Zbyt późno. - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-11-28, 17:29   #721
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Zbyt późno.

Skoro Ci się wierszy zachciewa, to (żeby nie było, że nie doceniam Twojej inteligencji) masz, przeczytaj:

Na zawsze milcząca
inaczej przemówi
A zechce dotknąć czubkiem języka by dotarło gdzie trzeba... bez końca
Co w Twojej głowie nie jest samo, a myśli zatruwa jak sny o bogu słońcu w trzeciej części doby
I jak żmija wzdycha:
"Zdobądź coś, a nie kradnij"
Nie mnie, nie ją i nie ich...
Nie pod, nie nad, w środku ani obok.
Po ślady nart pod Tatrami
Patrząc na gorącą herbatę na stole.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-28, 17:31   #722
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez falkengood Pokaż wiadomość
Jak ktoś wychodzi do ludzi, mając zakorzenione doświadczenie odrzucenia, a jeszcze gorzej ocenę od drugich osób(ja miałem, że jestem gizmo, albo kosmita) to myślisz, że jest fajnie? Nie ma różnicy między ludzmi "normalnymi" a tymi którzy mają taki bagaż ?
Nie rozumiem skąd ten ton o jakichś buchajach. TenGorszy napisał dosadnym językiem , bardzo prosto, bez wnikania w szczegóły jak to wygląda.W tym go popieram.
Zarówno Twój, jak i jego bagaż jest znacznie cięższy, niż niebzykanie na studiach. I, jak sam zauważyłeś, rozprawienie się z nim magicznie poprawiło sytuację w kwestii powodzenia, można by podejrzewać związek przyczynowo skutkowy.
Obyło się też bez cofania w czasie.
Mniejsza o to, ogólnie zgadzam się. Z bagażem i frustracja trzeba coś zrobić.

I ja nigdzie nie napisałam, że TenGorszy koloryzuje w kwestii swoich cierpień i poczucia odrzucenia, to akurat rozumiem bardzo dobrze.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-28, 17:53   #723
falkengood
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 40
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Zarówno Twój, jak i jego bagaż jest znacznie cięższy, niż niebzykanie na studiach. I, jak sam zauważyłeś, rozprawienie się z nim magicznie poprawiło sytuację w kwestii powodzenia, można by podejrzewać związek przyczynowo skutkowy.
Obyło się też bez cofania w czasie.
Mniejsza o to, ogólnie zgadzam się. Z bagażem i frustracja trzeba coś zrobić.

I ja nigdzie nie napisałam, że TenGorszy koloryzuje w kwestii swoich cierpień i poczucia odrzucenia, to akurat rozumiem bardzo dobrze.
Oczywiście, ze niebzykanie jest powiązane z innymi problemami poza sferą seksualną, ale wlasnie ta sfera decyduje o powodzeniu w reszcie życia.
Dla mnie psychiatra to jest norma, ale autora nie namawiam, bo jest znacznie prostszy sposób naprawienia sytuacji. Gdyby
ludzie z natury byli empatyczni i każdy zachowywał się w stosunku do drugiego człowieka jak sam chciałby być traktowany to liczba samobójstw zmniejszyłaby się niesamowicie. Statystyk z dupy nie strzelam, bo mój plan nie zadziała nigdy, jesteśmy podli jako gatunek.

A tak a propos samobójstw. Czemu w statystykach na temat samobójstw przodują mężczyźni i to znacznie. Przede wszystkim w społeczeństwach demokratycznych, rozwiniętych lub rozwijających się(np. Polska) ? Każdy o równouprawnieniu nawija, ale facet nie może zapłakać, użalać się, bo jest wtedy miękką fają. Kobieta płacze, bo jest nieszczęśliwa, trzeba jej pomóc, może ktoś ją skrzywdził. Niesmiertelny cytat z Dnia Świra : "Widzicie w nas mężczyzn w pełni, przypominacie sobie tylko wtedy, gdy trzeba wynieść śmieci, kontakt naprawić, zwolnić miejsce w tramwaju, autobusie. Nie jestem już w pełni mężczyzną, bo nie ma takiej potrzeby! Pani jest w pełni mężczyzną za to!"
falkengood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-28, 18:13   #724
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez falkengood Pokaż wiadomość
Oczywiście, ze niebzykanie jest powiązane z innymi problemami poza sferą seksualną, ale wlasnie ta sfera decyduje o powodzeniu w reszcie życia.
TemuGorszemu generalnie w życiu się układa, w sensie zawodowym itd.
A że to bardzo ważna sfera - tu sie zgodzę.
Naaaaaawet dla kobiet.


Cytat:
Napisane przez falkengood Pokaż wiadomość
Dla mnie psychiatra to jest norma, ale autora nie namawiam, bo jest znacznie prostszy sposób naprawienia sytuacji. Gdyby
ludzie z natury byli empatyczni i każdy zachowywał się w stosunku do drugiego człowieka jak sam chciałby być traktowany to liczba samobójstw zmniejszyłaby się niesamowicie.
Nie będę się wypowiadać na temat statystyk, już dość czasu mi zeszło na szukanie tych związanych z inicjacją.

Idealnie by było, gdyby ludzie byli empatyczni, ale nie są. Po pierwsze dlatego, że nikt nie jest idealny, po drugie dlatego, że sami mają problemy ze sobą i bliźnim się obrywa za to. Dlatego jakieś minimum odporności na stres w życiu i relacjach międzyludzkich jest niezbędne. To właśnie daje nie uzależnianie poczucia własnej wartości od tego, czy jakaś dziewczyna chciała pójść do łóżka, albo czy kolega skomentował.

Bo że dostać kosza nie jest miło - nikomu nie jest, mi również.

Nie wiem, czy dobrze rozumiem Twój tekst o równouprawieniu, ale chyba mniej więcej to próbowałam napisać wcześniej.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 02:58   #725
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Skoro Ci się wierszy zachciewa, to (żeby nie było, że nie doceniam Twojej inteligencji) masz, przeczytaj:

Na zawsze milcząca
inaczej przemówi
A zechce dotknąć czubkiem języka by dotarło gdzie trzeba... bez końca
Co w Twojej głowie nie jest samo, a myśli zatruwa jak sny o bogu słońcu w trzeciej części doby
I jak żmija wzdycha:
"Zdobądź coś, a nie kradnij"
Nie mnie, nie ją i nie ich...
Nie pod, nie nad, w środku ani obok.
Po ślady nart pod Tatrami
Patrząc na gorącą herbatę na stole.
Będę potrzebował trochę więcej czasu, żeby zinterpretować to, bo dziś cały dzień muszę poświęcić na naukę do egzaminu, i tak nie jestem przygotowany... A czy Ty odczytałaś ukryty przekaz z mojego wiersza? Właśnie wróciłem z gali KSW z Krakowa, Mamed Khalidov jest absolutnym Artystą, to pierwszy człowiek, którego mogę porównać do Bruce'a Lee. A dziś stało się coś jeszcze, w co nie mogę uwierzyć. Kiedy wcześniej odpisywałem annie o Kasparovie, wahałem się czy zamiast tego nie użyć porównania do próby pokonania Wladimira Klitschki na ringu. Dziś, po dwunastu latach i przy niedowierzaniu świata, wydarzyła się absolutna sensacja, Klitschko przegrał walkę i utracił trzy tytuły mistrza świata. Ten dzień należał do sztuk walki (bo sporty walki w wykonaniu tych ludzi, to już sztuka).


Szkoda tylko, że nie mogę się tym cieszyć, na gali widziałem tak piękne kobiety... na to nie ma słów w ludzkim języku. Anielsko doskonałe...

---------- Dopisano o 02:58 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Dlatego jakieś minimum odporności na stres w życiu i relacjach międzyludzkich jest niezbędne. To właśnie daje nie uzależnianie poczucia własnej wartości od tego, czy jakaś dziewczyna chciała pójść do łóżka, albo czy kolega skomentował.
Nie pomyślałaś o tym, że odkąd zacząłem marzyć o dziewczynach aż do 26. roku życia miałem ogromną odporność na to, co mnie spotykało...? Znosiłem to tak pokornie przez tyle lat, wciąż jeszcze wierząc, że wszystko jest i będzie tak, jak powinno... Byłem cholernie silny... Aż w końcu po wielu latach pękło... nie wiem dokładnie kiedy, chyba kiedy zacząłem być z pierwszą dziewczyną, miałem 26 lat i zacząłem rozumieć co ja w życiu straciłem i jak bardzo zostałem oszukany... Nie mów mi o minimum odporności... ani na relacje, ani na stres... Gdybyś w środku nocy w wieku 10 lat była wyciągana przez pijaną matkę z łóżka po to, by ubrać się i wyjść przed blok, żeby przyprowadzić leżącego na chodniku i krzyczącego na całe osiedle pijanego ojca, tak, że przez następne dni było Ci wstyd pokazać się na dworze, a za chwilę sytuacja się powtarzała...i tak odkąd sięga pamięć, aż po wyjazd na studia... wiedziałabyś co to jest odporność na stres. Nie mów mi o minimum odporności. Ja miałem maksimum... i nawet to w końcu pękło...
A teraz o tym gdzie byłem i co robiłem muszę opowiadać obcym ludziom na forum, bo nie mam ani jednej bliskiej osoby.
Dobranoc, idę spać, bo jutro, tzn. dziś, muszę się uczyć.
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 11:54   #726
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Kiedy wcześniej odpisywałem annie o Kasparovie, wahałem się czy zamiast tego nie użyć porównania do próby pokonania Wladimira Klitschki na ringu. Dziś, po dwunastu latach i przy niedowierzaniu świata, wydarzyła się absolutna sensacja, Klitschko przegrał walkę i utracił trzy tytuły mistrza świata. Ten dzień należał do sztuk walki (bo sporty walki w wykonaniu tych ludzi, to już sztuka).
Dobre.
Myślę, że na terapii masz jednak większe szanse. Są tutaj ludzie, którzy się stawili w gabinetach i wygrali.


Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Nie pomyślałaś o tym, że odkąd zacząłem marzyć o dziewczynach aż do 26. roku życia miałem ogromną odporność na to, co mnie spotykało...? Znosiłem to tak pokornie przez tyle lat, wciąż jeszcze wierząc, że wszystko jest i będzie tak, jak powinno... Byłem cholernie silny... Aż w końcu po wielu latach pękło... nie wiem dokładnie kiedy, chyba kiedy zacząłem być z pierwszą dziewczyną, miałem 26 lat i zacząłem rozumieć co ja w życiu straciłem i jak bardzo zostałem oszukany... Nie mów mi o minimum odporności... ani na relacje, ani na stres... Gdybyś w środku nocy w wieku 10 lat była wyciągana przez pijaną matkę z łóżka po to, by ubrać się i wyjść przed blok, żeby przyprowadzić leżącego na chodniku i krzyczącego na całe osiedle pijanego ojca, tak, że przez następne dni było Ci wstyd pokazać się na dworze, a za chwilę sytuacja się powtarzała...i tak odkąd sięga pamięć, aż po wyjazd na studia... wiedziałabyś co to jest odporność na stres. Nie mów mi o minimum odporności. Ja miałem maksimum... i nawet to w końcu pękło...
A teraz o tym gdzie byłem i co robiłem muszę opowiadać obcym ludziom na forum, bo nie mam ani jednej bliskiej osoby.
Dobranoc, idę spać, bo jutro, tzn. dziś, muszę się uczyć.
Pomyślałam. Chociaż akurat nie w kontekście prawictwa. I nigdzie nie napisałam, że to, że pękło, to Twoja wina, że byłeś słaby czy coś. Ale pękło, jesteś nieszczęśliwy, przyda Ci się pomoc.

Teraz Tobie ktoś próbuje pomóc, innym razem Ty możesz pomóc komuś... moim zdaniem warto.

My też tu siedzimy nie bez powodu, widać w jakiś sposób jest nam to potrzebne, chcemy tu być i rozmawiać.

Udanej nauki dziś.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Dopisek:

Aha, wydaje mi się, że to "pęknięcie" było spodowane tym, że zanim miałeś dziewczynę, wyobrażałeś sobie, że ten pierwszy raz magicznie coś zmieni i poczujesz się wartościowy. A tak się nie stało i straciłeś nadzieję. Myślę, że gdyby to się stało wcześnie, po prostu szybciej byś się rozczarował, bo nie tam był problem.

My tutaj możemy gdybyć i wyciągać wnioski na podstawie własnych doświadczeń, wirtualnie dotrzymać Ci towarzystwa. Ale nie zastąpimy specjalisty, który ma za sobą studia i praktykę oraz niejeden problem już widział. Na pewno będzie mu łatwiej odpowiedzieć na Twoje pytania.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 12:57   #727
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Aha, wydaje mi się, że to "pęknięcie" było spodowane tym, że zanim miałeś dziewczynę, wyobrażałeś sobie, że ten pierwszy raz magicznie coś zmieni i poczujesz się wartościowy. A tak się nie stało i straciłeś nadzieję. Myślę, że gdyby to się stało wcześnie, po prostu szybciej byś się rozczarował, bo nie tam był problem.

My tutaj możemy gdybyć i wyciągać wnioski na podstawie własnych doświadczeń, wirtualnie dotrzymać Ci towarzystwa. Ale nie zastąpimy specjalisty, który ma za sobą studia i praktykę oraz niejeden problem już widział. Na pewno będzie mu łatwiej odpowiedzieć na Twoje pytania.
"Pęknięcie" było płynne, ale ja napisałem wyżej dlaczego nastąpiło. Dlatego, że zrozumiałem co straciłem przez te wszystkie lata i że nigdy już nie przeżyję takiej prawdziwej młodości i życia studenckiego. A nie przez żadne rozczarowanie, jak to sobie wymyśliłaś. I tutaj nie pomoże już żadna siła charakteru, żadna zmiana czegokolwiek, żadna pomoc. Wehikuł czasu albo śmierć.


Ani żaden specjalista, który ściągał na studiach, bo zamiast się uczyć wolał prowadzić życie studenckie. Powiem Ci uczciwie, że zbyt dużo energii wkładasz w namawianie mnie na "specjalistę". Do nikogo takiego nie pójdę.
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 13:05   #728
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Powiem Ci uczciwie, że zbyt dużo energii wkładasz w namawianie mnie na "specjalistę". Do nikogo takiego nie pójdę.
Ok. W sumie masz rację, za dużo energii. Wygląda na to, że moje rady Ci się nie przydają, więc wymiksowuje się z tego wątku.
Tak czy inaczej - powodzenia.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 13:58   #729
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Zbyt późno.

Na terapię do specjalisty nie pójdziesz.
Ale przyszedłeś do "specjalistów " na wizaż.;-)


I tak jesteś silny. Przeszedłeś domowe piekło i wyrwałeś się z niego.

A teraz zrób dla siebie coś jeszcze i daj sobie pomóc.
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 15:02   #730
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Nie przyszedłem na terapię. Przyszedłem zwrócić uwagę ludzi na taki problem, o jakim nikt nigdzie nie mówi, ani nie pisze, ucząc tylko, żeby być grzecznym, nie szaleć i czekać z seksem, co jest czystą hipokryzją.


Dla mnie pomocy nie ma.


Powodzenia możecie mi życzyć tylko w tym, bym zginął w jakimś nieplanowanym wypadku, to jedyna dobra rzecz, jaką może zafundować mi los. Bo na planowany nie mam odwagi.
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 15:11   #731
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Zbyt późno.

Spokojnie. Ja tu nadal dla rozrywki a nie po to, żeby być, wspierać i rozmawiać.
Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Nie przyszedłem na terapię. Przyszedłem zwrócić uwagę ludzi na taki problem, o jakim nikt nigdzie nie mówi, ani nie pisze, ucząc tylko, żeby być grzecznym, nie szaleć i czekać z seksem, co jest czystą hipokryzją.
Tobie chyba też ktoś pewnych oczywistych rzeczy nie powiedział, ani nie miałeś szansy o nich przeczytać. Bycie grzecznym i brak szaleństw ułatwia przeżycie, więc trudno by mówili coś innego. To by było niepedagogiczne.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 15:15   #732
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Nie przyszedłem na terapię. Przyszedłem zwrócić uwagę ludzi na taki problem, o jakim nikt nigdzie nie mówi, ani nie pisze, ucząc tylko, żeby być grzecznym, nie szaleć i czekać z seksem, co jest czystą hipokryzją.
Dobra, ale ktoś Ci mówił, żebyś czekał z seksem do 26 r.ż.? Jednak próbujesz obwiniać świat. Bycie grzecznym i brak szaleństw nie ma nic wspólnego z (nie)uprawianiem seksu.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 15:47   #733
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Dobra, ale ktoś Ci mówił, żebyś czekał z seksem do 26 r.ż.? Jednak próbujesz obwiniać świat. Bycie grzecznym i brak szaleństw nie ma nic wspólnego z (nie)uprawianiem seksu.
Ma. Ale i tak nieważne już są przyczyny. Ważne jest, jaki jest skutek. Nieusuwalny. Zniszczone życie, które mogło mieć potencjał. Bezpowrotnie utracone.
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 16:56   #734
201605131805
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 170
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Ma. Ale i tak nieważne już są przyczyny. Ważne jest, jaki jest skutek. Nieusuwalny. Zniszczone życie, które mogło mieć potencjał. Bezpowrotnie utracone.
Młodość seksualną mieliśmy podobną i u mnie wspomniany skutek nie wystąpił. Przeciwnie, im jestem starsza tym szczęśliwsza. Propozycje terapii padały nie bez powodu, ale zrobisz co zechcesz.
201605131805 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 18:51   #735
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez Links Pokaż wiadomość
Młodość seksualną mieliśmy podobną i u mnie wspomniany skutek nie wystąpił. Przeciwnie, im jestem starsza tym szczęśliwsza. Propozycje terapii padały nie bez powodu, ale zrobisz co zechcesz.
Podobną, bo dopiero na studiach zaczęłaś uprawiać seks?


A wcześniej marzyłaś o tym od lat, ale nikt Cię nie chciał?


U kobiety taki efekt nie wystąpi, bo macie inne podejście do seksu.


Pokaż mi faceta, którego nikt nie chciał przez 25 lat, którego ominęło WSZYSTKO, co mieli inni w tym temacie, który nie mógł cieszyć się żadnym wyjściem do pubu, dyskoteki, na koncert, festyn, czy cokolwiek, gdzie mógłby z sukcesem zagadać do dziewczyny, mimo że o tym marzył i który teraz jest szczęśliwy.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Odkryłem tę piosenkę teraz... Co za tekst... Znów się rozpłakałem, bo to o mnie...
https://www.youtube.com/watch?v=bMCszgOnXYk
Tylko że ja nie miałem azylu pod blokiem, nie uciekałem i nie siedziałem z kolegami na osiedlu, bo myślałem, że bunt jest zły... raczej się ze mnie śmiali... Nie żyłem... I nikt nie zaśpiewał mi: "a teraz śpij... zapomnij o tym...". Nie zaproponował alternatywy... Nie znalazłem ukojenia w ramionach koleżanki tak, jak wszyscy z patologiocznych rodzin, gdzie jest właśnie najwięcej imprez i seksu...
boże, zabij mnie... jutro mam trudny egzamin, za który zapłacił mój pracodawca, nie uczyłem się ani chwili... nie zdam tego... nie ma już po co i o co walczyć... niech mnie wreszcie zwolnią, i tak już prawie nic nie robię w pracy, zabiorą mieszkanie za kredyt... wszystko jedno, może wtedy szybciej skończę.....


"słyszałem, jak prosił, lecz nikt nie przestał..."
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 19:01   #736
201605131805
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 170
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Podobną, bo dopiero na studiach zaczęłaś uprawiać seks?


A wcześniej marzyłaś o tym od lat, ale nikt Cię nie chciał?
Z mniejszym dramatyzmem bym to ujęła, ale tak było.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
U kobiety taki efekt nie wystąpi, bo macie inne podejście do seksu.


Pokaż mi faceta, którego nikt nie chciał przez 25 lat, którego ominęło WSZYSTKO, co mieli inni w tym temacie, który nie mógł cieszyć się żadnym wyjściem do pubu, dyskoteki, na koncert, festyn, czy cokolwiek, gdzie mógłby z sukcesem zagadać do dziewczyny, mimo że o tym marzył i który teraz jest szczęśliwy.
Wyobraź sobie, że znam kogoś pasującego do tego opisu.
201605131805 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 19:29   #737
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Tyle straconych szans, całe stracone życie... Nie miałem pojęcia o zagadywaniu do dziewczyn, o rozmawianiu z nimi... nawet nie widziałem szans, które miałem przed nosem, nie miałem pojęcia o tym, mimo, że marzyłem... inni się bawili, próbowali, a ja siedziałem wystraszony cicho sam ze sobą i swoim żadnym życiem... Z czasem było już tylko gorzej, bo nawet jak miałem oczywiste szanse, to uciekałem, bałem się... bo wiedziałem, że jestem prawiczkiem i to wstyd, a dziewczyny doświadczone, bo już miały chłopaków, wystraszony usuwałem się cicho na bok... I tak mi minęło całe młode życie... Teraz przypominam sobie te wszystkie szanse i LATA możliwości, które były do wykorzystania, nie wykorzystałem nigdy żadnej...nie byłem w stanie, nie potrafiłem.... wszystko przepadło, wszystko.... jak miałbym teraz cieszyć się czymkolwiek... jak... Jak miałbym cieszyć się teraz z poderwania jakiejś dziewczyny, skoro to samo mogłem zrobić sto razy 15 lat temu, 10 lat temu... te wszystkie lata, kiedy naprawdę mogłem się bawić na luzie... studia, jeden akademik, drugi, studenckie imprezy, studenckie kluby, wszelkie inicjatywy, wszystko, wszędzie dziewczyny, koleżanki, koleżanki kolegów.... boże, jak można było tak zmarnować życie... już tak nie może być......

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Pomóżcie mi zakończyć to życie, wiem, że tego nie zrobicie, ale proszę Was... boże, to jest piekło bez wyjścia..... santa muerte....

Edytowane przez TenGorszy
Czas edycji: 2015-11-29 o 19:24
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 19:30   #738
blackalice2012
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 205
Dot.: Zbyt późno.

Jest wyjście, ale Ty nie chcesz go zauważyć
blackalice2012 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 19:33   #739
Devon_rose
Zakorzenienie
 
Avatar Devon_rose
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
Dot.: Zbyt późno.

Przestań się użalać nad sobą. To i tak nie zmieni przeszłości.

Jesteś tu i teraz. Musisz pogodzić się z tym co straciłeś.
Wybaczyłeś lub potrafisz wybaczyć rodzicom za krzywdę, którą Ci wyrządzili? Niektórym to przynosi ulgę nawet malutką ale zawsze to krok naprzód.
__________________

Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !
Devon_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 20:01   #740
201605131805
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 170
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Tyle straconych szans, całe stracone życie...
Już o tym pisałeś, nie musisz się powtarzać. Nie wiem jak inni, ale ja nie mam kompetencji do rozwiązywania problemów tego rodzaju.
201605131805 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 20:21   #741
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez Links Pokaż wiadomość
Już o tym pisałeś, nie musisz się powtarzać. Nie wiem jak inni, ale ja nie mam kompetencji do rozwiązywania problemów tego rodzaju.
Nikt nie ma kompetencji do cofania czasu.
Ale anestezjolog ma do rozwiązywania problemów, których nie jest możliwe inaczej...
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 21:30   #742
Jane Wood
Przyczajenie
 
Avatar Jane Wood
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 18
Dot.: Zbyt późno.

Znam gościa, który do 28 roku życia był prawiczkiem. Bardzo zależało mu na poznaniu dziewczyny, na wszelkich uciechach z tym związanych. Teraz nawet żartuje, że wychowywał się na pornosach Do czasu aż poznał kobietę,( 8 lat młodszą ) z którą przeżył swój pierwszy raz. Teraz są szczęśliwym małżeństwem.

Tak jak już wspomniałam, moim zdaniem wyszukujesz sobie problemy, żeby użalać się nad sobą. Masz problemy nastolatkowe i nie chcesz sobie przetłumaczyć, że to o czym tak rozprawiasz jest strasznie płytkie i bez znaczenia. Nie chcesz żyć dorosłym życiem i ciągle oszukujesz siebie, że pisanie non stop na tym forum nie jest próbą poprawienia sobie nastroju i złapania jakiejkolwiek pociechy.
Jane Wood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 22:57   #743
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez Jane Wood Pokaż wiadomość
Znam gościa, który do 28 roku życia był prawiczkiem. Bardzo zależało mu na poznaniu dziewczyny, na wszelkich uciechach z tym związanych. Teraz nawet żartuje, że wychowywał się na pornosach Do czasu aż poznał kobietę,( 8 lat młodszą ) z którą przeżył swój pierwszy raz. Teraz są szczęśliwym małżeństwem.

Tak jak już wspomniałam, moim zdaniem wyszukujesz sobie problemy, żeby użalać się nad sobą. Masz problemy nastolatkowe i nie chcesz sobie przetłumaczyć, że to o czym tak rozprawiasz jest strasznie płytkie i bez znaczenia. Nie chcesz żyć dorosłym życiem i ciągle oszukujesz siebie, że pisanie non stop na tym forum nie jest próbą poprawienia sobie nastroju i złapania jakiejkolwiek pociechy.
Nie chcę żyć dorosłym życiem, jeśli nie żyłem młodzieńczym!!!


Pisanie na tym forum jest chaosem, paniką i rozpaczą. Zbyt dobrze wiem, że nie da się nic zrobić. Gdybym tylko wiedział, że jest możliwe, żebym był szczęśliwy, to już nic więcej nie byłoby mi potrzebne, po prostu bym do tego dążył używając wszystkich swoich zdolności. Już sama ta droga do celu byłaby szczęśliwa. Ale nie ma celu. Nie ma do czego dążyć...

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Nie wyobrażacie sobie, jaki film przed chwilą obejrzałem... Właściwie to bajkę... "Inside Out" Disneya. Nie wiedziałem o czym to, słyszałem tylko gdzieś, że warto zobaczyć... To niesamowite, że ktoś zrobił taki film. Najpiękniejsza, nainteligentniejsza, najmądrzejsza bajka o emocjach, jaką widziałem. Bardzo Wam polecam, obejrzyjcie sobie. Wy zobaczycie w tej bajce bardzo wiele, ale coś zupełnie innego, niż ja... Po prostu obejrzyj, to zrozumiesz o co mi chodzi... Zrozumiesz co to znaczy... nie mieć fundamentów... Będziecie się dużo śmiać, bo jest dużo inteligentnego humoru... dużo niuansów, które nie każdy zauważy i zrozumie... W chwilach, kiedy będziecie ciepło wspominać fundamenty, ja płakałem jak bóbr... Zapomniane dzieciństwo, które rozczulało i rozbawiało Radość... Kiedy będziecie to oglądać, pomyślcie, spróbujcie sobie wyobrazić, że nie ma żadnych żółtych fundamentów... żadnych związanych z dzieciństwem, rodziną, młodością, nic... wszystkie są niebieskie... Nie ma o co się oprzeć, nie ma żadnej żółtej kuli... która mogłaby zbudować którąkolwiek z wysp... Po prostu nie ma... nie można uspokoić się i wyciągnąć jej skądś... Nie ma czego wyciągnąć... Nie ma nic... Nie ma mamy, która pocieszy, taty, który rozbawi... Oboje są pijani, wyłącznie krytykują. krzyczą, klną i wyzywają od najgorszych... Nie ma nikogo, komu można się zwierzyć, nie ma nikogo, komu można się przyznać do błędu... Przez całe życie. W którąkolwiek kulę spojrzeć w każdej są pijane twarze, krzyk i wyzwiska, zarzuty, krytyka, pretensje... wstyd, rozwalanie przedmiotów, agresja, brak kultury, szacunku, pijana matka leżąca na schodach, pijany zarzygany ojciec, który drze się całymi godzinami, całymi nocami, tak długo, aż jest tak zmęczony, że zasypia z wycieńczenia. Tylko po to, by po paru godzinach obudzić się z bólem głowy i krzyczeć, by przynieść mu miskę, do której będzie wymiotował i biec jak najszybciej do kiosku po tabletki od bólu głowy i piwo. Wtedy jeszcze dzieciom sprzedawali alkohol... A potem już tylko picie dalej, krzyk, kłótnie, wyzwiska... Przez dwadzieścia lat widziałem tylko to... Tylko to. Boże, po prostu obejrzyjcie tę bajkę, a może zrozumiecie co to znaczy...

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Obejrzałem tutaj... http://www.☠☠☠☠☠☠☠/video/50391889?wersja=720p
Echhh.... Nie wyobrażacie sobie jak można zazdrościć choć jednej żółtej kuli fundamentu... I takiej Radości, która stara się to wszystko ogarnąć na przestrzeni życia.... Niesamowity film ...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Chyba się nie da wkleić linku... wpiszcie sobie Inside Out i poszukajcie na cda . pl z polskim dubbingiem, jest naprawdę świetny, warto...
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:08   #744
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość

Pokaż mi faceta, którego nikt nie chciał przez 25 lat, którego ominęło WSZYSTKO, co mieli inni w tym temacie, który nie mógł cieszyć się żadnym wyjściem do pubu, dyskoteki, na koncert, festyn, czy cokolwiek, gdzie mógłby z sukcesem zagadać do dziewczyny, mimo że o tym marzył i który teraz jest szczęśliwy.

Otóż to. Ja nie znam. Kolega nerd, dawno po 20, który nigdy nie wspomina o dziewczynach, jego życie jest w stanie rozkładu. Nie wyfrunął z gniazda, gnije, bierze leki, żeby wstawać z łożka, a jak wstaje to gra na kompie cały dzień. Ja z autorem mamy z tego co widzę udane życie zawodowe, ale ja bym je zamienił na udane życie partnerskie i seksualne.

Masz gościu i tak lepiej ode mnie. Miałeś przynajmniej związek i spotkania przesycone seksem, ja tego nigdy nie miałem.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:23   #745
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Otóż to. Ja nie znam. Kolega nerd, dawno po 20, który nigdy nie wspomina o dziewczynach, jego życie jest w stanie rozkładu. Nie wyfrunął z gniazda, gnije, bierze leki, żeby wstawać z łożka, a jak wstaje to gra na kompie cały dzień. Ja z autorem mamy z tego co widzę udane życie zawodowe, ale ja bym je zamienił na udane życie partnerskie i seksualne.

Masz gościu i tak lepiej ode mnie. Miałeś przynajmniej związek i spotkania przesycone seksem, ja tego nigdy nie miałem.
Moje życie zawodowe jest tylko marnym cieniem tego, czym mogłoby być, gdybym miał normalne życie seksualne. Jest znacznie poniżej moich możliwości.
A nie wiadomo, czy wkrótce i to się nie skończy, jeśli wyjdzie na jaw, że ostatnio już zupełnie nic nie robię w pracy i siedzę czasem po 6 lub mniej godzin... jutrzejszego egzaminu nie zdam, bo jest specyficzny i bez przygotowania to będzie szalenie trudne, więc nie będzie certyfikacji. W końcu ktoś zapyta co to za różowa strona, którą mam otwartą w okienku na monitorze przez cały dzień od kilku tygodni i co w ogóle zrobiłem ostatnio... nie zrobiłem nic. To już jest droga w dół...
I wątpię, czy mam lepiej od Ciebie, ale nawet jeśli, to zupełnie nic to nie zmienia w moim życiu... Jasne, że są ludzie, którym los zgotował jeszcze gorszą historię, niż nam, bo są chorzy na straszliwe choroby... Ale co to zmienia... Nic. Nadal jesteśmy odpadami społecznymi. 99,999% ludzi ma lepsze i szczęśliwsze życie...
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:25   #746
blackalice2012
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 205
Dot.: Zbyt późno.

Teraz będziecie się licytować kto ma gorzej?
blackalice2012 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:29   #747
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez blackalice2012 Pokaż wiadomość
Teraz będziecie się licytować kto ma gorzej?
Nie, napisałem, że to nie ma znaczenia, ktokolwiek z nas ma gorzej. Nie wpływa na nic i nie zmienia nic. Nadal jest tak, jak jest.
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:37   #748
UzytkownikBeta
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 153
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
...bo są chorzy na straszliwe choroby... Ale co to zmienia... Nic. Nadal jesteśmy odpadami społecznymi. 99,999% ludzi ma lepsze i szczęśliwsze życie...
Ja odpadem nie jestem. A te straszliwe choroby, gdyby tym chorym je odebrać, to wtedy szukaliby następnego poziomu-dom, związek, seks, itp.
Gdybym był uchodźcą i szukał ucieczki z kraju ogarnęitego wojną to myslę, że sprawy nieudanego życia seksualnego odeszłyby na dalszy plan. Ale po uregulowaniu sytuacji problem znow by wylazł.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Cytat:
Napisane przez blackalice2012 Pokaż wiadomość
Teraz będziecie się licytować kto ma gorzej?
Obaj mamy do du.y. Ja go mogę zrozumieć z mojego poziomu, on mnie ze swojego. Ja nigdy nie zrozumiem ludzi w udanych związkach, uprawiających seks z wieloma partnerami, ani osób przygotowujących się do lotu na Marsa.
UzytkownikBeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:39   #749
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Nie chcę żyć dorosłym życiem, jeśli nie żyłem młodzieńczym!!!
Naprawdę tragedia.
Ja rozumiem, że to dla Ciebie wielki problem - naprawdę rozumiem, ale to jeszcze nie znaczy, że jestem w stanie powstrzymać się od śmiechu.
Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Pisanie na tym forum jest chaosem, paniką i rozpaczą. Zbyt dobrze wiem, że nie da się nic zrobić. Gdybym tylko wiedział, że jest możliwe, żebym był szczęśliwy, to już nic więcej nie byłoby mi potrzebne, po prostu bym do tego dążył używając wszystkich swoich zdolności. Już sama ta droga do celu byłaby szczęśliwa. Ale nie ma celu. Nie ma do czego dążyć...
Niewiele wiesz.
Cytat:
Napisane przez TenGorszy Pokaż wiadomość
Zrozumiesz co to znaczy... nie mieć fundamentów... Będziecie się dużo śmiać, bo jest dużo inteligentnego humoru... dużo niuansów, które nie każdy zauważy i zrozumie... W chwilach, kiedy będziecie ciepło wspominać fundamenty, ja płakałem jak bóbr... Zapomniane dzieciństwo, które rozczulało i rozbawiało Radość... Kiedy będziecie to oglądać, pomyślcie, spróbujcie sobie wyobrazić, że nie ma żadnych żółtych fundamentów... żadnych związanych z dzieciństwem, rodziną, młodością, nic... wszystkie są niebieskie... Nie ma o co się oprzeć, nie ma żadnej żółtej kuli... która mogłaby zbudować którąkolwiek z wysp... Po prostu nie ma... nie można uspokoić się i wyciągnąć jej skądś... Nie ma czego wyciągnąć... Nie ma nic... Nie ma mamy, która pocieszy, taty, który rozbawi... Oboje są pijani, wyłącznie krytykują. krzyczą, klną i wyzywają od najgorszych... Nie ma nikogo, komu można się zwierzyć, nie ma nikogo, komu można się przyznać do błędu... Przez całe życie. W którąkolwiek kulę spojrzeć w każdej są pijane twarze, krzyk i wyzwiska, zarzuty, krytyka, pretensje... wstyd, rozwalanie przedmiotów, agresja, brak kultury, szacunku, pijana matka leżąca na schodach, pijany zarzygany ojciec, który drze się całymi godzinami, całymi nocami, tak długo, aż jest tak zmęczony, że zasypia z wycieńczenia. Tylko po to, by po paru godzinach obudzić się z bólem głowy i krzyczeć, by przynieść mu miskę, do której będzie wymiotował i biec jak najszybciej do kiosku po tabletki od bólu głowy i piwo. Wtedy jeszcze dzieciom sprzedawali alkohol... A potem już tylko picie dalej, krzyk, kłótnie, wyzwiska... Przez dwadzieścia lat widziałem tylko to... Tylko to.
A kto mówi, że nie rozumiemy? Skąd pomysł, że tylko Ty jeden miałeś patologiczną rodzinę? Że nic gorszego od poniżania i alkoholizmu nie może dziecka spotkać? Za tym punktem jest jeszcze co najmniej kilka kręgów piekła do eksploracji.
Większość ludzi po tym kończy znacznie gorzej niż Ty - więc faktycznie, biedaku, możesz się czuć wyalienowany. 90% zmarnowało swoje życia kompletnie, w każdej sferze, seksualnej również.

Przez dwadzieścia lat widziałeś tylko tamto, a przez dwanaście coś zupełnie innego. Więc wiesz, że można inaczej i że wybór jest.

Niektórzy mieli normalne domy, niektórzy. A inni nie. I co z tego? Minęło i nikogo już nie obchodzi. Ciebie też nie powinno. G*wno się spłukuje i zostawia za sobą, a nie bawi się nim, smarując obficie każdy aspekt reszty życia. Show must go on.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-11-29, 23:55   #750
TenGorszy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 408
Dot.: Zbyt późno.

Cytat:
Napisane przez UzytkownikBeta Pokaż wiadomość
Ja odpadem nie jestem. A te straszliwe choroby, gdyby tym chorym je odebrać, to wtedy szukaliby następnego poziomu-dom, związek, seks, itp.
Gdybym był uchodźcą i szukał ucieczki z kraju ogarnęitego wojną to myslę, że sprawy nieudanego życia seksualnego odeszłyby na dalszy plan. Ale po uregulowaniu sytuacji problem znow by wylazł.
OK, to przepraszam, ja jestem odpadem.
A udane życie seksualne nie oznacza, że nie ma okresów, kiedy są inne priorytety, jak walka o życie i o byt w przypadku uchodźców i czasem nie ma czasu na seks. Ale to w ogóle inny temat, mało ważny w tym wątku, to są sytuacje krytyczne i chwilowe. Mieli to życie przed ucieczką i będą mieli, jak się ogarną tu, czy tam, niektórzy też na pewno w trakcie. Irrelevant.

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Większość ludzi po tym kończy znacznie gorzej niż Ty - więc faktycznie, biedaku, możesz się czuć wyalienowany. 90% zmarnowało swoje życia kompletnie, w każdej sferze, seksualnej również.
Większość osób z patologicznych rodzin, z biedy, slumsów, tam gdzie jest przemoc, alkoholizm itp. ucieka za młodu właśnie w to: picie, ćpanie, imprezy, seks. Jeszcze dodam: bo to dla nich najłatwiejsze! Przyjemne odreagowanie. Dokładnie to, czego potrzeba. Ja tego nie miałem. Dla mnie to nieosiągalne.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Więc ta Twoja większość ludzi może mieć tak samo spaprane życie rodzinne, ale za to odbija sobie seksem w młodości. Zwykle nawet te patologie skutkują właśnie wczesnym rozpoczynaniem życia seksualnego! Miałem znajomego, który był kuratorem i wspominał o ruchających się po kątach 15-latkach z patologicznych rodzin (nie opowiadał, po prostu wspomniał). A ja nie miałem tego! Nie umiesz sobie wyobrazić jak im zazdroszczę, po prostu nie masz pojęcia. Nawet tego nie potrafiłem, nawet zbuntować się przeciwko patologii. I ten właśnie brak buntu wygenerował prawdziwą UNIKALNĄ, już nie taką filmową, ale podwójną patologię, która niszczy każdy aspekt życia od podszewki. Tamte dzieciaki przynajmniej jak dorosną i się ogarną nie będą żałować, że nie poszalały, bo poszalały. Będą mogły prowadzić dorosłe życie, bo miały poprzednie etapy! Ja nie miałem, rozumiesz?




Czyli oni tak naprawdę mają to, co najważniejsze w życiu mimo wszystko: życie towarzyskie i seksualne!!!


Włączą sobie hip-hop i pośpiewają jak to się buntowali i ruchali po kątach, bo w domu działo się źle, a potem zintegrują się z całą społecznością, która narzeka, że zarabia 1500zł i już mają swoje środowisko, które ich rozumie i gdzie to norma! W ogóle nie są w tym odosobnieni, wręcz pospolici! Ja jestem całkowitym, totalnym odrzutkiem ze swoimi problemami, nikt ich nie rozumie, nikt się nie utożsami, nikt najlepiej nawet, żeby nie wiedział, bo nikt tak nie ma. A całe patologiczne środowiska mają wspólne problemy i te problemy są wręcz normalne, pospolite! Mój nie jest.

Edytowane przez TenGorszy
Czas edycji: 2015-11-30 o 00:07
TenGorszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-06 18:34:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.