Listopadowe mamy 2015 część IV ♥ to nie żarty! lada chwila i tulimy nasze skarby!

[Amelia16]

Poznanianka mieliście wskazania do inkubatora, czy po prostu po cesarce tak robią z maluszkami? Póki tak jak pisałaś Mama nie może się opiekować dzieckiem?

[poznanianka1990]

Napisane przez Amelia16

Poznanianka mieliście wskazania do inkubatora, czy po prostu po cesarce tak robią z maluszkami? Póki tak jak pisałaś Mama nie może się opiekować dzieckiem?

Nie wszystkie trafiają do inkubatorów, akurat nasza jest, wiem, że kontrolują jej cukry ze względu na tą moją cukrzycę, no i moze dlatego że ledwo donoszona?

[Amelia16]

Napisane przez fasterka90

Tak pomyślałam dzisiaj że jak któraś napisze tutaj np że urodziła albo że rodzi to żeby ktoś napisał też o tym na grupie na fb i odwrotnie (chyba że zaznaczamy że nie chcemy żeby ta informacja poszła gdzieś dalej). Bo ja nawet jak w środku nocy się budzę to zaglądam na fb czy któraś z Was rodzi a na wizaz wchodzę zwykle dopiero rano. I tak n przegapiłam dzisiaj poród Poznanianki. Niektóre osoby za to nie mają fb i tez później się dowiadują jeśli informacja była tam a nie tu.

No ja nie wiem czy na bieżąco poinformuję co się dzieje, chyba, że uda mi się z telefonu napisać na szybko jakiegoś posta na wątku. Ale jakiejś tajemnicy z tego robić nie będę, jak chcecie to przekazujcie dalej

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez poznanianka1990

Nie wszystkie trafiają do inkubatorów, akurat nasza jest, wiem, że kontrolują jej cukry ze względu na tą moją cukrzycę, no i moze dlatego że ledwo donoszona?

A no tak, zapomniałam, że byłaś słodką Mamą... Może jak wszystko się wyjaśni to jutro już Julcia przyjedzie do Ciebie w normalnym łóżeczku

[peachella]

Napisane przez poznanianka1990

Tutaj jest tak, że jak maleństwo jest w inkubatorze to nie dają na karmienie ani nie można nawet odciagac swojego... A jak nie są w inkubatorze to i tak dopiero po 24h można mieć dziecko przy sobie.

Z tego co mi pielegniarka mowila to jutro po obchodzie bedziemy mogly podjechac wozkiem do dziecka. Jak mas przeniosa do sali normalnej to tez z dzieckiem i wtedy karmienie pewnie. Na razie leze w sali zabiegowej z 5 innymi dziewczynami bo nie ma miejsca w salach, jutro ma sie zwolnic miejsce.

[Amelia16]

Idę do kąpieli, a potem zmierzyć się z deską do prasowania spokojnych nocek!

[fasterka90]

Kurcze trochę kiepsko że nawet odciągnąć swojego pokarmu nie możecie, dzieci dość długo bez Was...

[wonderka]

Ja tez mam wyniki gbs. Ale nie pisze ujemny czy dodatni tylko, że nie wyhodowano? To mam czy nie mam?

[fasterka90]

Napisane przez wonderka

Ja tez mam wyniki gbs. Ale nie pisze ujemny czy dodatni tylko, że nie wyhodowano? To mam czy nie mam?

Że nie masz

[peachella]

Napisane przez fasterka90

Kurcze trochę kiepsko że nawet odciągnąć swojego pokarmu nie możecie, dzieci dość długo bez Was...

Tez mnie to boli :-( no i brzuch juz tez boli. Dostalam juz przeciwbolowe.

[agne19s]

Napisane przez peachella

Znieczulenie mi powoli puszcza, a mala zobacze dopiero jutro rano, widzialam ja tylko chwile jak mi ja przylozono do buzi na stole a tak to mam zdjecia. Mam nadzieje, ze zalapie jutro cycka :-( nie jadlam od wczoraj od 21 i tak bedzie do jutra.....tak pozno dlatego, ze ogolnie bylo dzis 6 cesarek planowanych i 10 nieplanowanych :-/ do tego wczesniaki.....wzieli mnie na szybko zeby sie nie okazalo, ze za chwile cos sie znowu trafi. Tyle czekania od 10....nie powiem, mega ciekawe doswiadczenie z ta cesarka, okropne uczucie jak otwieraja brzuch i wyciaga dziecko, ale ciekawe. Balam sie, ze bede jednak cos czula, a tak tylko dotyk.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Waga roznila sie o jakoes 400 g wiec w normie

gratulacje!

[wonderka]

Napisane przez fasterka90

Że nie masz

A, dzięki

[poznanianka1990]

Właśnie się dowiedziałam, że moja dostaje też glukoze oprócz mleka bo ma niskie cukry.

[Dzika Ropucha]

A mnie złapał dół....
Ja się chyba boję tego porodu, tego nieznanego uczucia.. Patrzę sobie na latający brzuch i się zastanawiam jak zareaguję. Raz się wzruszam i myślę że będę ryczeć a raz się boję..że może czegoś nie poczuję...
W ogóle moi rodzice się o mnie martwią, pytają jak się czuję itp I wtedy czuję się ważna JA..bo to ja rodzę i o mnie też się ktoś martwi..
A tu u teściów, z tymi ludźmi dookoła co tylko się pytają "Rodzi?" to czuję się jakby najważniejsze było to dziecko a ja wacale..Teściówka za jakąś moją zła minę do niej wczorajszą czy tekst (nie wiem nawet za co) ledwo do mnie się dziś odzywa...No 2 słowa powiedziała..
Oni to tylko żebym już urodziła...a ja czuję się tak jak nie wiem...maszynka.. co im wnuka urodzi...
Nooooo wiem marudzę ale dopadły mnie takie myśli dziwne, że nie wiem jak je sobie wybić z głowy..
Czekam na ten poród bo to już tuż tuż w każdej chwili a z drugiej strony mnie to stresuje i strofuje i męczy i się boję i masakra....

[czekooczekolada]

Napisane przez peachella

Kaja urodziła się o 17.39, 3700 g 57 cm 10 pkt ma dużo czarnych włosków i jest najglosniejsza na oddziale. Pani doktor powiedziala, ze tzadko sie zdarza zeby dziecko krzyczalo jeszcze przed calkowitym wyjeciem z brzucha

gratulacje !

Napisane przez cornflower_girl

Gratulacje A Ty nakarmiona?




Widziałam gdzieś rysunek, jak wyglądają narządy wewnętrzne przed porodem - dawał do myślenia

hehe jeden wielki ścisk

Napisane przez poznanianka1990

Nie wszystkie trafiają do inkubatorów, akurat nasza jest, wiem, że kontrolują jej cukry ze względu na tą moją cukrzycę, no i moze dlatego że ledwo donoszona?

czyli po cukrzycy ciążowej prawdopodobnie moja też nie będzie ze mną przez pierwszą dobę ?

Napisane przez wonderka

Ja tez mam wyniki gbs. Ale nie pisze ujemny czy dodatni tylko, że nie wyhodowano? To mam czy nie mam?

nie masz

[karoseria]

Napisane przez Dzika Ropucha

A mnie złapał dół....
Ja się chyba boję tego porodu, tego nieznanego uczucia.. Patrzę sobie na latający brzuch i się zastanawiam jak zareaguję. Raz się wzruszam i myślę że będę ryczeć a raz się boję..że może czegoś nie poczuję...
W ogóle moi rodzice się o mnie martwią, pytają jak się czuję itp I wtedy czuję się ważna JA..bo to ja rodzę i o mnie też się ktoś martwi..
A tu u teściów, z tymi ludźmi dookoła co tylko się pytają "Rodzi?" to czuję się jakby najważniejsze było to dziecko a ja wacale..Teściówka za jakąś moją zła minę do niej wczorajszą czy tekst (nie wiem nawet za co) ledwo do mnie się dziś odzywa...No 2 słowa powiedziała..
Oni to tylko żebym już urodziła...a ja czuję się tak jak nie wiem...maszynka.. co im wnuka urodzi...
Nooooo wiem marudzę ale dopadły mnie takie myśli dziwne, że nie wiem jak je sobie wybić z głowy..
Czekam na ten poród bo to już tuż tuż w każdej chwili a z drugiej strony mnie to stresuje i strofuje i męczy i się boję i masakra....

Ja mysle ze to calkiem normalne, ze tak sie czujesz. Powiem Ci ze po porodzie czesto jest jeszcze gorzej bo wszyscy zachwycaja sie dzidzia itd a mama troche idzie w kat z tymi swoimi problemami i zmartwieniami i bolaczkami. Mam nadzieje ze nie popadne w dolek bo jednak to tez hormony i ciezko czasem trzezwo myslec.

[Robusta]

Peachealla
Gratulacje!!! Duża dzidzia

Dzika Ropucha
U mnie jest tak samo. Mama dzwoni pyta jak sie czuje, co robie itd. A jak dzwoni tesciowa to zaczyna od pytania czy juz czasem nie rodze, czy dziecko sie rusza i pozniej ja. A na dokładke wysłuchuje jak TŻ był podduszony pępowiną poraz 100...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monic167]

Napisane przez wonderka

To los i miś, że Szwecji, łoś męża a miś mój, pilnują miejsca dla małej. Dziękuję. Fajnie, że się podoba

Wonderko tak czułam że będziesz miała piękny kącik !!
świetny gust kochana

ja się naszym pochwalę dopiero koło weekendu, dzisiaj byliśmy w ikei, i prawdopodobnie przenosimy się na nowy dom już w sobotę

dzieki dziewczyny za info o wiesiołku, jutro idę kupić.
swoją drogą- ile on kosztuje ?

Peachella- GRATULACJE

[Soul89]

Ja też momentami łapie doła 😢 raz czuje euforię, że to już, że zaraz, z drugiej mam stracha. Dwa, że moja mama właśnie jakoś interesuje się mną, jak się czuje itp itd no a tu to czuje się troche jak taki lokator który po prostu jest. Mąż tylko stara się jak może, ja teraz czuje, że potrzebuje 2xwięcej czułości i on taki teraz taki jest, że przyjdzie niespodziewanie i przytuli..

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[wonderka]

Dziewczyny, spróbujcie się odciąć i skupić na sobie. Ja z matką nie mam żadnego kontaktu, zero dosłownie. Siostra chwile posłucha ale potem już nie chce ciążowych tematów dążyć. Siostra męża się rozwiodla i głównie dzwoni do mojego, żeby ponarzekać na swojego byłego. Nie kojarzę ani jednego pytania o to jak się czuję, w sumie pal licho ja, nawet o mała nic. Teście i mój tata to tacy panowie Dulscy, niemowy Nie okazujące uczuć. I tak w sumie w wami tylko sobie pogadam. Ale trudno, nie będę się tym Przejmować.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Po drugie teraz hormony robią nam niezłego psikusa i emocje biorą górę.

[Iclosemyeyes]

Napisane przez peachella

Znieczulenie mi powoli puszcza, a mala zobacze dopiero jutro rano, widzialam ja tylko chwile jak mi ja przylozono do buzi na stole a tak to mam zdjecia. Mam nadzieje, ze zalapie jutro cycka :-( nie jadlam od wczoraj od 21 i tak bedzie do jutra.....tak pozno dlatego, ze ogolnie bylo dzis 6 cesarek planowanych i 10 nieplanowanych :-/ do tego wczesniaki.....wzieli mnie na szybko zeby sie nie okazalo, ze za chwile cos sie znowu trafi. Tyle czekania od 10....nie powiem, mega ciekawe doswiadczenie z ta cesarka, okropne uczucie jak otwieraja brzuch i wyciaga dziecko, ale ciekawe. Balam sie, ze bede jednak cos czula, a tak tylko dotyk.

smutno, że tak krótko swoje dzieciątko widziałaś To jest właśnie jeden z powodów dla których nie chciałam cc mam nadzieję, że uda się jutro z karmieniem

a o której godzinie pozwolą Ci wstać? Podziwiam Cię, że tak cierpliwie się tam wyczekałaś, ja bym chyba po jakimś czasie wstała i wyszła

Napisane przez Agusiek89

Łomatko... ale jelita upchane... to ja już rozumiem te kłopoty z trawieniem

na tym gifie jeszcze widać jak się wszystko przesuwa wraz z rozwojem ciąży http://www.wykop.pl/link/2331602/jak...podczas-ciazy/

Napisane przez Robusta

Dzika Ropucha
U mnie jest tak samo. Mama dzwoni pyta jak sie czuje, co robie itd. A jak dzwoni tesciowa to zaczyna od pytania czy juz czasem nie rodze, czy dziecko sie rusza i pozniej ja. A na dokładke wysłuchuje jak TŻ był podduszony pępowiną poraz 100...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wrrr ale opowieści

Napisane przez monic167

dzieki dziewczyny za info o wiesiołku, jutro idę kupić.
swoją drogą- ile on kosztuje ?

Peachella- GRATULACJE

ja kupiłam ten oeparol 60 kapsułek za 20 zł.


Wonderka to ja mam tak jak Ty, z nikim z rodziny nie rozmawiam za bardzo. Chociaż to też jest czasami dobijające.

[peachella]

Przywiezli mi mala na 15 minut. Spala u mnie na klatce piersiowej. Cudo ! Dobrze ja nakarmili chyba jak taka spokojna.

[Aasikk]

Peachella gratuluje!!

Dzika ropucha ja tez tak mam. Raz radosc a raz strach i glupie mysli przed nieznanym.

Jutro nasz termin porodu. Narazie nie czuje sie jakos specjalnie inaczej, co jakis czas lekki skurcz zlapie ale odpuszcza po chwili. Jutro ktg mam nadzieje ze na zapisie zobacze jakies skurcze

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Nadrobilam zdjecia
Leszczmagdalena piekna sesja!
Wonderka kacik dla malutkiej wyszedl wam slucznie. Masz talent!

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

[poznanianka1990]

Napisane przez peachella

Przywiezli mi mala na 15 minut. Spala u mnie na klatce piersiowej. Cudo ! Dobrze ja nakarmili chyba jak taka spokojna.

Cudnie

Ja moja miałam na rękach

[201802011557]

Napisane przez poznanianka1990

Cudnie

Ja moja miałam na rękach

Sliczna ja tez juz chce miec moja

[peachella]

Napisane przez poznanianka1990

Cudnie

Ja moja miałam na rękach

No to nie tak zle , zawsze cos juz sie zakochalam!

[fasterka90]

Peachella i Poznanianka Super że jednak Wam dali maleństwa chociaż na chwilę

Mnie obudził jakiś ból brzucha ale widzę że standardowo po wc wszystko ucichło... Idę dalej spać...

A, też raz mam euforię na myśl o porodzie,a raz mega strach... Chyba normalne, w sumie kto by się nie bał

[czekooczekolada]

Ja jak zwykle nie moge spac meczarnia i tyle.

[Kasiula8708]

Tez nie spie tak mnie nogi rwa wlasnie mocze w wodzie zimnej,masakra jakas

[czekooczekolada]

Ja sobie robilam "porzadek" na twarzy z nudow :P zjadlam jablko.. tz spi jak susel. Ja juz nie wiem co mam robic

[peachella]

Poznanianka jestes juz spionizowana?