przeleciała mnie i olała

[DziewczynaWloczykija]

krewet i UżytkownikBeta dobrali się jak w korcu maku. Łączy ich to, że jeden i drugi nie lubi kobiet. Jeden nie może przeboleć, że jakaś dziewczyna potraktowała go tak, jak on zwykł traktować dziewczyny, drugi jest w stanie posunąć się do kłamsta, byleby popisać z ładną laską.

Panowie, skoro uważacie, że niczego złego nie robicie i jesteście taką świetną partią, to dlaczego macie czas siedzieć na forum, zamiast opędzać się o tych tłumów chętnych na spotkanie z Wami kobiet? Jeśli nie udaje się z kobietą raz czy dwa, to można to przypisać pechowi. Jeśli zawsze zawalacie na całej linii, to warto zdobyć się na odrobinę samokrytyki i spojrzeć na swoje postępowanie, zastanowić się. Bo póki co zdajecie się szukać przyczyny wszędzie, tylko nie w sobie.

[201607040950]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

krewet i UżytkownikBeta dobrali się jak w korcu maku. Łączy ich to, że jeden i drugi nie lubi kobiet. Jeden nie może przeboleć, że jakaś dziewczyna potraktowała go tak, jak on zwykł traktować dziewczyny, drugi jest w stanie posunąć się do kłamsta, byleby popisać z ładną laską.

Panowie, skoro uważacie, że niczego złego nie robicie i jesteście taką świetną partią, to dlaczego macie czas siedzieć na forum, zamiast opędzać się o tych tłumów chętnych na spotkanie z Wami kobiet? Jeśli nie udaje się z kobietą raz czy dwa, to można to przypisać pechowi. Jeśli zawsze zawalacie na całej linii, to warto zdobyć się na odrobinę samokrytyki i spojrzeć na swoje postępowanie, zastanowić się. Bo póki co zdajecie się szukać przyczyny wszędzie, tylko nie w sobie.

Nie. Kreweta i Betę nie łączy nic poza płcią.

Nie czytasz ich postów czy jak? W którym miejscu którykolwiek z nich wspominał o tłumach kobiet od których nie mogą się opędzić?
Dwa ostatnie zdania słuszne.

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez krewet

lepiej mieć kopiuj-wklej niż nie mieć w ogóle
zawsze to jakaś dawka atencji

niczego nie spieprzyłem, już Ci pisałem jaki jest mój pogląd
być może dołożyłem jedną cegiełkę do tej porażki, ale spieprzyć to za mocne słowo

No chyba nie powiesz, że brak Ci mojej atencji. Zero kopiuj-wklej. Pełne skupienie na krewecie.

Ta laska Cię chciała.
Jeśli przez "dołożenie cegiełki" rozumiesz "walnięcie laski jak obuchem w łeb" to owszem - dołożyłeś cegiełkę do tej porażki.

[stewardesa]

Napisane przez krewet

tę różnicę dobrze widać na portalach
większość lasek jest tam przeciętnych a i tak mają zawalone skrzynki wiadomościami, przynajmniej tak twierdzą

do przeciętnego faceta kobiety praktycznie same nie piszą

i ja nie spieprzyłem żadnej sprawy! laska mnie nie chciała i tyle, nie wie co traci paniusia

Znowu masz rację we wszystkim.

Napisane przez adeedra

Jeśli przez "dołożenie cegiełki" rozumiesz "walnięcie laski jak obuchem w łeb" to owszem - dołożyłeś cegiełkę do tej porażki.

To nie był powód.

Napisane przez adeedra

W zestawieniu z tym 25 tysi to jak napiwek w makdonaldzie. Ludzkich uczuć się nie wycenia w peelenach.

Takie to 25000 jak dziewczynka na wózku z jedną ręką Ta attention whore robi się nudniejsza od Malarskiej.

[DziewczynaWloczykija]

No przecież krewet pisał, że generalnie ma powodzenie. No chyba, że go z kimś pomyliłam, albo coś przekręciłam.

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

był powód.

Był.
Jak się gościa olewa, to mu się nie śle esemeska z tłumaczeniami powodów zdenerwowania chwilę wcześniej tylko leje na całej linii po uzyskaniu potrzebnych informacji i usług.

Napisane przez stewardesa

Takie to 25000 jak dziewczynka na wózku z jedną ręką Ta attention whore robi się nudniejsza od Malarskiej.

Ciii. Może będzie podbijał.
Jak mu się nie uda zrobić ze mnie prostytutki i frajerki, to może już nie mieć drugiej szansy na jakąś radość z życia.

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Napisane przez DziewczynaWloczykija

No przecież krewet pisał, że generalnie ma powodzenie. No chyba, że go z kimś pomyliłam, albo coś przekręciłam.

Chyba gdzieś pomiędzy "od roku nie miałem do czynienia z dobrą kobietą", "laska znowu mnie olała" a "wszystkie jesteście księżniczki!". Może przeoczyłam w ferworze innych informacji, ale Beta o żadnych chcących go laskach nie wspominał.

[DziewczynaWloczykija]

Nie no, przecież Beta miał duże powodzenie i dziewczyny same do niego pisały, jak wstawił sobie cudze zdjęcie jako własne.

[201607040950]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Nie no, przecież Beta miał duże powodzenie i dziewczyny same do niego pisały, jak wstawił sobie cudze zdjęcie jako własne.

To "Hiszpan" miał powodzenie a nie Beta.
Ja bym tego nie kwalifikowała na jego korzyść, skoro na randkę musiałby iść tak --->
(I to w torbie po pas, żeby go karnacja nie zdradziła)

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Takie to 25000 jak dziewczynka na wózku z jedną ręką Ta attention whore robi się nudniejsza od Malarskiej.

O właśnie Beta, wisisz foty weryfikacyjne Stewardesie. Ja Ci oczywiście wierzę, bo mnie te piniondze tak nieziemsko kuszo, rzucam tylko luźną uwagą, że gdybyś zaczął to malować w paincie po pikselku wtedy, kiedy to zaproponowałeś, to już byś miał gotowe.

[krewet]

No, Ty adeedra dajesz mi dużo atencji, to fakt i dziękuję za to, jednak nie dojdziemy do porozumienia w sprawie gumek, niestety.
Moje powodzenie jest po środku, pisałem, że jestem jedna mnie chce, a druga nie.

Ja nie szukam problemu w sobie, bo nawet jeśli jestem namolny, to to jest tylko następstwo tego, że mnie laska olała. Gdyby mnie nie olewała wtedy, to namolny bym nie był, to proste i logiczne.
Nie jestem też zbyt napalony, trzeba się dostosować do dziewczyny, z różnymi się spotykałem. Wiadomo, że nie będę wsadzał rąk do majtek lasce, z którą gadałem wcześniej najwyżej o szkole. Choć wiadomo, z jakąś skrajną cnotką bym się nie spotkał, bo i po co.

[UzytkownikBeta]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Łączy ich to, że jeden i drugi nie lubi kobiet. Jeden nie może przeboleć, że jakaś dziewczyna potraktowała go tak, jak on zwykł traktować dziewczyny, drugi jest w stanie posunąć się do kłamsta, byleby popisać z ładną laską.

Panowie, skoro uważacie, że niczego złego nie robicie i jesteście taką świetną partią, to dlaczego macie czas siedzieć na forum, zamiast opędzać się o tych tłumów chętnych na spotkanie z Wami kobiet? Jeśli nie udaje się z kobietą raz czy dwa, to można to przypisać pechowi. Jeśli zawsze zawalacie na całej linii, to warto zdobyć się na odrobinę samokrytyki i spojrzeć na swoje postępowanie, zastanowić się. Bo póki co zdajecie się szukać przyczyny wszędzie, tylko nie w sobie.

Jak można lubić kobiety, dla których nie było się i jest nadal nie w "jej typie" ?
Naucz się czytać ze zrozumieniem. Poza tym jesteś osobą bez doświadczenia towarzyskiego, to widać jak radzisz dla pewnego kolesia, żeby podbijał jak trusia przez fejsa, zamiast zagadać w 4 oczy, z laską, która na niego leci. Twoje rady są równe radom świadków Jehowy na temat gang bangów.
Nie przypisuję tego pechowi, jak mi sugerujesz. Jestem w dupie całe życie, doskonale wiem, że poza przeciętną gębą mam charakter, który nie przyciąga seksualnie. Szukam przyczyny w sobie, ale mam pojęcie na temat funkcjonowania relacji między ludźmi i to daje mi też umiejętność oceny innych. Dziwnym trafem, nawet faceci czy dziewczyny, które mają przynajmniej średnie powodzenie, na moich radach wyszli in plus. Nie na forum, które wypacza przynajmniej 50% intencji autora.




---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Napisane przez adeedra

Ciii. Może będzie podbijał.
Jak mu się nie uda zrobić ze mnie prostytutki i frajerki, to może już nie mieć drugiej szansy na jakąś radość z życia.

Może przeoczyłam w ferworze innych informacji, ale Beta o żadnych chcących go laskach nie wspominał.

W jaki sposób chcę zrobić z Ciebie prostytutkę ? Ja nie chcę Ci zapłacić za usługi seksualne, ale za naukę i doprowadzenie mnie do stanu, w którym będę w stanie wyrwać atrakcyjną dla mnie laskę. To pokazuje jak niezręczne jest przelewanie myśli na klawiaturę, a co za tym idzie błędny odczyt przez innych.

Owszem, nie wspomniałem. Bo nie miałem nigdy zainteresowania od dziewczyny, którą ja się interesowałem.


---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Nie no, przecież Beta miał duże powodzenie i dziewczyny same do niego pisały, jak wstawił sobie cudze zdjęcie jako własne.

Tak, tak właśnie było. Podtrzymywanie rozmowy, zainteresowanie, zadawanie pytań, flirt, szereg rzeczy, które pojawiają się, gdy obie strony są sobą zainteresowane. Ja na swoim zdjęciu mam zainteresowanie 0, dopiero, gdy klikałem na nieinteresujące mnie dziewczyny, miałem parę matchy, ale bez jakiegoś entuzjazmu w rozmowie z drugiej strony.

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez adeedra

To "Hiszpan" miał powodzenie a nie Beta.
Ja bym tego nie kwalifikowała na jego korzyść, skoro na randkę musiałby iść tak --->
(I to w torbie po pas, żeby go karnacja nie zdradziła)

Nie do końca. To raczej współpraca. Gdybym miał twarz tego kolesia, a swój charakter, nie miałbym żadnego problemu, nie spotkalibyśmy się tutaj na forum.

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Napisane przez adeedra

O właśnie Beta, wisisz foty weryfikacyjne Stewardesie. Ja Ci oczywiście wierzę, bo mnie te piniondze tak nieziemsko kuszo, rzucam tylko luźną uwagą, że gdybyś zaczął to malować w paincie po pikselku wtedy, kiedy to zaproponowałeś, to już byś miał gotowe.

Nie wiszę nic nikomu. Dla mnie stewardessa jest osobą, której nie będę zauważać po prostu, nie chcę dostać bana. Niech będzie, że kłamałem. Nie byłem nigdy w Afryce, w ogóle całą historię zmyśliłem.

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Napisane przez adeedra

Masz chorą duszę. I kręcą Cię już znacznie gorsze rzeczy niż ***anie po kiblach. A będą jeszcze gorsze.
Doprowadzenie Cię do stanu, w którym będziesz w stanie to osiągnąć będzie się równało skrzywdzeniu wielu kobiet, bo złości, którą masz w sobie ***anie po kiblach nie ukoi. Ty zechcesz brać wet za każde niepowodzenie jakie Cię spotkało odkąd sięgasz pamięcią.
W zestawieniu z tym 25 tysi to jak napiwek w makdonaldzie. Ludzkich uczuć się nie wycenia w peelenach.

Tu masz rację, potrafię Ci ją przyznać, gdy ją posiadasz naprawdę. Mam chorą duszę i umysł. Kręcą mnie przeróżne chujo#twa. Ale jeden sukces, nieprzypadkowy, ale taki zbudowany od początku do końca, a cała złość by minęła.

[krewet]

Napisane przez anna87

No więc pierwsza rada ode mnie - nie trać czasu na laski, które Cię nie chcą. Albo, co gorsza, raz chcą, raz nie chcą.
I nie wykorzystuj ludzi.
To tak na początek, jak to opanujesz, przejdziemy dalej.

nie marnuję
nie wspominałem o tym wcześniej, ale już kilka dni temu napisałem tamtej, żeby robiła idiotę z kogoś innego, nie odpisała oczywiście, ja już też nie piszę i nie dzwonię, a w tym temacie się udzielam, bo Wizażystki się udzielają, a ja zawsze odpowiadam
co do wykorzystywania, wiadomo zdarzało się
każdy w życiu kogoś skrzywdził, laski też, i tu nie ma znaczenia czy był seks czy nie, po prostu ludzie zachowują się nie fair
ale wiadomo, przyznaję się do winy - z tym, że to w żaden sposób nie rzutuje na tę relację np

ok, to co dalej?

[201705042038]

Napisane przez krewet

nie marnuję
nie wspominałem o tym wcześniej, ale już kilka dni temu napisałem tamtej, żeby robiła idiotę z kogoś innego, nie odpisała oczywiście, ja już też nie piszę i nie dzwonię, a w tym temacie się udzielam, bo Wizażystki się udzielają, a ja zawsze odpowiadam
co do wykorzystywania, wiadomo zdarzało się
każdy w życiu kogoś skrzywdził, laski też, i tu nie ma znaczenia czy był seks czy nie, po prostu ludzie zachowują się nie fair
ale wiadomo, przyznaję się do winy - z tym, że to w żaden sposób nie rzutuje na tę relację np

ok, to co dalej?

Dalej to, co dziewczyny napisały. Czyli:
1. Daruj sobie reprymendy
2. Jak Cię poniesie, to przeproś. Przed upływem tygodnia.

No i myślę, że w podrywie najważniejsza jest odpowiedź na pytanie nie "jak poderwać?", ale "kogo?". Może coś nie najlepiej wybierasz.

Jeśli, jak UżytkownikBeta, celujesz głównie w długonogie blondynki, po których widać godziny spędzone u kosmetyczki, chirurga i na siłowni, to najprawdopodobniej, pozostaje zastosować rady Stewardesy. Ładni ludzie, dla których wygląd jest bardzo ważny, pewnie będą ciągnąć do drugich takich, z którymi razem będą mogli chodzić na siłownię, a w późniejszym wieku na botoks. Ale nie zawsze to tak działa.

BTW mam małe doświadczenie z portalami randkowymi, ale spodziewam się, że gdybym umieściła zdjęcie Adrany Limy, to też odzew byłby zupełnie inny, niż w przypadku realnego profilu. To tak w temacie pustych lasek, lecących na wygląd.

[krewet]

Nigdzie nie pisałem, że laski są puste, bo lecą na wygląd, dla mnie by było dziwne, gdyby nie zwracały na to uwagi... mało tego, nie chciałbym być z laską, której w ogóle wygląd nie interesuje, bo podbija mi samoocenę, że dla kogoś jestem przystojny. Ale takich praktycznie nie ma, są ewentualnie na tyle brzydkie, że już nie mogą wybrzydzać, i dorabiają do tego ideologię.
Tamtą pannę przeprosiłem przed upływem tygodnia. Jeśli ona nawet po przeprosinach ma mnie w dupie, to i tak miałaby mnie w dupie prędzej czy później - ale z innego głupiego powodu.
Ciężko mi napisać w jakie laski celuję, celuję w takie jakie mi się podobają. Twarz najważniejsza, dopiero potem patrzę na ciało. No chyba, że jest gruba, ale wtedy to już widać na twarzy. Tak swoją drogą, nie sądzę, żeby laski w moim wieku inwestowały w siebie chirurgicznie... trochę za wcześnie.

[TakaSamaInna]

Napisane przez krewet

Nigdzie nie pisałem, że laski są puste, bo lecą na wygląd, dla mnie by było dziwne, gdyby nie zwracały na to uwagi... mało tego, nie chciałbym być z laską, której w ogóle wygląd nie interesuje, bo podbija mi samoocenę, że dla kogoś jestem przystojny. Ale takich praktycznie nie ma, są ewentualnie na tyle brzydkie, że już nie mogą wybrzydzać, i dorabiają do tego ideologię.
Tamtą pannę przeprosiłem przed upływem tygodnia. Jeśli ona nawet po przeprosinach ma mnie w dupie, to i tak miałaby mnie w dupie prędzej czy później - ale z innego głupiego powodu.
Ciężko mi napisać w jakie laski celuję, celuję w takie jakie mi się podobają. Twarz najważniejsza, dopiero potem patrzę na ciało. No chyba, że jest gruba, ale wtedy to już widać na twarzy. Tak swoją drogą, nie sądzę, żeby laski w moim wieku inwestowały w siebie chirurgicznie... trochę za wcześnie.

Tutaj właśnie jest konflikt, bo i Ty chcesz mieć ładną dziewczynę i dziewczyna chce mieć przystojnego faceta, a taka prawda, że nie każdy może być z kimś atrakcyjnym, bo to niemożliwe po prostu. Myślę, że te "brzydkie" już po prostu straciły nadzieję na bycie z kimś przystojnym i dlatego startują do kogoś kto po prostu nie straszy.
Przecież i ja i inne Wizażanki już dawno Ci radziłyśmy byś sobie odpuścił, ale nie słuchałeś. Moje rady:
- zadbaj o siebie by poczuć się bardziej atrakcyjnym i nie mam na myśli tylko fizycznie typu siłownia, ale też umysłowo. Znajdź sobie jakieś hobby by mieć o czym rozmawiać i być ciekawszym człowiekiem.
- jeśli zostaniesz znowu olany to odpuść i zapomnij. Sprawę potraktuj jako przelotną znajomość i tyle. Zdarza się. Z takim rozpisywaniem się na forum przebijasz "Bridget Jones".
- nie patrz na kobiety z góry ("paniusia", "księżniczka"), bo to się mimo wszystko wyczuje podczas znajomości i zaraz zniechęcisz. Pamiętaj, że nie wszystkie są takie same.
- nie siedź na portalach randkowych, bo tam jest zakrzywiony obraz rzeczywistości albo siedź później jak już dojrzejesz i będziesz mieć jakieś doświadczenie. Dzięki temu będziesz patrzeć z dystansem.
- jeśli już kogoś poznasz to nie wiś nad nią i nie dawaj reprymend. Jeśli Ci się coś nie spodoba to możesz powiedzieć i odpuścić. Wszelkie "naprawianie jej wad" jest nie na miejscu. Po prostu to nie ta i już.
- zajmij się czymś innym i miej jakieś swoje życie, bo nawet jeśli nie jesteś to wyglądasz na desperata, a od takich się zwykle ucieka. Często jest tak, że jak się nie szuka to się akurat znajdzie.

[krewet]

Przecież to są rady dla jakiś prawiczków, bez obrazy, ja jestem normalnym gościem, mam doświadczenie adekwatne do swojego wieku, nie uważam się za nudnego ani tym bardziej brzydkiego.
Nie patrzę na laski z góry, tylko mówię jak jest
Nie siedzę na portalach stricte randkowych, tylko bardziej na czatach, zresztą ja mogę tylko przez internet poznawać, bo na dyskotekach nigdy mi nie szło, a nie będę zagadywać obcych kobiet na ulicy.

- zajmij się czymś innym i miej jakieś swoje życie, bo nawet jeśli nie jesteś to wyglądasz na desperata, a od takich się zwykle ucieka. Często jest tak, że jak się nie szuka to się akurat znajdzie.

tylko laski tak mają, mężczyzn na ogół miłość sama nie znajduje, bo to oni są od podejmowania inicjatywy

w ogóle teksty typu "znajdź sobie hobby" mnie zawsze śmieszyły, większość kobiet nie musiało robić nic żeby przykuć uwagę faceta (poza makijażem) - nie liczę tych, które wygrały z nadwagą
a tym bardziej, żadna kobieta nie szukała sobie na siłę nowych zainteresowań, po to, żeby się podobać facetom, przecież to jest zupełna abstrakcja!

[TakaSamaInna]

Napisane przez krewet

Przecież to są rady dla jakiś prawiczków, bez obrazy, ja jestem normalnym gościem, mam doświadczenie adekwatne do swojego wieku, nie uważam się za nudnego ani tym bardziej brzydkiego.
Nie patrzę na laski z góry, tylko mówię jak jest
Nie siedzę na portalach stricte randkowych, tylko bardziej na czatach, zresztą ja mogę tylko przez internet poznawać, bo na dyskotekach nigdy mi nie szło, a nie będę zagadywać obcych kobiet na ulicy.




tylko laski tak mają, mężczyzn na ogół miłość sama nie znajduje, bo to oni są od podejmowania inicjatywy

A mimo wszystko nie potrafisz sobie znaleźć dziewczyny, bo uważasz, że "przeciętni nie dostają tyle atencji". Może byś tak przestał być przeciętnym? Właśnie tutaj Twój problem, bo wszystko złe tylko nie Ty. Z takim nastawieniem nie znajdziesz sobie dziewczyny.
Do mojego brata sama podeszła dziewczyna by pomógł jej z radiem (to było wiele lat temu na wakacjach), a już od 8 lat są małżeństwem, więc z tą inicjatywą też różnie bywa.

Co do hobby to jak sam zwróciłeś uwagę - dziewczyny walczą makijażem. Ty się nie pomalujesz, więc w czym innym musisz zaplusować.

[krewet]

jak to nie mogę sobie znaleźć dziewczyny, w tym roku mogłem być w kilku związkach, ale to ja nie chciałem tych lasek, a nie one mnie

Ja ponad przeciętność się nie wybiję, daję sobie 6/10 i laski mnie chyba też tyle mniej więcej, tak jak patrze na to z iloma się spotykałem, ile mnie odrzuciło, nie odpisało na wiadomość.

Wygląd to podstawa, możesz znać całą historię byłej Jugosławii, ale to jest zupełnie niepraktyczne, zawsze będziesz niżej niż przystojny samiec. O, przepraszam, prawie zawsze, bo siostrze koleżanki brata się udało znaleźć przystojnego, a sama jest brzydka... ok, udało, ale to wyjątek.

Co do hobby to jak sam zwróciłeś uwagę - dziewczyny walczą makijażem. Ty się nie pomalujesz, więc w czym innym musisz zaplusować.

Jeszcze mnie nie pogrzało, żeby chodzić na kurs nurkowania w Rowie Mariańskim, po to, żeby zaplusować u jakiejś panny, poświęcam czas na to co mnie interesuje, na moje hobby i tyle. Czym innym jest spędzenie 10 minut w łazience, czym innym desperackie szukanie sobie zainteresowań po to, żeby być fajniejszym.

[201705042038]

Napisane przez krewet

Nigdzie nie pisałem, że laski są puste, bo lecą na wygląd, dla mnie by było dziwne, gdyby nie zwracały na to uwagi... mało tego, nie chciałbym być z laską, której w ogóle wygląd nie interesuje, bo podbija mi samoocenę, że dla kogoś jestem przystojny. Ale takich praktycznie nie ma, są ewentualnie na tyle brzydkie, że już nie mogą wybrzydzać, i dorabiają do tego ideologię.

Dziękuję...

Chociaż w sumie masz rację, to nie prawda, że wygląd nie ma żadnego znaczenia. Ale to, że nie każda gustuje w typie Brada Pitta to akurat fakt.
Jak i to, że na atrakcyjności fizycznej się nie kończy i wielu kobiet i mężczyzn to zdecydowanie za mało, a interesująca osobowość dla wielu osób znaczy więcej, niż ładny nos czy usta i jest bardziej pociągająca. Jak i to, że wiele osób się zakochało w kimś, kogo wcześniej nie zauważało.
Nawet przez swój wygląd oddajemy to, co mamy w środku. Mało kto jest super atrakcyjny nie dbając o siebie, przez styl, wybór zdjęcia wysyłamy wiele informacji, które są ważniejsze niż to, co mamy wypisane profilu i nie chodzi tylko o dobre geny.

Wielu facetów na widok tlenionej blondyki robiącej dziubek do lustra, eksponującej wyrzeźbiony brzuszek mówi "oj, nie..", chociaż dziewczyna obiektywnie mówiąc jest śliczna.

Napisane przez krewet

a tym bardziej, żadna kobieta nie szukała sobie na siłę nowych zainteresowań, po to, żeby się podobać facetom, przecież to jest zupełna abstrakcja!

Oczywiście, że nie po to, żeby się podobać facetom, tylko dla siebie. To odróżnia fajnych, ciekawych ludzi od desperatów.

[TakaSamaInna]

Napisane przez krewet

jak to nie mogę sobie znaleźć dziewczyny, w tym roku mogłem być w kilku związkach, ale to ja nie chciałem tych lasek, a nie one mnie

Ja ponad przeciętność się nie wybiję, daję sobie 6/10 i laski mnie chyba też tyle mniej więcej, tak jak patrze na to z iloma się spotykałem, ile mnie odrzuciło, nie odpisało na wiadomość.

Wygląd to podstawa, możesz znać całą historię byłej Jugosławii, ale to jest zupełnie niepraktyczne, zawsze będziesz niżej niż przystojny samiec. O, przepraszam, prawie zawsze, bo siostrze koleżanki brata się udało znaleźć przystojnego, a sama jest brzydka... ok, udało, ale to wyjątek.



Jeszcze mnie nie pogrzało, żeby chodzić na kurs nurkowania w Rowie Mariańskim, po to, żeby zaplusować u jakiejś panny, poświęcam czas na to co mnie interesuje, na moje hobby i tyle. Czym innym jest spędzenie 10 minut w łazience, czym innym desperackie szukanie sobie zainteresowań po to, żeby być fajniejszym.

Ale po co Ci zainteresowanie "brzydkich"? Chodzi przecież o to byś miał kogoś kto Ci odpowiada?
Z tym, że facet przeciętny + zainteresowanie jest o wiele bardziej interesujący niż facet "jestem taki przystojny, że nic nie muszę". Chyba że szukasz dziewczyny na jedną noc, ale z tego co widać po wątkach to jednak nie.
Z tym, że jak nic Cię nie interesuje to możesz wydawać się nudny. Skoro interesowanie się czymś to dla Ciebie desperacja to może właśnie jesteś nudny i tutaj Twój problem? 10minut? Zobacz na dziewczynę w załączniku. Analogicznie po lewej chłopak bez zainteresowań/hobby, a po drugiej z. To jest ważne by mieć o czym z kimś rozmawiać, jakąś pasję, cokolwiek. Nawet żeby nie skupiać się na desperackim szukaniu ponadprzeciętnej laski.

[UzytkownikBeta]

Napisane przez TakaSamaInna

Z tym, że facet przeciętny + zainteresowanie jest o wiele bardziej interesujący niż facet "jestem taki przystojny, że nic nie muszę".

Muszę się tutaj wbić. Moje zdjęcia, na których oddaję się mojej pasji, czyli downhillowi nie przykuły większego zainteresowania do założonego profilu.

[TakaSamaInna]

Napisane przez UzytkownikBeta

Muszę się tutaj wbić. Moje zdjęcia, na których oddaję się mojej pasji, czyli downhillowi nie przykuły większego zainteresowania do założonego profilu.

To portale randkowe. Tam na zdjęcia patrzy się by widzieć jak ktoś inny wygląda. W rzeczywistości jest inaczej. Przystojniak, który siedzi i nic nie robi by nie zrobił na mnie większego wrażenia, ale przeciętniak z takim hobby już prędzej. Na pewno byłabym ciekawa czy to takie trudne i podnoszące adrenalinę na jakie wygląda. Dla mnie po prostu ludzie z pasją są ciekawsi i to z takimi chcę się trzymać w życiu by się czegoś dowiedzieć, może spróbować, żyć po prostu. Po co mi nudny przystojniak? Równie dobrze mogę sobie wstawić posąg do pokoju. Być może to tylko moje zdanie, ale podejrzewam, że wiele kobiet by się pode mną podpisało.

[krewet]

Chociaż w sumie masz rację, to nie prawda, że wygląd nie ma żadnego znaczenia. Ale to, że nie każda gustuje w typie Brada Pitta to akurat fakt.
Jak i to, że na atrakcyjności fizycznej się nie kończy i wielu kobiet i mężczyzn to zdecydowanie za mało, a interesująca osobowość dla wielu osób znaczy więcej, niż ładny nos czy usta i jest bardziej pociągająca. Jak i to, że wiele osób się zakochało w kimś, kogo wcześniej nie zauważało.
Nawet przez swój wygląd oddajemy to, co mamy w środku. Mało kto jest super atrakcyjny nie dbając o siebie, przez styl, wybór zdjęcia wysyłamy wiele informacji, które są ważniejsze niż to, co mamy wypisane profilu i nie chodzi tylko o dobre geny.

tak, ale żeby zacząć z kimś znajomość, to trzeba być dla niego atrakcyjnym, większość lasek wychodzi z takiego założenia, i ja też zresztą

Oczywiście, że nie po to, żeby się podobać facetom, tylko dla siebie. To odróżnia fajnych, ciekawych ludzi od desperatów.

dla siebie? dlaczego rada o tym nieszczęsnym hobby pojawia się ZAWSZE jak jakiś chłop założy temat, że żadna go nie chce?

nie chcę wywoływać wojny, ale mnóstwo młodych panienek nie ma żadnej wiedzy o świecie - nie sądzę, żeby jarało je coś oryginalnego, jeśli mają problem ze wskazaniem nawet Ukrainy na mapie

kiedyś poznałem taką pannę na czacie, uczyła się w technikum na jakimś profilu ekonomicznym
pomyślałem, że jak ekonomia to też kursy walut czy coś
ja się oczywiście na tym nie znam, ale zacząłem pisać coś o tym jaka waluta jest najdroższa, bo coś tam mi się kiedyś o uszy obiło i chciałem to wykorzystać
ale ta idiotka nagle wyłączyła się z dyskusji, kompletnie nie chciała o tym gadać

Ale po co Ci zainteresowanie "brzydkich"? Chodzi przecież o to byś miał kogoś kto Ci odpowiada?
Z tym, że facet przeciętny + zainteresowanie jest o wiele bardziej interesujący niż facet "jestem taki przystojny, że nic nie muszę"

bzdura, nawet narcyz prędzej sobie ogarnie pannę na seksy, a jeśli jest przystojny + przeciętnie inteligentny to jest już milion poziomów wyżej niż tamten

Chyba że szukasz dziewczyny na jedną noc, ale z tego co widać po wątkach to jednak nie.

i na jedną noc i na całe życie

Z tym, że jak nic Cię nie interesuje to możesz wydawać się nudny.

nigdzie nie napisałem, że nic mnie nie interesuje

To portale randkowe. Tam na zdjęcia patrzy się by widzieć jak ktoś inny wygląda. W rzeczywistości jest inaczej. Przystojniak, który siedzi i nic nie robi by nie zrobił na mnie większego wrażenia, ale przeciętniak z takim hobby już prędzej. Na pewno byłabym ciekawa czy to takie trudne i podnoszące adrenalinę na jakie wygląda. Dla mnie po prostu ludzie z pasją są ciekawsi i to z takimi chcę się trzymać w życiu by się czegoś dowiedzieć, może spróbować, żyć po prostu. Po co mi nudny przystojniak? Równie dobrze mogę sobie wstawić posąg do pokoju. Być może to tylko moje zdanie, ale podejrzewam, że wiele kobiet by się pode mną podpisało.

w życiu też się najpierw patrzy na to jak ktoś wygląda, mało tego, w życiu jest jeszcze trudniej, bo w sieci można jeszcze zgrywać pewnego siebie, a na żywo wychodzą wszystkie wady

[201705042038]

Napisane przez UzytkownikBeta

Muszę się tutaj wbić. Moje zdjęcia, na których oddaję się mojej pasji, czyli downhillowi nie przykuły większego zainteresowania do założonego profilu.

A da się na nich ocenić urodę? Bo jak facet uprawia downhill bez kasku, to też bym nie napisała, nie chcę zostać młodą wdową.

Inna sprawa, że nie każdą akurat to będzie kręcić, tak samo jak nie każda poleci na zdjęcia programisty przy pracy.

Owszem, przystojny wysoki facet w typie południowca na pewno zbierze więcej chętnych, chociaż nie wiem, czy akurat wszystkim będzie chodziło o związek.

Znam naprawdę przystojnych facetów, ktorym wcale nie tak łatwo znaleźć kogoś na stałe, mimo, że się podobają wielu kobietom.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez krewet

dla siebie? dlaczego rada o tym nieszczęsnym hobby pojawia się ZAWSZE jak jakiś chłop założy temat, że żadna go nie chce?

W wątkach dziewczyn-desperatek pojawia się ta sama rada.

Napisane przez krewet

nie chcę wywoływać wojny, ale mnóstwo młodych panienek nie ma żadnej wiedzy o świecie - nie sądzę, żeby jarało je coś oryginalnego, jeśli mają problem ze wskazaniem nawet Ukrainy na mapie

No to jak takie Cię interesują, to faktycznie polecam raczej przyłożyć sie do kwestii wyglądu. Tylko potem nie płacz, że się Twoje znajomości kończą po jednej nocy, góra po paru miesiacach.

Napisane przez krewet

bzdura, nawet narcyz prędzej sobie ogarnie pannę na seksy, a jeśli jest przystojny + przeciętnie inteligentny to jest już milion poziomów wyżej niż tamten

i na jedną noc i na całe życie

No to radzę się zdecydować.
Owszem, zdarza się, że komuś przy okazji beztroskiego bzykania wyjdzie związek, może jeszcze nawet względnie trwały, ale to wyjątek taki sam, jak ta brzydka siostra koleżanki z przystojniakiem.
Bo jak chcesz sobie tylko poprawić ego konkurując z rasowymi ruchaczami podrywającymi niedouczone licealistki, to raczej droga do frustracji, niż związku.

[UzytkownikBeta]

Napisane przez krewet

w życiu też się najpierw patrzy na to jak ktoś wygląda, mało tego, w życiu jest jeszcze trudniej, bo w sieci można jeszcze zgrywać pewnego siebie, a na żywo wychodzą wszystkie wady

W realu dochodzą dodatkowe czynniki jak mimika, gestykulacja, może się wywiązać coś ciekawego. Tak jak mam kilka ładnych koleżanek, to wiem, że nigdy nie zwróciłyby uwagi na mnie w internecie. Tam jest prosty przekaz-wygląd musi wzbudzić zainteresowanie seksualne. W życiu też, Ale przynajmniej można mieć koleżankę, jeśli nie można mieć z nią seksów/związku

[krewet]

No to jak takie Cię interesują, to faktycznie polecam raczej przyłożyć sie do kwestii wyglądu. Tylko potem nie płacz, że się Twoje znajomości kończą po jednej nocy, góra po paru miesiacach.

takie czyli jakie? to nie kwestia środowiska, wiedzy o świecie nie mają zarówno laski z dobrych domów jak i patologia

No to radzę się zdecydować.
Owszem, zdarza się, że komuś przy okazji beztroskiego bzykania wyjdzie związek, może jeszcze nawet względnie trwały, ale to wyjątek taki sam, jak ta brzydka siostra koleżanki z przystojniakiem.
Bo jak chcesz sobie tylko poprawić ego konkurując z rasowymi ruchaczami podrywającymi niedouczone licealistki, to raczej droga do frustracji, niż związku.

ja mam taką logikę, że chcę chociaż pobzykać, jeśli już nie mam szans na wielką miłość - to działa na mnie dobrze, dowartościowuje mnie

być może brzmi to zabawnie w kontekście tematu, ale sam tytuł tematu był dla jaj trochę, ale to tłumaczyłem wiele razy - chodzi o inny problem

[UzytkownikBeta]

Napisane przez TakaSamaInna

To portale randkowe. Tam na zdjęcia patrzy się by widzieć jak ktoś inny wygląda. W rzeczywistości jest inaczej. Przystojniak, który siedzi i nic nie robi by nie zrobił na mnie większego wrażenia, ale przeciętniak z takim hobby już prędzej. Na pewno byłabym ciekawa czy to takie trudne i podnoszące adrenalinę na jakie wygląda. Dla mnie po prostu ludzie z pasją są ciekawsi i to z takimi chcę się trzymać w życiu by się czegoś dowiedzieć, może spróbować, żyć po prostu. Po co mi nudny przystojniak? Równie dobrze mogę sobie wstawić posąg do pokoju. Być może to tylko moje zdanie, ale podejrzewam, że wiele kobiet by się pode mną podpisało.

Dziewczyny , które wiedzą jaką mam zajawkę w realu, z reguły są ciekawe czym pachnie taka zabawa. Ale to nie zmienia ich nastawienia do mnie. Nie jest to coś co wraz z moją powierzchownością nastawi je do mnie seksualnie. Jestem po prostu "fajny" i mnie lubią. Na więcej ich podświadomość już nie pozwala.

[201705042038]

Napisane przez krewet

takie czyli jakie? to nie kwestia środowiska, wiedzy o świecie nie mają zarówno laski z dobrych domów jak i patologia

A ja nie twierdzę, że to patologia jakaś. Ale jeśli Tobie jest wszystko jedno, jaka to dziewczyna, byle była ładna i chętna, i którą interesuje tyle samo na Twój temat, no to nie najlepsza droga do stworzenia głębszej relacji.

Napisane przez krewet

ja mam taką logikę, że chcę chociaż pobzykać, jeśli już nie mam szans na wielką miłość - to działa na mnie dobrze, dowartościowuje mnie

być może brzmi to zabawnie w kontekście tematu, ale sam tytuł tematu był dla jaj trochę, ale to tłumaczyłem wiele razy - chodzi o inny problem

To trzeba było tak od razu, po co ja się produkuje.
No to zaliczyłeś i wszyscy zadowoleni.

[201607040950]

Jeste libertynko, biere od godziny, a chłopy, które mnie nie znoszą wierzo we mnie tak bardzo.
W jaki sposób chcę zrobić z Ciebie prostytutkę ? Ja nie chcę Ci zapłacić za usługi seksualne, ale za naukę i doprowadzenie mnie do stanu, w którym będę w stanie wyrwać atrakcyjną dla mnie laskę. To pokazuje jak niezręczne jest przelewanie myśli na klawiaturę, a co za tym idzie błędny odczyt przez innych.

Ależ właśnie za usługi seksualne chcesz mi niby zapłacić. Twoim zdaniem gdzie niby zdobyłam wiedzę, z której chcesz niby korzystać? Czytając podręczniki behavioryzmu? To, co prowadzi do seksu jest usługą seksualną.

Nie wiszę nic nikomu. Dla mnie stewardessa jest osobą, której nie będę zauważać po prostu, nie chcę dostać bana. Niech będzie, że kłamałem. Nie byłem nigdy w Afryce, w ogóle całą historię zmyśliłem.

A to znakomite. Teraz nieoczekiwanie stewardesa jest ta zua, a ze mną chcesz transakcje seksualne przeprowadzać?

Ale i owszem - wisisz. Bo zaproponowałeś, a ona propozycję przyjęła. Nikt Cię do jej składania nie zmuszał.
Dlaczego miałabym zakładać, że jesteś wypłacalny i że zechcesz zapłacić gdyby się jednak okazało, że potrafię to zrobić? Skoro rzucasz słowa na wiatr i zgrywasz twardego na forum...

Tu masz rację, potrafię Ci ją przyznać, gdy ją posiadasz naprawdę. Mam chorą duszę i umysł. Kręcą mnie przeróżne chujo#twa. Ale jeden sukces, nieprzypadkowy, ale taki zbudowany od początku do końca, a cała złość by minęła.

Jeśli podałeś mi nieprawdziwe informacje, z których max 50% ma odbicie w rzeczywistości (lub "całą historię zmyśliłeś"), to z pewnością moje wnioski były błędne.

[krewet]

A ja nie twierdzę, że to patologia jakaś. Ale jeśli Tobie jest wszystko jedno, jaka to dziewczyna, byle była ładna i chętna, i którą interesuje tyle samo na Twój temat, no to nie najlepsza droga do stworzenia głębszej relacji.

zaczynasz błądzić w swojej logice
z jednej strony zarzucasz mi obojętność - wszystko jedno jaka jest, byle dała, byle była ładna - i jest w tym trochę prawdy, hehe, ok
ale z drugiej - Ty i inne Wizażystki ganicie mnie za te reprymendy, że zbyt poważny jestem - czy to się nie kłóci? z jednej strony zarzucasz mi obojętność, że chodzi tylko o jedno, z drugiej - miej więcej dystansu, nie próbuj jej wychowywać

to jak się zachowywałem wobec tej laski wskazywało raczej, że nie traktowałem jej jak na jedną noc

To trzeba było tak od razu, po co ja się produkuje.
No to zaliczyłeś i wszyscy zadowoleni.

temat miał na celu rozkminić kto zawinił i dlaczego mnie olała, nie jestem zadowolony, bo mnie olała, ale zawsze lepiej jak olała po seksie niż przed

[UzytkownikBeta]

Napisane przez adeedra

Ależ właśnie za usługi seksualne chcesz mi niby zapłacić. Twoim zdaniem gdzie niby zdobyłam wiedzę, z której chcesz niby korzystać? Czytając podręczniki behavioryzmu? To, co prowadzi do seksu jest usługą seksualną.
A to znakomite. Teraz nieoczekiwanie stewardesa jest ta zua, a ze mną chcesz transakcje seksualne przeprowadzać?

Ale i owszem - wisisz. Bo zaproponowałeś, a ona propozycję przyjęła. Nikt Cię do jej składania nie zmuszał.
Dlaczego miałabym zakładać, że jesteś wypłacalny i że zechcesz zapłacić gdyby się jednak okazało, że potrafię to zrobić? Skoro rzucasz słowa na wiatr i zgrywasz twardego na forum...
Jeśli podałeś mi nieprawdziwe informacje, z których max 50% ma odbicie w rzeczywistości (lub "całą historię zmyśliłeś"), to z pewnością moje wnioski były błędne.

Nie. To jest nauka doprowadzenia do kontaktów seksualnych, polegająca na poprawieniu tego co mi przeszkadza w ich uzyskaniu. To nie jest równoznaczne z usługą seksualną. Seks jest tylko wypadkową.
Jesteś przecież taka mądra, więc wierzę, że żadne podręczniki Ci nie potrzebne, masz to we krwi, więc jeśli jesteś taka bystra na forum to w realu nie powinna Ci taka pomoc sprawić wielkiej trudności.

Stewardessa jest osobą, która wyraziła chęć otrzymania dowodu, ale jej niepokorność i szydzenie z mojej osoby oraz doświadczeń zmieniły mi punkt widzenia. Nie czuję się zobowiązany.

Płacę zaliczkę z góry, na konto, po uprzednim spotkaniu, żebyś mnie nie wycyckała. Druga połowa po osiągnięciu sukcesu. Jak na razie twardą to zgrywasz tylko Ty.
Podałem 100% informacji, ale kwestia prawidłowego rozczytania nie powiodła się nawet w 50%

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez krewet

temat miał na celu rozkminić kto zawinił i dlaczego mnie olała, nie jestem zadowolony, bo mnie olała, ale zawsze lepiej jak olała po seksie niż przed

Ja to nie byłbym taki zadowolony. Pomyślałbym, że było w łożku do dupy i się nie sprawdziłem, gdyby mnie po seksie olała.