~~~Czerwcóweczki 2016 - to tu :)~~~

[letitiah]

Sophie, bardzo dobrze, że się wygadałaś - od tego są fora internetowe
Uważam, że nie mogłaś podjąć lepszej decyzji. Bardzo dobrze, że się cenisz i myślisz o sobie i dziecku, super zrobiłaś Nie wiem, czy ja byłabym do czegoś takiego zdolna.

[dotuniek]

Kat trzymam kciuki żeby wszystko się wyrównało i było dobrze.

A dla mnie faktycznie wczoraj nie był mój dzień, zasnęłam przed 20 i od pół godziny jestem już na nogach spałam 11 godzin, ciekawe jak będzie dzisiaj jak dzisiaj mam noc w pracy

[kat123]

Dzięki. Straszne koszmary dzisiaj miałam na dodatek z teściową w roli głównej :P hihihi. No i rano rozmowa z nią - oczywiście znowu się poryczałam. A do fasola cały czas powtarzam,żeby się nie wygłupiał i rósł :P Już się pozbierałam przez noc do kupy,wiadomo - mówienie o tym boli (a jeszcze moim rodzicom muszę powiedzieć jak zadzwonią), ale wierzę, że będzie dobrze! Bo dużo się przez 11 dni zmieniło - z pęcherzyka 6,5 mm mam teraz maluszka 5,4 mm. Więc rośnie i serca nie było, a jest.

Sophie - mądra z Ciebie babka Fajnie słyszeć i widzieć jak kobieta rośnie w siłę

[Platanoides]

kat trzymam kciuki za fasolkę

chudziaszek mi pierwszy magnez tez poleciła jedna wizażanka jeszcze przed wizytą u gina (pozdrawiam Dot )

[dotuniek]

Napisane przez Platanoides

kat trzymam kciuki za fasolkę

chudziaszek mi pierwszy magnez tez poleciła jedna wizażanka jeszcze przed wizytą u gina (pozdrawiam Dot )

[olinka012]

Napisane przez kat123

Bo dużo się przez 11 dni zmieniło - z pęcherzyka 6,5 mm mam teraz maluszka 5,4 mm. Więc rośnie i serca nie było, a jest.

Kat jak czytam twoje posty mam wrażenie jakbym widziała siebie w 1 ciąży. Takze wszystkim sie mega martwilam. Teraz chyba mam więcej dystansu. Przecież nie na wszystko mam wpływ. Pozostaje mi modlitwa o zdrowie dzidziusia

Wniosek z tego wszystkiego jest taki ze mam piękne zdrowe dziecko czego tobie z całego serducha życzę. Zreszta życzę tego nam wszystkim!

[haneczkab92]

Witam się z rana
No cóż, mdłości męczą mnie nawet w nocy..;/
Też miałam wczoraj naleśniki, tak mnie na nie naszło, zjadłam, a po południu pojechałam do mamy na krokiety...
A teraz wcinam wczorajsze naleśniki, i o dziwo, po słodkim trochę mi lepiej...

[monini2507]

Naleśniki teraz już wiem czego mi się chciało takie z białym serkiem i bitą śmietaną mniam mniam jak wrócę z pracy to sobie zrobię

Sophie dobrze że go zablokowałaś niech sobie za dużo nie wyobraża, widać że chyba jeszcze nie dorósł do roli ojca i partnera.

A u dziś troszkę lepiej lekkie nudności są ale nie takie jak przez ostatnie dwa dni, i oby tak już zostało.

[haneczkab92]

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że myślę: o, naleśniki, zjadłabym.. robię, a jak już je jem, to nie jest to na co do końca mam ochotę...;/
Ale jak o tym myślę, to na pewno to! to bez sensu..

[Platanoides]

Napisane przez haneczkab92

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że myślę: o, naleśniki, zjadłabym.. robię, a jak już je jem, to nie jest to na co do końca mam ochotę...;/
Ale jak o tym myślę, to na pewno to! to bez sensu..

mam tak samo

[S0phie]

Napisane przez letitiah

Sophie, bardzo dobrze, że się wygadałaś - od tego są fora internetowe
Uważam, że nie mogłaś podjąć lepszej decyzji. Bardzo dobrze, że się cenisz i myślisz o sobie i dziecku, super zrobiłaś Nie wiem, czy ja byłabym do czegoś takiego zdolna.

Poki co to niestety tylko moje postanowienie. Nie wiem czy bede taka silna jesli kiedys przyjdzie codo czego...
No ale nareszcie przestalam rozpaczac i mam nadziejej ze ostatecznie wszystko sobie ulozylam w glowie
A co do sily to... Poki sie nie ma wyboru to moze sie wydawac, ze cos nas przerasta, ale jak nie ma innego wyjscie to predzej czy pozniej trzeba sie pogodzic z tym co sie dzieje. Bez przesady mam dla kogo zyc i mysle ze wszytko sie w koncu pouklada. A przeciwku temu na co nie mam wplywu byloby glupota sie buntowac.
Jest jak jest i postaram sie byc najlepsza mama dla moich dziewczynek

Napisane przez kat123

Dzięki. Straszne koszmary dzisiaj miałam na dodatek z teściową w roli głównej :P hihihi. No i rano rozmowa z nią - oczywiście znowu się poryczałam. A do fasola cały czas powtarzam,żeby się nie wygłupiał i rósł :P Już się pozbierałam przez noc do kupy,wiadomo - mówienie o tym boli (a jeszcze moim rodzicom muszę powiedzieć jak zadzwonią), ale wierzę, że będzie dobrze! Bo dużo się przez 11 dni zmieniło - z pęcherzyka 6,5 mm mam teraz maluszka 5,4 mm. Więc rośnie i serca nie było, a jest.

Sophie - mądra z Ciebie babka Fajnie słyszeć i widzieć jak kobieta rośnie w siłę

Podoba mi sie Twoje nastawienie. Ty tez szybko sobie wszytsko ulozylas w glowie i bardzo sie ciesze ze starsz sie nie panikowac. Bedzie dobrze! Musi byc!

Napisane przez haneczkab92

Witam się z rana
No cóż, mdłości męczą mnie nawet w nocy..;/
Też miałam wczoraj naleśniki, tak mnie na nie naszło, zjadłam, a po południu pojechałam do mamy na krokiety...
A teraz wcinam wczorajsze naleśniki, i o dziwo, po słodkim trochę mi lepiej...

A ja zaraz sobie chyba gofry strzele
Mloda nic nie jadla na kolacje i noc byla spokojna. Dzisiaj obidzila sie z goraczka, ale wypila 2 kubki herbaty i szczesliwie zostaly one w jej brzuszku zaraz sprobuje jej dac kilka lyzek maszki mannej

Napisane przez monini2507

Naleśniki teraz już wiem czego mi się chciało takie z białym serkiem i bitą śmietaną mniam mniam jak wrócę z pracy to sobie zrobię

Sophie dobrze że go zablokowałaś niech sobie za dużo nie wyobraża, widać że chyba jeszcze nie dorósł do roli ojca i partnera.

A u dziś troszkę lepiej lekkie nudności są ale nie takie jak przez ostatnie dwa dni, i oby tak już zostało.

Dzieki za slowa otuchy ja nie chce sie juz wiecej zajmowac diagnozowaniem tego frajera, dokonal wyboru wiec niech sie wreszcie liczy z jej konsekwencjami. Nie odzywam sie do niego i dobrze mi z tym.

Trzymam kciuki zeby mdlosci juz faktycznie odpuscily

[olinka012]

Sophie jesteś dojrzale myslaca kobietą! Brawo brawo brawo!

[haneczkab92]

Sophie podziwiam i trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli.
A mamą będziesz na pewno najlepszą

A takie pytanie mam: czy też macie zaparcia? tzn ja mam tak, że boli mnie brzuch bardzo często od kilku dni, boli, boli, boli...chodzę do toalety i nic. Dopiero za którymś tam razem się uda załatwić..i wtedy oczywiście ból przechodzi.
Coś można brać, żeby tak się nie działo?
przed ciążą nie miałam problemów z wypróżnianiem, a jak już miałam, to bardzo rzadko. A teraz od kilku dni tak mam.;/

[Claudette1996]

Zazdroszczę wam dziewczyny dojrzałości jesteście wielkie
Każda ma jakieś problemy ale grunt to się nie poddawać !

Ja dziewczyny dopiszę się do listy po wizycie, jak poznam datę porodu i jak wszystko będzie dobrze,a wizytę mam 7 listopada
Troche mi wstyd tu z wami pisać, bo z tego co czytałam na 1 stronie to wychodzi na to że jestem tu najmłodsza.

[silly78]

Haneczka, woda i blonnik w duzych ilosciach. Zaparcia to niestety jedna z czestych przypadlosci ciazowych. Jest jeszcze kilka dosc upierdliwych

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez Claudette1996

Zazdroszczę wam dziewczyny dojrzałości jesteście wielkie
Każda ma jakieś problemy ale grunt to się nie poddawać !

Ja dziewczyny dopiszę się do listy po wizycie, jak poznam datę porodu i jak wszystko będzie dobrze,a wizytę mam 7 listopada
Troche mi wstyd tu z wami pisać, bo z tego co czytałam na 1 stronie to wychodzi na to że jestem tu najmłodsza.

A co ma wiek do rzeczy?

[olinka012]

Claudette wiek tu nie ma znaczenia!

[haneczkab92]

Napisane przez Claudette1996

Zazdroszczę wam dziewczyny dojrzałości jesteście wielkie
Każda ma jakieś problemy ale grunt to się nie poddawać !

Ja dziewczyny dopiszę się do listy po wizycie, jak poznam datę porodu i jak wszystko będzie dobrze,a wizytę mam 7 listopada
Troche mi wstyd tu z wami pisać, bo z tego co czytałam na 1 stronie to wychodzi na to że jestem tu najmłodsza.

!!!Czekamy na dopisanie się, na pewno wszystko będzie ok
Czy aby na pewno najmłodsza? i czy to ma jakieś znaczenie?


silly78 dziękuję. Bo to naprawdę staje się upierdliwe. A że to moja pierwsza ciąża, to pewnie każdym objawem będę Was tu męczyć i pytać

[Claudette1996]

haneczkab92
Na zaparcia spróbuj może zjeść activię, może pomoże, lub wypić kefir

[olinka012]

Ja miałam okropne zaparcia i lekarz dal mi niezawodny sposób: Rano zanim zjesz cokolwiek wypij szklankę CIEPLEJ WODY I ZJEDZ JABLKO

DZIALA )

[Claudette1996]

haneczkab92
Może i to nie ma znaczenia ale już się spotkałam z wieloma krytykami, niektórzy niestety nie wiedzą że nie można patrzeć na wiek tylko kobieta musi czuć że chcę być Mamą i że dorosła do tej roli...

[haneczkab92]

Dzięki normalnie, jak się rzadko miało ten problem, a teraz cały czas to naprawdę uciążliwe...A tak poza tym, to pewnie trochę marudzę, ale kto jak nie Wy to zrozumie?

[bojatoja]

Napisane przez haneczkab92

Sophie podziwiam i trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli.
A mamą będziesz na pewno najlepszą

A takie pytanie mam: czy też macie zaparcia? tzn ja mam tak, że boli mnie brzuch bardzo często od kilku dni, boli, boli, boli...chodzę do toalety i nic. Dopiero za którymś tam razem się uda załatwić..i wtedy oczywiście ból przechodzi.
Coś można brać, żeby tak się nie działo?
przed ciążą nie miałam problemów z wypróżnianiem, a jak już miałam, to bardzo rzadko. A teraz od kilku dni tak mam.;/

Ja w poprzedniej ciazy mialam. Nic nie pomagalo. Wiec wspolczuje.
Sliwki suszone troche pomagaja.

[olinka012]

Jak mam być szczera to chciałabym być taka młoda mama ! Odchowasz dzidziusia i masz cale życie przed sobą)

[Platanoides]

co do zaparć to polecam zmienić pozycje na kibelku
może się to wydawać śmieszne, ale działa

[olinka012]

Ooo super!

[chudziaszek11]

Napisane przez kat123

Dzięki. Straszne koszmary dzisiaj miałam na dodatek z teściową w roli głównej :P hihihi. No i rano rozmowa z nią - oczywiście znowu się poryczałam. A do fasola cały czas powtarzam,żeby się nie wygłupiał i rósł :P Już się pozbierałam przez noc do kupy,wiadomo - mówienie o tym boli (a jeszcze moim rodzicom muszę powiedzieć jak zadzwonią), ale wierzę, że będzie dobrze! Bo dużo się przez 11 dni zmieniło - z pęcherzyka 6,5 mm mam teraz maluszka 5,4 mm. Więc rośnie i serca nie było, a jest.

Sophie - mądra z Ciebie babka Fajnie słyszeć i widzieć jak kobieta rośnie w siłę

Kat mocne kciuki cały czas. My wszystkie wierzymy razem z Tobą, że będzie dobrze, więc nie może być inaczej

Napisane przez Platanoides

kat trzymam kciuki za fasolkę

chudziaszek mi pierwszy magnez tez poleciła jedna wizażanka jeszcze przed wizytą u gina (pozdrawiam Dot )

Wczoraj wzięłam i dziś rano magnez i jak na razie z dwa, trzy razy delikatnie poczułam podbrzusze. Więc chyba działa . Dziękuje

Napisane przez haneczkab92

Witam się z rana
No cóż, mdłości męczą mnie nawet w nocy..;/
Też miałam wczoraj naleśniki, tak mnie na nie naszło, zjadłam, a po południu pojechałam do mamy na krokiety...
A teraz wcinam wczorajsze naleśniki, i o dziwo, po słodkim trochę mi lepiej...

Słodkie jest dobre na wszystko - ja miałam się oszczędzać i nie jeść, ale dorwałam kawałek gorzkiej czekolady i sobie podgryzam

Napisane przez S0phie

Poki co to niestety tylko moje postanowienie. Nie wiem czy bede taka silna jesli kiedys przyjdzie codo czego...
No ale nareszcie przestalam rozpaczac i mam nadziejej ze ostatecznie wszystko sobie ulozylam w glowie
A co do sily to... Poki sie nie ma wyboru to moze sie wydawac, ze cos nas przerasta, ale jak nie ma innego wyjscie to predzej czy pozniej trzeba sie pogodzic z tym co sie dzieje. Bez przesady mam dla kogo zyc i mysle ze wszytko sie w koncu pouklada. A przeciwku temu na co nie mam wplywu byloby glupota sie buntowac.
Jest jak jest i postaram sie byc najlepsza mama dla moich dziewczynek
Dzieki za slowa otuchy ja nie chce sie juz wiecej zajmowac diagnozowaniem tego frajera, dokonal wyboru wiec niech sie wreszcie liczy z jej konsekwencjami. Nie odzywam sie do niego i dobrze mi z tym.

Trzymam kciuki żeby mdłości już faktycznie odpuściły

Mądra kobieta z Ciebie. Kciuki za lepsze samopoczucie i żeby jak najszybciej Ci się w życiu poukładało

[silly78]

Napisane przez Claudette1996

haneczkab92
Może i to nie ma znaczenia ale już się spotkałam z wieloma krytykami, niektórzy niestety nie wiedzą że nie można patrzeć na wiek tylko kobieta musi czuć że chcę być Mamą i że dorosła do tej roli...

no ja stoje po drugiej stronie barykady wiekowo. Dla niektorych tez za pozno. Tylko tak wyszlo ze faceta z ktorym bylam pewna ze chce miec dzieci poznalam po 30. Wczesniej nie bylo mowy o zadnych instynktach, pigulki bralam co do minuty.
Kazda z nas ma swoje powody i nie ma nad czym sie zastanawiac. Nikt za nas naszego zycia nie przezyje, to i wtracac sie nie powinien.

[Claudette1996]

Śmieszne te rysunki z kibelkiem


Co jak co ale jak urodzę to będę miała 20 lat.
Ja miałam być grudniówką 2015 ale uważam że dzidziuś tylko zmienił swoją datę urodzenia

[silly78]

O, Platanoides. Pomysl prosty acz genialny w swej prostocie

[haneczkab92]

claudette1996- a ile masz lat? jak można zapytać, chyba pisałaś, ale nie pamiętam. data w nicku to rok urodzenia?
Ja mam koleżankę, która w wieku 17 lat bardzo zapragnęła być mamą. 18 lat- wyszła za mąż, urodziła dziecko. Poznałam ją w wieku prawie 30 lat. I uważam, że jest świetną matką, a ona sama zawsze powtarza, że nie żałuje tej decyzji.
Także moim zdaniem, wiek nie ma znaczenia w ogóle

No z tą pozycją widziałam, ale zawsze jak ide do toalety, to okazuje się, że nie mam nic "pod ręką" żeby dać pod nogi
Chyba zaraz zaniosę stołeczek