Języków obcych się uczymy - to nasza pasja i sposób na życie

[letitiah]

Dominikahh, ja czytam PsychologyToday

[monachee]

Napisane przez nyoraienne

Przed pracą i po pracy Czasami w trakcie pracy słucham radia w obcym języku. Ale też mam okresy, kiedy jestem wyczerpana intelektualnie i wtedy ogarniam się językowo w weekend. To chyba normalne, więc się nie przejmuj, czasami przerwa też dobrze robi, bo organizm potem lepiej przyswoi nową wiedzę.

Oby, trochę za duże ciśnienie sobie narzuciłam. Potrzebny mi chillout i kilka dni na przemyślenie w jaki sposób przygotować się do tego, by rozpocząć pracę z nowym językiem.

Wysłane z mojego Sony Tablet S przy użyciu Tapatalka

[dominikahh]

Napisane przez letitiah

Dominikahh, ja czytam PsychologyToday

dzięki

[Futbolowa]

Dziewczyny, a może chcecie wziąć udział w konkursie językowym? Mało chętnych, więc szanse są duże, a nagrody fajne

[sepolia]

Dziewczyny, a możecie polecić jakieś aplikacje do niemieckiego? Bo mam jakąś, ale srednio mi się podoba, chciałabym coś bardziej interaktywnego, różnorodnego, a tutaj po prostu wpisuję tłumaczenia słówek:/

[Maguda_]

Napisane przez sepolia

Dziewczyny, a możecie polecić jakieś aplikacje do niemieckiego? Bo mam jakąś, ale srednio mi się podoba, chciałabym coś bardziej interaktywnego, różnorodnego, a tutaj po prostu wpisuję tłumaczenia słówek:/

Proszę skorzystać z wyszukiwarki, ostatnio nawet padło to samo pytanie

[letitiah]

Futbolowa, ja, ja, ja!!!

[enka999]

Napisane przez Futbolowa

Dziewczyny, a może chcecie wziąć udział w konkursie językowym? Mało chętnych, więc szanse są duże, a nagrody fajne

Jasne

[letitiah]

Dziewczyny, ja szukam partnera językowego Szukam, szukam i znaleźć nie mogę. Angielski to tam angielski, pogadać zawsze mogę, ale bardziej zależy mi na hiszpańskim. Ktoś coś może?

[Futbolowa]

Napisane przez letitiah

Dziewczyny, ja szukam partnera językowego Szukam, szukam i znaleźć nie mogę. Angielski to tam angielski, pogadać zawsze mogę, ale bardziej zależy mi na hiszpańskim. Ktoś coś może?

Widziałam coś takiego na preply.com. A szukasz Polaka czy native'a?

[letitiah]

Futbolowa, szukam kogokolwiek. Mam dwóch native'ów, ale mi mało, ciągle mało ;p Dzięki za stronę Poza tym: może ktoś z wizażu byłby chętny?

[Maguda_]

Napisane przez letitiah

Futbolowa, szukam kogokolwiek. Mam dwóch native'ów, ale mi mało, ciągle mało ;p Dzięki za stronę Poza tym: może ktoś z wizażu byłby chętny?

może, może https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=767015

[letitiah]

Maguda, dziękuję, ale też próbowałam, a odzewu żadnego. Z tymi zbiorowymi wątkami to taki problem

[Futbolowa]

Napisane przez letitiah

Maguda, dziękuję, ale też próbowałam, a odzewu żadnego. Z tymi zbiorowymi wątkami to taki problem

Dla mnie rozmowa z Polakiem po hiszpańsku/angielsku i tak nie jest dobrym pomysłem. Nie poprawią się nawzajem w akcencie, nie zawsze wyłapią błędy - ba, jeszcze je utrwalą.

Szukałabym na zagranicznych forach i tych wszystkich portalach do wymiany korespondencji.

[bajunoca]

Nie kupujcie zadnych fiszek ani ksiazek . To jest tylko polepszanie sobie chwilowo zamopoczucia . Zacznijcie sie uczyc anglika z A J Hoge na youtube - powaznie to najlepszy sposob.

[Esency]

Napisane przez bajunoca

Nie kupujcie zadnych fiszek ani ksiazek . To jest tylko polepszanie sobie chwilowo zamopoczucia . Zacznijcie sie uczyc anglika z A J Hoge na youtube - powaznie to najlepszy sposob.

Bez obrazy, ale jedna z nagłupszych wypowiedzi jakie kiedykolwiek czytałam. Uwielbiam fiszki i uwielbiam się z nimi uczyć. Nigdy nie były chwilowym polepszeniem sobie samopoczucia, tylko zawsze służyły jako narzędzie do nauki języka.

U Ciebie mogą się nie sprawdzać, ale dla innym mogą być wybawieniem. Tak samo jak niektóre tytuły książkowe.

Nauka z YouTube jest świetnym pomysłem, o ile wiesz, w jaki sposób ją wykorzystać. Bo siedzenie i gdzieś w tle np. puszczanie sobie filmików na niewiele się zda i niewiele z tego wyniesiemy. Aktywna nauka, powtarzanie, rozwijanie tego, co jest w danym materiale już jak najbardziej będzie skuteczne.

[Nineveh03]

Napisane przez Esency

Bez obrazy, ale jedna z nagłupszych wypowiedzi jakie kiedykolwiek czytałam. Uwielbiam fiszki i uwielbiam się z nimi uczyć. Nigdy nie były chwilowym polepszeniem sobie samopoczucia, tylko zawsze służyły jako narzędzie do nauki języka.

U Ciebie mogą się nie sprawdzać, ale dla innym mogą być wybawieniem. Tak samo jak niektóre tytuły książkowe.

Nauka z YouTube jest świetnym pomysłem, o ile wiesz, w jaki sposób ją wykorzystać. Bo siedzenie i gdzieś w tle np. puszczanie sobie filmików na niewiele się zda i niewiele z tego wyniesiemy. Aktywna nauka, powtarzanie, rozwijanie tego, co jest w danym materiale już jak najbardziej będzie skuteczne.

Nie przejmuj się, tamta pani chyba tylko miała tamten kanał zareklamować, standard :p. To raczej nie było szczere polecenie, tylko zwykła reklama.

[Esency]

Napisane przez Nineveh03

Nie przejmuj się, tamta pani chyba tylko miała tamten kanał zareklamować, standard :p. To raczej nie było szczere polecenie, tylko zwykła reklama.

Być może, ale mimo wszystko chciałam się odnieść do tego, co napisała z racji tego, że w tym dziale i w tym temacie pojawiają się bardziej i mniej zaawansowane, jeżeli chodzi o samodzielną naukę języków, osoby i potem sobie coś ubzdurają i rzeczywiście coś łykną a nie o to przecież chodzi tutaj

[monachee]

Mam podobne odczucia, lata świtlne zajęło mi oswojeniem się z yt aż w końcu zaskoczyłam i widzę postępy, tyle że mnie zwyczajnie te wszystkie filmiki z typowymi poradami nudzą, ja szukam vlogów na tematy, które mnie interesują a tam nikt nie cacka się z tym, żeby mówić wolniej i poprawnie fiszki u mnie się nie sprawdziły ale o dziwo w moim Kindlu są super podsumowaniem słówek z książki, którą czytałam. Samodzielna nauka jest trudna i dobrze, że dzielimy się w tym wątku opiniami, bo jest wiele osób, które podczytują bez udzielania się i w ten sposób może im pomożemy przekonać się do testowania różnych rozwiązań.

[dobrychlopak]

Mi w nauce jezyka duzo pomoglo ogladanie seriali. Friends i The office. Zwlaszcza w The office mowią wyraznie i uzywaja fajnych slowek, idiomow. Czasem notuje rozne slowka z tego co ogladam, zapisuje w swoim telefonie i jak np jade autobusem czy cos takiego to sobie czytam. Juz pisalem wczesniej, ze wyjazd do szkoly jezykowej za granica jest super sprawa. Ja bylem w Chicago i jestem bardzo happy, ze sie na to zdecydowalem. Wiadomo, trzeba troche kasy wylozyc ale warto moim zdaniem.

[epeer]

dobra dziewczyny, powiedzcie szczerze - warto uczyć☠się bardzo restrykcyjnie gramatyki angielskiej? stoję przed dylematem - siedzieć☠i wkuwać gramatykę by ją w końcu umieć, czy może olać i do końca życia się tym nie przejmować. co sądzicie?

[Nineveh03]

Napisane przez epeer

dobra dziewczyny, powiedzcie szczerze - warto uczyć☠się bardzo restrykcyjnie gramatyki angielskiej? stoję przed dylematem - siedzieć☠i wkuwać gramatykę by ją w końcu umieć, czy może olać i do końca życia się tym nie przejmować. co sądzicie?

A nie można uzyskać jakiegoś kompromisu? :p

Ja nigdy nie uczyłam się restrykcyjnie gramatyki. 3/4 co umiem, a niby mam C1, nauczyłam się przez immersję. Problemy z angielskim pojawiają się tylko wtedy, kiedy jakiś nauczyciel/wykładowca wypytuje mnie o szczegóły, lub kiedy ktoś prosi o wytłumaczenie jakiegoś zagadnienia.

Pytanie więc, do czego angielski jest ci potrzebny i po co się go uczysz. Jeżeli masz przed sobą jakieś testy, to większa wiedza z gramatyki będzie przydatna. Jeżeli for fun, to można podejść do tego z większym luzem, przynajmniej według mnie.

[epeer]

wiesz, angielski jest niezbędny w mojej pracy, używam go codziennie. i jest ok, świetnie się w nim komunikuję, nie mam problemu by wyjechać i odnaleźć się posługując się tym językiem, nawet używając specyficznej terminologii. problem jest taki, że czuję, że mój angielski jest poprawny i fajny, ale nie jest super wow. że mogłabym używać więcej czasów, mieć☠lepszy akcent itp. dlatego ciągle do mnie wraca coś☠w stylu "usiądź i naucz się☠porządnie gramatyki, szczególnie tej zaawansowanej", a potem nie wiem, zapominam i i tak nie czuję☠postępu żadnego.

[monachee]

A ja myślę, że sama narzucasz sobie niepotrzebnie w sensie, owszem dobrze jest wiedzieć co z czego wynika itp. ale odkąd siedzę i czytam blogi w oryginale, nie zauważyłam, żeby w choćby w co którymś ktoś wykorzystywał te wszystkie zawiłe czasy itp. wszyscy piszą i komunikują się po prostu, spontanicznie, czas przyszły, przeszły i teraźniejszy ale te proste, nie żadne przeszłe za przeszłe

Inna sprawa, że dobrze jest mieć pojęcie - w moim przypadku wkuwanie na pamięć nie sprawdza się - większości gramatyki, którą poznałam i została mi w głowie to poprzez rozwiązywanie wielu ćwiczeń i testów. W pewnym momencie kupowałam tego typu książek bardzo dużo i rozwiązywałam je do znudzenia. Po pięciu ćwiczeniach nie zapamiętasz ale jak robisz pięćdziesiąte to zostaje w głowie na bank - może więc podejdź do tego właśnie w ten sposób?

powodzenia

[Nineveh03]

monachee ma rację .

Na lekcjach angielskiego w szkole używaliśmy czasami czasów (a raczej: były takie w testach, bo to głównie tylko w testach), które naprawdę rzadko można było spotkać gdziekolwiek indziej. I to już były rzeczy gramatycznie hiperpoprawne. Jak się ma to opanowane, to można przyjąć, że mówisz lepiej niż przeciętny Anglik :p. Oni też czasem popełniają błędy w swoim ojczystym języku, tak jak my w polskim. Niektórym, na przykład, ciężko rozróżnić your i you're...

Może po prostu wypadałoby rozwinąć słownictwo?

[epeer]

Napisane przez Nineveh03

monachee ma rację .

Może po prostu wypadałoby rozwinąć słownictwo?

W sumie to prawda. Zawsze można nauczyć się☠jakiś☠fajnych, eleganckich, wyszukanych zwrotów i poczuć się☠z tym lepiej i bardziej profesjonalnie gramatyki faktycznie pewnie nikt nie zauważy, o ile nie będzie chciał zauważyć. dzięki dziewczyny.

[Esency]

Napisane przez epeer

W sumie to prawda. Zawsze można nauczyć się☠jakiś☠fajnych, eleganckich, wyszukanych zwrotów i poczuć się☠z tym lepiej i bardziej profesjonalnie gramatyki faktycznie pewnie nikt nie zauważy, o ile nie będzie chciał zauważyć. dzięki dziewczyny.

Z tymi słówkami to też bywa różnie. Zależy z kim rozmawiasz po angielsku. Jeżeli z native speakerami to tak, ucz się fajnych, eleganckich, wyszukanych zwrotów. Jeżeli z osobami, dla których, tak jak w Twoim przypadku, język angielski jest drugim, trzecim, kolejnym... wtedy lepiej zostać przy prostszych konstrukcjach, ale się dogadać, niż kreować na Ą Ę. Tak jak Ty mogłabyś pewnych zaawansowanych konstrukcji czy słów nie zrozumieć, tak samo jest z nimi. Dlatego sposób nauki i mówienia trzeba dostosować też pod target, z którym będzie się języka używało.

Bo nie zapominajmy, że mimo wszystko native speakerów jest znaaaacznie mniej

[Maguda_]

Napisane przez Esency

Z tymi słówkami to też bywa różnie. Zależy z kim rozmawiasz po angielsku. Jeżeli z native speakerami to tak, ucz się fajnych, eleganckich, wyszukanych zwrotów. Jeżeli z osobami, dla których, tak jak w Twoim przypadku, język angielski jest drugim, trzecim, kolejnym... wtedy lepiej zostać przy prostszych konstrukcjach, ale się dogadać, niż kreować na Ą Ę. Tak jak Ty mogłabyś pewnych zaawansowanych konstrukcji czy słów nie zrozumieć, tak samo jest z nimi. Dlatego sposób nauki i mówienia trzeba dostosować też pod target, z którym będzie się języka używało.

Bo nie zapominajmy, że mimo wszystko native speakerów jest znaaaacznie mniej

I jaki jest cel, bo wiadomo, że język formalny czy specjalistyczny ma swoje prawa i mądre słówka czy formułki mieć musi

[monachee]

A ja wczoraj przeżyłam w pracy zgrzyt wszechczasów normalnie czuję się pokonana przez a/the ^^ to dopiero dramat takie śmieszne podstawy. W korespondencji takie kwiatki niestety wychodzą. Cóż, trzeba odkopać stare książki i odkurzyć zwoje Macie swoje sprawdzone sposoby, którymi opanowałyście użycie a/the? w sensie jak ich użycie sobie tłumaczyłyście?

[nyoraienne]

Napisane przez monachee

A ja wczoraj przeżyłam w pracy zgrzyt wszechczasów normalnie czuję się pokonana przez a/the ^^ to dopiero dramat takie śmieszne podstawy. W korespondencji takie kwiatki niestety wychodzą. Cóż, trzeba odkopać stare książki i odkurzyć zwoje Macie swoje sprawdzone sposoby, którymi opanowałyście użycie a/the? w sensie jak ich użycie sobie tłumaczyłyście?

A z czym konkretnie masz problem? A vs the czy raczej kiedy użyć a/the, a kiedy nie? Bo od tego też zależy metoda ogarnięcia