zawsze piękne, zawsze młode - 30+ 40+ ciąg dalszy

[Wonder Woman]

Napisane przez Kamlisa

Wonder, ksiądz z ambony by Cie w niej wyklął, a ludzie przypięli czerwona literę

Kama, ja akurat nie chadzam do kościoła, ale propozycja wydała mi się idealna na takie okazje moherom pospadalyby berety z głów

[Michell72]

Wonder-padłam

Kam- korektor kupiłam

Przy okazji jeszcze nabyłam Eucerin ultra sensitive -kremową emulsje do twarzy

[Wonder Woman]

Miszuś, a jak samopoczucie ?
Ja chyba zaraz "podleczę" mój ból brzucha koniakiem

[gosia261282]

Znacie te maratony czytelnicze BookAThonu?
Wezmę udział (a przynajmniej spróbuję ), 30.11-6.12, 6 książek do przeczytania z różnych kategorii.
Wybrałam te:

[Wonder Woman]

Napisane przez gosia261282

Znacie te maratony czytelnicze BookAThonu?
Wezmę udział (a przynajmniej spróbuję ), 30.11-6.12, 6 książek do przeczytania z różnych kategorii.
Wybrałam te:

Gosia, super a na czym to dokładniej polega (oprócz oczywistej oczywistości, że się czyta) ?

[gosia261282]

Napisane przez Wonder Woman

Gosia, super a na czym to dokładniej polega (oprócz oczywistej oczywistości, że się czyta) ?

Polega na tym, żeby sprostać wyzwaniu. Przeczytać w tym tyg te książki. Masz 1. Książka z czymś czerwonym na okładce. 2. Książka z listy BBC. 3. Lektura szkolna. 4. Tytuł, który zdobył nagrodę. 5. Książka, którą ktoś dla ciebie wybrał. 6. Książka polskiego autora.
I musi być łącznie minimum 1500 stron.

[Wonder Woman]

Gosia, ale to takie w sumie indywidualne wyzwanie ? No bo i tak nikt przecież tego nie sprawdzi Ciekawa i fajna akcja
Jesteś moim książkowym guru i podziwiam Cię, ze przy tylu obowiązkach znajdujesz czas na czytanie tyle książek plus jeszcze takie akcje bo mi jest wstyd, ze ostatnio mało czytam a bardzo to lubię i kiedyś, nie tak dawno, czytałam dużo więcej.

[gosia261282]

Wonder akcja jest na stronie BookAThon i też w grupie na fb i tam o tym piszemy.
No w zasadzie takie sprawdzenie siebie, ale że jest to na dużą skalę w sumie, więc dodatkowo motywuje.
Bez sensu byłoby oszukiwać.
Ale można też wygrać książki, tylko w sumie nie wiem jeszcze jak można wygrać.

[caffeine]

Wybaczcie - czytanie książek na czas? Bez sensu!

[Wonder Woman]

Napisane przez caffeine

Wybaczcie - czytanie książek na czas? Bez sensu!

A mnie się akurat nie wydaje bez sensu dla mnie to nie jest dokładnie "na czas", masz po prostu tydzień, jak sie nie uda, trudno, ale fajnie spróbować, to jak startować w czymś innym, co lubisz, tak jak maraton biegania, nieważne, jaki masz czas, ale warto, jeśli Cie to kręci i jest Twoja pasją

[caffeine]

Wonder - maraton i czytanie to dwie zupenie inne historie.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Czytanie na czas czy autentyczne rozumienie literatury? Oto jest pytanie...

[samartali]

kamlisa, piękne to nasladownictwo natury, no cudeńka

gosia, zainteresowałas mnie i zajrzałam na stronę tej akcji. Przyznaję, ciekawa. Właśnie zastanawiam się, jakie książki mogłabym skompletowac na kolejne wyzwania i może sprobuje.

Uda się, to fajnie. Nie uda się, to chociaż sobie poczytam ;-)

[caffeine]

Napisane przez Michell72

...
€“To wódka? € słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
€Na litość boską, królowo zachrypiał -€“ czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

Miszka
Przyszedł czas i na mnie - jestem chora. Oficjalnie.

[samartali]

caffe, myślę, że to też kwestia wprawy w czytaniu i doboru lektur.

Są osoby, które czytają szybko, niezależnie od tego, czy biorą udział w wyzwaniu czy nie, a są tacy, którzy wolą się delektować. Poza tym, wiadomo, że inaczej czyta się 200 stron wciągającego kryminalu, a inaczej 200 stron traktatu filozoficznego.

Gwoli ścisłości, nigdy w żadnym wyzwaniu nie brałam udziału, bo dotąd było to mojej naturze obce ale... rozważam.

[caffeine]

Samartali, zrozumiałabym gdyby chodziło o książki typu "Lesio", przyjemną rozrywkę, coś do śmiechu, na poprawę humoru.

Ale czytanie prawdziwej literatury na czas... po prostu profanacja!
Spróbujcie Hamsuna - ha, ha - chciałabym to zobaczyć

Dlaczego nie promuje się rozumienia dobrej literatury?
Czytanie Nabokowa - i odkrycie tego całego tego bogactwa odniesień - to jest dopiero coś!

[Wonder Woman]

Caffe, akurat Gosia to prawdziwy książkowy wyga, a Hamsuna, o którym piszesz, ma w planie. Ja nie widzę nic złego w takiej akcji.

[samartali]

cafewłaśnie to miałam na myśli. Po prostu są książki, których nie da się w ten sposób przeczytać i to nie ze względu na objętość ale język, narrację, konieczność wzmożonej koncentracji, liczne odniesienia kulturowe. Po prostu nie da się ich "polknac" i przejść dalej.
A niektórymi po prostu chcemy się delektować, bo są niespieszne i też nie wrzucalabym ich w takie wyzwanie.

Z tym, że to mój punkt widzenia. Zapewne są osoby, dla których to nie jest problem i radzą sobie lepiej niż ja z trudniejsza czy ambitniejsza literaturą.

[gosia261282]

Napisane przez caffeine

Wybaczcie - czytanie książek na czas? Bez sensu!

Pierwszy raz biorę udział. Spróbuję. Nie wiem jak mi pójdzie i czy coś nie stanie na przeszkodzie. Nie wiem czy jakaś książka nie będzie zbyt trudna- wtedy może odłożę ją na później.
Nie traktuję tego jak moje być albo nie być. Uda się, to OK, nie uda, to też dobrze - i tak bym przeczytała te książki. Ale lubię wyzwania i co mi szkodzi spróbować
Przynajmniej chcąc sprostać wyzwaniu mniej czasu spędzę na necie, co tylko na zdrowie mi wyjdzie

[caffeine]

Wonder - wiem, "Głód" jest naprawdę hmmm... ciężką pozycją.

Czytanie naprawde dobrych książek w tak krótkim czasie jest po prostu absurdem. Nie chodzi tu przecież o to jak szybko kto czyta!

Prosty przykład? Już bez zagłębiania się w niuanse literackie i autentyczne rozumienie przesłania...
"Sto lat samotności" Ciągle słyszę opinie typu "po pięciu stronach zrezygnowałem, nie da się zapamiętać kto w tej książce jest kim..."
A tak naprawdę jest to jedna z najwspanialszych, najbardziej niezwykłych opowieści, która trzeba przeczytać kilka razy aby tak naprawdę pojąć jej sens.

[Wonder Woman]

Napisane przez gosia261282

Pierwszy raz biorę udział. Spróbuję. Nie wiem jak mi pójdzie i czy coś nie stanie na przeszkodzie. Nie wiem czy jakaś książka nie będzie zbyt trudna- wtedy może odłożę ją na później.
Nie traktuję tego jak moje być albo nie być. Uda się, to OK, nie uda, to też dobrze - i tak bym przeczytała te książki. Ale lubię wyzwania i co mi szkodzi spróbować
Przynajmniej chcąc sprostać wyzwaniu mniej czasu spędzę na necie, co tylko na zdrowie mi wyjdzie

Gosia, popieram i wspieram

[caffeine]

Gosia - to przynajmniej "Lolitę" zamień na coś innego. Błagam!
Tak naprawdę zazdroszczę każdemu kto jeszcze nie czytał jakiejś wspaniałej książki. "Pierwszy raz" jest niepowtarzalny

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Wiecie jakie mam skojarzenie? Z takim "sportowym" zaliczaniem kobiet
Jest coś w tym

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

...bo jaki jest sens liczenie ilu/ile już jest 'zaliczonych'?

[Wonder Woman]

Caffe, chyba troche przesadzasz

[samartali]

Co do "Stu lat samotności" podpisuje się obiema rękami. Dla mnie była trudna, długo miałam poczucie, że do niej nie dorosłam.
I nie wybrałbym jej na wyzwanie.

Myślę, natomiast, że jeśli ktoś chce spróbować to mu nie zaszkodzi. Może akurat jakas lektura go zafascynuje i jeszcze do niej wróci. Albo się przy niej zatrzyma.

To chyba raczej kwestia podejścia, chęci sprawdzenia się.

[OrdynatMichorowski]

Napisane przez caffeine

Gosia - to przynajmniej "Lolitę" zamień na coś innego. Błagam!
Tak naprawdę zazdroszczę każdemu kto jeszcze nie czytał jakiejś wspaniałej książki. "Pierwszy raz" jest niepowtarzalny

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Wiecie jakie mam skojarzenie? Z takim "sportowym" zaliczaniem kobiet
Jest coś w tym

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

...bo jaki jest sens liczenie ilu/ile już jest 'zaliczonych'?

Nie zawsze się to dobrze kończy dla kobiet

[caffeine]

Wonder - nie przesadzam, absolutnie nie. Wychowano mnie w ogromnym szacunku dla literatury.
Kiedy byłam nastolatką - zaczęłam na serio uczyć się angielskiego, tak dla siebie - bardzo chciałam czytać książki w oryginale. I czytałam.
Czasem mam wrażenie, że przeczytałam już WSZYSTKO co warte było przeczytania. Oczywiście nie jest to prawdą - po prostu promuje się teraz pseudoliteraturę, Coelho, Wharton - gorsze niż McDonalds, katastrofa.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Samartali - "Sto lat samotności" jest właśnie taką genialna książką która zmienia sie razem z tobą, towarzyszy w dorastaniu, wzrastaniu... jak najlepszy przyjaciel.

Szanuję przyjaciół.

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

Tak sobie teraz myślę... że kiedys nauczę się hiszpańskiego - tylko po to żeby przeczytać ją w oryginale. To dopiero byłoby COŚ!

[gosia261282]

Napisane przez caffeine

Wonder - wiem, "Głód" jest naprawdę hmmm... ciężką pozycją.

Czytanie naprawde dobrych książek w tak krótkim czasie jest po prostu absurdem. Nie chodzi tu przecież o to jak szybko kto czyta!

Prosty przykład? Już bez zagłębiania się w niuanse literackie i autentyczne rozumienie przesłania...
"Sto lat samotności" Ciągle słyszę opinie typu "po pięciu stronach zrezygnowałem, nie da się zapamiętać kto w tej książce jest kim..."
A tak naprawdę jest to jedna z najwspanialszych, najbardziej niezwykłych opowieści, która trzeba przeczytać kilka razy aby tak naprawdę pojąć jej sens.

"Sto lat samotności" wspaniała książka- masz rację. Czytałam dwa razy

Krótki czas? Sprecyzuj? Powiedzmy 3 dni dla kogoś może to być 3 godz, bo może poświęcić czytaniu po 1 godz dziennie. Inny poświęci 10 godz, a to już daje 30 godz!

Napisane przez caffeine

Gosia - to przynajmniej "Lolitę" zamień na coś innego. Błagam!
Tak naprawdę zazdroszczę każdemu kto jeszcze nie czytał jakiejś wspaniałej książki. "Pierwszy raz" jest niepowtarzalny

Nie będę czytać "Lolity" po raz pierwszy

I tak jak napisałam : jeśli coś mi przeszkodzi, książka wyda się za ciężka, nieodpowiedni moment, cokolwiek, to odkładam na inny czas. Nie muszę skończyć tego wyzwania, tak jak napisałam, od tego nie zależy moje "być lub nie być".

I Caffe (tu poczułam się jednak dotknięta): ja również szanuję literaturę, szczególnie "dobrą" literaturę. Książki są moimi najlepszymi przyjaciółmi, pozwoliły mi przetrwać moje prywatne piekło.

[caffeine]

Gosia - nie miałam zamiaru nikogo dotknąć. (Dlaczego miałabym to czynić?)

Nie należę również do osób które wszystkim przytakują tylko po to żeby się przypodobać. To jest własnie lekceważące podejście w moim mniemaniu - o ile łatwiej komuś słodzić

O wiele więcej wynosi się z ciekawej dyskusji.

A opinie mam jaką mam- akcje typu "Książka z czymś czerwonym na okładce" BookAThon są po prostu niepoważne.

[gosia261282]

Caffe jasne, że masz prawo do swojej opinii i szanuję to.
Jednak pisząc w ten sposób, że poważnej literatury nie można czytać szybko i że ty szanujesz literaturę, to chyba dajesz mi do zrozumienia, że skoro ja przeczytam taką książkę w jeden dzień, to jednak jej nie szanuję?
Dlatego pytałam czy jest jakiś wyznacznik ile czasu to czytać? Skąd wiesz, że na przeczytanie i zrozumienie "Lolity" nie starczy mi np 6 godzin?

[caffeine]

Gosia - nie mówiłam o tobie tylko o tych akcjach - w moim mniemaniu są po prostu "dziwne" z samego założenia... po co przeliczać sztukę na czas jaki się spędziło na jej kontemplowaniu? Czy po to została stworzona?

Mierzi mnie w tym element rozbuchanego ego - tyle a tyle czasu zajęło mi przeczytanie tego a tego...

...jak takie przeliczanie ma się do przykładu "Stu lat samotności" - mojego przyjaciela od... hmm... 20 lat?

[gosia261282]

Caffe a jeśli ktoś nie czyta wcale? To jak traktuje sztukę? Czy jest gorszym człowiekiem?