Rozstanie z facetem XXXIV

[wiolka1115]

Ja też mialam informatyka.

[pechowianka]

Informatyk nie potrzebny ja wszystko za pomocą wuja google :F

[201708250935]

ja tez, ale ja umiem sobie poradzic z komputerem. Od czego sa google?

[pechowianka]

Napisane przez nagomiko

ja tez, ale ja umiem sobie poradzic z komputerem. Od czego sa google?

[201708250935]

Napisane przez pechowianka

HIGH FIVE

[kimi1000]

Wiolka głupoty gadasz.
Jakby Cię kochał, to by Cię nie zostawił.

Tak samo mówiłam 105 roku temu. Potem weszłam w nowy związek, i wybił mi wiele, większość rzeczy z głowy. Teraz się z niego leczę.

Brakuje mi informatyka, montażysty, mechanika, kucharza.
Wróć...może nic nie umieć. Brakuje mi JEGO.

[kokillka]

Napisane przez pechowianka

Informatyk nie potrzebny ja wszystko za pomocą wuja google :F

To jest ten poziom gdzie wujek Google nawet pomoc nie umie ;dd

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Serio dziewczyny , kran naprawie ale komp czarna magia hahaha na szczęście mam mądre koleżanki

[pechowianka]

Napisane przez nagomiko

HIGH FIVE

odbijam pione

[faeria]

możecie się ze mnie śmiać, ale mnie znów dopadło może nie drę sobie włosów z głowy i nie płaczę, ale miałam parę razy łzy w oczach... przez. głupie. wspomnienie. o. nim. w. czasie. rozmowy ze znajomym
za każdym razem, choć minęła kuupa czasu, jak o nim usłyszę to mam łzy w oczach i ogarnia mnie taka do niego nienawiść.. i mam łzy w oczach
ja nie chcę już do niego nic czuć - w końcu nienawiść to też silne uczucia.. a jak jest nienawiść to i znaczy, że mi nie przeszło
ja tylko chciałam faceta, który będzie mnie kochał i szanował, który będzie przy mnie.. to wszystko
a on nawet tego nie potrafił, potrafił tylko się mną bawić
i teraz tak mu się powodzi...

poczułam się bezwartościowa, choć dobrze wiem, że to nieprawda
trzepnijcie mnie. mocno.

nawet już nie pamiętam, jak to być szczęśliwie zakochaną

[201708250935]

Napisane przez kokillka

To jest ten poziom gdzie wujek Google nawet pomoc nie umie ;dd

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Serio dziewczyny , kran naprawie ale komp czarna magia hahaha na szczęście mam mądre koleżanki

a co bylo nie tak?

Napisane przez pechowianka

odbijam pione

[faeria]

Napisane przez wiolka1115

Ja też mialam informatyka.

moj tez byl po szkole informatycznej, dopiero potem poszedl w cos innego

[annabelka]

Napisane przez faeria

możecie się ze mnie śmiać, ale mnie znów dopadło może nie drę sobie włosów z głowy i nie płaczę, ale miałam parę razy łzy w oczach... przez. głupie. wspomnienie. o. nim. w. czasie. rozmowy ze znajomym
za każdym razem, choć minęła kuupa czasu, jak o nim usłyszę to mam łzy w oczach i ogarnia mnie taka do niego nienawiść.. i mam łzy w oczach
ja nie chcę już do niego nic czuć - w końcu nienawiść to też silne uczucia.. a jak jest nienawiść to i znaczy, że mi nie przeszło
ja tylko chciałam faceta, który będzie mnie kochał i szanował, który będzie przy mnie.. to wszystko
a on nawet tego nie potrafił, potrafił tylko się mną bawić
i teraz tak mu się powodzi...

poczułam się bezwartościowa, choć dobrze wiem, że to nieprawda
trzepnijcie mnie. mocno.

nawet już nie pamiętam, jak to być szczęśliwie zakochaną

W końcu będzie dobrze. Mnie dopadało najczęściej w tramwaju albo pociągu, czasami zaczynały mi łzy lecieć po policzkach i nad tym nie panowałam. Na szczęście jestem w stanie teraz Ci obiecać, że to minie trzymaj się

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

A wiecie co jest najgorsze po tym, gdy już przejdzie rozpacz, smutek, rozżalenie i te wszystkie inne uczucia związane z rozstaniem? Zaczyna brakować po prostu seksu... Już nie bliskości z tym jednym facetem, a po prostu zwykłego seksu.
Po zerwaniu odstawiłam antykoncepcję, wiec moje libido dodatkowo szaleje. Wcześniej tęskniłam za NIM, za jego dotykiem, a teraz jakby on z tego pragnienia zniknął.

[201708250935]

Napisane przez annabelka

W końcu będzie dobrze. Mnie dopadało najczęściej w tramwaju albo pociągu, czasami zaczynały mi łzy lecieć po policzkach i nad tym nie panowałam. Na szczęście jestem w stanie teraz Ci obiecać, że to minie trzymaj się

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

A wiecie co jest najgorsze po tym, gdy już przejdzie rozpacz, smutek, rozżalenie i te wszystkie inne uczucia związane z rozstaniem? Zaczyna brakować po prostu seksu... Już nie bliskości z tym jednym facetem, a po prostu zwykłego seksu.
Po zerwaniu odstawiłam antykoncepcję, wiec moje libido dodatkowo szaleje. Wcześniej tęskniłam za NIM, za jego dotykiem, a teraz jakby on z tego pragnienia zniknął.

podpisze sie pod tym, chociaz moje libido jest niewielkie, bo jestem ciagle na anty i szukam jakichs co by mnie rozbuchaly bardziej
ale czasami sie mysli, aczkolwiek w moim przypadku seks z nim(ale tylko dla mnie) byl bardzo nieudany

[enami]

Napisane przez faeria

możecie się ze mnie śmiać, ale mnie znów dopadło może nie drę sobie włosów z głowy i nie płaczę, ale miałam parę razy łzy w oczach... przez. głupie. wspomnienie. o. nim. w. czasie. rozmowy ze znajomym
za każdym razem, choć minęła kuupa czasu, jak o nim usłyszę to mam łzy w oczach i ogarnia mnie taka do niego nienawiść.. i mam łzy w oczach
ja nie chcę już do niego nic czuć - w końcu nienawiść to też silne uczucia.. a jak jest nienawiść to i znaczy, że mi nie przeszło
ja tylko chciałam faceta, który będzie mnie kochał i szanował, który będzie przy mnie.. to wszystko
a on nawet tego nie potrafił, potrafił tylko się mną bawić
i teraz tak mu się powodzi...

poczułam się bezwartościowa, choć dobrze wiem, że to nieprawda
trzepnijcie mnie. mocno.

nawet już nie pamiętam, jak to być szczęśliwie zakochaną

To wspomnienia, one zawsze gdzieś będą, ale z czasem będą tak dalekie, że nie będzie bolało kiedy do nich wrócisz.

Wiem co czujesz, mną też się pobawił i zostawił, najgorsze jest to, że ja mu nic nie zrobiłam, to on kazał mi się odwalić, a to nie ja tylko on mnie w ogóle nie szanuje i też nie rozumiem jak rok temu mógł o mnie dbać, a kilka miesięcy później traktować jak pierwsza lepsza, mimo, że zawsze przy nim byłam i nic złego mu nie zrobiłam.

Myślę, że taka wiedza przychodzi z czasem i jeszcze kiedyś będziesz mu wdzięczna, bo spotkasz kogoś kto na Ciebie zasługuje

[faeria]

Napisane przez nagomiko

podpisze sie pod tym, chociaz moje libido jest niewielkie, bo jestem ciagle na anty i szukam jakichs co by mnie rozbuchaly bardziej
ale czasami sie mysli, aczkolwiek w moim przypadku seks z nim(ale tylko dla mnie) byl bardzo nieudany

jeśli już o tym seksie rozmawiamy, to choć był to mój pierwszy, to po prostu wiem, że przez większość razy było beznadziejnie.. na palcach jednej ręki policzę razy, kiedy było cudownie, kiedy nie był egoistą... - tak, tak samo jak w życiu, w seksie też był egoistą byle SIEBIE zaspokoić, byle spełnić JEGO potrzeby, kiedy tylko ON chciał
z kim ja byłam i za kim rozpaczam?

Napisane przez enami

To wspomnienia, one zawsze gdzieś będą, ale z czasem będą tak dalekie, że nie będzie bolało kiedy do nich wrócisz.

Wiem co czujesz, mną też się pobawił i zostawił, najgorsze jest to, że ja mu nic nie zrobiłam, to on kazał mi się odwalić, a to nie ja tylko on mnie w ogóle nie szanuje i też nie rozumiem jak rok temu mógł o mnie dbać, a kilka miesięcy później traktować jak pierwsza lepsza, mimo, że zawsze przy nim byłam i nic złego mu nie zrobiłam.

Myślę, że taka wiedza przychodzi z czasem i jeszcze kiedyś będziesz mu wdzięczna, bo spotkasz kogoś kto na Ciebie zasługuje

oby, oby.. tylko to trwa tak długo! minął rok, odkąd się oficjalnie z nim rozstałam, 2x nie wiem po co mieszał mi w tym roku w głowie, ostatni raz w wakacje i przedłużył mi cierpienie, bo ten chłopczyk potrafił się tylko mną bawić, nie wiedział, czego chciał
zmarnowane 2,5 roku życia

[enami]

Napisane przez faeria

oby, oby.. tylko to trwa tak długo! minął rok, odkąd się oficjalnie z nim rozstałam, 2x nie wiem po co mieszał mi w tym roku w głowie, ostatni raz w wakacje i przedłużył mi cierpienie, bo ten chłopczyk potrafił się tylko mną bawić, nie wiedział, czego chciał
zmarnowane 2,5 roku życia

Trwa to tak długo właśnie dlatego, że mieszał Ci w głowie. U mnie minie zaraz 7 miesięcy, ale też przez dobre 2 miesiące się z nim bujałam, dzisiaj nie wiem po co, wtedy miałam nadzieje, że może jednak, o naiwności. Teraz wiesz jaki jest, jak Cie traktował i jeżeli kiedykolwiek znowu będzie chciał Ci mącić, to przypomnij sobie co Ci zrobił i go pogoń, nie jest Ciebie wart i dobrze o tym wiesz.

[faeria]

Napisane przez enami

Trwa to tak długo właśnie dlatego, że mieszał Ci w głowie. U mnie minie zaraz 7 miesięcy, ale też przez dobre 2 miesiące się z nim bujałam, dzisiaj nie wiem po co, wtedy miałam nadzieje, że może jednak, o naiwności. Teraz wiesz jaki jest, jak Cie traktował i jeżeli kiedykolwiek znowu będzie chciał Ci mącić, to przypomnij sobie co Ci zrobił i go pogoń, nie jest Ciebie wart i dobrze o tym wiesz.

dziękuję masz cudowny podpis

żebym tylko potrafiła się tak kompletnie odciąć.. mamy wspólnych najbliższych znajomych, w tym moje rodzeństwo i nawet niechcąco czasem coś usłyszę/istnieje groźba, że go wcześniej czy później spotkam..

[201708250935]

Napisane przez faeria

jeśli już o tym seksie rozmawiamy, to choć był to mój pierwszy, to po prostu wiem, że przez większość razy było beznadziejnie.. na palcach jednej ręki policzę razy, kiedy było cudownie, kiedy nie był egoistą... - tak, tak samo jak w życiu, w seksie też był egoistą byle SIEBIE zaspokoić, byle spełnić JEGO potrzeby, kiedy tylko ON chciał
z kim ja byłam i za kim rozpaczam?



oby, oby.. tylko to trwa tak długo! minął rok, odkąd się oficjalnie z nim rozstałam, 2x nie wiem po co mieszał mi w tym roku w głowie, ostatni raz w wakacje i przedłużył mi cierpienie, bo ten chłopczyk potrafił się tylko mną bawić, nie wiedział, czego chciał
zmarnowane 2,5 roku życia

Ja na palcach... dwoch rak moge policzyc zblizenia kiedy nie myslalam "skoncz juz, dojdz, jak dlugo jeszcze...?"
wlasnie, wypisz sobie jak Cie skrzywdzil i popatrz, za kim Ty rozpaczasz dziewczyno?!

[Loluuusia]

Napisane przez annabelka

Po zerwaniu odstawiłam antykoncepcję, wiec moje libido dodatkowo szaleje. Wcześniej tęskniłam za NIM, za jego dotykiem, a teraz jakby on z tego pragnienia zniknął.

Też odstawiłam tabletki i wiem co czujesz. Bardzo wzrosło mi libido. Na dodatek mam tak, że jak czegoś nie mogę mieć, to chcę tego jeszcze bardziej. Trochę mi odbija przez to.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez faeria

oby, oby.. tylko to trwa tak długo! minął rok, odkąd się oficjalnie z nim rozstałam, 2x nie wiem po co mieszał mi w tym roku w głowie, ostatni raz w wakacje i przedłużył mi cierpienie, bo ten chłopczyk potrafił się tylko mną bawić, nie wiedział, czego chciał
zmarnowane 2,5 roku życia

Przepraszam, ale sama przedłużyłaś to cierpienie.

[Loluuusia]

Rodzice chcą, żebym przyjechała do nich na weekend. Jak byłam tam w święto zmarłych, to ciągle chciało mi się płakać, bo wszystko kojarzyło mi się z exem. Zawsze jeździłam tam na weekendy, bo tam był ex. Każde święta, każde wakacje spędzaliśmy tam razem. Nie mogę przez to zaniedbać rodziny, ale z drugiej strony będzie mi ciężko, jak znowu tam będę. Tu, w mojej studenckiej miejscowości, rzadziej spędzaliśmy razem czas, dlatego jest mi tu łatwiej. W rodzinnej miejscowości byliśmy razem w każdym miejscu. Z nim najczęściej tam się spotykałam. Wszystko, co tam jest, kojarzy mi się z nim.
Cieszę się, że jestem ciągle w miejscu, które z nim mi prawie w ogóle się nie kojarzy. Gdybym była ciągle w rodzinnej miejscowości, to nie wiem, czy trzymałabym się tak dobrze. No ale rodzinę trzeba odwiedzać. To tylko 2 dni. Gorzej będzie w święta. Wtedy 1-2 tyg. będę musiała tam być i na dodatek ex też tam będzie, bo wróci z zagranicy.

[faeria]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53511274]Przepraszam, ale sama przedłużyłaś to cierpienie.[/QUOTE]

wiem o tym, nie masz za co przepraszać po prostu uwierzyłam w to, co mówił, że to co się stało wcześniej, że to nie było prawdą, że mnie nie okłamał
w końcu laski poznane na imprezie są najlepsze

nagomiko, najlepsze jest to, że ja podobno też byłam jego pierwszą (piszę podobno, bo choć nie mam żadnych dowodów, że było inaczej, to fakt, ile razy mnie okłamał pozwala mi zakładać, że mogło być inaczej.. no chyba że do tamtej chwili rzeczywiście było jak było, a potem się "rozbestwił" bo pomyślał co to nie on i babiarz się zrobił albo babiarzem zawsze był?), a już takim był egoistą.. no w głowie mi się nie mieści..

jeszcze mu się tak podobno teraz w życiu udaje..
on zawsze w grupie taki pomocny, taki miły, dla znajomych zrobi wszystko, a sam na sam pokazywał prawdziwe oblicze..

[paulie92]

Chyba strzelę sobie w łeb nie daje sobie rady. Na każdym kroku wyje,znowu! Nie było mnie,bo myślałam,że dam sobie radę,ale nie daje.. Znowu.. Znowu,znowu,znowu! Potrzebuje ukojenia.. Tak bardzo tego potrzebuje..

Serio psychicznie leżę.. Dzisiaj w pracy siedziałam,przypomniało mi sie i zaczęłam po prostu płakać przy szefowej.. Dała mi tydzień na ogarnięcie.. Boże! Jeszcze tego mi brakowało zeby prace stracić..

[CarrieBra]

Napisane przez paulie92

Boże! Jeszcze tego mi brakowało zeby prace stracić..

No takiego czegoś to Twój eks na pewno nie jest wart...
Chyba sama to rozumiesz, co?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez faeria

możecie się ze mnie śmiać, ale mnie znów dopadło może nie drę sobie włosów z głowy i nie płaczę, ale miałam parę razy łzy w oczach... przez. głupie. wspomnienie. o. nim. w. czasie. rozmowy ze znajomym
za każdym razem, choć minęła kuupa czasu, jak o nim usłyszę to mam łzy w oczach i ogarnia mnie taka do niego nienawiść.. i mam łzy w oczach
ja nie chcę już do niego nic czuć - w końcu nienawiść to też silne uczucia.. a jak jest nienawiść to i znaczy, że mi nie przeszło
ja tylko chciałam faceta, który będzie mnie kochał i szanował, który będzie przy mnie.. to wszystko
a on nawet tego nie potrafił, potrafił tylko się mną bawić
i teraz tak mu się powodzi...

poczułam się bezwartościowa, choć dobrze wiem, że to nieprawda
trzepnijcie mnie. mocno.

nawet już nie pamiętam, jak to być szczęśliwie zakochaną

Ale tutaj nie ma się z czego śmiać. Ja mam z dupy
kontakt z nim, ale i tak tęsknię. I nieważne, że był palantem, dupkiem itp itd. Tęsknię za tym kim był wcześniej. I może to moja wina, może nie. Ale to silniejsze. Ale już potrafię sobie z tym poradzić...

Napisane przez paulie92

Chyba strzelę sobie w łeb nie daje sobie rady. Na każdym kroku wyje,znowu! Nie było mnie,bo myślałam,że dam sobie radę,ale nie daje.. Znowu.. Znowu,znowu,znowu! Potrzebuje ukojenia.. Tak bardzo tego potrzebuje..

Serio psychicznie leżę.. Dzisiaj w pracy siedziałam,przypomniało mi sie i zaczęłam po prostu płakać przy szefowej.. Dała mi tydzień na ogarnięcie.. Boże! Jeszcze tego mi brakowało zeby prace stracić..

Trza się wziac w garść. Ja pracuje z ludźmi, a uwierz mi często chcialo mi się płakać, alr nie mogłam obsługiwać ludzi płacząc. A swoją drogą tekst szefowej tez nie fajny...

[annabelka]

Napisane przez nagomiko

podpisze sie pod tym, chociaz moje libido jest niewielkie, bo jestem ciagle na anty i szukam jakichs co by mnie rozbuchaly bardziej
ale czasami sie mysli, aczkolwiek w moim przypadku seks z nim(ale tylko dla mnie) byl bardzo nieudany

Nasz seks raczej też był bez szału, choć było ok... Orgazmu z nim żadnego nie miałam w kazdym razie. Jednak jeszcze 2 tyg temu leżałam w łóżku i rozpaczałam jak bardzo bym chciała żeby przyjechał, ON, i zrobił to co dawniej. cieszę się, że minęło.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez Loluuusia

Też odstawiłam tabletki i wiem co czujesz. Bardzo wzrosło mi libido. Na dodatek mam tak, że jak czegoś nie mogę mieć, to chcę tego jeszcze bardziej. Trochę mi odbija przez to.

Ja kurcze nawet na tabletkach miałam spore libido, a teraz to jakaś masakra.

[Zlotooka1980]

Napisane przez kokillka

Masz racje , nie chciałabym . Ale serce mnie boli , ze nie bede miała juz z nim kontaktu. Kurde bo ja mam w sobie ten ogromny zal , nie moge wybaczyć mu tych kłamstw . Boli mnie to strasznie , był przecież jednocześnie moim najlepszym przyjacielem . Straciłam osobę , ktorej mogłam powiedziec wszystko , zawsze poprawiał mi humor i pomimo tego całego bagna, ktore mi zrobił to kurde no... To juz jest koniec . Po prostu koniec . Juz go nigdy nie bedzie .

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

A jeszcze jak o niego walczyłam , jak proponowałam rożne sposoby na naprawienie tego to on miał to gdzies nawet sie nie postarał tylko mówił " szkoda ze tak to sie wszystko potoczyło miedzy nami " . Zero fatygi, aby cos naprawić , zero . Po prostu szkoda i nara . Tęsknie i płacze za człowiekiem, ktory mnie potraktował jak ostatniego śmiecia . To jest głupie, bo powinnam byc szczęśliwa , ze go nie ma . I sa momenty, ze jest naprawdę ok, śmieje sie ale pozniej przychodzi chwila a ja znow rycze . I zastanWiam sie czy ja sie po prostu oszukuje ze jest ok .

ja walczyłam ponad 7lat, starałam się i w ogóle i nagle usłyszałam że jestem nikim dlatego myślę że to będzie już koniec, niech sobie jedzie i nie wraca, od dawna już mnie nie kocha, za to papierochy owszem, bez tego dnia nie zacznie... a obiecywał że ograniczy, zamiast tego pali i truje mnie częściej :/

[pechowianka]

Ja to czasami sobie pomyślę że to dziwne że jest się z kimś (mieszka się z kimś) dzielisz się z tą osobą wszystkim , a nagle rozstanie , kontakt się urywa i ta osoba która była taka bliska nagle staje się obca. A co jest najdziwniejsze w tym wszystkim ,szybko się z takich sytuacji "wyleczam" dziwnie szybko przechodzę do stanu sprzed związku . Powyje kilka dni, kolejne kilka dni chodzę smutna a poźniej pstryk i wracam do siebie i żyje normalnie... Życzę Wam takiego szybkiego przestawiania się na nową rzeczywistość. Wiadomo człowiek był zakochany ,budował z kimś życie i się nie udało . W głowie myśl ....a jak już nikogo nie spotkam , albo spotkam i znowu trzeba od nowa zaczynać..., nie chce innego etc. U mnie takie mysli też się na początku rozstania pojawily , ale minęły . No może poza jedną (znowu trzeba zaczynać - nie chce mi się dlatego zajmuje się sobą póki co , )
Głowa do góry , dacie rade się wyleczyć , jestem tego pewna na sto procent, Zwłaszcza że w zasadzie kazdą z Nas facet puścił kantem a to powinno sprawić że jest łatwiej .. NO BO CHYBA NIE CHCIAŁYBYŚCIE BYĆ DO KONCA ZYCIA NIE SZANOWANE COO??

Ps mi też się chce seksu , na nieszczescie z byłym było genialnie w lozku , ale hmmm zawsze mogę poznać kogoś kto będzie jeszcze lepszy

[wiolka1115]

Pechowianla strasznie zazdroszczę.

U mnie mija 3 tydzien a ja nie jestem w stanie funkcjonować. Nie moge spać, nie moge jeść. Nie jestem w stanie sie niczym zająć. Czuje fizyczna niemoc, nawet nie chodzi o blokadę psychiczną. Czuje kołatanie serca, najgorzej jest rano. Strasznie jestem słaba;(

[faeria]

Napisane przez pechowianka

Ja to czasami sobie pomyślę że to dziwne że jest się z kimś (mieszka się z kimś) dzielisz się z tą osobą wszystkim , a nagle rozstanie , kontakt się urywa i ta osoba która była taka bliska nagle staje się obca. A co jest najdziwniejsze w tym wszystkim ,szybko się z takich sytuacji "wyleczam" dziwnie szybko przechodzę do stanu sprzed związku . Powyje kilka dni, kolejne kilka dni chodzę smutna a poźniej pstryk i wracam do siebie i żyje normalnie... Życzę Wam takiego szybkiego przestawiania się na nową rzeczywistość. Wiadomo człowiek był zakochany ,budował z kimś życie i się nie udało . W głowie myśl ....a jak już nikogo nie spotkam , albo spotkam i znowu trzeba od nowa zaczynać..., nie chce innego etc. U mnie takie mysli też się na początku rozstania pojawily , ale minęły . No może poza jedną (znowu trzeba zaczynać - nie chce mi się dlatego zajmuje się sobą póki co , )
Głowa do góry , dacie rade się wyleczyć , jestem tego pewna na sto procent, Zwłaszcza że w zasadzie kazdą z Nas facet puścił kantem a to powinno sprawić że jest łatwiej .. NO BO CHYBA NIE CHCIAŁYBYŚCIE BYĆ DO KONCA ZYCIA NIE SZANOWANE COO??

Ps mi też się chce seksu , na nieszczescie z byłym było genialnie w lozku , ale hmmm zawsze mogę poznać kogoś kto będzie jeszcze lepszy

ale mądrze prawisz, od razu mi się lepiej zrobiło
co do pogrubionego... faktycznie, masz rację, co innego byłoby przeżywać, że była wielka miłość i rozstało się przez zrządzenie losu a nie że facet zrobił ci ogromną krzywdę... takiego to kopnąć w d!
znowu mi lepiej oby już te złe chwile nie wracały, ta pogoda za oknem tak na mnie wpływa