Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz III

[tamtaglista]

Napisane przez Ilsa Lund

Ojej, to jeszcze martwy ząb może znowu dostać próchnicy i boleć ? Da się w ogóle otwierać kanał po raz drugi ?

Jak jest źle zrobiony to możesz mieć ropień albo zakażenie albo po prostu nerw może boleć. O złamaniu zęba nie wspominam :P

[_zgryzota_]

Moja koleżanka miała zrobiony ząb kanałowo i kanał był zrobiony dobrze ale gdy jej dentysta to robił to zrobił jej perforację zęba zrobił się stan zapalny (ja tylko bolało dziąsło) poszła do dentysty innego który jej otworzył ten ząb a z tej perforacji zaczęła sączyć się ropa ....opowiadała że mało tam nie padła i bólu i smrodu tak ponoć śmierdziało z tego zęba i miała do wyboru próbować ratować tego zęba albo wyrwać, zdecydowała się na wyrwanie to mówiła że po wyrwaniu z tej okolicy obok zęba leciało tyle ropy że i ona i lekarz byli w szoku ..... Takiego dentyste który tak robotę papra to powinni wsadzić :-P

[tamtaglista]

Napisane przez _zgryzota_

Moja koleżanka miała zrobiony ząb kanałowo i kanał był zrobiony dobrze ale gdy jej dentysta to robił to zrobił jej perforację zęba zrobił się stan zapalny (ja tylko bolało dziąsło) poszła do dentysty innego który jej otworzył ten ząb a z tej perforacji zaczęła sączyć się ropa ....opowiadała że mało tam nie padła i bólu i smrodu tak ponoć śmierdziało z tego zęba i miała do wyboru próbować ratować tego zęba albo wyrwać, zdecydowała się na wyrwanie to mówiła że po wyrwaniu z tej okolicy obok zęba leciało tyle ropy że i ona i lekarz byli w szoku ..... Takiego dentyste który tak robotę papra to powinni wsadzić :-P

Perforacja = ząb nie był zrobiony dobrze.

[_zgryzota_]

Chodziło mi o to że kanał był wypełniony dobrze ale wyżej była zrobiona perforacja przepraszam nie wyraziłam się precyzyjnie

[Terha]

To jak tam w nowej pracy?

[Miss_O]

Hej dziewczyny Minął listopad więc czas na małe podsumowanie miesiąca.. ( Nie wiem czy pamiętacie, ale mieszkam z rodzicami i mam za zadanie jak najwięcej oszczędzić przez rok )

Cel osiągnięty, 1000zł odłożone

Wydatki:
jedzenie 115,24 ( w tym głównie zakupy do domu)
jedzenie na wynos 24,5
kosmetyki 27,89 ( akurat w październiku zrobiłam zapas)
transport 50
ubrania 91,5
prezenty 43,47 ( większość muszę jeszcze dokupić)
apteka 19,84
inne 16,69

[I ona]

Napisane przez Miss_O

Hej dziewczyny Minął listopad więc czas na małe podsumowanie miesiąca.. ( Nie wiem czy pamiętacie, ale mieszkam z rodzicami i mam za zadanie jak najwięcej oszczędzić przez rok )

Cel osiągnięty, 1000zł odłożone

Wydatki:
jedzenie 115,24 ( w tym głównie zakupy do domu)
jedzenie na wynos 24,5
kosmetyki 27,89 ( akurat w październiku zrobiłam zapas)
transport 50
ubrania 91,5
prezenty 43,47 ( większość muszę jeszcze dokupić)
apteka 19,84
inne 16,69

Gratulacje! Trzymaj tak dalej ☺

[Terha]

Napisane przez Miss_O

Hej dziewczyny Minął listopad więc czas na małe podsumowanie miesiąca.. ( Nie wiem czy pamiętacie, ale mieszkam z rodzicami i mam za zadanie jak najwięcej oszczędzić przez rok )

Cel osiągnięty, 1000zł odłożone

Wydatki:
jedzenie 115,24 ( w tym głównie zakupy do domu)
jedzenie na wynos 24,5
kosmetyki 27,89 ( akurat w październiku zrobiłam zapas)
transport 50
ubrania 91,5
prezenty 43,47 ( większość muszę jeszcze dokupić)
apteka 19,84
inne 16,69

No to super . Tak trzymać .

[201608160903]

Napisane przez CptCook

Dzień dobry z nowej lepszej pracy? Jesli tak to powodzenia .
A poza tym miałaś wysłać fotkę kiecki ślubnej nie odpuszczę, chce zobaczyć!

Zobaczymy czy lepsza. Nie wygląda źle na razie

Napisane przez nouvelle90

Zaczynam dzisiaj nową pracę dobrze, że wyjątkowo od popołudnia, to się chociaż w miarę wyspalam po przeprowadzce.

Siostro moja! I jak tam?

Napisane przez Terha

To jak tam w nowej pracy?

Powolutku... Myślę, ze to będzie fajne miejsce gdzie się dużo nauczę. Ale pracy też sporo

Powiem wam ze fajnie było siedzieć w domu i sie obijać) Ale cóż, najważniejsze, że nie byłam bezrobotna ani 1 dzień i nie bedziemy musieli nic z oszczędności wykorzystywać.


Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[20160901857]

Wczoraj byłam tylko organizacyjnie na 2 godziny, więc cieżko mi powiedzieć. Wyglada nieźle, finansowo to moja najlepsza praca jak do tej pory, ale też widzę, że wymagania i oczekiwania są duże. Tylko te dojazdy mnie lekko przerażają, do poprzedniej pracy wychodziłam o 8.30, a teraz 7.50 to chyba będzie na styk

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Jednak źle obliczyłam i będę dużo przed czasem, mogę po 8 wychodzić

[_zgryzota_]

:-P ja jak zaczynałam 1 poważna pracę to miałam rozmowę w fili firmy a pracować miałam w głównej siedzibie. Firma tydzień przed moim przyjściem do pracy zmieniła miejsce głównej siedziby. Ale nie zmienili adresu ani na papierze firmowym ani na stronie internetowej. Więc pojechałam na stary adres :-o to był dopiero szok!

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Ale na pewno dasz radę w nowej pracy poza tym na początku każdy będzie wiedział że jesteś nowa i będzie ci pomagał i wdrażal w obowiązki nie będzie źle z końcu każdy kiedyś zaczynał i wie jak to jest

[CptCook]

Napisane przez Miss_O

Hej dziewczyny Minął listopad więc czas na małe podsumowanie miesiąca.. ( Nie wiem czy pamiętacie, ale mieszkam z rodzicami i mam za zadanie jak najwięcej oszczędzić przez rok )

Cel osiągnięty, 1000zł odłożone

Wydatki:
jedzenie 115,24 ( w tym głównie zakupy do domu)
jedzenie na wynos 24,5
kosmetyki 27,89 ( akurat w październiku zrobiłam zapas)
transport 50
ubrania 91,5
prezenty 43,47 ( większość muszę jeszcze dokupić)
apteka 19,84
inne 16,69

Wydatki marzenie . Podobno najtrudniej zaoszczędzić pierwszego tysiaka a później jakoś idzie. Gratulacje i odkładaj dalej!

Ja listopada nie nazwę oszczędnym .
Wydałam dużo więcej niż zazwyczaj na jedzenie (chyba głównie z okazji przyjazdu znajomych), zdecydowanie za dużo na kosmetyki (tak... to te promoje w rossmanie). Już nie mówiąc o takich wydatkach jak nowy telefon, słuchawki, perfumy, aparat dla siostry i wyjazd do Włoch ratunku...

[Terha]

Napisane przez CptCook

Ja listopada nie nazwę oszczędnym .
Wydałam dużo więcej niż zazwyczaj na jedzenie (chyba głównie z okazji przyjazdu znajomych), zdecydowanie za dużo na kosmetyki (tak... to te promoje w rossmanie). Już nie mówiąc o takich wydatkach jak nowy telefon, słuchawki, perfumy, aparat dla siostry i wyjazd do Włoch ratunku...

Aa..... Własnie!! Jak Twój Tż zareagował na wyjazd? Nie chwaliłaś się a chyba już byliście o ile mnie pamieć nie myli .

Ja wczoraj zaszalałam bo była darmowa dostawa w ecospa i zrobiłam zakupy na 120 zł . Co prawda kosztowało mnie to -10 % i jeszcze dostanę 2 gratisy, ale mimo wszystko . Coś musiałam kupić, ale nie koniecznie od razu wykupować cały sklep . Niewiele jest na świecie promocji które potrafią mnie skusić, a ten sklep potrafi . Inna sprawa, że ja kupuję zwykle bardzo duże opakowania danych produktów, bo wtedy jest najzwyczajniej w świecie taniej.

[_czarny_kot]

Ja również mam ambitny plan oszczędzania, do 09.2017 planuję nazbierać na ok. 50% mieszkania. Wolę to niż kredyt na X lat.

[Terha]

Napisane przez _czarny_kot

Ja również mam ambitny plan oszczędzania, do 09.2017 planuję nazbierać na ok. 50% mieszkania. Wolę to niż kredyt na X lat.

O kurcze... to naprawdę bardzo ambitny plan. Super

Mój ambitny plan jest na razie taki, żeby nie nadszarpywać oszczędności . Co prawda będzie to bardzo trudne, bo ostatecznie potwierdziliśmy rezerwację sali i teraz zaczną się wydatki .

[CptCook]

Napisane przez Terha

Aa..... Własnie!! Jak Twój Tż zareagował na wyjazd? Nie chwaliłaś się a chyba już byliście o ile mnie pamieć nie myli .

Pisałam! zgadl przed wyjazdem że gdzieś lecimy poza Polskę (jak zaczęłam wygrzebywać letnie ciuchy), sprawdził loty i wiedział. Bardzo się ucieszył i przyznał że nieźle kombinowałam żeby do końca utrzymać tajemnicę. Objedliśmy się jak bąki (pizza i lody ) i było dużo cieplej więc wyjazd mimo że krótki to psychicznie mega odpoczelismy.
Wczoraj zjadlam z siostrą ostatnią porcję makaronu i sera .

W grudniu ban na zakupy, na wyjazdy i w ogóle kurde na wszystko . Wydam hajs tylko na dojazd na święta do domu, bilet miesięczny i na jedzenie(oby).

[Terha]

Napisane przez CptCook

Pisałam! zgadl przed wyjazdem że gdzieś lecimy poza Polskę (jak zaczęłam wygrzebywać letnie ciuchy), sprawdził loty i wiedział. Bardzo się ucieszył i przyznał że nieźle kombinowałam żeby do końca utrzymać tajemnicę. Objedliśmy się jak bąki (pizza i lody ) i było dużo cieplej więc wyjazd mimo że krótki to psychicznie mega odpoczelismy.
Wczoraj zjadlam z siostrą ostatnią porcję makaronu i sera .

W grudniu ban na zakupy, na wyjazdy i w ogóle kurde na wszystko . Wydam hajs tylko na dojazd na święta do domu, bilet miesięczny i na jedzenie(oby).

AAaaa..to nie doczytałam. Super

[_zgryzota_]

Właśnie dzwonił mąż, matka do niego dzwoniła że rozmawiała z jego siostrą cioteczna która zaproponowała aby powrócić do tradycji dużych rodzinnych wigili jaka kiedyś u nich była gdy żyli dziadkowie ze strony jego ojca. I uwaga uwaga najlepsza cześć tej wiadomości .... Żeby to wszystko zorganizować u nas bo to największy dom i najwięcej miejsca by było! Aż usiadłam jak mi to mąż napisał, przecież to by była wigilia na nie wiem z 25 osób minimum, plus kupa dzieciarni :-S normalnie jestem wściekła..... Muszę zadzwonić do teściowej i z nią pogadać bo ja na szykowanie takiej imprezki to się nie piszę :-/

[Terha]

Napisane przez _zgryzota_

Właśnie dzwonił mąż, matka do niego dzwoniła że rozmawiała z jego siostrą cioteczna która zaproponowała aby powrócić do tradycji dużych rodzinnych wigili jaka kiedyś u nich była gdy żyli dziadkowie ze strony jego ojca. I uwaga uwaga najlepsza cześć tej wiadomości .... Żeby to wszystko zorganizować u nas bo to największy dom i najwięcej miejsca by było! Aż usiadłam jak mi to mąż napisał, przecież to by była wigilia na nie wiem z 25 osób minimum, plus kupa dzieciarni :-S normalnie jestem wściekła..... Muszę zadzwonić do teściowej i z nią pogadać bo ja na szykowanie takiej imprezki to się nie piszę :-/

Ludzie są popieprzeni . Chcą takie imprezy to niech sami organizują .

[_zgryzota_]

Dzwoniłam do teściowej :-D przestraszyła się biedaczka > , i mówi on ze tak ze rozmawiała, że padła taka propozycja bo się rodzinne więzi rozchodzą, że ludzie blisko mieszkają a się nie spotykają. I że faktycznie padła propozycja imprezy u nas bo miejsca by było więcej i wygodniej....i ona by oczywiście pomogła (tak jak pomagała do tej pory.... Jasne....) powiedziałam że nie planowałam imprezy na tak dużą liczbę osób i nie wyobrażam takiej sobie u mnie w domu....i cisza.... Trudno niech się obraża najwyżej nic nie poradzę.

[CptCook]

Niech zrobią wigilię Ci co proponują

[Terha]

Napisane przez _zgryzota_

Dzwoniłam do teściowej :-D przestraszyła się biedaczka > , i mówi on ze tak ze rozmawiała, że padła taka propozycja bo się rodzinne więzi rozchodzą, że ludzie blisko mieszkają a się nie spotykają. I że faktycznie padła propozycja imprezy u nas bo miejsca by było więcej i wygodniej....i ona by oczywiście pomogła (tak jak pomagała do tej pory.... Jasne....) powiedziałam że nie planowałam imprezy na tak dużą liczbę osób i nie wyobrażam takiej sobie u mnie w domu....i cisza.... Trudno niech się obraża najwyżej nic nie poradzę.

Ręce opadają .

[tamtaglista]

Napisane przez _zgryzota_

Dzwoniłam do teściowej :-D przestraszyła się biedaczka > , i mówi on ze tak ze rozmawiała, że padła taka propozycja bo się rodzinne więzi rozchodzą, że ludzie blisko mieszkają a się nie spotykają. I że faktycznie padła propozycja imprezy u nas bo miejsca by było więcej i wygodniej....i ona by oczywiście pomogła (tak jak pomagała do tej pory.... Jasne....) powiedziałam że nie planowałam imprezy na tak dużą liczbę osób i nie wyobrażam takiej sobie u mnie w domu....i cisza.... Trudno niech się obraża najwyżej nic nie poradzę.

Niezły ma tupet. A Twój mąż co jej powiedział?

[_zgryzota_]

Ze on tu nie decyduje i o takich sprawach ma rozmawiać z jego żona :-D i że będzie tak jak ja będę chciała

[Terha]

Napisane przez _zgryzota_

Ze on tu nie decyduje i o takich sprawach ma rozmawiać z jego żona :-D i że będzie tak jak ja będę chciała

Cwaniaczek. Woli,żeby było na Ciebie niż na niego :P.

[_zgryzota_]

Dokładnie jest z niego cwaniak jemu to obojętne tak naprawdę gdzie będzie wigilia i u kogo :-D tylko istotne jest żeby była w jednym miejscu

[Maguda_]

Napisane przez Terha

Ja wczoraj zaszalałam bo była darmowa dostawa w ecospa i zrobiłam zakupy na 120 zł . Co prawda kosztowało mnie to -10 % i jeszcze dostanę 2 gratisy, ale mimo wszystko .

Co kupiłaś? Też ich lubię

Napisane przez _czarny_kot

Ja również mam ambitny plan oszczędzania, do 09.2017 planuję nazbierać na ok. 50% mieszkania. Wolę to niż kredyt na X lat.

Ambitnie Czemu taka data, jeśli mogę spytać?

Napisane przez _zgryzota_

Właśnie dzwonił mąż, matka do niego dzwoniła że rozmawiała z jego siostrą cioteczna która zaproponowała aby powrócić do tradycji dużych rodzinnych wigili jaka kiedyś u nich była gdy żyli dziadkowie ze strony jego ojca. I uwaga uwaga najlepsza cześć tej wiadomości .... Żeby to wszystko zorganizować u nas bo to największy dom i najwięcej miejsca by było! Aż usiadłam jak mi to mąż napisał, przecież to by była wigilia na nie wiem z 25 osób minimum, plus kupa dzieciarni :-S normalnie jestem wściekła..... Muszę zadzwonić do teściowej i z nią pogadać bo ja na szykowanie takiej imprezki to się nie piszę :-/

[_zgryzota_]

No i wszystko jasne.... Jestem nie rodzinna i odciagam męża od rodziny, nie chce utrzymywać kontaktów z jego najbliższymi , robię wielki problem z kilku osób więcej na wigilii.....ludzie ręce opadają i jak tu "lubić teściową"

[Maguda_]

Napisane przez _zgryzota_

No i wszystko jasne.... Jestem nie rodzinna i odciagam męża od rodziny, nie chce utrzymywać kontaktów z jego najbliższymi , robię wielki problem z kilku osób więcej na wigilii.....ludzie ręce opadają i jak tu "lubić teściową"

Powiedz, że może być impreza składkowa, każdy niech przyniesie swoje naczynia i krzesła a potem niech się zrzucą na ekipę sprzątająca Pomysłodawczyni nie chce przyjmować gości, skoro jest taka mundra? Nie ma to jak uszczęśliwiać innych na siłę.

[_zgryzota_]

Pomyśl padł od siostry ciotecznej :-P mają dom nie dawno się do niego wprowadzili mogli by zrobić u siebie :-D pewnie się boją takiej liczby gości, no i my byli byśmy tam przez chwilę tylko, potem bym jechała do moich rodziców.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

:-D najwyżej będzie tak ze nas na wigili u nich nie będzie, zrobię normalnie u nas zaproszę tych co zawsze co roku czyli teściów dziadków i rodzeństwo mojego męża i tyle, jak będą chcieli przyjść to niech przychodzą jak nie to trudno :-P nic na siłę ;-)