Wrześniowe mamusie 2015 - część I

[czarownica_tea]

Co do szczepień to jestem ich absolutną zwolenniczką jeśli: dziecko jest dobrze zakwalifikowane przez pediatrę (zbada, przeprowadzi wywiad, odpowie na nurtujące pytania), rodzic nie zatai informacji o zdrowiu dziecka (miało gorączkę ale nie powiem o tym lekarzowi bo każe przyjść jeszcze raz) i nie szczepi się jak popadnie na wszystko (trzeba się zastanowić czy w przypadku konkretnego dziecka konkretne szczepienie jest potrzebne). Ja (i to moja prywatna opinia a każdy zrobi jak chce) szczepienie na rota, ospę nie jest niezbędne. Ja jestem przeciwna nieszczepieniu z przyczyn ideologicznych (rodzica nie dziecka). Jeśli w rodzinie pojawiły się ciężkie NOPy to trzeba zebrać dobry wywiad po jakim szczepieniu, czy dziecko było dobrze zakwalifikowane, jaki jest stopień pokrewieństwa miedzy dziećmi i najwyżej odroczyć szczepienie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewelina9033]

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------



no rozumiem, a co się dzieje z tym mlekiem które jest jeszcze w piersi a nie jest odciągnięte wyssane

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

sam zaniknie

[TusiaeM]

Napisane przez ali_ma

Owieczka, a możesz i mi pomóc bo moja pediatra to szczepilaby każdego i wszystkim więc nie ma sensu z nią rozmawiać
Myślałam właśnie żeby zaszczepić małego na meningo i pneumokoki, ale mam dylemat kiedy i czy w ogóle biorąc pod uwagę, że mały napewno nie będzie chodził do żłobka, a do przedszkola pójdzie jeśli dostaniemy się do państwowego, jeśli nie to zostanie w domu, aż pójdzie do szkoły.

Obowiązek przedszkolny jest od 5 roku życia wiec do przedszkola wtedy musi iść i musi się znaleźć państwowe.

[namisek1990]

Alima
No k.u r wa! Jak ja nienawidzę takiego gadania. "dam dupy to mi pomoże" a co to obowiązek? Nie ma kobieta ochoty na seks ale się musi żeby facet pomógł/nie donsał się? Pff. Trzeba mieć nie pokolei w głowie sorry... Ta ciotka masakra jakaś. W ogóle takie uprzedmiotowienie kobiety. Słowo "dawanie". Dac to ja mogę na tacę albo ksiądzu po kolędzie kasę.

Kiss
Wytrzymacie to tylko 3 miesiące. Niektóre dzieci pół życia takie ortopedyczne sprzęty noszą. To dla jego dobra pamiętaj o tym.

Grita
My katarek mamy ale nie lubię tego myć :p fuj


Moje dziecko przespalo w nocy 7 godzin.

[Małgosia89]

Napisane przez meryy82

hello.
sorki że mnie tak mało na forum, ale u mnie sytuacja podobna do tej u Gosi, z tym, że jak coś się ruszy ku lepszemu, to zaraz tż-etowi coś odbija i znowu jest kicha.
Staram się dla Matyldy, ale nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
Przytulam bo wiem jak cięzko jest tak samej ze wszystkim

ehhh, szkoda gadać.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

a gadki typu 'daj chlopu to sie odczepi' sa ponizej poziomu jak dla mnie.
tu nie o seks chodzi, a facet to nie zwierze, które pocieszy sie kawalkiem tylka

[agu23gda]

Dla mnie tez slaby tekst nawet jesli mowi to starsza babka. Wspolczuje jej dotychczasowego zycia skoro tak podchodzila do swojej kobiecosci. Dawac to moze dupy jakas k@#$wa przy drodze. U nas z przykroscia stwierdzam ze niedlugo minie ROK od kiedy tego nie robilismy. Mimo to moj TZ mi pomaga. Jest czuly. Kochany. Pocieszy. Przytuli.

[Panna Izabela]

Napisane przez ridja devojka

Dokładnie Iza. Ale to są rady tego pokolenia babek i ciotkę które uważają że jedyne czego facetowi potrzeba do szczęścia to pobzykac a ty jako dobrą żona masz mu to zapewnić. Generalnie ma być zaspokojony i mieć obiad ba stole to będzie dla żony łaskawy

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Beznadziejne te rady. Kobiety nie chcą chyba spokoju i łaskawego męża, a partnera, prawda? Mnie takie gadanie zawsze denerwowało. Najlepiej mężowi "dać" (i nienawidzę tego stwierdzenia bo mi się kojarzy z prostytucją a nie małżeństwem czy związkiem), a mąż żonie niech coś kupi - kwiaty, biżuterię, da kasę na zakupy to się "odczepi". Bo kobiety to chcą tylko kasy a mężczyźni tylko seksu...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[party_girl7]

Hej nie mam niestety zbytnio czasu pisać, choć podczytuje podczas karmienia U nas wczoraj byl dzień marudy, ale dziś już jest lepiej. Szkoda tylko że od jakiegoś tygodnia mały nie przesypia w nocy więcej niż 2 godzin... Wcześniej pierwszy sen trwał 4-5 godzin a teraz jakoś się cofnął i co chwilę pobudki :/ do tego mamy ciężkie usypianie wieczorami (bo w dzień śpi tylko na spacerze), usypia przy cycu, inaczej nie umie zasnąć, a te kamienie (a raczej ciumkanie) wieczorne to 1,5-2 godziny średnio. Smoczka nie chce, krzywi się jakbym mu cytryne dawała :p wiec wieczorem licząc od kąpieli mam 2-3 godz z życia wzięte... Nie mam pomysłu jak inaczej go nauczyć zasypiać, bo nawet jak zaśnie bujany na rękach to przy odkladaniu od razu pobudka. A tak je na leżąco, a jak dobrze zaśnie to delikatnie wciągam mu cyca i śpi dalej. Czy któraś tez ma taką sytuację?...

[Blondynka17]

Napisane przez malena1979

Grita, ja potrzebuję nefrologa dziecięcego, a tych jak na lekarstwo, terminy na świętego nigdy. Mój brat ma coś poszukać. Na razie za tydzień w środę mamy hematologa a w piątek gastrologa. Już mi cierpnie skóra, bo znowu kłucie i czekanie Bóg wie jak długo rosi:

Malena a z jakich okolic jestes?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[owieczkaa]

Napisane przez party_girl7

Hej nie mam niestety zbytnio czasu pisać, choć podczytuje podczas karmienia U nas wczoraj byl dzień marudy, ale dziś już jest lepiej. Szkoda tylko że od jakiegoś tygodnia mały nie przesypia w nocy więcej niż 2 godzin... Wcześniej pierwszy sen trwał 4-5 godzin a teraz jakoś się cofnął i co chwilę pobudki :/ do tego mamy ciężkie usypianie wieczorami (bo w dzień śpi tylko na spacerze), usypia przy cycu, inaczej nie umie zasnąć, a te kamienie (a raczej ciumkanie) wieczorne to 1,5-2 godziny średnio. Smoczka nie chce, krzywi się jakbym mu cytryne dawała :p wiec wieczorem licząc od kąpieli mam 2-3 godz z życia wzięte... Nie mam pomysłu jak inaczej go nauczyć zasypiać, bo nawet jak zaśnie bujany na rękach to przy odkladaniu od razu pobudka. A tak je na leżąco, a jak dobrze zaśnie to delikatnie wciągam mu cyca i śpi dalej. Czy któraś tez ma taką sytuację?...

Taki regres jest w miarę normalny. Pozostaje wierzyć że przejdzie.
Mój tez przesypiał 7h w nocy a od dwóch tygodni budzi się 3-4 razy w nocy. Na szczęście u mnie usypianie to wciąż bajka, mały zasypia sam w łóżeczku w ciągu 5 minut.

[201701300931]

Napisane przez party_girl7

Hej nie mam niestety zbytnio czasu pisać, choć podczytuje podczas karmienia U nas wczoraj byl dzień marudy, ale dziś już jest lepiej. Szkoda tylko że od jakiegoś tygodnia mały nie przesypia w nocy więcej niż 2 godzin... Wcześniej pierwszy sen trwał 4-5 godzin a teraz jakoś się cofnął i co chwilę pobudki :/ do tego mamy ciężkie usypianie wieczorami (bo w dzień śpi tylko na spacerze), usypia przy cycu, inaczej nie umie zasnąć, a te kamienie (a raczej ciumkanie) wieczorne to 1,5-2 godziny średnio. Smoczka nie chce, krzywi się jakbym mu cytryne dawała :p wiec wieczorem licząc od kąpieli mam 2-3 godz z życia wzięte... Nie mam pomysłu jak inaczej go nauczyć zasypiać, bo nawet jak zaśnie bujany na rękach to przy odkladaniu od razu pobudka. A tak je na leżąco, a jak dobrze zaśnie to delikatnie wciągam mu cyca i śpi dalej. Czy któraś tez ma taką sytuację?...

Mój też tak miał, że co się go odłożyło to ryk niesamowity. Samo przeszło.

Napisane przez owieczkaa

Taki regres jest w miarę normalny. Pozostaje wierzyć że przejdzie.
Mój tez przesypiał 7h w nocy a od dwóch tygodni budzi się 3-4 razy w nocy. Na szczęście u mnie usypianie to wciąż bajka, mały zasypia sam w łóżeczku w ciągu 5 minut.

Mój od trzech tygodni śpi od 23 do 5:30. Dwa razy tylko się zdarzyła dodatkowa pobudka. Dzisiaj po jedzeniu spał jeszcze do 9:30, a zawsze o 8:30 się budził. Dziwnie mi się jadło śniadanie w samotności.

[agu23gda]

No i zakupy nieudane. W samochodzie rzeznia mimo, ze real dwie ulice dalej. Nie zdazylismy wejsc na sklep. Ryk krzuk zapowietrzanie. Fotelik w wozku nie. Na rekach nie. Smoczek nie. Cycek na lawce nie. Fioletowa i spocona zabralismy do domu. Tyle z kupowania prezentow. I oczywiscie moj placz. Glupia ja...na co ja liczylam

[malena1979]

Napisane przez Blondynka17

Malena a z jakich okolic jestes?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Górny Śląsk.

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

No to masz ciężki orzech do zgryzienia. Na pewno bym opoznila szczepienia ale nie rezygnowała z nich całkowicie bo jednak w dzisiejszych czasach ryzyko zachorowania jest naprawdę wysokie.

Ja szczepię mimo że nie wiem czy wyślemy małego do żłobka ale chodzę z nim wszędzie, ludzie na niego kichają i kaszlą i nie chcialam ryzykować. Zakażenie meningokokami to śmierć dziecka w kilka godzin wiec nawet nie ma czasu na reakcję.

Bidulek... A jakie przyczyny takiego stanu stawu?

Ooo to macie naprawdę ciepło. Ja mam 19-20 i oprócz body i rajtek mały nic nie ma na sobie a często na podłodze leży.

Dzisiaj pobudka o północy, przed trzecią, o 5 i 6... A czytałam ze w drugim półroczu w ogóle może być masakra...

Najprawdopodobniej urodził się z taką wada stawu. Nie jest ona dużą bo 2 stopnia. Kość biodrowa jest ok, natomiast panewka jest zbyt płaska by trzymać tą kość w miejscu. Na szczescie przy ruszaniu nie przeskakuje. Lekarz powiedział ze nie trzeba będzie operować, ale musimy sumiennie zakładać mu te szelki.

10 grudnia mamy kontrolę a ja 11 urodziny. Mam ciche marzenie ze jak pojedziemy to lekarz powie ze wszystko jest już ok i mały może zdjąć je i nosić tylko na noc.

Napisane przez namisek1990

Alima
No k.u r wa! Jak ja nienawidzę takiego gadania. "dam dupy to mi pomoże" a co to obowiązek? Nie ma kobieta ochoty na seks ale się musi żeby facet pomógł/nie donsał się? Pff. Trzeba mieć nie pokolei w głowie sorry... Ta ciotka masakra jakaś. W ogóle takie uprzedmiotowienie kobiety. Słowo "dawanie". Dac to ja mogę na tacę albo ksiądzu po kolędzie kasę.

Kiss
Wytrzymacie to tylko 3 miesiące. Niektóre dzieci pół życia takie ortopedyczne sprzęty noszą. To dla jego dobra pamiętaj o tym.

Grita
My katarek mamy ale nie lubię tego myć fuj


Moje dziecko przespalo w nocy 7 godzin.

Wiem wiem ze to dla jego dobra, ale ile ja przeplakalam to nikt nie wie.
Jak mąż mu to zakładał to nie mogłam na to patrzeć. Teraz juz jest ok bo mowie i tłumacze sobie ze to mu pomaga.

Chociaż mały odstawił mi wczoraj raki cyrk przed kąpielą ze nie wiedziałam co robić. I dopóki mu tego nie ściągnęłam to się nie uspokoił. Potem jak go kładłam do snu znów. Dobrze że był mąż to jakoś dobie we dwóch poradziliśmy.

[Blondynka17]

Napisane przez malena1979

Górny Śląsk.

Ja z Dolnego, jeżdżę do Wrocławia do dr. Patkowskiego do kliniki urologii dzieciecej. Ponoć bardzo dobry lekarz.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[owieczkaa]

Napisane przez agu23gda

No i zakupy nieudane. W samochodzie rzeznia mimo, ze real dwie ulice dalej. Nie zdazylismy wejsc na sklep. Ryk krzuk zapowietrzanie. Fotelik w wozku nie. Na rekach nie. Smoczek nie. Cycek na lawce nie. Fioletowa i spocona zabralismy do domu. Tyle z kupowania prezentow. I oczywiscie moj placz. Glupia ja...na co ja liczylam

Ja bym na twoim miejscu zaczęła szukać kogoś od ndt bobath albo terapii sensorycznej bo może wam to bardzo pomóc.

Napisane przez Kissmisiaa

Najprawdopodobniej urodził się z taką wada stawu. Nie jest ona dużą bo 2 stopnia. Kość biodrowa jest ok, natomiast panewka jest zbyt płaska by trzymać tą kość w miejscu. Na szczescie przy ruszaniu nie przeskakuje. Lekarz powiedział ze nie trzeba będzie operować, ale musimy sumiennie zakładać mu te szelki.

10 grudnia mamy kontrolę a ja 11 urodziny. Mam ciche marzenie ze jak pojedziemy to lekarz powie ze wszystko jest już ok i mały może zdjąć je i nosić tylko na noc.

Wiem wiem ze to dla jego dobra, ale ile ja przeplakalam to nikt nie wie.
Jak mąż mu to zakładał to nie mogłam na to patrzeć. Teraz juz jest ok bo mowie i tłumacze sobie ze to mu pomaga.

Chociaż mały odstawił mi wczoraj raki cyrk przed kąpielą ze nie wiedziałam co robić. I dopóki mu tego nie ściągnęłam to się nie uspokoił. Potem jak go kładłam do snu znów. Dobrze że był mąż to jakoś dobie we dwóch poradziliśmy.

Nic dziwnego że mały protestuje ale tak jak mówisz to dla jego dobra chociaż on tego nie rozumie.
Moja siostrzenica miała przez 4 miesiące nogi w gipsie z powodu dysplazji. Podobno był to koszmar bo nie mogła z tym zasnąć i padała ze zmęczenia płaczem i budziła się z płaczem... Trochę się z tego powodu bałam bo jednak wywiad rodzinny z obciążeniem.
Będzie dobrze! Ten czas szybko zleci i będzie zdrów jak ryba!

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

Ja bym na twoim miejscu zaczęła szukać kogoś od ndt bobath albo terapii sensorycznej bo może wam to bardzo pomóc.

Nic dziwnego że mały protestuje ale tak jak mówisz to dla jego dobra chociaż on tego nie rozumie.
Moja siostrzenica miała przez 4 miesiące nogi w gipsie z powodu dysplazji. Podobno był to koszmar bo nie mogła z tym zasnąć i padała ze zmęczenia płaczem i budziła się z płaczem... Trochę się z tego powodu bałam bo jednak wywiad rodzinny z obciążeniem.
Będzie dobrze! Ten czas szybko zleci i będzie zdrów jak ryba!

U mnie nikt w rodzinie nie miał problemów z biodrami ani z męża strony.

Najprawdopodobniej mały byl zbyt duży do miejsca w brzuchu. Zbyt duza Waga urodzenia to już powód do takich wad.
Sam poród tego nie powoduje. Ale to moje prywatne zdanie ponieważ żaden lekarz nie chce mi tego wprost powiedzieć.

[ridja devojka]

Napisane przez agu23gda

U nas z przykroscia stwierdzam ze niedlugo minie ROK od kiedy tego nie robilismy. Mimo to moj TZ mi pomaga. Jest czuly. Kochany. Pocieszy. Przytuli.

A to od samego zajścia nic?

Napisane przez party_girl7

Nie mam pomysłu jak inaczej go nauczyć zasypiać, bo nawet jak zaśnie bujany na rękach to przy odkladaniu od razu pobudka. A tak je na leżąco, a jak dobrze zaśnie to delikatnie wciągam mu cyca i śpi dalej. Czy któraś tez ma taką sytuację?...

Hej u mnie tak było. Każde odlozenie ryk wiec usypialismy na rękach. Od 3 dni chyba robie jednak tak ze odkładam ona placze biorę ja daje smoczek uspokajam śpiewam bujam itp jak jest spokojna to znawu kładę. I tak długo aż zaśnie w łóżeczku. Kiedyś nam to nie wychodziło. Teraz juz łatwiej nam ją uspokoic wiec jest prościej.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[owieczkaa]

Napisane przez Kissmisiaa

U mnie nikt w rodzinie nie miał problemów z biodrami ani z męża strony.

Najprawdopodobniej mały byl zbyt duży do miejsca w brzuchu. Zbyt duza Waga urodzenia to już powód do takich wad.
Sam poród tego nie powoduje. Ale to moje prywatne zdanie ponieważ żaden lekarz nie chce mi tego wprost powiedzieć.

Szczerze mówiąc wydaje mi się że to niczyja wina. Możliwe ze mały źle się w brzuchu ułożył a potem miał już za mało miejsca żeby się poprawić. Z tego co pamiętam to twój synek nie był wcale aż tak duży. Jest tu wiele dziewczyn których dzieci miały około 4 kg czy więcej i nic się nie dzieje wiec ta teoria chyba nie jest najlepsza.

[Panna Izabela]

Napisane przez agu23gda

No i zakupy nieudane. W samochodzie rzeznia mimo, ze real dwie ulice dalej. Nie zdazylismy wejsc na sklep. Ryk krzuk zapowietrzanie. Fotelik w wozku nie. Na rekach nie. Smoczek nie. Cycek na lawce nie. Fioletowa i spocona zabralismy do domu. Tyle z kupowania prezentow. I oczywiscie moj placz. Glupia ja...na co ja liczylam

Nie poddawajcie się i faktycznie może poszukajcie specjalisty? Zawsze to lepsze niż siedzieć i płakać

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[namisek1990]

Agu
No brak słów. Nie ma sposobu na Ewke?

Kiss
Masz urodziny w tym samym dniu co mój tata <3 to życzę Ci takiego prezentu . Ja jako dziecko nosilam pelotę na klatkę piersiową 2 lata... I to do szkoły w tym chodzić musiałam....

[grita]

Napisane przez Kissmisiaa

Niestety będzie to dziadostwo musiał nosić do 6 miesiąca życia.
Ale lekarz powiedział ze jak będzie znaczna poprawa to każe nam zakładać te szelki np. Tylko na noc i na kilka godzin w dzień.
Teraz musi je nosić praktycznie cały czas z paroma przerwami bo to jest straszne niewygodne.

Ech... Z dwojga złego najważniejsze, że zła budowa bioderka jest szybko wyłapana i dość szybko da się to skorygować Zobacz, zaraz Filipek będzie miał 3 mce, jak to szybko zleciało. I kolejne 3 zlecą raz dwa!
Trzymajcie się!

Napisane przez namisek1990

Alima
No k.u r wa! Jak ja nienawidzę takiego gadania. "dam dupy to mi pomoże" a co to obowiązek? Nie ma kobieta ochoty na seks ale się musi żeby facet pomógł/nie donsał się? Pff. Trzeba mieć nie pokolei w głowie sorry... Ta ciotka masakra jakaś. W ogóle takie uprzedmiotowienie kobiety. Słowo "dawanie". Dac to ja mogę na tacę albo ksiądzu po kolędzie kasę.

Kiss
Wytrzymacie to tylko 3 miesiące. Niektóre dzieci pół życia takie ortopedyczne sprzęty noszą. To dla jego dobra pamiętaj o tym.

Grita
My katarek mamy ale nie lubię tego myć :p fuj


Moje dziecko przespalo w nocy 7 godzin.

Też nie cierpię, bo gile się przylepiają do tej szczoteczki, fuj!

Napisane przez agu23gda

No i zakupy nieudane. W samochodzie rzeznia mimo, ze real dwie ulice dalej. Nie zdazylismy wejsc na sklep. Ryk krzuk zapowietrzanie. Fotelik w wozku nie. Na rekach nie. Smoczek nie. Cycek na lawce nie. Fioletowa i spocona zabralismy do domu. Tyle z kupowania prezentow. I oczywiscie moj placz. Glupia ja...na co ja liczylam

Dużo siły wam życzę

[Virves]

Kurcze w ogóle nie podeszły mi te pieluchy z Lidla. Nie wiem czy kupiłam nie takie czy co. To co mały zrobił nic się w nie wchłaniało.

Ale to nic dziś dorwałam w Tesco te Giant Boxy więc zakupiłam 2 i może na jakiś dłuższy czas nam wystarczy.

Ostatnio któraś z Was pisała o babie z Lidla co jej zabawkę chciała z ręki wyrwać. Ja dziś w tesco włożyłam sobie do koszyka takiego małego kwiatka w magnetycznej doniczce ( wiecie taka pierdoła na lodówkę) Był ostatni żywy więc się ucieszyłam. Stoję jeszcze chwilę przy tych roślinach i obczajam te sztuczne. Nagle jakiś babsztyl sięga do mojego koszyka po mojego kwiatka Mówię do kobity "halo halo to mój koszyk i mój kwiatek " a ta do mnie z głupim uśmiechem "o przepraszam nie zauważyłam"

Ale to nie wszystko ...... stoje przy kasie. Rachunek nieco ponad 300 zł. Zakupy już skasowane, schowane do koszyka a tu nagle terminal płatniczy płata figle nie chce poprosić mnie o PIN. Więc tak sobie stoimy i czekamy aż coś zacznie działać a tu nagle facet za mną sapie i stęka i do mnie wali pretensje " No to sobie Pani wymyśliła" . Jak by to była moja wina że sprzęt w tesco coś nie praży. Zaproponowałam Panu żeby za mnie gotówką zapłacił to się dziwnie spojrzał, ale sapać przestał

[grita]

U nas mały coś podejrzanie dużo śpi, już 2 godzinę ma drzemkę Obudził się z rykiem, dałam pierś i od razu znowu zasnął, jak nie on. Ale to dobrze, może nie będzie miał tej drzemki o 19 i pójdzie wcześniej spać na noc

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

Szczerze mówiąc wydaje mi się że to niczyja wina. Możliwe ze mały źle się w brzuchu ułożył a potem miał już za mało miejsca żeby się poprawić. Z tego co pamiętam to twój synek nie był wcale aż tak duży. Jest tu wiele dziewczyn których dzieci miały około 4 kg czy więcej i nic się nie dzieje wiec ta teoria chyba nie jest najlepsza.

Miał 4 kg.

Możemy sobie gdybać. Na usg w brzuchu nóżki zawsze były dobrze ułożone.

Najważniejsze że lekarze zareagowali i kazali za wczasu pieluchować ale niestety nie dało to efektywnych rezultatów. Zobaczymy jak szelki.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez namisek1990

Agu
No brak słów. Nie ma sposobu na Ewke?

Kiss
Masz urodziny w tym samym dniu co mój tata <3 to życzę Ci takiego prezentu . Ja jako dziecko nosilam pelotę na klatkę piersiową 2 lata... I to do szkoły w tym chodzić musiałam....

Nie dziękuję

Napisane przez grita

Ech... Z dwojga złego najważniejsze, że zła budowa bioderka jest szybko wyłapana i dość szybko da się to skorygować Zobacz, zaraz Filipek będzie miał 3 mce, jak to szybko zleciało. I kolejne 3 zlecą raz dwa!
Trzymajcie się!



Też nie cierpię, bo gile się przylepiają do tej szczoteczki, fuj!




Dużo siły wam życzę

Tak o tyle dobrego.
Tylko młody zaczyna już co nie co rozumieć i jak my mu to zakładamy to już wie o co kaman i strasznie się denerwuje :/

[owieczkaa]

Napisane przez Virves

Kurcze w ogóle nie podeszły mi te pieluchy z Lidla. Nie wiem czy kupiłam nie takie czy co. To co mały zrobił nic się w nie wchłaniało.

Ale to nie wszystko ...... stoje przy kasie. Rachunek nieco ponad 300 zł. Zakupy już skasowane, schowane do koszyka a tu nagle terminal płatniczy płata figle nie chce poprosić mnie o PIN. Więc tak sobie stoimy i czekamy aż coś zacznie działać a tu nagle facet za mną sapie i stęka i do mnie wali pretensje " No to sobie Pani wymyśliła" . Jak by to była moja wina że sprzęt w tesco coś nie praży. Zaproponowałam Panu żeby za mnie gotówką zapłacił to się dziwnie spojrzał, ale sapać przestał

No chyba jakaś trefna seria bo w moich z lidla się wchłania jak w pampersach.
A twój tekst przy kasie bezcenny . Z takimi ludźmi trzeba równie bezczelnie jak oni.

Napisane przez Kissmisiaa

Miał 4 kg.

Możemy sobie gdybać. Na usg w brzuchu nóżki zawsze były dobrze ułożone.

Tak o tyle dobrego.
Tylko młody zaczyna już co nie co rozumieć i jak my mu to zakładamy to już wie o co kaman i strasznie się denerwuje :/

Mój też miał 4 kg i bioderka ma w porządku. A na USG takich szczegółów nie widać niestety. Zresztą przed porodem i tak niewiele można zrobić. Na szczęście jest wiele opcji jakie jeszcze można zastosować, oby synkowi pomogły szelki. A że kojarzy to normalne, dzieciaki coraz więcej kojarzą.

Moje dziecko już drugi dzień śpi po spacerze jak ta lala. 2 godziny już stuknęły.

[zuzulka_89]

Wracam właśnie z kontroli u lekarza. Staś nadal ma katar do tego chyba pojawiły się pleśniawki w buzi :-( szczepienie odroczone dopóki katar się nie skończy. Za to mój katarek i kaszel okazał się być zapaleniem oskrzeli i zatok i wylądowałam z antybiotykiem na tydzień :-(
Uroczo kuwa, uroczo...
Tak mi się odbija wyjazd do teściów i ich grzanie w domu (robili raz lodówke bo zapomniał ktoś napalić w piecu, a raz saunę bo są małe dzieci i musi być ciepło, a po tyłku aż cieknie)... Rrrrr jestem zła

[agu23gda]

Ridja - noooo najpierw lozysko sie odklejalo. Potem infekcja a potem te zylaki

Owieczka wlasnie szukam od paru dni w necie terapeuty SI ale czy takie cos jest na nfz? Nawet nie wiem gdzie sie udac.

[owieczkaa]

Napisane przez zuzulka_89

Wracam właśnie z kontroli u lekarza. Staś nadal ma katar do tego chyba pojawiły się pleśniawki w buzi :-( szczepienie odroczone dopóki katar się nie skończy. Za to mój katarek i kaszel okazał się być zapaleniem oskrzeli i zatok i wylądowałam z antybiotykiem na tydzień :-(
Uroczo kuwa, uroczo...
Tak mi się odbija wyjazd do teściów i ich grzanie w domu (robili raz lodówke bo zapomniał ktoś napalić w piecu, a raz saunę bo są małe dzieci i musi być ciepło, a po tyłku aż cieknie)... Rrrrr jestem zła

Matko jak ja tego nie znoszę jak jest taka huśtawka temperatur. Sama wolę jak jest chłodno, wtedy się wkłada kapcie i sweter i jest ok. A jeszcze teraz jak często jestem z dzieckiem na rękach to już w ogóle.

Napisane przez agu23gda

Owieczka wlasnie szukam od paru dni w necie terapeuty SI ale czy takie cos jest na nfz? Nawet nie wiem gdzie sie udac.

Z NFZ to możesz zapomnieć moim zdaniem. Bo to gabinet musi mieć podpisaną umowę z NFZ.

Znalazłam coś takiego:
http://www.centrum-logop.pl/ 75 zł za 45 minut
http://www.anisto.pl/ 80 zł za 50 minut
http://gpp.edu.pl/kontakt-dane-adresowe
https://www.facebook.com/Integracja-...4147950331193/

[czarownica_tea]

Agu- na NFZ nie ma refundacji (jest chyba tylko dla dzieci z rozpoznana choroba ZD i coś tan jeszcze) Także zostaje prywatnie. Tylko koniecznie znajdź certyfikowana osobę bo się tych terapeutów narobiło jak grzybów po deszczu i żeby gorszej biedy nie narobili.

Ja byłam dziś w Tesco i te gigant boxy to się nie opłacają. Wychodziło grubo ponad 62 gr za pampersa. I zamówiłam na Allegro po 49 gr active fit z Niemiec. Plus przesyłka to wyszło 54 gr za pampersa. Zobaczymy ocenimy bo takich nie miałam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk