Listopadowe mamy 2015 część IV ♥ to nie żarty! lada chwila i tulimy nasze skarby!

[wonderka]

No nie mogę Macica boli jak na okres, krocze kluje a mała tańczy mi w Brzuchu.

[cornflower_girl]

Napisane przez wonderka

Hej w poniedziałek. Ja juz obudzona.

Ja też obudzona - bar mleczny 24h



cynamon Łączę się w bólach. Nie wiem, czy dobrze karmię i czy Młody się najada - nie czuję ulgi.
Próbowałam z laktatorem elektrycznym (dobrym...), ale z jednej piersi nul, z drugiej kilka kropli.

[cynamon_]

Napisane przez wonderka

No nie mogę Macica boli jak na okres, krocze kluje a mała tańczy mi w Brzuchu.

Mi tak dziwnie pusto w brzuchu niemoge sie do tego przyzwyczaić ale za to wygodnie się spi

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:51 ----------

Wonderka, mnie cała noc przed porodem bolal brzuch jak na okres, Tz mówił ze krecilam się niemiłosiernie i przez to snilo mu się ze rodze, prorocze sny normalnie

---------- Dopisano o 05:55 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ----------

Corn, no u mnie tez laktator mało wyciska, ale właśnie mala dobrze opróżnia bo czuje ulgę, a masujesz przed karmieniem albo stosujesz zimne oklady/kapuste po karmieniu? U mnie nawal zaczął się wczoraj rano i nie chce zapeszac ale jest narazie lepiej

[wonderka]

Najgorsze ze glodna jestem a musze eutyrox wziąść zanim zjem cokolwiek.

[fasterka90]

Dzień dobry dziewczyny
Weekend się skończył, trzeba zacząć rodzic :p bo sobie widzę w weekend przerwę zrobiłyśmy.
wonderka coś czuje że się wciśniesz w kolejkę jeszcze przede mną u mnie nic a nic nie zapowiada porodu...

cornflower , cynamon Jejku jak tak czytam o tym karmieniu, bólu,nawałach to się boje że nie podałam... Trzymam za Was mocno kciuki

Dzika Ropucha trzymamy kciuki, powodzenia!
Aasikk za Ciebie też trzymam kciuki, myślę że po ktg też już Cię wyślą gdzieś na oddział czy coś,w końcu to już po terminie...

[wonderka]

Byłam w laboratorium, prawie bym zafundowała sobie drugie badanie obciążenia glukoza. A miała być krzywa krzepnięcia krwi.

[cynamon_]

Fasterka, nie ma co się bać, będzie dobrze i napewno dasz sobie radę ze wszystkim

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez wonderka

Byłam w laboratorium, prawie bym zafundowała sobie drugie badanie obciążenia glukoza. A miała być krzywa krzepnięcia krwi.

A do czego to badanie? Do zzo?

[agne19s]

hej ja po ciężkiej nocy, obudziły mnie bóle straszne, dziecko się wiercilo a mnie sciskalo podbrzusze i cała bozena. normalnie bałam się wstać bo tak mnie w tej Bożenie bolało jakby za chwilę miało coś pęknąć więc już byłam w stresie ze wstane i mi wody odejdą. trwało to ponad godzinę ale się wyciszylo i teraz nie czuje już nic a wczoraj napisała do mnie koleżanka na face, chociaż koleżanka to złe określenie. znamy się z jednej szkoły i jednej miejscowości i to tyle nigdy z nią nawet kawy nie wypilam. i ani czesc ani pocałuj mnie w dupe tylko zaczęła swoją litanie pytań : urodzilas już ? a co będziesz miala? a na kiedy termin? a będziesz rodzić ze swoim mezem? a gdzie mieszkacie? no masakra a później pieje po wsi ploty... tacy ludzie mnie doprowadzają do szału...

[wonderka]

Cynamon tak, do zzo. Robie na wszelki wypadek sobie. W razie czego jakbym chciała zzo i będę miała ten wynik w miarę świeży, do dwóch tygodni przed porodem zrobiony, to szybciej mi podadzą Znieczulenie.

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Bo tak normalnie to zrobią mi to w szpitalu tez ale będzie trzeba czekać.

[monic167]

Dzień dobry wszystkimjak czytam ze piszecie znad karmienia to nie mogę sie doczekać swojegowonderko czy mogłabyś napisać jakie badania robisz pod katem Zuzi?tez raczej bym chciała ale kojarzę ze w szpitalu pytają jakby co i pobierają krew właśnie do tych badań?

[fasterka90]

O matko ale mnie czyści, ciekawe jak wyleże na tym ktg przynajmniej dzisiaj napewno gin nie będzie mi marudził że mam coś zrobić z tymi zaparciami

[cornflower_girl]

Napisane przez cynamon_

a masujesz przed karmieniem albo stosujesz zimne oklady/kapuste po karmieniu? U mnie nawal zaczął się wczoraj rano i nie chce zapeszac ale jest narazie lepiej

Masaż średnio pomaga, o kapuscie nie ma co marzyć - nie ma kto przywieźć (TŻ nie dostał wolnego).

Napisane przez fasterka90

Jejku jak tak czytam o tym karmieniu, bólu,nawałach to się boje że nie podałam...

Dla mnie nawał byłby do przeżycia, gdybym była w domu. Trudniej mi się karmi z lampą naświetlającą na brzuchu Młodego. Ale z drugiej strony dobrze, że jest przy mnie.
Dziś jest dyżur doradcy laktacyjnego, będę dopytywać.

Napisane przez agne19s

wczoraj napisała do mnie koleżanka na face. tacy ludzie mnie doprowadzają do szału...

Ale tupet... Ja bym ją pewnie trollowała

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez wonderka

Bo tak normalnie to zrobią mi to w szpitalu tez ale będzie trzeba czekać.

Dobrze, że robisz

Napisane przez fasterka90

O ciekawe jak wyleże na tym ktg

Hm, wytrzymaj i daj znać z wizyty

[fasterka90]

cornflower dopiero o 10 mam, pewnie znów jakieś opóźnienie będzie i pewnie dopiero po 12 będę coś wiedziała...

Niech mi powie że coś się zaczyna,błagam! Jakieś rozwarcie albo chociaż skurcze,cokolwiek...

[olilina]

Amelia16 - tak ja mam na początku karmienia takie fontanny z piersi.
Ostatnio musiałyśmy się nakarmić na korytarzu w szpitalu. Przystawiłam mala, na chwilę się odwróciłam, patrzę a tu ona cała w mleku

Nawałów nie mam. W ogóle wydaje mi się, że mala je za malo, bo ciągnie zazwyczaj przez 5 minut, maksimum 10, a podobno ten bardziej treściwy pokarm jest później.
Ale na wadze ładnie przybiera, więc może jednak się najadą.

Wczoraj pozwoliłam sobie na dwa kawałki ciasta i mala nad ranem chyba brzuszek bolał, zresztą mnie też :/
Ech po tej diecie cukrzycowej w ciąży, teraz nie mogę się czasem opanować ze słodkim a potem mam wyrzuty

Pozdrawiamy Was

[Iclosemyeyes]

Hej dziewczyny czytam relacje mamus karmiacych ale ciągle nie umiem sobie wyobrazić tego, że niedługo też będę miała takiego swojego nieporadnego ssaczka.

Myślałam wczoraj, że już zaczyna się coś dziać, bo tak mi się boleśnie brzuch stawiał jak lezalam przed snem. Ale jakoś usnelam i się rozeszlo. Widocznie wczorajszy dystans to było za mało


Malutka od tygodnia leży w tej samej pozycji więc chyba moje szanse na poród sn są żadne

Cornflower_girl, kurczę słabo, że mąż nie dostał nawet wolnego a jakaś inna mamusia na oddziale nie podzielilaby się kapusta na okłady?

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[201802011557]

Napisane przez fasterka90

cornflower dopiero o 10 mam, pewnie znów jakieś opóźnienie będzie i pewnie dopiero po 12 będę coś wiedziała...

Niech mi powie że coś się zaczyna,błagam! Jakieś rozwarcie albo chociaż skurcze,cokolwiek...

Trzymam kciuki za wizyte

[wonderka]

Monic morfologia i układ krzepnięcia krwi, dwa "odczynniki" robiłam.

[Agusiek89]

Ja też się witam

Wróciłam właśnie z pobierania krwi i ktg. Zapis wyszedł super, tętno w normie, a skurczy żadnych jako takich, tylko jeden ponad 60 ale to w momencie gdy się odwracałam na bok. Położna mówi, że póki co to nic nie zwiastuje porodu, ale... może być tak, że jest kompletna cisza a poród się zacznie z nienacka

[201802011557]

Kazda teraz dopatruje sie jakis oznak porodu ja tak samo przez te bole, ale to moze potrwac jeszcze dlugo, a biodra to tak mnie bola ze chyba juz nie dlugo nie dam rady chodzic, ile mozna sie rozciagac w tym watku to juz nie urodze napewno. Ale moze jeszcze ktos sie zalapie

[Agusiek89]

A dziś tak mnie Mała obudziła, że mało zawału nie dostałam. Ni z tego ni z owego takiego kopa mi zasadziła w żebra, że aż podskoczyłam chyba się mści, że ja ją też tarmoszę jak długo się nie rusza

[Soul89]

Ja nie spałam prawie całą noc.. wszystko mnie tak bolało na dodatek miałam takie uderzenie gorąca, że myślałam, że zejdę.. Teraz wyglądam jak 7 nieszczęść ale idę zrekompensować to sobie fryzjerem

[limonka1983]

W czwartek, maksymalnie w piątek będę miała cesarkę. Przez moje ciśnienie mały od 2 tygodni nie przybiera na wadze, więc nie ma co go dalej trzymać w brzuchu. Dziś 2 razy w nocy znowu spadło mu tętno. Znowu była szybka akcja, a ja byłam bliska zawału. Mam dość takich sytuacji. Jestem najbardziej zdołowaną przyszłą mamą na tym wątku.

[czekooczekolada]

właśnie myślałam żemi wody zaczynają odchodzić ale fałszywy alarm, poszłam do wc a tam poprostu pełno białego śluzu wypłynęło.

[Agusiek89]

Napisane przez limonka1983

W czwartek, maksymalnie w piątek będę miała cesarkę. Przez moje ciśnienie mały od 2 tygodni nie przybiera na wadze, więc nie ma co go dalej trzymać w brzuchu. Dziś 2 razy w nocy znowu spadło mu tętno. Znowu była szybka akcja, a ja byłam bliska zawału. Mam dość takich sytuacji. Jestem najbardziej zdołowaną przyszłą mamą na tym wątku.

Kurcze ale dobrze, że w końcu wiesz kiedy poród i że jesteś pod opieką. Trzymaj się, już niedługo

[wonderka]

Limonka no to już jakiś konkret. W czemu nie szybciej ciekawe.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Ale co ty się stresu najesz to twoje kobieto, dziwne te nasze szpitale czasem są.

[Iclosemyeyes]

Napisane przez limonka1983

W czwartek, maksymalnie w piątek będę miała cesarkę. Przez moje ciśnienie mały od 2 tygodni nie przybiera na wadze, więc nie ma co go dalej trzymać w brzuchu. Dziś 2 razy w nocy znowu spadło mu tętno. Znowu była szybka akcja, a ja byłam bliska zawału. Mam dość takich sytuacji. Jestem najbardziej zdołowaną przyszłą mamą na tym wątku.

będziemy trzymać kciuki mam nadzieję, że do czasu cc nie będzie już takich nerwowych akcji z tętnem małego


Soul ja też się w nocy zgrzałam jak nie wiem, szaleństwo. Teraz głowa mi pęka i mdłości męczą, aaa

[201802011557]

Napisane przez limonka1983

W czwartek, maksymalnie w piątek będę miała cesarkę. Przez moje ciśnienie mały od 2 tygodni nie przybiera na wadze, więc nie ma co go dalej trzymać w brzuchu. Dziś 2 razy w nocy znowu spadło mu tętno. Znowu była szybka akcja, a ja byłam bliska zawału. Mam dość takich sytuacji. Jestem najbardziej zdołowaną przyszłą mamą na tym wątku.

Trzymaj sie tam, juz nie dlugo bedziesz miala malego przy sobie. Oby juz bez takich akcji. Co sie nameczysz to naprawde wspolczuje, trzymam kciuki zeby wszystko bylo wporzadku.

[poznanianka1990]

Mała jest ze mną Bilirubina spadła Jeśli jutro wszystko będzie ok to wychodzimy obie. A jeśli znów się pogorszy (tfu, tfu odpukac) to ona zostaje a mnie wywalają i zostaje opcja hotelu...

[fasterka90]

Ja po ktg, skurcze choćby porodowe, najpierw co 4minuty, wszystkie na 100, coraz dłuższe,jeden trwał minute ponad, ja ich oczywiście totalnie nie czułam... potem mała miała czkawke i po czkawce się skurcze rozjechały, był jeden taki meeeeega długi, zaczął się od 80, spadł do 40 i skończył się na 100... Tego tez nie czułam
Rozwarcia 0, ale jakoś dziwnie miękko, luźno czułam w środku jak mnie badał, mała główkę dalej cofa zamiast nabierać. Potem dość długo przepływy... no i porodu narazie nie widać... Pocieszył mnie jedynie tyle że jak mam takie skurcze a ich nie czuje to dość szybko powinnam przejść 1fazę porodu. Ale ja mu już przestaje wierzyć w cokolwiek.

Jakaś zła dzisiaj jestem na wszystko, pies zrobił rozpierdziel jak nas nie było, bankomat nie chciał kasy wypłacić i tz już zaraz w jakąś panikę wpadł, teraz się z nim posprzeczałam o ktg bo on uważa że co ja mogę wiedzieć z tego zapisu. Jakby to jakieś skomplikowane było :/
No i w czwartek znowu musimy jechać co mnie też już denerwuje...

[wonderka]

Oj fasterka,nerwowy poniedziałek, nie Zazdroszczę. Poniedziałki są do dupy, ja też mam dosyć.