malina – Hokus, mary – Czary… znów Ireny idą w Tany… 22

[NibyNic]

Doczytałam dalej.
Ja mam "duży pokój" bo salon to jakoś tak dostojnie brzmi.
Ekspresu nie mam u mnie tylko M pije kawę a ja to sporadycznie.
Karolina - znowu Ci śmierdzący numer wywinęli, nie dziwi mnie Twoja złość, a jeśli chodzi o kagańce to cóż - Twoje psy są akurat małe ale przy dużych psach to taki obowiązek jest jak najbardziej wskazany.

Mag - pleksi jest oczywiście sporo lżejsza od szkła. Tylko pamiętaj o zerwaniu foli ochronnej z obu stron (powinna być naklejka przypominająca) bo często zdarzały się reklamacje zw pleksa porysowana a później się okazało, że folia nie zdjęta

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Która to jest strona od Kasi?

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

Oczywiście, ze pleksi jest tancze od szkła - przecież to plastik

i tak - bedą lżejsze od szklanych

Ptfu.... zle napisałam....
dlaczego pleksa jest droższa od szkła!?
na stronie BIURWY.PL szklana jest po 25 zł a pleksa po 27 zł...
http://biurwa.pl/index.php?site=offe...=search&view=1

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53654986]Która to jest strona od Kasi?[/QUOTE]
tu http://www.galeriaplakatu.com/antyramy
kupuj

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Ptfu.... zle napisałam....
dlaczego pleksa jest droższa od szkła!?
na stronie BIURWY.PL szklana jest po 25 zł a pleksa po 27 zł...
http://biurwa.pl/index.php?site=offe...=search&view=1

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------


tu http://www.galeriaplakatu.com/antyramy
kupuj

aaa to faktycznie zagadka

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez NibyNic

Twoja złość, a jeśli chodzi o kagańce to cóż - Twoje psy są akurat małe ale przy dużych psach to taki obowiązek jest jak najbardziej wskazany.

Ja się akurat z tym nie zgodzę. Tzn z tą wielkością psa i wskazaniem do kagańca. Moim zdaniem to nie ma nic do rzeczy. Czasem małe psy są agresywne, albo zwyczajnie ze strachu gryzą. A czasem większe są spokojne i tu wielkość nie ma nic do rzeczy. Ja rozumiem trochę nerwy Karoliny, bo ona traktuje swoje psy jak dzieci, ale z drugiej strony takie przepisy są jak najbardziej okej. Karoli psy są grzeczne i spokojne. Ale są różne charaktery i psy w czasie podróży zachowują się różnie i nawet z nerwów czy jak już pisałam ze strachu mogą być niebezpieczne dla innych. Dlatego ja uważam, że taki przepis jest jak najbardziej zrozumiały.

[gosia261282]

Też w sumie rozumiem przepisy z kagańcami. Wiki dwa razy ugryzły psy. Małe psy.

[NibyNic]

No tak, racja - agresja nie zależy od wielkości

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

tu http://www.galeriaplakatu.com/antyramy
kupuj

Dzięki Mag, zamówiłam sobie tam antyramę .

[KarolinaK]

No moje kundle wyjątkowo uwielbiaja zapachy... Ja nie wiem czy traktują to jako kamuflaż... Gdzies kiedys czytałam ze robią to po to zeby pachnieć atrakcyjnie dla innych psow albo zeby przekazać innym ze sie swietnie bawili am spacerze . Niestety jak sa bez smyczy gdzies w krzakach to nie zawsze mam mozliwosc ich odgonienia. Zwykle widze albo czuje dopiero po fakcie .

Poszłabym do dentysty tylko jestem pewna ze bedzie mi chciał go usunąć a ja nie chce zdrowego zęba usuwać . To zwykle sa dolne ósemki i to one rosna bardzo nieregularnie. Dlatego jak zaczynaja rosnąć to probuja przesunąć inne zęby a tam nie ma juz miejsca bo mam wszystkie zeby dlatego powodują ból.

A tak ja tez moj salon nazywam zawsze salon bo pokoj to nie jest dlatego ze jest połączony z kuchnia. Mogłabym mowić parter ale skąd inni by wiedzieli jakie to pomieszczenie. Dla mnie salon to jest miejsce gdzie sie zaprasza zwykle gości, czyli pokoj taki towarzyski z tv i jadalnia. Holu czy przedpokoju wcale nie mam. No moze ewentualnie na gorze przejście z jednej sypialni do drugiej mogłabym nazwać przedpokojem. Zdecydowanie bardziej lubie otwarte przestrzenie. Gdzie mozna rozmawiać z gośćmi rownocześnie parząc kawę czy gotując posiłek. Dla mnie bez sensu jest miec kuchnie osobno bo wtedy osoba ktora gotuje jest zmuszona serwować czy podgrzewać będąc odizolowana od całego towarzystwa.
Niestety bede musiała sie do tego przyzwyczaic bo w moim nowym domu tak wlasnie jest... Jedyne co mnie cieszy to ta weranda. Bo kuchnia jest połączona z weranda oknem i drzwiami i drzwiami do ogrodu. A ja planuje i tak większość czasu spędzać na werandzie .

Ide za chwile z Joy do weta bo ma cały czas te prześwity na nogach . Włosy jej wypadają. I nie wiem od czego to moze byc... Trenerka mowi ze możliwe ze od domowego ogrzewania. Bo właściwie to sie zaczęło kiedy zaczęliśmy grzać w domu.

[magnolia79]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53655148]Dzięki Mag, zamówiłam sobie tam antyramę .[/QUOTE]
A wykorzystałaś rabat...? ja nie weszłam na pocztę, od razu zrobiłam zamówienie, a tam na mailu miałam 10% zniżki no trudno...

[NibyNic]

A ja akurat w tym tygodniu tam nie chodzę do pracy - w innym wypadku prawdopodobnie bym Wam je pakowała

[magnolia79]

Karola mi jak rosły ósemki, to morda mnie tak bolała, jakbym codziennie po gębie dostawała
Do dentysty myślę ze nie ma coś iśc...

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez NibyNic

A ja akurat w tym tygodniu tam nie chodzę do pracy - w innym wypadku prawdopodobnie bym Wam je pakowała

aaa.... szkoda, może byś nam jakiś gratis dorzuciła

[NibyNic]

O ja z ósemkami to miałam nieciekawie. Mi rosły cztery jednocześnie - trzy tygodnie po porodzie. Karmiłam Młodego piersią wiec nie mogłam brać znieczulenia no to ponacinała mi dziąsła na żywca. Obie miałyśmy łzy w oczach w trakcie tej rzeźni na koniec dentysta powiedziała ze jestem jej bohaterką

[gosia261282]

Miałam czytać, a też wzięłam się za przedświąteczne porządki i pół dnia zleciało

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

A wykorzystałaś rabat...? ja nie weszłam na pocztę, od razu zrobiłam zamówienie, a tam na mailu miałam 10% zniżki no trudno...

Nieee, też zaskoczyłam dopiero jak kupiłam, ale tam 2,50 zł straciłam, trudno .

Napisane przez NibyNic

A ja akurat w tym tygodniu tam nie chodzę do pracy - w innym wypadku prawdopodobnie bym Wam je pakowała

Szkoda .

[Mustique]

Napisane przez gwiazdeczka26

No widzisz, masz 5 w jednym, to dopiero luksus A jakie perspektywy na przyszlosc? Bedziecie zmieniac mieszkanie?

mamy zamiar, nawet usilnie szukamy.. ale ofert teraz brak ! myslę że rynek sie ustabilizuje po nowym roku, wiec może wtedy cos znajdziemy. póki co same mieszkania albo parter albo ostatnie piętro!

a tak to biedny chłop musi wstawać dość wcześnie rano żeby na 6 dojeżdżać do pracy! pewnie za chwile organizm sie zbuntuje!

zamówiłam album ślubny z grawerem (oczywiście grawer na osobnej aukcji) .. i za grawer musiałam zapłacić przesyłkę??? nie wiem po co? przecież będą grawerować na a;bumie!!!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez KarolinaK

Dla mnie bez sensu jest miec kuchnie osobno bo wtedy osoba ktora gotuje jest zmuszona serwować czy podgrzewać będąc odizolowana od całego towarzystwa.
Niestety bede musiała sie do tego przyzwyczaic bo w moim nowym domu tak wlasnie jest...

Ja mam mieszane uczucia co do takiej otwartej kuchni. Z jednej strony fajnie jak gotujesz i masz kontakt z ludźmi. Z drugiej, ja nie zawsze lubię jak ktoś mi się patrzy na ręce. Poza tym przy takiej otwartej kuczni zapachy roznoszą sie po całym domu, a nie zawsze są one przyjemne. I jeszcze jedna rzecz, jak się ma otwartą kuchnię to nie ma mowy, żeby mieć w niej bałagan choćby przez chwilę, bo każdy to zobaczy. Musi być idealny porządek, a u mnie nie zawsze jest .

Napisane przez gosia261282

Miałam czytać, a też wzięłam się za przedświąteczne porządki i pół dni zleciało

Ejj, no ja tu kciuki trzymam, żeby wyzwanie się udało, a ty się "obijasz" przy porządkach .

[magnolia79]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53655272]Nieee, też zaskoczyłam dopiero jak kupiłam, ale tam 2,50 zł straciłam, trudno .


Szkoda .[/QUOTE]
no ja 3,60... no!!!!!!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Mustique

zamówiłam album ślubny z grawerem (oczywiście grawer na osobnej aukcji) .. i za grawer musiałam zapłacić przesyłkę??? nie wiem po co? przecież będą grawerować na a;bumie!!!

Napisz do nich, jak to jest jeden sprzedawca to najczęściej płaci się za jedną przesyłkę w takich sytuacjach.

[KarolinaK]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53655042]Ja się akurat z tym nie zgodzę. Tzn z tą wielkością psa i wskazaniem do kagańca. Moim zdaniem to nie ma nic do rzeczy. Czasem małe psy są agresywne, albo zwyczajnie ze strachu gryzą. A czasem większe są spokojne i tu wielkość nie ma nic do rzeczy. Ja rozumiem trochę nerwy Karoliny, bo ona traktuje swoje psy jak dzieci, ale z drugiej strony takie przepisy są jak najbardziej okej. Karoli psy są grzeczne i spokojne. Ale są różne charaktery i psy w czasie podróży zachowują się różnie i nawet z nerwów czy jak już pisałam ze strachu mogą być niebezpieczne dla innych. Dlatego ja uważam, że taki przepis jest jak najbardziej zrozumiały.[/QUOTE]

No wlasnie ja jeszcze bym zrozumiała ten przepis gdyby mogły wejść na pokład. Ale wymóg jest taki ze musza byc w aucie i beda w klatce zamknięte wiec zupełnie nie rozumiem po co kaganiec . Psy nie maja wstępu na pokład . J mowi ze to moze dlatego ze jak bedzie ich weterynarz ogladal przy przekraczaniu granicy... Tylko tutaj wlasnie kolejna kwestia, przecież jak chodze do weterynarza u mnie to nie musza miec zadnego kagańca . Kupiłam na w razie czego. Nie założę im do klatki bo to jest głupota.
A jesli chodzi o kagańce to sa rasy ktore musza nosić kaganiec obowiązkowo z zależności od kraju. Niektóre rasy te bardziej niebezpieczne. Małe psy zwykle nie musza. Chociaz jestem jak najbardziej za tym ze każdy pies agresywny do ludzi czy do innych psow powinien nosić kaganiec .
Ja wiem ze moi to zawsze jak sie pojawia Pies bardziej dominujący sie poddają. Żaden nigdy nie podjął walki . Dlatego o to nie boje sie puszczać ich wolno. Bo zwykle do bójki dochodzi jak sie spotykają da psy dominujące wtedy jest gorąco.

Napisane przez gosia261282

Też w sumie rozumiem przepisy z kagańcami. Wiki dwa razy ugryzły psy. Małe psy.

Mocno? Na spacerze? Moja Joy miała troszke takie zapędy na dzieci mojej siostry przez pierwsze dni ich pobytu ale to nie było z lękliwości czy z agresji . Zreszta ona nawet nie ugryzła tylko delikatnie czapnela tak jak Cookiego w trakcie zabawy. Tyle ze Cooie to ma mase sierści a noga dziecka jest gola. Oczywiscie nie było zadnej krwi ani nic. Wydaje mi sie ze zwyczajnie sie zapędziła goniąc dziecko. Na szczescie nic sie nie stało , nikomu nie pozostały zle wspomnienia, bo po pierwszym dniu juz dzieci były szalone za obojgiem. Mysle ze to był taki szok dla Joj miec dwojke krzyczących dzieci po domu. Na szczescie wszyscy bardzo miło wspominają nasz pobyt i teraz oboje dzieci sie dopytuje czy jak przyjada kolejnym razem to moga spać z Joy, nie z Cookie'm .

[evela28]

Karola ale wejść w gowno to szczescie przecież

[magnolia79]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53655323]Ja mam mieszane uczucia co do takiej otwartej kuchni. Z jednej strony fajnie jak gotujesz i masz kontakt z ludźmi. Z drugiej, ja nie zawsze lubię jak ktoś mi się patrzy na ręce. Poza tym przy takiej otwartej kuczni zapachy roznoszą sie po całym domu, a nie zawsze są one przyjemne. I jeszcze jedna rzecz, jak się ma otwartą kuchnię to nie ma mowy, żeby mieć w niej bałagan choćby przez chwilę, bo każdy to zobaczy. Musi być idealny porządek, a u mnie nie zawsze jest .


Ejj, no ja tu kciuki trzymam, żeby wyzwanie się udało, a ty się "obijasz" przy porządkach .[/QUOTE]
ja mysle podobnie, kuchnia to moja prywata.... robie w niej co chce, to tez takie moje zacisze... nie chciałabym rozmawiac z goscmi i cos kroić, mieszać, myc gary... do tego w kuchni podczas gotowania nigdy nie jest idealnie czysto i ten cały bajzel wychodziłby mi do salonu
to tak jak wczoraj wszystkie śmieci zostawiłyśmy w kuchni i z ciasteczkami i kawke udałyśmy sie do saloooonu

a druga sprawa ja jakos nie lubie jak ktos robi impreze i cały czas stoi w kuchni większośc potraw mozna tak zrobic zeby je przygotować wczesnie, albo na styk i razem z gośćmi zasiąść do stołu...

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

no ja 3,60... no!!!!!!

To razem 6,10 zł, już by było na prawie 1/3 likierka (no troszkę by brakło ).

[gosia261282]

Karola jeden pies co ją ugryzł, to cioci pies. Drugi koleżanki ciotki na wsi. Dosyć mocno. Za drugim razem do szpitala jechaliśmy.

[NibyNic]

Ja mam kuchnie po drugiej stronie mieszkania wobec miejsca gdzie przyjmuję gości. Jak juz mam gości to w kuchni jestem po to tylko by coś donieść i ewentualnie zrobić kawę lub herbatę. Wszystko przygotowuje tak ze juz nawet kroić nie musze w trakcie wizyty. No ale posiłki podaje tak, że każdy musi sobie sam nakładać na talerz.

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;53655420]To razem 6,10 zł, już by było na prawie 1/3 likierka (no troszkę by brakło ).[/QUOTE]

Biorąc pod uwagę ze ja mam tam za godzinę 10 zł ....

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez KarolinaK

No wlasnie ja jeszcze bym zrozumiała ten przepis gdyby mogły wejść na pokład. Ale wymóg jest taki ze musza byc w aucie i beda w klatce zamknięte wiec zupełnie nie rozumiem po co kaganiec . Psy nie maja wstępu na pokład . J mowi ze to moze dlatego ze jak bedzie ich weterynarz ogladal przy przekraczaniu granicy... Tylko tutaj wlasnie kolejna kwestia, przecież jak chodze do weterynarza u mnie to nie musza miec zadnego kagańca . Kupiłam na w razie czego. Nie założę im do klatki bo to jest głupota.
A jesli chodzi o kagańce to sa rasy ktore musza nosić kaganiec obowiązkowo z zależności od kraju. Niektóre rasy te bardziej niebezpieczne. Małe psy zwykle nie musza. Chociaz jestem jak najbardziej za tym ze każdy pies agresywny do ludzi czy do innych psow powinien nosić kaganiec .
Ja wiem ze moi to zawsze jak sie pojawia Pies bardziej dominujący sie poddają. Żaden nigdy nie podjął walki . Dlatego o to nie boje sie puszczać ich wolno. Bo zwykle do bójki dochodzi jak sie spotykają da psy dominujące wtedy jest gorąco.

Tu myślę, ze bardziej chodzi o to, że jakby obcy człowiek, którym przecież będzie ten weterynarz, musiał podejść do nich, bez waszej obecności. Oni naprawdę mają z różnymi sytuacjami i psami do czynienia, więc mnie to nie dziwi. Ty masz do tego emocjonalny stosunek, więc zrozumiałe, że widzisz to zupełnie inaczej .

Napisane przez magnolia79

a druga sprawa ja jakos nie lubie jak ktos robi impreze i cały czas stoi w kuchni większośc potraw mozna tak zrobic zeby je przygotować wczesnie, albo na styk i razem z gośćmi zasiąść do stołu...

Ooo to właśnie, nie lubię jak ktoś zamiast siedzieć ze mną, myje gary w kuchni bo musi mieć czysto .

[gosia261282]

W czwartek jedziemy do teściowej. Myślałam, żeby kupić jej coś dekoracyjnego, a w końcu kupiłam rzeczy praktyczne: wok, korkociąg i taką miarkę z elektronicznym wyświetlaczem. Myślicie, że takie rzeczy są OK na prezent?

[NibyNic]

Jedziecie jakby na parapetówkę wiec rzeczy do domu jak najbardziej okey.
Ja tez dziś byłam na zakupach, miałam kupić coś sobie ale kupiłam różnych pierdułeczek Młodemu i prezent na Mikołajki staremu a i siostrze herbatę "opowieść wigilijna" i zaparzania z Mikołajem. Nie pomyślałam wcześniej o zdjęciu i juz zapakowana do wysłania - taki prezent na Mikołajki. Ale ta herbata to czarna z owocami różnymi no i jakiś owoc jest wycięty w kształt malutkich płatków śniegu
Chyba jutro pojadę i sobie kupuje taką herbatę.

[yyahyoo]

ja tam na imprezie szybko wrzucam do zmywarki i tez mam czysto

[gosia261282]

Kasia też bym z takiej herbaty się ucieszyła. A co Młodemu kupiłaś?

A zapomniałam, że kupiłam stolik do salonu. Używany za śmieszne pieniądze.