Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[justynka333]

Zmykamy spać Jutro wyjazd do Krakowa na badania
Dobranoc

[marciar7]

Powodzenia jutro:-*

[Mordsith]

Dziendoberek
Ja już po kąpieli i śniadanku, zaraz wrzucę pranie a potem przyjdą do mnie dziewczyny

Napisane przez figa84

weszłam teraz na empik i co ja pacze? Pieluchy pampers tańsze niż w aptece gemini ;p W życiu bym nie wpadła na pomysł szukania pieluch w empiku :/

No w życiu bym nie pomyślała! :P

[Elena_22]

Cześć dziewczyny!
od razu mówię, że jest dobrze
Zaraz Was nadrobię, tylko opiszę, co u mnie- pisałam z tel. ale chyba wiadomość nie poszła:
Nie było mnie trochę, bo jednak wylądowałam w szpitalu, tak jak pisałam w sobotę czułam ciagle słabo ruchy małego, męża nie było, zadzwoniłam do swojego gina i mnie opieprzył, że jestem nieodpowiedzialna, dlaczego nie zgłosiłam sie wcześniej do niego- to mu mówię, że nie chciałam wyjść na panikarę, skoro czułam więcej niż 10 ruchów w ciągu dnia, i że może po prostu mały się obrócił- on mi na to, ze owszem mały sie mógł obrócić, ale mógł też owinąć się pępowiną. I mam natychmiast jechać na IP. Męża nadal nie było, więc szybko się spakowałam, zabrałam córkę i pojechałyśmy- nie wiem, jakim cudem dojechałam szczęśliwie te 35 km, bo ryczałam cały czas i ledwo drogę widziałam, a już ciemno było. Po drodze zgarnęłam męża, i pojechaliśmy.
Od razu przyjęli mnie na oddział, tylko jeszcze pierwsze co pielęgniarka zrobiła, to sprawdziła, czy jest tętno. Ktg ciężko było zrobić, bo to jednak 27/28 tydzień, ja ciągle dość słabo ruchy czułam, ale na zapisie było ok- 10 pkt. Potem usg- też w porządku wszystko- synio ruszał buzią, jakby pił wody i leżał sobie z rączką na główce.
Nie wiadomo, dlaczego przez te dni słabiej się ruszal, bo pozycji nie zmienił od tyg- ciągle położenie miednicowe podłużne, najważniejsze, że jest ok. Tętno ciągle 140, ruchy średnio po 20 lub więcej na godz.
Do domu zalecenia mam takie, żeby liczyć ruchy, oszczędzać się, profilaktycznie robić ktg, i w razie niepokojących sygnałów zgłaszać się natychmiast do szpitala.
Aha, i dietę muszę stosować , bo od 6 listopada 3 kg na minusie, ważyli mnie co dzień na różnych wagach, żeby się upewnić, że spadła waga.

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Cześć dziewczyny!
od razu mówię, że jest dobrze
Zaraz Was nadrobię, tylko opiszę, co u mnie- pisałam z tel. ale chyba wiadomość nie poszła:
Nie było mnie trochę, bo jednak wylądowałam w szpitalu, tak jak pisałam w sobotę czułam ciagle słabo ruchy małego, męża nie było, zadzwoniłam do swojego gina i mnie opieprzył, że jestem nieodpowiedzialna, dlaczego nie zgłosiłam sie wcześniej do niego- to mu mówię, że nie chciałam wyjść na panikarę, skoro czułam więcej niż 10 ruchów w ciągu dnia, i że może po prostu mały się obrócił- on mi na to, ze owszem mały sie mógł obrócić, ale mógł też owinąć się pępowiną. I mam natychmiast jechać na IP. Męża nadal nie było, więc szybko się spakowałam, zabrałam córkę i pojechałyśmy- nie wiem, jakim cudem dojechałam szczęśliwie te 35 km, bo ryczałam cały czas i ledwo drogę widziałam, a już ciemno było. Po drodze zgarnęłam męża, i pojechaliśmy.
Od razu przyjęli mnie na oddział, tylko jeszcze pierwsze co pielęgniarka zrobiła, to sprawdziła, czy jest tętno. Ktg ciężko było zrobić, bo to jednak 27/28 tydzień, ja ciągle dość słabo ruchy czułam, ale na zapisie było ok- 10 pkt. Potem usg- też w porządku wszystko- synio ruszał buzią, jakby pił wody i leżał sobie z rączką na główce.
Nie wiadomo, dlaczego przez te dni słabiej się ruszal, bo pozycji nie zmienił od tyg- ciągle położenie miednicowe podłużne, najważniejsze, że jest ok. Tętno ciągle 140, ruchy średnio po 20 lub więcej na godz.
Do domu zalecenia mam takie, żeby liczyć ruchy, oszczędzać się, profilaktycznie robić ktg, i w razie niepokojących sygnałów zgłaszać się natychmiast do szpitala.
Aha, i dietę muszę stosować , bo od 6 listopada 3 kg na minusie, ważyli mnie co dzień na różnych wagach, żeby się upewnić, że spadła waga.

Elena nie rob tak wiecej i nie strasz nas
Ciesze sie ze wszystko ok Moze jakis taki czas byl ze dziecie slabo sie ruszalo rozleniwione, u mnie ostatnio to samo bylo ale na szczescie juz wrocilo do normy. A tez pozycja ciagle ta sama bo glową do gory.. Kto zrozumie te nasze dzieciaki..
A lekarza masz strasznie zestresowanego, ja osobiscie nie lubie takiego straszacego podejscia do pacjenta no ale jesli jest dobry to jakos pewnie mozna przebolec
Odzywaj sie teraz czesciej do nas

[Elena_22]

Tak mi głupio, że się martwiłyście a ja podła nawet nie dałam znaku życia.
Kochane jesteście.
Figa- dziękuję kochana za troskę

[butterfly20]

Elena łobuzie nie rób już tak!

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Elena nie rob tak wiecej i nie strasz nas
Ciesze sie ze wszystko ok Moze jakis taki czas byl ze dziecie slabo sie ruszalo rozleniwione, u mnie ostatnio to samo bylo ale na szczescie juz wrocilo do normy. A tez pozycja ciagle ta sama bo glową do gory.. Kto zrozumie te nasze dzieciaki..
A lekarza masz strasznie zestresowanego, ja osobiscie nie lubie takiego straszacego podejscia do pacjenta no ale jesli jest dobry to jakos pewnie mozna przebolec
Odzywaj sie teraz czesciej do nas

Pisałam z tel. ale coś nie poszło .
Oj, zestresował mnie lekarz, nie powiem, ale w sumie mógł mieć rację-przecież takie przypadki się zdarzają i jakby coś tfu tfu sie zdarzyło, to bym sobie nie wybaczyła, że nie sprawdziłam, co się dzieje- a może on miał już taki przypadek, skoro od razu tak na mnie naskoczył?
Teraz już będę normalnie pisac, i poczytam, co tam napisałyście ciekawego, bo na razie tak po łebkach przeleciałam.

Idę na razie podsmażyć pieczarki i cebulkę, kapusta kiszona już ugotowana, bo chcę zrobić krokiety z kapuchą i pieczarkami i barszczyk czerwony do tego .

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez butterfly20

Elena łobuzie nie rób już tak!

Wiem, wstyd, wstyd
ale wiecie, jak byłam na tej IP to jedyne o czym myślałam, to żeby dobrze było- a tyle ciężarnych czekało, każda z jakimś problemem.
Położne mówiły, że chyba coś pogoda tak działa, wczoraj to do naszego pokoju musieli aż łóżko dostawiać, a dziewczyny, u których już wszystko sie unormowało, raptem skurczy dostały- więc może rzeczywiście pogoda jakoś wpływa?

[Lucy31]

Napisane przez ja :)

Elena nie rob tak wiecej i nie strasz nas
Ciesze sie ze wszystko ok Moze jakis taki czas byl ze dziecie slabo sie ruszalo rozleniwione, u mnie ostatnio to samo bylo ale na szczescie juz wrocilo do normy. A tez pozycja ciagle ta sama bo glową do gory.. Kto zrozumie te nasze dzieciaki..
A lekarza masz strasznie zestresowanego, ja osobiscie nie lubie takiego straszacego podejscia do pacjenta no ale jesli jest dobry to jakos pewnie mozna przebolec
Odzywaj sie teraz czesciej do nas

Pomyślałam sobie dokładnie to samo o tym lekarzu, tą histerią mógł narobić szkody więcej niż pożytku. Mówi się, że proszę jechać na IP i sprawdzić, starczyłoby..

Grunt, że wszystko dobrze

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Elena_22

Cześć dziewczyny!
od razu mówię, że jest dobrze
Zaraz Was nadrobię, tylko opiszę, co u mnie- pisałam z tel. ale chyba wiadomość nie poszła:
Nie było mnie trochę, bo jednak wylądowałam w szpitalu, tak jak pisałam w sobotę czułam ciagle słabo ruchy małego, męża nie było, zadzwoniłam do swojego gina i mnie opieprzył, że jestem nieodpowiedzialna, dlaczego nie zgłosiłam sie wcześniej do niego- to mu mówię, że nie chciałam wyjść na panikarę, skoro czułam więcej niż 10 ruchów w ciągu dnia, i że może po prostu mały się obrócił- on mi na to, ze owszem mały sie mógł obrócić, ale mógł też owinąć się pępowiną. I mam natychmiast jechać na IP. Męża nadal nie było, więc szybko się spakowałam, zabrałam córkę i pojechałyśmy- nie wiem, jakim cudem dojechałam szczęśliwie te 35 km, bo ryczałam cały czas i ledwo drogę widziałam, a już ciemno było. Po drodze zgarnęłam męża, i pojechaliśmy.
Od razu przyjęli mnie na oddział, tylko jeszcze pierwsze co pielęgniarka zrobiła, to sprawdziła, czy jest tętno. Ktg ciężko było zrobić, bo to jednak 27/28 tydzień, ja ciągle dość słabo ruchy czułam, ale na zapisie było ok- 10 pkt. Potem usg- też w porządku wszystko- synio ruszał buzią, jakby pił wody i leżał sobie z rączką na główce.
Nie wiadomo, dlaczego przez te dni słabiej się ruszal, bo pozycji nie zmienił od tyg- ciągle położenie miednicowe podłużne, najważniejsze, że jest ok. Tętno ciągle 140, ruchy średnio po 20 lub więcej na godz.
Do domu zalecenia mam takie, żeby liczyć ruchy, oszczędzać się, profilaktycznie robić ktg, i w razie niepokojących sygnałów zgłaszać się natychmiast do szpitala.
Aha, i dietę muszę stosować , bo od 6 listopada 3 kg na minusie, ważyli mnie co dzień na różnych wagach, żeby się upewnić, że spadła waga.

o matko w końcu jestes !!!!

dobrze ze wszystko ok !

ales nas wystraszyłaś !

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Pisałam z tel. ale coś nie poszło .
Oj, zestresował mnie lekarz, nie powiem, ale w sumie mógł mieć rację-przecież takie przypadki się zdarzają i jakby coś tfu tfu sie zdarzyło, to bym sobie nie wybaczyła, że nie sprawdziłam, co się dzieje- a może on miał już taki przypadek, skoro od razu tak na mnie naskoczył?
Teraz już będę normalnie pisac, i poczytam, co tam napisałyście ciekawego, bo na razie tak po łebkach przeleciałam.

Idę na razie podsmażyć pieczarki i cebulkę, kapusta kiszona już ugotowana, bo chcę zrobić krokiety z kapuchą i pieczarkami i barszczyk czerwony do tego .

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------



Wiem, wstyd, wstyd
ale wiecie, jak byłam na tej IP to jedyne o czym myślałam, to żeby dobrze było- a tyle ciężarnych czekało, każda z jakimś problemem.
Położne mówiły, że chyba coś pogoda tak działa, wczoraj to do naszego pokoju musieli aż łóżko dostawiać, a dziewczyny, u których już wszystko sie unormowało, raptem skurczy dostały- więc może rzeczywiście pogoda jakoś wpływa?

Moze i tak.. Grunt ze u Ciebie to po prostu synek leniuszek

Ale smaka mi narobilas na ten barszczyk.. Ale na dzis juz obiad mam, wiec jutro chyba bedzie

[Lucy31]

U mnie dziś zupa dyniowa z wczoraj. Skoro zostało, to nie chce mi się gotować.
Teraz się ogarnąć czas i lecę sobie dziecia posłuchać do położnej, pogadać przy okazji.
Laboratorium chyba zapomniało wysłać mi wyników z wczoraj eh. Muszę tam wdepnąć. Strach pomyśleć, że po drodze mam mój ulubiony lumpeks

[butterfly20]

Napisane przez Elena_22

Pisałam z tel. ale coś nie poszło .
Oj, zestresował mnie lekarz, nie powiem, ale w sumie mógł mieć rację-przecież takie przypadki się zdarzają i jakby coś tfu tfu sie zdarzyło, to bym sobie nie wybaczyła, że nie sprawdziłam, co się dzieje- a może on miał już taki przypadek, skoro od razu tak na mnie naskoczył?
Teraz już będę normalnie pisac, i poczytam, co tam napisałyście ciekawego, bo na razie tak po łebkach przeleciałam.

Idę na razie podsmażyć pieczarki i cebulkę, kapusta kiszona już ugotowana, bo chcę zrobić krokiety z kapuchą i pieczarkami i barszczyk czerwony do tego .

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------



Wiem, wstyd, wstyd
ale wiecie, jak byłam na tej IP to jedyne o czym myślałam, to żeby dobrze było- a tyle ciężarnych czekało, każda z jakimś problemem.
Położne mówiły, że chyba coś pogoda tak działa, wczoraj to do naszego pokoju musieli aż łóżko dostawiać, a dziewczyny, u których już wszystko sie unormowało, raptem skurczy dostały- więc może rzeczywiście pogoda jakoś wpływa?

Bardzo możliwe, bo ja też się słabo czułam i pierwszy raz w życiu na 100% miałam B&H w ten weekend.
Grunt,że CIę przebadali, pooglądali małego i jest ok

[Hermi1989]

Cześć Dziewczyny

Ostatnio jakoś tak mniej czasu mam Was podczytywać i pisać, a i staram się łapać ostatki w miarę dobrej pogody zamiast siedzieć przed komputerem. W końcu mieszkam nad Zatoką Morską, to trzeba korzystać . No i ostatnio jakieś wyjazdy Nam wpadają, a to do teściów a to do moich rodziców czy rodziny.

Elena cieszę się, że wszystko u Ciebie dobrze. Swoją drogą zastanawiam się jak to jest z tymi ruchami dziecka. Moja Ania rusza się ostatnio zdecydowanie mniej, ale jakoś nie czuję się tym zaniepokojona. Widać, co lekarz to opinia. Ale uważam, że dla własnego spokoju jednak lepiej jest dmuchać na zimne.

[marciar7]

Elena!!dobrze ze wszystko dobrze. Chyba naprawde pogoda tak dziala moj dziec tez mniej sie rusza ale za nie odzywanie sie
Mnie chyba cos bierze. Zatoki bola :-(

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

A tak pozatym to Esor ma dzis urodzinki :-D :-D
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ESOR :-*

[NanaR]

Napisane przez Elena_22

Cześć dziewczyny!
od razu mówię, że jest dobrze
Zaraz Was nadrobię, tylko opiszę, co u mnie- pisałam z tel. ale chyba wiadomość nie poszła:
Nie było mnie trochę, bo jednak wylądowałam w szpitalu, tak jak pisałam w sobotę czułam ciagle słabo ruchy małego, męża nie było, zadzwoniłam do swojego gina i mnie opieprzył, że jestem nieodpowiedzialna, dlaczego nie zgłosiłam sie wcześniej do niego- to mu mówię, że nie chciałam wyjść na panikarę, skoro czułam więcej niż 10 ruchów w ciągu dnia, i że może po prostu mały się obrócił- on mi na to, ze owszem mały sie mógł obrócić, ale mógł też owinąć się pępowiną. I mam natychmiast jechać na IP. Męża nadal nie było, więc szybko się spakowałam, zabrałam córkę i pojechałyśmy- nie wiem, jakim cudem dojechałam szczęśliwie te 35 km, bo ryczałam cały czas i ledwo drogę widziałam, a już ciemno było. Po drodze zgarnęłam męża, i pojechaliśmy.
Od razu przyjęli mnie na oddział, tylko jeszcze pierwsze co pielęgniarka zrobiła, to sprawdziła, czy jest tętno. Ktg ciężko było zrobić, bo to jednak 27/28 tydzień, ja ciągle dość słabo ruchy czułam, ale na zapisie było ok- 10 pkt. Potem usg- też w porządku wszystko- synio ruszał buzią, jakby pił wody i leżał sobie z rączką na główce.
Nie wiadomo, dlaczego przez te dni słabiej się ruszal, bo pozycji nie zmienił od tyg- ciągle położenie miednicowe podłużne, najważniejsze, że jest ok. Tętno ciągle 140, ruchy średnio po 20 lub więcej na godz.
Do domu zalecenia mam takie, żeby liczyć ruchy, oszczędzać się, profilaktycznie robić ktg, i w razie niepokojących sygnałów zgłaszać się natychmiast do szpitala.
Aha, i dietę muszę stosować , bo od 6 listopada 3 kg na minusie, ważyli mnie co dzień na różnych wagach, żeby się upewnić, że spadła waga.

Cieszę się że wszystko w porządku. Wszystkie się tu strasznie martwilysmy.
Chyba rzeczywiście ta pogoda tak wpływa na nasze dzieciaczki.

Esor wszystkiego najlepszego! Spełnienia najskrytszych marzeń

[esor]

Napisane przez figa84

Aninis nie że są, ale że mogą się zaląc. Tak jak kupujesz kaszę, mąkę, ryż w sklepie. Zwykle ich nie ma, ale może się zdarzyć, że jednak będą.

Miałam poprzednio grykę, kokos i piankę. Teraz nie wiem co kupię :/ Lateksowy jeśli moje dziecko jak poprzednie prześpi w nim kilka h swojego życia to bez sensu totalnie.... tylko jaki egzemplarz teraz dostanę

Cześć dziewczyny


Witam się urodzinowo - dziś kończę 24 lata


I wlasnie siedzę w przychodni. Ledwo zniosłam te glukozę ohydna, dotąd mnie mdli. Jeszcze 40 min, pobieram krew i do domu spac Dobrze, ze dzis beda wyniki, przy okazji tez morfologia i mocz także stresik jest


Z nowości to wczoraj kupiliśmy autko Kompromisowa kwota 23 tysiące. Boje sie tylko, ze bedzie awaryjne, a TZ tak sie uparł na to Renault.... Ale nie ma co krakać, moze bedzie dobrze najwyżej sobie tłumacze, ze jak sie bedzie psuło to bedzie troche stresu, ale sie sprzeda i TZ bedzie miał nauczkę i bedzie bardziej słuchał pokornie rad innych Nie wiem czy któraś z Was ma jakieś Renault, ale u mnie w rodzinie i otoczeniu sie te samochody krytykuje, sa ładne, ale zawodne.


Aha i w zeszłym tygodniu kupiliśmy od kogoś w Krakowie używane łóżeczko (białe z ikei, nowe 300 zł) z materacem gryczano-kokosowym (a propo tematu materacy, właściciele byli bardzo zadowoleni...) i paroma zabawkami interaktywnymi mniej lub bardziej - łącznie za 170 zł. Włożyłam juz pościel, bo i tak bedzie prana na przełomie stycznia i grudnia, a teraz tak cudownie to wyglada w różowe i szare groszki

Dobra to teraz cos nadrobię

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez marciar7

Elena!!dobrze ze wszystko dobrze. Chyba naprawde pogoda tak dziala moj dziec tez mniej sie rusza ale za nie odzywanie sie
Mnie chyba cos bierze. Zatoki bola :-(

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

A tak pozatym to Esor ma dzis urodzinki :-D :-D
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ESOR :-*

Haha osz Ty pani detektyw!

Dziekuje

I poprawy samopoczucia z zatokami

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez NanaR

Cieszę się że wszystko w porządku. Wszystkie się tu strasznie martwilysmy.
Chyba rzeczywiście ta pogoda tak wpływa na nasze dzieciaczki.

Esor wszystkiego najlepszego! Spełnienia najskrytszych marzeń

Dziekuje


Moja Hania jak zawsze spokojna, odkąd poczułam jej ruchy to ani raz nie powiedziałabym ze szaleje. Po prostu raz do pięciu razy dziennie poczuje jakiegoś kopniaka i tyle

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Lucy31

U mnie dziś zupa dyniowa z wczoraj. Skoro zostało, to nie chce mi się gotować.

Teraz się ogarnąć czas i lecę sobie dziecia posłuchać do położnej, pogadać przy okazji.

Laboratorium chyba zapomniało wysłać mi wyników z wczoraj eh. Muszę tam wdepnąć. Strach pomyśleć, że po drodze mam mój ulubiony lumpeks

Krem z dyni? Mniam!!

[marciar7]

Esor to dobry deal z tym lozeczkoem pokazesz foto juz z posciela?

[Lucy31]

Esor, no to 100 lat Mamuniu, jaka Ty młodziutka jeszcze, zazdraszczam

Napisane przez Hermi1989

Elena cieszę się, że wszystko u Ciebie dobrze. Swoją drogą zastanawiam się jak to jest z tymi ruchami dziecka. Moja Ania rusza się ostatnio zdecydowanie mniej, ale jakoś nie czuję się tym zaniepokojona. Widać, co lekarz to opinia. Ale uważam, że dla własnego spokoju jednak lepiej jest dmuchać na zimne.

Sprawdzić jasne że trzeba Też miałam okres lenistwa ruchowego niedawno. Ale szybko mu przeszło
A co do ruszania, zarówno mój gin jak i położna mówią, że liczenie ruchów odbywa się od 30 tygodnia, nie wcześniej. A wcześniej, to ma być tak, że czuć żę się rusza, że nie może być ciszy. Tylko tyle.

[esor]

Napisane przez Elena_22

Tak mi głupio, że się martwiłyście a ja podła nawet nie dałam znaku życia.
Kochane jesteście.
Figa- dziękuję kochana za troskę

Ojeju.... To serio powinno sie jechać jak sie czuje mniej niz 10 ruchów dziennie? To ja bym przeciez codziennie na IP musiała jeździć

Ale Elenko super ze wszystko dobrze

[ja :)]

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny


Witam się urodzinowo - dziś kończę 24 lata


I wlasnie siedzę w przychodni. Ledwo zniosłam te glukozę ohydna, dotąd mnie mdli. Jeszcze 40 min, pobieram krew i do domu spac Dobrze, ze dzis beda wyniki, przy okazji tez morfologia i mocz także stresik jest


Z nowości to wczoraj kupiliśmy autko Kompromisowa kwota 23 tysiące. Boje sie tylko, ze bedzie awaryjne, a TZ tak sie uparł na to Renault.... Ale nie ma co krakać, moze bedzie dobrze najwyżej sobie tłumacze, ze jak sie bedzie psuło to bedzie troche stresu, ale sie sprzeda i TZ bedzie miał nauczkę i bedzie bardziej słuchał pokornie rad innych Nie wiem czy któraś z Was ma jakieś Renault, ale u mnie w rodzinie i otoczeniu sie te samochody krytykuje, sa ładne, ale zawodne.


Aha i w zeszłym tygodniu kupiliśmy od kogoś w Krakowie używane łóżeczko (białe z ikei, nowe 300 zł) z materacem gryczano-kokosowym (a propo tematu materacy, właściciele byli bardzo zadowoleni...) i paroma zabawkami interaktywnymi mniej lub bardziej - łącznie za 170 zł. Włożyłam juz pościel, bo i tak bedzie prana na przełomie stycznia i grudnia, a teraz tak cudownie to wyglada w różowe i szare groszki

Dobra to teraz cos nadrobię

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------




Haha osz Ty pani detektyw!

Dziekuje

I poprawy samopoczucia z zatokami

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------




Dziekuje


Moja Hania jak zawsze spokojna, odkąd poczułam jej ruchy to ani raz nie powiedziałabym ze szaleje. Po prostu raz do pięciu razy dziennie poczuje jakiegoś kopniaka i tyle

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------




Krem z dyni? Mniam!!

Wszystkiego najlepszego!
Ja za pare dni kończę 5 wiecej niz Ty, Boziu jaka ze mnie stara d*pa

Moja Pola była taka spokojna w brzuchu. Lilka bardziej szaleje ale tez nie moge powiedziec zeby była szalenie rozbrykana. Jakieś takie leniwe to moje dzieci


Sent from my iPhone using Tapatalk

[marciar7]

Napisane przez esor

Ojeju.... To serio powinno sie jechać jak sie czuje mniej niz 10 ruchów dziennie? To ja bym przeciez codziennie na IP musiała jeździć

Ale Elenko super ze wszystko dobrze

Ja tez wiec nie martw sie. Z tego co wiem to kazde dziecko inne. Wazne by w miarę codzien było podobnie ;-)

[esor]

Napisane przez Lucy31

Esor, no to 100 lat Mamuniu, jaka Ty młodziutka jeszcze, zazdraszczam







Sprawdzić jasne że trzeba Też miałam okres lenistwa ruchowego niedawno. Ale szybko mu przeszło

A co do ruszania, zarówno mój gin jak i położna mówią, że liczenie ruchów odbywa się od 30 tygodnia, nie wcześniej. A wcześniej, to ma być tak, że czuć żę się rusza, że nie może być ciszy. Tylko tyle.

Ufff uspokoiłas mnie

Haha dzieki, w sumie ciesze sie, ze mam tyle ile mam i mogłoby juz tak zostać od 25 zaokrągla sie w gore

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez ja :)

Wszystkiego najlepszego!
Ja za pare dni kończę 5 wiecej niz Ty, Boziu jaka ze mnie stara d*pa

Moja Pola była taka spokojna w brzuchu. Lilka bardziej szaleje ale tez nie moge powiedziec zeby była szalenie rozbrykana. Jakieś takie leniwe to moje dzieci


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dziekuje hihi Ola to ostatnie urodziny z dwójka z przodu świętuj! I młodziutki wyglądasz na duzo mniej niz masz

No to chyba tak to jest, ze mamy leniwe dzieciaczki

[ja :)]

Pola na spacerze wiec korzystając z ciszy ide w kime po ciężkiej nocy. Nie wiem jakoś złe spałam dzisiaj bez powodu.

A pozniej obiadek i wieczorem joga dla relaksu nir moge sie doczekać


Sent from my iPhone using Tapatalk

[esor]

Napisane przez marciar7

Esor to dobry deal z tym lozeczkoem pokazesz foto juz z posciela?

Pewnie! Dzis wrzucę jak wroce do domku

Aha jeszcze był w zestawie gryzak, w sensie ochraniacz na ramę łóżka przed obgryzaniem i ochraniacz kupiłam swoj ochraniacz pasujący do pościeli (mam pościel rożek i rogal do spania i karmienia szare w białe grochy ) ale jest tylko na 1/3 łóżeczka także tym co odkupiłam dam na około a jeszcze tym moim ładniejszym zeby pasowało

[ja :)]

Napisane przez esor

Ufff uspokoiłas mnie

Haha dzieki, w sumie ciesze sie, ze mam tyle ile mam i mogłoby juz tak zostać od 25 zaokrągla sie w gore

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------




Dziekuje hihi Ola to ostatnie urodziny z dwójka z przodu świętuj! I młodziutki wyglądasz na duzo mniej niz masz

No to chyba tak to jest, ze mamy leniwe dzieciaczki

A tam świętować bede za rok trzydziestkę. Teraz chyba skromnie zjemy torta w trójkę albo pójdziemy gdzieś na jakieś dobre lody
Mam takie marzenie zeby na 30 urodziny wypić szampana we własnym domu choćby miały to byc puste mury - mam nadzieje ze sie uda

A Ty masz jakieś szczególne plany na dzis? moze laboratorium zrobi Ci prezent i da świetne wyniki krwi


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Dobra ide w ta kime bo zaraz wrócą i tyle bedzie se snu


Sent from my iPhone using Tapatalk

[butterfly20]

Czy wy sobie wyobrażacie,że Ci melepeci od tapet mają zgodne stany magazynowe i nie mogą dojść do tego co mi wysłali i kazali mi zdjęcia robić??????Kur........... ....... ............ ..................... (długa wiązanka)...

[Lucy31]

To ja się nie odzywam ile skończyłam lat równo miesiąc temu Stary kapeć ze mnie hehehe
Nie no żartuję, babcino się nie czuję, w głowie na mniej

[Czarnooka_Paula]

Esorek

wszystkiego najlepszego !!!!

ale młodziutka jestes

a ja sie w koncu ogarnełam i zrobiłam te zdjęcia i stronke na fb
https://www.facebook.com/Paula-Photos-890926344317769/


możecie polukać

[butterfly20]

Napisane przez Lucy31

U mnie dziś zupa dyniowa z wczoraj. Skoro zostało, to nie chce mi się gotować.
Teraz się ogarnąć czas i lecę sobie dziecia posłuchać do położnej, pogadać przy okazji.
Laboratorium chyba zapomniało wysłać mi wyników z wczoraj eh. Muszę tam wdepnąć. Strach pomyśleć, że po drodze mam mój ulubiony lumpeks

U mnie zupa kalafiorowa, teściowa przyniosła to po co mam gotować?

Napisane przez esor

Cześć dziewczyny


Witam się urodzinowo - dziś kończę 24 lata


I wlasnie siedzę w przychodni. Ledwo zniosłam te glukozę ohydna, dotąd mnie mdli. Jeszcze 40 min, pobieram krew i do domu spac Dobrze, ze dzis beda wyniki, przy okazji tez morfologia i mocz także stresik jest


Z nowości to wczoraj kupiliśmy autko Kompromisowa kwota 23 tysiące. Boje sie tylko, ze bedzie awaryjne, a TZ tak sie uparł na to Renault.... Ale nie ma co krakać, moze bedzie dobrze najwyżej sobie tłumacze, ze jak sie bedzie psuło to bedzie troche stresu, ale sie sprzeda i TZ bedzie miał nauczkę i bedzie bardziej słuchał pokornie rad innych Nie wiem czy któraś z Was ma jakieś Renault, ale u mnie w rodzinie i otoczeniu sie te samochody krytykuje, sa ładne, ale zawodne.


Aha i w zeszłym tygodniu kupiliśmy od kogoś w Krakowie używane łóżeczko (białe z ikei, nowe 300 zł) z materacem gryczano-kokosowym (a propo tematu materacy, właściciele byli bardzo zadowoleni...) i paroma zabawkami interaktywnymi mniej lub bardziej - łącznie za 170 zł. Włożyłam juz pościel, bo i tak bedzie prana na przełomie stycznia i grudnia, a teraz tak cudownie to wyglada w różowe i szare groszki

Dobra to teraz cos nadrobię

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------




Haha osz Ty pani detektyw!

Dziekuje

I poprawy samopoczucia z zatokami

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------




Dziekuje


Moja Hania jak zawsze spokojna, odkąd poczułam jej ruchy to ani raz nie powiedziałabym ze szaleje. Po prostu raz do pięciu razy dziennie poczuje jakiegoś kopniaka i tyle

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------




Krem z dyni? Mniam!!

Kochana sto lat!!!


A materac też używany? Bo jeśli tak to na Twoim miejscu kupiłabym jednak nowy.

Co do Renault to nie wiem skąd takie Twoje obawy, moi rodzice od prawie 20 lat jeżdżą tylko Renault (no ok, ostatnio mama zdradziła go dla Kia) i tylko raz zdarzyła im się awaria w jednym z aut. Fakt,że zawsze biorą salonowe, no ale naprawdę są bardzo zadowoleni.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez Lucy31

To ja się nie odzywam ile skończyłam lat równo miesiąc temu Stary kapeć ze mnie hehehe
Nie no żartuję, babcino się nie czuję, w głowie na mniej

Ja w marcu skończę 30, czyli wygląda na to,że uda się zrealizować plan dwójki dzieci przed 30stką.

No ale, też się tu czasem czuję staro



Jejuuu dziewczyny te hormony ciążowe mnie zabiją, chodzę z ciągłym wnerwem