|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3781 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Gregorius, nie dość, że opisujesz pogląd, który podzielam w 100%, to jeszcze do tego idealnie..."w takim momencie"
Ja również w pełni się przychylam do tej opinii - rozumiem różne tempo, rozumiem jakieś zajęcia - ale jeśli nie potrafi taka pani wykazać choć odrobiny zainteresowania, choćby minimalnie dostosować swój grafik aby ułatwić spotkanie - to ciężko to będzie. Wiesz co Greg, wydaje mi się, że czasami może chodzić o trzymanie takiego gościa jako "drugą opcją" (żeby tylko drugą...), czyli ciągłe gadanie: no musimy się w końcu wybrać na kawę / musimy się w końcu spotkać Ale coś dalej nic z tego nie wynika, a już na pewno nie z jej inicjatywy. Zaprosić raz: ciężki weekend, drugi: coś tam innego, trzeci też jeszcze co innego. W tygodniu jednak na swoje sprawy poza regularnymi obowiązkami jakoś czas znajduje.Strasznie długo w to brnąłem, ale to tylko ze względu na to, że ona mnie wprost wybitnie trafiła, najlepiej w życiu wręcz póki co - inaczej już dawno bym odpuścił. Teraz jednak i tak to zrobię, a przynajmniej do czasu o ile ona sama się nie ogarnie. Dziwny jest ten świat ![]() Cytat:
|
|
|
|
|
#3782 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
To wszystko jest bez sensu. Nigdy w życiu nie znajdę nikogo dla siebie. Przynajmniej tu mogę ponarzekać bez wyrzutów sumienia...
Szkoda, że nie jestem taka, jak inni. Może wtedy byłoby łatwiej. Tak ciężko jest znaleźć kogoś tak dobrego i tak zwariowanego jednocześnie, jak bym chciała. Nigdy nie spotkałam takiej osoby. A mam temu komuś sporo do zaoferowania. Mówi się, że chcąc znaleźć właściwą osobę najpierw samemu trzeba się stać taką osobą. Może powinnam jeszcze bardziej pracować nad sobą. Jestem pozbawiona radości życia, a chciałabym, żeby ten ktoś był radosny. Tylko, że mój brak radości wynika właśnie z braku tej osoby. Cały czas się tym zadręczam, cały czas jestem przybita. Chciałabym wiedzieć, co robić. |
|
|
|
#3783 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 279
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Gamblenka, kazdy MA szanse na poznanie drugiej osoby. Wystarczy spojrzec na znajomych, niesmiali i towarzyscy, spokojni I kompetnie zwariowani, stateczni I niestabilni emocjonalnie. Pomysl ilu facetow, ktorzy kompetnie Ci sie nie podobaja (czesto np. z roznymi problemami emocjonalnymi, demonami przeszlosci itd.) jest w zwiazkach, lepszych I gorszych, ale jednak znalezli te jedna osobe. Moze to kwestia nastawienia, ale jednak zakladanie od poczatku, ze sie na nikogo nie trafii nie stwarza potencjalnie zwiazkowej aury wokol Ciebie.
Mam przyjaciolke, ktora prezenuje podejscie podobne do Ciebie, a dodatkowo jest mocno zakompleksiona I bardzo przejmuje sie problemami rodzinnymi. Jak ona moze kogos znalezc, skoro od poczatku jest "na nie", nie wychodzi z domu zbyt czesto. Nie mowie od razu o hucznych balangach, ale nawet wyjscie do czytelni zeby sie pouczyc do egzaminu, zamiast siedziec z ksiazka w domu, zwieksza szanse na poznanie kogos o 100% w cyklu uczelnia-stancja-dom rzeczywiscie nie dostrzegam widokow na poprawe sytuacji. Uwielbiam ja, jest wspaniala, inteligentna, wrazliwa osoba, ale czasem po prostu nie moge wytrzymac jej biernego jeczenia zamiast jakiejkolwiek proby poprawy sytuacji, chociaz najmniejszej.Co do portali, to jak widze wasze posty, to sie zastanawiam pi co Tam marnujecie czas Lepiej pojsc do muzeum albo poczytac ksiazke.
|
|
|
|
#3784 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Ciągle kogoś poznaję jakimiś dziwnymi rogami. Nawet choćby ostatnio, jak grałam z kolegami w bilard. Skończyliśmy grać i usiedliśmy sobie tuż obok stołu do bilarda, a przy tym stole zaczęli grać jacyś dwaj mężczyźni. Słychać było, że są anglojęzyczni. Wydawali mi się fajni, więc postanowiłam zwrócić na siebie ich uwagę Za każdym razem, jak któremuś się udało wbić bilę, to mówiłam na głos "fala!" i zachęcałam moich znajomych, żeby tą falę ze mną robili. Podchwycili i nieznajomi wkrótce zaczęli się do nas uśmiechać, a potem z nami rozmawiać. Jestem dość zwariowaną osobą i zawsze znajdę sposób, żeby kogoś poznać. I to nie po to, żeby być w związku. Po prostu lubię się wygłupiać i w ogóle poznawać ludzi.Moja inność nie polega na tym, że jestem nieśmiała, czy jaka tam. Nie mogę tutaj napisać, na czym ona polega, jak chcesz, mogę napisać na priv. Edytowane przez gamblenka Czas edycji: 2015-12-05 o 14:43 |
|
|
|
|
#3785 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 119
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Nigdy nie trzymałam nikogo w rezerwie, bo albo kogoś chcę, albo nie. Jednak mam kilku znajomych 'priorytetowych', ważne relacje na które zawsze mam czas, i innych, 'dorywczych', 'od piwa' Może być tak, że facet jest właśnie takim znajomym a nawet o tym nie wie. Dziewczyna z nim wychodzi z doskoku i nie robi nic złego, a on sobie myśli buk wie co, a potem pewnie płacze, że sucz, bo miała go w rezerwie póki nie ma lepszego na oku ![]() Owszem, ja tam trochę zgrywam niedostępną 1) nie odmawiam spotkań mając wolny czas, 2) czekam, aż zapyta 'jak nie dziś, to może sobota', 3) jak tego nie zrobi, to wtedy ja to robię, niemniej jednak nigdy nie odmawiam po raz trzeci z rzędu bez przyczyny, bo inteligentny i szanujący się facet powinien po tym już sobie odpuścić i uznać to jako kosza, a tego bym przecież nie chciała. Serio, nie znam dziewczyny, która się zauroczyła/spodobał jej się ktoś konkretnie, a zbywa go od miesiąca, bo zarobiona. Większość moich koleżanek, choć by miały roboty po czubek głowy, zrobiłoby się na bóstwo po wielogodzinnej robocie i popędziło na spotkanie udając, że tak jakoś akurat mają wolnym wieczór ![]() A ten gość to Ty, tylko wstydzisz się przyznasz i piszesz, że znalezione w necie? ![]() ---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ---------- Cytat:
__________________
Cytat:
Edytowane przez _Mia Czas edycji: 2015-12-05 o 17:30 |
|||
|
|
|
#3786 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Mia, chyba masz rację - to raczej wygląda na traktowanie jako kolegę. I że rzeczywiście jakby jej zależało, to by i tak popędziła nawet po pracy. Zresztą jakiś czas temu widziałem, że spotkała się ze znajomymi wieczorem w tygodniu, co potwierdza tę tezę. Zatem na razie ja dam sobie z tym spokój, bo nawet najwspanialsza osoba jest chyba niezbyt wiele warta, jeśli się wcale nie wykazuje.
Cytat:
|
|
|
|
|
#3787 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
), ale ja sam choćbym nie wiem ile zajęć miał to jeśli naprawde mi dziewczyna wpadnie w oko, naprawdę chcę to ZAWSZE znajdę czas. Okej, może facet ma tutaj trochę łatwiej bo tak się przyjęło, że on ma chcieć i bez żenady może wiercić dziurę w brzuchu , no a kobiety, dziewczyny, nie zawsze wiedzą czy im wypada czy nie wypada, mają różne obawy itd. No ale chyba mimo wszystko uwzględniając te wszystkie wyjątki, obawy, to myślę, że generalnie jeśli człowiek chce to zawsze ten czas znajdzie. |
|
|
|
|
#3788 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 338
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
A ja się nadal nie zgadzam. Im bardziej ktoś mi się podoba, tym bardziej się "zgrywam", odwlekam, stresuję. Kwestia... zranień. I niedojrzałości widocznie.
|
|
|
|
#3789 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
W jaki więc sposób koniec końców go dopuszczasz do siebie ? Jak on się może przedrzeć przez taki mur ? Co musi zrobić ? Dalej jak gdyby nigdy nic zapraszać, zapraszać, niby przypadkiem spotykać Ciebie i Cię "oswajać" ? Jak do takiej dziewczyny jak Ty można hmm dotrzeć ?
|
|
|
|
|
#3790 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Ja również przyłączam się do tego pytania: jak dotrzeć do takiej dziewczyny. Typowa sytuacja: znamy się już jakiś czas, ona po rozstaniu, trochę spotkań i przerw. Po paru miesiącach odzywam się, ona bardzo ucieszona.
Proponuję spotkanie: po 2 dniach mówi, że możemy, ale nie wie kiedy znajdzie czas. Za tydzień znów piszę, tym razem mówi czemu nie może w weekend, ale ma mnie na uwadze i że w przyszłym tygodniu powinna mieć czas. Wygląda dobrze. Początek nowego tygodnia: próbuje już z wyprzedzeniem umówić spotkanie, a tu się okazuje, że ona ten wolny dzień ma już zaplanowany (a niby pamiętała), dodatkowo ma zaplanowany Sylwester na który być może z z kimś idzie...Codziennie pracuje, kolejny tydzień to samo i że jest zapracowana. Czy z Twojego punktu widzenia widzisz tu opcję, że mimo wszystko może być zainteresowana?
Edytowane przez topdong Czas edycji: 2015-12-05 o 20:34 |
|
|
|
#3791 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
A ja też uważam, że jak komuś zależy na znajomości to znajdzie czas by ją rozwijać.
Od każdej 'reguly' są jednak wyjątki, bo za taki uznaję jednak odwlekanie spotkań ;-) To oczywiście moja opinia A ja właśnie wróciłam ze spotkania. Było sympatycznie, facet spoko ale tylko jako kumpel. Zabrakło 'tego czegoś';-) I wogole o co chodzi, że niscy faceci zawsze (przynajmniej ci, których ja poznałam) na portalach kłamią odnośnie wzrostu... Dzisiejszy Pan dodał sobie kilka cm bo okazał się być ode mnie niższy. Dla mnie to głupie bo przecież i tak wszystko wyjdzie... Mam pytanie - macie już plany na Sylwka? Ja jestem załamana bo nie mam :-( znajomi w większości pochajtani i prócz jednej czy dwóch koleżanek nie bardzo mam z kim spędzić tę noc. Żałosne :-( A Wy macie już plany? ---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ---------- topdong nie chce czarnowidziec, ale troszkę mi to śmierdzi :-( zbyt dużo razy odwleka spotkanie, nie wspominając o tym dniu, w który miała mieć czas a sobie rozplanowala. Myślę sobie, że może się nie odzywaj przez jakiś czas. Wg mnie jeśli serio jest zainteresowana to w końcu sama się odezwie. A jeśli nie, to będziesz miał jasność. Uważam że nie ma sensu zbyt mocno angażować się,jeśli ktoś nie okazuje zainteresowania. Jestem jednak pewna że nawet jeśli jest 'postresowana odwlekaczka ' to jeśli jej się podobasz i nie będziesz się odzywał to w końcu zrobi sama jakiś ruch z obawy ze sobie odpuściles. |
|
|
|
#3792 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 201
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
to mi ostatnio jakis turek pisal na couchsurfie, ze " ceszc hey do u speak englısh well? ı will be ın xxx soon and need a friend to spend tıme together."Patrze na jego opis i ![]() napisalam mu, ze po przeczytaniu jego profilu (juz nie wchodzilam w szczegoly) uwazam, ze raczej mamy rozne charaktery i tez mi pocisnal od polskiej dzi*ki
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
|
|
|
#3793 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
A podobał Wam sie ktoś kiedyś niższy? Ja jakoś czułabym sie wielka przy takim chłopaku :P Mam znajomego, któru usilnie próbuje mnie pdrywać a jest o głowe niższy :P i jak sie pyta czemu nawet na kawe nie daje sie zaprosic to nie mam serca by mu powiedziec ze nic z tego nie bedzie bo wiem ze ten wzrost mi przeszkadza... To chamskie powiedzieć prawde? jak myslicie?
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
|
|
|
#3794 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Myślę, że lepiej nie mówić. To trochę tak jak powiedzieć komuś w twarz, że ma ... brzydką twarz. Nie da rady zmienić twarzy, nie da rady zmeinić wzrostu - punktowanie takich "niezmiennych" rzeczy wg mnie nie ma sensu. Nie można nad tym nijak popracować (od biedy nad twarzą jescze można), krytykowanie tego tylko może wpędzić w kompleksy.
|
|
|
|
#3795 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Zawsze mnie to zastanawia czy jakktos pyta to na pewno chce szczerą odpowiedź...
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
|
|
|
#3796 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Zgadzam się z Gregorius'em, to może zabolec a jeśli powiesz ze nie jest w twoim typie to choć może się domyślać to jednak nie jest to powiedziane wprost wiec nie będzie aż tak bolesne.
Pomyśl o jakimś swoim kompleksie i ze usłyszalabys od faceta który bardzo Ci się podoba ze to jest powodem, raczej niefajnie ;-) Ja nie byłabym aż tak okrutna :-P |
|
|
|
#3797 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
więc nie byłoby mi niefajnie bo skoro pytam to oczekuję prawdziwej odpowiedzi. Poza tym to ze ja mam jakis kompleks nieznaczy, że akurat tej osobie to nie pasowało.A ten chlopak akurat jest calkiem przystojny tylko ten wzrost.
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
|
|
|
#3798 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Z tym kompleksem chodziło mi o to, żebyś sobie wyobrazila to z drugiej strony. Ze to co jest twoim kompleksem akurat temu facetowi by się nie podobało i by ci o tym wprost powiedziial. Myślę że mimo wszystko gdzieś by to mogło cie ukluc ;-) no chyba ze aż taka twardzielka z Ciebie
|
|
|
|
#3799 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#3800 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
|
|
|
#3801 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Jak dla mnie to ze wzrostem i nie byciem w czyimś typie wychodzi na to samo.
A co do tych facetów co sobie dodają cm. Smutne jest to, że nie akceptują Siebie. Widzą tylko wady a nie widzą zalet. Wiadomo. Obiektywnie patrząc najlepiej mieć te 175-190 ale to, że ktoś ma 170 czy 2 metry nie robi z człowieka aż takiego odmieńca. I to, że ktoś jest niski nie znaczy, że ma z tym problem Czasem sobie robię testy na osobowość. Ten jest nawet fajny http://www.16personalities.com/ Unkown Woman Nie mam ale też nie widzę niczego specjalnego w Sylwestra. Może pojadę do znajomego na domówkę chociaż zastanawiam się czy nie lepiej zostać w domu, zjeść sernika i usnąć o 21 :P Edytowane przez DopplegangerEddarda Czas edycji: 2015-12-05 o 22:02 |
|
|
|
#3802 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Kiedyś poznałam faceta który miał nieświeży oddech. Fajny chłopak, ale nie dałabym rady się z nim spotykać. Korciło mnie trochę żeby mu powiedzieć, bo może coś by z tym zrobił i mogłoby mu to pomóc w przyszłości, ale nie miałam odwagi. Natomiast o niezmienialnej rzeczy na pewno bym komuś nie powiedziała. Może kiedyś trafi na drobną dziewczynę i będzie ok.
|
|
|
|
#3803 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Gablenka na czym polega to, że jesteś 'inna', jak sama uwazasz ?
|
|
|
|
#3804 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Słuchajcie, mam mały problem i potrzebuje porady... Mój rabdkowicz ma w pracy jakis konkurs na pieczenie ciasta i zaprosił mnie do siebie w przyszła niedziele żeby mu pomoc piec.
I teraz nie wiem, czy to jest zaproszenie na seks czy moze nprośba o pomoc i pomysl na romantyczna randkę? Ja naprawdę mam ochotę pomoc mu upiec to ciasto, ale nie chce nic więcej. Jeszcze nie teraz, za szybko to wszystko sie dzieje. Po raz pierwszy nie jestem pewna niczego i chciałabym powoli to rozgrywać. Nie chce żeby pomyślał ze jestem podpuszczalska skoro zgodziłam sie przyjść i seksu nie będzie... Ale z drugie strony nie będe sie zmuszać... No i "presja 3ciej randki"... Czy ja jestem naiwna i przekaz jest jasny czy moze sprawa jest nieoczywista? Moze powinnismy pójść na drinka po prostu? Niby już powiedziałam ze spoko, przyjdę ale mogę sie wycofać... Help!
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo Edytowane przez telka146 Czas edycji: 2015-12-06 o 02:54 |
|
|
|
#3805 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
To mu napisz, że ciasto mu możesz pomóc piec ale na seks dla Ciebie za wcześnie.
|
|
|
|
#3806 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 214
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Cytat:
![]() Ja już jestem daleko za 3 randką i jakoś nie czuje się gotowa na łóżko, zaprosiłam faceta do siebie - na kawę - nikt nie myślał że to co innego Jak na moje za bardzo analizujesz. Skoro chodzi o ciasto, to idziesz na ciasto. Tyle. Jak on coś będzie chciał, po prostu mówisz nie. Jak zacznie mieć jakieś wąty to masz odpowiedź na to na czym mu zależy
|
||
|
|
|
#3807 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 338
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Już Wam odpisuję. Po pierwsze mili Panowie, właśnie przez moje zgrywanie się (które nie jest zgrywaniem się, ale konsekwencją trudnych przeżyć, choć pozornie pewnie wygląda na 'księżniczkowanie') powoduje, że jestem sama od lat.
W życiu byłam w jednym związku, facetowi udało się mnie "zdobyć", bo chodziliśmy razem do klasy i dłuuuugo byliśmy przyjaciółmi, dobrze się dogadywaliśmy, wszystko działo się naturalnie. Nie zapraszał mnie na randki, tylko któregoś dnia wyznał spokojnie, że coś do mnie czuje, może przeszlibyśmy się razem na studniówkę itd. Pocałunek nastąpił dopiero po paru miesiącach, bo bylam taka zamknięta! Ale sympatycznie to wspominam. I własnie tego bym chciała. Żeby tak się to jakoś stało... niepostrzeżenie. ![]() Gregorius, chyba Ty kiedyś pisałeś o tym, że lubisz, jak dziewczyna się stresuje, peszy itd. Ja tak mam właśnie i nie znoszę tego! Albo gadam jak najęta, albo mam rumieńce, no po prostu dramat. Wczoraj miałam taką sytuację, że do miejsca, w którym pracuję wpadł pewien Pan i na mój widok się potknął (nie żartuję i nie uważam się za zjawisko, pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło!), po czym podchodził dziwnie blisko (ale jeszcze w granicach mojej wytrzymałości |
|
|
|
#3808 | |||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
![]() U mnie faktycznie, czasami to wszystko jest zbytnio zero-jedynkowe. TAK = zainteresowana. NIE = niezainteresowana. 2-3 razy powtarzam scenariusz no i właściwie potem (w przypadku odwlekania, nie itd.) jest koniec. U mnie to wynika też w jakiejś mierze z tego, że zawsze muszę coś robić, do większości rzeczy podchodzę jak do wyzwań, ambicjonalnie, lubię się sprawdzać. Jeśli któraś mnie "przetrzymuje", przeciąga no to trochę związuje mi ręce. Z jednej strony wtedy mogę być pasywny i czekać co słabo leży w mojej naturze No a z drugiej strony nie lubie wysyłać 10 propozycji. Czuję się wtedy trochę jak desperat, no bo w sumie jakoś super nie znam tej dziewczyny, podświadomość mi mówi, że chciałbym ją poznać, no ale znowu ... nie aż tak desperacko, aby ją bombardować zaproszeniami w kółko. Może dlatego, że ... sam nie lubię otrzymywać zbyt wielu propozycji. Jak dziewczyna mnie zaprasza, a ja nie chcę, no to im więcej ona propozycji daje, tym ja bardziej się zamykam. Jakbym chciał to bym się zgodził na pierwszą, drugą propozycję. Piąta, dziesiąta nic nie da. Może dlatego ciężko mi dziewczynę zapraszać 10 razy.Cytat:
W szkole się chodziło razem do klasy i widywało daną osobę codziennie, na uczelni też coś takiego może się zdarzyć, no ale potem ? Pracując nawet w dużej firmie, i tak często się pracuje w pokoju z jednymi i tymi samymi ludźmi, a innych, okej czasem się widzi, ale bez jakichś większych relacji. Więc jeśli do tego samego pokoju nie trafi ktoś odpowiedni, to nici z takiej naturalnie rozwijającej się znajomości. W dorosłym życiu i tak jako facet muszę Ciebie zaprosić, no i jak rozumiem, nawet jeśli byłaby to koleżeńska kawa, zwyczajnych znajomych no to byś uciekła ![]() Cytat:
Niestety, bardzo często proponowanie dużej ilości spotkań okazuje się dla mnie trudne w realizacji. Gdy zbliżam się do granicy, w której człowiek staje sie natrętem, desperatem to juz bardzo trudno jest mi wysuwać kolejne propozycje. Tak naprawdę max to u mnie 2-3. Więcej to już dla mnie za dużo. W ramach tych 2-3 musi się zdarzyć przynajmniej jedno, wiążące TAK, konkretne, bez ściemy ![]() Ponad ten schemat trudno mi wyjść. Okej, gdyby to jeszcze była taka sytuacja, że cyklicznie widzę daną dziewczynę (bo ja wiem, np. gdzieś na uczelni), no to wtedy jeszcze okej, bo poprzez ciągły, naturalny kontakt, mogę mieć przeświadczenie, że gra dalej się toczy, a dodatkowo nasze kontakty no są głębsze, nie ograniczają się tylko do moich zaproszeń. Więc wtedy, mając jakby większe pole manewru, stały kontakt, mogę różne propozycje składać i może ich być wiele więcej, a i często mogą wyjśc naturalnie (np. jakieś okienko na uczelni, no to idziemy na spacer, gdzieś tam blablabla - i nawet jako ten niby "kolega" mogę coś tam robić, "oswajać" :P). No ale w dorosłym życiu takich sytuacji jest w sumie mało - proponując spotkanie, spotkania sprawdzam, czy dana osoba jest w ogóle skłonna ze mną spędzić chwilę czasu. I w jakimś stopniu ta osoba jest trochę taka dla mnie obca i bez tych spotkań kontakt może się urwać na dobre kilka miesięcy bo po prostu nie ma żadnych innych interakcji, nie pracujemy razem itd. itp.. Cytat:
Zawsze mi to poprawia nastrój ![]() Cytat:
Tak, widzieć jak dziewczyna się peszy, a nie może uciec z miejsca pracy, bo jest jedynym pracownikiem może być słodkie ![]() Ja znałem w kawiarni taką jedną dziewczynę. Musiał minąć chyba z ponad miesiąc, aby w końcu przestała się przy mnie przywieszać Z 18 lat miała - trochę za mało chlip
Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2015-12-06 o 14:52 |
|||||
|
|
|
#3809 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 657
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Ja tez nie jestem gotowa, dla mnie to za wcześnie na seks jest mówimy o człowieku z którym spotykam sie z ukierunkowaniem na związek... Teraz sobie uświadomiłam, ze na trzeźwy seks chyba jeszcze nie jestem gotowa. Owszem miałam szalone przygody po rozstaniu z ex, ale byłam pijana i nie pamietam z tego aż tak wiele. Po prostu nie mogłam inaczej, musiałam jakoś odreagować. A teraz znalazł sie fajny facet, fizycznie tez ok ale nie chce tak szybko z tym wszystkim gnać. Ok, pojadę do niego UPIEC ciasto i tyle
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=XZBgmb0Yapo |
|
|
|
|
#3810 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Bullerbyn
Wiadomości: 83
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Edytowane przez pleblo26 Czas edycji: 2015-12-06 o 20:54 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:08.



Ja również w pełni się przychylam do tej opinii - rozumiem różne tempo, rozumiem jakieś zajęcia - ale jeśli nie potrafi taka pani wykazać choć odrobiny zainteresowania, choćby minimalnie dostosować swój grafik aby ułatwić spotkanie - to ciężko to będzie.
Ale coś dalej nic z tego nie wynika, a już na pewno nie z jej inicjatywy. Zaprosić raz: ciężki weekend, drugi: coś tam innego, trzeci też jeszcze co innego. W tygodniu jednak na swoje sprawy poza regularnymi obowiązkami jakoś czas znajduje.


Może być tak, że facet jest właśnie takim znajomym a nawet o tym nie wie. Dziewczyna z nim wychodzi z doskoku i nie robi nic złego, a on sobie myśli buk wie co, a potem pewnie płacze, że sucz, bo miała go w rezerwie póki nie ma lepszego na oku







