Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[ja :)]

Napisane przez esor

Ojej... Zycze zdrowka Twojej kochanej Poli



A moja Hania wczoraj tak kopała wieczorem, ze Wam mowie, co za cudne uczucie Kopała w kość łonową, ciagle na tyle delikatnie, ze nie bolalo, ale na tyle silnie, ze TŻ juz poczul, byl bardzo szczesliwy
Zapytał mnie, czy zdaje sobie sprawe, ze nosze w brzuszku człowieczka, dla którego bede całym swiatem Ze cokolwiek sie dobrego, czy zlego stanie to pobiegnie do swojej mamy, czyli do MNIE

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------



Rany. Wspolczuje... Ludzie to maja problemy z tymi zebami

Ja nie znam tego uczucia - nie mam jeszcze w zebach ani jednej plomby Oboje rodzice maja naturalnie bardzo silne i proste zeby i odziedziczyłam to po nich.

Dziękuje w imieniu Poli

Fajne uczucie co? NO jest to magia, nie ma co.

A ja nie mam zeba bez plomby nawet w jedynkach mam I chyba z 4 zatrute. Strasznie liche zeby mam mimo kontroli regularnych co pol roku. Ale na szczescie juz od jakis 5 lat chodze jedynie na kontrole + higinizacja i zadnych ubytkow

[Aninis]

Napisane przez ja :)

Ja tez tego nie ogarniam. Potem sie konczy jak si ekonczy - klotniami, rozstaniami, rozwodami i dopiero wtedy dzieci cierpia.. Wystarczy zachowac zdrowy rozsadek - rodzice moga miec swietny kontkat oboje z dzieckiem i niezle relacje miedzy sobą nwaet nie bedac malzenstwem

Widzisz ja kiedyś mojemu ojcu wypomniałam, że odszedł. A on się tłumaczył, a wolałabyś słuchać ciągłych awantur w domu?
A ja mu na to, ok. ale mogłeś zostawić tylko mamę, a nadal być ojcem, a Ty zostawiłeś po prostu nas wszystkich i nie próbowałeś nawet być ojcem po odejściu.
Tatę zatkało, a później mi powiedział, że faktycznie nie ma nic na swoje usprawiedliwienie.

[marciar7]

Napisane przez kaaasi

Dzieciaku a Ty coś na to odpowiedziałaś? na weekend w stolicy zostajesz?

mi też od wczoraj się tak kojarzyć

powiedz do swojego tak: Panie Doktorze ile ja przez to umówienie się na wizytę nerwów muszę zjeść a to przecież w moim stanie nie wskazane może by tak zapisać mnie od razu na następny raz?

Nic nie odpowiedzialam bo mnie zatkalo hahaha
Nieee jutro jade wieczorem do siebie bo w poniedzialek musze nawiedzic zus urzad skarbowy i zrobic zdjecie do dowodu..

[Aninis]

Napisane przez ja :)

Dziękuje w imieniu Poli

Fajne uczucie co? NO jest to magia, nie ma co.

A ja nie mam zeba bez plomby nawet w jedynkach mam I chyba z 4 zatrute. Strasznie liche zeby mam mimo kontroli regularnych co pol roku. Ale na szczescie juz od jakis 5 lat chodze jedynie na kontrole + higinizacja i zadnych ubytkow

Ja mam 2 wyrwane niestety. Jedną szóstkę jeszcze w podstawówce, a kolejną szóstkę w LO. Ale z biegiem lat ząbki mi się przesunęły i nie mam przerwy, tylko ciąg zębów po sobie. Zawsze wpominałam o tym dentyście i zawsze było aaa faktycznie po koronie zęba widzę, że to 7ka a nie 6ka.
I co ciekawe, tylko tam gdzie miałam wyrwaną 6kę, to wyrosły mi 8ki.
Jak mieszkałam w krk i trafiłam na tego dobrego dentystę przystojniachę, o którym pisałam to tak się zmobilizowałam, że zrobiłam wszystkie ubytki, w tym wymiana starych ciemnych plomb na białe.
Więc wierz mi, że też mam połatane, ale odkąd zrobiłam wszystkie też z jakieś 5 lat temu to mam spokój.

[ja :)]

Napisane przez Aninis

Ja mam 2 wyrwane niestety. Jedną szóstkę jeszcze w podstawówce, a kolejną szóstkę w LO. Ale z biegiem lat ząbki mi się przesunęły i nie mam przerwy, tylko ciąg zębów po sobie. Zawsze wpominałam o tym dentyście i zawsze było aaa faktycznie po koronie zęba widzę, że to 7ka a nie 6ka.
I co ciekawe, tylko tam gdzie miałam wyrwaną 6kę, to wyrosły mi 8ki.
Jak mieszkałam w krk i trafiłam na tego dobrego dentystę przystojniachę, o którym pisałam to tak się zmobilizowałam, że zrobiłam wszystkie ubytki, w tym wymiana starych ciemnych plomb na białe.
Więc wierz mi, że też mam połatane, ale odkąd zrobiłam wszystkie też z jakieś 5 lat temu to mam spokój.

Podobno lepiej jak sie usunie niz leczę je kanałowe bo pozniej moga sie robic jakieś zapalenia i rzutować nawet na serce.. Nie wiem ile w tym prawdy.
Ja mam za to usunięte wszystkie ósemki bo miałam za ciasno w szczęce i usunęli chirurgicznie jeszcze zanim mi wyrosły. 4 zeby do psucia mniej


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Lucy31]

Hej
Byłam dziś na tych badaniach. morfo jak zwykle, nie urywa. Hemoglobina i hematokryt jak ostatnio w dół i w dół i już poniżej normy. ale nie to mnie martwi.
Moje obciążenie glukozą wyszło nijak. Po wypiciu tego świństwa zasłabłam i czekałam dalej leżąc na kozetce. No i wyszło to w wyniku, bo po 1h mam dużo ponad normę - 230 (norma <180). A po 2h już pięknie spadło i jest w normie.Na czczo też norma. Dziwne to.
Dzwoniłam do gina i kazał sobie skombinować glukometr. Akurat mam, bo jestem z rodziny cukrzyków i mam następne 4 dni mierzyć i po niedzieli zadzwonić. Lipa. A czuję się po tej glukozie od rana fatalnie :/

Co za ironia losu, człowiek co jedyne "słodycze" jakie je to śledź i ma problem z cukrem

[figa84]

Napisane przez Aninis

dobre, dobre

A tak w temacie dentysty - kontrolujecie swoje ząbki w ciąży? Bo ja wstyd się przyznać, ale jeszcze ani razu nie byłam

normalnie chodzę co pół roku - 8 miesięcy, bo niestety mam kiepskie zęby. Miałam wszystkie w kwietniu pięknie wyleczone i co? I 3 już w ciąży robiłam

Napisane przez Aninis

A Wy jak robicie ząbki? Mój tż zawsze musi mieć końskie dawki znieczulenia hahaha

kiedyś i kanałówki robiłam bez znieczulenia, bo bałam się znieczulenia a teraz robię już ze znieczuleniem, wolę te 2h być odrętwiałą, ale się nie bać i co można zrobić na raz.

Napisane przez agaczilla21

Mój Patryś jak M byl w domu to kilka razy mu sie zdarzyło tak kopnąć ze poczuł 😊 ale chyba lepsza rozrywka jest narabianie mi po pęcherzu...



Fajne uczucie jest jakDzidzia w brzuszku ma czkawkę 😊 Lilka miała raz, dzień przed porodem 😊

nie wyczułam czkawki w poprzedniej ciąży zobaczymy co teraz będzie



Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

[wykalacka]

właśnie doczytałam o tych historiach, zdradach itp. po prostu dla mnie brak słów

Napisane przez for_you_for_me

Moja ginka na nfz jak byłam w połowie października następną wizytę wyznaczyła mi za 3 tygodnie , czyli już częściej . Ciekawe jak wyznaczy mi lekarz do którego chodzę prywatnie

ja teraz wizytę mam już za 3 tyg, a tak miałam co 4 tyg. chociaż może bardziej jest to związane ze zwolnieniem?

Napisane przez Aninis

Widzisz ja kiedyś mojemu ojcu wypomniałam, że odszedł. A on się tłumaczył, a wolałabyś słuchać ciągłych awantur w domu?
A ja mu na to, ok. ale mogłeś zostawić tylko mamę, a nadal być ojcem, a Ty zostawiłeś po prostu nas wszystkich i nie próbowałeś nawet być ojcem po odejściu.
Tatę zatkało, a później mi powiedział, że faktycznie nie ma nic na swoje usprawiedliwienie.

No bo na takie coś nie ma usprawiedliwienia Porzucić żonę, a dzieci to 2 różne sprawy A teraz jak wyglądają Wasze stosunki?

Napisane przez Lucy31

Hej
Byłam dziś na tych badaniach. morfo jak zwykle, nie urywa. Hemoglobina i hematokryt jak ostatnio w dół i w dół i już poniżej normy. ale nie to mnie martwi.
Moje obciążenie glukozą wyszło nijak. Po wypiciu tego świństwa zasłabłam i czekałam dalej leżąc na kozetce. No i wyszło to w wyniku, bo po 1h mam dużo ponad normę - 230 (norma <180). A po 2h już pięknie spadło i jest w normie.Na czczo też norma. Dziwne to.
Dzwoniłam do gina i kazał sobie skombinować glukometr. Akurat mam, bo jestem z rodziny cukrzyków i mam następne 4 dni mierzyć i po niedzieli zadzwonić. Lipa. A czuję się po tej glukozie od rana fatalnie :/

Co za ironia losu, człowiek co jedyne "słodycze" jakie je to śledź i ma problem z cukrem

masz Ci los, może wyjdzie teraz dobrze

Napisane przez figa84

normalnie chodzę co pół roku - 8 miesięcy, bo niestety mam kiepskie zęby. Miałam wszystkie w kwietniu pięknie wyleczone i co? I 3 już w ciąży robiłam
kiedyś i kanałówki robiłam bez znieczulenia, bo bałam się znieczulenia a teraz robię już ze znieczuleniem, wolę te 2h być odrętwiałą, ale się nie bać i co można zrobić na raz.

nie wyczułam czkawki w poprzedniej ciąży zobaczymy co teraz będzie

Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

ja na wiosnę wyleczyłam co mialam do leczenia i zaczełam wyniemiać stare plomby, jeszcze jedna mi została, ale taka dosyć duża, że już spękałam, pójdę na wiosnę

Nie chcę smęcić, ale kupiłam dzisiaj kurtkę, cle chyba jutro pójdę oddać Podoba mi sę i jest idealna na teraz i może jeszcze jakis miesiąc-2, a potem będzie za mała Chyba za mała, nie wiem jak ocenic jaki będę miała brzuch w ostatnich miesiącach Na zdjęciu mam wsadzoną poduszkę pod kurtką

[kaaasi]

Napisane przez Aninis

dobre, dobre

A tak w temacie dentysty - kontrolujecie swoje ząbki w ciąży? Bo ja wstyd się przyznać, ale jeszcze ani razu nie byłam

tak w 1 trymestrze już byłam teraz czas na wizytę bo 2 trymestr pomału się kończy ale tylko na kontroli stanęło póki co

Napisane przez Aninis

ejjj... nie strasz ja nic nie wiem o prawidłowym pobieraniu. Ciekawe co za wynik z moczu dzisiaj odbiorę
A jak jest prawidłowo pobrany?

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------



to nie jestem jedyna

przede wszystkim umyć się dokładnie przed pobraniem rano i środkowy strumień nabieramy

Napisane przez esor

Ojej... Zycze zdrowka Twojej kochanej Poli



A moja Hania wczoraj tak kopała wieczorem, ze Wam mowie, co za cudne uczucie Kopała w kość łonową, ciagle na tyle delikatnie, ze nie bolalo, ale na tyle silnie, ze TŻ juz poczul, byl bardzo szczesliwy
Zapytał mnie, czy zdaje sobie sprawe, ze nosze w brzuszku człowieczka, dla którego bede całym swiatem Ze cokolwiek sie dobrego, czy zlego stanie to pobiegnie do swojej mamy, czyli do MNIE

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------



Rany. Wspolczuje... Ludzie to maja problemy z tymi zebami

Ja nie znam tego uczucia - nie mam jeszcze w zebach ani jednej plomby Oboje rodzice maja naturalnie bardzo silne i proste zeby i odziedziczyłam to po nich.

mówiłam że niedługo poczujesz

Napisane przez marciar7

Nic nie odpowiedzialam bo mnie zatkalo hahaha
Nieee jutro jade wieczorem do siebie bo w poniedzialek musze nawiedzic zus urzad skarbowy i zrobic zdjecie do dowodu..

a pewnie w związku ze mną nazwiska zdjęcie do dowodu masakra jak dla mnie tak sie na nim wychodzi że

Napisane przez Lucy31

Hej
Byłam dziś na tych badaniach. morfo jak zwykle, nie urywa. Hemoglobina i hematokryt jak ostatnio w dół i w dół i już poniżej normy. ale nie to mnie martwi.
Moje obciążenie glukozą wyszło nijak. Po wypiciu tego świństwa zasłabłam i czekałam dalej leżąc na kozetce. No i wyszło to w wyniku, bo po 1h mam dużo ponad normę - 230 (norma <180). A po 2h już pięknie spadło i jest w normie.Na czczo też norma. Dziwne to.
Dzwoniłam do gina i kazał sobie skombinować glukometr. Akurat mam, bo jestem z rodziny cukrzyków i mam następne 4 dni mierzyć i po niedzieli zadzwonić. Lipa. A czuję się po tej glukozie od rana fatalnie :/

Co za ironia losu, człowiek co jedyne "słodycze" jakie je to śledź i ma problem z cukrem

oj to nie obyło się bez przygód

Napisane przez figa84

normalnie chodzę co pół roku - 8 miesięcy, bo niestety mam kiepskie zęby. Miałam wszystkie w kwietniu pięknie wyleczone i co? I 3 już w ciąży robiłam



kiedyś i kanałówki robiłam bez znieczulenia, bo bałam się znieczulenia a teraz robię już ze znieczuleniem, wolę te 2h być odrętwiałą, ale się nie bać i co można zrobić na raz.



nie wyczułam czkawki w poprzedniej ciąży zobaczymy co teraz będzie



Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

jak kod to kod nie pytać małej niech sie siostry odgadują
wykalacka ładna kurteczka ale obawiam się że masz rację chyba luźniejszy krój byłby lepszy polecam te parkowate

[Lucy31]

wykalacka wygląda na ładnie dopasowaną na teraz.. No właśnie, a gdzie potem resztę upchnąć?

[Aninis]

Napisane przez ja :)

Podobno lepiej jak sie usunie niz leczę je kanałowe bo pozniej moga sie robic jakieś zapalenia i rzutować nawet na serce.. Nie wiem ile w tym prawdy.
Ja mam za to usunięte wszystkie ósemki bo miałam za ciasno w szczęce i usunęli chirurgicznie jeszcze zanim mi wyrosły. 4 zeby do psucia mniej


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mi urosły tylko dwie 8ki, tam gdzie przesunęły mi się zęby, po wyrwaniu 6tek, więc na szczęście miały miejsce i obyło się bez kłopotów. Zawsze bałam się, gdzie mi się wcisną te 8ki, tam gdzie nie miałam nic wyrwane... ale cisza... a skoro to zęby mądrości, to jak widać jestem półgłówkiem hahahaha

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Lucy31

Hej
Byłam dziś na tych badaniach. morfo jak zwykle, nie urywa. Hemoglobina i hematokryt jak ostatnio w dół i w dół i już poniżej normy. ale nie to mnie martwi.
Moje obciążenie glukozą wyszło nijak. Po wypiciu tego świństwa zasłabłam i czekałam dalej leżąc na kozetce. No i wyszło to w wyniku, bo po 1h mam dużo ponad normę - 230 (norma <180). A po 2h już pięknie spadło i jest w normie.Na czczo też norma. Dziwne to.
Dzwoniłam do gina i kazał sobie skombinować glukometr. Akurat mam, bo jestem z rodziny cukrzyków i mam następne 4 dni mierzyć i po niedzieli zadzwonić. Lipa. A czuję się po tej glukozie od rana fatalnie :/

Co za ironia losu, człowiek co jedyne "słodycze" jakie je to śledź i ma problem z cukrem

Dobrze, że masz ten glukometr, bo tak to nie wiem jakbyś go niby miała zdobyć. Obyś nie musiała powtarzać tego badania, skoro zemdlałaś.

A co do śledzi - w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że dla kogoś mogą być w kategorii słodycze

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez figa84

normalnie chodzę co pół roku - 8 miesięcy, bo niestety mam kiepskie zęby. Miałam wszystkie w kwietniu pięknie wyleczone i co? I 3 już w ciąży robiłam



kiedyś i kanałówki robiłam bez znieczulenia, bo bałam się znieczulenia a teraz robię już ze znieczuleniem, wolę te 2h być odrętwiałą, ale się nie bać i co można zrobić na raz.



nie wyczułam czkawki w poprzedniej ciąży zobaczymy co teraz będzie



Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

Ja robiłam po 2 na jeden raz bez znieczulenia, bo chciałam jak najszybciej skończyć. A kiedyś chciałam nawet 3 zęby na raz, ale dentysta się nie zgodził i żartował sobie ze mnie, że jestem jakaś sado-maso chyba zawsze mi powtarzał, że mam wysoki próg bólu... ciekawe jak to się sprawdzi przy porodzie

A może polecisz mi jakieś dobrego dentystę w BB? Ile w ogóle kosztuje teraz plombowanie? 100 zł? więcej?

edit:
A z tym kłębuszkiem, to niezłe jaja popatrz jaka komitywa między siostrami hahaha ojj będziesz miała 2 agentki w domu

[ja :)]

Napisane przez Lucy31

Hej

Byłam dziś na tych badaniach. morfo jak zwykle, nie urywa. Hemoglobina i hematokryt jak ostatnio w dół i w dół i już poniżej normy. ale nie to mnie martwi.

Moje obciążenie glukozą wyszło nijak. Po wypiciu tego świństwa zasłabłam i czekałam dalej leżąc na kozetce. No i wyszło to w wyniku, bo po 1h mam dużo ponad normę - 230 (norma <180). A po 2h już pięknie spadło i jest w normie.Na czczo też norma. Dziwne to.

Dzwoniłam do gina i kazał sobie skombinować glukometr. Akurat mam, bo jestem z rodziny cukrzyków i mam następne 4 dni mierzyć i po niedzieli zadzwonić. Lipa. A czuję się po tej glukozie od rana fatalnie :/



Co za ironia losu, człowiek co jedyne "słodycze" jakie je to śledź i ma problem z cukrem

Ano bywa. Hormony szaleją trzustka nie wydala. Ale spokojnie, dobrze ze po 2 godzinach ładnie spadło, na pewno opanujesz dieta!


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez figa84

normalnie chodzę co pół roku - 8 miesięcy, bo niestety mam kiepskie zęby. Miałam wszystkie w kwietniu pięknie wyleczone i co? I 3 już w ciąży robiłam







kiedyś i kanałówki robiłam bez znieczulenia, bo bałam się znieczulenia a teraz robię już ze znieczuleniem, wolę te 2h być odrętwiałą, ale się nie bać i co można zrobić na raz.







nie wyczułam czkawki w poprzedniej ciąży zobaczymy co teraz będzie







Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

Ja tez kiedys robiłam bez znieczulenia ale po pierwszej kanałowe mi prZeszlo

Ja w poprzedniej ciąży non stop miałam czkawkę. Tzn młoda miała. Jak sie urodziła to samo chyba z 2 miesiące ale nie pamietam kiedy to poczułam pierwszy raz. Poki co cisza.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[wykalacka]

Napisane przez Lucy31

wykalacka wygląda na ładnie dopasowaną na teraz.. No właśnie, a gdzie potem resztę upchnąć?

teraz mam podsuszkę pod spodem włożoną
ona ma pas gumkowaty po bokach z jednej i drugiej strony i jak zapnę sie to jest ok, tylko jak duży będzie brzuch będzie trzeba naciągnąć te gumki

chyba zamówię w przyszłym tygodniu tą i tą i zobaczę, które lapsza, dzisiaj przymierzałam czarną z H&M i jakoś średnia, ale z braku laku

http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0228465006.html
https://www.zalando.pl/mama-licious-...9k00c-k11.html

[Lucy31]

Napisane przez Aninis

Dobrze, że masz ten glukometr, bo tak to nie wiem jakbyś go niby miała zdobyć. Obyś nie musiała powtarzać tego badania, skoro zemdlałaś.

A co do śledzi - w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że dla kogoś mogą być w kategorii słodycze

A to w razie co proponował podjechac do szpitala, dałby mi jakiś, w sensie wypożyczył. ale pierwsze pytanie czy mam skąd skombinować, a że mam to nie będę do niego pruć. Dlatego właśnie ciesze się że mam nr do gina. Nie wyonrażam sobie teraz siedzieć i myśleć o tym. A tak to mnie od razu uspokoił i nakierował.
A że śledziem, no to był taki kontrast właśnie, bo ja totalnie niesłodyczowa.

Napisane przez ja :)

Ano bywa. Hormony szaleją trzustka nie wydala. Ale spokojnie, dobrze ze po 2 godzinach ładnie spadło, na pewno opanujesz dieta!

No liczę na to

Napisane przez wykalacka

teraz mam podsuszkę pod spodem włożoną
ona ma pas gumkowaty po bokach z jednej i drugiej strony i jak zapnę sie to jest ok, tylko jak duży będzie brzuch będzie trzeba naciągnąć te gumki

chyba zamówię w przyszłym tygodniu tą i tą i zobaczę, które lapsza, dzisiaj przymierzałam czarną z H&M i jakoś średnia, ale z braku laku

http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0228465006.html
https://www.zalando.pl/mama-licious-...9k00c-k11.html

Sory, jestem nieprzytomna dziś. Nie doczytałam. Ale tak czy siak, ja również polecałabym krój parkowy. Sama kupiłam w SH, dałam 24zł, bo nie uważam żeby mi więcej trzeba było. I jest super. Bo teraz latam ze ściągniętą w pasie i wygląda to zgrabnie A na potem mam duuuuuuużo do rozciągnięcia W piersiach też, w razie jakby mi urosły jeszcze bardziej.

[Aninis]

Napisane przez wykalacka

właśnie doczytałam o tych historiach, zdradach itp. po prostu dla mnie brak słów

ja teraz wizytę mam już za 3 tyg, a tak miałam co 4 tyg. chociaż może bardziej jest to związane ze zwolnieniem?


No bo na takie coś nie ma usprawiedliwienia Porzucić żonę, a dzieci to 2 różne sprawy A teraz jak wyglądają Wasze stosunki?


masz Ci los, może wyjdzie teraz dobrze


ja na wiosnę wyleczyłam co mialam do leczenia i zaczełam wyniemiać stare plomby, jeszcze jedna mi została, ale taka dosyć duża, że już spękałam, pójdę na wiosnę

Nie chcę smęcić, ale kupiłam dzisiaj kurtkę, cle chyba jutro pójdę oddać Podoba mi sę i jest idealna na teraz i może jeszcze jakis miesiąc-2, a potem będzie za mała Chyba za mała, nie wiem jak ocenic jaki będę miała brzuch w ostatnich miesiącach Na zdjęciu mam wsadzoną poduszkę pod kurtką

Dla mnie mój ojciec, to była ciężka sprawa. Wyjechał jak miałam 8 lat, pierwszy raz go zobaczyłam po 13 latach. Przez cały ten czas, nigdy nie prosił mnie o zdjęcie, więc nawet nie wiedział jak wyglądam. A o jego przyjeździe do PL, dowiedziałam się przypadkiem, a właściwie trafiłam na niego odwiedzając babcię (był w PL już z 2, czy 3 tygodnie) i twierdził, że właśnie miał się do mnie odezwać, żeby się spotkać
Ja w domu zawsze czułam się jak czarna owca... nigdy mi się nie układało z bratem, w tamtym czasie darłam koty z mamą i nie potrafiłam z nią znaleźć wspólnego języka. Mama i brat mają podobne charaktery, ja zawsze byłam inna, nawet preferencje jedzeniowe miałam inne.
A tu raptem po 13 lat poznaję własnego ojca i co widzę... że jestem wykapany tata. Ten sam charakter, nawet upodobania kulinarne... dla mnie to był szok. Nie wiedziałam jak sobie mam z tym poradzić, bo z jednej strony byłam na niego wściekła i chciałam go kopnąć w duuupę, a z drugiej strony mnie do niego ciągnęło.
Ojciec też to chyba poczuł, bo złapaliśmy super kontakt. A z moim bratem pogadał raz, czy dwa... ale bez rewelacji.
Ostatecznie jest tak, że mój brat z nim do tej pory nie utrzymuje kontaktu - a ja tak.
Na początku było mi ciężko, bo mama była strasznie zazdrosna o niego i musiałam wiele razy jej tłuc do głowy, że gdybym kiedykolwiek musiała wybierać ona, albo on... to zawsze wybiorę ją - bo nigdy mnie nie zostawiła, a wiem, że było ciężko. Więc teraz mama jest pogodzona z sytuacją, że mam z nim kontakt, ale raz na jakiś czas i tak zazdrość się pojawia.
Mój ojciec ponad 22 lata mieszkał w Grecji - odwiedziłam go tam raz 8 lat temu razem z moim obecnym mężem. A od 2 lat mieszka znowu w PL pod Warszawą. Ale widujemy się raz na rok. Czasem 2 razy do roku rozmawiamy przez tel., a czasem częściej.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez kaaasi

tak w 1 trymestrze już byłam teraz czas na wizytę bo 2 trymestr pomału się kończy ale tylko na kontroli stanęło póki co

przede wszystkim umyć się dokładnie przed pobraniem rano i środkowy strumień nabieramy

mówiłam że niedługo poczujesz

a pewnie w związku ze mną nazwiska zdjęcie do dowodu masakra jak dla mnie tak sie na nim wychodzi że

oj to nie obyło się bez przygód

jak kod to kod nie pytać małej niech sie siostry odgadują
wykalacka ładna kurteczka ale obawiam się że masz rację chyba luźniejszy krój byłby lepszy polecam te parkowate

ooo widzisz a ja zawsze leję najpierw do kubeczka no nic zmykam już po te wyniki, zobaczymy co mi wyjdzie

[Mordsith]

Napisane przez figa84

Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

Niezła jest ta Twoja córa ale najwidoczniej siostrzany kod działa

[justynka333]

Ja zawsze wszytko robiłam ze znieczuleniem bo mam uraz Teraz w marcu przed ślubem wymieniałam jedną plombę i wszystko było ok. teraz zobaczymy bo od tamtej pory nie byłam.
Ja glukozę będę piła za jakieś 2 tygodnie.

[for_you_for_me]

Napisane przez agaczilla21

Dla mnie to znieczulenie tylko do wyrywania czy kanałowego...normalne plombowanie to na żywca 😉

Ja też nie biorę znieczulenia, choć ostatnio jak mi robiła zęba ze stanem zapalnym miazgi to myślałam że już nie dam rady, ale też wolę chwilę się pomęczyć niż znieczulenie brać. Kanałowe miałam tylko raz i też bez znieczulenia, ale ząbek był totalnie martwy więc leczenie było bezbolesne.
Co do kontrolowania , ja byłam w I trymestrze i jak to się wyraziła dentystka " nie ma nic do roboty". Planuję jeszcze raz iść tak w okolicach 30-35 tygodnia .

[agaczilla21]

A wiecie co?? Jutro po południu prawdopodobnie jadę do rodziców. Po siostrę przyjedzie chłopak i ma zabrać nas a w niedziele wieczorem lub w poniedziałek przed południem nas odwiezie Przynajmniej do kościoła pójdę bo jak bym była z dzieciakami w domu to szanse na to równe 0...Biorę laptopa i neta tak że będę dostępna

[kaaasi]

Napisane przez agaczilla21

A wiecie co?? Jutro po południu prawdopodobnie jadę do rodziców. Po siostrę przyjedzie chłopak i ma zabrać nas a w niedziele wieczorem lub w poniedziałek przed południem nas odwiezie Przynajmniej do kościoła pójdę bo jak bym była z dzieciakami w domu to szanse na to równe 0...Biorę laptopa i neta tak że będę dostępna

zawsze jakaś odmiana

[agaczilla21]

Kasia a jaki będę miała porządek w domu posprzątam jutro przed wyjazdem i wrócę do czystego domku

Padłam https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

[marciar7]

Napisane przez figa84

nie wyczułam czkawki w poprzedniej ciąży zobaczymy co teraz będzie



Przyszedł łobuz ze szkoły i pyta czy dzidziuś kopie. Podeszła do brzucha, przyłożyła ręke i mówi, nie kopie, chyba śpi. To się mała tak rozbrykała, że myślałam że wyskoczy. Mówię do łobuza, że rozbrykała dzidziusia, a ta podeszła i mówi do brzucha "brzuszek to kłębuszek". Ja się tak patrzę na nią, a ta do mnie że to jest kod. I uwaga! Cisza i spokój od pół h

kocham Twoją córkę. KOD padłam mega
chyba cieszy się na siostrę, co ?

mi się wydaje, że ja czkawkę czuję dosyć często

co do zębów to mam raczej odporne, jak byłam we wrzesniu to pani nie miala zarzutów, chociaz ostatni raz byłam rok temu

wykalacka
kurtka super ale rzeczywiscie moze byc za mala niedlugo

Napisane przez agaczilla21

A wiecie co?? Jutro po południu prawdopodobnie jadę do rodziców. Po siostrę przyjedzie chłopak i ma zabrać nas a w niedziele wieczorem lub w poniedziałek przed południem nas odwiezie Przynajmniej do kościoła pójdę bo jak bym była z dzieciakami w domu to szanse na to równe 0...Biorę laptopa i neta tak że będę dostępna

o super, zawsze to coś innego
a mówiliście w koncu rodzinie o Patryku?

[agaczilla21]

Marcia my z tych szybkich jeszcze nie...

[wykalacka]

Napisane przez Lucy31

Sory, jestem nieprzytomna dziś. Nie doczytałam. Ale tak czy siak, ja również polecałabym krój parkowy. Sama kupiłam w SH, dałam 24zł, bo nie uważam żeby mi więcej trzeba było. I jest super. Bo teraz latam ze ściągniętą w pasie i wygląda to zgrabnie A na potem mam duuuuuuużo do rozciągnięcia W piersiach też, w razie jakby mi urosły jeszcze bardziej.

idę do lumpka w poniedziałek - postanowione

[Lola2828]

Hej kobitki Ja po pracy plecy mi chyba pękną więc miło poleżeć i was poczytać co porabiacie cały dzień Ja jeszcze 3 dni w pracy i będę wolna będę się byczyć pichcić i dogadzać sobie dzidzi i umilać wam czas na forum . Temat dentysty hmm.. opowiem wam jak około 9 lat temu zaczęłam mieć problemy ze stawami to się tak lekko nasilało stopniowo głównie w rękach potem doszło do tego że nie mogłam ręki podnieść żeby się uczesać w nadgarstkach nie mogłam łyżki utrzymać masakra !!! Zaczęły się wizyty u rodzinnych lekarzy u nas w ośrodku antybiotyki , zastrzyki co jeden to mądrzejszy młodzieńcze zapalenie stawów mi wmawiali ale nic nie pomagało nawet na chwilę potem już tabletki przeciwbólowe jadłam garściami i nic.. Ciocia podesłała mnie do takiego starego lekarza obok w miasteczku pierwsza wizyta mówię co i jak a on nawet mnie nie dotyka tylko otwórz buzię hmm... zagląda i mówi najpierw pójdziesz do dentysty potem tu wrócisz z wyleczonymi zębami miałam 3 do usunięcia ... po śmierci rodziców nawet wołami mnie nikt nie zaciągnął do dentysty tak się bałam i tak załatwiłam zęby . Po usunięciu i wyleczeniu ból minął i nigdy nie wrócił także uważajcie na zęby bo ja dostałam zakażenia krwi co poszło na stawy !

[kaaasi]

Napisane przez agaczilla21

Marcia my z tych szybkich jeszcze nie...

i dobrze też bym jeszcze nie mówiła

Napisane przez wykalacka

idę do lumpka w poniedziałek - postanowione

poszukaj parkowatej do będzie dobry wybór zobaczysz taka i później będzie ok bo zwykle maja te sznureczki do ściągania

[Lucy31]

Napisane przez wykalacka

idę do lumpka w poniedziałek - postanowione

To udanych łowów

[marciar7]

ja tez chce na lumpyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy yyy

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

do tego chce mi sie sushi wina i kfc ((((( wszystko co złe

[agaczilla21]

Ja też chcę na szmatki....ale nie mam po co...ale jak będzie M to w poniedziałek jadę do labu a blisko niego są 3...więc pójdę i tak...a tydzień później w poniedziałek będę u gina w tym samym miejscu...i jak tu się nie oprzeć pokusie???

[marciar7]

nie da się ja nie mam kiedy iść też.. a W Wawie lumpy takie drogie..