| 
|||||||
| Notka | 
 | 
	
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia | 
| 
			
			 | 
		#511 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Heh. No ja wiem fasterka.  Teraz to właśnie pisze znad pompy  
		
		
		
		
		
		
		
	![]() ---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ---------- To jak teraz karmisz? Jak wygląda schemat? ---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ---------- I czemu zrezygnowałaas po nawale?  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#512 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2015-02 
				
				
				
					Wiadomości: 1 390
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Jestem i ja!  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Przede wszystkim gratulacje dla Mam: Maartucha, Karoseria, Kasiula, Wonderka, Monic167, Monik46, Iclosemyeyes, Malinka, Beautiful ![]()   byłyście bardzo dzielne! Ale się rozsypał worek z maluszkami w tym tygodniu Co do mojego porodu, to poszło baaaaaardzo szybko... Pisałam Wam, że od północy już zaczęły się neregularne skurcze. O 6 już byłam na porodówce, skurcze co 6 minut, 3 cm rozwarcia iii... dalej nic. Wszystko się wyciszyło   czekaliśmy do 10 na sali przedporodowej, ale ktg nic nie wyłapywało więcej, miałam jakieś skurcze co 10-15 minut nic specjalnego. O 11 przyjęli mnie na oddział ginekologiczny, miałam leżeć do piątku nawet w oczekiwaniu, aż się popłakałam. Dostałam w zastrzyku nospę i jakiś czopek jako że nie mogłam nic więcej ze względu na bliznę po cc. O 11:30 zaczęły się ni z gruchy ni z pietruchy okrutne skurcze, od razu co 3 minuty, zdążyłam wezwać położną, a ta przestraszona, że 5 cm i lecimy na górę bo wypadł czop z krwią   jakoś dotarłam piętro wyżej znów na przedporodową, 20 minut później już było pełne rozwarcie, 2 parte i urodziłam Antosię  
		
		 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#513 | |
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2012-08 
				
				
				
					Wiadomości: 1 106
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 od dzisiaj rodzimy strzelcow ![]() wczoraj bylam u tz bratanka i bratowa mowila ze jak byl niemowleciem to aniolek nie dziecko. caly czas spal bez zadnego usypiania, odkladany do lozeczka zasypial na amen a do 3 roku zycia sam musial miec w ciagu dnia od 13-17 drzemke a teraz to taki diabelek ze nadrabia za tamten czas   dziewczyny ktore mialy cewnik zakladany, powiedzcie, boli to ? bo mnie ta rurka przeraza chociaz ja raczej sn  
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	    "Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień 
			Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!"  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#514 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2015-02 
				
				
				
					Wiadomości: 1 390
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Taki lekki dyskomfort, nic strasznego  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	  Moja Tosia tfu, tfu odpukać   narazie głównie śpi i je, wczorajsze popołudnie trochę wariowała i chciała sobie powisieć na cycu, a dziś już luzik. No tak, załapałam się na skorpiona, bardzo się cieszę  
		
		 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#515 | |
| 
			
			 Moderator 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2007-03 
				Lokalizacja: Zielona Wyspa 
				
				
					Wiadomości: 9 995
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 Nie boli ani zakładanie, ani ściąganie. Tylko polecam domagać się jak najszybszego ściągnięcia. Mi za pierwszym razem za długo trzymali. Chyba 2 dni i miałam potem problemy. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Mój Instagram 
			Porównując się z innymi, możesz stać się zgorzkniały lub próżny Zawsze bowiem znajdziesz lepszych lub gorszych od siebie  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#516 | 
| 
			
			 Wtajemniczenie 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Malinka ja karmie tylko mm i moja ma 5 dni. Zjada ok 60 ml co 3-3,5h a czasem ma dluzsza przerwe. Prawidlowo powinno by 90ml 6xdziennie czyli co ok 4h.  
		
		
		
		
		
		
		
	U mnie po cc dopiero wczoraj jakikolwiek pokarm naplynal ale dzis juz nic nie ma :-o  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#517 | 
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2013-07 
				
				
				
					Wiadomości: 10 058
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			cześć dziewczyny. 
		
		
		
		
		
		
			od dzisiaj rodzimy już STRZELCE !  
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	. 
			Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#518 | |
| 
			
			 Wtajemniczenie 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 Kasia to mi trzymali 20h cewnik to chyba dlugo? A jakie problemy? Chodzi o ewentualne wycieki pozniej? Kazalu mi cwiczyc i faktycznie staram sie pamietac o cwiczenuach ale jak bedzie zobaczymy :/ Chociaz wydaje mi sie i tak bedzie lepiej niz po sn bo wtedy faktycznie zdarzaly sie wpadki.  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#519 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2005-09 
				Lokalizacja: Zamość 
				
				
					Wiadomości: 1 228
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			W różnych horoskopach piszą różnie czasem od 21, 22 lub 23 listopada, ale też chciałam dotrwac do strzelca bo juz jednego skorpiona w domu mam ☺ 
		
		
		
		
		
		
			Dzisiaj w nocy myślałam że będę męża budzić bo mnie strasznie brzuch bolał i mała mocno wariowala ale zasnelam i jakoś przeszło 😊 
				__________________ 
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#520 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Ja ma dziś miałam termin. Nie wychodzimy. Mała ma wysoką bilirubina i musi być naświetlana.
		
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#521 | ||
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2010-07 
				
				
				
					Wiadomości: 5 641
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
   wystrzalowy poród   napisz jeszcze w wolnej chwili jak się Tosia sprawuje w domku ![]() Ja może też na dniach opisze swój poród chociaż nie był jakiś pasjonujący   Cytat: 
	
 Ogólnie dla mnie z wszystkiego co mi robili do cc to i tak największą traumą będzie zakładanie wenflonu   samo znieczulenie podpajeczynowkowe, cięcie, wszystkie zastrzyki, pobieranie krwi, cewnik, pionizacja itp były bardziej znosne  Na neonatologii powiedzieli mi, że jutro planują. nas wypisac. Oby tylko mała nie spadła z wagi   Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka 
				__________________ 
		
		
		
		
	Happiness only real when shared 
			 | 
||
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#522 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Któraś z was miała te naświetlania na pewno. Ile czasu potrzebowalyscie aż pozwolili na wypis.
		
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#523 | |||
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2013-08 
				
				
				
					Wiadomości: 3 605
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Cześć.  
		
		
		
		
		
		
			Przepraszam, że nie pisałam... Od czwartku jesteśmy w domu po ponad 2 tygodniach pobytu w szpitalu. Jestem wycienczona, Tz przerażony, bo nigdy nie byłam tak chuda. Walczymy o laktację i o to, żeby maluch przybrał na wadze. Gratuluję wszystkim rozpakowanych mamom Trzymam kciuki za dziewczyny w dwupaku - zwłaszcza za te przed indukcją. Cytat: 
	
 Cytat: 
	
 Cytat: 
	
 ---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ---------- Każdego dnia monitorują poziom bilirubiny, jeśli spadnie - jest dzien/ dwa bez naświetlań i kontrola poziomu. Jeśli ten jest ok, to Was wypuszczą. Naswietlaja w inkubatorze czy przenośnym aparatem? 
				__________________ 
		
		
		
		
	Bogini kuchennego zniszczenia  | 
|||
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#524 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2012-08 
				
				
				
					Wiadomości: 1 106
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			gdzies czytalam ze dobrze jest przed karmieniem zwazyc dziecko i odrazu po karmieniu najlepiej jak nie zdazy zarobic kupy ani siku, wtedy tez mniej wiecej idzie zobaczyc ile wypilo
		
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
		
			    "Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień 
			Nie masz co wspominać? Lepiej swe życie zmień!" Edytowane przez agne19s Czas edycji: 2015-11-22 o 14:46  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#525 | |
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2010-07 
				
				
				
					Wiadomości: 5 641
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
   problem z ilością pokarmu czy ssaniem? A waga synka ciągle spada czy nie przybiera tyle ile powinien? Wazycie się regularnie?Zgadzam się z tym co piszesz. dlatego właśnie dokarmiam mm. Normalnie bym się wzbraniala, ale wiem że im dłużej będziemy w szpitalu tym gorzej z kp. Widzę po dziewczynach z sali, że im dłużej tym więcej problemów się pojawia. Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka 
				__________________ 
		
		
		
		
	Happiness only real when shared 
			 | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#526 | ||
| 
			
			 Rozeznanie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2015-06 
				Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki 
				
				
					Wiadomości: 869
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
   Cytat: 
	
 ![]() No ja to jak patrze na brzuch to jakas masakra tej rany dobrze nie widze i wszystko na czuja ![]() A co do cewnika to bardziej nie przyjemne bylo zakladanie tego przed cc niz tego do rozwarcia. Ten cewnik do rozwarcia mialam calkowicie schowany do srodka i nic mi nie dyndalo :p 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Edytowane przez malinka103 Czas edycji: 2015-11-22 o 14:58  | 
||
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#527 | |
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2009-06 
				Lokalizacja: DG 
				
				
					Wiadomości: 3 852
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 Moja Julka męczy się cały czas z kupką   pręży się i stęka. Obstawiam, że zaszkodziło jej mleko które zjadłam chyba w czwartek. Masuję jej brzuszek, podaję espumisan ale to niewiele pomaga. Jutro znowu idziemy do pediatry, może coś innego nam zaleci, bo już nie mogę patrzeć jak ona się męczy  
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140802580114.html  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#528 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Cornflower_girl przenośnym.  
		
		
		
		
		
		
		
	Mąż mi właśnie dowiózl lovi prolactis.  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#529 | |
| 
			
			 Wtajemniczenie 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 Spoko te ilosci  
		
		 | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#530 | |||
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2012-02 
				Lokalizacja: Poznań 
				
				
					Wiadomości: 6 493
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 ![]() Cytat: 
	
 Ja miałam CC, cewnik zakładali mi w znieczuleniu, nic nie czułam, zdejmowania nie pamiętam... Cytat: 
	
 Będzie dobrze Kochana 
				__________________ 
		
		
		
		
	  Nasz ślub 16.08.2014   2740g 52 cm  | 
|||
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#531 | |
| 
			
			 Rozeznanie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2009-12 
				Lokalizacja: okolice Kielc 
				
				
					Wiadomości: 569
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
 A u mnie mleka jak w jakiejś mleczarni   Młodemu to aż się bokami wylewa, zawsze musi mieć podłożoną pieluszkę, bo by całe ubranko było po każdym karmieniu do wymiany. Zawsze je około 30 minut, no i potem wariuje bo uspokoić się go nie da, cały czas na rekach. Mały Rączkowski  
		
		 | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#532 | 
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2014-09 
				
				
				
					Wiadomości: 9 195
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Witam się niedzielnie, na początek chce pogratulować nowym mamuskom ♡ i pocieszyc te które zalegają z różnych powodów w szpitalach, dzielnie jesteście, musicie być silne dla swoich maluszków! 
		
		
		
			U nas odpukać wszystko super idzie, malutka cyca aż miło, pięknie przybiera, dzisiaj bylismy na spacerku, śniegu u nas po kolana ledwo wozek pchalismy z Tz-tem, mały bałwana nawet lepił   A to moja 2-tygodniowa Klaudia♥ 
				__________________ 
		
		
		
		
	27.08.2011 SYNUŚ 05.11.2015 CÓRECZKA  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#533 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2015-03 
				Lokalizacja: Wrocław 
				
				
					Wiadomości: 1 274
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			cynamon ale ona duża!  Śliczne dziewczynka  
		
		
		
		
		
		
			  zazdroszczę śniegu   Amelia jeszcze raz gratuluję, fajny poród miałaś   chyba ten pobyt w szpitalu Cie tak przeraził że mała wyskoczyła ![]() Ja cewnik jak reszta dziewczyn przy cc miałam zakładany już w znieczuleniu, ściąganie bezbolesne i bardzo szybkie - mimo że robiła to studentka. Ogólnie BARDZO sobie chwale obecność studentek w moim szpitalu, bardzo pomocne   bez nich chyba i ja i tz byśmy oszaleli w dzień porodu - on 7h siedział na korytarzu, nikt mu nic nie mówił, mi tylko raz czy dwa razy pozwolili do niego zadzwonić...  Ja tez dużo nie wiedziałam co i kiedy ze mną zrobią. Lekarze tylko przychodzili,patrzyli na ktg i jakby do siebie bardziej niż do mnie stwierdzali "do cięcia"... Studentki mnie więcej informowały, chodziły do tz przekazać info... A w planie porodu wpisałam że nie chce studentów   ale jakoś w tej całej akcji nie zwraca się na to uwagi.
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	02.11.2012  
			09.03.2015 II kreski 13.11.15 Ola  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#534 | |
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2012-02 
				Lokalizacja: Poznań 
				
				
					Wiadomości: 6 493
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
   Duża Panna  
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	  Nasz ślub 16.08.2014   2740g 52 cm  | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#535 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Moja ma 4dni i porcja 30ml co trzy godziny. Co szpital to obyczaj widzę.
		
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#536 | |
| 
			
			 Zakorzenienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2010-07 
				
				
				
					Wiadomości: 5 641
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			Cytat: 
	
   dobrze, że studenci okazali się pomocni   ja czekałam 3.5 h i już sie niecierpliwilam, ale głównie dlatego, że byłam bardzo głodna haha. No i czekałam z mężem, bo on był na sali operacyjnej ze mną. W ogóle muszę go pochwalić, że spisal się przy porodzie i po nim teraz też super daje radę! Przy porodzie był ze mną, widział nawet moment jak wyjeli malutką z brzucha, później od razu poleciał do niej i obserwował co się dzieje, dowiadywal o wszystkie wyniki   Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka 
				__________________ 
		
		
		
		
	Happiness only real when shared 
			 | 
|
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#537 | 
| 
			
			 Rozeznanie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2015-06 
				Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki 
				
				
					Wiadomości: 869
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			My juz razem w domu . ale maly chyba musi sie zaklimatyzowac bo usypia na chwile i sie budzi, no chyba ze to co innego. Ale od powrotu ze szpitala strasznie marudzi.  
		
		
		
		
		
		
			   dobrze ze jest tz bo ja tylko mam lzy w oczach.
		
		
				__________________ 
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#538 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Ja siedzę przy lampach i małej. Jakiś oddech ma ciężki, inny. Nie wiem czy to ok. Straszna będziesz noc, tak brałam ja do siebie i spalysmy przytulone i mogłam jak uspokoić a tutaj nic nie mogę zrobić.
		
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#539 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			A ja mam ostatni wieczór w domu, jutro rano jedziemy na oddział na wywoływanie... Jeszcze mnie jakaś infekcja dopadła i od dwóch dni mam straszny katar i ból gardła, w nocy wcale spać nie mogę... Jutra się boję przeokropnie.
		
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Czasem stracić równowagę dla miłości, to część życia w równowadze.  | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#540 | 
| 
			
			 Zadomowienie 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 2006-04 
				Lokalizacja: Gdańsk 
				
				
					Wiadomości: 1 219
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
				
				
				Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę
				
			 
			
			
			Madzia dasz rade, serio. Zobaczysz, że ten stres rekomensuje maleństwo.
		
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
		 
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
 
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
 | 
| 
 | 
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
		
  | 
	
		
  | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:54.
                






 czekaliśmy do 10 na sali przedporodowej, ale ktg nic nie wyłapywało więcej, miałam jakieś skurcze co 10-15 minut nic specjalnego. O 11 przyjęli mnie na oddział ginekologiczny, miałam leżeć do piątku nawet w oczekiwaniu, aż się popłakałam. Dostałam w zastrzyku nospę i jakiś czopek jako że nie mogłam nic więcej ze względu na bliznę po cc. O 11:30 zaczęły się ni z gruchy ni z pietruchy okrutne skurcze, od razu co 3 minuty, zdążyłam wezwać położną, a ta przestraszona, że 5 cm i lecimy na górę bo wypadł czop z krwią 
 jakoś dotarłam piętro wyżej znów na przedporodową, 20 minut później już było pełne rozwarcie, 2 parte i urodziłam Antosię 

 narazie głównie śpi i je, wczorajsze popołudnie trochę wariowała i chciała sobie powisieć na cycu, a dziś już luzik. No tak, załapałam się na skorpiona, bardzo się cieszę 
 wystrzalowy poród 
 napisz jeszcze w wolnej chwili jak się Tosia sprawuje w domku 
 
 samo znieczulenie podpajeczynowkowe, cięcie, wszystkie zastrzyki, pobieranie krwi, cewnik, pionizacja itp były bardziej znosne
 

 problem z ilością pokarmu czy ssaniem? A waga synka ciągle spada czy nie przybiera tyle ile powinien? Wazycie się regularnie?
 Nasz ślub 16.08.2014 
 dobrze, że studenci okazali się pomocni 
 ja czekałam 3.5 h i już sie niecierpliwilam, ale głównie dlatego, że byłam bardzo głodna haha. No i czekałam z mężem, bo on był na sali operacyjnej ze mną. W ogóle muszę go pochwalić, że spisal się przy porodzie i po nim teraz też super daje radę! Przy porodzie był ze mną, widział nawet moment jak wyjeli malutką z brzucha, później od razu poleciał do niej i obserwował co się dzieje, dowiadywal o wszystkie wyniki 
 
