Bieganie i astma - ktos ma jakies porady?

[201604250941]

Po 7 latach treningu 5-6 x w tygodniu po 2-3 h jestem w stanie przebiec 500m. Raz sie zabawiłam w just do it/break your limits i inne slogany firm sportowych, przebieglam 700 i musialam sie polozyc na podlodze, bo nie bylam w stanie isc, mialam ciemno przed oczyma. Niestety to nie mijalo i musialam wracac do domu, bo bylam na skraju przytomnosci, to tyle jesli chodzi o trening z gatunku - dokladaj sobie po trochu wiecej.

Co zrobic, zeby moc w koncu normalnie wejsc na bieznie i przebiec 10km na rozgrzewke jak wszyscy inni? Ani kardiolog ani pulmonolog nie maja innej rady niz - jak czujesz, ze sie zaczyna to koncz trening.

[otka_a]

Mój znajomy ma astmę i biega. Nie wiem czy ma aż tak silną, ale mówił że na początku było mu bardzo trudno.
Próbowałaś biegać na świeżym powietrzu? Na siłowni to tak trochę duszno.
No i musisz zacząć naprawdę powoli, nawet wolniej niż szybki marsz.
To przyzwyczai organizm do innego rodzaju wysiłku

Zapraszam też na nasz wspólny biegowy wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=834900

[201604250941]

Na świeżym łapie mnie od razu :/ na silce jest klima, a im mniej sie zgrzeje tym lepiej dla mnie. Wpadne na watek z checia

[modnakaja]

Polecam Ci metodę Buteyki. Tutaj jest parę wiadomości na ten temat. http://www.buteyko.pl.
Osobiście nie mam problemów oddechowych ale dużo biegam i ćwiczę . Stosuję kilka zasad z jego książki i jestem zadowolona

[Szybkobiegacz]

Jaki silną masz astmę? Dobranie leków powinno załatwić sprawę. W tej chwili w sporcie proste leki na astmę są dozwolone nawet w wyczynie bez żadnego zezwolenia. Zwykle stosuje się kombinację beta2 mimetyku ze sterydem i to pozwala utrzymać astmę pod kontrolą. Wielu wyczynowych sportowców tak trenuje, w niektórych - np. biegi narciarskie, astma to choroba zawodowa.

[Parabelka]

A bierzesz przed treningiem krótko działający beta mimetyk ? Jak nie , to będzie dusiło .

[201604250941]

Napisane przez Szybkobiegacz

Jaki silną masz astmę? Dobranie leków powinno załatwić sprawę. W tej chwili w sporcie proste leki na astmę są dozwolone nawet w wyczynie bez żadnego zezwolenia. Zwykle stosuje się kombinację beta2 mimetyku ze sterydem i to pozwala utrzymać astmę pod kontrolą. Wielu wyczynowych sportowców tak trenuje, w niektórych - np. biegi narciarskie, astma to choroba zawodowa.

wlasnie taki lek mam, ale to za malo troche, w koncu i tak zlapie

nie mam wlasnie wcale takiej mocnej astmy, nie mialam jeszcze takiego ataku, zeby sam nie przeszedl i zebym musiala na pogotowie jechac, ale podczas wysilku chwila moment i chwyta

Napisane przez Parabelka

A bierzesz przed treningiem krótko działający beta mimetyk ? Jak nie , to będzie dusiło .

dlugodzialajacy + steryd

lek ogolnie mi pomaga, ale nie zalatwia sprawy tak, zeby w ogole nie dusilo na biezni, czy powinnam go zmienic w takim razie, czy w ogole da sie tak całowicie wyeliminowac dusznosci przy wysilku?

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez modnakaja

Polecam Ci metodę Buteyki. Tutaj jest parę wiadomości na ten temat. http://www.buteyko.pl.
Osobiście nie mam problemów oddechowych ale dużo biegam i ćwiczę . Stosuję kilka zasad z jego książki i jestem zadowolona

dzieki, poczytam

[Szybkobiegacz]

Przed treningiem warto mieć w takim razie krótko działający rozszerzacz, typu salbutamol.

[201604250941]

Napisane przez Szybkobiegacz

Przed treningiem warto mieć w takim razie krótko działający rozszerzacz, typu salbutamol.

Kupie cos takiego bez recepty

[Szybkobiegacz]

To było pytanie? Nie bez recepty nie kupisz, potrzebny lekarz i za pierwszym razem raczej pulmonolog lub alergolog. Nie wiem, czy ogólny przepisze.

[201604250941]

Tak, zniknął znak ¿

Spytam sie swojej lekarki, czy mi wypisze. Nie chciala mi nic mocnego dawac, bo nie ma potrzeby przy dobrej spiro i slabych alergiach. Ale zależy mi na poprawie, bo czuje, ze nogi by mogły jeszcze biegnac, tylko pluca juz nie.

[zakonna]

Mnie lekarka rodzinna bez problemu przepisała ventolin jeszcze zanim miałam diagnozę.

[201604250941]

Napisane przez zakonna

Mnie lekarka rodzinna bez problemu przepisała ventolin jeszcze zanim miałam diagnozę.

takie od rodzinnej to mi nic nie pomagaly, musze isc do pulmo, zeby to bylo wszystko spojne w miare
aczkolwiek moze mi powiedziec rownie dobrze, ze mam sie nie forsowac

[zakonna]

Ventolin rozszerza oskrzela doraźnie. Jako dodatek do właściwego leczenia zalecił go tez alergolog. Tego szukasz przecież.

[201604250941]

Napisane przez zakonna

Ventolin rozszerza oskrzela doraźnie. Jako dodatek do właściwego leczenia zalecił go tez alergolog. Tego szukasz przecież.

No nie, bo juz rozszerzajacy mam. Tylko to za malo na bieżnie. Dlatego musze to skonsultowac ze swoim pulmonologiem, co z tym zrobic, co jeszcze wprowadzic, zeby to bylo spojne.

[Parabelka]

Napisane przez candycotton

wlasnie taki lek mam, ale to za malo troche, w koncu i tak zlapie

nie mam wlasnie wcale takiej mocnej astmy, nie mialam jeszcze takiego ataku, zeby sam nie przeszedl i zebym musiala na pogotowie jechac, ale podczas wysilku chwila moment i chwyta

dlugodzialajacy + steryd

lek ogolnie mi pomaga, ale nie zalatwia sprawy tak, zeby w ogole nie dusilo na biezni, czy powinnam go zmienic w takim razie, czy w ogole da sie tak całowicie wyeliminowac dusznosci przy wysilku?

jeżeli taka kombinacja nie wystarcza , powinnaś przed wysiłkiem brać krótkodziałający betamimetyk - ventolin na przykład, i rodzinna powinna przepisać go bez żadnych problemów , to jeden z podstawowych leków . Wtedy sobie bierzesz pół godziny przed treningiem i powinno być w porządku . A we ogóle powiedz swojemu prowadzącemu specjaliście , który zleca leczenie przeciwastmatyczne , że masz duszności prowokowane wysiłkiem , powinien dać wtedy taki wziewny do stałych zleceń do stosowania doraźnego przy wysiłku , niezależnie od długodziałającego , który ma zapewniać komfort oddychania podczas normalnego funkcjonowania , ale może nie wystarczać na wysiłek sportowy . W razie potrzeby te leki się łączy .

[201604250941]

pojde po prostu porozmawiam z pulmonologiem na ten temat
aczkolwiek watek jest w sumie po to, zeby sie dowiedziec jak inni sobie z tym radza, czy udalo sie komus calkiem wyeliminowac dusznosci, czy moze jakies techniki stosuje

[zakonna]

Ja się nie duszę ale ja nie uprawiam żadnego szczególnego wysiłku fizycznego.

[201604250941]

Tak na codzien to ja tez nieczesto, poza schodami, dlatego pulmo mi nie przepisala miliona lekow. Ale jednak zalezy mi na tej biezni, bo to jest dla mnie dobre.

[zakonna]

Ja ma schodach juz się nie duszę i nie mam zadyszki

[201604250941]

tak szybko??

[zakonna]

Nie wiem czy szybko. Biorę cały zestaw leków od dwóch miesięcy plus od dwoch tygodni lek, ktory rozrzesza oskrzela na 12 godzin. Pierwsze tygodnie były fatalne. Teraz juz jest ok

[201604250941]

No szybko, jakbys powiedziala 2 lata to ok, ale 2 mce i juz?

[zakonna]

Nie wiem, co mam ci odpowiedzieć. Nie gniecie mnie w klatce piersiowej, nie mam zadyszki, nie budzę się w nocy z uczuciem, że brak mi oddechu, mogę wejść na trzecie piętro bez odpoczynku, mogę mówić bez uczucia, że zaraz się uduszę bo brakuje mi oddechu. Itp. Więc uznaję, że czuję się dobrze.

[201604250941]

Tylko się cieszyć

[zakonna]

Napisane przez candycotton

Tylko się cieszyć

Cieszę się, aczkolwiek panika mnie ogarnia na myśl o zwykłym przeziębieniu. Od dwóch lat zwykłe infekcje kończyły się u mnie dusznościami, które się pogarszały w postępie geometrycznym. Mam nadzieję, że te leki które biorę złagodzą przebieg ewentualnej infekcji.

[dacn]

10 km przy astmie to wyczyn.
Ja przebiegne max 4 i to truchcikiem.
Z beta mimetykiem przy sporcie bym uważała bo tachykardia to rzecz niemiła.
A jak z marszem te 10 km? !

[201604250941]

marszem to lepiej, na orbitreku zrobie ok. 8 w godzine i wtedy odpadam juz siłowo, ale mam taka po prostu zachcianke moc sie przebiec sprintem porzadnie, najchetniej tez na dworzu, zeby sie krajobraz troche zmienil

[otka_a]

Sprintem 500m na powietrzu to i zdrowi ludzie dostają duszności
Trzymam kciuki za znalezienie rozwiązania

[201604250941]

Na silce wskakuja na bieżnie i godzinę biegną :/ a ja pekam z zazdrości