Mamusie styczniowe 2016, cz. VII

[Jerzyczka]

Napisane przez kinga1701

Zacytowałam i zamknęłam sobie przeglądarkę
Więc napiszę co pamiętam:

Gratuluję kolejnych tygodni

Jerzyczka śliczne łóżeczko i ten kocyk

Ewula super choinki, zdolna jesteś

iola Śliczny brzuszek

pietrusiowata gratulacje dla koleżanki, urodziła w terminie?

Widzę, że dziś dużo paczek będzie, wszystkich proszę o zdjęcia.

My już po wizycie, wszystko w porządku, ctg wzorowe, skurczy na razie brak, ale jak to położna powiedziała macica już drży. Szyjka twarda, zamknięta. Mały już nie taki mały bo 2700 waży wagą jest nadal trochę ponad połowę ale, mieści się w normach na ten tydzień, przewidywana waga mniejsza niż 4 kg, coś ok 3500-3700. Łożysko się nie starzeje, wody w normie nie za dużo ni za mało. Proszę o dopisanie kolejnych wizyt 22.12 i 06.01

cudownie, że po wizycie ok

Napisane przez kinga1701

Jeszcze się pochwałę bo dostałam dnia prezenciki od położnej. Prawie same ulotki i gazetki ale nawet ciekawe.

takie prezenty zawsze są fajne

Napisane przez ahnessy

ale jestem zła, koszula jest beznadziejnej jakości, cienka jak szmata, po kilku praniach będzie do niczego i to wszystko za 50 zł
nie polecam:
http://zebrasbox.pl/66988,koszula-it...r-3-4,poz.html

a wygląda extra na stronie zwróć ją

Była położna i..mam mieszane uczucia dziewczyny, bo mierzyła tętno małego, powiedziała, że ma 167 uderzeń i spytała czy ja się dobrze czuję. A byłam trochę zdenerwowana i mały się ruszał akurat, po czym spadło do 150 i ona nagle "o wszystko jednak w normie". A nastraszyła mnie tak, żeby myślałam, że jej walnę, bo jak mialam ktg robione w szpitalu wtedy co się uderzyłam, to lekarz mówił, że to jest jak najbardziej normalne, że tętno trochę wzrasta przy ruchach.. Ale oczywiście już się zamartwiam i czytam na necie czy takie tętno jest w porządku i wg wszystkich stron jest. Ale wprowadziła we mnie niepokój no.
Ogólnie wizyta wyglądąła tak, że przyszła, przywitała się, podała swoje imię i nazwisko, spisała moje dane do takiej wielkiej księgi, przejrzała kartę ciązy, zmierzyła tętno płodu..i spytala czy ma przyjsc przed porodem jeszcze. A ja powiedziałam, że nie dziekuję, wystarczy mi po porodzie. Ogólnie miła babeczka, ale przez to tętno zraziłam się trochę, bo sie bardzo wystraszyłam
Ach i nagle do mnie "w kwestii wyprawki to wystarczą 3 komplety ubranek z rozmiaru 56 i 3 komplety 62". A ja pomyślałam sobie "Babo, dobrze, że nie otworzysz szuflady i nie zobaczysz ile tam już tego jest, a coccodrillo w drodze"

[czarnulax]

Gratuluję nowych tygodni
med super, że przeszło!
kinga gratuluję wizyty, maluszek to już duży chłopczyk
ahnessy szkoda, że taka okazała się ta koszula. Za taką kasę, to bym ją odesłała po prostu.

Zaliczyłam ostatnie zajęcia z SR. Jednak wysiedzieć tam dzisiaj to była dla mnie katorga. Dobrze, że to godzinka tylko była. Do końca dnia chyba się muszę przykleić do łóżka

A odnośnie świąt to u mnie w radiu rano leciało "Coraz bliżej święta"

[koktajlowa7]

Napisane przez kinga1701

Zacytowałam i zamknęłam sobie przeglądarkę
Więc napiszę co pamiętam:

Gratuluję kolejnych tygodni

Jerzyczka śliczne łóżeczko i ten kocyk

Ewula super choinki, zdolna jesteś

iola Śliczny brzuszek

pietrusiowata gratulacje dla koleżanki, urodziła w terminie?

Widzę, że dziś dużo paczek będzie, wszystkich proszę o zdjęcia.

My już po wizycie, wszystko w porządku, ctg wzorowe, skurczy na razie brak, ale jak to położna powiedziała macica już drży. Szyjka twarda, zamknięta. Mały już nie taki mały bo 2700 waży wagą jest nadal trochę ponad połowę ale, mieści się w normach na ten tydzień, przewidywana waga mniejsza niż 4 kg, coś ok 3500-3700. Łożysko się nie starzeje, wody w normie nie za dużo ni za mało. Proszę o dopisanie kolejnych wizyt 22.12 i 06.01

Fajnie, że wizyta udana czyli zapowiada się taki w miarę wielkościowo

[iola14]

Dzięki dziewczyny za miłe słowa

Napisane przez Jerzyczka

Ogólnie miła babeczka, ale przez to tętno zraziłam się trochę, bo sie bardzo wystraszyłam
Ach i nagle do mnie "w kwestii wyprawki to wystarczą 3 komplety ubranek z rozmiaru 56 i 3 komplety 62". A ja pomyślałam sobie "Babo, dobrze, że nie otworzysz szuflady i nie zobaczysz ile tam już tego jest, a coccodrillo w drodze"

Dobre

[medeline]

JERZYCZKA, moja położna mówiła że maluch nie lubi tego urządzenia i najpierw tętno zawsze ma wyższe, dopiero potem się normuje. Ale fakt, takie pytania zawsze stresują

Dobrze, że wizyty dzisiejsze niosą dobre wieści

[Nebula]

Jerzyczka, śliczne łóżeczko i dzięki za cenne informacje ze SR.

Ja zaraz zwlekę się z łóżka. na 14.40 wizyta u gin.

[Jerzyczka]

Napisane przez iola14

Dzięki dziewczyny za miłe słowa



Dobre

iola piękny brzusio zapomniałam napisać

[mojakaren]

Nebula to faktycznie nieciekawie u Ciebie to wyglada... najgorsza jest chyba ta świadomość, że kolejna ciąża będzie przebiegała na posobnej zasadzie.. eh dobrze, że teraz już naprawde niedaleko do finału

[niepozorna]

Napisane przez Jerzyczka

Była położna i..mam mieszane uczucia dziewczyny, bo mierzyła tętno małego, powiedziała, że ma 167 uderzeń i spytała czy ja się dobrze czuję. A byłam trochę zdenerwowana i mały się ruszał akurat, po czym spadło do 150 i ona nagle "o wszystko jednak w normie". A nastraszyła mnie tak, żeby myślałam, że jej walnę, bo jak mialam ktg robione w szpitalu wtedy co się uderzyłam, to lekarz mówił, że to jest jak najbardziej normalne, że tętno trochę wzrasta przy ruchach.. Ale oczywiście już się zamartwiam i czytam na necie czy takie tętno jest w porządku i wg wszystkich stron jest. Ale wprowadziła we mnie niepokój no.
Ogólnie wizyta wyglądąła tak, że przyszła, przywitała się, podała swoje imię i nazwisko, spisała moje dane do takiej wielkiej księgi, przejrzała kartę ciązy, zmierzyła tętno płodu..i spytala czy ma przyjsc przed porodem jeszcze. A ja powiedziałam, że nie dziekuję, wystarczy mi po porodzie. Ogólnie miła babeczka, ale przez to tętno zraziłam się trochę, bo sie bardzo wystraszyłam
Ach i nagle do mnie "w kwestii wyprawki to wystarczą 3 komplety ubranek z rozmiaru 56 i 3 komplety 62". A ja pomyślałam sobie "Babo, dobrze, że nie otworzysz szuflady i nie zobaczysz ile tam już tego jest, a coccodrillo w drodze"

Padłam

A co do tego tekstu z tętnem to może to takie jednorazowe było. Nie martw się na zapas. Skoro jest miła i w ogóle to na pewno będzie dobrze

[Ewusia_marchew]

Napisane przez kinga1701

My już po wizycie, wszystko w porządku, ctg wzorowe, skurczy na razie brak, ale jak to położna powiedziała macica już drży. Szyjka twarda, zamknięta. Mały już nie taki mały bo 2700 waży wagą jest nadal trochę ponad połowę ale, mieści się w normach na ten tydzień, przewidywana waga mniejsza niż 4 kg, coś ok 3500-3700. Łożysko się nie starzeje, wody w normie nie za dużo ni za mało. Proszę o dopisanie kolejnych wizyt 22.12 i 06.01

Super że po wizycie wszystko w porządku

Napisane przez kinga1701

Jeszcze się pochwałę bo dostałam dnia prezenciki od położnej. Prawie same ulotki i gazetki ale nawet ciekawe.

Widzę że butelki z Aventu wszędzie rozdają Ja mam 2 takie już

Napisane przez ahnessy

ale jestem zła, koszula jest beznadziejnej jakości, cienka jak szmata, po kilku praniach będzie do niczego i to wszystko za 50 zł
nie polecam:
http://zebrasbox.pl/66988,koszula-it...r-3-4,poz.html

Wygląda ładnie, szkoda że na żywo niefajna...
Ja mam jedną z IF i jest ok

Napisane przez MallaMi

co do okien to ja zawsze myślałam że w ciąży to zabroniona czynność
ja sobie całkiem to odpuściłam i w wakacje jeszcze siostra pomyła wszystkie okna a teraz tez by już wypadało no ale ja się nie będe męczyć z tym TY też się nie wysilaj
:

Ja też bym nie ryzykowala mycia okien w ciąży ale u nas to działka TZa więc nie ma problemu, okna już umyte

Zrobiłam sobie pastę z awokado i pyszna jest że też wcześniej na to nie wpadłam, mam kolejny zdrowy dodatek do urozmaicenia posiłków

[Jerzyczka]

Napisane przez medeline

JERZYCZKA, moja położna mówiła że maluch nie lubi tego urządzenia i najpierw tętno zawsze ma wyższe, dopiero potem się normuje. Ale fakt, takie pytania zawsze stresują

Dobrze, że wizyty dzisiejsze niosą dobre wieści

dzięki, że mi to mówisz

[niepozorna]

Napisane przez Nebula

Ja zaraz zwlekę się z łóżka. na 14.40 wizyta u gin.

[hariett]

Napisane przez viki1988

Otóż to chyba wynik terroru butelkowego z czasów komuny żeby wątpić w swoją zdolność do tak naturalnej czynności Fajna ta Wasza położna na SR szkoda że to ostatnie spotkanie było

Moim zdaniem nawalają też lekarze, położne tym niezainteresowane itp. Wiadomo, najprościej im w szpitalu dać mamie butlę z mm i powiedzieć "pani pokarmu nie ma" niż instruować zagubioną mamę, uspokajać ją i uczyć. Z resztą jak sama powiedziała - jej bardzo łatwo rozpoznać szpital gdzie położnym się chce walczyć o kp - tam najczęściej słychać płacze dzieci, a na oddziałach z położnymi wolącymi mm najczęściej panuje błoga cisza

Pocieszam się, że ona na koniec dała nam swój numer telefonu i dodatkowo ona pracuje w poradni laktacyjnej w szpitalu No i współpracuje z moją położną środowiskową

O, i taka rada do wszystkich, którzy chcą karmić i niekoniecznie - nie zgadzajcie się na wyciszenie laktacji w momencie pojawienia się problemów - zastojów itd. Ponoć częstość występowania u naszych babć i mam problemów z piersiami w późniejszym czasie (nowotwory, torbiele) najprawdopodobniej wynika z tego, że lekarze w momencie pojawienia się problemów zapisywali leki na tzw. zasuszenie.
Według niej złota zasada doradcy laktacyjnego - najpierw leczyć, później kończyć laktację.

[Jerzyczka]

Napisane przez Nebula

Jerzyczka, śliczne łóżeczko i dzięki za cenne informacje ze SR.

Ja zaraz zwlekę się z łóżka. na 14.40 wizyta u gin.

Napisane przez niepozorna

Padłam

A co do tego tekstu z tętnem to może to takie jednorazowe było. Nie martw się na zapas. Skoro jest miła i w ogóle to na pewno będzie dobrze

oby

endo przyjechało, tego się dziś nie spodziewałam zaraz zrobię fociszki

[kinga1701]

Jerzyczka dziwna sytuacja, z reguły położna uspokaja,a nie straszy. Nie przejmuj się ja zawsze jak jestem choć trochę zdenerwowana to mały ma szybsze tętno, to normalne, że maluszki odczuwają nasze emocje.

Napisane przez koktajlowa7

Fajnie, że wizyta udana czyli zapowiada się taki w miarę wielkościowo

Do tych malutkich należeć raczej nie będzie, a małe szanse na 5 kg

[Nebula]

Napisane przez kinga1701

Aż tak, o matko strasznie Ci współczuję Czyli każdy ruch skraca teraz szyjkę czy jakiś dłuższy ?

dłuższy. domowe ruszanie się, ale w ograniczonym zakresie już nie powoduje niczego złego. tylko parę tyg temu już miałam miękką szyjkę. co prawda bez rozwarcia, ale i tak...wolałabym aby była twarda. nic nie poradzę. dobrze, że to nie jest wydolność ciśnieniowo-szyjkowa, bo wtedy zagrożone jest dotlenienie czyli życie dziecka. szcęście w nieszczęściu.

[iola14]

Napisane przez Ewusia_marchew

Ja też bym nie ryzykowala mycia okien w ciąży ale u nas to działka TZa więc nie ma problemu, okna już umyte

Mnie nikt nie wyręczy a ostatnio je myłam na Wielkanoc ale chyba poczekam aż będę mogła zacząć rodzić

Napisane przez Nebula

Jerzyczka, śliczne łóżeczko i dzięki za cenne informacje ze SR.

Ja zaraz zwlekę się z łóżka. na 14.40 wizyta u gin.

[Jerzyczka]

ImageUploadedByWizaz Forum1449140726.946632.jpg
Dziewczyny, jeszcze nigdy nie macalam tak milych w dotyku bodziakow takze polecam, bo 100% bawelny i po prostu przemila w dotyku!

[czarnulax]

iola śliczny brzuszek
Jerzyczka szkoda, że tak Cię nastraszyła

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez Jerzyczka

Załącznik 6099116
Dziewczyny, jeszcze nigdy nie macalam tak milych w dotyku bodziakow takze polecam, bo 100% bawelny i po prostu przemila w dotyku!

śliczne

[hariett]

Napisane przez Jerzyczka

Ach i nagle do mnie "w kwestii wyprawki to wystarczą 3 komplety ubranek z rozmiaru 56 i 3 komplety 62". A ja pomyślałam sobie "Babo, dobrze, że nie otworzysz szuflady i nie zobaczysz ile tam już tego jest, a coccodrillo w drodze"

My mieliśmy na SR zajęcia z młodziutką położną, która pracowała też w żłobku i mówiła że ona uznaje takie rady z głupotę, bo według jej doświadczenia czasem 3 zestawy to schodzą w ciągu pół godziny I ona radzi właśnie dużo ubranek, żeby ograniczyć sobie stresu w tych pierwszych dniach i myślenia "wystarczy? zdąży się wyprać?"

Co do tętna Maluszka to moja położna zawsze słucha dłużej i wyciąga z tego średnią. Mój np. w momencie przyłożenia ma zazwyczaj niższe bo śpi, za chwilę się budzi i zaczyna kopać (gwałtowny skok i dosyć wysokie tętno) i po chwili się uspokaja, normując wynik. Także nie przejmuj się zupełnie

[Jerzyczka]

Napisane przez kinga1701

Jerzyczka dziwna sytuacja, z reguły położna uspokaja,a nie straszy. Nie przejmuj się ja zawsze jak jestem choć trochę zdenerwowana to mały ma szybsze tętno, to normalne, że maluszki odczuwają nasze emocje.



Do tych malutkich należeć raczej nie będzie, a małe szanse na 5 kg

Napisane przez czarnulax

iola śliczny brzuszek
Jerzyczka szkoda, że tak Cię nastraszyła

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------



śliczne

no właśnie niepotrzebnie mnie nastraszyła.. bo teraz czytam to to tętno naprawdę jest w normie.. mały się rusza normalnie.. ech co za ludzie

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez hariett

My mieliśmy na SR zajęcia z młodziutką położną, która pracowała też w żłobku i mówiła że ona uznaje takie rady z głupotę, bo według jej doświadczenia czasem 3 zestawy to schodzą w ciągu pół godziny I ona radzi właśnie dużo ubranek, żeby ograniczyć sobie stresu w tych pierwszych dniach i myślenia "wystarczy? zdąży się wyprać?"

Co do tętna Maluszka to moja położna zawsze słucha dłużej i wyciąga z tego średnią. Mój np. w momencie przyłożenia ma zazwyczaj niższe bo śpi, za chwilę się budzi i zaczyna kopać (gwałtowny skok i dosyć wysokie tętno) i po chwili się uspokaja, normując wynik. Także nie przejmuj się zupełnie

położna u mojego gina też zawsze dłużej słucha i mały nigdy nie miał za wysokiego tętna własnie. dziękuję Ci i też własnie po przyłożeniu tego ustrojstwa kopie jak szalony, bo tego nie lubi

[iola14]

Napisane przez hariett

My mieliśmy na SR zajęcia z młodziutką położną, która pracowała też w żłobku i mówiła że ona uznaje takie rady z głupotę, bo według jej doświadczenia czasem 3 zestawy to schodzą w ciągu pół godziny I ona radzi właśnie dużo ubranek, żeby ograniczyć sobie stresu w tych pierwszych dniach i myślenia "wystarczy? zdąży się wyprać?"

Otóż to

Jerzyczka Śliczny bodziak

[niepozorna]

Jerzyczka cudny ten bodziak

Napisane przez hariett

My mieliśmy na SR zajęcia z młodziutką położną, która pracowała też w żłobku i mówiła że ona uznaje takie rady z głupotę, bo według jej doświadczenia czasem 3 zestawy to schodzą w ciągu pół godziny I ona radzi właśnie dużo ubranek, żeby ograniczyć sobie stresu w tych pierwszych dniach i myślenia "wystarczy? zdąży się wyprać?"

Ja tam też wychodzę z tego założenia Nie zaszkodzi większa ilość na pewno.

[mojakaren]

Jerzyczka ten bodziak jest ekstra

Co do połoznej - nie lubię ludzi, którzy na wyrost panikują, albo dzielą się z pacjentem swoimi "przeczuciami / przemyśleniami / obawami" itd. Nam jako pacjentom to nie pomaga, a wprowadza tylko mętlik w głowie. Powinna na spokojnie pomierzyć to tętno, odczekac, powtórzyć i wtedy ew. komentowac, a nie wyrwała się jak gumka z majtek

[Jerzyczka]

Napisane przez mojakaren

Jerzyczka ten bodziak jest ekstra

Co do połoznej - nie lubię ludzi, którzy na wyrost panikują, albo dzielą się z pacjentem swoimi "przeczuciami / przemyśleniami / obawami" itd. Nam jako pacjentom to nie pomaga, a wprowadza tylko mętlik w głowie. Powinna na spokojnie pomierzyć to tętno, odczekac, powtórzyć i wtedy ew. komentowac, a nie wyrwała się jak gumka z majtek

dokładnie tak! dlatego taka jestem zła i widzicie, miła babka, ogólnie spoko, a jednym takim tekstem sprawiła, że jakoś nie bede czekac z utesknieniem na jej wizyte po porodzie, nawet jesli bedzie super i w ogole za szybko sie zrażam do ludzi

[Magdusiaaa]

Kinga gratuluje udanej wizyty ale duży już synek.

Jerzyczka nie denerwuj się. Twój gin ma wszystko pod kontrolą i gdyby coś złego się działo na pewno by Ci powiedział. Przyszlo babsko i tylko zasiadło Ci w głowie zamęt

Piękne rzeczy

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez mojakaren

Co do połoznej - nie lubię ludzi, którzy na wyrost panikują, albo dzielą się z pacjentem swoimi "przeczuciami / przemyśleniami / obawami" itd. Nam jako pacjentom to nie pomaga, a wprowadza tylko mętlik w głowie. Powinna na spokojnie pomierzyć to tętno, odczekac, powtórzyć i wtedy ew. komentowac, a nie wyrwała się jak gumka z majtek

Dokładnie. Tym bardziej że przyszła pierwszy raz. Dziewczyna jej nie a ta wyskakuje z newsami.

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Jerzyczka

Załącznik 6099116
Dziewczyny, jeszcze nigdy nie macalam tak milych w dotyku bodziakow takze polecam, bo 100% bawelny i po prostu przemila w dotyku!

Śliczny ten bodziak

Napisane przez mojakaren

Jerzyczka ten bodziak jest ekstra

Co do połoznej - nie lubię ludzi, którzy na wyrost panikują, albo dzielą się z pacjentem swoimi "przeczuciami / przemyśleniami / obawami" itd. Nam jako pacjentom to nie pomaga, a wprowadza tylko mętlik w głowie. Powinna na spokojnie pomierzyć to tętno, odczekac, powtórzyć i wtedy ew. komentowac, a nie wyrwała się jak gumka z majtek

I jeszcze ciężarna tak straszyć jak przecież wszyscy wiedzą że teraz jesteśmy 100 razy bardziej wrażliwe i wszystko nas stresuje

[ruda3d]

Napisane przez MallaMi

ooo to zapraszam
jak ja bym chciała zmywarke miec gdyby nie ta naprawa busa to moze bysmy dali rade kupic jeszcze w tym roku a tak to lipa.

co do okien to ja zawsze myślałam że w ciąży to zabroniona czynność
ja sobie całkiem to odpuściłam i w wakacje jeszcze siostra pomyła wszystkie okna a teraz tez by już wypadało no ale ja się nie będe męczyć z tym TY też się nie wysilaj


gratulacje udanej wizyty


to nie pozostaje nic innego jak dużo odpoczywać

jeny, ja za wymyślenie zmywarki to bym chyba nobla komuś przyznała

a co do okien, u mnie na SR śmiała się położna, że jak termin mija i się chce poród wywołać, to się trzeba brać do mycia okien, także ten... jak ktoś chce dziecko na święta przytulić to może warto umyć

osobiście bym odpuściła - nie wiadomo czy przyspieszy poród czy nie, ale przy takiej pogodzie beznadziejnej można się jeszcze wyziębić i po co komu jeszcze przeziębienie na koniec ciąży? jak raz będą nie umyte, to się nic nikomu nie stanie... na wiosnę się umyje, są priorytety

[ahnessy]

Napisane przez hariett

O, i taka rada do wszystkich, którzy chcą karmić i niekoniecznie - nie zgadzajcie się na wyciszenie laktacji w momencie pojawienia się problemów - zastojów itd. Ponoć częstość występowania u naszych babć i mam problemów z piersiami w późniejszym czasie (nowotwory, torbiele) najprawdopodobniej wynika z tego, że lekarze w momencie pojawienia się problemów zapisywali leki na tzw. zasuszenie.
Według niej złota zasada doradcy laktacyjnego - najpierw leczyć, później kończyć laktację.

pierwszy raz słyszę o takich lekach, szok i dobrze wiedzieć
choc ja nastawiam się pozytywnie, wydaje mi się ze cierpliwość, spokój i wszystko będzie dobrze
Jerzyczka szkoda ze takim głupim tekstem walneła, takie to trochę nieprofesjonalne żeby pacjentkę niepotrzebnie stresować

Tez myślałam że italian fashion to dobra firma a moze ja mam za wysokie wymagania dzięki zwróciłabym ale szczerze to mi się nie chce do apteki ruszyć więc pewnie odpuszczę, najwyżej zostanie mi na kolejny poród

[lune1992]

iola ładny brzuszek
kinga za wizyte

Słuchajcie, moja siostra pilnuje 2 dzieci 4 i 6 latka od kilku tygodni.
Dzwoni do mnie codziennie co ich matka odwala, jestem w szoku
Tydzien temu wzieła je do siebie do domu bo ich mamusia chciala sie "rozerwać". Co jakiś czas z nowym facetem...
No i moja siostra miała ich przyprowadzić o 21. Przychodzi a ona w samym szlafrolu pod wpływem z facetem w łóżku
I mówi: "Myślałam, że zostaną u ciebie".
Więc siostra je zabrała, nie miała serca ich tam zostawić.
Wczoraj do mnie dzwoni o 22 ze zostawila ją tak od rana z nimi i gdzies poszla. Rano zrobila zakupy (3 razy płyn do mycia naczyń, 2 proszki, 4 mleka,zakupy takie bez sensu, jakby nie myślala) i polazła z jakimś facetem. Nie odbierała telefonów całą noc.
Teraz siostra dzwoni że dopiero przyszła podbite oko, na kacu, śmierdząca, wymiotuje. Zrobila test w łazience i pokazuje że są 2 kreski ale druga taka jasna więc mówi: może to przez alkohol
Dodam jeszcze ze ma 3 dziecko, które ma 9 lat i mieszka w jakimś ośrodku, bo jest trochę upośledzone i przyjezdza tylko na weekendy.
Będzie 4 dzieci i 3 ojców
Masakra, biedne dzieci.
Ona ma kuratora i nadzór opieki społecznej. Teraz oni chcą rozmawiać z opiekunką, czyli moją siostra. Ja mówię żeby wszystko im powiedziała, przeciez te dzieci się męczą z taką matką.