Listopadowe mamy 2015 część IV ♥ to nie żarty! lada chwila i tulimy nasze skarby!

[Dzika Ropucha]

poznanianka zdawaj relacje przy partych tez, a co hehe

[czekooczekolada]

Napisane przez beautifuldream

Mi już też jest dużo lepiej a mały wierci się jak szalony chyba tak już mu zostanie, bo codziennie o tej porze zaczyna swój maraton

Moja ostatnio w ciagu dnia zaspana malo ruchliwa a wlasnie wieczorem zaczyna sie dyskoteka. Teraz tez szaleje :p

[JoyceSky]

Napisane przez lexie42

Muszę odciagac pokarm laktatorem w ten sposob: 7 minut z jednej i 7 minut z drugiej piersi, potem po 5 minut i po 3. W ten sposób Odciągnęłam wieczorem 60 ml gdzie rano ledwo poszło niecałe 20. I mam odciagac co 3 godziny

To jest dobry sposób, ja też tak odciągam

Podczytuje Was kochane, ale czasu nie starcza żeby odpisać

Olilina, my to powinnyśmy na pw też sobie popisać chyba bo mamy podobno doświadczenia i pewnie z podobnymi problemami się zmagamy. Pisałaś o tym dodatku do mleka dla wcześniaków. Mi nikt o tym w szpitalu nie mówił, ale wczoraj w internecie znalazłam o tym info i teraz zgłupiałam, bo nie wiem czy powinnam coś takiego dodawać? Wyszliśmy ze szpitala z wagą 2240, więc może by się przydało?

U nas dzisiaj pępek odpadł Oprócz tego pomału zaczynam ogarniać jakoś wszystko, ale nie jest łatwo. Nie mam pojęcia jak niektóre z Was zajmują się więcej niż jednym dzieckiem Ja mam nawet problem z pamiętaniem o jedzeniu i przez to ważę już prawie 5kg mniej niż przed ciążą, ale jakoś się nie cieszę bo wiem, że po prostu jem zdecydowanie za mało, co pewnie odbija się na moim mleku

9 listopada idziemy z małą na kontrolne badanie wzroku i już się stresuję bo po pierwsze Bianka będzie dopiero miała 3 tygodnie, a po drugie łącznie to badanie trwa godzinę, a jeszcze nie wiem czy kolejki nie będzie. Nie wiem jak ogarnę dziecko poza domem i mam mega stresa

Poza tym byłam wkurzona jak przyszła położna, bo przyszła bez wagi a na tym mi najbardziej zależało! Nie wiem czy mała przybiera czy nie. Niby możemy jechać do przychodni ją zważyć, ale jak byłam tam 2 dni temu zanieść deklarację to pełno chorych ludzi i dzieci, więc chyba nie będę ryzykować. Póki co zamówiliśmy wagę dla niemowląt w internecie, ma przyjść jutro. Mam nadzieję, że będzie się jako tako nadawać.

Pozdrawiam Was wszystkie jeszcze oczekujące i te, które zdążyły urodzić. Jeszcze trochę i się przeniesiemy na odchowalnię

[wonderka]

Joycesky fajnie, że układa ci się z.malutka.

Hormony mi szaleją, raczej dziś pół dnia, ostatni dzień w pracy miałam, żegnając się ekipami się poryczalam i w samochodzie zawodzilam jakby ktoś umarł. Jak nie normalna. Teraz spać nie mogę i znowu chce mi się płakać.

[fasterka90]

Ej co wy nic nie rodzicie?! A może właśnie rodzicie i dlatego nic nie piszecie?

Chciałabym urodzić w poniedziałek /wtorek, wtedy rocznicę mamy z tz... na pierwszej "randce" byliśmy na maratonie horrorów w kinie więc przyjęliśmy że 2, ale to tak w sumie z 2 na 3 było

joycesky fajnie że Wam ten pępek tak szybko odpadł Mój tz ciągle się tym pępkiem martwi jakby przy dziecku większych zmartwień nie było
Super sobie radzicie, tylko ty jeszcze kochana o siebie zadbaj! Jeść musisz zdrowo bo musisz być zdrowa i silna dla malutkiej!

[Agusiek89]

Taa rodzą, śpią jak susły na pewno

Mi im bliżej porodu, to coraz mniej się boję i się doczekać nie mogę ha ha nie wiem czy to dobrze czy źle. W ogóle to mimo tego, że wyobrażam sobie że to straszliwy ból i męka, to wydaje mi się, że mój taki nie będzie ha ha że zniosę go normalnie nie wiem czemu tak sobie ubzdurałam... I nie mogę doczekać się zobaczyć Małą ciekawe do kogo jest podobna, jakie ma włoski i oczka

[fasterka90]

Napisane przez Agusiek89

Taa rodzą, śpią jak susły na pewno

Mi im bliżej porodu, to coraz mniej się boję i się doczekać nie mogę ha ha nie wiem czy to dobrze czy źle. W ogóle to mimo tego, że wyobrażam sobie że to straszliwy ból i męka, to wydaje mi się, że mój taki nie będzie ha ha że zniosę go normalnie nie wiem czemu tak sobie ubzdurałam... I nie mogę doczekać się zobaczyć Małą ciekawe do kogo jest podobna, jakie ma włoski i oczka

Ja większość ciąży panika totalna przed porodem a teraz spokój i taka pozytywna ekscytacja chociaż co do wyglądu małej podchodzę jakoś bardziej racjonalnie niż emocjonalnie i myślę że to i tak nie odrazu będzie widać do kogo podobna :p ważne żeby była zdrowa!
Wiem że przy porodzie skurcze są inne niż te przygotowujące ale też pozytywnie jednak mnie nastawiło że ich nie czuje

[Agusiek89]

Napisane przez fasterka90

Ja większość ciąży panika totalna przed porodem a teraz spokój i taka pozytywna ekscytacja chociaż co do wyglądu małej podchodzę jakoś bardziej racjonalnie niż emocjonalnie i myślę że to i tak nie odrazu będzie widać do kogo podobna :p ważne żeby była zdrowa!
Wiem że przy porodzie skurcze są inne niż te przygotowujące ale też pozytywnie jednak mnie nastawiło że ich nie czuje

No jasne, że najważniejsze żeby była zdrowa no i dziecko ma to do siebie, że nawet jeśli jest podobne na początku do mamy, to i tak dopiero z czasem widać, że ma też cechy taty ale nie mogę się doczekać ujrzeć już ją

Ja mam kilka razy w ciągu dnia te silniejsze, taka fala gorąca do twarzy idzie, aż pod oczami czuć takie spięcie gorąca, ciężko oddychać. Nie lubię tego

A ćwiczycie mięśnie Kegla? Ja wiem, że trzeba ale ciągle zapominam...

[fasterka90]

No ja też co jakiś czas cośtam czuje ale już sama nie wiem czy to te skurcze,czy mała się tak wierci czy to moje jelita bo mam z nimi straszny problem teraz na końcówce, chyba w końcu się przemoge i zastosuje czopek
Jakoś wcześniej bardziej pamiętałam o ćwiczeniu kegla teraz już mało kiedy :p

A wolałabyś żeby do kogo była mała podobna? ja chyba żeby była podobna do taty,napewno kolor oczu

[Agusiek89]

Napisane przez fasterka90

No ja też co jakiś czas cośtam czuje ale już sama nie wiem czy to te skurcze,czy mała się tak wierci czy to moje jelita bo mam z nimi straszny problem teraz na końcówce, chyba w końcu się przemoge i zastosuje czopek
Jakoś wcześniej bardziej pamiętałam o ćwiczeniu kegla teraz już mało kiedy :p

A wolałabyś żeby do kogo była mała podobna? ja chyba żeby była podobna do taty,napewno kolor oczu

U nas to jest tak, że my oboje blondyni, ja zielone oczy, mąż niebieskie, mamy krótkie noski więc Ala na pewno będzie blondynką o jasnych (zielonych lub niebieskich) oczach, z zadartym noskiem he he jedynie co nas różni to wzrost i wielkość oczu, więc wolałabym, żeby odziedziczyła wysoki wzrost po mężu, żeby miała po nim długie nogi a po mnie małe kocie oczy (jak byłam mała miałam oczy jak chinka, zewnętrzne kąciki oczu do góry )

[Poziomkowa89]

Napisane przez poznanianka1990

Wzięłam prysznic, boli mnie póki co krzyż a brzuch się po prostu napina ale nie jest to bolesne... Pewnie minie.

Ja z porodu pamiętam tylko ból pleców, jakby sam brzuch bolał to by było spoko;-)

Napisane przez JoyceSky

To jest dobry sposób, ja też tak odciągam

Podczytuje Was kochane, ale czasu nie starcza żeby odpisać

Olilina, my to powinnyśmy na pw też sobie popisać chyba bo mamy podobno doświadczenia i pewnie z podobnymi problemami się zmagamy. Pisałaś o tym dodatku do mleka dla wcześniaków. Mi nikt o tym w szpitalu nie mówił, ale wczoraj w internecie znalazłam o tym info i teraz zgłupiałam, bo nie wiem czy powinnam coś takiego dodawać? Wyszliśmy ze szpitala z wagą 2240, więc może by się przydało?

U nas dzisiaj pępek odpadł Oprócz tego pomału zaczynam ogarniać jakoś wszystko, ale nie jest łatwo. Nie mam pojęcia jak niektóre z Was zajmują się więcej niż jednym dzieckiem Ja mam nawet problem z pamiętaniem o jedzeniu i przez to ważę już prawie 5kg mniej niż przed ciążą, ale jakoś się nie cieszę bo wiem, że po prostu jem zdecydowanie za mało, co pewnie odbija się na moim mleku

9 listopada idziemy z małą na kontrolne badanie wzroku i już się stresuję bo po pierwsze Bianka będzie dopiero miała 3 tygodnie, a po drugie łącznie to badanie trwa godzinę, a jeszcze nie wiem czy kolejki nie będzie. Nie wiem jak ogarnę dziecko poza domem i mam mega stresa

Poza tym byłam wkurzona jak przyszła położna, bo przyszła bez wagi a na tym mi najbardziej zależało! Nie wiem czy mała przybiera czy nie. Niby możemy jechać do przychodni ją zważyć, ale jak byłam tam 2 dni temu zanieść deklarację to pełno chorych ludzi i dzieci, więc chyba nie będę ryzykować. Póki co zamówiliśmy wagę dla niemowląt w internecie, ma przyjść jutro. Mam nadzieję, że będzie się jako tako nadawać.

Pozdrawiam Was wszystkie jeszcze oczekujące i te, które zdążyły urodzić. Jeszcze trochę i się przeniesiemy na odchowalnię

nie martw się, pewnie na tej poczekalni ci będzie spać:-* do mnie nigdy polozna nie przyniosła wagi...

Napisane przez wonderka

Joycesky fajnie, że układa ci się z.malutka.

Hormony mi szaleją, raczej dziś pół dnia, ostatni dzień w pracy miałam, żegnając się ekipami się poryczalam i w samochodzie zawodzilam jakby ktoś umarł. Jak nie normalna. Teraz spać nie mogę i znowu chce mi się płakać.

Jak miło gdy ktoś tak uwielbia swoją pracę łatwiej Ci będzie potem wrócić...

[poznanianka1990]

Hej
Rodzi któraś? Staram się być na bieżąco.
Wczoraj wieczorem skurcze miałam co mniej więcej 10-15 minut, aż w końcu poprosiłam żeby mnie na fotelu zbadali (to już było chwilę po północy) i rozwarcie stoi w miejscu czyli na 1cm , tyle, że główka Julki jest bardzo nisko i napiera...
O 2 w nocy skurcze mnie obudziły, były niby co 10 minut, godzinę chodziłam po sali, krecilam biodrami, krzyż bolał jak nie wiem co... Potem znów się położyłam, skurcze jeszcze trochę były ale już mniej regularne, więc po 4 zasnelam. Po 5 położna przyszła zmierzyć ciśnienie i temperaturę, potem znów usnelam ale nastawilam budzik na 6, żeby iść pod prysznic bo o 6:30 miałam mieć znów ktg. Na zapisie wyszły regularne, częste i silne skurcze, trochę bolały, ale oczywiście nadal jestem pod obserwacją i mam zgłaszać jak coś się będzie dziać.

[Agusiek89]

Napisane przez poznanianka1990

Hej
Rodzi któraś? Staram się być na bieżąco.
Wczoraj wieczorem skurcze miałam co mniej więcej 10-15 minut, aż w końcu poprosiłam żeby mnie na fotelu zbadali (to już było chwilę po północy) i rozwarcie stoi w miejscu czyli na 1cm , tyle, że główka Julki jest bardzo nisko i napiera...
O 2 w nocy skurcze mnie obudziły, były niby co 10 minut, godzinę chodziłam po sali, krecilam biodrami, krzyż bolał jak nie wiem co... Potem znów się położyłam, skurcze jeszcze trochę były ale już mniej regularne, więc po 4 zasnelam. Po 5 położna przyszła zmierzyć ciśnienie i temperaturę, potem znów usnelam ale nastawilam budzik na 6, żeby iść pod prysznic bo o 6:30 miałam mieć znów ktg. Na zapisie wyszły regularne, częste i silne skurcze, trochę bolały, ale oczywiście nadal jestem pod obserwacją i mam zgłaszać jak coś się będzie dziać.

Trzymaj się tam

[Soul89]

Czesc dziewczyny 😊

Ja tak szczerze niedawno wstałam😁 ale przez to, że w nocy miałam kilka pobudek, koleżanka zgaga atakowała 😑 naprawdę marzę o dniu, kiedy odejdzie w niepamięć..

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[Iclosemyeyes]

hej, ja też dopiero co wstałam, staram się korzystać z możliwości pospania póki jest tylko szkoda,że budzę się cała obolała, a jak chcę jeszcze sobie poleżeć na plecach to dosłownie nie mogę powietrza złapać

JoyceSky, mimo tych wszystkich trudności które Cię spotykają to i tak chciałabym być już na Twoim miejscu i mieć malutką przy sobie Póki co nawet sobie nie umiem tego wyobrazić, że mam ją już w domu, albo że nie mam czasu na jedzenie w ogóle. A ile w sumie przytyłaś w ciąży? gratki za pępek
Ta położna trochę dziwna, że przyszła bez wagi.

Poznanianka, ale masz rollercoaster z tymi skurczami a jak tętno na ktg?

[poznanianka1990]

Napisane przez Iclosemyeyes

Poznanianka, ale masz rollercoaster z tymi skurczami a jak tętno na ktg?

Wczoraj super, bo średnio 131, ale mała chyba spała, bo niewiele się ruszala. A dziś średnio lekko ponad 160 , chyba 162 o ile dobrze pamiętam.

[fasterka90]

Kurcze Poznanianka współczuję Ci tego szpitala, niepewności...

Dziewczyny kupujecie jakieś mleko w razie czego? Bo mi ciągle mama marudzi że powinnam mieć w domu w razie czego :/ Ja jestem mocno na kp nastawiona... Sklepy wszelkie od biedronki, Tesco, rossmana po apteki mamy pod domem więc jak dla mnie nie ma problemu. No ale moja mama robi histerię- a co jak w środku nocy mała będzie głodna a u mnie mleka nie będzie.

My z tz juz mamy posprzątane,zrobione zakupy i gotowe ciasto na pizze. No jeszcze tylko go musze przekonać że zamiatanie i odkurzanie nie wystarczy i trzeba użyć mopa

[Dzika Ropucha]

Napisane przez Agusiek89

Taa rodzą, śpią jak susły na pewno

Mi im bliżej porodu, to coraz mniej się boję i się doczekać nie mogę ha ha nie wiem czy to dobrze czy źle. W ogóle to mimo tego, że wyobrażam sobie że to straszliwy ból i męka, to wydaje mi się, że mój taki nie będzie ha ha że zniosę go normalnie nie wiem czemu tak sobie ubzdurałam... I nie mogę doczekać się zobaczyć Małą ciekawe do kogo jest podobna, jakie ma włoski i oczka

No ja mam to samo.. Że na pewno ten ból wytrzymam na spokojnie.. O ja naiwna tak to jest jak sie nie zna tego co mnie czeka zapewne..

Dla mnie noc jest okrutna jeszcze bardziej. Z boku na bok ledwo się przekręcam i ciągle się budzę a jeszcze śni mi się że rodzę. Dziś rodziłam z TylkoKasia i Soul... I czułam jak mnie brzuch bolał..i się obudziłam i naprawdę mnie bolał i wydawało mi się że regularnie ale zasnęłam chyba i tak do poranka czułam ten ból i już sama nie wiem czy w śnie czy na jawie...A teraz non stop twardnieje.

Ale ogłaszam że nie rodzę na pewno w weekend bo dziś sobie obskoczę z TŻ cmentarze z jego str i wieczorkiem pojadę do mamy i jutro wieczorem wracam.. Nie chce mi się kisić w domu. A torbę wożę ze sobą i tak

poznanianka ogólnie 3maj się tam ale ja bym już chyba bzikowała-sKTGiują Cię tam na maksa I nie wiesz czy rodzić masz czy nie czy co no masakra

[wonderka]

Mleka nie kupuje, najwyżej mąż wyskoczy. Słabo dziś spałam, o pierwszej pobudka, siku i zjadłam miskę płatków czekoladowych kolo trzeciej. To mnie zmoglo Teraz jestem na manicure a potem Ikea

[Agusiek89]

Napisane przez Dzika Ropucha

No ja mam to samo.. Że na pewno ten ból wytrzymam na spokojnie.. O ja naiwna tak to jest jak sie nie zna tego co mnie czeka zapewne..

Dla mnie noc jest okrutna jeszcze bardziej. Z boku na bok ledwo się przekręcam i ciągle się budzę a jeszcze śni mi się że rodzę. Dziś rodziłam z TylkoKasia i Soul... I czułam jak mnie brzuch bolał..i się obudziłam i naprawdę mnie bolał i wydawało mi się że regularnie ale zasnęłam chyba i tak do poranka czułam ten ból i już sama nie wiem czy w śnie czy na jawie...A teraz non stop twardnieje.

Ale ogłaszam że nie rodzę na pewno w weekend bo dziś sobie obskoczę z TŻ cmentarze z jego str i wieczorkiem pojadę do mamy i jutro wieczorem wracam.. Nie chce mi się kisić w domu. A torbę wożę ze sobą i tak

poznanianka ogólnie 3maj się tam ale ja bym już chyba bzikowała-sKTGiują Cię tam na maksa I nie wiesz czy rodzić masz czy nie czy co no masakra

Ojj to na pewno się rozczarujemy bólami porodowymi na pewno nie są takie jakie sobie wyobrażamy, czyli znośne

Fasterka ja mleka nie kupuję, bo oczywiście do laktacji też jestem pozytywnie nastawiona, że będzie ok No ale w razie czego sklepy też mam pod domem, to się wyskoczy.

Ja póki co dziś dalej sama, mąż remontuje dalej mieszkanko uhh kiedy to się skończy... Wieczorkiem wróci w końcu, a jutro pojedziemy na groby.

[Amelia16]

Dziewczyny, no nie jestem w stanie Was nadrobić... W jeden dzień tyle stron?! Nie mam czasu na nic, ogarniam na bieżąco dom, żeby nie zostawić bałaganu, sprzątam, zmieniam firanki, myję podłogi i okna, piorę dywany, robię pranie, prasowanie... i cisza, nawet przepowiadacza Do tego Mąż się zaraził od dzieci bakterią i jest chory, starszak miał chyba źle dobrany antybiotyk i znów mu się wróciło, pół nocy kaszle.... Jestem zablokowana psychicznie, jeszcze z tydzień nie rodzę napewno dopóki wszystko nie wyjdzie na prostą do tego wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu, ale Mała nie chciała nam zrobić prezentu

[JoyceSky]

Napisane przez Iclosemyeyes

JoyceSky, mimo tych wszystkich trudności które Cię spotykają to i tak chciałabym być już na Twoim miejscu i mieć malutką przy sobie Póki co nawet sobie nie umiem tego wyobrazić, że mam ją już w domu, albo że nie mam czasu na jedzenie w ogóle. A ile w sumie przytyłaś w ciąży? gratki za pępek
Ta położna trochę dziwna, że przyszła bez wagi.

A ja Wam powiem, że już zdążyłam zapomnieć jak to jest być w ciąży aż momentami mam takie dziwne uczucie jak Was czytam bo sobie uświadamiam, że ja też jeszcze przecież powinnam być w dwupaku a tu szok
W ciąży przytyłam 6 kilo, ale to dlatego, że ja już miałam sporo ciałka przed ciążą.

Napisane przez fasterka90

Dziewczyny kupujecie jakieś mleko w razie czego? Bo mi ciągle mama marudzi że powinnam mieć w domu w razie czego :/ Ja jestem mocno na kp nastawiona... Sklepy wszelkie od biedronki, Tesco, rossmana po apteki mamy pod domem więc jak dla mnie nie ma problemu. No ale moja mama robi histerię- a co jak w środku nocy mała będzie głodna a u mnie mleka nie będzie.

Fasterka, chyba lepiej zaczekajcie do porodu. Jeszcze w szpitalu zobaczycie czy ewentualnie jakieś mm się przyda. Może położne/lekarze coś doradzą.

J jak zwykle witam się z nad laktatora. Przed chwilą miałam z małą 3-godzinną przeprawę. Prężyła się, płakała i nic nie pomagało zasnęła mi na rękach chyba z wycieńczenia. Ale serce mi pęka jak widzę jak ona płacze

[Agusiek89]

Napisane przez Amelia16

Dziewczyny, no nie jestem w stanie Was nadrobić... W jeden dzień tyle stron?! Nie mam czasu na nic, ogarniam na bieżąco dom, żeby nie zostawić bałaganu, sprzątam, zmieniam firanki, myję podłogi i okna, piorę dywany, robię pranie, prasowanie... i cisza, nawet przepowiadacza Do tego Mąż się zaraził od dzieci bakterią i jest chory, starszak miał chyba źle dobrany antybiotyk i znów mu się wróciło, pół nocy kaszle.... Jestem zablokowana psychicznie, jeszcze z tydzień nie rodzę napewno dopóki wszystko nie wyjdzie na prostą do tego wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu, ale Mała nie chciała nam zrobić prezentu

Kobietooo Nie przesadzasz z tymi porządkami? Żebyś w szpitalu nie wylądowała przypadkiem z krwotokiem tfu tfu masz za to bacik

Wszystkiego naj dla Was szczęścia i miłości

[peachella]

Napisane przez poznanianka1990

Hej
Rodzi któraś? Staram się być na bieżąco.
Wczoraj wieczorem skurcze miałam co mniej więcej 10-15 minut, aż w końcu poprosiłam żeby mnie na fotelu zbadali (to już było chwilę po północy) i rozwarcie stoi w miejscu czyli na 1cm , tyle, że główka Julki jest bardzo nisko i napiera...
O 2 w nocy skurcze mnie obudziły, były niby co 10 minut, godzinę chodziłam po sali, krecilam biodrami, krzyż bolał jak nie wiem co... Potem znów się położyłam, skurcze jeszcze trochę były ale już mniej regularne, więc po 4 zasnelam. Po 5 położna przyszła zmierzyć ciśnienie i temperaturę, potem znów usnelam ale nastawilam budzik na 6, żeby iść pod prysznic bo o 6:30 miałam mieć znów ktg. Na zapisie wyszły regularne, częste i silne skurcze, trochę bolały, ale oczywiście nadal jestem pod obserwacją i mam zgłaszać jak coś się będzie dziać.

mam przeczucie, ze jednak na Julka się zdecyduje wyjść w najbliższym czasie

Napisane przez fasterka90

Kurcze Poznanianka współczuję Ci tego szpitala, niepewności...

Dziewczyny kupujecie jakieś mleko w razie czego? Bo mi ciągle mama marudzi że powinnam mieć w domu w razie czego :/ Ja jestem mocno na kp nastawiona... Sklepy wszelkie od biedronki, Tesco, rossmana po apteki mamy pod domem więc jak dla mnie nie ma problemu. No ale moja mama robi histerię- a co jak w środku nocy mała będzie głodna a u mnie mleka nie będzie.

nie kupujemy mleka, jak coś to się podejdzie do sklepu.




Dziewczyny.....chyba mi odszedł ten czop. Dużo takie gęstego, żółtawego śluzu, nigdy tyle nie miałam. Do tego ze 4 razy jak się podcierałam, za każdym razem były takie kropelki krwi na papierze.
Myślicie, ze to to?
Dodam, ze już mija prawie 2 tyg jak mi się brzuch obniżył. Mała coś mało ruchliwa dzisiaj

[Iclosemyeyes]

Napisane przez poznanianka1990

Wczoraj super, bo średnio 131, ale mała chyba spała, bo niewiele się ruszala. A dziś średnio lekko ponad 160 , chyba 162 o ile dobrze pamiętam.

to chyba takie 160 jest w normie? a planują Ci jeszxze na dzisiaj jakieś inne badania czy znowu ktg tylko?

Napisane przez fasterka90

Dziewczyny kupujecie jakieś mleko w razie czego? Bo mi ciągle mama marudzi że powinnam mieć w domu w razie czego :/ Ja jestem mocno na kp nastawiona... Sklepy wszelkie od biedronki, Tesco, rossmana po apteki mamy pod domem więc jak dla mnie nie ma problemu. No ale moja mama robi histerię- a co jak w środku nocy mała będzie głodna a u mnie mleka nie będzie.

My z tz juz mamy posprzątane,zrobione zakupy i gotowe ciasto na pizze. No jeszcze tylko go musze przekonać że zamiatanie i odkurzanie nie wystarczy i trzeba użyć mopa

ja nie kupuję, mamy tesco 24h jakieś 7 minut jazdy autem od domu więc w razie w się podskoczy moja mama też zaczyna robić dziwną panikę z niektórych rzeczy, na przykład jak usłyszała że mamy w mieszkaniu ok 21-22 stopni to się za głowę złapała. A to że mamy lekko nieszczelne okna chyba jej spać nie pozwala, bo mi ostatnio dzwoniła o 8 rano pytać się czy zrobiliśmy coś z nimi

Napisane przez Dzika Ropucha

No ja mam to samo.. Że na pewno ten ból wytrzymam na spokojnie.. O ja naiwna tak to jest jak sie nie zna tego co mnie czeka zapewne..


Ale ogłaszam że nie rodzę na pewno w weekend bo dziś sobie obskoczę z TŻ cmentarze z jego str i wieczorkiem pojadę do mamy i jutro wieczorem wracam.. Nie chce mi się kisić w domu. A torbę wożę ze sobą i tak

ja też póki co na luzaku, bo aż takiej wyobraźni nie mam żeby sobie wyobrazić ten ból

i też nie rodzę, bo dziś mam plany a wieczorem mąż idzie na ostatnie bezdzietne balety a jutro nie chcę ze względu na świeto

Na cmentarz nie wiem czy pojedziemy, może tylko na grób babci męża, bo mojej rodziny groby są daleko stąd.

Peachella, czyżbyś chciała rzutem na taśmę zostać mamą październikową?

[Agusiek89]

Napisane przez JoyceSky

A ja Wam powiem, że już zdążyłam zapomnieć jak to jest być w ciąży aż momentami mam takie dziwne uczucie jak Was czytam bo sobie uświadamiam, że ja też jeszcze przecież powinnam być w dwupaku a tu szok
W ciąży przytyłam 6 kilo, ale to dlatego, że ja już miałam sporo ciałka przed ciążą.



Fasterka, chyba lepiej zaczekajcie do porodu. Jeszcze w szpitalu zobaczycie czy ewentualnie jakieś mm się przyda. Może położne/lekarze coś doradzą.

J jak zwykle witam się z nad laktatora. Przed chwilą miałam z małą 3-godzinną przeprawę. Prężyła się, płakała i nic nie pomagało zasnęła mi na rękach chyba z wycieńczenia. Ale serce mi pęka jak widzę jak ona płacze

Bidulka aż się boję jak ja sobie poradzę z Małą jak będzie płakać, a ja nie będę potrafiła jej uspokoić

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez peachella

mam przeczucie, ze jednak na Julka się zdecyduje wyjść w najbliższym czasie



nie kupujemy mleka, jak coś to się podejdzie do sklepu.




Dziewczyny.....chyba mi odszedł ten czop. Dużo takie gęstego, żółtawego śluzu, nigdy tyle nie miałam. Do tego ze 4 razy jak się podcierałam, za każdym razem były takie kropelki krwi na papierze.
Myślicie, ze to to?
Dodam, ze już mija prawie 2 tyg jak mi się brzuch obniżył. Mała coś mało ruchliwa dzisiaj

i lepiej obserwuj czy dalej nie będzie krwi, w razie czego na ip jedź

[agne19s]

hej wszystkim ja od 1 W nocy nie umiałam spać i tak długo walczylam ze o 4 poszłam zrobić pranie.

Fasterka ja też nie kupuje mleka, jak w szpitalu nie pojawi mi się pokarm to wtedy mąż kupi

[Agusiek89]

Napisane przez agne19s

hej wszystkim ja od 1 W nocy nie umiałam spać i tak długo walczylam ze o 4 poszłam zrobić pranie.

Fasterka ja też nie kupuje mleka, jak w szpitalu nie pojawi mi się pokarm to wtedy mąż kupi

O kurczę, to sobie dziś pospałaś

[Amelia16]

Napisane przez Agusiek89

Kobietooo Nie przesadzasz z tymi porządkami? Żebyś w szpitalu nie wylądowała przypadkiem z krwotokiem tfu tfu masz za to bacik

Wszystkiego naj dla Was szczęścia i miłości

Dziękuję Kochana
Właśnie też jak wczoraj usiadłam wieczorem to sobie pomyślałam, że nie za mądra jestem... Taka aktywność może przyspieszyć poród owszem, ale i tak jak napisałaś pogorszyć stan zdrowia, tym bardziej, że u mnie jeszcze ta blizna po cc, głupie to było już pauzuję z porządkami

Napisane przez peachella

Dziewczyny.....chyba mi odszedł ten czop. Dużo takie gęstego, żółtawego śluzu, nigdy tyle nie miałam. Do tego ze 4 razy jak się podcierałam, za każdym razem były takie kropelki krwi na papierze.
Myślicie, ze to to?
Dodam, ze już mija prawie 2 tyg jak mi się brzuch obniżył. Mała coś mało ruchliwa dzisiaj

O hohoh, brzmi typowo jak na czopa przystało sam czop pół biedy, ale z odrobiną krwi zwiastuje rychły poród !

Napisane przez Iclosemyeyes

i też nie rodzę, bo dziś mam plany a wieczorem mąż idzie na ostatnie bezdzietne balety a jutro nie chcę ze względu na świeto

Na cmentarz nie wiem czy pojedziemy, może tylko na grób babci męża, bo mojej rodziny groby są daleko stąd.

Ja też dziś nie rodzę, mam jeszcze roczek chrześniaka, a jutro będą korki, nie będę się stresować drogą

[peachella]

Napisane przez Iclosemyeyes

Peachella, czyżbyś chciała rzutem na taśmę zostać mamą październikową?

no byłyby jaja od wczoraj czuję się jakby mnie coś brało...no i znowu zaczynam miec okresowe bole
ale w sumie już bym chciała żeby się zaczęło...

Napisane przez Agusiek89

Bidulka aż się boję jak ja sobie poradzę z Małą jak będzie płakać, a ja nie będę potrafiła jej uspokoić

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------


i lepiej obserwuj czy dalej nie będzie krwi, w razie czego na ip jedź

będę obserwować, na razie nic więcej nie było.