Razem do Sylwestra schudniemy :)

[aza3994]

Ja po calym dniu tylko o lozku marze... Jutro nie bedzie lzej... Z dieta słabo, z cwiczeniami rowniez...

[Aniaa_89]

Napisane przez poppy seed

cześć! można dołączyć?

witaj

Napisane przez aza3994

Ania powodzenia z tymi remontami, jak skończcie to wszystko to sie lepiej wezmiesz za dietowanie

no już się nie mogę doczekać aż będzie po

Napisane przez Butterfly_27

Witam się z rana. Ja melduję tylko zaliczone ćwiczenia: Rowerek 30min (14,8km), Tiffany (17min) i killer

Napisane przez Butterfly_27

Melduję zaliczoną bieżnię 40min (4,15km)

Napisane przez dariaawaria

ja potrafię zjeść połowę pizzy 60 cm na raz i jeszcze pomyśleć o czymś słodkim. Mój brzuch nie ma dna i to jest mój problem :P

Dzisiaj byłam na zakupach, dostałam wypłatę i stwierdziłam, że należy mi się poprawa humoru na zakupach- ten listopad mnie dobija. Kupiłam sobie piżamkę i leginsy, i w końcu lampki- zaraz będę wieszać na oknie

też tak mam

no i prawidłowo-zakupy się należą!
ja wczoraj zaliczyłam małe zakupki-kupiłam sobie bluzę,taką trochę dłuższą, cieplejsza, to jak znalazł na jesień
i dresiki i koszulkę na siłkę mam już mojego FitProfita to trzeba zacząć działać, a trzeba jakoś wyglądać

Napisane przez Butterfly_27

Ja melduję zaliczony jeszcze na dzisiaj rowerek kolejny raz 30min (14,6km), stepper skośny (20min) i Mel B: brzuch, abs, pośladki (w sumie 29min). Szaleję dzisiaj, idę się kąpać i lulu

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Podliczenie ćwiczeń z Października:
Bieżnia: 689 min (72,6 km)
Rowerek: 1290 min (571 km)
Stepper: 130min (6967 kroków)
Killer: x11
Skalpel: x2
Mel B: 107 min
Tiffany: 108 min
Przysiady: x 230
Brzuszki: x 230
Razem:: 2844 min

poszalałaś dzisiaj z tymi ćwiczeniami

i za podliczenie
u mnie to masakra z ćwiczeniami(dietą niestety też) ostatnio była, ale grudzień będzie lepszy

Napisane przez aza3994

Ja po calym dniu tylko o lozku marze... Jutro nie bedzie lzej... Z dieta słabo, z cwiczeniami rowniez...

ja tak samo, siedzę już wykąpana i w łóżku ale jeszcze czekam na Prison Breaka, bo kocham ten serial a w tv leci pierwszy sezon, to oglądam późno, ale dla niego warto pospać krócej

a taki ciężki dzień dzisiaj w pracy miałam, że dramat. Po prostu chrzest bojowy
zaraz po szkoleniu, a na szkoleniach wiadomo jak jest-ciężka praca to to nie jest a wcześniej to normalnie jeszcze nie pracowałam, tylko się uczyłam
a tu dzisiaj musiałam już sama, normalnie obsługiwać. A nic nie wiem, ciągle musiałam się kogoś o coś pytać, generalnie czułam się jak dziecko we mgle. Pomijając że nie wszystkie aplikacje jeszcze mi działają a do tego musiałam iść na 12h, bo kierownik na l4, nie było obsady, więc musiałam siedzieć tam cały dzień
więc nie dość że normalnie musiałam wszystko sama robić, to jeszcze tyle godzin rano to jeszcze chociaż spokój był, ale popołudniu taki dziki tłum, że na nic nie miałam czasu-ani zjeść, ani nawet wody się napić
ale przetrwałam jutro idę na 7h, więc w porównaniu do dzisiaj powinien być to pikuś

[Butterfly_27]

Daria Na mnie to lepiej uważaj, bo ja potrafię inspirować ćwiczeniami, ale jeszcze bardziej obżeraniem się
Ooo fajnie z czekoladą zrobiłaś, tylko powinnaś coś od tego kolegi w zamian dostać
Mi ostatnio córa chciała kupić czekoladę, uparła się, że chce mi coś kupić na mikołajki, to powiedziałam, że wolę świeczki zapachowe

Sandra Jak ty tak piszesz o jednym kawałku sernika i masz wyrzuty to mi aż głupio
A ja dzisiaj będę piekła drożdżówki z białym serkiem a drugie z truskawkami Trzymajcie mnie żebym zjadła tylko 1

Daguś A co ty taka zmarnowana? W pracy tak ciężko? Trzymaj się kochana

Ania89
Wprawisz się. Znam to z własnego doświadczenia. Ja kiedyś jak studiowałam to jednocześnie pracowałam w Macu, w pierwszy dzień rzucili mnie od razu na głęboką wodę, zero szkolenia, zero wszystkiego, na kasę i sobie radź, a że to było centrum handlowe i i ferie zimowe, to ludzi od cholery. Zatrudniłam się na pół etatu a robiłam ponad etat bo pracowników wtedy brakowało, jedna wielka paranoja. Sama wszystkiego się nauczyłam w pół dnia i co? zamiast pochwały to dostałam OPR, dlaczego nie nauczyłam się sama w godzinę? A potem jak odchodziłam to się okazało, że jestem tam najlepszym pracownikiem, a traktowali mnie jakbym była najgorszym
Potem były błagania, żebym została itp to powiedziałam że nie ma mowy

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 05:19 ----------

Melduję zaliczony rowerek 30min (14,1km) i killer

[bejata440]

czesc wy marudzace Baby


ja jestem w pracy, wypilam wlasnie juz zimna kawe, bo Taki stres jest, ze dopiero sobie usiadlam do biurka. od rana zalatana.
pogoda paskudna.
ZNALEZLISMY PORTFEL byl pod lozkiem.. widocznie rozbieralismy sie brutalnie i gwaltowanie ze portfel z kieszeni spodni az pod lozko polecial..
dzis daje wniosek o urlop.


jest tez trening biegowy, ale pada wieje okrutnie. nigdzie nie ide.


wszystkim zasmarkanym zycze zdrowia
smutnym i marzacym o lozku, zycze lozka i sloika nutelli
buziak
odezwe sie jeszcze

[Zuza_kg]

Napisane przez Aniaa_89

a taki ciężki dzień dzisiaj w pracy miałam, że dramat. Po prostu chrzest bojowy
zaraz po szkoleniu, a na szkoleniach wiadomo jak jest-ciężka praca to to nie jest a wcześniej to normalnie jeszcze nie pracowałam, tylko się uczyłam
a tu dzisiaj musiałam już sama, normalnie obsługiwać. A nic nie wiem, ciągle musiałam się kogoś o coś pytać, generalnie czułam się jak dziecko we mgle. Pomijając że nie wszystkie aplikacje jeszcze mi działają a do tego musiałam iść na 12h, bo kierownik na l4, nie było obsady, więc musiałam siedzieć tam cały dzień
więc nie dość że normalnie musiałam wszystko sama robić, to jeszcze tyle godzin rano to jeszcze chociaż spokój był, ale popołudniu taki dziki tłum, że na nic nie miałam czasu-ani zjeść, ani nawet wody się napić
ale przetrwałam jutro idę na 7h, więc w porównaniu do dzisiaj powinien być to pikuś

No Kochana pierwsze koty za płoty! Najgorsze za Tobą. Super sobie poradziłaś

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez Butterfly_27

Sandra Jak ty tak piszesz o jednym kawałku sernika i masz wyrzuty to mi aż głupio

Dokładnie!

[agafisia]

hejka
sandra-a właśnie myślałam o tobie gdzie wybyłas
daga-ja z dietą jako tako-ale ćwiczenia lezą i kwiczą...mam @ ważyłam sie rano jest 65 nie ma tragedii chwilowo
madzia-przecież daga studiuje a nie pracuje z tego co pamiętam ale to też ciężka praca
to się obkupiłaś...ja nie lubię chodzić do lidla-uraz po pracowaniu tam-ale rzeczy mają całkiem fajne i solidne
ania89-ale miałaś chrzest bojowy nieraz dobrze od razu na głęboką wodę trafić
beatka-haha to urodziny były gorrące i dobrze-prezent się należał:P
ja posłuchałam rady i kupiłam słoiczek nutelli oficjalnie dla mojeg:P

gotuje kapuśniak potem lecę po okularki, potem na działkę nakarmić kota działkowego a potem do mamy-musimy zlać butle z winkiem z wiśni do butelek bo już gotowe dobrze że mój będzie-będzie mnie miał kto do domu zaprowadzić ktoś musi rurkę ciągnąć żeby winko leciało:P

[Butterfly_27]

Aguś No właśnie wiedziałam, że Daga studiuje i nie pracuje, ale zrozumiałam, że może teraz znalazła pracę i jakimś cudem tego nie doczytałam Ja już przez ten kurs to nie kumata jestem Męczy mnie już to
ja ci dam nutelkę
hahaha nie pij, nie wolno

Mój mózg już ma dość od tego codziennego kursu, przydałby się urlop Z jednej strony chcę już święta, mam głupią nadzieję, że coś odpocznę a z drugiej strony nie chcę bo chcę jeszcze coś schudnąć. No kobiecie nie dogodzisz

[agafisia]

madzia-taka nasza natura-nie dogodzisz
hehe przez ten kurs ci sie wsyztsko miesza dobrze ze do nas piszesz po polsku jeszcze
nutelka jest dla mojego-ja baardzo rzadko ją jem maly słoiczek nieraz 2-3 miechy stoi wolę coś bardziej wartościowego na śniadanko wszamać
a z ciągnięcia wina nic nie będzie...mama dzis była u dentysty i dzwoniła teraz że jej kawałek dziąsła musiała obciąć i że już ją boli...więc przełożyłyśmy na piątek...o ile jej przejdzie-pamiętam ze ciebie bardzo mocno i bardzo długo bolało także dziś tylko działka...
uciekam pichcić bo mój niedługo wraca-a już kapuśniakiem pachnie pa

[Butterfly_27]

Aguś haha nie umiem jeszcze na tyle dobrze niemieckiego, żeby z wami tak swobodnie pisać A mi babka nie ułamała dziąsła, tylko wycięła tzw. kapturek, taką skórę która nachodziła mi na 8mki, bolało mnie chyba 2 tygodnie

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Zaliczona bieżnia 40min (4,6km)

[LilyLo]

Cześć
daaawno mnie tutaj nie było, ale troche byłam w domu, troche zmian na uczelni i w życiu ale do sedna: 28 dni diety 3dchili za mną -4,2kg mogłoby być więcej gdybym nie była leniem i gdybym nie pojechala do domu (tam wiadomo obiadki, bułeczki), grunt że jest i to więcej niż chciałam

a skoro mamy grudzień, założenie do końca roku było 65kg no to walcze dalej

[buldog25]

Magda ten Twój kurs to tak jakbyś przecież codziennie do pracy chodziła to ja Ci się wcale nie dziwie ze tez marzy Ci się już jakiś urlop! Co do sernika to założenie było takie ze nie tykam słodyczy WCALE! bo wiem jak to się zawsze kończyło albo raczej jak się nie kończyło dlatego każdy występek jest zbrodnią
Na obiad dzisiaj miałam udka faszerowane ten mój TZ to jednak kochana bestia a teraz maluje sobie pazurki na niebiesko - miętowy
Dziewczyny ale wam zazdroszczę remontów mieszkań, ja na nasze juz się nie mogę doczekać ale my zdecydowaliśmy się kupić dopiero po ślubie a do tego czasu mieszkamy w wynajmowanym.

[bejata440]

Napisane przez agafisia

ktoś musi rurkę ciągnąć

jezuniu, dotarlam do domku. serio, nie chce narzekać, ale padam na ryja.
okres próbny w pracy zakończony. Dzisiaj miałam fajnych kilka rozmów dot. dalszej mojej drogi.
na trening biegowy oczywiście nie poszłam bo pogoda jest okropna.
chyba kupie auto w tym tygodniu, bo pociągi mają spóżnienia po 40 minut przez te wichury..
Lily brawo, fajne pozytywnie nastawienie masz, to lubie!
włącze sobie film i chyba zasnę.

[dariaawaria]

hej chudziny, przeczytałam co przez cały dzień naskrobałyście- strasznie dużo! Ale niestety nie mam czasu pisać tu długo, melduję tylko że dietka dzisiaj bardzo dobrze, 40 min pilatesu też zakończone, latam dzisiaj jak głupia, niech ten dzien się już skończy, buziaki

[Aniaa_89]

hej

od rana praca, potem u rodziców byłam, bo tam nadal jestem zapisana do przychodni a musiałam zapisać się na wizyty do lekarzy, bo muszę iść do rodzinnego po skierowanie do okulisty i do gina po tabletki.
Także jutro po pracy wizyta u rodzinnego, a gin w nast tygodniu. Trochę się nalatam przez te 2tyg po lekarzach, bo jeszcze w nast tyg okulista. Nie lubię takiego łażenia, ale trzeba to ogarnąć
na styczeń mam plan zaliczyć w końcu fryzjera i dentystę
posiedziałam trochę z mamą, bo tata był w pracy. No a teraz już u siebie i relaks przed jutrem

Napisane przez Butterfly_27

Melduję zaliczony rowerek 30min (14,1km) i killer

Napisane przez Butterfly_27

Zaliczona bieżnia 40min (4,6km)

Napisane przez Zuza_kg

No Kochana pierwsze koty za płoty! Najgorsze za Tobą. Super sobie poradziłaś

Napisane przez agafisia

ania89-ale miałaś chrzest bojowy nieraz dobrze od razu na głęboką wodę trafić

no dzisiaj wcale nie było lepiej
masa ludzi, ciągle kolejka i nawet nie miałam czasu zjeść przez te 7h tam i same jakieś problemowe sprawy
wykończy mnie ta praca

Napisane przez LilyLo

Cześć
daaawno mnie tutaj nie było, ale troche byłam w domu, troche zmian na uczelni i w życiu ale do sedna: 28 dni diety 3dchili za mną -4,2kg mogłoby być więcej gdybym nie była leniem i gdybym nie pojechala do domu (tam wiadomo obiadki, bułeczki), grunt że jest i to więcej niż chciałam

super wynik jak na 4tyg diety!

Napisane przez buldog25

Dziewczyny ale wam zazdroszczę remontów mieszkań, ja na nasze juz się nie mogę doczekać ale my zdecydowaliśmy się kupić dopiero po ślubie a do tego czasu mieszkamy w wynajmowanym.

ja już mam dość remontu i nie mogę się doczekać aż będzie po
my też kupiliśmy swoje dopiero po ślubie

[buldog25]

Dobranoc chudzinki

[LilyLo]

Dzień dobry

[aza3994]

Ale naskrobalyscie

Wstalam zmęczona, zjadlam sobie mleko z platkami i lece na uczelnie. Na szczescie dzis tylko do 12;30 bo juz nie mam sily

Milego dnia

[Butterfly_27]

Witam się i ja.
Nic mi się nie chce, pojeździłam na rowerku stacjonarnym 65min (30,4km), ale jakoś tak bez entuzjazmu.

[ania8628]

Cześć dziewczyny!
Melduję zaliczony wczoraj rowerek - 100minut, od hula hop w grudniu robię sobie przerwę , bo coś mnie nerki pobolewają i nie wiem czy to może od kręcenia.
A dzisiaj zaspałam do pracy, i spała bym pewnie jeszcze dłużej gdyby mnie sms nie obudził. Lubię na wieczór długo siedzieć (bo wtedy jakoś najwięcej robię i najwięcej mi się chce) a rano ciężko wstać....

Aaa i zaczynam już porządki świąteczne - na początek porządki w szafach - trochę ciuchów wyrzuciłam, ale nie za dużo bo mi szkoda, tłumaczę sobie że będę w tym chodzić. I płytki w łazience wyszorowałam. I to tyle na razie - nie dużo, ale od czegoś trzeba zacząć.

Marzą mi się jeszcze nowe firanki w każdym oknie na święta, ale już tyle kasy idzie na te prezenty i przygotowanie jedzenia, że chyba sobie odpuszczę w tym miesiącu.... a jeszcze opon zimowych nie mamy kupionych do audi, ja już na szczęście przy moim mam.

[agafisia]

hej rybki
madzia-mojemu na 8 semi nachodzi dziąsło i go często boli, ale boi sie iść na obcięcie...pamiętam jak cierpiałaś...
lili-ale ładnie ci zeszło brawo
sandra-my też mieszkanie rok po ślubie kupiliśmy...kawalerkę ale lepiej ciasne a własne ale teraz już mi się marzy większe...ciasno-za ciasno
ania89-wiem o czym mówisz...mnie w styczniu czeka gin, rodzinny, między czasie dentysta by sie przydał a 1 lutego zaczynam rehabilitacje na plecy:/ masakra...niecierpię latać po lekarzach...
ania86-kochana ślisko na drodze-olać prezenty-oponki najważniejesze

dziś mój ma popołudniówę...nie lubię...może posprzątam mieszkanie trochę bo już kurz widzę...choć pogoda zachęca do kocyka i dzbanka herbatki
miłego dzionka

[Butterfly_27]

Możecie mnie bić ile wlezie, upiekłam drożdżówki, jedne z białym serkiem a drugie z truskawkami i kruszonką. Wyszły przepyszne, zeżarłam aż 4 Były trochę mniejsze niż takie sklepowe, bo takie chciałam, ale w smaku to te sklepowe się kryją Mój zjadł takich 6, był wniebowzięty

[Aniaa_89]

Hej

Znow mnie praca wymeczyla
Jutro mam popoludniowke to chociaz moze w końcu się wyspie

Napisane przez agafisia

ania89-wiem o czym mówisz...mnie w styczniu czeka gin, rodzinny, między czasie dentysta by sie przydał a 1 lutego zaczynam rehabilitacje na plecy:/ masakra...niecierpię latać po lekarzach...

no lazenie po lekarzach nie jest fajne
ja dzisiaj po pracy pojechalam do rodzicow,bo do tego lekarza bylam zapisana. Wchodze do przychodni,tam podejrzanie ciemno i spokojnie. Pyt gdzie przyjmuje lekarz a tu sie okazuje ze wczoraj babka ktora mnie zapisywala sie rypnela i zle mi powiedziala i dzisiaj nikt nie przyjmuje ale byla taka fajna babka,zapytala co chcialam itd wiec generalnie zostawilam kartke z danymi i co chce,ma przekazac lekarzowi i ma mi wypisac skierowanie do okulisty bo to chcialam załatwić i jutro bedzie do odebrania. Wiec w sumie ok wyszlo,jutro mama mi odbierze i tyle

Napisane przez Butterfly_27

Możecie mnie bić ile wlezie, upiekłam drożdżówki, jedne z białym serkiem a drugie z truskawkami i kruszonką. Wyszły przepyszne, zeżarłam aż 4 Były trochę mniejsze niż takie sklepowe, bo takie chciałam, ale w smaku to te sklepowe się kryją Mój zjadł takich 6, był wniebowzięty

Oj tam,narobilas sie to trzeba bylo spróbować
A jak takie pyszne to nie miej wyrzutow sumienia czasem tak trzeba,zeby podkrecic metabolizm i w ogóle
Ja wlasnie pije grzane piwo z miodem,sokiem malinowym i cytryna,bo taka wymarznieta ciagle jestem i mimo ze biore leki to ciagle srednio sie czuje i mam wrażenie ze rozklada mnie coraz bardziej

[dariaawaria]

Napisane przez Butterfly_27

Możecie mnie bić ile wlezie, upiekłam drożdżówki, jedne z białym serkiem a drugie z truskawkami i kruszonką. Wyszły przepyszne, zeżarłam aż 4 Były trochę mniejsze niż takie sklepowe, bo takie chciałam, ale w smaku to te sklepowe się kryją Mój zjadł takich 6, był wniebowzięty

a masz! to straszne jak musisz gotować dla innych a sama nie możesz tego jeść. Też bym się skusiła

Ja dzisiaj padam, znowu cały dzien na stażu, nie wiem czy się zmuszę do ćwiczeń :/
Chociaż już się boję piątku- jadę do TŻ-a a tam obiad jedzą o 21, same tuczące węglowodanowo-tłuszczowe rzeczy plus slodycze. I jak niby mam powiedzieć że nie jem obiadu, albo zostawić połowę na talerzu? Wezmą mnie za wariatkę. Dziewczyny ratujcie, macie jakieś pomysły jak wytrwać na diecie w gościach i nie tyć 2 kg za każdym razem po takim długim weekendzie?

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Ja wlasnie pije grzane piwo z miodem,sokiem malinowym i cytryna,bo taka wymarznieta ciagle jestem i mimo ze biore leki to ciagle srednio sie czuje i mam wrażenie ze rozklada mnie coraz bardziej[/QUOTE]

Też strasznie marznę ostatnio, nie dla mnie taka pogoda

[bejata440]

A myślałam ze tylko u mnie słabe dni . Jestem bardzo zmęczona, marże już o swoim urlopie. Dzisiaj poruszałam się tylko pieszo.. Zrobiłam 18tys kroków co daje niecałe 14km... W pracy byłam ponad 10h jestem na finiszu.
Życzę Wam dobrej nocy

[aza3994]

Beata u mnie niestety tez przemeczenie - marze o swietach i przerwie...

Aga oj to sporo Cie czeka w styczniu tych lekarzy. Nie znosze no ale jak trzeba to trzeba

Daria ja niestety mam problem tez z odmawianiem jedzenia w gosciach, wiec nie poradze za bardzo

Madzia eeee tam jestes rozliczona, takie male pyszne domowe buleczki to grzech byloby nie zjesc

Laski, ja cwicze od jutra! Poprosze baty na motywacje

[Aniaa_89]

Napisane przez bejata440

A myślałam ze tylko u mnie słabe dni . Jestem bardzo zmęczona, marże już o swoim urlopie.

Mam tak samo. Ty chociaz masz w perspektywie urlop
A u mnie urlop pewnie dopiero w okolicach wakacji jedyne troche dluzsze wolne to bede miala w okolicach swiat,bo wtedy mam 4dni wolne w pracy. No ale swieta generalnie sa meczace-siedzenie przy stole i jedzenie nie wypocznie sie zbytnio

[sysa09]

Madzia, zjadlabym taka drozdzowke Dzieciaczkom smakowaly?

Dziewczyny łączę się z wami w bólu , też padam
Dobranoc

[Butterfly_27]

Ania89 Hehe nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Nie musiałaś stać w kolejce
Wyrzutów sumienia to bym nie miała, jakbym tylko 1 zjadła a nie 5 Zdrówka życzę
Ja w święta też zamiast wypocząć to jestem jeszcze bardziej wykończona. Mój smyk chce na dwór wtedy, to muszę wszędzie za nim latać. I jak przyjedziemy do Pl to raz do jednej mamy a raz do teściowej i tak jeździmy co 2-3 dni, męczące jest to Tym razem powiedziałam, że całe święta jesteśmy u jednej a po świętach cały czas u drugiej, bo już nie mam siły tak jeździć.

Daria A co ja mam powiedzieć jak w niedziele robimy synkowi urodzinki, będzie tort, jedziemy w tym dniu na mikołajki do znajomych, tam też będzie ciasto, a w południe idziemy z nimi na taki festyn, który jest organizowany przez kościół na sali, specjalnie to zorganizowali dla dzieci, będzie mikołaj, będą różne pyszności, każdy coś przynosi
Ja mam ten sam problem z weekendami, wiesz co ja teraz wymyśliłam w poprzedni weekend i mi to na dobre wyszło Zawsze niedziele mam wolne od ćwiczeń i to w tym dniu się obżeram, czyli jakby zliczyć kalorie to jest ich cholernie dużo, bo dodatkowo nic nie spalam a jem o wiele więcej, a więc mam zamiar w niedziele poćwiczyć więcej a dzień wolny zrobić sobie w dniu w którym mnie nie będzie żarcie kusiło
Ostatnio tak zrobiłam i waga mnie tak nie pokarała Pierwszy raz
Możesz zjeść obiad ale w domu zjedz skromniej i oprócz obiadu nie ładuj za dużo już nic w siebie

Beatka Ehh wykończysz się nam dziewczyno. Mi też się marzy jakiś urlop, jestem wykończona Co prawda nie pracuję, ale codziennie chodzę na kurs, już mnie to męczy, codziennie trzeba sprzątać, gotować, dziećmi się zajmować, ehh padam

Daguś Na mnie zawsze możesz liczyć jeśli chodzi o baty

Syska Dzieci nie są do takich drożdżówek przyzwyczajone, bo w DE takich nie ma, ale zjadły po 1 Za to mój TŻ to był wniebowzięty, ja też

Właśnie policzyłam kaloryczność i wagę tych drożdżówek, są prawie o połowę mniejsze niż te sklepowe, każda miała ok 180 kalorii, to nie ma źle Dzisiaj stanęłam z ciekawości na wadze i się pierwszy raz zdziwiłam bo mnie waga aż tak nie ukarała

[buldog25]

Magda ale bym zjadła takie drożdżowki a potem zjadloby mnie sumienie :P

wczoraj zaliczyłam siłownię + 55 minut aerobow. A dzisiaj nie umiem wstać z łóżka ja też ciężko znoszę jesienną aurę ale od kilku dni biorę witaminę D - nie wiem czy to efekt placebo ale jest trochę lepiej

[dariaawaria]

Dzien dobry widzę że wszystkie takie przemęczone, ja wczoraj to już mialam tylko ochotę usiąść i płakać. Ale już niedługo weekend, zaraz czas szybko zleci do świąt, damy radę. Życzę wszystkim spokojnego dnia