|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 10
|
Rzuciłam go, a on nic
Mam problem ... po 3 latach rozstałam sie z chłopakiem. On jest kibicem piłkarskim i ostatnio nie wytrzymałam .. mamy spotkanie rodzinne, obiad, zjechało sie duzo osob, których dawno nie widzielismy, a on pojechał na drugi koniec Polski i wrócił zadowolony za 2 dni ... nie pierwszy raz cos przekłada nad mecze ... do tego koledzy, siłownia i sztuki walki to dla niego świętość. Nie mówie, że mnie zaniedbywał, bo naprawde nie narzekałam ... na imprezy czesto chodzilismy razem, nigdy nie było tak, ze gdzies idzie sie szlajac, pije czy wraca po kilku dniach z imprezy ... jest strasznie pewny siebie, choleryczny, czasem emanuje agresją, ale w stosunku do mnie nigdy nawet głosu nie podniosl... Ma te swoje zasady i jest strasznie stanowczy, naczytał sie tych Ojców Chrzestnych i ciezko zmienic jego zdanie w jakiejkolwiek sprawie ... powiedziałam w złosci, ze nie wiem czy chce byc z kims takim, bo woli kolegów ode mnie to powiedział, ze koledzy nigdy go nie zostawią, odwrócił sie i wyszedł... mija miesiąc a ja szaleje z tesknoty, napisałam do niego po 2 tygodniach, ze chce sie spotkac wyjasnic to powiedział, ze nie zadaje sie z byłymi i wszystko jest juz jasne.
Kiedyś miałam chłopaka, który mnie zdradził ... jak powiedziałam, ze to koniec to biegał, błagał, przepraszał przez 2 miesiące ... żeby nie zdrada to byc moze byłabym skłonna mu wybaczyc, bo mu chyba zalezało, a ten odszedł jakby nigdy nic Nawet na mnie nie krzyczał ... Chciałam mu wytłumaczyc, zeby troche przystopował, nawet nie chciał słuchac, tylko odwrócił sie i wyszedł jakby kupował bułki w sklepie. Ta jego obojetnosc tak strasznie boli ...
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
2. Notoryczne odwoływanie spotkań z powodu meczy czy innych okazji było przez Ciebie akceptowane przez 3 lata. Jeśli nie miałaś wymagań co do niego i tolerowałaś takie zachowania to nic dziwnego, że tak postępował. Zresztą patrz pkt. 1. 3. Nie ogarniam Twojego toku myślenia. Ty wcale nie chciałaś tego rozstania. Ty chciałaś postawić na swoim, pokazać wyższość i sprawdzić jak zareaguje na Twój tekst o tym, że nie wiesz czy chcesz z nim być. Zdaje się, że chciałaś trochę zagrać na jego emocjach i dodać trochę niepewności w Waszą relację, a że chłopak zdecydował na Twoją niekorzyść a Ty teraz płaczesz? Ty się ciesz, że to się stało po 3 latach a nie po 5 czy 10. Jak można tęsknić za gościem, który po kilku latach odwraca się na pięcie i bez mrugnięcia okiem odchodzi? Nie ogarniam. Ty powinnaś czuć złość na siebie, że nie zauważałaś wcześniej jego zachowań i nie skończyłaś tego wcześniej a nie tęsknić za burakiem i prosić go o spotkanie. A tekst o tym, że bywa agresywny ale łaskawie na Ciebie głosu nie podnosi jest mistrzowski, serio. Nie wiem co z nim robiłaś tyle czasu. |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Nie rozumiem zupełnie pytania w tytule, chyba lepiej, że zakończył Waszą reakcję definitywnie, nie płaszczy się i nie dramatyzuje - bo przecież jeśli kończy się związek to raz a dobrze, a nie po to, żeby przepychanki odstawiać
|
|
|
|
|
#4 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Bo chłopaki z ekipy Dixon 37, Kulfona i Zeusa to prawilne chłopaki i mają swoje CHWDPowskie zasady, których się nie łamie, bo "bracia" są najważniejsi. Elo, z dzielni, pozdro od Arki
|
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Trzeba było go nie rzucać, jeśli chcesz z nim być dalej, Wtf w ogóle
|
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
A może zamiast rozpaczać za nim spójrz na sprawę z innej strony?
Faktycznie trochę kiepskie posunięcie, skoro nie chciałaś z nim zrywać a zerwałaś. Ale czy aby na pewno chcesz takiego związku? W którym zawsze będziesz na pierwszym miejscu bo "koledzy". Jedynymi ważniejszymi osobami w życiu mojego chłopaka mogłaby być jedynie najbliższa rodzina (choć wydaje mi się, że jesteśmy dla niego ważni "na równi, jednak nigdy nie doprowadzam do sytuacji żeby musiał wybierać między nami). Jak sobie to wyobrażasz, będziesz planować ważne wydarzenia tak żeby meczu wtedy nie było? a co jeśli na ślub sie spóźni bo "koledzy go nigdy nie opuszczą". Według mnie jeśli na prawdę by mu zależało, to chciałby chociaż porozmawiać, dowiedzieć się dlaczego i czy jest jakaś szansa. Jeśli kogoś się kocha, nie poddaje się tak od razu. Zastanów się, może mu po prostu było wygodnie? Jeździł gdzie chciał i kiedy chciał, ale ciągle miał kochającą dziewczynę, która jest tu dla niego, no i swoich "kolegów" których nigdy nie opuszcza. Zastanów się lepiej nad tym, niż nad sposobem powrotu do niego.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 609
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Heh, kiedyś (jak dorośniesz) zrozumiesz, że wyświadczył Ci przysługę
. ![]() Wiesz, czemu olał wasze rozstanie? Bo mu WCALE na Tobie nie zależało. Olej go i nie płacz dalej, bo serio nie ma za czym. No i niestety chciałaś go przestraszyć rozstaniem, a wyszło jak wyszło... Nie gra się w ten sposób .
|
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Rozstałaś się z nim i rozstanie Cię zaskoczyło? Spoko. O tyle masz fart, że przynajmniej pozbyłaś się kibola.
|
|
|
|
|
#9 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 223
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Brawo dla faceta że nie dał zrobić z siebie kapcia. I jeszcze te pretensje o wybór hobby zamiast pierdzenia w stołek przy żartach wuja Mietka - WTF? Równie dobrze teraz gość może być w rozpaczy ale nie daje tego po sobie poznać i nie biega za Tobą jak piesek bo siebie SZANUJE! I wie że z tej mąki chleba nie będzie.
---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ---------- Lepszy kibol od spolegliwego leminga. |
|
|
|
|
#10 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 359
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
Wyświadczył ci przysługę, po co ci niedojrzały facet,który woli kolegów. |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 10
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Nawet na mnie nie krzyczał - chodzi o to, ze pamietam rozstania z innymi chłopakami to błagali, przepraszali, przynosili kwiaty, a ten sie zachował jakby komara zabił ... dzięki za pocieszenie, co nie znaczy, że kocham i tęsknie. Kompletnie nie wiem co u niego, nie ma facebookow i tego typu rzeczy. Zapadł sie pod ziemie ... mówicie, że dobrze, że pozbyłam sie kibola ... tyle, że wcześniejsi mezczyzni z którymi byłam to troche takie ciepłe kluchy, nie mieli swojego zdania, ciągle by sie przytulali, miziali, a ja potrzebuje męzczyzny ... co do agresji to zdarzało mu sie w stosunku do kierowcow na drodze, naciągaczy przez telefon albo jak ktoś go wkurzył, nie to ze sie bił, tylko krzyczał ... jak ja z nim sie kłóciłam to nigdy głosu nie podnosił chociaz był uparty i stawiał na swoim
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 359
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Jak ja tego nie rozumiem. Faceci dzielą się tylko na ciepłe kluchy i kiboli? Nigdy nie zrozumiem kobiet,które wybierają sobie na partnerów agresywnych facetów, a potem płacz,że uderzył, bo przecież wcześniej tego widać nie było, a przecież agresja jest taka męska. Chce się przytulać - co za c****
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
Rozumiem że latanie i przepraszanie, błaganie i inne takie to już przesada. Ale dla mnie chęć walki o związek wcale nie jest oznaką braku szacunku do siebie.
__________________
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Twój nick dużo mówi. Czy kibol czy nie, dobrze zrobił. Najzdrowiej jest uciąć kontakt i zacząć próbować żyć normalnie po rozstanieu. "Walczy" (walczy? Jak o zwiazek trzeba walczyć to znaczy, że jest do kitu i się spada, tylko mi nie wuskakuj ze sloganem o naprawianiu rzeczy zamiast wyrzucania) to się przed rozstaniem. I co to w ogóle za zagranie z jej strony. Rzucam cie, ale chcę z tobą być, dlaczego się nie odzywasz helooou. Też bym miała gdzieś kogoś takiego, co sobie tak pogrywa związkiem ze mną, zamiast wyjaśnić problem jak normalni, dojrzali ludzie. I niech się nauczy nie gadać czegoś, czego później będzie żałować.
Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2015-11-26 o 15:24 |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
albo masz odcieta pepowine i akceptujesz hobby partnera, albo siedzisz z mama i tata i spedzacie zycie u "cioci na imieninach".
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 676
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Zrozum dla takich jedyną miłością jest drużyna i kumple którzy razem jeżdżą na ustawki, znam ten typ, mam kumpli ktorzy prowadzą taki styl życia... Kumple i drużyna zawsze jest na 1 miejscu dopiero póxniej kobieta, dom i dzieci jeśli są...
dobrze, ze to sie skonczylo...kiedyś to zrozumiesz... |
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Epicki tytuł.
Problem też brawurowy. Nie wiem, co masz do opisywanego faceta, ale nie wiem który zdrowy na umyśle nie wybrałby kumpli mając do wyboru laskę, której manipulowanie nim i jego emocjami co prawda nie wychodziło (ale jakże by chciała by to odnosiło skutek!), ale nie odpuszczała i nadal próbuje kombinować - a poza tym oczekuje od niego, że zmieni się w kogoś kim nie jest i będzie się przed nią płaszczył, bo buc, z którym związała się wcześniej ją zdradzał.
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
Czyli według Ciebie związek jest albo idealny albo "dowidzenia"? Dziewczyna popełniła błąd, zrobiła głupotę, może Tobie się to nie zdarza, ale ludzie tak mają, że czasem popełniają błędy i to nie oznacza, że trzeba ich od razu skreślać.
__________________
|
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Boże co ty gadasz i nie wiem skąd wysuwasz swoje wnioski. Mam ci jeszcze raz napisać, że istnieje coś pomiędzy idealnym związkiem, a takim, z którego się ucieka?
|
|
|
|
|
#23 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
|
|
|
|
|
#24 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Możesz zazdrościć. Masz czego. Pozdrawiam te, co nie muszą huuuur walczyć o misia. Rozumiem też, że wszystkie, które mają podobne zdanie tutaj do mojego (czyli większość) są w huur idealnych związkach, albo się tak kreauja. A może po prosty mają normalne myślenie
Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2015-11-26 o 15:43 |
|
|
|
|
#25 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
Cytat:
Nie musisz pisać jeszcze raz, już rozumiem. Jeśli będę potrzebowała rady od kogoś z "normalnym myśleniem", to wiem do kogo się zgłosić, dzięki
__________________
|
||
|
|
|
|
#26 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 487
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Żonglerka słowna nie jest Twoją mocną stroną. Za to przewrazliwienie (jaki jad?) na pewno, chociaż tu jesteś trochę usprawiedliwiona
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
![]() Kto by nie chciał, przecież to właśnie podnosi samoocenę, nie oszukujmy się. Wredne, ale prawdziwe. Jeśli ktoś nam krzywdę wyrządził to każdy chce się odegrać, przynajmniej w najgłębszych, skrywanych myślach. A już pomijając wątek agresji, bo sama tego doświadczyłam i komentować nie będę, to po prostu trafiłaś na kogoś kto ma honor i płaszczył się nie będzie... Trudno się mówi. Czasem ludziom bardzo zależy, ale mają zasadę, że co by się nie działo to dumą się uniosę i koniec. Istnieją typy, którymi trzeba wstrząsnąć porządnie, bo nie doceniają, ale czy ja wiem, czy warto na kimś takim później polegać. Proponuję emocje wyładować np. na siłowni, sprawdzone i zrobiłabym teraz to samo, ale niestety, grypa nie wybiera. |
|
|
|
|
|
#28 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 10
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie wiem popełniłam głupote i żałuje... Zawsze doceniasz jak cos stracisz ... trzeba zyc dalej
|
|||
|
|
|
|
#29 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Cytat:
Dla kogo prawdziwe? Są ludzie, którzy nie czują potrzeby dowartościowywać się cierpieniem innych, ale co ja tam wiem. |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Rzuciłam go, a on nic
Eeee, o co chodzi w tym wątku? Bo się pogubiłam. Tytuł sugeruje, że facet nie przyjął do wiadomości rozstania, a treść całkiem co innego.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:55.



Nawet na mnie nie krzyczał ... Chciałam mu wytłumaczyc, zeby troche przystopował, nawet nie chciał słuchac, tylko odwrócił sie i wyszedł jakby kupował bułki w sklepie. Ta jego obojetnosc tak strasznie boli ...











