Tatuaż - wątek zbiorczy - część IV

[Nixie]

A propos kota: jest mały i prosty, czyli zawsze można coś dorobić, np. jakiś drobny motyw sięgający obojczyka

[kiitty]

Napisane przez angela_6

A mi się strasznie podoba, minimalistyczny, delikatny i dziewczęcy, poza tym uwielbiam koty , ale ogólnie myślę, że projekt powinien być przemyślany, a nie taki na żywioł żeby później nie żałować.

a juz sie chcialam brac za jego samodzielne zdrapywanie tatuaz jest swiezy, wiec jeszcze lekko odstaje i pomyslalam, ze tusz jeszcze nie wnikl w skore na dobre ..

jednak po przeczytaniu Twojego komentarza stwierdzilam, ze nie jest taki zly i niech sobie juz bedzie
i zamiast drapania pokrylam kota Bepanthenem

zaluje, ze moj osteteczny wybor nie padl na roze w stylu geometrycznym, ktora marzyla mi sie od dluzszego czasu. mysle, ze ten wzor bylby w moim przyadku bardziej trafiony ..

[Cherry_Muffin]

kiitty szczerze Ci powiem, że jak czytam Twoje posty to też mam wrażenie, że się pospieszyłaś dobrze, że odwiedziłaś dobre studiu więc jest dobrze zrobiony. jest prosty i jak co masz pole do popisu do zmiany może kiedyś w przyszłości

EmCa ładnie jest podoba mi się ułożenie ćmy, a co do prześwitu to tak jak stupid mówi jak będzie wszystko można spokojnie zrobić coś

[Vic87]

EmCa: ta mapa będzie to świetnie uzupełniała

Nixie: Ptaszor na plus Ale ja też mam do nich słabość

[EmCa]

Dzięki za wypowiedzi

[201612291251]

Napisane przez kiitty

a juz sie chcialam brac za jego samodzielne zdrapywanie tatuaz jest swiezy, wiec jeszcze lekko odstaje i pomyslalam, ze tusz jeszcze nie wnikl w skore na dobre ..

jednak po przeczytaniu Twojego komentarza stwierdzilam, ze nie jest taki zly i niech sobie juz bedzie
i zamiast drapania pokrylam kota Bepanthenem

zaluje, ze moj osteteczny wybor nie padl na roze w stylu geometrycznym, ktora marzyla mi sie od dluzszego czasu. mysle, ze ten wzor bylby w moim przyadku bardziej trafiony ..

nie ma aż takiej tragedii, na szczęście takie małe delikatne tatuaże dość łatwo przykryć dużą kompozycją z ciekawości zapytam - kto go robił? Bartek, Michał czy Dominiki? Sama mam kilka tatuaży z tego studia i dziwie się, że nie zaproponowali Ci czegoś ciekawszego jednak.

U mnie jeszcze 3 dni i wjeżdża nowy tatuaż, już się zaczynam ekscytować

[victorion]

Napisane przez Vic87

Dziewczyny mam pytanie. Co sądzicie o tatuowaniu sobie przez kobiety kobiecych twarzy ew wzorów zawierających kobiece oczy, usta etc. Rozmawiałam dzisiaj z moim tztem o moim wzorze i zostałam skrytykowana i teraz zaczęłam wątpić i się zastanawiać ;/

Zupełnie nie rozumiem "czemu nie"?
Nie planuję wprawdzie samej twarzy, ale chcę na ciele umieścić 2 całe sylwetki kobiet + 1 popiersie i nie widzę powodów dla których nie miałabym tego robić.

[kiitty]

Napisane przez DIABLICAorg

nie ma aż takiej tragedii, na szczęście takie małe delikatne tatuaże dość łatwo przykryć dużą kompozycją z ciekawości zapytam - kto go robił? Bartek, Michał czy Dominiki? Sama mam kilka tatuaży z tego studia i dziwie się, że nie zaproponowali Ci czegoś ciekawszego jednak.

U mnie jeszcze 3 dni i wjeżdża nowy tatuaż, już się zaczynam ekscytować

tatuowal mnie Michal

zastanawiam sie nad wypelnieniem tego kota -co o tym myslicie? czarnym jednolitym kolorem albo metoda kropkowa. z tym ze wolalabym wtedy, zeby jego ogon skierowany byl ku gorze i wtedy niewiadomo co z tym sercem zrobic .. na jakas kokarde przerobic i wypelnic np. czerwonym? taki tatuaz pasowalby do rozy, ktora ciagle jest w mojej glowie ..
ehh, mysle i mysle, a pewnie i tak zostawie tak jak jest ..

[roseisrose]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;53470613]A podchodzi lżej do osób, które pierwszy raz się dziarają i to w dodatku na brzuchu i żebrach? D:
[/QUOTE]

Ja wprawdzie nie robiłam u Lule, a u Kolanka, ale jak ostatnio u nich byłam to u Lule jakaś dziewczyna robiła też swój pierwszy i się nieźle stresowała - nigdy nie widziałam żeby się komuś tak ręce ze strachu trzęsły (w czasie przygotowań - potem jedną rekę trzymał Lule, a drugą jej chłopak ). Ale robiła całe wewnętrzne przedramię razem z przegubem i z tego co widziałam na fb dała radę (portret Mulan (?)). Atmosfera jest spoko, dużo żartów, głośna muzyka i zieloną herbatkę zrobią na uspokojenie

Kiedyś już tu wrzucałam moje poprzednie to przy okazji pokażę nowy od Kolanka i wcześniejsze motylki też u niego robione:

[ruda3d]

Napisane przez kiitty

tatuowal mnie Michal

zastanawiam sie nad wypelnieniem tego kota -co o tym myslicie? czarnym jednolitym kolorem albo metoda kropkowa. z tym ze wolalabym wtedy, zeby jego ogon skierowany byl ku gorze i wtedy niewiadomo co z tym sercem zrobic .. na jakas kokarde przerobic i wypelnic np. czerwonym? taki tatuaz pasowalby do rozy, ktora ciagle jest w mojej glowie ..
ehh, mysle i mysle, a pewnie i tak zostawie tak jak jest ..

Kiitty, ten Twój tatuaż nie jest zły, prosty, syntetyczny wzór, ale strasznie świrujesz, raz Ci się podoba, zaraz potem masz wątpliwości, chcesz go zdrapać, cover robić, teraz rozbudowywać... Ja mam wątpliwości czy Ty w ogóle byłaś gotowa do decyzji o tatuażu. Ale jeśli już go masz - pozwól mu się zagoić, przyzwyczaj się do niego, ponoś jakiś czas bez kombinowania. I dopiero potem zastanawiaj się co dalej, jeśli w ogóle.

[Cherry_Muffin]

Napisane przez ruda3d

Kiitty, ten Twój tatuaż nie jest zły, prosty, syntetyczny wzór, ale strasznie świrujesz, raz Ci się podoba, zaraz potem masz wątpliwości, chcesz go zdrapać, cover robić, teraz rozbudowywać... Ja mam wątpliwości czy Ty w ogóle byłaś gotowa do decyzji o tatuażu. Ale jeśli już go masz - pozwól mu się zagoić, przyzwyczaj się do niego, ponoś jakiś czas bez kombinowania. I dopiero potem zastanawiaj się co dalej, jeśli w ogóle.

popieram

[kiitty]

macie racje, najlepiej bedzie jak oswoje sie z obecnym tatuazem i wstrzymam sie z decyzja o jego ewentualnym rozbudowaniu /coverowaniu /usunieciu.
troche sie pospieszylam z decyzja, byc moze wcale nie bylam jeszcze gotowa na tatuaz .. ale skoro juz go mam to przeciez w momencie tatuowania musialam byc pewna, ze wlasnie ten wzor chce miec.
jak tak na niego patrze, to wcale nie jest taki zly chyba sie jeszcze polubimy

[ruda3d]

To chyba jest częsta reakcja, ta pierwsza myśl "co ja najlepszego zrobiłam". Mimo, że się wszystko dobrze przemyśli. Ja tak miałam przy 2 pierwszych tatuażach, przy kolejnym już nie. Ale teraz są integralną częścią mnie. Trzeba się oswoić, dopiero po jakimś czasie będzie wiadomo czy to jest ok, czy jednak nie.

[paint_it_black]

Też tak miałam przy pierwszym, drugiego dnia chciałam cofnąć czas Ale szybko mi przeszło.

[201712071518]

Napisane przez paint_it_black

Też tak miałam przy pierwszym, drugiego dnia chciałam cofnąć czas Ale szybko mi przeszło.

Hehe, ja przy pierwszym 15 lat temu tez mialam taka mysl w glowie po 1 sesji, ze ''teraz juz tego nie cofne''.

[Cherry_Muffin]

ja tak miałam przy mojej czaszce przez chwilę, ale dlatego że moja matka wprowadziła szantaż emocjonalny jak się z nim oswoiła i nie słuchałam 24/7 jak się oszpeciłam to mi przeszło. chociaż obecnie jest to mój najmniej lubiany tatuaż i będzie może zmiana w jego wyglądzie

więc spoko to się zdarza. ale warto się uspokoić i dać sobie czas. i nie dorabiać ideologii na siłę żeby się do niego przekonać
a lepiej taki mały wzór niż jakbyś zrobiła coś dużego, no i spoko studio wybrane też dużo daję

[kiitty]

uff, czyli wychodzi na to ze to normalne i pewnie sie do niego przyzwyczaje

a ideologii nie dorabiam, wzor wymyslilam sama (2 dni przed tatuowaniem ). chcialam aby kontur kota przypominal litere Q i caly tatuaz byl minimalistyczny i symboliczny.
teraz po prostu troche zaluje, ze nei zdecydowalam sie jednak na roze .. no ale moze i na nia sie z czasem zdecyduje tylko tym razem na pewno to dobrze przemysle

[gozia]

roseisrose motyle fajne, jak bede w Polsce chce tez sobie zrobic podobnego u Edka albo Patryka Hiltona

[magyarparaszt]

udało mi się dopchać na konsultacje do Cykady victory is mine

[Cherry_Muffin]

Napisane przez magyarparaszt

udało mi się dopchać na konsultacje do Cykady victory is mine

supcio! co tam nowego się będzie tworzyć?

ja odłożę w końcu to idę do Kasi z Saveetat

[magyarparaszt]

Napisane przez Cherry_Muffin

supcio! co tam nowego się będzie tworzyć?

ja odłożę w końcu to idę do Kasi z Saveetat

motyw mojego miasta, ale nie mam wizji

[201712071518]

Ja po kolejnej sesji przerabiania rekawa. Kontury w zasadzie mamy zrobione. Teraz czas na kolorowanki

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez roseisrose

Ja wprawdzie nie robiłam u Lule, a u Kolanka, ale jak ostatnio u nich byłam to u Lule jakaś dziewczyna robiła też swój pierwszy i się nieźle stresowała - nigdy nie widziałam żeby się komuś tak ręce ze strachu trzęsły (w czasie przygotowań - potem jedną rekę trzymał Lule, a drugą jej chłopak ). Ale robiła całe wewnętrzne przedramię razem z przegubem i z tego co widziałam na fb dała radę (portret Mulan (?)). Atmosfera jest spoko, dużo żartów, głośna muzyka i zieloną herbatkę zrobią na uspokojenie

Kiedyś już tu wrzucałam moje poprzednie to przy okazji pokażę nowy od Kolanka i wcześniejsze motylki też u niego robione:

Dzięki za info.

BTW Bardzo fajny motyw z motylami.

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez kiitty

uff, czyli wychodzi na to ze to normalne i pewnie sie do niego przyzwyczaje

Dla mnie to nie jest normalne.
Ogólnie widzę tendencję taką. Tatuaż jest modny, więc coraz więcej ludzi chce mieć własny. Ale często bywa to nieprzemyślana kwestia, ludzie idą na żywioł, a potem żałują czy choćby mają wątpliwości czy dobrze zrobili.

a ideologii nie dorabiam, wzor wymyslilam sama (2 dni przed tatuowaniem ). chcialam aby kontur kota przypominal litere Q i caly tatuaz byl minimalistyczny i symboliczny.
teraz po prostu troche zaluje, ze nei zdecydowalam sie jednak na roze .. no ale moze i na nia sie z czasem zdecyduje tylko tym razem na pewno to dobrze przemysle

Moim zdaniem Ty nie byłaś jeszcze gotowa na tatuaż. Raz chcesz to, raz tamto, a zaraz byś usuwała czy coverowała. Pospieszyłaś się i tyle. Dobitnie to pokazują pierwsze posty po tatuowaniu. Strasznie się przejęłaś kilkoma nieprzychylnymi opiniami.

[victorion]

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;53494086]Dla mnie to nie jest normalne.
Ogólnie widzę tendencję taką. Tatuaż jest modny, więc coraz więcej ludzi chce mieć własny. Ale często bywa to nieprzemyślana kwestia, ludzie idą na żywioł, a potem żałują czy choćby mają wątpliwości czy dobrze zrobili.
Moim zdaniem Ty nie byłaś jeszcze gotowa na tatuaż. Raz chcesz to, raz tamto, a zaraz byś usuwała czy coverowała. Pospieszyłaś się i tyle. Dobitnie to pokazują pierwsze posty po tatuowaniu. Strasznie się przejęłaś kilkoma nieprzychylnymi opiniami.[/QUOTE]

Zgadzam się w pełni
Dla mnie takie wahania tuż po zrobieniu oznaczają, że nie było się w pełni zdecydowanym na tatuaż. Co chcę na pierwszy tatuaż wymyśliłam w tydzień, a konkretny wzór w jeden dzień, ale po zrobieniu byłam mega przeszczęśliwa i nawet przez chwilę nie myślałam o coverze czy usuwaniu ...

[201712071518]

Napisane przez victorion

Zgadzam się w pełni
Dla mnie takie wahania tuż po zrobieniu oznaczają, że nie było się w pełni zdecydowanym na tatuaż. Co chcę na pierwszy tatuaż wymyśliłam w tydzień, a konkretny wzór w jeden dzień, ale po zrobieniu byłam mega przeszczęśliwa i nawet przez chwilę nie myślałam o coverze czy usuwaniu ...

A ja sie nie zgadzam.
Mialam rozkmine po pierwszym tatuazu i po pierwszej sesji rekawa.
Nie myslalam o usuwaniu ale o tym, ze zrobilam cos nieuchronnego i juz nie moge sie wycofac.
I nie uwazam takiego myslenia za cos nienormalnego.

[kliwia]

emca ale myslisz teraz ze lepsza bylaby cma cala w jednym kolorze?
Ogolnie fajne, ale bladziutkie teTwoje kolory

nixie łoo mroczny ten Twoj ptak. Lubie

[EmCa]

Napisane przez kliwia

emca ale myslisz teraz ze lepsza bylaby cma cala w jednym kolorze?
Ogolnie fajne, ale bladziutkie teTwoje kolory

Oryginalnie ona jest z żółtym odwłokiem (czy ćmy mają odwłok??), ale wydawało mi się, że żółty nie będzie pasował.
Bladziutkie, mówisz? Hm... krzykliwe by nia pasowały do bladych róż... brąz je uwypuklił i to mi się podoba.


A, z ciekawosci, jak Ty byś to kolorystycznie widziała?

[kiitty]

spokojnie, juz sie z kotem zaprzyjaznilismy
jedynie jeszcze rozwaze jego wypelnienie, jesli zdecydowalabym sie robic kolejny tatuaz, bo po prostu wtedy lepiej by sie z nim komponowal. jesli jednak postanowie, ze na tym jednym tatuaze poprzestane, to nic w nim nie bede zmieniac

[ruda3d]

Napisane przez stupid-girl

A ja sie nie zgadzam.
Mialam rozkmine po pierwszym tatuazu i po pierwszej sesji rekawa.
Nie myslalam o usuwaniu ale o tym, ze zrobilam cos nieuchronnego i juz nie moge sie wycofac.
I nie uwazam takiego myslenia za cos nienormalnego.

No ja właśnie też się nie zgadzam. Moja decyzja o tatuażu była bardzo przemyślana. I to uczucie nie oznaczało tego, że nie byłam gotowa, tylko właśnie wynikało z tego, że zrobiłam coś dla mnie nieodwracalnego. I też nie wydaje mi się, że jest to objaw nie dojrzałości czy braku pewności, może bardziej wynika to z charakteru. Jeden idzie na żywioł drugi analizuje i przetrawia.