Co ostatnio upolowaliście? Część III

[burn-it-up]

Napisane przez tymena

Sabbath, Aniołoku, Burn, Gratuluję

Dziękuję

Napisane przez Margot45

Oh la, la, Sabbath, gratulejszyn

Wszystkim pozostałym łowcom i łowczyniom również gratuluje nabytków - zwłaszcza obuwniczych kaloszki śliczne, ale tego... czegoś (bo jakoś określenie "but" nie chce mi przejść przez klawiaturę) za chiny ludowe na noge bym nie włożyła

A do mnie doleciał Angelowy żel pod prysznic i łogromnie poprawił mi samopoczucie

Gratuluję angelowego żelu i życzę miłego wyprysznicowywania sie z nim

Napisane przez your Angel

Burn, koniecznie skrobnij recenzję albo chociaż jakiś skromny opisik, bo bardzo jestem ciekawa Twojego odbioru tego zapachu Ja z kolei przymierzam się do testów Czarnej Coco.

Ok,postaram sie sklecić dziś coś specjalnie dla Ciebie

[pieńkowa_dama]

Sabbath, cóż za piękności. A ten flakonik! Naprawdę bardzo gratuluję.

A jak Ci się użytkuje flakon bez atomizera?

[your Angel]

Contax, no muszę się bezapelacyjnie zgodzić, bo na mój gust flakonik to rzeczywiście nic ciekawego. Ot taka metalowa beczułka Ale za to zapach cholernie apetyczny

Burn, byłoby super

[Sabbath]

Napisane przez Contax

Sabbath , gratuluję
Flakonik pięknie i dostojnie wygląda

Tez mi się podoba. Na oko.
Dziękuję Contax i za gratulacje, i za wsparcie.

Tobie jedynej na ten temat trułam - wszystkich innych oszczędziłam.

Napisane przez burn-it-up

Zapachu nie znam,ale serdecznie gratuluję.Niech się dobrze nosi

Właśnie listonosz przyniósł moją Panienkę Coco

Dziękuję za życzenia i życzę wzajemnie.

Napisane przez kropka75

Ależ kolor ma ten płyn.
Gratuluję nabytku. Niech cieszy Twój nosio i Twoje oczy.

Obiecuję, że będzie jako rzeczesz Kropeczko!

Kolor ma rzeczywiście powalający: takie totalnie zarośnięte zielskiem bajoro... Pychota!

Napisane przez your Angel

A ja właśnie odebrałam eska od przenajukochańszej pośredniczki ze stolicy (dalej zwaną Rachel ), że udało się zdobyć moje 50ml Amour Cacao z CsP!

Hihihi! Kolejne łakocie!

Aniołku, czy do Ciebie czasem nie lepi się już wszystko w okolicy? Mężczyźni, młodzieńcy...

Napisane przez tymena

Sabbath, Aniołoku, Burn, Gratuluję

Sabbath, śliczna ta flaszka I jak się w korku odbiło pudeło...

Tak, też zwróciłam uwagę. I ja się odbiłam... Ale to już mniej ładnie.

Napisane przez Margot45

Oh la, la, Sabbath, gratulejszyn

A do mnie doleciał Angelowy żel pod prysznic i łogromnie poprawił mi samopoczucie

Dziękuję Margot.
Widzę, że u Ciebie okołoperfumiarskiej pielęgnacyjnej rozpusty ciąg dalszy. Bardzo ładny dalszy ciąg.

Napisane przez your Angel

Sabbath, flaszeczka wygląda bardzo mistycznie

Alchemicznie. Tak.

Napisane przez pieńkowa_dama

Sabbath, cóż za piękności. A ten flakonik! Naprawdę bardzo gratuluję.

A jak Ci się użytkuje flakon bez atomizera?

Dziękuję Pieńkowa Damo.

To już mój czwarty specjał bez atomizera.
Takie ułomne mam jeszcze Opium, FdB, Santal de Mysore i Chergui własnie. I najgorsze jest Fdb, bo pozostałe mają przynajmniej korek którym można się "namaziać".
Ogólnie jednak użytkuje się źle i chyba przeflancuję te skarby do atomizerków po prostu.

[Contax]

Napisane przez Sabbath

Tez mi się podoba. Na oko.
Dziękuję Contax i za gratulacje, i za wsparcie.

Tobie jedynej na ten temat trułam - wszystkich innych oszczędziłam.

Sabbath, nie pleć bzdur, jakie tam trucie miło mi się z Tobą rozmawiało

[your Angel]

Sabbath, no ok. Mistyczno-alchemicznie
To o lepieniu się do mnie płci brzydkiej zmilczę

[Sabbath]

Napisane przez Contax

Sabbath, nie pleć bzdur, jakie tam trucie miło mi się z Tobą rozmawiało

Napisane przez your Angel

Sabbath, no ok. Mistyczno-alchemicznie
To o lepieniu się do mnie płci brzydkiej zmilczę

Bardzo dyplomatycznie.

[homyk]

Tymeno, świetne kalosze Pomysł takiego własnie obuwia na pluchę - doskonały.
A może tak założysz je na nastepny trójmiejski zlot Tristan już pisał, że za nami tęskni





Sabbath ja już wielbię tę Twoją flaszkę. Gratuluję cudnych Cherqui i - co tu dużo mówić - zazdroszczę

i widzę Twoje odbicie w zatyczce buteleczki

[rachela]

Napisane przez Sabbath

Oto jest:
Kartonik na zdjęciu nieostry, ale co tam kartonik...

Uwielbiam te flakony SL Takie chemiczno-alchemiczne, jak fiolki z przedziwnymi składnikami w pracowni eliksirów... ;]

Napisane przez your Angel

A ja właśnie odebrałam eska od przenajukochańszej pośredniczki ze stolicy (dalej zwaną Rachel ), że udało się zdobyć moje 50ml Amour Cacao z CsP!

A polowanie jeszcze nie zakończone... Prawda?

Gratuluję wszystkim!


Mnie dzisiaj obudziło potwierdzenie mailowe z tago-mago (kto doczytał na Czym pachniesz nasze nocne rozmowy, ten wie ), że orientalny maczek został już do mnie wysłany! Rrrany, aż nie mogę uwierzyć.

[Anuschka]

Sabbath - krótko - piękna flacha. Serdecznie gratuluję

[13ryjek]

Sabbath serdecznie gratuluje Lutka szkoda , ze nie ma atomizera, jednak zawartosc i flakon cudne

wybieram sie jutro po vaniliowego Lutka:jupi:

[joasiak1]

Dziewczyny, gratuluję wszystkim Wam pachnących skarbów

Margot coraz bardziej zazdraszczam powiększajacej się Angelowej kolekcji, a Sabbath kolejnego zapachu Lutensa - przyznaję, że skuszona pieknym flakonem (chociaż też nie lubię flaszek bez atomizerów), bo nie mam pojęcia jak pachnie - za to z całą pewnością może robić za dekorację

[Sabbath]

Napisane przez homyk

Sabbath ja już wielbię tę Twoją flaszkę. Gratuluję cudnych Cherqui i - co tu dużo mówić - zazdroszczę

i widzę Twoje odbicie w zatyczce buteleczki

Hihi! Bystrzacha z Ciebie Homyczku.
Rzeczywiście jestem w kulce (dobrze, że nie w kropce ).

Napisane przez rachela

Uwielbiam te flakony SL Takie chemiczno-alchemiczne, jak fiolki z przedziwnymi składnikami w pracowni eliksirów... ;]A polowanie jeszcze nie zakończone... Prawda?

Gratuluję wszystkim!


Mnie dzisiaj obudziło potwierdzenie mailowe z tago-mago (kto doczytał na Czym pachniesz nasze nocne rozmowy, ten wie ), że orientalny maczek został już do mnie wysłany! Rrrany, aż nie mogę uwierzyć.

Ja doczytałam. Napisz potem, jak Ci się orientalny maczek widzi, bo i mnie on korcił przez czas jakiś.
Superaśny nabytek...

Napisane przez Anuschka

Sabbath - krótko - piękna flacha. Serdecznie gratuluję

Anuschko - krótko - bardzo dziękuję.

Napisane przez 13ryjek

Sabbath serdecznie gratuluje Lutka szkoda , ze nie ma atomizera, jednak zawartosc i flakon cudne

wybieram sie jutro po vaniliowego Lutka:jupi:

Dziękuję Gosiu.
Powiedz mi: jak, od kogo i jakim cudem odbierasz wanilkę (Un Bois Vanille jak rozumiem).


Słuchajcie Dziewczyny, muszę Wam się jeszcze pochwalić raz dziś.

Dotarły do mnie ekspresowo wysłane (w niedzielę dziewczyna na pocztę biegła) Fig Tea i Miyako.
Ale to nie koniec. Do przesyłki dołączony był liścik z informacją, że dziewczyna podczytuje Wizaż, że mnie kojarzy i... próbki: Scent Intense i Padparatscha!
Ja SI nie mam nawet gramika , a jak straszliwie marzyłam o Padparatschy to nawet pisać nie muszę chyba...

[chamelieu]

Napisane przez mariolasl

chamelieu ILA, odlewka ogródka śródziemnomorskiego, maly Gucio- jest sie czym chwalicGratuluje!

Napisane przez homyk

Nicc to, kochana Chamalieu Trudno, widać nie były mi pisane Tobie gratuluję kadzidlano-drewnianego Gucci

Dziękuję



Nowych nabytków gratuluję

a Sabbath zazdroszcze przeokrutnie AAAAAAA

[13ryjek]

Napisane przez Sabbath

Dziękuję Gosiu.
Powiedz mi: jak, od kogo i jakim cudem odbierasz wanilkę (Un Bois Vanille jak rozumiem).

Sabbath podreptam na nóżkach do sklepu i sobie kupię Trochę tych Lutków u mnie jest

[Kattarina]

Gratuluje wszystkim nabytkow, a zwlaszcza Sabbath- upragnionego Lutka i probek-niespodzianek .

Napisane przez Sabbath

To już mój czwarty specjał bez atomizera.

Takie ułomne mam jeszcze Opium, FdB, Santal de Mysore i Chergui własnie. I najgorsze jest Fdb, bo pozostałe mają przynajmniej korek którym można się "namaziać".Ogólnie jednak użytkuje się źle i chyba przeflancuję te skarby do atomizerków po prostu.

Co do "namaziania sie" bezposrednio na skore- to, obok ekspozycji na swiatlo sloneczne i wahania temperatury, jeden z czynnikow , ktory obniza kondycje perfum
Nie sa one zamkniete hermetycznie i juz sam kontak z powietrzem niespecjalnie im sluzy. Natomiast to, co zyje na naszej skorze.....

[Sabbath]

Napisane przez chamelieu

a Sabbath zazdroszcze przeokrutnie AAAAAAA

Ech, co ja się przez tę flaszkę udenerwowałam...

Z resztą jestem przekonana, że nie takie skarby kryje Twoja szafeczka...

Napisane przez 13ryjek

Sabbath podreptam na nóżkach do sklepu i sobie kupię Trochę tych Lutków u mnie jest

Kurczę! Rzeczywiście. Kiep ze mnie po raz pierwszy.

Napisane przez Kattarina

Gratuluje wszystkim nabytkow, a zwlaszcza Sabbath- upragnionego Lutka i probek-niespodzianek .

Co do "namaziania sie" bezposrednio na skore- to, obok ekspozycji na swiatlo sloneczne i wahania temperatury, jeden z czynnikow , ktory obniza kondycje perfum
Nie sa one zamkniete hermetycznie i juz sam kontak z powietrzem niespecjalnie im sluzy. Natomiast to, co zyje na naszej skorze.....

I kiep po raz drugi.
Co za beznadziejny ze mnie łoś. Faktycznie pakuję te wszystkie bakterie, roztocza i inne do flaszek.

Katt - co mam zrobić?
Część perfum do atomizerków, a resztę zamknąć szczelnie?

To po co oni robią tę serię pałacową taką... No taką właśnie?

Dziękuję za gratulacje, a teraz radź dziewczyno, bo nie zasnę...

[Margot45]

Napisane przez your Angel

Margot, Angelowy żel pod prysznic jest piękny W moim odczuciu jest w nim bardzo wyczuwalny zapach iglastego lasu

Lasu w nim jakoś nie wyczuwam, ale przyznaję, że piękny jest i trwały przeogromnie ale to oczywiście plus
Napisz koniecznie jak odbierasz czarna Coco - ja się skusiłam na mleczko i teraz wcale nie jestem pewna, czy to był dobry pomysł, jednak czuję, że się różni od edp

Napisane przez Contax

No tak, kaloszki nie mają czubków, ani obcasików
Garuluję i życzę przyjemnych ablucji podprysznicowych z Angelem

DZiękuję - bendem sie pluskać bez obcasików

Napisane przez burn-it-up

Gratuluję angelowego żelu i życzę miłego wyprysznicowywania sie z nim

Dziękuję i również gratuluje

Napisane przez Sabbath

Dziękuję Margot.
Widzę, że u Ciebie okołoperfumiarskiej pielęgnacyjnej rozpusty ciąg dalszy. Bardzo ładny dalszy ciąg.

Staram się, staram a, i gratuluje Wizazowej rozpoznawalności i zwiazanych z nią próbkowych korzyści

Napisane przez joasiak1

Margot coraz bardziej zazdraszczam powiększajacej się Angelowej kolekcji, a Sabbath kolejnego zapachu Lutensa - przyznaję, że skuszona pieknym flakonem (chociaż też nie lubię flaszek bez atomizerów), bo nie mam pojęcia jak pachnie - za to z całą pewnością może robić za dekorację

Joasiu, dziękuję Cherqui też nie znam, ale jak znam pana Lutensa to zapach piękny jest

[your Angel]

Napisane przez rachela

A polowanie jeszcze nie zakończone... Prawda?

Prawda, prawda

Napisane przez Rachela

Mnie dzisiaj obudziło potwierdzenie mailowe z tago-mago (kto doczytał na Czym pachniesz nasze nocne rozmowy, ten wie ), że orientalny maczek został już do mnie wysłany! Rrrany, aż nie mogę uwierzyć.

Super sprawa! Przy odrobinie szczęścia może już jutro będzie u Ciebie W wersji mniej optymistycznej - na początku nadchodzącego tygodnia

Napisane przez Sabbath

Słuchajcie Dziewczyny, muszę Wam się jeszcze pochwalić raz dziś.

Dotarły do mnie ekspresowo wysłane (w niedzielę dziewczyna na pocztę biegła) Fig Tea i Miyako.
Ale to nie koniec. Do przesyłki dołączony był liścik z informacją, że dziewczyna podczytuje Wizaż, że mnie kojarzy i... próbki: Scent Intense i Padparatscha!
Ja SI nie mam nawet gramika , a jak straszliwie marzyłam o Padparatschy to nawet pisać nie muszę chyba...

No, marzenia się spełniają Moje gratulucje


Słuchajcie, to i ja nie będę uprawiać fałszywej skromności i podzielę się ze światem moim drugim perfumeryjnym szczęściem tego dnia Zawlokłam się do miasta po śliczny prezent bieliźniarski z Calzedonii dla siostry i po drodze mijałam Sephorę. Oczywiście z początku planowałam jedynie przetestować kilka pozycji (konkretnie Coco EDP, Kate i Hypnotic Poison), ale kiedy zobaczyłam Amour na półeczce z perfumeryjnymi obniżkami to nie mogłam już go tak zostawić

To trzydziestka. I muszę szczerze powiedzieć, że chociaż sobie wymarzyłam bielutką pięćdziesiątkę to ta fuksjowa trzydziecha też jest urocza. Chyba nawet bardziej niż pięćdziesiątka

Śliczna pani konsultanka była dla mnie bardzo miła, ale kompletnie nie mogła zrozumieć, że najbardziej zależałoby mi na białym a nie fuksjowym flakonie A tylko trzydziestki były na obniżce. No i pocieszała mnie, że to nie flakon się liczy tylko zapach

Rany, jaki on piękny

Poza tym kupiłam w Sephorze jeszcze jeden taniutki i w sumie jak najbardziej perfumeryjny drobiazg. Był taki piękny i tak prześlicznie błyszczał, że okazałam mu moją miłość i wzięłam. Ale co to takiego to sekret

Margot, Coco testowałam dziś na blotterku i tylko ze trzy razy powąchałam. Pamiętam jednak, że całkiem mi się spodobała W strasznym biegu dziś wszystko pozałatwiałam

[Contax]

Napisane przez Sabbath

Słuchajcie Dziewczyny, muszę Wam się jeszcze pochwalić raz dziś.

Dotarły do mnie ekspresowo wysłane (w niedzielę dziewczyna na pocztę biegła) Fig Tea i Miyako.
Ale to nie koniec. Do przesyłki dołączony był liścik z informacją, że dziewczyna podczytuje Wizaż, że mnie kojarzy i... próbki: Scent Intense i Padparatscha!
Ja SI nie mam nawet gramika , a jak straszliwie marzyłam o Padparatschy to nawet pisać nie muszę chyba...

Sabbath, widze u Ciebie rozpasania ciag dalszy i jakze samkowity, serdecznie gratuluje gratisowych probaskow takze

Napisane przez Margot45

DZiękuję - bendem sie pluskać bez obcasików

Margolciu, zawsze potrafisz mnie rozsmieszyc do lez

Napisane przez your Angel

Słuchajcie, to i ja nie będę uprawiać fałszywej skromności i podzielę się ze światem moim drugim perfumeryjnym szczęściem tego dnia Zawlokłam się do miasta po śliczny prezent bieliźniarski z Calzedonii dla siostry i po drodze mijałam Sephorę. Oczywiście z początku planowałam jedynie przetestować kilka pozycji (konkretnie Coco EDP, Kate i Hypnotic Poison), ale kiedy zobaczyłam Amour na półeczce z perfumeryjnymi obniżkami to nie mogłam już go tak zostawić

To trzydziestka. I muszę szczerze powiedzieć, że chociaż sobie wymarzyłam bielutką pięćdziesiątkę to ta fuksjowa trzydziecha też jest urocza. Chyba nawet bardziej niż pięćdziesiątka

Śliczna pani konsultanka była dla mnie bardzo miła, ale kompletnie nie mogła zrozumieć, że najbardziej zależałoby mi na białym a nie fuksjowym flakonie A tylko trzydziestki były na obniżce. No i pocieszała mnie, że to nie flakon się liczy tylko zapach

Rany, jaki on piękny

Aniolku, amarantowa trzydziestka jest zdecydowania ladniejsza niz biala piecdziesiatka no i po okazyjnej cenie, grzechm byloby jej nie wziac

Gratuluje

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Coco testowałam dziś na blotterku i tylko ze trzy razy powąchałam. Pamiętam jednak, że całkiem mi się spodobała

Więc jest dobrze, aczkolwiek musisz się zapoznać z nia bliżej

Napisane przez your Angel

A ja właśnie odebrałam eska od przenajukochańszej pośredniczki ze stolicy (dalej zwaną Rachel ), że udało się zdobyć moje 50ml Amour Cacao z CsP!

Gratuluję , a czy (jeżeli przesyłka jeszcze do mnie nie leci) mogłabym dostać malutką kropelkę... ? Nie znam tego zapachu...

30 budyniowego Kenzo jest o wiele ładniejsza niż biała

[ropuszka]

Ja upolowalam wczoraj Midnight poison z czego jestem bardzo dumna Trafilo do mamy i siostry, ale ja i tak sobie kupie osobna flaszeczke, cale 100 ml

[your Angel]

Contax, dziękuję Od razu mi się sumienie trochę uspokoiło

Policzyłam wszystkie moje pachnące skarby i okazuje się, że wraz z Amour Cacao i Amour będzie ich... 21 ...A i tak już porozdawałam sporo przyjaciółkom i siostrze "Po pierwszym" planowałam jeszcze WoodCaffee CdG, ale chyba zawrę ze sobą umowę, że kupię je po opróżnieniu jakiejś jednej flaszki.

Myszko, no to okazuje się, że szczęsciem w nieszczęściu jeszcze nie wysłałam Spakuję Ci więc The One, Glorię i Amour Cacao. Z tym że AC bedzie u mnie według moich luźnych szacunków koło wtorku. Z CsP mam jeszcze kapeczkę Couver cośtam (pachnie świetnymi owocami) i Caramel Sunset więc też spakuję

W zaistniałej sytuacji chyba wolę w najbliższym czasie bliżej się nie zapoznawać z Coco Ale nosa, to Ty cholernico miałaś


Ropuszko, bardzo jest różane to Midnight Poison?

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Myszko, no to okazuje się, że szczęsciem w nieszczęściu jeszcze nie wysłałam Spakuję Ci więc The One, Glorię i Amour Cacao. Z tym że AC bedzie u mnie według moich luźnych szacunków koło wtorku. Z CsP mam jeszcze kapeczkę Couver cośtam (pachnie świetnymi owocami) i Caramel Sunset więc też spakuję

W zaistniałej sytuacji chyba wolę w najbliższym czasie bliżej się nie zapoznawać z Coco Ale nosa, to Ty cholernico miałaś

To bardzo się cieszę i z tego, że paczuszka jeszcze nie leci i z tego, że Coco wpdała ci w nosek

[13ryjek]

Napisane przez Sabbath

I kiep po raz drugi.
Co za beznadziejny ze mnie łoś. Faktycznie pakuję te wszystkie bakterie, roztocza i inne do flaszek.

Katt - co mam zrobić?
Część perfum do atomizerków, a resztę zamknąć szczelnie?

To po co oni robią tę serię pałacową taką... No taką właśnie?

Dziękuję za gratulacje, a teraz radź dziewczyno, bo nie zasnę...

Sabbath ja nie Kattarina ale nieśmiało zaproponuje abyś skąbinowała sobie tylko atomizer i z nim pokąbinowała
Myślę sobie, że jakby taka buteleczka pałacowa miała atomizer to, by nie była pałacowa i cały urok straciła

[SpanishMyszka]

Sabbath, gratuluję nowego, jakże pięknego nabytku !
Ale atomizer jakiś na Twoim miejscu bym sobie załatwiła

[Kattarina]

Napisane przez Sabbath

Ech, co ja się przez tę flaszkę udenerwowałam...

Z resztą jestem przekonana, że nie takie skarby kryje Twoja szafeczka...



Kurczę! Rzeczywiście. Kiep ze mnie po raz pierwszy.



I kiep po raz drugi.
Co za beznadziejny ze mnie łoś. Faktycznie pakuję te wszystkie bakterie, roztocza i inne do flaszek.

Katt - co mam zrobić?
Część perfum do atomizerków, a resztę zamknąć szczelnie?

To po co oni robią tę serię pałacową taką... No taką właśnie?

Dziękuję za gratulacje, a teraz radź dziewczyno, bo nie zasnę...

Sabbath- nia ma powodu do (duzej) paniki.
Przyznaje, ze zwrocilam uwage na to co napisalas, poniewaz jestem wyczulona na punkcie trwalosc/zywotnosci perfum. Co jest raczej zrozumiale, przy tak obszernym zbiorze .
Wiadomo, ze w perfumach jest alkohol, ktory konserwuje je w pewnym sensie, jednak dla mnie wazne jest nie tylko to, by perfumy sie nie zepsuly, ale takze to, by nie zmienily swojego zapachu (nut).
Dlatego,(moze przesadnie), dbam o prawidlowe ich przechowywanie.
Brak atomizera jest dla mnie czynnikiem odstraszajacym (np. od zakupu Bois de Violette) .
Nawet fakt, ze moj flakon Mandragore z fabrycznym atomizerem, nie jest zamkniety hermetycznie (mozna go rozkrecic), odrobine mnie niepokoi

Tak jak piszesz- najlepiej przelewaj sobie porcje perfum do atomizerka, a cala flaszke w kartoniku trzymaj w zaciemnionym miejscu, o stalej temperaturze .

Co do flakonow Lutensa- sadze, ze w tym ksztalcie i braku atomizerow tkwi ich czar i klimat.
Moze cos poplatalam, ale obilo mi sie o oczy, ze chyba mozna do nich dokupic firmowe atomizery? (jesli sie myle, to prosze o skorygowanie).

Jesli ktos ma kilka flakonow, ktorych zawartosc konsekwentnie zuzywa, nie frasuje sie ich terminem przydatnosci.
Jednak majac ich troszke wiecej i chcialabys zapewne, aby Cherqu, (niezaprzeczalnie perelka), posluzylo Ci przez kilka lat
IMHO warto im stworzyc optymalne warunki.

Aniolku- gratuluje. Flakon Amour w kolorze fuksji podoba mi sie najbardziej z calej trojki
(Uwielbiam lakier do paznokci w takim kolorze- ladnie komponuje sie z blada skora, w chlodnym odcieniu)

[ropuszka]

Midnight poison w moim odczuciu bardzo rozane nie jest. Jest kwiatowe, slodkie, ale ten kwiat (prawdopodobnie roza - nie moge jej tu wyodrebnic) jest zgaszony wanilia. Mysle, ze MP wymaga porzadnego testowania przed zakupem.

[kokakola]

Aniolku, gratuluje fuksjowego budynka Ja tez jestem szczesliwa posiadaczka tegoz, a w domu czeka na mnie miniaturka

[Kattarina]

Kolu czy miniaturka tej jest w kolorze fuksji?