Maturzystki 2007 :D cz. III

[_Ewelka___]

A ja napisze dla zainteresowanych - dla studentek praca - TELEMARKETING. Nawet nie wiedzialam że tak się nazywa! Kilka moich kolezanek tak pracuje, fajne godziny pracy, nawet w domu mozna to wykonywac. dzisiaj przypadkiem przeczytalam w gazecie, sporo ofert. I na necie ile tego jest.

To tak jakby ktos nie wiedzial, bo ja np nie wiedzialam ze tak sie nazywa i kompletnie pojecia nie mialam A pracy szukac bede, jak z reszta wiekszosc z Was, tylko osiade w Poznaniu i zaczne

[Liiii]

suska nie technologia zywsnocie a biologia czysta biologia o maj god :sciana: a ty co w koncu?

Cam zazdroszcze ci tych dni ja juz jestem jak mloda zona :P 3 lata "{

[la primavera]

a ja się wyprowadzam jutro i nic nie spakowalam jeszcze, czytam co piszecie nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy z Wami? pierzecie, myslicie, pakujecie, a ja kurcze jak zwyle, wracajac do polski a anglii pakowalam się o 4 rano, pół h przed wyjazdem:P

[cmoksia]

Napisane przez Liiii

przepis prosze mam taka ochote na torrtile ze szok"D

widzisz w moim podpisie napis o rudym blogu? tam jest przepis

[sugar_kitty]

cam, ja mojego tż też przez neta poznalam na czacie, potem gadaliśmy na gg...
2 razy nie przyszedl paskudnik na umowione spotkanie, ale tak się ładnie tłumaczyl i prosil o kolejną szanse,ze mu darowałam. no i w tej chwili nie wyobrazam sobie zycia bez niego!

cmoksia- kocham Twojego bloga! i mam zamiar wykorzystac przepis na te pysznosci jak tylko Misiek przyjedzie na kolejną przepustkę
i jakbyś mogla wrzucić ten przepis na placki do tortilli to byłabym dźwięczna

[cmoksia]

hehe, miło mi sugar
już dopisałam

[martina@]

Napisane przez su$ka

Podziwiam Was dziewczyny ,że tak wyjeżdżacie na studia do innych miast . Tzn. jeśli z małych miejscowości ,to to jest oczywiste ,ale w innej sytuacji...w każdym bądź razie ja bym się bała ,że sobie nie poradzę ,zagłodzę się na śmierć (jak mi ktoś czegoś nie ugotuje to mogę nie jeść nic :P) ,nie znajdę poczty ,nie połapię się w komunikacji miejskiej ,nie będę umiała obsłużyć pralki ,tata nie pomoże rozwikłać zadania z fizy ,itd... .Ale to pewnie ze mnie tylko taki tuman jest .A na razie się cieszę ,że zostaję w domu ,bo aklimatyzacja na polibudzie i tak będzie dla mnie wyjątkowo stresująca .

ja wychodzę z założenia, że im wcześnej, tym lepiej wiecznie u rodziców mieszkać nie będę, a duże miasta zawsze mnie pociągały (Londyn, Monachium :ślina: ). Nawet jak nie trafię gdzieś za pierwszym razem, to uda się za kolejnym. Poza tym uwielbiam poznawać nowych ludzi, za***iscie ciesze sie, ze ide do akademika i że nikogo nie znam (serio serio). A dodam, że też jestem 'spod klosza'

Napisane przez sylweczenka

a ja sie za***iscie ciesze, ze ide do wawy generalnie stamtad do doma mam 150 km, ale fajnie by bylo gdybym np szła do wrocławia....moglam chociaz papiery złozyc

a gdzie mieszkasz? szkoda, ze nie jestes we Wro, dalybysmy czadu

Napisane przez jennuś

O Boże gdzie ty to znalazłaś? Dawaj mi tu tą str. JA widzialam na oficjalnej str. uniwerku, to stwierdzam ze tragicznie nie jest, ale wiadomo ze do reklamy dadzą Ci najladniejsze zdj. wiec pewnie takich pokoi jak pokazali jest jeden góra dwa. Kieruję sie wiec opinią brata ktory mieszkal tam trochę, on wie lepiej



Damy sobie radę A co!! Ja myślałam o tym żeby kołować stypendium naukowe. Wprawdzie jak bedzie bardzo ciezko to dam sobie spokioj, ale jak nie to dlaczego mam sie nie poswiecić? W koncu 400 zetów drogą nie chodzi a o taką kwtoę powiekszenie mojego budżetu wystarczyloby w zupelności. No i nauka bedzie troche motywująca. Bo kolezanka opowiadal ze wiedza po studiach jest raczej nie[przaydatna w pracy potem, ale byla zaskoczona jak pracując potem po tym kieunku co ja ide zaczela coraz czesciej korzystac z notatek ze studiow i stwierdzila ze wszystko jej sie przydalo stamtąd, wiec przynajmniej w las nie pojdzie.




MArtyna musimy się spotkać kiedyś na bro koniecznie bo zauwazyłam że myślimy tak samo i to ostatnio coraz częściej to zauważam



E tam Ja mistrzynią w kuchni nie jestem, ale juz sie napaliłam na mrożone pierogi z truskawkami z Biedrony I to bedzie chyba moj pierwszy obiad w nowym miejscu zam. A skomplikowane to to nie jest, wrzucić do wrztaku i przemieeszac zeby sie nie przykleiły a jakie dobre Mmmmmmm




Ehh od czwartku nowe życie. Ale czy lepsze? Zobaczymy

http://www.campus.uni.opole.pl/akademiki.html stronka może to ta, ale prezentuje sie niezle. Mnie tam kreca ogolnie akademiki polibudy, tylko samce

wiesz Jennuś, ja mam plan albo ryć na stupendium albo iść do pracy. Tak szczerze zobacze co bardziej mi sie kalkuluje... bo z nauki bede miala plusy, ze bede duzo umiec i nie bede miala problemow z zaliczeniem ani nie bede musiala miec stracha przed sesja, wszyscy beda sie uczyc a ja bede miala luz, a znowu jakbym pracowala musialabym troche przystopowac z nauką, ale zdobylabym doswiadczenie zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Może uda sie i to i to

najwiekszym minusem akademika jest to, ze istnieje duzy problem z zapraszaniem gosci, bo wiem, ze gdybym miala mieszkanie to co tydzien mialabym wizytatorów w kazdym razie bardzo chcialabym Was poznac i jezeli bedzie mozliwosc to jakos sprowadze Was na weekend do Wroclawia (mowie serio). A do Opola to sie zwale albo do Ciebie albo do Bogusi Od urodzenia jest we mnie duch podróżnika (tzw syndrom Jasia Wędrowniczka)


Ja chyba bede sie salatkami zywic, czasami wrzuce do nich jakies kawalki kurczaka, takie jezenie najlepiej mi wychodzi. Poza tym uwielbiam ryby i musze nauczyc sie je przyrzadzac

Wyjeżdzam w środe, a w czwartek wprowadzam sie do akademika

Napisane przez jennuś

ja się nie zmieszczę

spakowałam same książki do nauki języków i jedną walizkę mam z głowy musiałam zostawić polowe swojej domowej biblioteki ale to i tak dupa dało, bo jakbym chciała wziąść wszystkie notatki, slowniki, książki, cwiczenia to musiałabym chyba ciężarówkę zatrudniać po to. A gdzie ja spakuję ciuchy, kosmetyki, moje pierdoły? Houston mamy problem

kupilam takie ozdobne pudelka kartonowe, mozna je w Ikei kupic, są tanie i ogolnie zostawie je sobie w akademiku jakbym miala za malo szafek

Napisane przez jennuś

On !!!!

o Jezusie co za mięsko...

Napisane przez Liiii

co to za wybielacz?

wybielacz Sally Hansen - http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=6566 jest na prawde super

[martina@]

ja tez bede pichcic uzywajac bloga Darii ciekawe co z tego wyjdzie (spalony akademik? )

[cmoksia]

o super to ja tak perfidnie poprosze o komentarze jak będziecie korzystać

(o ja o ja ale fajnie jednak nie tylko ja widze coś zjadliwego na tym blogu )

[sylweczenka]

martyna, ja to Ci powiem jedno jestes za***ista wiem, ze dogadałabym się z Tobą bez najmniejszego problemu ehhh...ja to rozpaczma nad tym, że moja wspolokatorka jest taka sppokojna..ja to bym gidze wychodziła, bawiła sie, a ona gdziesz..ona po 20 w waraszwie ni wyjeidze, bo sie boi lol

[martina@]

Napisane przez sylweczenka

martyna, ja to Ci powiem jedno jestes za***ista wiem, ze dogadałabym się z Tobą bez najmniejszego problemu ehhh...ja to rozpaczma nad tym, że moja wspolokatorka jest taka sppokojna..ja to bym gidze wychodziła, bawiła sie, a ona gdziesz..ona po 20 w waraszwie ni wyjeidze, bo sie boi lol

dzieki


rada: znaleźć nowe koleżanki ja generalnie nie bede sie patrzec na to czy moja wspolokatorka z pokoju bedzie wychodzic czy nie zobaczymy jak to bedze, w kazdym razie ona ma chlopaka wiec on bedzie do nas przychodzil, moze i nocowal (chociaz nie wiem ) a ja tam zamierzam sobie pouzywac zycia w dobrym tego slowa znaczeniu

moze jest spokojna twoja wspolokatorka, ale np bedzie dobre notatki robic trzeba zalet szukać

[MoTyleKsw]

Witamwas dziolchy Pamięta mnie jeszcze któraś. Nigdy tych zaległości nie nadrobię. a Szkoda....tyle stron. Tu już 3 odsłona...Ech miesiąc do tyłu.
Zyczę wam wszystkich wszystkiego dobrego na tych studiach
W szwecji było bardzo fajnie )

[martina@]

a czemu mialybysmy nie pamietac ?

kurde wstalam o 8 szok ostatnie pranie sie robi wlasnie, zaraz jade do babci i po ostatnie zakupy, potem sterta prasowania a jutro pobudka i hen w wielki swiat

[nafiyqa]

Cam, super A jednak takie internetowe znajomosci, maja sens - gratuluje
Kiedy bedziesz w Gda? Pamietasz jeszcze o naszym wizazanowym spotkanie z hamsterem?

[la primavera]

dzisiaj o 17 wyjezdzam! a nie mam nic zrobione! nie chce mi sie z dimu ruszyc, ale dzielnie nastawilam budzik na 9 i wstalam choc z wielkimi trudnosciami, zapowiada sie busy dzien

[martina@]

przez te lekarstwa mam bardz wysuszone usta, ale to tam pol biedy, parszywie pekaja mi kaciki ust... macie cos na to? bo wyglada to okropnie :/

[Camarilla]

Napisane przez sugar_kitty

cam, ja mojego tż też przez neta poznalam na czacie, potem gadaliśmy na gg...
2 razy nie przyszedl paskudnik na umowione spotkanie, ale tak się ładnie tłumaczyl i prosil o kolejną szanse,ze mu darowałam. no i w tej chwili nie wyobrazam sobie zycia bez niego!

cmoksia- kocham Twojego bloga! i mam zamiar wykorzystac przepis na te pysznosci jak tylko Misiek przyjedzie na kolejną przepustkę
i jakbyś mogla wrzucić ten przepis na placki do tortilli to byłabym dźwięczna

Czyli jednak taka miłośc istnieje Mam nadzieje ze nam tez jakos bedzie sie wiodlo.. w koncu to dopiero poczatki Poki co cholernie tesknie..

Napisane przez nafiyqa

Cam, super A jednak takie internetowe znajomosci, maja sens - gratuluje
Kiedy bedziesz w Gda? Pamietasz jeszcze o naszym wizazanowym spotkanie z hamsterem?

Dziekuje Kochana Pamietam.. Wiesz teraz to bede musiala sie spytac o pozwolenie
W drugi weekend pazdziernika Tż jedzie na zjazd do skzoly.. :

[cmoksia]

Napisane przez martina@

przez te lekarstwa mam bardz wysuszone usta, ale to tam pol biedy, parszywie pekaja mi kaciki ust... macie cos na to? bo wyglada to okropnie :/

maść Chlorchinaldin (są też takie tabletki na ból gardła) + łykanie witamin: B2, B6, B12 i PP
w 2 dni i po pękających kącikach to sie chyba zajady nazywa?

[martina@]

tak, zajady, ylko jest problem, nie moge lykac witamin poki co. ale dziekuje kupie sobie maść

[martina@]

kurcze tylko to jest na recepte :/

[martina@]

http://prawda.o.kobietach.patrz.pl/

[Petit_Papillon]

Napisane przez Camarilla

No zwyczajnie. Zagralismy kilka rayz na kurniku. Dodalismy sie do znajomych.. gralismy czesto.. pozniej gg- no i wtedy zaczal mnie nieco draznic.. Czesto pial, nie dogadywalismy sie.. on naciskal o numer tel.. pozniej ja bylam pewna ze do gdanska nie pojde wiec znajomosc troche sie rozmyla.. pozniej napisalam jakos do niego ze jednak bede w gda.. on przyjal to bez wekszego entuzjazmu i znow zaczelismy rozmawiac.. znow nie moglismy sie dogadac.. Nie wiem sama czemu.. Moze ja mialam nastawienie na nie. On w koncu jakos tak sie zgadalismy i poprosil mnie zebym nie nastawiala sie tak, zebym sie nie zamykała itd.. Dalam mu w koncu swoj numer i wtedy sie wszystko zaczelo- bardzo duzo pisalismy, dzwonilismy do siebie.. nawet nie wiedzialam keidy ale sie w nim zakochalam. Myslalam, ze to zauroczeie- bo w to w koncu net.. Czym bylo blizej spotkania tym bylo wiecej watpliwosci.. On to czul wiec dzwonilismy do siebie wiecej i bylo wiecej rozmow.. Na spotkaniu- jak juz go zobaczylam na dworcu to wszystkie watpliwosci same sie rozwialy- jakos wiedzialam wtedy juz ze bedzie dobrze.. od razu wielki usmiech na twarzy.. a bałam sie strasznie tego momentu..
Przytulil mnie, pocalowal i powiedzial ze mnie kocha- sweet ..
No i pozniej byly cudowne dwa dni spedzone razem- ot moje love story ..
Niesttey musialam wracac i tydzien teraz sie nie widzimy..

Cam,aż się wzruszyłam czytając Twoja historię to coś pieknego,jak z filmuA ten fragment,który zaznaczyłam to cos pieknego,gratuluję tak kochanego TŻta (niemal tak kochany jak mówj)

Napisane przez _Ewelka___

A ja napisze dla zainteresowanych - dla studentek praca - TELEMARKETING. Nawet nie wiedzialam że tak się nazywa! Kilka moich kolezanek tak pracuje, fajne godziny pracy, nawet w domu mozna to wykonywac. dzisiaj przypadkiem przeczytalam w gazecie, sporo ofert. I na necie ile tego jest.

Ja właśnie wczoraj wysłałam swoje CV,zobaczymy co z tego wyjdzie.

Napisane przez Liiii

Cam zazdroszcze ci tych dni ja juz jestem jak mloda zona :P 3 lata "{

E tam,ja też jestem z TŻtem 3 latka i nie czuje sie jak młoda żona

Napisane przez sylweczenka

martyna, ja to Ci powiem jedno jestes za***ista wiem, ze dogadałabym się z Tobą bez najmniejszego problemu ehhh...ja to rozpaczma nad tym, że moja wspolokatorka jest taka sppokojna..ja to bym gidze wychodziła, bawiła sie, a ona gdziesz..ona po 20 w waraszwie ni wyjeidze, bo sie boi lol

Słuchaj ja mogę z Toba po tej 20 wyjść

Napisane przez martina@

http://prawda.o.kobietach.patrz.pl/

Dobre

[Kajeczka]

Dzień dobry

Jakoś mi tak smutno...

[Petit_Papillon]

Czemu Kajeczko?

[Kajeczka]

Dwa testy... Dwa negatywne wyniki... Dalej okresu nie ma... Już się tydzień spóźnia...
Poza tym nie chce wyjeżdżać...

[Camarilla]

Napisane przez Petit_Papillon

Cam,aż się wzruszyłam czytając Twoja historię to coś pieknego,jak z filmuA ten fragment,który zaznaczyłam to cos pieknego,gratuluję tak kochanego TŻta (niemal tak kochany jak mówj)

hehe ja wczoraj jak to pisałam tez sie wzruszyłam Ale naprawde 9póki co) jest kochany.. ach.. Dobra juz nic nie mowie bo znow bede tesknic jeszcze bardziej

[cmoksia]

Napisane przez Camarilla

Czyli jednak taka miłośc istnieje Mam nadzieje ze nam tez jakos bedzie sie wiodlo.. w koncu to dopiero poczatki Poki co cholernie tesknie..

oczywiście, ze istnieje śmiałaś wątpić? mnie TŻ na tlenie wyhaczył

Napisane przez martina@

kurcze tylko to jest na recepte :/

serio? kurde, szaleją z tymi receptami :/ był taki moment, że nawet witamina PP była na receptę potem nie była, a teraz nie wiem. A w KWC nie ma opisanego żadnego mazidła na zajady?

Napisane przez Petit_Papillon

Słuchaj ja mogę z Toba po tej 20 wyjść

po 15 października ja też

[Camarilla]

Wątpilam Daria wątpilam- przyznaję sie bez bicia

[jennuś]

Napisane przez Petit_Papillon

W końcu siostry

no ba

Napisane przez Liiii

suska nie technologia zywsnocie a biologia czysta biologia o maj god :sciana: a ty co w koncu?

Cam zazdroszcze ci tych dni ja juz jestem jak mloda zona :P 3 lata "{

nie ty jedna

Napisane przez la primavera

a ja się wyprowadzam jutro i nic nie spakowalam jeszcze, czytam co piszecie nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy z Wami? pierzecie, myslicie, pakujecie, a ja kurcze jak zwyle, wracajac do polski a anglii pakowalam się o 4 rano, pół h przed wyjazdem:P

ja też rozpierducha w pokoju na całego, aja nic, nawet w sklepie po kartony nie byłam bo mi się nie chciało ale kupiłam za***iste spodnie dresowe na targu

Napisane przez martina@

ja wychodzę z założenia, że im wcześnej, tym lepiej wiecznie u rodziców mieszkać nie będę, a duże miasta zawsze mnie pociągały (Londyn, Monachium :ślina: ). Nawet jak nie trafię gdzieś za pierwszym razem, to uda się za kolejnym. Poza tym uwielbiam poznawać nowych ludzi, za***iscie ciesze sie, ze ide do akademika i że nikogo nie znam (serio serio). A dodam, że też jestem 'spod klosza'



a gdzie mieszkasz? szkoda, ze nie jestes we Wro, dalybysmy czadu



http://www.campus.uni.opole.pl/akademiki.html stronka może to ta, ale prezentuje sie niezle. Mnie tam kreca ogolnie akademiki polibudy, tylko samce

wiesz Jennuś, ja mam plan albo ryć na stupendium albo iść do pracy. Tak szczerze zobacze co bardziej mi sie kalkuluje... bo z nauki bede miala plusy, ze bede duzo umiec i nie bede miala problemow z zaliczeniem ani nie bede musiala miec stracha przed sesja, wszyscy beda sie uczyc a ja bede miala luz, a znowu jakbym pracowala musialabym troche przystopowac z nauką, ale zdobylabym doswiadczenie zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Może uda sie i to i to

najwiekszym minusem akademika jest to, ze istnieje duzy problem z zapraszaniem gosci, bo wiem, ze gdybym miala mieszkanie to co tydzien mialabym wizytatorów w kazdym razie bardzo chcialabym Was poznac i jezeli bedzie mozliwosc to jakos sprowadze Was na weekend do Wroclawia (mowie serio). A do Opola to sie zwale albo do Ciebie albo do Bogusi Od urodzenia jest we mnie duch podróżnika (tzw syndrom Jasia Wędrowniczka)


Ja chyba bede sie salatkami zywic, czasami wrzuce do nich jakies kawalki kurczaka, takie jezenie najlepiej mi wychodzi. Poza tym uwielbiam ryby i musze nauczyc sie je przyrzadzac

Wyjeżdzam w środe, a w czwartek wprowadzam sie do akademika



kupilam takie ozdobne pudelka kartonowe, mozna je w Ikei kupic, są tanie i ogolnie zostawie je sobie w akademiku jakbym miala za malo szafek





o Jezusie co za mięsko...



wybielacz Sally Hansen - http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=6566 jest na prawde super

JA też w czwartek sie wprowadzam do akademika BEdzie ciekawie cos czuje Ja będę we Wro 20 października bo kolezanka robi parapetówe wiec bedzie dżampreza

A to widzialam te zdjecia, to brat powiedzial ze w życiu nie widzial takiego pokoju w Mrowisku A niechic to jak Hilton wygląda z zewnatrz hehe

O sałatkach myslałam to samo zeby zrobić i rybach. Hehe

A mięsko pierwsza klasa wczoraj obśliniłam monitor i klawiaturę dlatego piszę dopiero teraz

Zapraszam do MRowiska o ktorej chcesz i kiedy chcesz

Napisane przez sylweczenka

martyna, ja to Ci powiem jedno jestes za***ista wiem, ze dogadałabym się z Tobą bez najmniejszego problemu ehhh...ja to rozpaczma nad tym, że moja wspolokatorka jest taka sppokojna..ja to bym gidze wychodziła, bawiła sie, a ona gdziesz..ona po 20 w waraszwie ni wyjeidze, bo sie boi lol

Witaj w klubie, w takim razie musimy się zgadać we trzy Byłaby jazda na całego

[Kajeczka]

Właśnie się ślinię jak oglądam blok, w którym tesc kupił mieszkanie i TŻet tam mieszkać będzie. Chyba stamtąd wychodzić nie będę