Zdradzilyście?

[lejdi007]

nie.

[eemilka]

Nigdy nie uprawialam seksu z innym partnerem. Ale jak byłam jeszcze młodą dziewicą :-D, to miałam takie kilka miesięcy "puszczania się". Krótkie związki z góry nastawione na szybką wymianę a w między czasie spotykanie z innymi i jakieś uściski i całowanie się. Na tamte standardy to były zdrady.

Wysłane z mojego D6503

[Innie]

O kurczę.

Wiecie co, nie zgodzę się, że większość facetów w związku przy innej kobiecie wymięknie i wykorzysta okazję. Wydaje mi się, że to raczej kwestia 50/50, albo nawet trochę przeważająca na korzyść wierności, a to filmy/książki/historie romantyczne i ogólne postrzeganie i rozluźnienie tego świata każe nam myśleć, że facet to seksualna bestia na polowaniu.

Bo jeśli dwoje ludzi tworzy prawdziwy związek oparty na zdrowej relacji, to raczej nie ma powodu do tego, by i seksem się nie obdarowywać.

Co do koleżanki dumnej ze zdrady - Twój wybór, ale z tego co wiem, kiedyś On to odkryje, a z czasem zatajania zdrady konsekwencje będą większe. Znacznie większe.

[PerfectBeast]

musicae idz sie lecz poki jeszcze nie jest za pozno, a moze nie jest sądzac po Twoim "iksde" (xD)


polecam obejrzec ten film http://www.filmweb.pl/film/Pal%C4%85...em-2014-687874


i po seansie odpowiedz sobie na pytanie = kim jestes moze jakies refleksje przyjda



i jeszcze jedna rzecz do ktorej chce sie odniesc:


ktos tam pisal ze kazdy facet zdradzi jesli bedzie okazja. Nie kazdy Ja jestem przykladem i sadze ze gdzies tam sa napewno tacy jak ja. Pewnie jest ich niewielu ale napewno są.

[201607040950]

Och, a ja jestem wierna codziennie, ale tylko do 17:45, bo wtedy robię sobie kilkugodzinną przerwę.
Oburzajcie się!
Dyskutujcie ze mną!
Ale i tak mnie nie przekonacie, że robię źle, bo przecież nie istnieję.

Btw. nie czaję sensu zdrady. Po co? Skoro nie jest jakimś wielkim problemem znaleźć sobie partnera, któremu okazjonalne bzykanie na boku też będzie na rękę. A w tzw. "dzisiejszych czasach" nie jest. Po jaką chol*rę ryzykować ranienie kogoś, kto może się po tym już nie pozbierać?

"Pokus" też nie rozumiem. Chyba dlatego się z kimś jest, że się go/ją kocha i chce rżnąć tylko ją/jego, a nie żeby "walczyć" z "pokusami" rypania kogo popadnie za plecami nieświadomego partnera.

[musicae]

Napisane przez UzytkownikBeta

są dobre wytłumaczenia dla zdrady, ale Twoja teoria to po prostu zakłamanie, dla mnie jako behawiorysty, nie teoretyka jak Ty, to bardzo widoczne.

Haha, sugerujesz że twój behawioryzm przeczy chociaż w jednym procencie temu, co napisałam (że jesteśmy zdeterminowani i nie możemy nic wybierać?).
Czekam na dowody, ale coś mi mówi, że się ich nie doczekam.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez adeedra

Och, a ja jestem wierna codziennie, ale tylko do 17:45, bo wtedy robię sobie kilkugodzinną przerwę.
Oburzajcie się!
Dyskutujcie ze mną!
Ale i tak mnie nie przekonacie, że robię źle, bo przecież nie istnieję.

Sugerujesz że musicae to troll?
Dobrze, będę spał spokojnie.

[201607040950]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Sugerujesz że musicae to troll?
Dobrze, będę spał spokojnie.

Nie sugeruję.
Chociaż... jest jeszcze jedna opcja - szanse jak 1:7.000.000.000, że to pierwowzór Vicky Pollard.

[Halls1]

Nie.
A do ludzi pokroju musicae, to ręce opadają
Życzę trafienia na kolesia, który będzie preferował podobne praktyki, jak ona

[UzytkownikBeta]

Napisane przez musicae

Haha, sugerujesz że twój behawioryzm przeczy chociaż w jednym procencie temu, co napisałam (że jesteśmy zdeterminowani i nie możemy nic wybierać?).
Czekam na dowody, ale coś mi mówi, że się ich nie doczekam.

Rozwinięty układ nerwowy, funkcja rozpoznawania dobra i zła bez odnoszenia się do moralności, a do zasad ogólnych, np. mordesrstwo jest złem, bez względu na kulturę danej rasy człowieka.
Wystarczy spojrzeć na naszego kuzyna, szympansa. Film BBC Planet Earth, w jednym z odcinków jest mowa o tym jak szympans podstępem poluje na drugiego, który wcześniej kopulował z jego partnerką. Nie pamiętam czy go zabił, ale oczekiwał na parkę, która miała oddać się uciechom, a wtedy zaatakował.
Biologia tak stworzyła samca i samicę (mowa ossakach i ptakach, na tym opieram przykład), że partner czuje zagrożenie seksualne, gdy jest inny kandydat do samicy na horyzoncie. Przyprawiając rogi swojemu facetowi odbierasz mu męskość. Żaden kogut nie pozwoliłby na innego koguta w otoczeniu swoich kur.
Ludzki układ nerwowy tworzy przeróżne cuda z nami w zależności od dominujących czynników zewnętrznych jak wychowanie, zapewnione bezpieczeństwo i kultura danego kręgu. Twój układ nerwowy utworzył w Tobie wyrachowanie godne pożałowania, nie ma to nic wspólnego z potrzebami seksualnymi.

[Sharlottka]

Nie. Mam bardzo fajnego męża i nigdy nawet nie czułam pokusy, żeby go zdradzić

[musicae]

Napisane przez UzytkownikBeta

Rozwinięty układ nerwowy, funkcja rozpoznawania dobra i zła bez odnoszenia się do moralności, a do zasad ogólnych, np. mordesrstwo jest złem, bez względu na kulturę danej rasy człowieka.
Wystarczy spojrzeć na naszego kuzyna, szympansa. Film BBC Planet Earth, w jednym z odcinków jest mowa o tym jak szympans podstępem poluje na drugiego, który wcześniej kopulował z jego partnerką. Nie pamiętam czy go zabił, ale oczekiwał na parkę, która miała oddać się uciechom, a wtedy zaatakował.
Biologia tak stworzyła samca i samicę (mowa ossakach i ptakach, na tym opieram przykład), że partner czuje zagrożenie seksualne, gdy jest inny kandydat do samicy na horyzoncie. Przyprawiając rogi swojemu facetowi odbierasz mu męskość. Żaden kogut nie pozwoliłby na innego koguta w otoczeniu swoich kur.
Ludzki układ nerwowy tworzy przeróżne cuda z nami w zależności od dominujących czynników zewnętrznych jak wychowanie, zapewnione bezpieczeństwo i kultura danego kręgu. Twój układ nerwowy utworzył w Tobie wyrachowanie godne pożałowania, nie ma to nic wspólnego z potrzebami seksualnymi.

Aha, czyli nie powinno się zdradzać bo szympansy tego nie akceptują.
Więc jedzmy swoje dzieci. Miliony chomików nie mogą sie mylić.

[UzytkownikBeta]

Napisane przez musicae

Aha, czyli nie powinno się zdradzać bo szympansy tego nie akceptują.
Więc jedzmy swoje dzieci. Miliony chomików nie mogą sie mylić.

Bliżej Ci do chomika? Teraz rozumiem Twoje postępowanie. Żaden naczelny nie akceptuje zdrad.

[ciekawa09]

Nie , moje sumienie by na to nie pozwoliło

[UzytkownikBeta]

Napisane przez ciekawa09

Nie , moje sumienie by na to nie pozwoliło

Tylko sumienie Cię przed tym powstrzymuje ? Przykre.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[ciekawa09]

Napisane przez UzytkownikBeta

Tylko sumienie Cię przed tym powstrzymuje ? Przykre.

A napisałam ze tylko sumienie mnie powstrzymuje ? Czy to sa jakieś Twoje dziwaczne wymysły poprostu . To jest dopiero przykre .

[musicae]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Co mam ci udowadniać? Jesteś zerem, a zero nie zasługuje na to, żeby mu przytaczać badania naukowe.
Nie oszukujmy się - i tak byś ich nie zrozumiała. A wszyscy zainteresowani naszą rzekomą wolną wolą niech obejrzą: https://www.youtube.com/watch?v=ihXDOaKWztA

[Imperialista]

Jakiś słaby trolling, a wy dajecie się nabierać.

[musicae]

Napisane przez UzytkownikBeta

Bliżej Ci do chomika? Teraz rozumiem Twoje postępowanie. Żaden naczelny nie akceptuje zdrad.

Ale żaden naczelny, żaden szympans czy orangutan nie jest dla mnie autorytetem. Jak dla ciebie jest i chcesz się na nich wzorować, to współczuję.
Nawiasem mówiąc: żaden naczelny nie stosuje antykoncepcji...

[UzytkownikBeta]

Napisane przez ciekawa09

A napisałam ze tylko sumienie mnie powstrzymuje ? Czy to sa jakieś Twoje dziwaczne wymysły poprostu . To jest dopiero przykre .

Napisałaś co Cię powstrzymuje, więc się do tego odniosłem. Bo jasno wynika z tego co napisałaś, że gdyby nie sumienie to nic nie stoi na przeszkodzie.

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez musicae

Ale żaden naczelny, żaden szympans czy orangutan nie jest dla mnie autorytetem. Jak dla ciebie jest i chcesz się na nich wzorować, to współczuję.
Nawiasem mówiąc: żaden naczelny nie stosuje antykoncepcji...

Tu nie chodzi o wzorowanie, tylko o biologiczne mechanizmy zwierząt. Wykłady są ogólnodostępne na Psychologii dla pierwszoroczniaków na I semestrze.
Antynkoncepcja ? Haha, ale przykład. Szympans nie zbuduje też samochodu, nie ugotuje spaghetti, ani nie poleży na łące pokrytej rosą wpatrując się we wschód słońca.
Nie masz żadnych argumentów, twoja teoria jest teorią stworzoną na potrzeby wytłumaczenia swojego [cenzura] Tyle i aż tyle

[mulan88]

Dziewczyny, proszę, bez offtopu. Dlaczego oceniacie innych? To, że ktoś nie widzi w zdradzie nic złego to tylko i wyłącznie jego sprawa. Oczekiwałam odpowiedzi i po cichu uzasadnienia Waszego zdania. Fajnie ze się wypowiadacie, ale pół wątku to "jechanie" po dziewczynie, która wyraziła swoje stanowisko. To jest jej sprawa, jej życie. Nie Wam to oceniać co i kto jak robi. Nie macie do tego żadnego prawa.

[watchout]

Zgadzam się, świata nie zbawicie, więc sobie darujcie. To że ją nazwiecie jak chcecie nic nie zmieni, a wręcz sprawi że ona będzie jeszcze bardziej bronić swojego stanowiska.

[musicae]

Napisane przez UzytkownikBeta

Nie masz żadnych argumentów, twoja teoria jest teorią stworzoną na potrzeby wytłumaczenia swojego kurest.a. Tyle i aż tyle

Ale o jakich argumentach ty mówisz, nie potrzebuję mieć żadnych argumentów żeby zdradzać - wystarczy sama ochota. Można próbować wysnuwać argumenty przeciw zdradzaniu - ale żaden z nich nie będzie niezbity. Można się powoływać na uczciwość, na to, że facet może chciałby wiedzieć, że nie chce być oszukiwany - ale ja to wszystko mam gdzieś. Co mnie obchodzi czy ktoś chce być oszukiwany? Jest i tyle. Uważam ze tak jest lepiej bo oboje mamy udany związek plus ja mam jeszcze przygody erotyczne, a on nie wie o niczym, więc żyje szczęśliwie. Problemy zaczynają się dopiero wtedy, kiedy przychodzi "moralista" i zaczyna drążyć i wmawiać komuś, że jego życie nie pasuje do moralnych standardów, który moralista ma w głowie.
A patrząc na twój poziom pogardy dla bliźniego mam wątpliwości co do twoich wysokich kwalifikacji moralnych.
No i przykłady ze zwierzętami - kocham zwierzęta i rozumiem, że kierują się swoim instynktem. Ale moje życie nie będzie się wzorowało na nich.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Weźcie się uspokujcie, musicae to jakiś słaby troll, zaśmieca połowę wątków na tym forum tylko dlatego, że ktoś odpisuje na jej posty.

Ja nie zdradziłam i nie wiem co by musiało się stać, żeby do tego doszło.
Jednak gdy byłam samotną dziewicą byłam w sytuacji, kiedy żonaty, potrójnie dzieciaty facet, po opróżnieniu wielu butelek, proponował mi seks. Trzy godziny wcześniej, jeszcze na trzeźwo, opowiadał jakie ma udane małżeństwo i rodzinę. Co gorsza to wszystko działo się na wyjeździe, na którym ja byłam z rodzicami, a on z żoną, dziećmi i jego rodziną (rodzice, siostra itp.). Nic złego się nie wydarzyło, ale zwątpienie w mężczyzn przeżywałam chyba dwa miesiące po tym wyjeździe...

[klementysia]

Nie.

ps. No właśnie - nie karmić trola

[201607040950]

Napisane przez musicae

Aha, czyli nie powinno się zdradzać bo szympansy tego nie akceptują.
Więc jedzmy swoje dzieci. Miliony chomików nie mogą sie mylić.

Nie lubię Cię, ale to było dobre.

Btw. mnóstwo naczelnych ma bardzo luźne podejście do seksu. Bonobo bzykają się w zasadzie przy każdej okazji a głównym celem nie jest prokreacja. Nie wiem, czy wszystkie koczkodanowate, ale pawiany na pewno - jak stada się spotykają, a samce są gotowe do walki na śmierć i życie to samice, żeby uniknąć strat w liczebności przystępują do kopulacji z samcami z obcego stada, żeby rozładować napięcie. Gorylice są zazdrosne i jeśli jedna z nich kopuluje z atrakcyjnym samcem (również dla przyjemności, nie celem poczęcia, poza okresami płodnymi samic) to pozostałe też chcą i lecą kolejeczkę. Samce są zdolne do akceptowania regularnych orgii tak jak i do walki na śmierć i życie (ale to w okresie godowym, kiedy nie chodzi o seks a o potomstwo, zresztą jeśli o to chodzi samice są bardziej wybredne).
Szympansy ze swoją monogamią są ewenementem wśród naczelnych a nie normą.

[dorris23]

Napisane przez cleopadra

Nie zdradzilam i nie mam zamiaru.Kocham mojego meza,kocham jego cialo i kocham jego dotyk.Nie znioslabym jakby inny facet chcial mnie dotykac.Moj maz to moj pierwszy partner i nie ciekawi mnie jak jest z innym

Również mój mąż jest moim pierwszym i myśle dokładnie tak jak Ty.

[kennedy]

Ja pierdziele to jest wayek do rozmowy a nie po zeby adeedra krzyzowala inne uzytkowniczki.

[olenkasz]

nie, jestem od ponad dwóch lat bardzo mocno zakochana i nie wyobrażam sobie tego.