Jeszcze rok, może dwa mamą zostane i ja - cz.2

[MiniMonix]

Napisane przez Suqub

Ja jak dziecka nie miałam to wiele myślałam na temat zostawiania dziecka. Teraz je mam i zdanie się trochę.zmieniło.

No tak, tylko jak wrócę do pracy a będę musiała to nie będę miała raczej wyjścia. A że wszystkich rozwiązań wolę żłobek

[Suqub]

Napisane przez MiniMonix

No tak, tylko jak wrócę do pracy a będę musiała to nie będę miała raczej wyjścia. A że wszystkich rozwiązań wolę żłobek

No na pewno. Ja mam inną sytuację i muszę znaleźć jak najlepsze wyjście.

[pantera09]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;53650100]Dzięki.

Teraz możemy na poważnie zacząć działać w kwestii bambino, tzn. ja bym chciała gdzieś w drugiej połowie przyszłego roku, ale nie wiem czy to nie za wcześnie i nie lepiej zaczekać do 2017. Z drugiej strony to strasznie długo dla mnie, że jak podejmiemy decyzję to jeszcze 9 miesięcy będzie trzeba czekać i jak poczekamy ze staraniami do 2017 to dopiero w 2018 się urodzi (no oczywiście czasu starań nie liczę).[/QUOTE]


Ja też chcę w połowie przyszłego roku. Mieliśmy już zacząć od stycznia, ale nie chcę być z brzuszkiem na weselu, to jest raz w życiu, a w ciąży nigdy nie wiadomo jak będę się czuła...

Napisane przez LoveMessages

Ej ja tez druga polowa 2016 zaczne starania. Licze ze urodze gdzies w roku 2017 a w 2018 to bym drugie juz chciala :d

O dobre plany na drugie:-D

Napisane przez MiniMonix

Coś czuję, że będziecie w parze brzuchatkami

To jak dobrze liczę to 4 nas już będzie

Napisane przez LoveMessages

Ja jestem ciekawa który jezyk moje dzieci zalapia najpierw polski czy angielski

Jak będziesz mowila do dziecka po polsku np. tylko w domu, to raczej angielski, bo zakladam, że od taty i poza domem naslucha się angielskiego. Żeby było dwujęzyczne to musi mieć 50/50 styczności z jednym i drugim językiem. Jak będzie dwujezyczne, to na początku może mieszać dwa różne języki w jednym zdaniu/monologu

[malinka9191]

Napisane przez LoveMessages

Ja jestem ciekawa który jezyk moje dzieci zalapia najpierw polski czy angielski

Zależy jakim językiem będziecie do niego mówić i jak rozwiążecie tą sprawę.
Byle dziecku nie mieszkać w głowie i jeden rodzic = jeden język

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez pantera09

To jak dobrze liczę to 4 nas już będzie

A nie 5? Chyba, że mnie już wyeliminowałyście z tego zestawu.

Ja też mam plany żeby nie mieć dużej różnicy wieku, ale zobaczymy jak wyjdzie.

I bardziej jestem za posłaniem dziecka do żłobka niż za wynajęciem niani. Zostawianie z dziadkami nie wchodzi w grę.

[MiniMonix]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;53663228]A nie 5? Chyba, że mnie już wyeliminowałyście z tego zestawu.

Ja też mam plany żeby nie mieć dużej różnicy wieku, ale zobaczymy jak wyjdzie.

I bardziej jestem za posłaniem dziecka do żłobka niż za wynajęciem niani. Zostawianie z dziadkami nie wchodzi w grę. [/QUOTE]

To ten wątek będzie musiał zmienić potem nazwę na mamuśki czerpiące z życia :p
U mnie będzie połączenie żłobek plus babcia. Dzieciaki często chorują, więc babcia będzie awaryjnym wyjsciem

[LoveMessages]

To jest niesamowite jak dzieci potrafia zalapac kilka jezykow

[pantera09]

Napisane przez malinka9191

Zależy jakim językiem będziecie do niego mówić i jak rozwiążecie tą sprawę.
Byle dziecku nie mieszkać w głowie i jeden rodzic = jeden język

Nic się nie namiesza, dzieci mają tak plastyczny mózg, że bez problemu się dostosuja, nawet jeśli będą słyszały 10 języków;-) To jest wręcz niesamowite, bo np. niemowlak umie odróżnić sposób wymowy pojedynczej głoski z dowolnego języka, gdzie dorosły nie będzie słyszał różnicy.


[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;53663228]A nie 5? Chyba, że mnie już wyeliminowałyście z tego zestawu.

Ja też mam plany żeby nie mieć dużej różnicy wieku, ale zobaczymy jak wyjdzie.

I bardziej jestem za posłaniem dziecka do żłobka niż za wynajęciem niani. Zostawianie z dziadkami nie wchodzi w grę. [/QUOTE]

Czyli jednak źle licze wybacz

[LoveMessages]

Napisane przez pantera09

Nic się nie namiesza, dzieci mają tak plastyczny mózg, że bez problemu się dostosuja, nawet jeśli będą słyszały 10 języków;-) To jest wręcz niesamowite, bo np. niemowlak umie odróżnić sposób wymowy pojedynczej głoski z dowolnego języka, gdzie dorosły nie będzie słyszał różnicy.




Czyli jednak źle licze wybacz

To jest super tez bym takim niemowlakiem chciala byc :d

[pantera09]

Napisane przez LoveMessages

To jest super tez bym takim niemowlakiem chciala byc :d

Trochę smutne nie? Że każdy z nas ma taką umiejętność, a kurczę ona "zanika" zanim będziemy świadomi że takie coś mamy :-P

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez LoveMessages

To jest super tez bym takim niemowlakiem chciala byc :d

Ja też. Teraz mam problemy z głupim angielskim, którego uczyłam się tyle lat, a dalej nie umiem nic powiedzieć.

[Suqub]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;53675124]Ja też. Teraz mam problemy z głupim angielskim, którego uczyłam się tyle lat, a dalej nie umiem nic powiedzieć. [/QUOTE]
Ja angielskiego uczyłam się 3 lata i więcej powiem niż po niemiecku a uczyłam się 9 lat

[malinka9191]

Napisane przez pantera09

Nic się nie namiesza, dzieci mają tak plastyczny mózg, że bez problemu się dostosuja, nawet jeśli będą słyszały 10 języków;-) To jest wręcz niesamowite, bo np. niemowlak umie odróżnić sposób wymowy pojedynczej głoski z dowolnego języka, gdzie dorosły nie będzie słyszał różnicy.

ale nie chodziło mi o to, że 2 czy 3 języki potrafią namieszać dziecku w głowie bardziej chodziło mi o to, żeby np mama mówiła do dziecku po polsku, a tato po angielsku. Tak dziecku łatwiej przyswoić język.

Pracowałam w rodzinie mieszanej z małym dzieckiem i wiem, co mówię. Mały słyszał codziennie 3 języki i wiem jak reagował jak dana osoba zmieniała język.

[pantera09]

Napisane przez malinka9191

ale nie chodziło mi o to, że 2 czy 3 języki potrafią namieszać dziecku w głowie bardziej chodziło mi o to, żeby np mama mówiła do dziecku po polsku, a tato po angielsku. Tak dziecku łatwiej przyswoić język.

Pracowałam w rodzinie mieszanej z małym dzieckiem i wiem, co mówię. Mały słyszał codziennie 3 języki i wiem jak reagował jak dana osoba zmieniała język.

Czaję

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

Moje dziecię zaczęło chodzić

Gratulacje!!!😊





[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;53641589]A chwaliłam się wam, że mi przedłużyli umowę na 3 lata ? [/QUOTE]


gratki!

Napisane przez Suqub

Ja jak dziecka nie miałam to wiele myślałam na temat zostawiania dziecka. Teraz je mam i zdanie się trochę.zmieniło.

Dokladnie tak jak mi 😊

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Ja mialan tel na gwarancji od zeszlego piatku dlatego nieobecna bylam.

U mnie pawel zaczal pelzac i wlazi wszedzie 😉

[Suqub]

Napisane przez blackberry89

Gratulacje!!!😊








gratki!






Dokladnie tak jak mi 😊

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Ja mialan tel na gwarancji od zeszlego piatku dlatego nieobecna bylam.

U mnie pawel zaczal pelzac i wlazi wszedzie 😉

A coś poważnego z telefonem było?
O pelzanie jest urocze. Moja wiecznie pod stołem była.

[blackberry89]

Napisane przez Suqub

A coś poważnego z telefonem było?
O pelzanie jest urocze. Moja wiecznie pod stołem była.

Nie - zaktualizowalam androida i nie chcial sie wlaczyc. Wsciekla bylam troche.
No moj do psa lazi musze bramke zamontowac

[malinka9191]

Napisane przez blackberry89

U mnie pawel zaczal pelzac i wlazi wszedzie 😉

Teraz tylko czekać aż raczkować dobrze zacznie a potem chodzić

[taga91]

Cześć dziewczyny

Dołączam do grona planujących, może na przyszły rok, a może na za dwa - chociaż ciężko będzie to wytrzymać.

O dzidzi marzę ja już od dawna, mój też się (przeze mnie) bardzo wkręcił, ale póki co czekamy.

Na co? On studiuje zaocznie, ja nie chcę, by miał wiele na głowie. Ja zaczęłam pracę i póki co miałabym za duże wyrzuty sumienia względem pracodawcy, że już zaszłam w ciążę, a dopiero co mnie przyjęli. I ostatni powód.. Mieszkaliśmy długo w wynajmowanym mieszkaniu, jednak teraz na trochę zdecydowaliśmy się zamieszkać u rodziców, by oszczędzić pieniądze. Z każdym dniem jest gorzej, ale w lutym składamy wniosek kredytowy - jak się uda, to będzie mieszkanie, jak nie to od razu wracamy na wynajmowane

Mam mętlik totalny, bo chcę za wielu rzeczy na raz. Kiedyś byłam pewna, że łatwo będzie mi się zdecydować na dziecko, teraz nadal dziecka bardzo chcę, ale już zaczyna mnie przerażać fakt, że jak odejdę z pracy na minimum rok, to ktoś inny dostanie awans, że jak wrócę to wszystko będzie inaczej, itd.

Zaczyna mi się wszystko w głowie wywracać, więc dla bezpieczeństwa swoich marzeń (do których należy dziecko), muszę je w sobie pielęgnować

Mam tylko nadzieję, że czekając na rozpoczęcie starań o dziecko nie zwariuję z zazdrości, gdy moim znajomym będą rodziły się dzieci..

[malinka9191]

Napisane przez taga91

Cześć dziewczyny

hej

[MiniMonix]

Napisane przez taga91

Cześć dziewczyny

Dołączam do grona planujących, może na przyszły rok, a może na za dwa - chociaż ciężko będzie to wytrzymać.

O dzidzi marzę ja już od dawna, mój też się (przeze mnie) bardzo wkręcił, ale póki co czekamy.

Na co? On studiuje zaocznie, ja nie chcę, by miał wiele na głowie. Ja zaczęłam pracę i póki co miałabym za duże wyrzuty sumienia względem pracodawcy, że już zaszłam w ciążę, a dopiero co mnie przyjęli. I ostatni powód.. Mieszkaliśmy długo w wynajmowanym mieszkaniu, jednak teraz na trochę zdecydowaliśmy się zamieszkać u rodziców, by oszczędzić pieniądze. Z każdym dniem jest gorzej, ale w lutym składamy wniosek kredytowy - jak się uda, to będzie mieszkanie, jak nie to od razu wracamy na wynajmowane

Mam mętlik totalny, bo chcę za wielu rzeczy na raz. Kiedyś byłam pewna, że łatwo będzie mi się zdecydować na dziecko, teraz nadal dziecka bardzo chcę, ale już zaczyna mnie przerażać fakt, że jak odejdę z pracy na minimum rok, to ktoś inny dostanie awans, że jak wrócę to wszystko będzie inaczej, itd.

Zaczyna mi się wszystko w głowie wywracać, więc dla bezpieczeństwa swoich marzeń (do których należy dziecko), muszę je w sobie pielęgnować

Mam tylko nadzieję, że czekając na rozpoczęcie starań o dziecko nie zwariuję z zazdrości, gdy moim znajomym będą rodziły się dzieci..

Hej
No faktycznie spore plany. Moje były podobne, ale nieco się zmieniły i też jest ok

[blackberry89]

Napisane przez taga91

Cześć dziewczyny

Dołączam do grona planujących, może na przyszły rok, a może na za dwa - chociaż ciężko będzie to wytrzymać.

O dzidzi marzę ja już od dawna, mój też się (przeze mnie) bardzo wkręcił, ale póki co czekamy.

Na co? On studiuje zaocznie, ja nie chcę, by miał wiele na głowie. Ja zaczęłam pracę i póki co miałabym za duże wyrzuty sumienia względem pracodawcy, że już zaszłam w ciążę, a dopiero co mnie przyjęli. I ostatni powód.. Mieszkaliśmy długo w wynajmowanym mieszkaniu, jednak teraz na trochę zdecydowaliśmy się zamieszkać u rodziców, by oszczędzić pieniądze. Z każdym dniem jest gorzej, ale w lutym składamy wniosek kredytowy - jak się uda, to będzie mieszkanie, jak nie to od razu wracamy na wynajmowane

Mam mętlik totalny, bo chcę za wielu rzeczy na raz. Kiedyś byłam pewna, że łatwo będzie mi się zdecydować na dziecko, teraz nadal dziecka bardzo chcę, ale już zaczyna mnie przerażać fakt, że jak odejdę z pracy na minimum rok, to ktoś inny dostanie awans, że jak wrócę to wszystko będzie inaczej, itd.

Zaczyna mi się wszystko w głowie wywracać, więc dla bezpieczeństwa swoich marzeń (do których należy dziecko), muszę je w sobie pielęgnować

Mam tylko nadzieję, że czekając na rozpoczęcie starań o dziecko nie zwariuję z zazdrości, gdy moim znajomym będą rodziły się dzieci..

Witam
Tez sie boje jak to bedzie po powrocie do pracy. Mnie ponad poltora roku przerwa wyszla bo bylam na zwolnieniu.
Najbardziej boje sie ze juz nie bede dyspozycyjna jak kiedys i tego ze przez ten czas troche zmienil sie moj charakter. Boje sie ze sie nie dogadamy zwyczajnie z szefostwem.
No ale jakos bardzo tego nie przezywam w najgorszym wypadku drugie dziecko jesli to 500zl by wypalilo. Bo szczerze to mi sie nie opaca za 700zl pracowac i dac na przedszkole np. O ile wejdzie te 500zl na drugie dziecko dla kazdego.

[MiniMonix]

Napisane przez blackberry89

Witam
Tez sie boje jak to bedzie po powrocie do pracy. Mnie ponad poltora roku przerwa wyszla bo bylam na zwolnieniu.
Najbardziej boje sie ze juz nie bede dyspozycyjna jak kiedys i tego ze przez ten czas troche zmienil sie moj charakter. Boje sie ze sie nie dogadamy zwyczajnie z szefostwem.
No ale jakos bardzo tego nie przezywam w najgorszym wypadku drugie dziecko jesli to 500zl by wypalilo. Bo szczerze to mi sie nie opaca za 700zl pracowac i dac na przedszkole np. O ile wejdzie te 500zl na drugie dziecko dla kazdego.

Ja raczej wrócę do pracy bo mnie te 500zl i tak nie urządzi, a staż będzie mi leciał

[blackberry89]

Napisane przez MiniMonix

Ja raczej wrócę do pracy bo mnie te 500zl i tak nie urządzi, a staż będzie mi leciał

Ja tez wroce. To takie wyjscie awaryjne jakby cos bylo nie tak - roznie bywa.
Tz najgorzej nie zarabia oby tylko tak dalej to jakos damy rade.
Ja pracowalam na pol etatu i 700zl zarabialam. Dajac na przedszkole 350zl to srednio mi sie oplaci.

[taga91]

Widzę, że u Was już poważne plany, bo od razu na dwójkę. Ja o drugim nawet nie myślę, póki co pierwsze trzeba jakoś wcielić w życie



Oj, uwierzcie, jak bardzo żałuję, że nam sie gdzieś nie wpadło po drodze - wiem, że dalibyśmy radę i cieszylibyśmy się, a nie musielibyśmy podejmować ciężkiej decyzji..

[blackberry89]

Napisane przez taga91

Widzę, że u Was już poważne plany, bo od razu na dwójkę. Ja o drugim nawet nie myślę, póki co pierwsze trzeba jakoś wcielić w życie



Oj, uwierzcie, jak bardzo żałuję, że nam sie gdzieś nie wpadło po drodze - wiem, że dalibyśmy radę i cieszylibyśmy się, a nie musielibyśmy podejmować ciężkiej decyzji..

Ja juz jedno mam a plany mam raczej luzne

[taga91]

Taka forma luźnych planów chyba najlepsza

[blackberry89]

Napisane przez taga91

Taka forma luźnych planów chyba najlepsza

Wg mnie nie ma dobrego czasu na dziecko. U nas maz chodzil na kurs zeby otworzyc swoja firme jak ja lezalam w szpitalu i potem pisal wniosek jak mielismy w domu noworodka. Tak sie zlozylo choc mialo byc zupelnie inaczej. Niektorych rzeczy nie da sie zaplanowac poprostu... i jakos dalismy rade. Na szczescie.

[MiniMonix]

Napisane przez blackberry89

Ja tez wroce. To takie wyjscie awaryjne jakby cos bylo nie tak - roznie bywa.
Tz najgorzej nie zarabia oby tylko tak dalej to jakos damy rade.
Ja pracowalam na pol etatu i 700zl zarabialam. Dajac na przedszkole 350zl to srednio mi sie oplaci.

Ja jak wrócę to na etat z nockami, bo będzie nam łatwo dzielić się opieką nad małą. Kij z tym, że po nocy będę wykończona i jeszcze będę z dzieckiem siedzieć. Coś za coś :/

[blackberry89]

Napisane przez MiniMonix

Ja jak wrócę to na etat z nockami, bo będzie nam łatwo dzielić się opieką nad małą. Kij z tym, że po nocy będę wykończona i jeszcze będę z dzieckiem siedzieć. Coś za coś :/

No niestety. Ja tez czasem bede musiala w nocy wyskoczyc jak wypadnie jakas operacja.
Najgorzej sie martwie zostawaniem po godzinach bo u nas to nigdy nie wiadomo kiedy sie skonczy.
Ludzie sa wkurzajacy bo od tygodnia pies rzyga a oni przyjda 5min przed zamknieciem lecznicy i siedzisz do 21 :/