Majówki 2016, czyli przyszłe majowe mamusie :)

[zabciajs]

Napisane przez Clio_99

Ja nie czuje ciężkości brzucha. W ogóle to nie czuje się jakbym była w ciąży jedynie rosnący dół brzucha mi przypomina :p ale ja to praktycznie wclae nie miałam mdlosci, wymiotów, głównych piersi itd. Jedynie senność ale już przeszło

Ale zazdroszczę!

[_itakinie_]

Ja mam dalej fazę jedzeniową na nie... Idze się załamać.
Mąż sam gotował obiad, bo ja nie mogłam wystać przy garach. Teraz jem bułkę z twarożkiem. Nic innego przez gardło mi nie przejdzie.

3 miesiące były spoko, teraz jest jakaś jazda.

[zabciajs]

Napisane przez _itakinie_

Ja mam dalej fazę jedzeniową na nie... Idze się załamać.
Mąż sam gotował obiad, bo ja nie mogłam wystać przy garach. Teraz jem bułkę z twarożkiem. Nic innego przez gardło mi nie przejdzie.

3 miesiące były spoko, teraz jest jakaś jazda.

Ja odkąd jestem w ciąży zrobiłam może 3 razy obiad!!
Dziś spróbuje usmażyć naleśniki.

[_itakinie_]

A mi własnie nic złego się przy kuchni nie działo. Teraz jest strasznie,
Mam czopki na mdłości i wymioty ale nie chcę ich brać, póki nie wymiotuję.

Dwie buły z twarogiem to było to... ale ile można tak ciągnąć?

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

A mi własnie nic złego się przy kuchni nie działo. Teraz jest strasznie,
Mam czopki na mdłości i wymioty ale nie chcę ich brać, póki nie wymiotuję.

Dwie buły z twarogiem to było to... ale ile można tak ciągnąć?

Uwielbiam twarożek. Spokojnie mogłabym się żywic świeżymi bułeczkami z twarozkiem, gdyby nie zdrowy rozsądek

[_itakinie_]

Moje dziecko zeżarło już mój zdrowy rozsądek.

Jest jeden plus całej tej sytuacji - będzie mądre ;D

[meg22]

Hej, można dołączyć?

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

Moje dziecko zeżarło już mój zdrowy rozsądek.

Jest jeden plus całej tej sytuacji - będzie mądre ;D

Hehe

Napisane przez meg22

Hej, można dołączyć?

Jasne Napisz coś więcej o sobie

[meg22]

Napisane przez gingerbre

Hehe







Jasne Napisz coś więcej o sobie

Magda, Gdańsk, 16t
Prawie jak AA

[pluszowy_kot]

ale Was rozumiem z tym jedzeniem, mi też dzieciak przejął kontrolę nad żołądkiem!
Warzywa są bleee, nie tknę papryki, cukinii, dyni, pomidora ledwo, jestem w stanie znieść kwaszone ogórki, białą kapustę i marchewkę, dobrze wchodzą tylko warzywa strączkowe - fasola i soczewica. Muszę mieć kanapkę z wędliną żeby się najeść, a i tak co 3 godziny mnie ssie i po prostu MUSZĘ zjeść bo inaczej mi słabo, trochę się po obiedzie uspokaja. Do tego mięso które do tej pory było mi niezbędne zaczęło mi śmierdzieć - ostatnio gotowałam gulasz to mi potwornie śmierdziało padliną i w końcu gulaszu prawie nie jadłam, dobrze że mężowi chociaż smakował tyle dobrego, że mnie za bardzo do słodyczy nie ciągnie, to może się nie roztyję jak prosiak

[gingerbre]

Napisane przez pluszowy_kot

ale Was rozumiem z tym jedzeniem, mi też dzieciak przejął kontrolę nad żołądkiem!
Warzywa są bleee, nie tknę papryki, cukinii, dyni, pomidora ledwo, jestem w stanie znieść kwaszone ogórki, białą kapustę i marchewkę, dobrze wchodzą tylko warzywa strączkowe - fasola i soczewica. Muszę mieć kanapkę z wędliną żeby się najeść, a i tak co 3 godziny mnie ssie i po prostu MUSZĘ zjeść bo inaczej mi słabo, trochę się po obiedzie uspokaja. Do tego mięso które do tej pory było mi niezbędne zaczęło mi śmierdzieć - ostatnio gotowałam gulasz to mi potwornie śmierdziało padliną i w końcu gulaszu prawie nie jadłam, dobrze że mężowi chociaż smakował tyle dobrego, że mnie za bardzo do słodyczy nie ciągnie, to może się nie roztyję jak prosiak

To ja takie może głupie pytanie:P, czy w ciąży przybywa nam tkanki tłuszczowej i dlaczego? Tak sobie czytam i piszą, że dziecko waży tyle, macica tyle, wody płodowe tyle, większa objętość krwi, powiększone piersi, a na końcu odkładający sie tłuszcz. Jeśli teoretycznie nie przekraczamy swojego zapotrzebowania kalorycznego, to ten tłuszcz to skad U mnie w rodzinie kuzynki tak sie roztyly po ciazy, że mnie to przeraza. Pal licho kwestie estetyczne, ale zdrowo to one nie wyglądają i raczej nie są.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez meg22

Magda, Gdańsk, 16t
Prawie jak AA

Jak będę miała dostęp do komputera, wpisze Cie na listę naszego klubu AA

[_itakinie_]

Wlasnie pokroilam mieso na gulasz. Ale musiala na ratunek przyjsc tesciowa i zabrac to miecho do swojej kuchni. Fuuuj fuuuuj fuuuuuj
Jak tu zyc?

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

Wlasnie pokroilam mieso na gulasz. Ale musiala na ratunek przyjsc tesciowa i zabrac to miecho do swojej kuchni. Fuuuj fuuuuj fuuuuuj
Jak tu zyc?

Ja nie jadłam mięsa od 17 roku życia i teraz mam taki terror w domu Bo białko, bo dziecko zagłodze i nie ma zmiłuj się

[Monanka83]

ja właśnie dokończyłam szamać z moim tatuśkiem pyszne domowe spaghetti carbonara i kończę gotować na jutro żebereczka w sosie <mmm>
dziś też, tfu tfu, stwierdziłam że od jakiś kilku dni czuję się tak doskonale jak nie wiem od kiedy spaceruję, gotuję, zajmuję się domkiem i rozpieszczam mojego mężczyznę, poza tym samopoczucie świetne, brzuszek rośnie, wyniki badań książkowe - żyć nie umierać tylko jakaś wysypka mnie dopadła, ale atakuję ją wapnem

[RosesAreRed]

Ojjj ja tez sie lepiej czuje. Umalowalam sie, wystroilam, pojechalam na zakupy. Potem herbatka z psiapsiola, pyszny sernik z karmelem. Potem zrobilam makaron z lososiem i czuje sie jak w raju. Maz wrocil z pracy i zbaranial
Przywykl juz do widoku zoby w pizamie, w lozku, najczesciej spiacej. A dzis taka zmiana
Oby tak dalej!

[201701091517]

Napisane przez meg22

Hej, można dołączyć?

hejka!

Napisane przez pluszowy_kot

ale Was rozumiem z tym
jedzeniem, mi też dzieciak przejął kontrolę nad żołądkiem!
Warzywa są bleee, nie tknę papryki, cukinii, dyni, pomidora ledwo, jestem w stanie znieść kwaszone ogórki, białą kapustę i marchewkę, dobrze wchodzą tylko warzywa strączkowe - fasola i soczewica. Muszę mieć kanapkę z wędliną żeby się najeść, a i tak co 3 godziny mnie ssie i po prostu MUSZĘ zjeść bo inaczej mi słabo, trochę się po obiedzie uspokaja. Do tego mięso które do tej pory było mi niezbędne zaczęło mi śmierdzieć - ostatnio gotowałam gulasz to mi potwornie śmierdziało padliną i w końcu gulaszu prawie nie jadłam, dobrze że mężowi chociaż smakował tyle dobrego, że mnie za bardzo do słodyczy nie ciągnie, to może się nie roztyję jak prosiak

To ja na odwrót, tylko warzywa.. Pomidory to wręcz na początku żarłam jak nienormalna. Dzisiaj nawet zupe jarzynową zrobiłam

Napisane przez gingerbre

To ja takie może głupie pytanie:P, czy w ciąży przybywa nam tkanki tłuszczowej i dlaczego? Tak sobie czytam i piszą, że dziecko waży tyle, macica tyle, wody płodowe tyle, większa objętość krwi, powiększone piersi, a na końcu odkładający sie tłuszcz. Jeśli teoretycznie nie przekraczamy swojego zapotrzebowania kalorycznego, to ten tłuszcz to skad U mnie w rodzinie kuzynki tak sie roztyly po ciazy, że mnie to przeraza. Pal licho kwestie estetyczne, ale zdrowo to one nie wyglądają i raczej nie są.[COLOR="Silver"]

Przybywa, przynajmniej mi xD Kości mi już nie wystają, biodra mam takie zaokrąglone. W sumie teraz wyglądam zdrowiej xD
Dlaczego tak jest? Pewnie głównie zmiany hormonalne, ale nie można przeginać i się roztyć niewiadomo jak, więc staram się pilnować

[RosesAreRed]

Moja babcia zawsze mowi, ze bioderka zaokraglaja sie od razu. Ona na tej podstawie rozpoznala polowe ciaz w rodzinie, zanim biedne niewiasty same sie zorientowaly o odmiennym stanie

[pluszowy_kot]

ja obstawiam, że ten dodatkowy tłuszcz to ze zbytniego folgowania swoim zachciankom w stylu "trzeba jeść za dwoje"
przez 14 tygodni przytyłam 3 kg, czyli w zasadzie w normie, ale jak mnie ktoś nie zna to marne szanse, żeby się połapał że ciąża. Zbyt szczupła nigdy nie byłam, do tego cały tłuszczyk zawsze szedł w brzuch, więc na dobrą sprawę wyglądam jakbym dość konkretnie przytyła fakt, że staram się mocno pilnować, jeść w miarę racjonalnie (na ile daję radę z tymi smaczkami/niechęciami).

[AnneMariie]

Napisane przez pluszowy_kot

ja obstawiam, że ten dodatkowy tłuszcz to ze zbytniego folgowania swoim zachciankom w stylu "trzeba jeść za dwoje"
przez 14 tygodni przytyłam 3 kg, czyli w zasadzie w normie, ale jak mnie ktoś nie zna to marne szanse, żeby się połapał że ciąża. Zbyt szczupła nigdy nie byłam, do tego cały tłuszczyk zawsze szedł w brzuch, więc na dobrą sprawę wyglądam jakbym dość konkretnie przytyła fakt, że staram się mocno pilnować, jeść w miarę racjonalnie (na ile daję radę z tymi smaczkami/niechęciami).

Ja 14 tygodni i minus 3kg ha ️ i mam wrazenie ze mamy podobna budowe ciala. U mnie tez jakbym przytyla. I uwaga! Dzisiaj juz nie dalam zapiac normalnie jeansow, musialam miec pod brzuchem. Chyba cos tam rosnie ️

Mam sporo do nadrobienia w dyskusji! Widzialam tam posty o wozkach , ubrankach, imionach.. Ja to daleko w polu z tym

Widzialam tez ze wam apatety wraca! Gratulacje! Ah i wszystkie udanego wyniki badan tez gratuluje i mam nadzieje, ze juz tak pozytywnie tu zostanie!

[pluszowy_kot]

Anne Marie, dziś? Ja już chyba miesiąc temu zapinałam swoje spodnie na gumkę do włosów i spinacz do papieru bo mnie cisnęły (nie mogłam już wciągnąć brzucha jak zawsze) a od tygodnia biegam tylko w spodniach z gumką! No ja chyba temu nie chudłam na początku tylko przybierałam, bo w ogóle nie miałam mdłości, nie wymiotowałam itp.

[fruzjape]

Gingerbre organizm w ciazy robi zapasy na czas karmienia piersia. I stad ten tłuszcz.

U mnie na razie -2 kg. Nie narzekam

[Monanka83]

Napisane przez fruzjape

Gingerbre organizm w ciazy robi zapasy na czas karmienia piersia. I stad ten tłuszcz.

U mnie na razie -2 kg. Nie narzekam

oooo, to ja będę karmiła do 3rż, plus tatusia, i pół rodziny +4kg

[201701091517]

Za mną dopiero 1 trymestr a mam +4 kg. Podobnie jak pluszowykot, że może właśnie przez to że nie wymiotowałam, nie miałam nudności a za to normalny apetyt to przybrałam. Poza tym dochodzi zwolniony metabolizm i z XS-S mamy M-kę xD Ale myślę, że to nie jest jakaś tragedia, zawsze chciałam przytyć i nigdy nie mogłam, więc akurat teraz mam szansę xDD
Może pójdzie w cycki.. ^^

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

ja właśnie dokończyłam szamać z moim tatuśkiem pyszne domowe spaghetti carbonara i kończę gotować na jutro żebereczka w sosie <mmm>
dziś też, tfu tfu, stwierdziłam że od jakiś kilku dni czuję się tak doskonale jak nie wiem od kiedy spaceruję, gotuję, zajmuję się domkiem i rozpieszczam mojego mężczyznę, poza tym samopoczucie świetne, brzuszek rośnie, wyniki badań książkowe - żyć nie umierać tylko jakaś wysypka mnie dopadła, ale atakuję ją wapnem

Napisane przez RosesAreRed

Ojjj ja tez sie lepiej czuje. Umalowalam sie, wystroilam, pojechalam na zakupy. Potem herbatka z psiapsiola, pyszny sernik z karmelem. Potem zrobilam makaron z lososiem i czuje sie jak w raju. Maz wrocil z pracy i zbaranial
Przywykl juz do widoku zoby w pizamie, w lozku, najczesciej spiacej. A dzis taka zmiana
Oby tak dalej!

Zazdroszczę! Zazdroszczę! Zazdroszczę!! Mam nadzieje, że i ja tego doczekam.
Na razie problem z jedzeniem, jem często ale tyle co koliberek jak to mój mąż mówi.
Często nie wiem co mam jeść.I przeważnie jak coś zjem raz ciężko mi zjeść później znów. Nie dotyczy to na razie bananów i kiwi, ale sądzę, że niedługo nie będę mogła patrzeć na banany.

Jutro idę do gina, tego na nfz po wyniki badań na tokso i grupę krwi. I zwolnienie mi wypiszę,bo jutro się kończy. Zaniosę też mocz do badania.
Czyli czeka mnie 3h w poczekalni ze wzrokiem innych na mnie chrupiącej coś nad torebką

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez _itakinie_

Wlasnie pokroilam mieso na gulasz. Ale musiala na ratunek przyjsc tesciowa i zabrac to miecho do swojej kuchni. Fuuuj fuuuuj fuuuuuj
Jak tu zyc?

Jak żyć... ciężko. Też tak mam. A zakupy w sklepie to okropne przeżycie, już jest lepiej wytrzymuje dłużej, ale chodzę z zasłoniętym nosem i po wyjściu strasznie mnie "szarpie".

[gingerbre]

Napisane przez Lambadaa

Za mną dopiero 1 trymestr a mam +4 kg. Podobnie jak pluszowykot, że może właśnie przez to że nie wymiotowałam, nie miałam nudności a za to normalny apetyt to przybrałam. Poza tym dochodzi zwolniony metabolizm i z XS-S mamy M-kę xD Ale myślę, że to nie jest jakaś tragedia, zawsze chciałam przytyć i nigdy nie mogłam, więc akurat teraz mam szansę xDD
Może pójdzie w cycki.. ^^

Ja niby kilogram schudłam:P Jem jak jadłam, nie chodzę aż tak często do siłowni jak kiedyś (dopiero jeden raz w ciąży zaliczyłam) we wszystko wchodzę, nic mnie nie uciska, chociaż szanowny małżonek twierdzi, że brzuch mi się zaokrąglil U mnie powoli 14 tydzień sie zaczyna i codziennie czuje się coraz lepiej. Mam ogromną ochotę na basen

[Monanka83]

Napisane przez gingerbre

Ja niby kilogram schudłam:P Jem jak jadłam, nie chodzę aż tak często do siłowni jak kiedyś (dopiero jeden raz w ciąży zaliczyłam) we wszystko wchodzę, nic mnie nie uciska, chociaż szanowny małżonek twierdzi, że brzuch mi się zaokrąglil U mnie powoli 14 tydzień sie zaczyna i codziennie czuje się coraz lepiej. Mam ogromną ochotę na basen

ja tam mam wielką ochotę na BigMaca! ahhaha

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

ja tam mam wielką ochotę na BigMaca! ahhaha

Z żarcia teraz na szara renete bym się skusila, ale już się skończyły ;( i chodzi za mną ostatnio zupa brokulowa lub ziemniaczki w mundurkach

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

ja tam mam wielką ochotę na BigMaca! ahhaha

Napisane przez gingerbre

Z żarcia teraz na szara renete bym się skusila, ale już się skończyły ;( i chodzi za mną ostatnio zupa brokulowa lub ziemniaczki w mundurkach

Kobiety w ciąży są niesamowite
Jak organizm wie co potrzebuje. Np wczoraj zero apetytu nie wiedziałam co jeść, a dziś o 5 rano stwierdziłam że zjem kanapki z miodem!

[pluszowy_kot]

oj, a ja bym na zumbę wróciła bo mi się strasznie tęskni... tylko się ciut rozleniwiłam i ciężko by się było o 20 z domu wygrzebać, jak normalnie o tej porze za poduszką się oglądam no i tak czekam na ten zapowiadany przypływ energii po pierwszym trymestrze, ale jakoś średnio go widzę :P

[gingerbre]

Napisane przez zabciajs

Kobiety w ciąży są niesamowite
Jak organizm wie co potrzebuje. Np wczoraj zero apetytu nie wiedziałam co jeść, a dziś o 5 rano stwierdziłam że zjem kanapki z miodem!

Hehe, jakiś czas temu wparowalam do sklepu i stwierdziłam, że ja musze koniecznie tego ogórka kiszonego