Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[Czarnooka_Paula]

Dziewczyny a powiem Wam cos śmiesznego !!!

juz trzeci raz z rzedu w nocy sie obudziłam ze chodzi po mnie pajak

narobiłam krzyku i obudziłam tz, kazałam zapalic swiatło i jego szukac


ale serio ja nie wiem czy to tylko sen był

dzisiaj rano jak tz jechal do pracy to mnie pocałowal w czoło i mówi : spij moj pajaczku


dobra, ide ogarniac niemiecki

[badzia987]

Ja kupiłam pościel z łóżeczkiem i do dzisiaj jej nie używamy.
Mała nie lubi być niczym przykryta (automatycznie rozkopuje się i wybudza) dlatego śpi w ...dresach.

[marciar7]

Napisane przez Lola2828

Dzień doby mamuśki Ale się nie wyspałam... ciężka noc spać nie moglam eh ale też ciągle pije w nocy ale ja tak mam od zawsze a po wyniki glukozy jutro się przejdę , u nas też pogoda barowa nic się nie chce dobrze że tż ostatni dzień pracy i 4 dni wolnego będzie mieć Wczoraj jak leżeliśmy mała go tak skopała jak nigdy aż się przeraził o jej a nie boli cię to ? bo zawsze do był jeden kopniak a wczoraj dała mu do wiwatu Ja uwielbiam jak mnie kopie ciekawe co powiem jak będzie za miesiąc jeszcze raz taka haha

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------


Miejmy nadzieje że cię ominęło ja też musze z psem iść... ale mam małe podwórko wiec siku zrobi a spacerek z godzinke do sklepu po chlebek Jak twój się wabi ?

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Justyna śliczne zakupy dla małego Ja chyba nie kupuję na razie pościeli przecież i tak mała nie będzie w tym spać ? tak myśle przynajmniej , a łóżeczko będzie z żyrafką już dawno wybrane trzeba tylko kliknąć na ebay

Misiek to 2kg psa :-D jak jestem.na podlasiu to ma podworko. Woze go ze soba do wawki gdyz rodzicow nie ma cale dnie w domu. A pozatym to moj pies juz przywyklam i w sumoe nie choruje odkad go mam

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez marciar7

Hej u mnie tez leje ale trzeba wstac i wylezc z psem... Potem zaczac szykowac sie na uczelnie. Dzks ide zalatwiac sprawki ze styp socjalnym jak ja nienawidze tego ciagania sie z papierologia:-P tz juz chyba przeszla choroba.
Masakra z ta pogoda:-\

to jeszcze tylko na to odpisze... jak ja tego nienawidziałam

zawsze cos bylo nie tak, zawsze brakowało w ostatniej chwili jakiego głupiego swistka i miałam zawał ze nie zdarze dostarczyc

a moja siostra to teraz przez tydzien wyła
ona studiuje filologie klasyczna, na roku ma 6 osob tylko ( jest na 5 roku) w Toruniu i sobie wyobraz ze miała srednia 5:0 i nie dostała naukowego pierwszy raz w zyciu !!! bo jakis chlopak z innej uczelni do nich sie przyniosl i mial srednia 4.8 ale jakis wyklad czy cos tam prowadzil i dostal punkty jakies za to i ja przebil i kilka dziesietnych punkow.....




dobra to teraz uciekam juz

[marciar7]

Napisane przez Czarnooka_Paula

to jeszcze tylko na to odpisze... jak ja tego nienawidziałam

zawsze cos bylo nie tak, zawsze brakowało w ostatniej chwili jakiego głupiego swistka i miałam zawał ze nie zdarze dostarczyc

a moja siostra to teraz przez tydzien wyła
ona studiuje filologie klasyczna, na roku ma 6 osob tylko ( jest na 5 roku) w Toruniu i sobie wyobraz ze miała srednia 5:0 i nie dostała naukowego pierwszy raz w zyciu !!! bo jakis chlopak z innej uczelni do nich sie przyniosl i mial srednia 4.8 ale jakis wyklad czy cos tam prowadzil i dostal punkty jakies za to i ja przebil i kilka dziesietnych punkow.....




dobra to teraz uciekam juz

O masakra!!przy 5.0 brak naukowego.. Zal. Te uczelnie sa powalone. Ja mam tyle papierologii zaniessc o glupi socjalny ze nie wyobrazacie sobie. I tak watpie ze w tym miesiacu dostane bo w ich papierach jestem na stare nazwisko a w swoich na nowe.. Hehe

Paula boskiego meza masz :-*

[Lola2828]

Kurde z tymi snami mnie też się głupoty śniły wolę nie mówić... a te pająki fuuu nienawidzę w dzień jak mnie nie ma w sypialni to się boję wietrzyć bo wejdą przez okno Jakiś czas temu wstałam rano a na ścianie za łóżkiem taka tarantula bleee miałam obudzić tż ale wzięłam klapka iiiiiii tyle go widzieli została czarna plama

[marciar7]

Blagam nie mowcie o pajakach..

Mi tez sie snia rozne rzeczy.. Ostatnio erotyczne haha

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Btw dzis emisje glosu mam.. Na ktorej oddychamy se dolnym torem lezymy na matach i sluchamy relaksujacego nagrania :-D

[Mordsith]

Dzień dobry
Wstałam godzinkę temu dopiero, ale już tak mam z tym spaniem - korzystam, bo to ostatnie 3 miesiące kiedy mogę się wyspać
Dziś i jutro TŻ ma wolne, więc pewnie mało mnie tu będzie, więc miłego dnia Wam życzę.
U mnie szaro i buro, paskudna pogoda, a my bierzemy się za pokoik małej, trzeba przygotować go pod malowanie

[lamia12344]

Melduję się z poczekalni u laryngologa. Po męczącym weekendzie równie męczący początek tygodnia. Wczoraj pól dnia w poczekalni u okulisty, żeby wyznaczyli Młodemu termin na usunięcie gradowki z oczka. Mamy termin na 01.12, denerwuję się trochę, bo to w znieczuleniu ogólnym Dzisiaj kontrola u laryngologa z migdałkami. Myślę że przed 15 stąd nie wyjdę bo to poradnia przyszpitalna i nie dość, że czeka tu ze 40 osób, to ciągle przywożą dzieci z oddziału
Z pozytywów: wymalowaliśmy mieszkanie i we czwartek jedziemy do ikei po wanienkę i przewijam. Dzisiaj zaliczę jeszcze Pepco Wyciągam też powoli graty z piwnicy. Mój laktator przetrwał w idealnym stanie więc kolejny zakup mniej
Nadrobię was wieczorem, a przynajmniej mam taką nadzieję

[for_you_for_me]

Napisane przez marciar7

Blagam nie mowcie o pajakach..

Mi tez sie snia rozne rzeczy.. Ostatnio erotyczne haha

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

ha ha to tak jak ja. Też ostatnio mam erotyczne sny

[esor]

Napisane przez ja :)

Wpaam tylko na chwile bo odebralam wyniki z krzywej - Agata masz magiczne kciuki. Ta ciąża bez cukrzycy Ale jaja, bylam pewna ze znowu bede miec

Ale super! Gratulacje!

Ja dzisiaj sie czuje fatalnie, głowa pęka, spuchnięte oczy, no masakra

Ale dojechałam jakos do Enel Medu i zawiozłam mocz na badanie ogólne i posiew oby były dobre wyniki wyniki ogólnego bede mieć online pewnie koło 17-18 dzisiaj to dam Wam znac. Aha i za Waszymi namowami dopłaciłam tez i bez skierowania zrobiłam TSH bo nie robiłam od 3 miesięcy oby było ok, bo kurde!!! Ale w czw ginekolog I w koncu dostanę skierowanie na ta glukozę która sie tu wszystkie juz tak chwalicie

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

I witam rowniez w gronie śpiących po 10 h i wystających siusiu w nocy od około 5-6 dni nie było nocy zebym nie wstała na szczęście na razie tylko 1x w nocy i TZ zawsze potem przytula to miło sie zasypia

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cos jeszcze miałam pisac...

Aha ! Kasa :P Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia Dziwi mnie, ze az tak bardzo sie różnimy od facetów
Porozmawiałam z TZ wczoraj, bylismy w dwoch bankach i poszliśmy sobie na kompromis. Widze ze to OC AC i tak bedzie drogie, czy to bedzie samochód za 20k czy za 30, bo to jego pierwszy samochód i ubezpieczenie i to jest główny szkopuł. Ale z autem widziałam wczoraj patrzył na takie za 24k, silnik 2.0 to troche zszedł na niższa polke także sie ciesze A co do finansów to sama nie wiem... Jesli bedziemy auto spłacać w 36 ratach to kredyt wyjdzie 1000 zł drożej niz w 26 ale wtedy 300 zł wiecej miesięcznie pieniążków. I jest dylemat :/ tzn do konca macierzyńskiego mozna płacić wiecej, ale potem co bedzie?

[for_you_for_me]

Napisane przez amb86

U mnie cała kasa idzie w dom-na szczęście już wyposażamy, więc powoli koniec... Choć końca długo nie będzie, bo brakuje takich drobiazgów, dekoracji... Bez tego da się żyć i z czasem pewnie zgromadzimy te "śmieci", ale teraz bez tego ten dom wydaje mi się taki smutny... Liczę na to, że nowy lokator ożywi te 4 ściany

To tak jak u nas, tyle że my mamy póki co stan surowy . Na wyprawce staram się w miarę możliwości oszczędzać. Kupuję tylko to co konieczne , wózek kupiłam używany za 250 zł , łóżeczko kupuję nowe ale takie najzwyklejsze za 250 zł z materacem i szufladą. Z ciuszkami też staram się nie szaleć.
Czasami zazdroszczę , że niektórzy kupują nowe wypasione wózki za 2000 zł albo i więcej, no ale coś kosztem czegoś. Dom jest w końcu na lata

[amb86]

Napisane przez for_you_for_me

To tak jak u nas, tyle że my mamy póki co stan surowy . Na wyprawce staram się w miarę możliwości oszczędzać. Kupuję tylko to co konieczne , wózek kupiłam używany za 250 zł , łóżeczko kupuję nowe ale takie najzwyklejsze za 250 zł z materacem i szufladą. Z ciuszkami też staram się nie szaleć.
Czasami zazdroszczę , że niektórzy kupują nowe wypasione wózki za 2000 zł albo i więcej, no ale coś kosztem czegoś. Dom jest w końcu na lata

Ja ciuchy mam od kuzynki, kilka kupiłam tylko w szmateksie, przewijak też od niej. Łóżeczko będzie z Ikei-z tych tańszych. Co do wózka jeszcze nie wiem, tż zapalił się strasznie do tego zakupu i raczej będzie nowy, bo go traktujemy jako inwestycję w pierwsze i drugie dziecko (bo już planujemy drugie).... W grudniu chyba zacznę kupować kocyki i pościele, no i rzeczy do szpitala... za niecałe 2 tyg będę w 30 tyg

Dopada mnie strach powoli...

[figa84]

hey... ale się dzisiaj nie wyspałam :/ młoda do nas w nocy przyszła i non stop się rozkopywała wierciła itd... Mówię do niej rano, że nie może z nami spać, bo się boje że mnie pokopie jak się rozkopuje, a ta do mnie "dobrze, porozmawiam z tatusiem". Ja zonk, a za chwile słyszę za drzwiami "tatuś przyznaj się, że mnie przeniosłeś do Was do łóżka!". Ona biedna nie pamięta, że sama do nas przywędrowała jakby nie patrzeć muszę z tż teraz ja pogadać, że ma ją odnieść jak następnym razem przyjdzie....

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez amb86

Ja ciuchy mam od kuzynki, kilka kupiłam tylko w szmateksie, przewijak też od niej. Łóżeczko będzie z Ikei-z tych tańszych. Co do wózka jeszcze nie wiem, tż zapalił się strasznie do tego zakupu i raczej będzie nowy, bo go traktujemy jako inwestycję w pierwsze i drugie dziecko (bo już planujemy drugie).... W grudniu chyba zacznę kupować kocyki i pościele, no i rzeczy do szpitala... za niecałe 2 tyg będę w 30 tyg

Dopada mnie strach powoli...

mnie też

[nursii]

Napisane przez amb86

Dopada mnie strach powoli...

Hej Babeczki.
Mnie też dopada strach ... ale głównie schizuję się tym, że będę sama w domu jak zacznie się poród, Tż nie zdąży dojechać do mnie szybko z pracy( jeszcze mnie ostatnio zaczął straszyć, że w lutym chyba będzie musiał dojeżdżać ok. 100 km do pracy) i co ja zrobię, jak dojadę sama do szpitala itp... kurde no tego się boję najbardziej

Dziś wstałam o 11 I nic mi się nie chce. Miałam iść na zakupy. ale na dworze jest tak strasznie, szaro, ciemno i wieje, że nawet nosa dziś nie wystawię za drzwi chyba.

[figa84]

Napisane przez nursii

Hej Babeczki.
Mnie też dopada strach ... ale głównie schizuję się tym, że będę sama w domu jak zacznie się poród, Tż nie zdąży dojechać do mnie szybko z pracy( jeszcze mnie ostatnio zaczął straszyć, że w lutym chyba będzie musiał dojeżdżać ok. 100 km do pracy) i co ja zrobię, jak dojadę sama do szpitala itp... kurde no tego się boję najbardziej

Dziś wstałam o 11 I nic mi się nie chce. Miałam iść na zakupy. ale na dworze jest tak strasznie, szaro, ciemno i wieje, że nawet nosa dziś nie wystawię za drzwi chyba.

zwykle pierwszy poród nie jest ekpresowy, mnie bardziej martwią fałszywe alarmy, że będę tż z pracy ściągać a tu lipa :/

[amb86]

Napisane przez

[/COLOR

mnie też

Ty już przynajmniej znasz ten ból... Ale pamiętam, jak na podyplomówce miałam koleżankę w drugiej ciąży, która mówiła że boi się porodu jeszcze bardziej, bo już wie co ją czeka Pierwszy raz jednak jest na takiej "nieświadomce"

Z kolei moja przyjaciółka pisała mi ostatnio, że nastawiała się na większy ból, bo jej był mocny, ale znośny.

Co kobieta to opinia

[nursii]

Napisane przez figa84

zwykle pierwszy poród nie jest ekpresowy, mnie bardziej martwią fałszywe alarmy, że będę tż z pracy ściągać a tu lipa :/

Ja jestem taką panikarą teraz, że na bank będę mojego ściągać kilka razy:p Sporo osób mi mówi, że najczęściej porody się zaczynają wieczorem/ w nocy/ wczesnym rankiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mam nadzieję, że u mnie tak będzie bo w tym czasie Tż będzie w domku...

[ja :)]

Napisane przez esor

Ale super! Gratulacje!

Ja dzisiaj sie czuje fatalnie, głowa pęka, spuchnięte oczy, no masakra

Ale dojechałam jakos do Enel Medu i zawiozłam mocz na badanie ogólne i posiew oby były dobre wyniki wyniki ogólnego bede mieć online pewnie koło 17-18 dzisiaj to dam Wam znac. Aha i za Waszymi namowami dopłaciłam tez i bez skierowania zrobiłam TSH bo nie robiłam od 3 miesięcy oby było ok, bo kurde!!! Ale w czw ginekolog I w koncu dostanę skierowanie na ta glukozę która sie tu wszystkie juz tak chwalicie

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

I witam rowniez w gronie śpiących po 10 h i wystających siusiu w nocy od około 5-6 dni nie było nocy zebym nie wstała na szczęście na razie tylko 1x w nocy i TZ zawsze potem przytula to miło sie zasypia

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cos jeszcze miałam pisac...

Aha ! Kasa :P Dzieki dziewczyny za słowa wsparcia Dziwi mnie, ze az tak bardzo sie różnimy od facetów
Porozmawiałam z TZ wczoraj, bylismy w dwoch bankach i poszliśmy sobie na kompromis. Widze ze to OC AC i tak bedzie drogie, czy to bedzie samochód za 20k czy za 30, bo to jego pierwszy samochód i ubezpieczenie i to jest główny szkopuł. Ale z autem widziałam wczoraj patrzył na takie za 24k, silnik 2.0 to troche zszedł na niższa polke także sie ciesze A co do finansów to sama nie wiem... Jesli bedziemy auto spłacać w 36 ratach to kredyt wyjdzie 1000 zł drożej niz w 26 ale wtedy 300 zł wiecej miesięcznie pieniążków. I jest dylemat :/ tzn do konca macierzyńskiego mozna płacić wiecej, ale potem co bedzie?

Ja tak mam od ponad dwoch lat i nie wiem kiedy sie to skonczy skoro nasteone w dordze

Powodzenia z wynikami, oby byly ok

[figa84]

Napisane przez nursii

Ja jestem taką panikarą teraz, że na bank będę mojego ściągać kilka razy:p Sporo osób mi mówi, że najczęściej porody się zaczynają wieczorem/ w nocy/ wczesnym rankiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mam nadzieję, że u mnie tak będzie bo w tym czasie Tż będzie w domku...

to jest akurat najlepsza opcja. Ja ostatnio tydzień przed porodem 40 min pokonwyałam przejście z pokoju do kuchni (bezpośrednie) po telefon, żeby dzwonić po tż i jak już dotarłam to wszystko mi przeszło Za drugim razem dopadło mnie o północy, to tż był w domu.
Ja tym razem będę musiała zwołać teściów po łobuza jak się zacznie w nocy i to mnie bardziej przeraża.... bo ostatnio i oni i tż wpadali w taką panikę, że lepiej nie mówić. A mało tego rodziłam 19h, to jakby od początku wiedzieli to byłby dramat... więc nie chce nawet myśleć, że teraz się zacznie w środku nocy. Najbardziej by mi pasowało koło 8 rano, tż by zawiózł młodą do szkoły, mnie do szpitala, a teściowie zorientowaliby się koło 15, że mnie nie ma w domu

Amb mnie sam poród nie przeraża. Ostatnio wychodziłam z założenia, że to kilka, kilkanaście godzin bólu i po sprawie. Mnie przeraża opieka nad dzieckiem jak dostanę trudny egzemplarz oraz to, że póki co jestem w czarnej dziurze jeśli chodzi o przygotowania. I niestety spora część niezależna ode mnie:/ No i już widzę, że będzie ciekawie po porodzie. Co się z łobuzem posprzeczam to brzuch aż podskakuje, łobuz się rano budzi, brzuch podskakuje, łobuz przyjdzie do łóżka i się wierci, brzuch podskakuje - no synchronizację mają. Jak im tak zostanie po porodzie to będzie wesoło

[amb86]

Napisane przez nursii

Ja jestem taką panikarą teraz, że na bank będę mojego ściągać kilka razy:p Sporo osób mi mówi, że najczęściej porody się zaczynają wieczorem/ w nocy/ wczesnym rankiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mam nadzieję, że u mnie tak będzie bo w tym czasie Tż będzie w domku...

W takim razie chciałabym, żeby poród zaczął się rano-będę wyspana hahaha

[ja :)]

Napisane przez figa84

zwykle pierwszy poród nie jest ekpresowy, mnie bardziej martwią fałszywe alarmy, że będę tż z pracy ściągać a tu lipa :/

Moze tym razem uda sie raz a porzadnie Mi od razu wody odeszly zadnych przepowiadaczy wczesniej wiec mialam jak na talerzu

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez nursii

Ja jestem taką panikarą teraz, że na bank będę mojego ściągać kilka razy:p Sporo osób mi mówi, że najczęściej porody się zaczynają wieczorem/ w nocy/ wczesnym rankiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mam nadzieję, że u mnie tak będzie bo w tym czasie Tż będzie w domku...

Podobno wiekszosc tak - wtedy kiedy organizm jest najbardziej zrelaksowany. Moj sie zaczal poznym wieczorem jak juz w lozku przysypialam

[Elena_22]

Napisane przez Czarnooka_Paula

oj ja tez bym chciala domek z ogródkiem... ale moze kiedys jak tz dostanie na stałe kontrakt to wtedy jakos sie uda kredyt zaciagnac i cos kupic tu swojego

ale to lata swietlne do przodu

tz pojechał do pracy a ja musiałam wstać bo w brzuchu mi burczało juz

Mia nie da pospac mamie

Uff... ale się narobiła, cała chałupka wysprzątana na błysk, grochówa ugotowana- od wczoraj za mną chodziła, teraz czas na relaks .

U nas dzięki przezorności męża może za parę lat się uda bez kredytu , oby tylko zdrowie dopisywało, to będzie dobrze .

[figa84]

Napisane przez ja :)

Moze tym razem uda sie raz a porzadnie Mi od razu wody odeszly zadnych przepowiadaczy wczesniej wiec mialam jak na talerzu

wiesz co, ja na to liczę. Ostatnio byłam długo na silnych lekach podtrzymujących pół ciąży, to może temu tak się to ciągło... przynajmniej taką mam nadzieję.

[amb86]

Lamia! Proszę, sprawdź czy nie zmieniłam Ci przez przypadek terminu wizyty w naszym notatniku, bo starałam się dodać tam swój termin, ale korzystam z komórki i coś poszło nie tak Wpisałam Ci (z pamięci) 2.12, jeśli to zła data-przepraszam i proszę o korektę

[ja :)]

Napisane przez figa84

wiesz co, ja na to liczę. Ostatnio byłam długo na silnych lekach podtrzymujących pół ciąży, to może temu tak się to ciągło... przynajmniej taką mam nadzieję.

mozliwe.. no ale nie ma co gdybac, trzeba liczyc ze tym razem bedzie lepiej
ja najbardziej sie boje ze bede musiala jechac bez TZ bo rodzice nie zdaza przyjechac do mlodej na czas - maja godzine drogi.
Ale ze moj ostatni porod trwal 20h to raczej zdążą

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Lola2828

Kurde z tymi snami mnie też się głupoty śniły wolę nie mówić... a te pająki fuuu nienawidzę w dzień jak mnie nie ma w sypialni to się boję wietrzyć bo wejdą przez okno Jakiś czas temu wstałam rano a na ścianie za łóżkiem taka tarantula bleee miałam obudzić tż ale wzięłam klapka iiiiiii tyle go widzieli została czarna plama

ja juz bym krzyku narobiła

Napisane przez marciar7

Blagam nie mowcie o pajakach..

Mi tez sie snia rozne rzeczy.. Ostatnio erotyczne haha

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Btw dzis emisje glosu mam.. Na ktorej oddychamy se dolnym torem lezymy na matach i sluchamy relaksujacego nagrania :-D

tez miałam takie zajecia ale nie lubiłam ich bo trzeba bylo spiewac przed cała grupa

Napisane przez lamia12344

Melduję się z poczekalni u laryngologa. Po męczącym weekendzie równie męczący początek tygodnia. Wczoraj pól dnia w poczekalni u okulisty, żeby wyznaczyli Młodemu termin na usunięcie gradowki z oczka. Mamy termin na 01.12, denerwuję się trochę, bo to w znieczuleniu ogólnym Dzisiaj kontrola u laryngologa z migdałkami. Myślę że przed 15 stąd nie wyjdę bo to poradnia przyszpitalna i nie dość, że czeka tu ze 40 osób, to ciągle przywożą dzieci z oddziału
Z pozytywów: wymalowaliśmy mieszkanie i we czwartek jedziemy do ikei po wanienkę i przewijam. Dzisiaj zaliczę jeszcze Pepco Wyciągam też powoli graty z piwnicy. Mój laktator przetrwał w idealnym stanie więc kolejny zakup mniej
Nadrobię was wieczorem, a przynajmniej mam taką nadzieję

trzymam kciuki

Napisane przez amb86

Ja ciuchy mam od kuzynki, kilka kupiłam tylko w szmateksie, przewijak też od niej. Łóżeczko będzie z Ikei-z tych tańszych. Co do wózka jeszcze nie wiem, tż zapalił się strasznie do tego zakupu i raczej będzie nowy, bo go traktujemy jako inwestycję w pierwsze i drugie dziecko (bo już planujemy drugie).... W grudniu chyba zacznę kupować kocyki i pościele, no i rzeczy do szpitala... za niecałe 2 tyg będę w 30 tyg

Dopada mnie strach powoli...

mi zostało 1,5 tyg do 30 tygodnia

ja to sie boje barery jezykowej, w pl bym sie tak nie bała, a tu ciekawe po jakiemu ja bede krzyczec

Napisane przez Elena_22

Uff... ale się narobiła, cała chałupka wysprzątana na błysk, grochówa ugotowana- od wczoraj za mną chodziła, teraz czas na relaks .

U nas dzięki przezorności męża może za parę lat się uda bez kredytu , oby tylko zdrowie dopisywało, to będzie dobrze .

bede trzymac kciuki

------------------------------------------------------------

zrobiłam 1,3 niemieckiego

wyszlo ponad 4 strony a4 a gdzie reszta :brzyda l: i to na sobote mam umiec wszystko

ide cos zjesc chyba frytki

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Elena po pierwsze to chcieć...bo mam wielu znajomych którzy z wygody zdecydowali się na mieszkanie w bloku...Bo to trawę trzeba skosić, ogrodem się zająć itp...My z M oboje ze wsi, całe życie mieszkający w domu więc nawet bloku nie braliśmy pod uwagę...

Ja też pochodzę ze wsi, wychowałam się w ogromnym domu z jeszcze większym podwórzem, mąż z bloku i to mieszkanie dostaliśmy, więc z tego powodu tu jesteśmy, ale zbieramy pieniądze na swój domek. Mieszkanie mamy duże i wygodne, bardzo niskie opłaty i dzięki temu mamy możliwość więcej oszczędzić a nie chcemy brać kredytów- wolimy parę lat poczekać, tym bardziej, że mamy gdzie mieszkać, niż potem mieć na głowie kredyt przez 20-30 lat.
Roboty koło domu się nie boję, u nas rodzice są pasjonatami drzewek, krzaczków i kwiatków, dokupili nawet ziemie po sąsiedzie i z podwórka można zrobić boisko piłkarskie, tak wiec roboty nigdy nie brakowało a teraz domiszcze stoi puste, bo wszyscy sie wyprowadzili na swoje, tylko rodzice jak groszki w bębnie sami siedzą.

[Lucy31]

Dopisałam się do listy wizytowej i ja

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Ja też pochodzę ze wsi, wychowałam się w ogromnym domu z jeszcze większym podwórzem, mąż z bloku i to mieszkanie dostaliśmy, więc z tego powodu tu jesteśmy, ale zbieramy pieniądze na swój domek. Mieszkanie mamy duże i wygodne, bardzo niskie opłaty i dzięki temu mamy możliwość więcej oszczędzić a nie chcemy brać kredytów- wolimy parę lat poczekać, tym bardziej, że mamy gdzie mieszkać, niż potem mieć na głowie kredyt przez 20-30 lat.
Roboty koło domu się nie boję, u nas rodzice są pasjonatami drzewek, krzaczków i kwiatków, dokupili nawet ziemie po sąsiedzie i z podwórka można zrobić boisko piłkarskie, tak wiec roboty nigdy nie brakowało a teraz domiszcze stoi puste, bo wszyscy sie wyprowadzili na swoje, tylko rodzice jak groszki w bębnie sami siedzą.

U nas tak samo - ja z domu z dzialka a TZ z bloku. Teraz w przyszlym roku zaczynamy budowe zeby wyniesc sie z krk do przyjemniejszegos rodowiska i domu
No ale my nie mozemy czekac bo nikt nic niestety od nikogo nie dostal i co miesiac placimy za wynajem i oplaty 3k zł