Kieleckie Panny Młode - część 13 - szczęśliwa! ;)

[mikonada]

Lyoness jesteście idealni pod każdym względem! GRATULUJEMY

[Escorpio]

Lyoness wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Słyszałam od dziewczyn, że ślicznie wyglądałaś żałuję, że Cię nie poznałam, ale może jak będziesz w Polsce następnym razem, to zorganizujemy jakieś spotkanie

[mogg]

Wzystkiego naj najjlepszego!!

Ja zebrałam się w końcu i wywołuje zdjęcia z wesela i ślubu

Albumy dla rodziców amówiłam i będą w poniedziałek

mahoń, escorpio nie maci zdjęć z wesela u mnie ?

[mahoniowa]

Napisane przez mogg

Wzystkiego naj najjlepszego!!

Ja zebrałam się w końcu i wywołuje zdjęcia z wesela i ślubu

Albumy dla rodziców amówiłam i będą w poniedziałek

mahoń, escorpio nie maci zdjęć z wesela u mnie ?

Ja mam jakies
Nie wysylalam Ci?

Napisane przez Escorpio

Lyoness wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Słyszałam od dziewczyn, że ślicznie wyglądałaś żałuję, że Cię poznałam, ale może jak będziesz w Polsce następnym razem, to zorganizujemy jakieś spotkanie

Chyba zalujesz ze NIE poznalas

[mogg]

no nie mam - może nie zauwazyłam że mam na e-mailu

[lyoness]

Dziewczeta jeszcze raz dzieki za zyczenia. Mahoniowa, Mikonada, ZakochanaZabka, Olunianiunia dzieki za super niespodzianke Dzieki tenunu dzien byl jeszcze bardziej wyjatkowy. Teraz jestem w drodze pod koloderke, wszyscy jestesmy super zmeczeni. Dam znac kiedy bedziemy na Swieta i zorganizujemy spotkanie. Juz nie moge sie doczekac. Kolorowych snow moje mile PS szkoda mi strasznie makijaz zmywac ;( Czarna kawa postarala sie

[inikam2]

Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum a piszę ponieważ chciałabym uzyskać opinię kogoś kto spojrzy z dystansem na mój problem z kamerzystą ślubnym. Mianowice mój ślub odbył się w lipcu tego roku no i wszystko pięknie poszło wesele udane każdy z gości nie mógł się nachwalić. Zamówiliśmy dużo wcześniej zespół w pakiecie z kamerzystą i fotografem. Zespół i fotograf spisali się super. Problem jest z kamerzystą. Około 3 dni temu dostaliśmy film do akceptacji ze ślubu. Wszytko fajnie podobało nam ale suma sumaru stwierdziliśmy wspólnie z mężem że film troszkę za mało pokazuje jako takiej zabawy weselnej (wyszło ok 1,5 h - od momentu podjazdu pod sale po oczepiny - na tym płyta się w zasadzie kończy później jest podsumowanie), Poprosiłam żeby Pan dodał takie 30 minut samych tańców. No i zaczęły się schody okropne. Kamerzysta mi napisał że to co nagrał to zamieścił i on nic więcej nie ma i koniec. Nie powiem bo szczęka mi opadła równo do podłogi:P Wyszło na to że Pan był około 6 godzin na weselu a nagrał ledwo godzinę. Dodatkowo zamiast jakoś próbować załagodzić sprawę Pan stwierdził że na rynku tak się robi filmy i że ja to mu powinnam powiedzieć że chcę mieć dłuższą płytę bo na dodatek jakieś fanaberię mam w postaci filmików przy podsumowaniu a on biedny nie przygotowany był na tak wielkie wyzwanie. Powiedzcie mi proszę czy mówiłyście swoim kamerzystom że mają filmować wam wesele? Ja jestem w szoku że można coś takiego zrobić i jeszcze mieć wiele do powiedzenia. A żeby było jeszcze lepiej to Pan stwierdził że on specjalnie wziął drugiego kamerzystę żeby nam lepiej wesele nakręcić i powinnam go za to po rękach chyba całować. Mam dylemat bo płyta fajnie nagrana piękne podkłady i naprawdę chciałam się dogadać ale się nie da. Chciałam się spotkać zobaczyć materiał nagrany taki surowy żeby a nuż coś wyłowić i tak pogadać jak człowiek z człowiekiem a Pan nie chce po prostu nie i tyle. Za samą płytę mieliśmy zapłacić 3200 zł więc nie mało (1000 zł zapłaciliśmy w dniu wesela). Zaproponowałam że chcę obniżkę ceny skoro nagrywał tylko fragment wesela. Pan się zgodził ale powiedział że za to powycina jeszcze jakieś ujęcia. Wtedy twardo powiedziałam że nie odbieramy płyt i nie zapłacimy ani złotówki więcej i na tym stanęło. Już sama nie wiem czy nie przesadzam ale niesamowicie mnie wkurzyło takie zlekceważenie nas i naszego wesela.

[domick]

Napisane przez inikam2

Cześć dziewczyny. Jestem nowa na forum a piszę ponieważ chciałabym uzyskać opinię kogoś kto spojrzy z dystansem na mój problem z kamerzystą ślubnym. Mianowice mój ślub odbył się w lipcu tego roku no i wszystko pięknie poszło wesele udane każdy z gości nie mógł się nachwalić. Zamówiliśmy dużo wcześniej zespół w pakiecie z kamerzystą i fotografem. Zespół i fotograf spisali się super. Problem jest z kamerzystą. Około 3 dni temu dostaliśmy film do akceptacji ze ślubu. Wszytko fajnie podobało nam ale suma sumaru stwierdziliśmy wspólnie z mężem że film troszkę za mało pokazuje jako takiej zabawy weselnej (wyszło ok 1,5 h - od momentu podjazdu pod sale po oczepiny - na tym płyta się w zasadzie kończy później jest podsumowanie), Poprosiłam żeby Pan dodał takie 30 minut samych tańców. No i zaczęły się schody okropne. Kamerzysta mi napisał że to co nagrał to zamieścił i on nic więcej nie ma i koniec. Nie powiem bo szczęka mi opadła równo do podłogi:P Wyszło na to że Pan był około 6 godzin na weselu a nagrał ledwo godzinę. Dodatkowo zamiast jakoś próbować załagodzić sprawę Pan stwierdził że na rynku tak się robi filmy i że ja to mu powinnam powiedzieć że chcę mieć dłuższą płytę bo na dodatek jakieś fanaberię mam w postaci filmików przy podsumowaniu a on biedny nie przygotowany był na tak wielkie wyzwanie. Powiedzcie mi proszę czy mówiłyście swoim kamerzystom że mają filmować wam wesele? Ja jestem w szoku że można coś takiego zrobić i jeszcze mieć wiele do powiedzenia. A żeby było jeszcze lepiej to Pan stwierdził że on specjalnie wziął drugiego kamerzystę żeby nam lepiej wesele nakręcić i powinnam go za to po rękach chyba całować. Mam dylemat bo płyta fajnie nagrana piękne podkłady i naprawdę chciałam się dogadać ale się nie da. Chciałam się spotkać zobaczyć materiał nagrany taki surowy żeby a nuż coś wyłowić i tak pogadać jak człowiek z człowiekiem a Pan nie chce po prostu nie i tyle. Za samą płytę mieliśmy zapłacić 3200 zł więc nie mało (1000 zł zapłaciliśmy w dniu wesela). Zaproponowałam że chcę obniżkę ceny skoro nagrywał tylko fragment wesela. Pan się zgodził ale powiedział że za to powycina jeszcze jakieś ujęcia. Wtedy twardo powiedziałam że nie odbieramy płyt i nie zapłacimy ani złotówki więcej i na tym stanęło. Już sama nie wiem czy nie przesadzam ale niesamowicie mnie wkurzyło takie zlekceważenie nas i naszego wesela.

Hmm sprawa jest nieco dziwna, ale... nie wiem co masz w umowie, ja kamerzysty nie mam, więc opieram się na tym co mam w umowie z fotografem, ja mam napisane że akceptuję jego styl twórczości i sposób wynonania zdjęć ukazany na zdjęciach poglądowych i rozumiem że wykonanie zdjęć i ich ostateczny wygląd może być zależny od pogody, warunków oświetlenia itp. więc w zasadzie fotograf jest zabezpieczony od każdej strony. Inna sprawa że faktycznie teraz tak się filmy robi, po cóż pół godziny patrzeć jak ludzie się kręcą w kółko? (Nie ma dla mnie gorszej płyty niż płyta ze studniówki, da się ją oglądać do poloneza i max 10 minut po nim). My rozważaliśmy kamerzyste pod kątem żeby był do oczepin i nagrał nam max 30 minutowy teledysk ale ostatecznie zrezygnowaliśmy ze względu na koszt. Jeżeli płyta jest fajna to ja bym mimo wszystko zaufała kamerzyście. Skoro tyle nagrał to znaczy że raczej więcej się z tego wyciągnąć nie dało, dobry kamerzysta zna swoją pracę i myślę że nie wyciąłby wam fajnych rzeczy. No i ostatnia rzecz, wczytaj się dobrze w umowę, bo może się okazać że takie było zadanie kamerzysty, kręcić do oczepin i stworzyć film 1,5 h. To oczywiście moje subiektywne zdanie, ale jeżeli podoba wam się płyta to ja bym ją odebrała. To fotograf, kamerzysta itp. to są artyści i ciężko się z nimi walczy.

[inikam2]

Nie mam nawet zamiaru się z nim dochodzić. Ja po prostu nie rozumiem podejścia że coś się teraz robi tak a nie inaczej. Faktycznie moja wina że mu nie kazałam kręcić wesela (dziwne bo fotograf jakoś wiedział co ma robić) ale każda z moich koleżanek ma ok 3 godziny nagranej płyty z wesela mój brat 4 godziny więc w życiu bym nie pomyślała że ktoś tak zrobi. Nie chodzi mi o fakt że płyta trwa 2h tylko o to, że Pan bez uzgodnienia z nami (nie ma tego w umowie) nagrał fragment zabawy a przesiedział jak gość 5 godzin a nie był gościem był w pracy. Podejdziemy do tego z drugiej strony. Płyta może mieć i 30 minut ale to ja decyduje co się tam znajdzie. Teraz sęk w tym że nie mam z czego wybrać bo jest tylko fragment wesela. Jeszcze lepsze jest to że ja wcale nie chciałam sama wybierać i przebierać co ma być a co nie zdałam się na niego. Chciałam jedynie więcej zabawy bo ludzie tak się świetnie bawili że było mnóstwo rzeczy do nagrania. A to że ktoś sobie przewinie bo nie chce oglądać zabawy to jest jego wybór a płyta to głownie pamiątka dla nas i naszych najbliższych.Gdyby ten Pan chciał się dogadać to ja jestem gotowa na to ale że kamerzysta się głupio mądruje no to w końcu on traci kasę nie ja. Możliwe że jestem bardzo roszczeniowa ale nie zapłacę za lenistwo. Dziękuje bardzo za odpowiedź. Mam nadzieje że mój błąd uchroni kogoś przed podobną sytuacją. Także dziewczyny pytajcie i jeszcze raz pytajcie o wszystko. Czasami coś oczywistego dla nas nie jest oczywistym dla kogoś innego.

[domick]

Napisane przez inikam2

Nie mam nawet zamiaru się z nim dochodzić. Ja po prostu nie rozumiem podejścia że coś się teraz robi tak a nie inaczej. Faktycznie moja wina że mu nie kazałam kręcić wesela (dziwne bo fotograf jakoś wiedział co ma robić) ale każda z moich koleżanek ma ok 3 godziny nagranej płyty z wesela mój brat 4 godziny więc w życiu bym nie pomyślała że ktoś tak zrobi. Nie chodzi mi o fakt że płyta trwa 2h tylko o to, że Pan bez uzgodnienia z nami (nie ma tego w umowie) nagrał fragment zabawy a przesiedział jak gość 5 godzin a nie był gościem był w pracy. Podejdziemy do tego z drugiej strony. Płyta może mieć i 30 minut ale to ja decyduje co się tam znajdzie. Teraz sęk w tym że nie mam z czego wybrać bo jest tylko fragment wesela. Jeszcze lepsze jest to że ja wcale nie chciałam sama wybierać i przebierać co ma być a co nie zdałam się na niego. Chciałam jedynie więcej zabawy bo ludzie tak się świetnie bawili że było mnóstwo rzeczy do nagrania. A to że ktoś sobie przewinie bo nie chce oglądać zabawy to jest jego wybór a płyta to głownie pamiątka dla nas i naszych najbliższych.Gdyby ten Pan chciał się dogadać to ja jestem gotowa na to ale że kamerzysta się głupio mądruje no to w końcu on traci kasę nie ja. Możliwe że jestem bardzo roszczeniowa ale nie zapłacę za lenistwo. Dziękuje bardzo za odpowiedź. Mam nadzieje że mój błąd uchroni kogoś przed podobną sytuacją. Także dziewczyny pytajcie i jeszcze raz pytajcie o wszystko. Czasami coś oczywistego dla nas nie jest oczywistym dla kogoś innego.

Dla mnie - powtarzam z naciskiem DLA MNIE - afera o nic. On traci 2000 zł a ty pamiątkę za którą nota bene już tysiaka zapłaciłaś. Ja doskonale rozumiem podejście że teraz coś się robi tak a nie inaczej, szczególnie że bardzo wiele się zmieniło głównie właśnie w filmowaniu. Przecież musieliście się na coś umówić przed weselem, musieliście wiedzieć że facet pracuje w określony sposób i zgodziliście się na to. Jeśli chciałaś coś innego niż facet robi zazwyczaj to powinnaś się z nim na to umówić. Może on po prostu robi filmy w sposób nowoczesny czyli skrócony. Teraz nowocześni filmowcy nie robią już czterogodzinnych filmów. Dziwne jest tylko, że kamerzysta nie chce wam pokazać surowego materiału, choć z drugiej strony pytanie czy ma taki obowiązek? Co jest w umowie? Umowa na filmowanie wesela czy o nagranie o określonej długości. Kolejna rzecz piszesz, ze facet przesiedział pięć godzin jako gość weselny - widziałaś to czy to przypuszczenie bo nie chce wam pokazać materiału bez obróbki? Bo jeśli to widziałaś to jest to podstawa do unieważnienia umowy i odzyskania tysiąca już wpłaconego. A jeżeli to przypuszczenie to przyznam że dość krzywdzące. To jest to co zawsze powtarzam: umowa rzecz święta i wszystko czego się oczekuje od usługodawcy należy do niej wpisać. Natomiast nie do końca rozumiem tą wojne skoro ostatecznie płyta i tak wam się podoba ale nie ma na niej pół godziny pląsania gości. Może to kwestia gustu, może podejścia, ale ja bym sobie nie psuła nerwów i miłej weselnej atmosfery czymś takim. Pozdrawiam

[kasia30_17]

Cześć dziewczyny, jesli któras z was jest zainteresowana darmowym wejściem na targi slubne to polecam wam tygodnik em kielce. Można go za darmo wziaść w galerii korona przy schodach ruchomych (i w niektórych kościołach). Od kilku lat w kazdej gazecie jest zaproszenie na targi slubne(można wziąć ile potrzeba) wiem bo sama juz dwukrotnie byłam

[ZakochanaZabka]

Napisane przez inikam2

Nie mam nawet zamiaru się z nim dochodzić. Ja po prostu nie rozumiem podejścia że coś się teraz robi tak a nie inaczej. Faktycznie moja wina że mu nie kazałam kręcić wesela (dziwne bo fotograf jakoś wiedział co ma robić) ale każda z moich koleżanek ma ok 3 godziny nagranej płyty z wesela mój brat 4 godziny więc w życiu bym nie pomyślała że ktoś tak zrobi. Nie chodzi mi o fakt że płyta trwa 2h tylko o to, że Pan bez uzgodnienia z nami (nie ma tego w umowie) nagrał fragment zabawy a przesiedział jak gość 5 godzin a nie był gościem był w pracy. Podejdziemy do tego z drugiej strony. Płyta może mieć i 30 minut ale to ja decyduje co się tam znajdzie. Teraz sęk w tym że nie mam z czego wybrać bo jest tylko fragment wesela. Jeszcze lepsze jest to że ja wcale nie chciałam sama wybierać i przebierać co ma być a co nie zdałam się na niego. Chciałam jedynie więcej zabawy bo ludzie tak się świetnie bawili że było mnóstwo rzeczy do nagrania. A to że ktoś sobie przewinie bo nie chce oglądać zabawy to jest jego wybór a płyta to głownie pamiątka dla nas i naszych najbliższych.Gdyby ten Pan chciał się dogadać to ja jestem gotowa na to ale że kamerzysta się głupio mądruje no to w końcu on traci kasę nie ja. Możliwe że jestem bardzo roszczeniowa ale nie zapłacę za lenistwo. Dziękuje bardzo za odpowiedź. Mam nadzieje że mój błąd uchroni kogoś przed podobną sytuacją. Także dziewczyny pytajcie i jeszcze raz pytajcie o wszystko. Czasami coś oczywistego dla nas nie jest oczywistym dla kogoś innego.

ja zawsze myślałam, że kamerzysta kreci wesele cały czas kiedy jest na sali ( tyle ile jest w umowie) a podczas montowania w domu wybiera najlepsze momenty i składa w całość i wydaje mi sie, ze jak sie oddaje płytkę do akceptacji, pyta sie czy jest wszystko w porządku to można cos jeszcze chociaż troszeczke zmienić, coś dodać lub wyrzucić. Ja ostatnio widziałam płytkę którą nagrał mój kamerzysta i wiem jak to robi i że trwa 3 godz. wydawało mi się troszkę za dużo o te pół lub całą godzinę ale teraz w sumie sama nie wiem.... wiem tylko, że powiem mu, żeby skrócił trochę scenę z kościoła bo cała msza to jednak za długo- i tak każdy przewinie- nawet ja

[mikonada]

nie dziwię się decyzji kamerzysty, postępuje jak każdy - tak samo fotograf.
Może nie ma zbyt dobrych ujęć, może goście nie dopisali.. bo dajmy na to laska miała za krótką sukienkę, była ciągle na parkiecie i jej tyłek było widać - kompromitujące ujęcia. Inna sprawa- przecież nie będzie was nakręcał jak jecie, a sam czas na spożywanie posiłków odchodzi od czasu wykonywania usługi.
Z resztą, jeśli film się podoba to po co dodatkowe marudzenia. Stwierdzenie- podoba mi się ale coś tam coś tam wcale nie jest szczerym określeniem, że się podoba.
Podpisaliście umowę, oglądaliście wcześniej jego filmy - każdy tak robi jak chce podjąć decyzję o wyborze foto/kamera. Wiedzieliście na co się decydujecie.

Moim zdaniem afera o nic.

[domick]

Dziewczynki, podpowiedzcie mi jak któraś miała styczność, jaki jest mniej więcej koszt oprawy muzycznej ślubu? Przeszukałam wątek, ale tam nie ma cen. Więc jakby ktoś coś to poproszę o odpowiedź Bo sama już nie wiem, ale organiści mi się zwykle źle kojarzą. Ślub u św. Franciszka (popularnie zwany u Kapucynów), możecie coś powiedzieć odnośnie organisty?

[plusz1912]

domick, byłam na slubie u Kapucynów w sierpniu, ale powiem szczerze, że ogranista wporządku- granie ani nie było powalające, ani jakieś strasznie zle, tak żeby rzucało sie w uszy takie normalne, jak powinno być
co do oprawy muzycznej też sie nad tym zastanawiam, ale ponoć na Karczowce śpiewa jakaś Pani z którą można sie dogadac- jeśli ktos cos słyszał to podpowiedzcie.
Z całą stanowczością nie polecam skrzypców na slubie- na początku owczem chciałam, ale jak posluchałam i zobaczyłam jak to wygląda to kojarzy mi sie bardziej cmentarnie ani ślubnie.

[domick]

Napisane przez plusz1912

domick, byłam na slubie u Kapucynów w sierpniu, ale powiem szczerze, że ogranista wporządku- granie ani nie było powalające, ani jakieś strasznie zle, tak żeby rzucało sie w uszy takie normalne, jak powinno być
co do oprawy muzycznej też sie nad tym zastanawiam, ale ponoć na Karczowce śpiewa jakaś Pani z którą można sie dogadac- jeśli ktos cos słyszał to podpowiedzcie.
Z całą stanowczością nie polecam skrzypców na slubie- na początku owczem chciałam, ale jak posluchałam i zobaczyłam jak to wygląda to kojarzy mi sie bardziej cmentarnie ani ślubnie.

Ja to nie chcę jakichś tam udziwnień, raczej mi zależy na wokalu. Nie wiem jeszcze czy będę zapraszać znajomego, bo jeśli tak to on pięknie śpiewa i mógłby mi zaśpiewać np. Ave Maria, bo już słyszałam dwa razy jak to robi i jest cudnie. Zobaczymy. Chciałam się mniej więcej zorientować w cenach jak ktoś już miał

[Kasia 88]

Napisane przez domick

Dziewczynki, podpowiedzcie mi jak któraś miała styczność, jaki jest mniej więcej koszt oprawy muzycznej ślubu? Przeszukałam wątek, ale tam nie ma cen. Więc jakby ktoś coś to poproszę o odpowiedź Bo sama już nie wiem, ale organiści mi się zwykle źle kojarzą. Ślub u św. Franciszka (popularnie zwany u Kapucynów), możecie coś powiedzieć odnośnie organisty?

Ja mam zamówiona schole. Jestem na etapie dogadywania ceny, ale pan mi powiedział około 400 zł.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez kasia30_17

Cześć dziewczyny, jesli któras z was jest zainteresowana darmowym wejściem na targi slubne to polecam wam tygodnik em kielce. Można go za darmo wziaść w galerii korona przy schodach ruchomych (i w niektórych kościołach). Od kilku lat w kazdej gazecie jest zaproszenie na targi slubne(można wziąć ile potrzeba) wiem bo sama juz dwukrotnie byłam

Dzięki za informacje

[domick]

Napisane przez Kasia 88

Ja mam zamówiona schole. Jestem na etapie dogadywania ceny, ale pan mi powiedział około 400 zł.

400 zł... ojoj, to w tej cenie wolę zaprosić znajomego na ślub i wesele Podwójna radość. Popisałam kilka maili, jak mi odpiszą to dam znać, może się komuś przyda.

[Kasia 88]

No nie jest to mała suma.....Daj znać Domcik

[domick]

Napisane przez Kasia 88

No nie jest to mała suma.....Daj znać Domcik

Chyba jednak nie pomogę, bo zarówno Agnieszka Sztabnik - Baran jak i Roch Dobrowolski mają już zajęte terminy, więc oczywiście cennika nie przesłali (żelazna logika...)

[mahoniowa]

Napisane przez domick

Dziewczynki, podpowiedzcie mi jak któraś miała styczność, jaki jest mniej więcej koszt oprawy muzycznej ślubu? Przeszukałam wątek, ale tam nie ma cen. Więc jakby ktoś coś to poproszę o odpowiedź Bo sama już nie wiem, ale organiści mi się zwykle źle kojarzą. Ślub u św. Franciszka (popularnie zwany u Kapucynów), możecie coś powiedzieć odnośnie organisty?

u nas mu się przyfałszowało podczas naszego wychodzenia z kościoła ale naprawdę nikt oprócz mnie tego nie zauważył

[domick]

Napisane przez mahoniowa

u nas mu się przyfałszowało podczas naszego wychodzenia z kościoła ale naprawdę nikt oprócz mnie tego nie zauważył

Haha no to ja też bym usłyszała/zauważyła w takim razie czyli miałaś ślub u Kapucynów? Kochana a możesz mi powiedzieć jak jest ze strojeniem kościoła? Konkretnie chodzi mi o krzesła dla młodych (czy są takie zwykłe czy czymś okryte) czy jest dywan rozłożony, czy ławki czymś ozdobione czy może samemu się to ogarnia? To nie moja parafia więc niewiele w ogóle wiem...

[Escorpio]

Napisane przez plusz1912

domick, byłam na slubie u Kapucynów w sierpniu, ale powiem szczerze, że ogranista wporządku- granie ani nie było powalające, ani jakieś strasznie zle, tak żeby rzucało sie w uszy takie normalne, jak powinno być
co do oprawy muzycznej też sie nad tym zastanawiam, ale ponoć na Karczowce śpiewa jakaś Pani z którą można sie dogadac- jeśli ktos cos słyszał to podpowiedzcie.
Z całą stanowczością nie polecam skrzypców na slubie- na początku owczem chciałam, ale jak posluchałam i zobaczyłam jak to wygląda to kojarzy mi sie bardziej cmentarnie ani ślubnie.

Hmm… Sama miałam skrzypce na ślubie i drugi raz również bym się na nie zdecydowała. Dla mnie wszystko brzmiało pięknie, gościom również się podobało. Może ta skrzypaczka, której słuchałaś grała smutniejsze pieśni i wydawało Ci się, że jest "cmentarnie".

Napisane przez domick

Chyba jednak nie pomogę, bo zarówno Agnieszka Sztabnik - Baran jak i Roch Dobrowolski mają już zajęte terminy, więc oczywiście cennika nie przesłali (żelazna logika...)

Poznałam chłopaka, nawet nie wiedziałam, że on taki oblegany

Napisane przez ZakochanaZabka

ja zawsze myślałam, że kamerzysta kreci wesele cały czas kiedy jest na sali ( tyle ile jest w umowie) a podczas montowania w domu wybiera najlepsze momenty i składa w całość i wydaje mi sie, ze jak sie oddaje płytkę do akceptacji, pyta sie czy jest wszystko w porządku to można cos jeszcze chociaż troszeczke zmienić, coś dodać lub wyrzucić. Ja ostatnio widziałam płytkę którą nagrał mój kamerzysta i wiem jak to robi i że trwa 3 godz. wydawało mi się troszkę za dużo o te pół lub całą godzinę ale teraz w sumie sama nie wiem.... wiem tylko, że powiem mu, żeby skrócił trochę scenę z kościoła bo cała msza to jednak za długo- i tak każdy przewinie- nawet ja

Oj nie, nie cały czas. U mnie nie kręcili cały czas tańców, bez przesady. Byli, jak były ważniejsze momenty, po co mieli nagrywać wszystkie tańce? Ale może ja inaczej myślę, bo mój film ma trwać godzinę i będą tylko najważniejsze momenty: przygotowywanie, wejście do kościoła, kazanie, przysięga, wyjście z kościoła, pierwszy taniec, TROCHĘ tańców gości, tort i oczepiny. Nic więcej nie trzeba. A cała msza na płycie, to moim zdaniem totalna porażka…

Napisane przez kasia30_17

Cześć dziewczyny, jesli któras z was jest zainteresowana darmowym wejściem na targi slubne to polecam wam tygodnik em kielce. Można go za darmo wziaść w galerii korona przy schodach ruchomych (i w niektórych kościołach). Od kilku lat w kazdej gazecie jest zaproszenie na targi slubne(można wziąć ile potrzeba) wiem bo sama juz dwukrotnie byłam

Mam aktualny numer i nie ma zaproszenia na targi ślubne

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez domick

Haha no to ja też bym usłyszała/zauważyła w takim razie czyli miałaś ślub u Kapucynów? Kochana a możesz mi powiedzieć jak jest ze strojeniem kościoła? Konkretnie chodzi mi o krzesła dla młodych (czy są takie zwykłe czy czymś okryte) czy jest dywan rozłożony, czy ławki czymś ozdobione czy może samemu się to ogarnia? To nie moja parafia więc niewiele w ogóle wiem...

Ja tylko pamiętam, że krzesła są bardzo ładne i niczym nie trzeba ich stroić

[domick]

Napisane przez Escorpio

Ja tylko pamiętam, że krzesła są bardzo ładne i niczym nie trzeba ich stroić

To już bardzo dużo dziękuję chyba się muszę tam przespacerować na jakiś ślub :p

[kasia30_17]

Zaproszenie na targi zwykle jest w gazecie tydzien przed czyli powinno ukazać się 5-6grudnia

[mahoniowa]

Napisane przez domick

Haha no to ja też bym usłyszała/zauważyła w takim razie czyli miałaś ślub u Kapucynów? Kochana a możesz mi powiedzieć jak jest ze strojeniem kościoła? Konkretnie chodzi mi o krzesła dla młodych (czy są takie zwykłe czy czymś okryte) czy jest dywan rozłożony, czy ławki czymś ozdobione czy może samemu się to ogarnia? To nie moja parafia więc niewiele w ogóle wiem...

yyy... nam zależało na skromności raczej więc na dekoracje ławek szczerze nie zwracałam uwagi heh
krzesła rzeczywiście bardzo estetycznie wyglądające, ja to nie lubię tych falban i drapowań
nam akurat się trafiło, że ozdoby na ławkach i kwiaty przy ołtarzu zostały z Komunii

[domick]

Napisane przez mahoniowa

yyy... nam zależało na skromności raczej więc na dekoracje ławek szczerze nie zwracałam uwagi heh
krzesła rzeczywiście bardzo estetycznie wyglądające, ja to nie lubię tych falban i drapowań
nam akurat się trafiło, że ozdoby na ławkach i kwiaty przy ołtarzu zostały z Komunii

Dzięki za zdjęcie, bardzo ładnie to wygląda Widzisz, mnie właśnie też zależy na skromności, dlatego pytam, bo spotkałam się już, że "dekoracja" była w cenie ślubu i jak ksiądz z siostrami machnął dekoracje, to myślałam, że zwątpię z tym odpustem Ja też nie lubię falban, drapowań, wstążek itp. Fajnie, że tego nie ma "w pakiecie" Mam nadzieję, że żadna para przed nami nie odwali odpustu w kościele, bo ja dekorować nie będę

[Kasia 88]

Dziewczyny jakieś opinie co do kwiaciarni Vanilla na placu wolności?

[lyoness]

Napisane przez Kasia 88

Dziewczyny jakieś opinie co do kwiaciarni Vanilla na placu wolności?

Na priva jak najbardziej...

[domick]

Napisane przez lyoness

Na priva jak najbardziej...

Ojoj to chyba nie wróży najlepiej? :p