Listopadowe mamy 2015 część IV ♥ to nie żarty! lada chwila i tulimy nasze skarby!

[Iclosemyeyes]

Napisane przez peachella

właśnie chodzi mi bardziej o teorię, jak to wygląda itp itd wiadomo, każda kobieta ma inne doświadczenia więc na pewno nie będę się sugerować forami
jestem mega pozytywnie nastawiona i niech tak zostanie


Nie ukrywam, ze czekam na jutrzejszy dzień jak na zbawienie, mam już dość ciąży, tego, że nie mogę normalnie się przekrecić na łożku i wstać, sapie jakbym conajmniej 10 km przebiegła a tylko przeszłam się do sklepu, jestem spuchnięta i bolą mnie stawy. Ruchy małej sa już dosyć bolesne i cały czas mi grzebie w kroku co nie jest fajne. No i ogólnie chcę już wrócić to stanu sprzed ciąży i mieć małą już po tej stronie brzucha

Na stronie rodzicpoludzku.pl jest cały dział poświęcony CC: przebieg operacji, połóg po cc itp (http://www.rodzicpoludzku.pl/Cesarskie-ciecie)


Natura tak to właśnie wymyśliła, żeby na końcówce ciąży myśleć o porodzie jako o wybawieniu

[czekooczekolada]

Napisane przez peachella

kurcze, w zasadzie nie mam co przygotowywać, spakowana jestem, badania wszystkie mam, w domu nie ma co ogarniać, już wystarczająco się nasprzątałam, krew do badań na jutro mi już pobrali dzisiaj. Wolałam iść na żywioł, jakbym miała czekać do piątku to bym zwariowała wystarczy, że dzisiaj nie spałam pół nocy bo się stresowałam przed wizytą. Poza tym termin coraz bliżej, wolę miec to za sobą niż by miało się rozkręcić coś przed piątkiem

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

jakoś nie mogę uwierzyć, ze już jutro nikt mi nie będzie się ruszał w brzuchu i nie będzie on taki duży. Zapomniałam jak to jest nie mieć dużego brzucha haha

No wlasnie dla mnie to bedzie smutne ze juz w brzuszku nikogo nie bedzie ! Bede za tym tesknic

Napisane przez cornflower_girl

Podczytuję Was, alr ciezko mi cytowac. Przy (regularnych) skurczach co 4 min pojechaliśmy do szpitala. Tam kręcili nosem na zapis skurczy, że za krótkie. Ale rozwarcie 3cm było. I skurcze same z siebie zaczęły się wyciszac, teraz głucho z nimi - nie wiem, co się stało Pewnie wieczorem sprawdza rozwarcie.
Jestem trochę wkurzona na siebie, bo wszystko co mówili na SR w moim przypadku jest o d... rozbić. Były regularne skurcze, teraz cisza. Głupio mi, że zawracam głowę mężowi a tu nic nie wynika z tych skurczy.

Trzymam kciuki zeby jednak maly wyszedl.

[tylkokasia]

Ja już z Antosiem w domku
W ramach przypomnienia - Antoś urodził się 2.11.2015 o godz. 13.19 - waga spora bo 4105 i 50cm.
Poród ciężki - SN niby z epiduralem ale on mimo podawania 4 czy 5 razy nie zadziałał tam gdzie trzeba, w ruch poszły kleszcze oraz nacięcie.
Malutki jest słodki. Od razu jest na piersi. Śpi i je.
Ma dużo czarnych włosków i jest bardzo podobny do Oliwki <3
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na FB

PS. Dziewczyny z FB wiedziały wszystko od momentu odejścia wód ale prosiłam aby nie pisały na wizażu. Za co dziękuję

[Czerwiec2014]

Napisane przez Aasikk

No i jak? skurcze przeszły cy nadal meczą?


Wszystkie rady mile widziane super, że tak ładnie sobie radzicie


Pokaż pokoik nasz jeszcze czeka przyklejenie obrazków na ścianę.



Super, że dali ci taki wybór! trzymam kciuki za jutro!! odpocznij dziś. Ale zazdroszczę, że już będziecie mieli dzidziusia przy sobie.

Byłam na ktg i skurcze na poziomie 20-30%. lekarz powiedział, że jeszcze jest czas...zrobił też usg kolejne i główka nisko, ale z szyjką od ostatniej wizyty nic się nie dzieje. Więc raczej rodzić dziś nie będę. Nie powiem bo szłam z nastawieniem, że już coś się zacznie dziać. Tętno za to bardzo ładne kolejne ktg w dniu terminu czyli za 2 dni w czwartek i usg żeby sprawdzić przepływy na lepszym usg. Wtedy zobaczymy czy coś się rusza czy położą mnie na oddział czy wyślą do domu. ogólnie jestem trochę zawiedziona b chciałam wcześniej urodzić. Zwolnienie mam do 8 listopada i lekarz powiedział, że już mi kolejnego nie wypisze - będę musiała iść na macierzyński (można rozpocząć na chyba 6 tygodni przed narodzeniem dziecka).
Cichutko liczę na to, że przez te dwa dnic coś się rozkręci

Ja miałam podobna sytuacje i poszłam do internisty i bez problemu dostałam zwolnienie chyba ze u Ciebie jest sytuacja, ze jesteś na zwolnieniu ok. 264 dni. Po przekroczeniu tego biorą Ci z macierzyńskiego.

[Aasikk]

Tylkokasia raz jeszcze gratuluje! Najwazniejsze ze porod masz juz za soba i malucha mozesz tulic. Sztbkiego powrotu do formy i oby dzidzius nadal byl taki grzeczny

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Czerwiec wlasnie myslalam ze jakby co to pojde do przychodni do lekarza rodzinnego. napewno nie mam przekroczonych 260 dni na zwolnieniu :-D licze cichutko ze jednak nasza gwiazda do niedzieli przeprowadzi sie na druga strone brzuszka:-D

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[201802011557]

Napisane przez tylkokasia

Ja już z Antosiem w domku
W ramach przypomnienia - Antoś urodził się 2.11.2015 o godz. 13.19 - waga spora bo 4105 i 50cm.
Poród ciężki - SN niby z epiduralem ale on mimo podawania 4 czy 5 razy nie zadziałał tam gdzie trzeba, w ruch poszły kleszcze oraz nacięcie.
Malutki jest słodki. Od razu jest na piersi. Śpi i je.
Ma dużo czarnych włosków i jest bardzo podobny do Oliwki <3
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na FB

PS. Dziewczyny z FB wiedziały wszystko od momentu odejścia wód ale prosiłam aby nie pisały na wizażu. Za co dziękuję

Gratulacje. Szybko was wypus ili do domku

[limonka1983]

Napisane przez tylkokasia

Ja już z Antosiem w domku
W ramach przypomnienia - Antoś urodził się 2.11.2015 o godz. 13.19 - waga spora bo 4105 i 50cm.
Poród ciężki - SN niby z epiduralem ale on mimo podawania 4 czy 5 razy nie zadziałał tam gdzie trzeba, w ruch poszły kleszcze oraz nacięcie.
Malutki jest słodki. Od razu jest na piersi. Śpi i je.
Ma dużo czarnych włosków i jest bardzo podobny do Oliwki <3
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na FB

PS. Dziewczyny z FB wiedziały wszystko od momentu odejścia wód ale prosiłam aby nie pisały na wizażu. Za co dziękuję

Sporawy dzidziuś Gratuluję

[peachella]

Napisane przez wonderka

Peachella bardzo dobre podejście, jak wiadomo, pozytywne nastawienie to połowa sukcesu Tez jestem zdania, że jakoś to będzie i nie ma się co stresować.

racja, nie ma co sie martwić na zapas

Napisane przez Iclosemyeyes

Na stronie rodzicpoludzku.pl jest cały dział poświęcony CC: przebieg operacji, połóg po cc itp ()


Natura tak to właśnie wymyśliła, żeby na końcówce ciąży myśleć o porodzie jako o wybawieniu

dzięki, poczytam sobie każdy mi mówił, ze pod koniec ciąży będę tylko marzyć o tym żeby było już po

Napisane przez czekooczekolada

No wlasnie dla mnie to bedzie smutne ze juz w brzuszku nikogo nie bedzie ! Bede za tym tesknic

tak sobie teraz myślę, że jeżeli nie zdecydujemy się na drugie dziecko to będę pewnie żałować, że tak narzekałam

Napisane przez tylkokasia

Ja już z Antosiem w domku
W ramach przypomnienia - Antoś urodził się 2.11.2015 o godz. 13.19 - waga spora bo 4105 i 50cm.
Poród ciężki - SN niby z epiduralem ale on mimo podawania 4 czy 5 razy nie zadziałał tam gdzie trzeba, w ruch poszły kleszcze oraz nacięcie.
Malutki jest słodki. Od razu jest na piersi. Śpi i je.
Ma dużo czarnych włosków i jest bardzo podobny do Oliwki <3
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na FB

PS. Dziewczyny z FB wiedziały wszystko od momentu odejścia wód ale prosiłam aby nie pisały na wizażu. Za co dziękuję

Gratulacje! samo się zaczęło? jaka waga była z usg?


---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Ja właśnie przepakowuje torby bo na stronie szpitala jest informacja, ze część rzeczy w osobnej torbie na salę noworodków trzeba dać a resztę ze sobą. No i swoje rzeczy jeszcze przeglądam.
jeszcze muszę przygotować rzeczy na wyjście żeby tylko zabrali z domu. Nie wiem co naszykować dla siebie, chyba w spodniach ciążowych wrócę( w których pojadę jutro),bo brzuch jeszcze nie zejdzie nie ma co się stroić na drogę szpital-auto-dom

[Agusiek89]

Napisane przez peachella

racja, nie ma co sie martwić na zapas



dzięki, poczytam sobie każdy mi mówił, ze pod koniec ciąży będę tylko marzyć o tym żeby było już po



tak sobie teraz myślę, że jeżeli nie zdecydujemy się na drugie dziecko to będę pewnie żałować, że tak narzekałam





Gratulacje! samo się zaczęło? jaka waga była z usg?


---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Ja właśnie przepakowuje torby bo na stronie szpitala jest informacja, ze część rzeczy w osobnej torbie na salę noworodków trzeba dać a resztę ze sobą. No i swoje rzeczy jeszcze przeglądam.
jeszcze muszę przygotować rzeczy na wyjście żeby tylko zabrali z domu. Nie wiem co naszykować dla siebie, chyba w spodniach ciążowych wrócę( w których pojadę jutro),bo brzuch jeszcze nie zejdzie nie ma co się stroić na drogę szpital-auto-dom

No jasne, że nie aby Ci wygodnie tylko było

[czekooczekolada]

tylkokasia gratulacje spory kawaler

ja dziś wyprałam pieluszki tetrowe . w czwartek będę prać ciuszki

[cornflower_girl]

Napisane przez Soul89

U mnie na razie cisza 😉 bóle ustały 😉 więc czekam dalej 😛

Jak u Ciebie?

Napisane przez india_love

U mnie i Sambora w miarę dobrze. W miarę bo mieliśmy kryzys laktacyjny i młody na wadze przybierać nie chciał ale chyba już poznał, że maminy cyc to najlepsza rzecz na świecie A teraz zdrowo kima sobie u mnie na rękach

Mam nadzieję, że z kryzysem pożegnaliscie się już na dobre
Słyszałam, że taki brak przybierania na wadze jest normalny na początku kp, patrzy się na inne symptomy

Napisane przez Robusta

Wzięła mnie na szybko na USG, przepływy wyszły OK, chciała zmierzyć Milenkę, wyszło jej 2500 gram ... powiedziała, że coś chyba źle pomierzyła (mierzyła na szybko bo wepchała mnie w kolejkę) bo ma jakiś inny aparat i mam się nie stresować. Na 15,45 idę do Medicoveru tam może mi zmierzą małą...

Jak mierzenie? Z teściową faktycznie nieciekawie.

Napisane przez Iclosemyeyes

Serio nie może mąż być obecny? Na stronie gdzierodzić mają wpisane że można czyli tylko Rydygier zostaje z taką opcją, ale chyba bym tam nie chciała rodzić

W Krk tylko Rydygier. Jakbyś chciała więcej info, to pisz na priv - mogę być tu Twoimi oczami i uszami.

Napisane przez peachella

No to mam jasność.....
Jutro powitamy na świecie naszą córę jestem umówiona na cesarkę.

Będzie dobrze, trzymam kciuki, aby to był piękny i dobry poród

Napisane przez Aasikk

Byłam na ktg i skurcze na poziomie 20-30%. lekarz powiedział, że jeszcze jest czas...zrobił też usg kolejne i główka nisko, ale z szyjką od ostatniej wizyty nic się nie dzieje. Więc raczej rodzić dziś nie będę. Nie powiem bo szłam z nastawieniem, że już coś się zacznie dziać. Tętno za to bardzo ładne kolejne ktg w dniu terminu czyli za 2 dni w czwartek i usg żeby sprawdzić przepływy na lepszym usg. Wtedy zobaczymy czy coś się rusza czy położą mnie na oddział czy wyślą do domu.

To macie jeszcze czas Wiem, że czekanie bywa frustrujące, ale wiele porodów dzieje się nagle.

Napisane przez karoseria

Kurcze no, ja tez tak mialam w pierwszej ciazy i wlasciwie jak odeslali mnie do domu to dopiero po kilku godz znow skurcze zaczely sie nadilac az ostatecznie jedna dobe pozniej odeszly mi wody.
Kazdy ten porod inny, ale ile my sie musimy nameczyc jeszcze ta niepewnoscia

Trochę mnie pocieszylas
Niepewność jest najgorsza dla mnie.

Napisane przez agne19s

mi położna tłumaczyła że jak sarna zaczyna rodzić i coś ja sploszy to poród potrafi odłożyć nawet na 3 dni

Jestem sarenką
Staram się być opanowana, ale niestety zachowanie lekarza chyba wyłączyło akcję skurczowa...

Napisane przez Iclosemyeyes

Ja jak dzisiaj szłam do przychodni i wyobrażałam sobie swój poród to ledwo łzy wzruszenia powstrzymalam dzień przed to bym chyba po suficie chodziła z tych emocji

Ja też się będę wzruszać

Napisane przez peachella

właśnie chodzi mi bardziej o teorię, jak to wygląda itp itd wiadomo, każda kobieta ma inne doświadczenia więc na pewno nie będę się sugerować forami
jestem mega pozytywnie nastawiona

Twoje nastawienie jest najważniejsze

Napisane przez tylkokasia

Ja już z Antosiem w domku
W ramach przypomnienia - Antoś urodził się 2.11.2015 o godz. 13.19 - waga spora bo 4105 i 50cm.
Ma dużo czarnych włosków i jest bardzo podobny do Oliwki <3

Gratuluję Dzielna jesteś, mam nadzieję że Twój mały skarb będzie dalej taki spokojny


Piszę z patologii ciąży, zostawili mnie na obserwację, bo skurcze ucichly na amen. Jest tu komfortowo i słyszę tylko kwilące maluszki. Zaraz zbiorę się do spania, zbiorę siły.

[poznanianka1990]

Napisane przez tylkokasia

Ja już z Antosiem w domku
W ramach przypomnienia - Antoś urodził się 2.11.2015 o godz. 13.19 - waga spora bo 4105 i 50cm.
Poród ciężki - SN niby z epiduralem ale on mimo podawania 4 czy 5 razy nie zadziałał tam gdzie trzeba, w ruch poszły kleszcze oraz nacięcie.
Malutki jest słodki. Od razu jest na piersi. Śpi i je.
Ma dużo czarnych włosków i jest bardzo podobny do Oliwki <3
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na FB

PS. Dziewczyny z FB wiedziały wszystko od momentu odejścia wód ale prosiłam aby nie pisały na wizażu. Za co dziękuję

Jeszcze raz gratuluję

Mnie od czasu do czasu męczą skurcze, teraz strasznie żołądek boli Może coś jest na rzeczy?

[Iclosemyeyes]

Napisane przez cornflower_girl

W Krk tylko Rydygier. Jakbyś chciała więcej info, to pisz na priv - mogę być tu Twoimi oczami i uszami.


Piszę z patologii ciąży, zostawili mnie na obserwację, bo skurcze ucichly na amen. Jest tu komfortowo i słyszę tylko kwilące maluszki. Zaraz zbiorę się do spania, zbiorę siły.

Myślałam, że jednak Żeromskiego wybrałaś dziękuję za ofertę, ale nie będę Cię teraz męczyć swoimi sprawami, jutro tam przedzwonię i ogarnę to KTG

Dobrej nocy, zbieraj siły i oby się rozkręciło w dogodnym momencie

[Soul89]

cornflower_girl: Cisza i spokój oprócz nocnej akcji z kawałkiem czopu, i porannych bóli cały dzień spokojny. Zdążyłam przykręcić lampkę nad łóżeczkiem małego i pozamawiałam jeszcze trochę rzeczy. Ciekawe czy w nocy coś znowu mi się podzieje

[poznanianka1990]

Napisane przez cornflower_girl

Piszę z patologii ciąży, zostawili mnie na obserwację, bo skurcze ucichly na amen. Jest tu komfortowo i słyszę tylko kwilące maluszki. Zaraz zbiorę się do spania, zbiorę siły.

Trzymaj się kochana Jestem z Toba Może jutro razem urodzimy, co?

[Soul89]

Napisane przez poznanianka1990

Trzymaj się kochana Jestem z Toba Może jutro razem urodzimy, co?

A szykujesz się ?

[poznanianka1990]

Napisane przez Soul89

A szykujesz się ?

Oj chciałabym Pytanie czy moje dziecko też zechce jutro wyjść...

[cornflower_girl]

Napisane przez Soul89

cornflower_girl: Cisza i spokój oprócz nocnej akcji z kawałkiem czopu, i porannych bóli cały dzień spokojny. Zdążyłam przykręcić lampkę nad łóżeczkiem małego i pozamawiałam jeszcze trochę rzeczy. Ciekawe czy w nocy coś znowu mi się podzieje

A wolalabys, żeby się zadziało? Może być tak, że teraz Twój organizm się przygotowuje.

Napisane przez poznanianka1990

Trzymaj się kochana Jestem z Toba Może jutro razem urodzimy, co?

A u Ciebie co mówią?
Ja mogę nawet w nocy rodzić, jest przesympatyczna położna

[poznanianka1990]

Napisane przez cornflower_girl

A wolalabys, żeby się zadziało? Może być tak, że teraz Twój organizm się przygotowuje.


A u Ciebie co mówią?
Ja mogę nawet w nocy rodzić, jest przesympatyczna położna

U mnie nic ciekawego nie mówią, czekają aż się samo ruszy albo wszystko wyciszy, ale generalnie mogę rodzić, mała jest donoszona

[fasterka90]

Ja dopiero teraz melduje się po ktg. Leżałam ponad godzinę bo trochę wcześniej mnie podłączyli,a u lekarza i tak było opóźnienie... I prawie zero skurczy! Jakieś tam małe,największy na 60, mega nie regularne, ja ich oczywiście nic a nic nie czułam. Lekarz się zdziwił mocno, przyznał że nie chciał mnie straszyć ostatnio ani nic obiecywać ale myślał że już nie dotrwam do dzisiejszej wizyty.
Tak mnie na fotelu wymacał że aż miałam krew na majtkach potem,może to coś pomoże chyba to normalne po takim mocniejszym badaniu na koniec ciąży? mam nadzieje że potem już mi tam tak mocno nikt nie będzie macał...
Po wizycie poszliśmy jeszcze do restauracji zw znajomymi,trochę taki spontan,ale bardzo się ciesze bo myślałam że przed porodem już nie będę miała takich wyjść.

peachella ale super że już jutro będziesz miała małą i że dali Ci taką możliwość wyboru trzymamy mocno kciuki i powodzenia! To jutro pierwsza forumowa Kaja? A może i druga się zdecyduje... :p
cornflower i Poznanianka kciuki żeby akcja się rozkręciła

[Soul89]

Napisane przez cornflower_girl

A wolalabys, żeby się zadziało? Może być tak, że teraz Twój organizm się przygotowuje.

Chciałabym, żeby mnie wzięło raz a konkretnie ale w sumie to tak najwcześniej 12 no ale ja to sobie mogę chcieć..

Napisane przez fasterka90

Tak mnie na fotelu wymacał że aż miałam krew na majtkach potem,może to coś pomoże chyba to normalne po takim mocniejszym badaniu na koniec ciąży? mam nadzieje że potem już mi tam tak mocno nikt nie będzie macał...

Tak mnie ostatnio lekarka ostrzegła, że po takim badaniu mogę na wkładce zauważyć krew, ale żeby się nie denerwować

[frida26]

Cały czas od tygodnia Was podczytuje, żałuję że prędzej tu nie pisałam, bo treaz już za późno żeby być waszą "ziomalką". Ja mam termin na 5 listopada i na razie cisza. Pilam herbatę położnych (imbir, cynamon, werbena, goździki) i wczoraj w nocy miałam tylko trzy skurcze. Jeszcze przede mną mikstura i zobaczymy.
Bardzo mnie wyruszyły wasze porodowe opowieści. Serdecznie gratuluje
Mam pytanie do Poznanianki : w którym szpitalu oczekujesz na maleństwo?

[poznanianka1990]

Napisane przez frida26

Cały czas od tygodnia Was podczytuje, żałuję że prędzej tu nie pisałam, bo treaz już za późno żeby być waszą "ziomalką". Ja mam termin na 5 listopada i na razie cisza. Pilam herbatę położnych (imbir, cynamon, werbena, goździki) i wczoraj w nocy miałam tylko trzy skurcze. Jeszcze przede mną mikstura i zobaczymy.
Bardzo mnie wyruszyły wasze porodowe opowieści. Serdecznie gratuluje
Mam pytanie do Poznanianki : w którym szpitalu oczekujesz na maleństwo?

Witaj Jesteś z Poznania? Wylądowałam na Lutyckiej, choć chciałam rodzić w Raszei. Ale jak wyszły te skurcze i lekarka dała mi skierowanie do szpitala (ona pracuje na Polnej) , to dzwoniła i na Polnej obecnie miejsc dla ciąż poniżej 37 tygodnia nie ma (byłam wtedy w 36+1), mówiła, że zostaje mi Lytycka lub Raszei, ale groził mi przedwczesny poród a w Raszei nie ma neonatologii, a tu jest, więc przyjechałam tu. Nawet jeśli wrócę do domu w dwupaku (tfu, tfu odpukac) to raczej już tu wrócę bo wiem jak jest, znam lekarzy i położne, no i tu maja wszystkie moje dokumenty.
A Ty gdzie planujesz rodzić?

[Kasiula8708]

Peachella mocne kciuki za jutro i fajnie ze jestes tak pozytywnie nastawiona


Wlasnie ciekawe co tam u cynamonka odezwij sie Kochana


Oj widze ze akcje stanely w miejscu a myslalam ze jakirs dzieciaczki beda chcialy wyjsc dzisiaj


Ja az sie dzis zamartwilam bo popoludniu malutka bardzo aktywna byla,teraz wieczorem tak samo bardzo sie krecila,jakby wyskoczyc chciala,normalnie niepodobne do niej,teraz jest spokoj,tlumacze sobie ze ma juz malutko miejsca i dlatego tak to odczuwam az bolesnie

[wonderka]

Mnie mała kopie, skurczy brak. Ciężko mi się oddycha a na ktg nie byłam. Do gin chodzę prywatnie, czy ja mam sama iść do szpitala na ktg? To obowiązkowe jest?

[Kasiula8708]

Napisane przez wonderka

Mnie mała kopie, skurczy brak. Ciężko mi się oddycha a na ktg nie byłam. Do gin chodzę prywatnie, czy ja mam sama iść do szpitala na ktg? To obowiązkowe jest?

Ja tez chodze prywatnie i pomimo tego ze w czwartek zaczne 40tc to nie mialam ktg,mysle ze w dniu wizyty i zarazem terminu z tp gin mnie wysle na ktg

[frida26]

Ją będę rodzić na Polnej, tam mam swoją położną.

[beautifuldream]

Napisane przez Kasiula8708

Ja tez chodze prywatnie i pomimo tego ze w czwartek zaczne 40tc to nie mialam ktg,mysle ze w dniu wizyty i zarazem terminu z tp gin mnie wysle na ktg

Ja też jeszcze nie byłam na ktg (37t). Na ostatniej wizycie byłam w 35 albo 36 i pytałam o ktg to mówil, że jeszcze jest za wcześnie (?) Teraz mam wizytę w piątek i znowu będę pytać

[poznanianka1990]

Ostatni zapis ktg wyszedł podwyższony - 174... Koleżanka z sali też miała wyższy i jeszcze kilka babek na oddziale... Szybko podano mi kolejny zastrzyk na rozwój płuc i zrobiono usg z przeplywami. Są na granicy normy, masa Julki niższa niż 2,5kg czyli 10 centyl a wcześniej była na 25 centylu... Teraz jestem na sali porodowej pod dluzszym zapisem ktg... I chyba tu zostanę...

[limonka1983]

A ja znowu w szpitalu przez ciśnienie... Tym razem chyba cesarka mnie nie ominie. Raczej nie dziś w nocy, bo po jakiejś magicznej tabletce spadło mi do mojego normalnego ciśnienia przed ciążą, ale jest to kwestia maks kilku dni.