Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[nursii]

Cześć Laski
Nastukałyście tyle dziś, że ledwo nadrobiłam
Aga super zakupy!!! Ja też dla mojej Małej mam 3/4 ubranek z SH, najwięcej nakupiła moja mama- ona jest prawdziwą lumpeksową łowczynią, potrafi wyszukać prawdziwe cacka.
Ja dziś byłam u fryzjera, zrobiłam trochę zakupów dla siebie, najbardziej chciałam kupić biustonosz bo się nie mieszcze już w te co mam ale nie kupiłam Obwód mi się nie zmienił mam nadal 65, ale miska wielka... i nie znalazłam nigdzie stanika z obwodem 65 a taką wielką michą

Poza tym odebrałam moje wyniki m. in . tego testu z glukozą i dzięki Bozi wyszło wszystko dobrze
Pozdrawiam Was czule i zmykam, wymęczona jestem jakaś po mojej dzisiejszej wycieczce po mieście

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

No to juz stary projekt jest przecie
Ja i tak nie do konca wierze w te obietnice. Dla mnie sa dwie opcje - albo jej nie spelnia, albo naloza dodatkowe podatki i inne opalty na ludzi ciezko pracujacych (czyli wszystkich nas) zeby miec kase na te 500zł. Takze dla mnei nic z dobrego z tego nie wyniknie. To kupa kasy, skads ja musza wziac i pewnie z naszych portfeli

Ja też w to nie wierzę, przed wyborami złote góry się obiecuje ludziom.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez ja :)

Dziewczyny czuje sie juz tak duzo lepiej ze az nie wierze. Taka poprawa w ciagu jednej doby dalej mnie katar meczy ale juz gardlo nie boli, glowa nie boli o ogolnie ok. Tylko jakas taka zadyszana jestem is zybko sie mecze ale to pewnie od lezenia w lozku 3 dni. No i dzis w dzien spalam z 3h wiec to pewnie tez mnie troche podleczylo.

Mocze wlasnie ciecierzyce, jutro bede robic peirwszy raz zupe z ciecierzycy. A na drugie skromnie bedzie miesko z rosołu i zimniaki z brokulem na parze. Malo wymyslnie ale w miare zdrowo.

To teraz mnie zaczyna coś łamać, muszę zacząć jeść miód, a go nie cierpię .
Teraz coraz gorzej jest z oddychaniem, zadyszka i spłycony oddech mają prawo być, niekoniecznie to od leżenia.

Brzmi ciekawie taka zupa, brokuły mi nie podchodzą, ale jem, bo zdrowe .

[ja :)]

Napisane przez Czarnooka_Paula

jeszcze 1,5 tygodnia

to tak jak ja, tyle ze ja w tym tygodniu choruje wiec w domu siedze.. dasz rade, juz niedlugo oby tylko dni byly lzejsze

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Elena_22

Ja też w to nie wierzę, przed wyborami złote góry się obiecuje ludziom.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



To teraz mnie zaczyna coś łamać, muszę zacząć jeść miód, a go nie cierpię .
Teraz coraz gorzej jest z oddychaniem, zadyszka i spłycony oddech mają prawo być, niekoniecznie to od leżenia.

Brzmi ciekawie taka zupa, brokuły mi nie podchodzą, ale jem, bo zdrowe .

A ja nawet lubie brokula czasem zjesc no i jak piszesz - zdrowe
WIem wlasnie ze ciaza tez robi swoje w zadyszce ale to typowo chorobowa zadyszka. Taka ciazowa tez sie zdarza ale to swoją drogą

[Elena_22]

Napisane przez himbeere

hej nie dziewczyny nie dam rady 20 stron przeczytać .

Mam pytanie do Was, może już wcześniej poruszałyście ten temat
czy robicie "doświadczenia" na Waszych maluszkach np. puszczacie cały czas tą samą piosenkę albo zabawa z latarką?
Ja od 10 tyg puszczam blisko brzucha tą samą piosenkę raz dziennie, dziś gdy ją puściłam mała tańcowała jak nigdy, też jestem ciekawa jak zareaguje na nią jak już będzie na świecie, a jak z Wami??

Ja nie eksperymentowałam i nie robię teraz, mój wyraźnie się ożywia, jak mąż codziennie z nim rozmawia i córka.
Podobno teraz, 24-26 tydzień dziecko najbardziej reaguje na głosy męskie i dziecięce oraz na mówienie w obcych językach.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez ja :)

ja nie robie, zeslzym razem z piosenka robilam ale na maja nie dzialalo. chociaz niektore znajome mowily ze u nich sie sprawdzilo i dziecko np uspokajalo sie przy jakims dziweku (jedna miala jakas tam piosenke, a druga miala taki dzwoneczek)

Nasza na początku niezbyt lubiła spacery, jedynym sposobem było wkładanie tel. do wózka z piosenką Lady Gagi "Poker face" i tak na okrągło. Mam uraz teraz do Gagi .

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Czarnooka_Paula

Hej dziewczynki

nawert nie mam szans nadrobic, tyle poleciałyscie dzisiaj

u mnie straszny dzień w pracy, dopiero wróciłam - dzisiaj zrobiłam 10 godzin :conf used: i jeszcze ludzie zostali ale ja juz powiedziałam dość .

Jutro mam na 7 czyli musze wstać o 5

jak normalnie mamy np 700 rzeczy dowysyłki tak dzisiaj było razczej
7 tys

a niech sobie pakuja i wysylaja cała noc

ide wstawić chcleb do upieczenia bo skonczyl sie a nie kupilam nowego, poczytam niemiecki i ide spac

Dobrego wieczorku dziewczynki

Ja jak poszłam na zwolnienie, to zaczął sie nawał pracy .
Oj, zjadłabym domowy chlebek .

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez ja :)

Dobra agentka
Moja tez lekomanka, ale jeszcze nie umie tak naciagac

Boję się jak to się skończy u niej w przyszłości .

Gorączka też się u niej objawia dziwnie, bo atakami śmiechu . Kiedyś, jak była malutka, budzimy się w nocy, bo dziecko siedzi w łóżeczku, gada jak najęta do siebie i chichocze, my do niej, a ona rozpalona. Zero płaczu, marudzenia, apatii, tylko ten śmiech i pobudzenie, i tak jej zostało . Jakby na haju była.
Czasem jak podawaliśmy jej syrop na zbicie gorączki, to tak się przysysała do tej strzykawki, jakby to nektar był .

Kiedyś coś ją ugryzło w szyję, zaczęło czerwienieć a ona tak płakać, jakby oddechu złapać nie mogła. Przestraszyłam się, że to osa i ma uczulenie, a ja sama w domu bez samochodu. Tel. do męża, on w panice przywozi z apteki wapno, daliśmy jej, wypiła, otarła buzię, uśmiechnęła sie i mówi: o, i juś.
Myślałam, ze padnę.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez nursii

Cześć Laski
Nastukałyście tyle dziś, że ledwo nadrobiłam
Aga super zakupy!!! Ja też dla mojej Małej mam 3/4 ubranek z SH, najwięcej nakupiła moja mama- ona jest prawdziwą lumpeksową łowczynią, potrafi wyszukać prawdziwe cacka.
Ja dziś byłam u fryzjera, zrobiłam trochę zakupów dla siebie, najbardziej chciałam kupić biustonosz bo się nie mieszcze już w te co mam ale nie kupiłam Obwód mi się nie zmienił mam nadal 65, ale miska wielka... i nie znalazłam nigdzie stanika z obwodem 65 a taką wielką michą

Poza tym odebrałam moje wyniki m. in . tego testu z glukozą i dzięki Bozi wyszło wszystko dobrze
Pozdrawiam Was czule i zmykam, wymęczona jestem jakaś po mojej dzisiejszej wycieczce po mieście

A mi się już obwód zmienił, żebra mi się rozchodzą, ale zaopatrzyłam się w te przedłużki.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Czarnooka_Paula

jeszcze 1,5 tygodnia

Podziwiam , ja już nie dałabym rady wysiedzieć, żebra bolą strasznie .

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

to tak jak ja, tyle ze ja w tym tygodniu choruje wiec w domu siedze.. dasz rade, juz niedlugo oby tylko dni byly lzejsze

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------


A ja nawet lubie brokula czasem zjesc no i jak piszesz - zdrowe
WIem wlasnie ze ciaza tez robi swoje w zadyszce ale to typowo chorobowa zadyszka. Taka ciazowa tez sie zdarza ale to swoją drogą

Owidzisz, ja bym już to zwaliła na ciążę

[Lola2828]

Nawet nie widziałam o tych językach obcych ze dziecko tak reaguje a śmiałam się wczoraj i 2 dni temu że polubiła moje koleżanki słowaczki bo była bardzo aktywna w godzinach kiedy cisza i spokój a my w najlepsze gadałyśmy

[Lucy31]

Napisane przez agaczilla21

Justynka u mnie są na wieszakach...ale grzebologia też była to 4 takie ogromne pojemniki są z małymi ciuszkami

Mamy taki sam sklep u siebie Też mam taki, że stoją kosze a do tego posegregowane maleństwa na wieszaczkach. Te wieszaczki słodkie, bo takie mini mini maleństwa na nich wiszą bosz
Ale zawsze najpierw nurkuję w kosz Bo tam cudaki bodziaki, pajacyki po 1-2zł na wagę wychodzą. A jak mam niedosyt to włażę w te wieszaki

Rozbolało mnie podbrzusze Wzięłam no-spę i chyba czas iść do łóżka. Taki jakiś mocny ucisk na pęcherz mam, jakby dzieć napierał. Pozycja siedząca chyba mu przeszkadza..

[Elena_22]

Napisane przez Lola2828

Nawet nie widziałam o tych językach obcych ze dziecko tak reaguje a śmiałam się wczoraj i 2 dni temu że polubiła moje koleżanki słowaczki bo była bardzo aktywna w godzinach kiedy cisza i spokój a my w najlepsze gadałyśmy

Słyszałam, że tak jest, mówiąc w obcych językach zmienia sie tembr głosu, intonacja, akcent itp. i dzieciaczki to wychwytują .

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez Lucy31

Rozbolało mnie podbrzusze Wzięłam no-spę i chyba czas iść do łóżka. Taki jakiś mocny ucisk na pęcherz mam, jakby dzieć napierał. Pozycja siedząca chyba mu przeszkadza..

Mój zdecydowanie nie lubi, kiedy siedzę, chyba mu ciasno się wtedy robi albo go przyduszam.

Dobra, zaraz będę się zmywać, idę się kąpać, rano bieg do laboratorium i na jutro mam zaplanowany pracowicie dzień . a ile z tego wyjdzie, zobaczymy.
Dobranoc!

[marciar7]

Ale nastukalyscie... Nie mam czasu odpisywac ale czytam w miare na boezaco..

Agata super zalupy.. Slodkie to wszystko

[butterfly20]

eee weźie tyle nie piszcie bo muszę T.przysługę wykonać:P zarządzam ciszę nocną:P

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Ja nie eksperymentowałam i nie robię teraz, mój wyraźnie się ożywia, jak mąż codziennie z nim rozmawia i córka.
Podobno teraz, 24-26 tydzień dziecko najbardziej reaguje na głosy męskie i dziecięce oraz na mówienie w obcych językach.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------



Nasza na początku niezbyt lubiła spacery, jedynym sposobem było wkładanie tel. do wózka z piosenką Lady Gagi "Poker face" i tak na okrągło. Mam uraz teraz do Gagi .

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------



Ja jak poszłam na zwolnienie, to zaczął sie nawał pracy .
Oj, zjadłabym domowy chlebek .

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------



Boję się jak to się skończy u niej w przyszłości .

Gorączka też się u niej objawia dziwnie, bo atakami śmiechu . Kiedyś, jak była malutka, budzimy się w nocy, bo dziecko siedzi w łóżeczku, gada jak najęta do siebie i chichocze, my do niej, a ona rozpalona. Zero płaczu, marudzenia, apatii, tylko ten śmiech i pobudzenie, i tak jej zostało . Jakby na haju była.
Czasem jak podawaliśmy jej syrop na zbicie gorączki, to tak się przysysała do tej strzykawki, jakby to nektar był .

Kiedyś coś ją ugryzło w szyję, zaczęło czerwienieć a ona tak płakać, jakby oddechu złapać nie mogła. Przestraszyłam się, że to osa i ma uczulenie, a ja sama w domu bez samochodu. Tel. do męża, on w panice przywozi z apteki wapno, daliśmy jej, wypiła, otarła buzię, uśmiechnęła sie i mówi: o, i juś.
Myślałam, ze padnę.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------



A mi się już obwód zmienił, żebra mi się rozchodzą, ale zaopatrzyłam się w te przedłużki.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------



Podziwiam , ja już nie dałabym rady wysiedzieć, żebra bolą strasznie .

O nie, ale masz wesoło z nią w domu dobra jest

[Aninis]

Napisane przez Elena_22

Dziecko- podróżnik od plemnika i jajeczka .

hahaha powinnam wybrać jakieś włoskie imię może, bo to był Hotel Włoski w Poznaniu

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez Elena_22

Moja też jak była niewyraźna szybciej padała i taka osowiała była. Ale zazwyczaj rano budziła się jak nowo narodzona .

Na pewno nie wspominałam, ale moja córka uwielbia leki, rzadko bardzo choruje, ale nigdy nie mieliśmy problemu, żeby jej cokolwiek podać, często też oszukiwała, aby choć syrop dostać . W tamtym tygodniu najpierw poszła do męża się pożalić, że na pewno ma gorączkę, i trzeba dać jej syrop- mąż się śmiał, że pewnie, że ma aż para idzie uszami. To przyszła do mnie, ale widzę, że nic jej nie jest, w końcu- no dobra, to gardło mnie boli, daj mi coś . Czasem daję jej propolka jak ją drapało w gardle a ona je uwielbia.
Tak próbuje coś wycyganić .
Jak miała ospę, to heviran, mimo iż gorzki brała chętnie, ale smarować pudrem w płynie się nie dawała- jakbyśmy dali jej go do wypicia, to by wypiła , ale smarować nie.

mała maniaczka leków

[ja :)]

Napisane przez Aninis

hahaha powinnam wybrać jakieś włoskie imię może, bo to był Hotel Włoski w Poznaniu

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------



mała maniaczka leków

Zdecydowanie wloskie imie, chociaz na drugie dla zasaday



https://www.youtube.com/watch?v=1SwFso7NeuA
Odkąd mam dziecko to rycze jak widzeten filmik, za kazdymr azem. A widzialam go jzu tyle razy..

[Karinek1973]

Napisane przez Aninis

A widzisz nawet nie pomyślałam, że dzieciakowi mogą nie spasować.
Ale to sprzedają na sztuki te pieluchy ?

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------


i będą wszystkich odstraszać

Na szt to kupisz z jakąś gazetą lub dostaniesz np w szkole rodzenia czy od położnej Tyle, że czasami po jednej szt nic nie stwierdzisz bo założysz maluszkowi a on od razu trzaśnie kupkę i na nowo Są mniejsze opak np po ok 40 szt

[figa84]

Napisane przez ja :)

Odkąd mam dziecko to rycze jak widzeten filmik, za kazdymr azem. A widzialam go jzu tyle razy..

fajny, ale mam nadzieję że mojej córce nie zachce się być sportowcem


Motyl zarządził ciszę i się uspokoiły

[badzia987]

Napisane przez rudziutka1987

Ja dziś też byłam na małych zakupach i przyszły bodziaki z Chin dla synka

Śliczności

Te drugie zawsze na prezent możesz mieć

Napisane przez Aninis

A u mnie to taka śmieszna sprawa, bo akurat w piątek miałam wizytę u gina, bo coś mnie bolał brzuchol i wystraszyłam się, że to może torbiel na jajniku (a kiedyś miałam 2 torbiele na jajniku) i gin zrobił mi usg dopochwowe, żeby sprawdzić, czy wszystko ok. I mówi do mnie ooo widzę, że Pani przed owulacją, stąd ten ból. Powiedział mi, że z tego, co widzi na usg, to powinno dojść do uwolnienia jajeczka za 2, 3 dni. W tym samym dniu co wizyta u gina dostałam tel. z centrali (Poznania) firmy, w której pracuję, że muszę przyjechać na 2 dniowe szkolenie, które zaczyna się w poniedziałek o 8.00. Dla mnie z Bielska-Białej to około 6 godzin jazdy samochodem, więc zawsze na delegację do Poznania wyjeżdżałam dzień wcześniej. W tym wypadku musiałam wyjechać w niedzielę, więc mówię do męża - jedziesz ze mną na delegację
Najlepsze było jak dzwoniłam do hotelu zarezerwować nocleg i mówię do babki, że dzwonię z takiej firmy i chciałam zarezerwować pokój 2-osobowy, łoże małżeńskie, ze śniadaniem i parkingiem. Po drugiej stronie cisza. A ja dalej ciągnę, bo wie Pani zabieram na delegację męża. I proszę za 1 osobę fakturę na firmę, a za 2 będzie dopłata gotówką. W hotelu pewnie robiły zakłady jakie nazwiska będą na dowodach osobistych hahaha
Ale jak czas pokazał była to dobra decyzja, bo na tej delegacji spłodziliśmy nasze bobo
Mój tż się cały czas śmieje, że to dlatego, że miał klimatyzację i nie było mu w końcu gorąco.

Owocna delegacja

Napisane przez himbeere

hej nie dziewczyny nie dam rady 20 stron przeczytać .

Mam pytanie do Was, może już wcześniej poruszałyście ten temat
czy robicie "doświadczenia" na Waszych maluszkach np. puszczacie cały czas tą samą piosenkę albo zabawa z latarką?
Ja od 10 tyg puszczam blisko brzucha tą samą piosenkę raz dziennie, dziś gdy ją puściłam mała tańcowała jak nigdy, też jestem ciekawa jak zareaguje na nią jak już będzie na świecie, a jak z Wami??

Nie dla mnie to takie niefajne się wydaje. Wyobraź sobie, że smacznie śpisz a o 2 w nocy ktoś Ci puszcza jakieś mega basy albo pociąg tuż przed Tobą trąbi tak że wszystkie kości Ci drżą. Albo wielkim halogen stadionowy jest tuż nad Twoją cienką kołderką jak pod nią się chowasz... Chyba nieprzyjemne uczucie?! Nic dziwnego, że dziecko wierzga i macha bo to za duże zmiany dla niego.

Ja tam bym nie wpadła na taki pomysł -niech tam siedzi i nasłuchuje tylko mojego serduszka i kiszek na Bacha i Beyonce przyjdzie czas

[Mordsith]

Napisane przez ja :)

Odkąd mam dziecko to rycze jak widzeten filmik, za kazdymr azem. A widzialam go jzu tyle razy..

Ja też się wzruszyłam

[figa84]

Napisane przez badzia987

Nie dla mnie to takie niefajne się wydaje. Wyobraź sobie, że smacznie śpisz a o 2 w nocy ktoś Ci puszcza jakieś mega basy albo pociąg tuż przed Tobą trąbi tak że wszystkie kości Ci drżą. Albo wielkim halogen stadionowy jest tuż nad Twoją cienką kołderką jak pod nią się chowasz... Chyba nieprzyjemne uczucie?! Nic dziwnego, że dziecko wierzga i macha bo to za duże zmiany dla niego.

Ja tam bym nie wpadła na taki pomysł -niech tam siedzi i nasłuchuje tylko mojego serduszka i kiszek na Bacha i Beyonce przyjdzie czas

nigdy tak o tym nie pomyślałam Dobrze by było jakby to był Bach i Beyonce, teraz Miley i Justin na topie, strach się bać co będzie za 15 lat

[Mordsith]

Ja uciekam spać mamuśki. Do jutra

[Aninis]

ja też zmykam... dzisiaj od rana boli mnie głowa

[esor]

Napisane przez Aninis

Zazdroszczę
Mój szwagier jest w moim wieku, od kilku lat w związku i jakoś nie potrafi się zaręczyć choćby.
Ja nie kumam podejścia, jak mnie nie stać na pierścionek za 5 tysi, to nie ma sensu się oświadczać z takim za 1 tysiąc. Jak mnie nie stać na ślub na 100 osób, to lepiej wcale go nie brać.
Jak lubię mojego szwagra, tak tego nie ogarniam
A mojej szwagierce wcale nie zależy na pierścionkach za xxxx
I strasznie mi jej szkoda, bo wiem, że chciałaby już bardzo mieć dziecko i ciągle mi mówi, że strasznie mi zazdrości. A jak bobo się pojawi, to dopiero będzie jej ciężko.
echhh ...mam ochotę czasem tego mojego szwagra kopnąć w duupę, żeby się ogarnął.

Jak ja nie cierpię takiego podejścia u chłopów

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez marciar7

Ale mnie tz w☠☠☠☠il.... Czasami mam wrazenie ze ma w dupie to ze jestem w ciazy oraz to ze pojawo sie dziecko.
Zaczelo sie od tego ze mi oswiadczy ze w poniedziaem jedzie 70km zeby na godzine czy 2 spotkac sie z ludzmi z bylej grupy. A jak mu powiedzialam ze ciagle sie z kims spotyka calkoem normalnie to zaczal soe drzec E ja nie bede mu mowila co ma robici ze bedzie sie spotykal czesyo ze znajomymi i zebym przywykla. To i ja zaczelam sie drzec ze co ja w ciazy to mam siedziec w domu i pojawi sie dziecko to tez bede siedziec bo on se moze robic co chce ;-)
Polecialy wyzwiska pojechalam mu ze spbie z☠☠☠alam zycie a on mi takze stabdardowe teksty a potem ze jestem po☠☠☠ana i nie bedzie ze mna rozmawial ;-) byl po nocce zmeczony ale co go to uprawnia. Noe mogs z nim czasem najgorzej ze nic nie koge zrobic bo ma taki charakter ;-) to sie wyzalilam

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Aha no wyszlam i trzasnelam drzwiami a wczesniej rozplakalam sie bo nie wytrzymałam.

Bardzo mi przykro... 100% popieram Ciebie, w sensie, napewno bym sie tez tak czula jak Ty. W ciazy wymagamy wiecej ciepla i uwagi, my nie mozemy zupelnie normalnie zyc (jak przed ciaza) to TŻ-ty tez moga troche sobie odmowic spotkan czy imprez zeby nam potowarzyszyc... Przynajmniej taki moje zdanie jest, ale rozumiem jesli ktoras z Was tak nie ma

Jak sie rozwiazala sprawa?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez for_you_for_me

kaaasi masz zupełną rację z tym odkładaniem decyzji o dziecku. Ja jestem 4 lata po ślubie, chciałam się starać wcześniej ale ustaliliśmy z mężem , że trochę poczekamy ze względu na nasze warunki finansowe. Ciężko mi też z tym było, bo u wszystkich znajomych niedługo po ślubie rodziły się dzieci. Teściowa na początku naciskała, nie przyjmowała naszych argumentów, niektórzy zaczęli pewnie podejrzewać, że mamy jakiś problem z płodnością, zdarzały się docinki typu 2 lata po ślubie i jeszcze nic, może trzeba wam pokazać jak to się robi itd. Najgorsze było to , że ja sama zaczęłam się obawiać , czy nie będę miała problemów z zajściem. Od zawsze miałam problemy hormonalne typu trądzik, nieregularne miesiączki itp. Nawet już zaczęłam podpytywać męża co sądzi o adopcji. Na szczęście okazało się, że starania zajęły nam mniej czasu niż się spodziewałam.

ŻARTUEJSZ ZE TAKIE TEKSTY??? Masakra, bardzo wspolczuje.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez agaczilla21

Lilka tuli mi się do brzucha i mówi kocham. Pytam jej kogo kochasz a ona odpowiada - chopcik ❤

[marciar7]

Napisane przez esor

Jak ja nie cierpię takiego podejścia u chłopów

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------





Bardzo mi przykro... 100% popieram Ciebie, w sensie, napewno bym sie tez tak czula jak Ty. W ciazy wymagamy wiecej ciepla i uwagi, my nie mozemy zupelnie normalnie zyc (jak przed ciaza) to TŻ-ty tez moga troche sobie odmowic spotkan czy imprez zeby nam potowarzyszyc... Przynajmniej taki moje zdanie jest, ale rozumiem jesli ktoras z Was tak nie ma

Jak sie rozwiazala sprawa?

Tak ze wyszlam na uczelnie i trzasnelam drzwiami. Potem orzyszlam z kokezanka do mieszkania to nie chcialo mi sie z nim gadac a potem poszedl do pracy a ja znow na zajęcia. I na noc poszedl. Jutro tez niewiele sie zobaczhmy. No niestety ini tego nie rozumieja uwazaja ze my sie chyba zaslaniamy ciaza.. Nie wiem jakoś to moze bedzie nie mam zamiarubdac sie tak traktowac

[esor]

Napisane przez Mordsith

Już wyobrażam sobie minę tej położnej




Moja mama to chyba w drugą stronę działa niż Twoja, bo nigdy nie była jakaś wylewna jeśli chodzi o zainteresowanie tym, co się u nas dzieje, odwiedzaniem nas, czy wydzwanianiem. Teraz w ciąży trochę jej się odmieniło, tzn zadzwoni do mnie jeśli się przez około miesiąc nie odezwę, cieszy się jak przyjdę czy coś. Ale sama nadal mnie nie odwiedza i nie zalewa swoimi radami. Ciekawa czy jak mała się urodzi, to będzie nas częściej odwiedzała. Ja tam bym chciała, żeby widywała wnuczkę z własnej woli częściej niż córkę..

kurcze widzisz, kazdy ma inaczej. Ja np bym wolala Twoja sytuacje. Tu widzialam chyba Motylek pisal, ze jej maz to potrzebuje do szczescia tylko ją i dzieci, w sensie "dalsza" rodzina juz mu do szczescia potrzebna nie jest, ja mam tak samo... ALe to tez moze przez to, ze za dziecka nie bylo rozowo w domu (nie chodzi o pieniadze) i teraz odkad jestem powiedzmy dorosla rodzice sie staraja i chca miec super kontakt, ale nie wiem... ja juz nie chce Jakos sie zamknelam i nie umiem nic z tym zrobic... Licze ze mi sie odmieni po narodzinach, ze stane sie bardziej rodzinna

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez marciar7

Tak ze wyszlam na uczelnie i trzasnelam drzwiami. Potem orzyszlam z kokezanka do mieszkania to nie chcialo mi sie z nim gadac a potem poszedl do pracy a ja znow na zajęcia. I na noc poszedl. Jutro tez niewiele sie zobaczhmy. No niestety ini tego nie rozumieja uwazaja ze my sie chyba zaslaniamy ciaza.. Nie wiem jakoś to moze bedzie nie mam zamiarubdac sie tak traktowac

Bardzo, bardzo mi przykro Kochana Dobrze, ze nie chowasz glowy w piasek, ale co Ci moge poradzic... Nie znam Twojego TŻ Ale to przykre. Dla mnie to jest jak na zasadzie choroby - jestes przeziebiona i fajnie jakby z Toba posiedzial, poogladal TV razem, podal herbate. Chyba, ze to by byla jakas wazna impreza, sa takie no to bym zacisnela zeby i zostala sama, zdarza sie. Ale takie "zwykle wyjscia" jestem na nie... Sama mialam jakis czas temu takie 2-3 dni ze ciagle plakalam, ze "ciaza mi ciazy", ze chcialabym wyjsc na impreze, napic sie, powyglupiac, a nie moge bo ani alkoholu sie nie napije, ani nie mam nastroju siedziec wsrod pijanych bedac zmeczona i gorzej sie czujac jak to w ciazy jest i TŻ powiedzial , ze rozumie...
Np za tydzien jest wazna dla niego impreza to zaproponowal, ze pozyczymy auto rodzicow (my jeszcze nie kupilismy swojego) i pojedziemy na nia na 2 h razem, on tez nie bedzie pil (kierowca) i wrocimy - i to jest kompromis. Probowalas mu tak tlumaczyc?

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez rudziutka1987

Ja dziś też byłam na małych zakupach i przyszły bodziaki z Chin dla synka

Haha

Ja bym te bezowe z powodzeniem laczyla z jakimis bardziej dziewczeccymi rzeczami (brazowawe spiochy z jakims dziewczecym kaftanikiem) i bedzie super
A te niebieskie to tak jak ktos juz tu radzil beda na prezent

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Rudziutka - aaaaaaaaaaaaaaaaa to na odwrot niz zrozumialam A to rozowe beda na prezent i juz

[rudziutka1987]

Ale to odwrotnie, będę miała jednak synka Więc różowe będą na prezent

No właśnie

[Basieku1]

Ale naskrobałyście ... nadrobiłam
ja już po zajęciach w szkole rodzenia, padam ... więc życzę dobrej nocy

[marciar7]

Esor jemu nie da sie nic tlimaczyc bo on powtarza ze ja mu nie bede rozkazuwac.. Dpwoedzialam sie teraz ze powinnam sie nad soba zastanowic czyli moja wina jak zwykle. No coz albo zrozumie albo niech ode mnie nic nie oczekuje...

[esor]

Napisane przez Basieku1

Ale naskrobałyście ... nadrobiłam

ja już po zajęciach w szkole rodzenia, padam ... więc życzę dobrej nocy

Jak było????
My pod koniec listopada bedziemy zaczynać

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez marciar7

Esor jemu nie da sie nic tlimaczyc bo on powtarza ze ja mu nie bede rozkazuwac.. Dpwoedzialam sie teraz ze powinnam sie nad soba zastanowic czyli moja wina jak zwykle. No coz albo zrozumie albo niech ode mnie nic nie oczekuje...

Eh... Jakbym wpadła na jakis dobry pomysł to Ci dam znac. Nie wiem czy sam z siebie zrozumie....
A teściowie? Czy nie chcesz ich mieszać? Moja teściowa by mnie mysle poparła w takiej sytuacji.

[marciar7]

Napisane przez esor

Jak było????
My pod koniec listopada bedziemy zaczynać

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------




Eh... Jakbym wpadła na jakis dobry pomysł to Ci dam znac. Nie wiem czy sam z siebie zrozumie....
A teściowie? Czy nie chcesz ich mieszać? Moja teściowa by mnie mysle poparła w takiej sytuacji.

Nie chce ich moeszac. Jest zle ogolnie to ja jestem ksiezniczka i mam.himery i wymyślam problemy.... I ogolnie ☠☠☠☠☠☠☠i to wszystko itd itp... Ogolnie ja mam dosc juz i szkoda ze 3 dni po slubie myślę o tym jalby bylo jak zostane sama i jal yo jest z rozwodem i prawem do dziecka..

[nursii]

Napisane przez marciar7

Nie chce ich moeszac. Jest zle ogolnie to ja jestem ksiezniczka i mam.himery i wymyślam problemy.... I ogolnie ☠☠☠☠☠☠☠i to wszystko itd itp... Ogolnie ja mam dosc juz i szkoda ze 3 dni po slubie myślę o tym jalby bylo jak zostane sama i jal yo jest z rozwodem i prawem do dziecka..

Nie zakładaj od razu takich czarnych scenariuszy... Ale to bardzo smutne jak wygląda zachowanie Twojego Tż. Ciąża czy nie ciąża, w ogóle zacznijmy od tego, że facet do swojej kobiety nie powinien wykrzykiwać, że jest po☠☠☠*na , a do kobiety która nosi jego dziecko... brak słów... Myślę, że jak już emocje opadną powinnaś z nim porozmawiać, ale na spokojnie, zachowaj spokój, nie daj się sprowokować , nie krzycz na niego tylko spokojnie mu przedstaw, jak się czujesz kiedy on tak postępuje, po pierwsze dla tego, że jesteś w ciąży, a po drugie... no że tak po prostu nie może być jeśli macie być razem... Myśl pozytywnie, dla Tż cała sytuacja typu ślub i dziecko też na pewno wiąże się ze sporymi emocjami, Tż-y często potrzebują więcej czasu żeby zrozumieć pewne sprawy i stawić im czoła... może Twój jeszcze potrzebuje czasu, żeby się ogarnąć. No nie wiem...
w każdym razie nie denerwuj się, myśl przede wszystkim o Dziecku, nie daj się wytrącać z równowagi. Buźka

[marciar7]

Jakos dam rade jak zawsze a w jego ogarniecie chyba juz nie wjerze