Czy to nałogowy podrywacz?

[julka10]

Dziewczyny, czy jeśli facet po 2 tygodniach znajomości pisze "że myślał o mnie dzisiaj", "chciałby mnie częściej widywać" i sms na dobranoc (wtf?), to po prostu znaczy że wpadłam mu w oko, czy mężczyzna powinien być bardziej powściągliwy i takie teksty na samym początku znajomości znaczą, że podrywa wszystko co się rusza?
Nie znam go zbyt dobrze, sam na sam widzieliśmy się 4 razy, niezbyt długo bo po ok. jednej godzinie.
Zaznaczam, że nic z podtekstami dot. seksu itd. nigdy nie mówił ani nie pisał.

[UzytkownikBeta]

Nie jestem dziewczyna , ale jeśli interesuje Cie moje zdanie to powiem Ci , ze to normalne . Czemu facet nie moze sie zaduzyc w Tobie i tego okazywać ? Uważasz ze lepiej by było gdyby tłumił w sobie to ,prawdopodobnie, zauroczenie? Myśle, ze to fajny komplement z jego strony, jeśli tez cos czujesz wiecej niz do zwykłego znajomego to nie masz czym sie przejmować .

[Sygnalizator]

Musisz miec wyjatkowo paskudny charakter jezeli reagujesz WTF na zyczenia dobranocne w smsie.

[AlaZala]

Napisane przez julka10

Dziewczyny, czy jeśli facet po 2 tygodniach znajomości pisze "że myślał o mnie dzisiaj", "chciałby mnie częściej widywać" i sms na dobranoc (wtf?), to po prostu znaczy że wpadłam mu w oko, czy mężczyzna powinien być bardziej powściągliwy i takie teksty na samym początku znajomości znaczą, że podrywa wszystko co się rusza?
Nie znam go zbyt dobrze, sam na sam widzieliśmy się 4 razy, niezbyt długo bo po ok. jednej godzinie.
Zaznaczam, że nic z podtekstami dot. seksu itd. nigdy nie mówił ani nie pisał.

Ja mówię lubianym przeze mnie kolegom i koleżankom:
- "Myślałam dzisiaj o tobie",
- "Cały dzień cieszyłam się myślą o tym, że się spotkamy",
- "Chciałabym cię częściej widywać",
- "Dobranoc"
i wiele innych i nikogo z nich nie podrywam.
Choć raczej nie po dwóch tygodniach znajomości, ale po dwóch latach znajomości...

[annabelka]

Tak mi się skojarzyło. Mój były mówił, że "dobranoc" jest przeznaczone tylko dla tych ważnych, na których mu zależy, a innym znajomym mówi się "cześć/na razie"

[AlaZala]

Napisane przez annabelka

Mój były mówił, że "dobranoc" jest przeznaczone tylko dla tych ważnych, na których mu zależy, a innym znajomym mówi się "cześć/na razie"

"Dobry wieczór" też? Chyba coś mu się pomyliło...

[I am Rock]

Zapytaj go, czy jest po prostu miły, ewentualnie czym zasłużyłaś sobie na jego uwagę. A pytasz, bo się nie znacie.
A ty jesteś nim zainteresowana?

[julka10]

Napisane przez Sygnalizator

Musisz miec wyjatkowo paskudny charakter jezeli reagujesz WTF na zyczenia dobranocne w smsie.

Może i mam paskudy charakter, ale zawsze śmieszyło mnie to witanie się smsem rano i życzenie dobrej nocy wieczorem. To jak dla mnie jest niepotrzebne, no fajnie że ktoś o mnie myśli ale nie trzeba być w kontakcie 24h na dobę, a tutaj na to się zanosi. Ja nie żyję z telefonem przyklejonym do ręki
Jest miły, ale podchodzi mi to już pod nękanie. A może po prostu nikt nigdy nie był mną tak naprawdę zainteresowany, więc nie wiem, że to tak wygląda w każdym związku.

Chodzi mi głównie o to, że tak naprawdę prawie się nie znamy.

Tak, jestem zainteresowana, ale on chce to chyba za szybko pchnąć do przodu (jeśli faktycznie jest zainteresowany).

[letitiah]

Może po prostu Cię lubi, spokojnie Ja bym się cieszyła!

[AlaZala]

Napisane przez julka10

Może i mam paskudy charakter, ale zawsze śmieszyło mnie to witanie się smsem rano i życzenie dobrej nocy wieczorem. To jak dla mnie jest niepotrzebne, no fajnie że ktoś o mnie myśli ale nie trzeba być w kontakcie 24h na dobę, a tutaj na to się zanosi. Ja nie żyję z telefonem przyklejonym do ręki
Jest miły, ale podchodzi mi to już pod nękanie. A może po prostu nikt nigdy nie był mną tak naprawdę zainteresowany, więc nie wiem, że to tak wygląda w każdym związku.

Chodzi mi głównie o to, że tak naprawdę prawie się nie znamy.

Tak, jestem zainteresowana, ale on chce to chyba za szybko pchnąć do przodu (jeśli faktycznie jest zainteresowany).

Zależy w jakim kontekście pada to "dobranoc". Jeśli następuje wymiana kilku wiadomości i kończy się wiadomością "dobranoc", to raczej nie ma w tym nic dziwnego. A jeśli leżysz w łóżku i zasypiasz, a nagle budzi Cię SMS, w którym napisane jest tylko "dobranoc" to ja bym się wściekła. Jak najbardziej uznałabym to za nękanie.

[StarFighter]

A w rozmowie sam na sam też jest taki bezpośredni?

[julka10]

Napisane przez StarFighter

A w rozmowie sam na sam też jest taki bezpośredni?

No właśnie nie bardzo, mam wrażenie chwilami, że te smsy pisze mu ktoś inny

[StarFighter]

No to na pewno nie jest nalogowym podrywaczem tylko wstydzi się powiedzieć co myśli osobiście i robi to esami, może go oniesmielasz

[julka10]

Napisane przez AlaZala

Zależy w jakim kontekście pada to "dobranoc". Jeśli następuje wymiana kilku wiadomości i kończy się wiadomością "dobranoc", to raczej nie ma w tym nic dziwnego. A jeśli leżysz w łóżku i zasypiasz, a nagle budzi Cię SMS, w którym napisane jest tylko "dobranoc" to ja bym się wściekła. Jak najbardziej uznałabym to za nękanie.

Raczej to drugie. Nie budzi mnie to, ale jest dziwne, tak ni z gruszki, ni z pietruszki - jakieś tak smsy do południa i nagle takie coś wieczorem

[AlaZala]

Napisane przez StarFighter

No to na pewno nie jest nalogowym podrywaczem tylko wstydzi się powiedzieć co myśli osobiście i robi to esami, może go oniesmielasz

Jeśli ktoś wysyła wyrwane z kontekstu SMS-y, to może być botem.
Zwłaszcza jeśli te SMS-y nie pasują do stylu zachowania rzekomego ich autora w rzeczywistości.

[StarFighter]

Wątpie Ala, niektórzy mężczyźni tacy są, mnie to nie dziwi.
Julka a powiedz jeszcze ile on ma lat?

[AlaZala]

Napisane przez StarFighter

Wątpie Ala, niektórzy mężczyźni tacy są, mnie to nie dziwi.

Może i mężczyźni tacy są, ale i aplikacje takie też są. Na przykład:
https://play.google.com/store/apps/d...ith_Love&hl=en

Wystarczy zaprogramować odpowiednio komórkę i miłosne konwersacje toczą się same, a kochankowie mogą w spokoju zająć się codziennymi obowiązkami!

[StarFighter]

NO nic autorka się tego nie dowie dopóki z nim nie pogada

[julka10]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Ja mam 22 lata, on 23.

Ale to myślicie, że po 2 tygodniach znajomości mam go spytać co czuje? Jakie ma zamiary? Czy założyć, że mu się podobam i poprosić od razu żeby troche przystopował?

[StarFighter]

No musisz jakoś wyjaśnic te esy

[I am Rock]

Napisane przez julka10

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Ja mam 22 lata, on 23.

Ale to myślicie, że po 2 tygodniach znajomości mam go spytać co czuje? Jakie ma zamiary? Czy założyć, że mu się podobam i poprosić od razu żeby troche przystopował?

Zapytaj, czy to on faktycznie pisze te sms-y, bo czujesz się przytłoczona.
Żebyś nie skończyła jak pewna wizażanka, która nie może kroku zrobić, bo misiaczek oczekuje ciągłych meldunków.

[AlaZala]

Napisane przez julka10

Ale to myślicie, że po 2 tygodniach znajomości mam go spytać co czuje? Jakie ma zamiary? Czy założyć, że mu się podobam i poprosić od razu żeby troche przystopował?

To chyba oczywiste, że takie zachowanie po dwóch tygodniach znajomości świadczy, że mu się podobasz lub zafascynowała go jakaś cecha Twojego charakteru. Pytanie o to, co czuje jest bez sensu. Jeśli jest poważnym człowiekiem to nic nie czuje, bo co można czuć po dwóch tygodniach znajomości?

A jakie ma zamiary, to sama widzisz. Zależy mu na nawiązaniu bliższej znajomości z Tobą. Tylko nie wie, jak to skutecznie zrobić i trochę błądzi. Zamiast prosić, żeby przystopował, czym z pewnością go zniechęcisz, być może ostatecznie, może lepiej sama mu pokaż, że Tobie też na tej znajomości zależy. Jednocześnie wskaż, w jakim kierunku i jakimi sposobami chciałabyś ją rozwijać.

[cherry_flamme]

Nie rozumiem Twojego problemu. Trafiłaś na faceta, któremu się podobasz, który często o Tobie myśli i w ogóle jest zainteresowany, a Ty sie pytasz, co to może znaczyć
Oczywiście, że powinnaś założyć, że zależy mu na tej znajomości. Trochę mnie dziwi, że przeszkadza Ci tak częsty kontakt. Według mnie nie jest zbyt częsty, ja sama na początku każdej znajomości praktycznie nie wypuszczałam telefonu z rąk, tylko że ja też byłam zainteresowana, więc bardzo mnie to cieszyło Rozumiem, że po dłuższym czasie bycia razem, tysiąc smsów dziennie może męczyć, ale po 2 tygodniach ?

[julka10]

Napisane przez cherry_flamme

Nie rozumiem Twojego problemu. Trafiłaś na faceta, któremu się podobasz, który często o Tobie myśli i w ogóle jest zainteresowany, a Ty sie pytasz, co to może znaczyć
Oczywiście, że powinnaś założyć, że zależy mu na tej znajomości. Trochę mnie dziwi, że przeszkadza Ci tak częsty kontakt. Według mnie nie jest zbyt częsty, ja sama na początku każdej znajomości praktycznie nie wypuszczałam telefonu z rąk, tylko że ja też byłam zainteresowana, więc bardzo mnie to cieszyło Rozumiem, że po dłuższym czasie bycia razem, tysiąc smsów dziennie może męczyć, ale po 2 tygodniach ?

Całkowicie Cię rozumiem i wiem, powinnam być szczęśliwa, ale przechodziłam już kiedys coś podobnego i okazało się, że facet grał na kilka frontów naraz, a ja byłam opcją rezerwową, jakby z innymi nie wyszło. dlatego boję sie czy to po prostu nie podrywacz.
On bardzo mi się podoba, i cieszę się z tych smsów, ale uważam, że znamy się za mało, żeby od razu pisał takie rzeczy. No może mógł się zauroczyć, ale to trochę zbyt śmiałe dawać to do zrozumienia tak bezpośrednio.

[cherry_flamme]

Napisane przez julka10

Całkowicie Cię rozumiem i wiem, powinnam być szczęśliwa, ale przechodziłam już kiedys coś podobnego i okazało się, że facet grał na kilka frontów naraz, a ja byłam opcją rezerwową, jakby z innymi nie wyszło. dlatego boję sie czy to po prostu nie podrywacz.
On bardzo mi się podoba, i cieszę się z tych smsów, ale uważam, że znamy się za mało, żeby od razu pisał takie rzeczy. No może mógł się zauroczyć, ale to trochę zbyt śmiałe dawać to do zrozumienia tak bezpośrednio.

Bezpośrednio to by było, gdyby planował Waszą wspólną przyszłość. Przecież ''chcę cię częściej widywać'' czy ''myślę o tobie'' to zupełnie normalne sposoby okazywania zainteresowania Rozumiem, że raz się sparzyłaś i teraz jesteś ostrożna, ale nie przenoś ''traumy'' z przeszłości na tę znajomość.

[Adrianna_8]

Napisane przez julka10

Całkowicie Cię rozumiem i wiem, powinnam być szczęśliwa, ale przechodziłam już kiedys coś podobnego i okazało się, że facet grał na kilka frontów naraz, a ja byłam opcją rezerwową, jakby z innymi nie wyszło. dlatego boję sie czy to po prostu nie podrywacz.
On bardzo mi się podoba, i cieszę się z tych smsów, ale uważam, że znamy się za mało, żeby od razu pisał takie rzeczy. No może mógł się zauroczyć, ale to trochę zbyt śmiałe dawać to do zrozumienia tak bezpośrednio.

Kurde, wyluzuj! To brzmi jakby on Ci pisał, że Cię kocha, że jesteś piękna, cudowna, idealna, wymarzona, że się zakochał, że Cię uwielbia itp. itd., a facet tylko Ci komunikuje, że o Tobie myśli i że chce tę znajomość kontynuować. Gdzie tu nękanie? Wysyła Ci smsy na dobranoc, bo chce zaznaczyć swoją obecność i dać Ci znać, że mu zależy. Serio, przesadzasz z oskarżaniem go o cokolwiek, bo nic złego na razie nie zrobił. Swoim podejściem możesz tylko zepsuć tę znajomość...