Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[Lucy31]

Napisane przez Aninis

Jak mieszkałam jeszcze w krk, to miałam takiego przystojnego dentystę, do którego chodziliśmy oboje z tż.
Dentysta mógłby być chyba nawet moim ojcem w sumie. Ale powiedziałam kiedyś tż, że jakbym była z 10 lat starsza i samotna, to brałabym się za niego hahahaha
A tż na to: w sumie, to się nie dziwię

To Ci Twój odpowiedział..zastanawiaj ąco

Napisane przez agaczilla21

Lucy mój M jak na necie zobaczył jak mój gin wygląda to powiedział że o takiej godzinie i z takim przystojnym facetem to na randkę

[amb86]

Dziewczyny, na happymum.pl parę nowych rzeczy w kategorii mid season sale Ja w swej naiwności sądziłam, że wytrzymam bez ciążowych ciuchów, ale jest coraz gorzej...


Jak na razie mam jedną parę spodni ciążowych i legginsy, ale na allegro licytuję używane gacie

[figa84]

Napisane przez kaaasi

w życiu bym nie wpadła na to że inny kolor to inny skład...pytanie czy te luźne się bardziej nie rozciągną podczas użytkowania

mają wiskoze w składzie więc i większe szanse moim zdaniem :/

[Mordsith]

Napisane przez Aninis

To ja opowiem taką zabawną historyjkę, która mi się przypomniała.
Kiedy kończyłam LO, moja sąsiadka z drzwi obok zaliczyła wpadkę. Była ode mnie 2 lata starsza, ale niestety została samotną matką, bo chłopak się na nią wypiął.
W szpitalu, w którym urodziła syna, jako położna pracowała taka babeczka, która mieszkała 3 klatki dalej... mega plotkara i oczywiście sensacją dla niej było to, że moja sąsiadka ma dziecko... a ojca ani widu, ani słychu.
Sąsiadka, to była taka jajcara, więc się nie przejmowała tym, co ludzie mówią i zrobiła niezły numer.
Urodziła akurat jak ja miałam maturę i po maturach poszłam ją odwiedzić w szpitalu z 3 kumplami z mojej klasy (którzy ją poznali przez mnie). I tak kumple w 3kę stanęli nad jej synkiem (wszyscy w garniakach, bo po maturach) i się zachwycają... ale ma małe rączki, ale mały nosek, jaki śliczny... i robią jakieś głupie miny. A tu raptem przychodzi ta położna, która mieszkała 3 klatki dalej i z błyskiem w oku pyta: oooo no proszę, to który z Panów jest ojcem.
A moja sąsiadka na to: jeszcze nie wiemy !!!
Mina położnej bezcenna - ubaw mieliśmy po pachy

Już wyobrażam sobie minę tej położnej

Napisane przez esor

Ja dzisiaj czuję się bardzo dobrze, Mama jak zawsze mnie z równowagi lekko wyprowadza, ale no... Z nią jest ten problem, że ona nie ma żadnej pasji, swojego życia, wszystko poświęciła mi i siostrze (tu dochodzi też mnóstwo innych aspektów i problemów, ale to nieważne) i to nie jest dobre, bo teraz jesteśmy z siostra dorosle i wiadomo jak to jest, mamy swoje życie. A ona ciagle chce miec duzy wplyw na nasze zycie, BO NIE MA CO ROBIC - niestety taka prawda I nawet jak z czapy jej napomkne, ze zawioze mocz w sobote do badania to juz dyskusja, zebym tego nie robila, bo w sobote beda korki bo 1 listopada blablabla i wiecie, nie na zasadzie dobra rada mamy i koniec tematu tylko wałkowanie, NARZUCANIE wrecz, ze mi nie wolno jechac w sobote. To samo ze wszystkim, wybieramy mebloscianke do salonu to rozumiem ,ze chce dac rady, jest starsza i doswiadczona, ale ona narzuca, emocjonuje sie, no masakra... chce czuc sie wazna, z jednej strony przykro mi ja ranic, a z drugiej mam naprawde dosc, nie mam cierpliwosci tego sluchac niestety ... No to sie wyzalilam.

Moja mama to chyba w drugą stronę działa niż Twoja, bo nigdy nie była jakaś wylewna jeśli chodzi o zainteresowanie tym, co się u nas dzieje, odwiedzaniem nas, czy wydzwanianiem. Teraz w ciąży trochę jej się odmieniło, tzn zadzwoni do mnie jeśli się przez około miesiąc nie odezwę, cieszy się jak przyjdę czy coś. Ale sama nadal mnie nie odwiedza i nie zalewa swoimi radami. Ciekawa czy jak mała się urodzi, to będzie nas częściej odwiedzała. Ja tam bym chciała, żeby widywała wnuczkę z własnej woli częściej niż córkę..

[wykalacka]

Napisane przez figa84

nie pomyślałam, że różne kolory mogą mieć różny skład

Napisane przez kaaasi

w życiu bym nie wpadła na to że inny kolor to inny skład...pytanie czy te luźne się bardziej nie rozciągną podczas użytkowania

Napisane przez figa84

mają wiskoze w składzie więc i większe szanse moim zdaniem :/

no właśnie też czuję, że zaraz będą mi wisieć, bo już je podciągam, chyba zamówię mniejsze i zobaczę, najwyżej będę oddawać

Te z 90% bawełny są fajne bo z grubszego dzinsu i trzymają się gdzie trzeba

[siasia13]

NO nie ma szans was nadrobic dziewczyny. Ja dzisiaj w pracy pracuje, normalnie szok Dopiero co przed kompem siadlam.
Nie dam rady sie wbic w dyskusje za chiny Ale pozdrawiam was wszystkie I ciesze sie, ze sie nie dokopalam do zadnych zlych wiesci na watku Moje bobo mnie kopie I dzisiaj az mi glupio bylo jak rozmawialam z moimi kursantami a w brzuchu kopniak za kopniakiem. Pomyslalam sobie "daj mamusi popracowac bo sie skupic nie moge" ale nie dala, no coz, nie bede sie skarzyc, uwielbiam jak mnie kopie

[justynka333]

Jeju 2h spanka a tu tyle stron do nadrobienia!!!
Był temat TŻ Mój miał żonę ja jestem 2 :P dzieci nie mieli. Poznaliśmy się i po niecałych 2 latach byliśmy małżeństwem. 18 kwietnia ślub a 6 czerwca 2 kreski i to był już 4 tydzień Czyli bardzo się nie napracowaliśmy Ja obstawiałam że zejdzie z 2 lata a poszło w 2 tygodnie... A co do Waszych historii to dzielne jesteście gdzie np. 7 lat starań!!! Ja nie wiem czy bym nie spasowała po takim czasie...
W moim przypadku to i tak był mały cud bo miałam problemy z jajnikami i tylko dzięki temu że brałam tabletki anty tak szybko się udało No i 32 lata to już pora na pierwsze dziecko.
I dzięki za kciuki

[agaczilla21]

Figa do tego nie sadze żeby babki chodzily dlatego ze jest przystojny...

[Mordsith]

Napisane przez mamusiaczek

Nie było mnie wczoraj wieczorem, bo niestety zaliczyłam IP Potknęłam się na schodach i przestraszyłam się, że coś mogło się stać z małą. Oczywiście ze stresu brzuch miałam twardy, bolało mnie z prawej strony, więc pojechałam. Na szczęście wszystko OK. Malutka ma już ponad 800 g, łożysko się nie naruszyło, ktg milczało Ufffff powiem Wam, że takiego stresu jeszcze w tej ciąży nie miałam Jeden plus, to szczegółowe usg, gdzie p. dr sprawdziła wszystko, łącznie z przepływami. No i potwierdziła babeczkę, więc super

Dobrze, że skończyło się na strachu i wszystko z Wami dobrze

Napisane przez Aninis

Moja teściowa ma bardzo bliskie relacje ze swoim młodszym synem - moim szwagrem. Rozmawiają ze sobą codziennie na skype. Szwagier o wszystko się jej pyta, radzi. Jak był w PL (bo mieszka od 2 lat za granicą), to nie pojechał na zakupy odzieżowe z dziewczyną, tylko z mamusią (dziewczynę zostawił w swoim pokoju i pojechał z mamą).
Pomimo tego, że bardzo szwagra lubię, to uważam, że jego relacje z mamą są niezdrowe. Dziwię się jego dziewczynie, że to wytrzymuje (nawnerwia się to wiem, ale jakoś wytrzymuje).
A znowu z moim mężem - teściowa ma takie relacje, że więcej się ode mnie dowie, niż od niego. Rzadko ze sobą rozmawiają... telefony są okazjonalne, w stylu urodziny, imieniny, dzień matki i takie tam.
Ale w sumie nie wiem z czego to wynika, czy z podejścia teściowej, czy z charakteru mojego tż.
On zawsze taki był, tzn. odkąd go poznałam, zawsze uważał, że po co ma mówić rodzicom o tym, czy o tamtym, że to bez sensu. Jak chcą coś wiedzieć, to niech zapytają. I zawsze było tak, że teściowie nic nie wiedzieli o naszych planach... chyba, że ja im powiedziałam.

Ojej ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji i na pewno nie tolerowałabym takiej zażyłości męża z rodzicami.. Dla mnie to już jest chora relacja, bo co innego mieć dobry kontakt, szacunek i miłość do matki, a co innego pozwolić jej decydować, opowiadać każdy szczegół życia, czy stawiać ponad żoną..

Napisane przez mamusiaczek

Ja też byłam w szoku jak zaszłam w pierwszą ciążę - w pierwszym cyklu małżeństwa My wychodziliśmy z założenia, że chcemy dzidziusia, ale to nie takie proste, bo wokół wszyscy się starali i starali... hehe no to była niespodzianka Przez to w podróż poślubną jechaliśmy 7 lat po, ale teraz cieszę się, że tak nam się poukładało
Z kolejnym już nie było tak prosto i podziwiam pary, które o pierwsze dziecko starają się kilka lat. Dla mnie to było 1000000 razy gorsze niż ciąża z zaskoczenia.

Ja jestem w ciąży po raz pierwszy i zajęło mi to ponad 4 lata. Tyle czasu niepowodzeń, starań, terapii i wylanych łez, ale warto było.. Najważniejsze, że się udało

Napisane przez Aninis

a kto ich tam wie
Ja ostatnio czytałam tutaj na wizażu taki wątek, w którym panna młoda żaliła się na przyszłą teściową i wymiękłam jak doszłam do wpisu, że teściowa chce wybrać bieliznę na noc poślubną i załatwić fotografa, który ją obfoci, bo dowiedziała się, że to teraz na topie jest.

Niezła teściowa - współczuję mocno

[agaczilla21]

Dzieci śpią 😊 idę wieszac pranie a potem pokaze Wam resztę moich lowow 😊

[Mordsith]

Napisane przez Lucy31

Tak, ludzie często nie mają za grosz taktu. U nas były głupie teksty: a może Wy nie wiecie jak to się robi? A może Ty strzelasz ślepakami? (do męża).
Bolało, bardzo. Ja w tym czasie nic nikomu nie mówiąc, jeździłam po klinice, przechodziłam badania, zabiegi, a oni sobie gadali i gadali.. Cóż, ludzie bywają brutalni.Te cholerne starania zostaną w mojej psychice już na zawsze..

Oj tak doskonale znam te dogadywania i ciągłe pytania.. Bardzo to przykre i na długo zostaje w pamięci niestety

Napisane przez Aninis

może to taka nowoczesna wersja pokładzin
swoją drogą, to był kiedyś hardcore z tymi pokładzinami

A co to pokładziny, bo ja nie wiem?

Napisane przez Elena_22

A jeszcze bardziej wkurzające będą "dobre" rady po porodzie odnośnie wychowywania dzieci .
Wczoraj moja szwagierka tylko zauważyła, że brzuchol już taki duży, nie widziałyśmy się od sierpnia, więc różnica jest . Dała mi nie zaczynane opakowanie kremu Maltan i wkładki laktacyjne, jej się nie przydały, poza tym torbę ubranek do przebrania sobie( a ona używa ubranek po mojej córce i tak się wymieniamy) .
Miło mi, że chętnie korzysta z rzeczy po naszej córce, z łóżeczka i wanienki, wczoraj widziałam, że spacerówkę rozłożyła.Widać, że nie zadziera nosa, tylko jest zadowolona, że się dzielimy wszystkim .

Fajne takie relacje ze szwagierką. Moja ma już starsze córeczki, ale miło mi się zrobiło jak dowiedziała się o ciąży i wyjęła ubranka po swojej córce, mówiąc że trzymała je te kilka lat z myślą o mnie
Za to kuzynka moja ma córkę urodzoną w grudniu 2014 i również obdarowała mnie mnóstwem ubranek po niej

[figa84]

Napisane przez agaczilla21

Dzieci śpią 😊 idę wieszac pranie a potem pokaze Wam resztę moich lowow 😊

pokaz, bo czekamy

[Mordsith]

Napisane przez agaczilla21

Lilka tuli mi się do brzucha i mówi kocham. Pytam jej kogo kochasz a ona odpowiada - chopcik ❤

Jak słodko

Napisane przez wykalacka

Dostałam dzisiaj dżinsy http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0298018008.html
zamówiłam kolor pierwszy i ostatni (te pierwsze przymierzałam w sklepie) i co przymierzam, a te drugie coś czuję, że są luźniejsze i chyba jednak za duże (mimo, że to ten sam rozmiar co pierwsze). Teraz patrzę na skład na stronie a one mają inny nie wiem czy zamawiać mniejsze czy w ogóle oddać czy olać i chodzić w ciut luźniejszych....

Jak za taką cenę to może wymień na mniejsze? Chyba, że nie wygląda tak źle to zostaw, wkońcu jeszcze do lutego dużo czasu, więc parę kg przybędzie.

[butterfly20]

Łolaboga człowieka nie ma 4h i znowu 4 strony?idę czytać:P

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez kaaasi

Elena i Motyl ale czemu tu płakać jak po ślubie byłyście ? chyba sama radość, że nie musiałyście latami czekać, a czasu dobrego na dziecko nigdy nie będzie, wiem po sobie jeszcze 2 lata temu nie myślałam o tym zupełnie
mamusiaczek ale się musiałaś wystraszyć współczuje

bo po pierwsze-dopiero podpisałam umowę o pracę i nawet nie wiedziałam,czy jestem chroniona na jakiś macierzyński itp. przestraszyłam się
po drugie- nie jestem typem spontanicznym, lubię mieć wszystko zaplanowane. I w planach bylło,że mieliśmy zacząć starania od maja/czerwca 2013, no a samo wyszło wcześniej
Ale to była tylko chwila, potem poczytałam o tym,że będę mieć macierzyński, wszystko spłynęło i naprawdę była radość
W sumie w moim życiu ta ciąża jako jedyna była niezaplanowana i bardzo się z tego cieszę

Napisane przez mamusiaczek

Mały śpi, starszy patrzy na bajki, to ja mam chwilę na wizaż

Ja też byłam w szoku jak zaszłam w pierwszą ciążę - w pierwszym cyklu małżeństwa My wychodziliśmy z założenia, że chcemy dzidziusia, ale to nie takie proste, bo wokół wszyscy się starali i starali... hehe no to była niespodzianka Przez to w podróż poślubną jechaliśmy 7 lat po, ale teraz cieszę się, że tak nam się poukładało
Z kolejnym już nie było tak prosto i podziwiam pary, które o pierwsze dziecko starają się kilka lat. Dla mnie to było 1000000 razy gorsze niż ciąża z zaskoczenia.

to jak u nas. Sto razy bardziej wolę to jak się udało z Tusią.Jestem osobą niecierpliwą, jak coś chce to zaraz, więc 3 miechy starań i tak mi wjechały na psychę, a co dopiero więcej

[agaczilla21]

Najkosztowniejszy zakup dzisiaj to leginsy Lilki i bluzeczka dla P z metką z FF za 7 zł A to coś ni to szare ni to jakie to namiot dla mnie

[Elena_22]

Napisane przez Aninis

Zazdroszczę
Mój szwagier jest w moim wieku, od kilku lat w związku i jakoś nie potrafi się zaręczyć choćby.
Ja nie kumam podejścia, jak mnie nie stać na pierścionek za 5 tysi, to nie ma sensu się oświadczać z takim za 1 tysiąc. Jak mnie nie stać na ślub na 100 osób, to lepiej wcale go nie brać.
Jak lubię mojego szwagra, tak tego nie ogarniam
A mojej szwagierce wcale nie zależy na pierścionkach za xxxx
I strasznie mi jej szkoda, bo wiem, że chciałaby już bardzo mieć dziecko i ciągle mi mówi, że strasznie mi zazdrości. A jak bobo się pojawi, to dopiero będzie jej ciężko.
echhh ...mam ochotę czasem tego mojego szwagra kopnąć w duupę, żeby się ogarnął.

Szwagierkę , tzn. mam tu na myśli siostrę męża, mam fajną, jej mąż też jest spoko. Natomiast pisząc tu szwagier mam na myśli męża mojej siostry rodzonej- a to jest niezbyt ciekawy typ . Aż czasem nie chce mi się spotykać z siostrą, jak on jest w domu, staram się odwiedzać ją, jak on jest w pracy. Więcej szwagrów nie mam, bo jedna siostra jest po rozwodzie, druga zaręczona.

[Lola2828]

Wiecie tak mi się dzisiaj skojarzyło i wpadło mi zdjęcie z mojego dzieciństwa przy tym malowaniu ze urodziłam się prawie łysa :P i nie byłam włochatym dzieckiem a ja od 3 mies ciąży walczę ze zgagą ciekawe jaka się urodzi wiem że to nie ma nic wspólnego ale śmieszny ten zabobon i nie tylko u nas bo gadałam z moją koleżanką portugalką i u nich to samo

[Elena_22]

Napisane przez Lucy31

hehehe ciekawa sytuacja
Mój mąż ma z deka gula na widok mojego gina z kolei Ja chodze do takiego po 40stce z gatunku przystojnych panów, nooo fajny Przeprowadził mnie przez te starania, on mnie zoperował, on zdiagnozował, on przywrócił nadzieję, dzieki niemu zaszłam. I jak zobaczyłam 2 kreski, to ja w przypływie radości zamiast zadzwonić do męża, to oczywiście do kogo najpierw telefon? Do gina Byłam mu tak wdzięczna i tak chciałam po stopach całować, że aż mi sie śnić zaczął w sytuacjach yhymm..intymnych I raz powiedziałam o tym mojemu, że śnił mi się doktorek. Od tamtej pory mój się pyta z ironia, a czemu jak idę do gina do zakładam koronki, a dla niego w domu to gatki z bawełny Zazdrość Tłumacze mu, że bawełna na co dzień zdrowsza, no nie rozumie

Ja teraz w ciąży oprócz durnowatych snów mam mnóstwo erotycznych . Jak na złość kiedy mam ochotę, mamy zakaz stosunków, buuu... Mąż się ze mnie śmieje, jak się budzę taka napalona .

[ja :)]

Ło matko, oszalały przywołuje Was do porządku

Nie ma szans, nawet nie próbuje nadrabiać
Córa mi poszła spać dziś o 18, a w dziens pala 2h.. Chyba coś ją bierze bo jakas taka niewyrazna i placzliwa bidula.

Druga córa w burzchu chyba zupelnie zmienila pozycje bo brzuch mi.... zmalał zrobil sie bardziej podluzny i wklesly. Nie wiem czy w poprzek nie lezy bo czuje stukanie po lewej i prawej stronie brzucha.

Ide wszamać jakąś kolacje i mam nadzieje, ze choc troche ogarne co tu pisalyscie

[butterfly20]

haha leżymy sobie razem z małżem na kanapie, a Tuśka do nas krzyczy "nie dłubcie w nosie" i pokazuje nie nie paluchem nie wiem skąd u niej te teksty

Napisane przez Elena_22

Jakbym swojego męża widziała , on jakoś nie potrzebuje bliższych kontaktów z rodzicami, zadzwoni raz na jakiś czas, muszę mu przypominać o urodzinach jego rodziców, owszem, jak jedziemy na większe zakupy, albo on ma coś do załatwienia, to do nich zajeżdża choć na chwilę, ale ogólnie za rodzinę chyba wystarczamy mu ja i córka. O żadnych zwierzeniach czy dzieleniu się planami mowy nie ma.

mój też taki jest Klony

Napisane przez Lucy31

Tak, ludzie często nie mają za grosz taktu. U nas były głupie teksty: a może Wy nie wiecie jak to się robi? A może Ty strzelasz ślepakami? (do męża).
Bolało, bardzo. Ja w tym czasie nic nikomu nie mówiąc, jeździłam po klinice, przechodziłam badania, zabiegi, a oni sobie gadali i gadali.. Cóż, ludzie bywają brutalni.Te cholerne starania zostaną w mojej psychice już na zawsze..

nie znosz ę takich tekstów, takich ludzi. Ja nigdy nikogo nie pytam o to, kiedy dzieci czy ślub, bo często to jest niezależne od człowieka.

Napisane przez Lucy31

taaaa..a w przypadku pierwszego, to zaraz będą pytać: to kiedy drugie i tak wiecznie coś
Z tym pytaniem o przytycie, kurde co jest. moja szwagierka tez tak dogaduje. A ile już na plusie? Oj brzuch Ci rośnie! No szok, kurna że w ciąży brzuch rośnie, faktycznie dziwy

taaa a my teraz dwie dziewczynki to będa pytać "a kiedy synek?"

[Lola2828]

Agata ale się obłowiłaś zakochałam się w Kubusiu

[Aninis]

Napisane przez Mordsith

Oj tak doskonale znam te dogadywania i ciągłe pytania.. Bardzo to przykre i na długo zostaje w pamięci niestety




A co to pokładziny, bo ja nie wiem?




Fajne takie relacje ze szwagierką. Moja ma już starsze córeczki, ale miło mi się zrobiło jak dowiedziała się o ciąży i wyjęła ubranka po swojej córce, mówiąc że trzymała je te kilka lat z myślą o mnie
Za to kuzynka moja ma córkę urodzoną w grudniu 2014 i również obdarowała mnie mnóstwem ubranek po niej

skopiowałam z wikipedii
Pokładziny stanowiły zasadniczy rytuał obrzędów związanych z zawieraniem małżeństwa na wsi polskiej – polegały na dokonaniu stosunku płciowego podczas trwania przyjęcia weselnego mającego miejsce zazwyczaj w domu rodziców panny młodej, lub rzadziej pana młodego. Taki stosunek seksualny był nieomal publiczny: zwykle obserwowali go (lub tylko podsłuchiwali) goście weselni, w tym krewni młodej pary. W zwyczaju było pokazywanie białej odzieży panny młodej splamionej krwią jako dowodu jej dziewictwa – od tej chwili uznawano małżeństwo za zawarte. Jednak gdy pokazywana odzież nie nosiła śladów krwi wesele przerywano, a goście zazwyczaj demolowali dom weselny, wyrażając w ten sposób wielkie niezadowolenie z wyniku pokładzin.

[agaczilla21]

Napisane przez Lola2828

Agata ale się obłowiłaś zakochałam się w Kubusiu

Lola a Kubuś był taaaaaki dtogi całe 3 zł

[Elena_22]

Napisane przez Lola2828

Mój dentysta to też ciasteczko ale ma 4 dzieci :P stać go ale kiedyś rozstał sie z żoną na jakiś czas... a ja wtedy widziałam go o 5 rano na stacji paliw z dwoma prostytutkami i przestalam do niego chodzić obrzydzilo mnie to ale jak następny dentysta spieprzył sprawę to szybko się z nim przeprosiłam

Nie no ręce na pewno mył, zanim się do Twojej buzi zabrał . Mój jest dość młody, przystojny i dzieciaty, co mnie troche zdziwiło, bo dla mnie on to chodząca gejoza.

[ja :)]

Napisane przez Lola2828

Mamusiaczek dobrze że wszytko dobrze Z tym gadaniem ludzi i dziwnymi pytaniami ... u nas w pracy jest dziewczyna która jest w ciąży teraz bardzo ją lubie i cieszyłam się jak cholera że jej się udało też już byłam w ciąży Dłuuuugo nie mogła zajść nikt z nas nie pytał ale wiedzieliśmy o problemie i nikt nic nie gadał jej siostra zaraz rodzi i też z nami pracowała i jedna miła starsza pani na kantynie przy wszystkich NO PAULA MOŻE I TY BYŚ SIĘ POSTARAŁA WRESZCIE BO JUŻ TWÓJ CZAS... Ona to przemilczała głupio się uśmiechnęła ale jak wróciliśmy do pracy to ohohoho się działo i pani Marysia więcej juz nic nie powiedziała Nigdy bym sie wypaliła z czymś takim tak się cieszę że nam się prawie zaraz udało od kiedy postanowiliśmy zostać rodzicami

Dlatego ja nigdy przenigdy nie pytam, nawet bliskich kolezanek bo wiem ze to musi byc strasznie bolsene jak ktos chce a sie nie udaje. Jak ktos mi sie chce wyzalic to jasne ze pogadam, ale sama takich tekstow w zyciu..

Ja za kazdymr azem myslalam ze bedzie dlugo ze staraniami bo zawsze te cykle jakies z czapy, dlugo bralam tabletki anty, tylozgiecie macicy niby utrudnia i w ogole zycie mi sie bardzo ukladalo wiec twierdzilam ze pewnie w tym fakcie sie zj*bie bo gdzies musi ale na szczescie w obu przypadkach udalo sie za pierwszym podejsciem. Chociaz w 1 ciazy to bylo mega zaskoczenie bo monitorowalam cykl i wyszlo mi ze akurat pare dni przed owu TZ sie pochorowal i nie bylo opcji, ale jakos chyba plemniki przetrwaly no i jest 2 latka za scianą i spi dlatego wtedy cały czas spozniajacy sie okres i bole podbruzsza łaćżylam z nieregularnym cyklem po odstawieniu tabsow. Za drugim razem bylismy na wakacjach w chorwacji i udalo sie od razu i caly czas mialam nadzieje choc pierwszy test nie wyszedl ale chyba za szybko zrobilam po prostu. Bardzo ciesze sie ze sie udalo i teraz tylko marze zeby donosic ciaze i urodzic zdrowe dziecko

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez Aninis

Zazdroszczę
Mój szwagier jest w moim wieku, od kilku lat w związku i jakoś nie potrafi się zaręczyć choćby.
Ja nie kumam podejścia, jak mnie nie stać na pierścionek za 5 tysi, to nie ma sensu się oświadczać z takim za 1 tysiąc. Jak mnie nie stać na ślub na 100 osób, to lepiej wcale go nie brać.
Jak lubię mojego szwagra, tak tego nie ogarniam
A mojej szwagierce wcale nie zależy na pierścionkach za xxxx
I strasznie mi jej szkoda, bo wiem, że chciałaby już bardzo mieć dziecko i ciągle mi mówi, że strasznie mi zazdrości. A jak bobo się pojawi, to dopiero będzie jej ciężko.
echhh ...mam ochotę czasem tego mojego szwagra kopnąć w duupę, żeby się ogarnął.

Masz racje, kopnij go w tylek bo w koncu dziewczyna sie wkurzy i ona go kopnie w tylek i znajdzie innego a on wtedy sie obudzi pewnie..

[rudziutka1987]

Ja dziś też byłam na małych zakupach i przyszły bodziaki z Chin dla synka

[wykalacka]

Napisane przez Mordsith

Jak za taką cenę to może wymień na mniejsze? Chyba, że nie wygląda tak źle to zostaw, wkońcu jeszcze do lutego dużo czasu, więc parę kg przybędzie.

Jednak te oddam. Źle się w nich czuję. Chyba kikne te czarne bo mają skład taki jak te co zostawiam
A kg mam nadzieję, że pójdą tylko w brzuch i nigdzie więcej; )

Napisane przez rudziutka1987

Ja dziś też byłam na małych zakupach i przyszły bodziaki z Chin dla synka

A ten zestawik z białą bluza to skąd?

[butterfly20]

Napisane przez kaaasi

zerknęłam na listopadowe mamusie tam temat czopów

rześko
A na wrześniowych kiedyś też był ten temat i jedna mądra na ich wąciu na fb wrzuciła podobno zdjęcie swojego czopa

Napisane przez Aninis

To tylko świadczy o nich, jakimi są ludźmi.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------


Jak mieszkałam jeszcze w krk, to miałam takiego przystojnego dentystę, do którego chodziliśmy oboje z tż.
Dentysta mógłby być chyba nawet moim ojcem w sumie. Ale powiedziałam kiedyś tż, że jakbym była z 10 lat starsza i samotna, to brałabym się za niego hahahaha
A tż na to: w sumie, to się nie dziwię

hahah posikanam

Napisane przez amb86

Dziewczyny, na happymum.pl parę nowych rzeczy w kategorii mid season sale Ja w swej naiwności sądziłam, że wytrzymam bez ciążowych ciuchów, ale jest coraz gorzej...


Jak na razie mam jedną parę spodni ciążowych i legginsy, ale na allegro licytuję używane gacie

ostatnio kupiłam tam 4 rzeczy i są super, polecam

Napisane przez ja :)

Ło matko, oszalały przywołuje Was do porządku

Nie ma szans, nawet nie próbuje nadrabiać
Córa mi poszła spać dziś o 18, a w dziens pala 2h.. Chyba coś ją bierze bo jakas taka niewyrazna i placzliwa bidula.

Druga córa w burzchu chyba zupelnie zmienila pozycje bo brzuch mi.... zmalał zrobil sie bardziej podluzny i wklesly. Nie wiem czy w poprzek nie lezy bo czuje stukanie po lewej i prawej stronie brzucha.

Ide wszamać jakąś kolacje i mam nadzieje, ze choc troche ogarne co tu pisalyscie

ale Ci fajnie. Tuśka szaleje

[Elena_22]

Napisane przez badzia987

Raczej nie. Pieluszki mogą uczulić lub np. może dziecko je przesikiwać.

Ja jestem wierna dadom bo pod ręką dla mnie pampersy były jakieś zawilgocone .

Ja nie lubię pampersów, przeciekały i ogólnie jakieś takie do d...y . U nas też rządziły dady, najlepsze się okazały, teraz też mamy zamiar dadę od razu używać i nie eksperymentować.

[butterfly20]

Napisane przez rudziutka1987

Ja dziś też byłam na małych zakupach i przyszły bodziaki z Chin dla synka

te chłopięce super, w sumie i dla dziewczynki się nada po domu na upartego.
Ale te dziewczynkowe...nie mój styl