie, wiec akurat banany na promocjach, to są chyba jedne z najtańszych owoców w ogóle.
W tej chwili wszystkie owoce oprócz najtańszych jabłek są droższe niż banany..
Kilo śliwki kosztuje chyba minimum ponad 3 zeta i jest to śliwka najgorszego sortu, takie lepsze koło 5 zł za kilo. Gruszki droższe.

Nie wiem po ile są pomarańcze itp bo nie przepadam to nie jem, ale chyba też drogie nie są, bo są dotowane przeraźliwie.
Nie patrzyłam teraz ananasów, ale one na promocjach też wypadają bardzo tanio za kg i kosztują tyle ile nasze najtańsze teraz śliwki.
Więc twierdzenie ze jedzenie owoców egzotycznych to burżujstwo, to tak trochę na bakier z matematyką jednak bywa.

Niezdarnabaska
ja Ci napiszę tak. Takie jest życie.
raz na wozie raz pod wozem.
Dramatu nie macie, macie oszczędnosci, Ty pracę, a Twój maż jest zdrowy.
Czasami nie da sie znaleźć pracy od razu, trzeba odtuptać swoje.
Nie każdy też zrozumie, ze sytuacja może być inna od studenckiej i jest czas na walczenie o parce zgodna z zawodem a nie brać etat na magazynie.
Daj mu troche czasu, zdrowy facet , wcześniej czy później pracę znajdzie i sie jeszcze ze 3 razy odkujecie. I kilka razy zbankrutujecie.
Normalne.

BTW - jak mi kiedyś mama powiedziaął na moje histerie w sytuacji podopbnej do twojej, ze każdemu sie zdarza czasem zbankrutować, ale życie jest długie i sie człoweik zawsze odkuje, to się okropnie wzburzyłam.
Ale tak jest. Żaden dramat.

I daj sobie juz spokój z tymi karnetami na fitnes. Macie bo było stać.
Nie będzie was stać to nie przedłuzycie.1. Nie denerwuj się, i nie nakręcaj tym wątkiem.
2. Ewentualna pomoc od rodziny jest w zdrowo funkcjonujących rodzinach normalna. Dziś oni Wam, jutro może Wy im pomożecie. Od tego jest rodzina i tylko na Wizażu widzę tą obsesję, ze jak ktoś komuś może dać jakieś pieniądze skoro sam może przeżreć a nawet się udławić nimi.
Nie daj sobie bełtać w głowie takimi głupotami.
Normalni ludzie, rodzina, przyjaciele, pomagają sobie, także finansowo jak trzeba.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
zaproponował, żebyście się gdzieś zwrócili po pomoc? Po pomoc? Zdrowy chłop, który może chociażby w magazynie dorobić?

Jo, bo zdrowi na pomoc nie zasługują.
Współczuję, naprawdę. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 10:28   #56
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jo, bo zdrowi na pomoc nie zasługują.
Współczuję, naprawdę. :/
To nie jest kwestia tego czy zasługuje czy nie, tylko tego, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Bo pracowanie w tym przykładowym magazynie nie wyklucza się z szukaniem czegoś bardziej ambitnego.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 10:48   #57
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

szczerze mówiąc jakoś przez myśl nie przeszły mi banany czy pomarańcze myśląc o owocach egzotycznych
to są owoce tak tanie i popularne ze dla mnie nie mają nic wspólnego z egzotycznością.nie wazne skąd pochodzą
myslę ze autorka tez miała na mysli inne(droższe) owoce na myśli pisząc barwnie -egzotyczne

co do pomocy rodziny.ja się z tym wszystkim zgadzam.
pomoc również ta finansowa jest wazna.gdy akurat ktoś z bliskichjej potrzebuje
tylko autorka jasno napisała ze jej rodziców na to nie stać
co może mają kredyt w Prowidencie wziąć by pokazać jaką to świetną więź rodzinną tworzą
o jego bracie na razie nic nie wiemy poza tym ze sam ma rodzinę na utrzymaniu


Cytat:
Napisane przez cava
każdemu sie zdarza czasem zbankrutować, ale życie jest długie i sie człoweik zawsze odkuje, .
Ale tak jest. Żaden dramat.
taaa.
byłoby pięknie i zawsze po deszczu wschodzi słoneczko...
w moim średniej wielkości mieście na co trzeciej ulicy jest komornik, i każdy chyba świetnie prosperuje.ciekawe dlaczego ?

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2015-10-24 o 10:56
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 11:00   #58
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Fitnessy meble za 5 kola... duzo na zarcie. Chyba przesadzacie z wydatkami.
Meble kuchenne na wymiar za 5 tys. zł to bardzo mało, fitnessy za dwie stówy miesięcznie to też nie fanaberia.
Autorka z mężem żyli na normalnym, przeciętnym poziomie

Salalina, bardzo rzeczowe posty! Zawsze zastanawiałam się, jak gwiazdy upierające się, że cv na 1 stronę maks, mogą na tej jednej stronie wszystko upchnąć. Pisząc skrótami mieściłam się najmniej na 1,5 strony. Sama, jak czasem zerknę na przychodzące do nas cv na 1 stronę, wzdrygam się z niesmakiem, bo nic z niego nie wynika, a nikt nie ma czasu by poznać kandydata osobiście.
Moje CV też jest bez zdjęcia - jeszcze nie zdarzyło się, by po wysyłanej partii nie odezwał się nikt. Wychodzę z założenia, że moja gęba nie ma znaczenia i wypływu na jakość mojej pracy. A jeśli ktoś uważa inaczej, to nie chcę u niego pracować.

Autorko, Salalina bardzo dobrze radzi. Doradź delikatnie mężowi, co jeszcze powinien zrobić. Z goldenline to też świetny pomysł. Do mnie z tego portalu co jakiś czas sam się ktoś odzywa i chce pogadać Można tam też samodzielnie szukać pracy, czasem pojawiają się konkretne ogłoszenia.


Trzymam kciuki Autorko! Zaufaj mężowi, na pewno sobie poradzi. A sama nie bierz zbyt wiele na siebie. Stres źle wpłynie na dzieciaka.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość

taaa.
byłoby pięknie i zawsze po deszczu wschodzi słoneczko...
w moim średniej wielkości mieście na co trzeciej ulicy jest komornik, i każdy chyba świetnie prosperuje.ciekawe dlaczego ?
Większość egzekucji okazuje się bezskuteczna (jak ktoś nie ma kasy, to nie ma i tyle). Około 30% daje pozytywne dla wierzycieli rezultaty. Z reguły te 30% to pożyczko lub kredytobiorcy, którzy kasy potrzebują na duży telewizor i inne.
Wystarczy zerknąć na licytacje komornicze i sprzęty, jakie tam się licytuje. Zarabiam fajnie, ale takich zmyślnych i "niezbędnych" gadżetów nie mam.

Edytowane przez krolowazimy
Czas edycji: 2015-10-24 o 11:01
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 11:10   #59
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

mieszkań i domów do licytacji jest mnóstwo
pewnie spora częśc z tych ludzi też chciała żyć ponad stan
części może powinęła się noga z różnych powodów
nie wiem
a potem dramat
z grubsza chodzi ze nie wszysyko kończy hapyendem. mimo szczerych chęci
ja nie zabraniam być komuś optymistą ,a nawet polecam,ale robienie komuś wody z mózgu ze teraz jest źle ale potem na pewno będzie dobrze jest trochę niepoważne

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2015-10-24 o 11:11
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-24, 11:10   #60
Yenes
Rozeznanie
 
Avatar Yenes
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Owoce egzotyczne, to np. banany. Na promocjach bardzo tanie a są bardzo kaloryczne
1 banan = 2 jabłka jeśli chodzi o kalorie, wiec akurat banany na promocjach, to są chyba jedne z najtańszych owoców w ogóle.
W tej chwili wszystkie owoce oprócz najtańszych jabłek są droższe niż banany..
Kilo śliwki kosztuje chyba ponad 3 zeta i jest to śliwka najgorszego sortu, takie lepsze koło 5 zł za kilo. Gruszki droższe.

Nie wiem po ile są pomarańcze itp bo nie przepadam to nie jem, ale chyba też drogie nie są, bo są dotowane przeraźliwie.
Nie patrzyłam teraz ananasów, ale one na promocjach też wypadają bardzo tanio za kg i kosztują tyle ile nasze najtańsze teraz śliwki.
Więc twierdzenie ze jedzenie owoców egzotycznych to burżujstwo, to tak trochę na bakier z matematyką jednak bywa.
No cóż, ja myslałam raczej o owocach egoztycznych typu melony, marakuja, granaty itp. Oczywiście, masz rację, te owoce, które wymieniłaś też są egzotyczne, ale jednak na tyle popularne i cenowo małe że właśnie nie brałam ich pod uwagę Bo nie wierzę, żeby tak nabijały autorce wydatki na jedzenie, a te jednak są spore

I oczywiście po pomoc zawsze można się zwrócić, ale z tego co autorka pisała ich rodziny nie mają pieniędzy żeby im pomóc. Plus Kraków jest ogromnym miastem i bez większego problemu można tu znaleźć jakąkolwiek pracę.
Yenes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-19 11:09:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:08.