Styczniowe mamusie 2016 cz. VIII

[czarnulax]

Napisane przez kinga1701

No mały się obudził nie mogłam go do budzić. Leżał wypchany z jeden strony, naciskalam, głaskalam, prosiłam i nic. Az się w końcu rozruszal.

no znalazł sobie wygodną pozycję, a Ty go ruszasz u mnie najgorzej jak mała się tak wypchnie, nie chce się ruszyć, a mnie to już boleć zaczyna

[viki1988]

Napisane przez 86ewula

Ja planuje tak po 3-4 miesiącach. Na wiosnę tylko złapać motywację i wio wyrwać się choć dwa razy w tygodniu na dwie godzinki do ludzi
Ja tam się śmieje że moja praca przed ciążą to 8-10-12 godzin (zależy od nadgodzin ) siedzenia plus dojazdy autobusem godzina w jedną stronę siedzenia. Mój tryb w ciąży się zbytnio nie zmienił. Choć mnie straszyli że dużo przytyje bo siedzę teraz w domu i się nie ruszam. ... Ja zawsze do pracy brałam masę jedzenia na każdą przerwę. Obiad ,jogurt ,płatki ,owoce zawsze planowałam coś na nadgodziny. Najgorzej to brać tylko kasę i kupować gotowce. Co większość koleżanek z nadwagą czyniło .. codziennie slodzone napoje , gotowe bułki z automatu z majonezem , batonik co przerwę. Pomijam fakt ile kasy na to szło. ..
Sorry że tak o tym piszę , to moje refleksje po wczorajszym programie w telewizji ,, moje dzieci jedzą śmieci " . Aż się gotowałam oglądając to. Jak matka mówi że ona nie wie dlaczego jej córki bliźniaczki mając 13 lat ważą 90kg ! A pokazują jak jedzą fast foody , chleb tostowy z mortadelą smażoną ! Ludzie maja małą świadomość jedzenia. .. tak jak moi e rodzice , nie wytlumaczysz. .. tata po zawale myśli że jak będzie nadal jadł jak do tej pory ale kanapki posmaruje Florą czy inna margaryna pseudo antycholesterolową to już wszystko jest ok. .. magia reklamy. ....

Ja tak samo - w pracy aż się śmiali z tego ile jedzenia przynoszę no ale cóż przynajmniej miałam coś w miarę zdrowego do zjedzenia jak zgłodniałam a nie że wciągałam w domu jakieś słodycze bo organizm zagłodzony przez 8 godzin pracy...
Mnie w tych programach o fast foodowych dzieciach najbardziej rozwala - "bo on/ona nic innego nie chce ", to po pierwsze bylo nie przyzwyczajać a po drugie jak już sie przyzwyczaiło to nie trzymać takiego syfu w domu, jak nie będzie to nie zje, jak zgłodnieje to zje to co jest w domu = zdrowszą opcję

[kinga1701]

Casaa nie tylko w Polsce, tutaj niektóre dzieci mają straszne problemy. A ile płaczu podobno w przedszkolach, bo tu nie możesz dać dziecku soczku do przedszkola batonik itd. Woda lub herbata nie slodzona, kanapka tylko z ciemnym chlebem i pilnują tego strasznie dwa kg ponad normę i juz Ci problemy robią. Z jednej strony to dobrze bo pewnie co niektórzy rodzice by same słodycz dzieciom do przedszkola dawali, bo przecież normalny obiad tam jedzą

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez czarnulax

no znalazł sobie wygodną pozycję, a Ty go ruszasz u mnie najgorzej jak mała się tak wypchnie, nie chce się ruszyć, a mnie to już boleć zaczyna

Tez tak robi, ostatnio polubił lewy bok i położy się na samym końcu i czasami już brzuch podtrzymuje z boku bo tak ciągnie.

[Casaa]

Napisane przez kinga1701

Casaa nie tylko w Polsce, tutaj niektóre dzieci mają straszne problemy. A ile płaczu podobno w przedszkolach, bo tu nie możesz dać dziecku soczku do przedszkola batonik itd. Woda lub herbata nie slodzona, kanapka tylko z ciemnym chlebem i pilnują tego strasznie dwa kg ponad normę i juz Ci problemy robią. Z jednej strony to dobrze bo pewnie co niektórzy rodzice by same słodycz dzieciom do przedszkola dawali, bo przecież normalny obiad tam jedzą.

Tak powinno byc

[kinga1701]

Napisane przez Casaa

Tak powinno byc

To akurat im się chwali w przedszkolach, że pilnują tego. Nie wiem czy we wszystkich tak jest, ale chyba w większość. Tylko ciekawe ile z tych dzieci później w domu nadrabia.

[czarnulax]

Napisane przez kinga1701

Tez tak robi, ostatnio polubił lewy bok i położy się na samym końcu i czasami już brzuch podtrzymuje z boku bo tak ciągnie.

moja dalej prawą stronę mocno męczy, a jak się zaprze o moją kość miednicy, to już w ogóle magia

Fajnie, że takich rzeczy pilnują Choć jak mówisz, ciekawa jestem ile z nich potem w domu nadrabia, patrząc na te długie regały u nich w sklepach z gotowym żarciem.

[Casaa]

Napisane przez kinga1701

To akurat im się chwali w przedszkolach, że pilnują tego. Nie wiem czy we wszystkich tak jest, ale chyba w większość. Tylko ciekawe ile z tych dzieci później w domu nadrabia.

No tu pewnie pojawia sie juz problem ale takie rozwiazanie jak opisalas jest znacznie lepsze niz to co nasz cudowny rzad wymyslil z brakiem doprawiania.... Ja rozumiem zlikwidowac chipsy, coke ze sklepikow ale nie popadajmy w paranoje :-/



Ide salatke robic na ta cudna impreze....

[kinga1701]

Napisane przez czarnulax

moja dalej prawą stronę mocno męczy, a jak się zaprze o moją kość miednicy, to już w ogóle magia

Fajnie, że takich rzeczy pilnują Choć jak mówisz, ciekawa jestem ile z nich potem w domu nadrabia, patrząc na te długie regały u nich w sklepach z gotowym żarciem.

No właśnie, w przedszkolu to dziecko jest tylko kilka godzin, a później? Rodzice ok chodzą na siłownię ćwiczą, biegają itd żeby jakoś się trzymać przy takim jedzeniu. A dziecko co przed komputer najczęściej.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Casaa

No tu pewnie pojawia sie juz problem ale takie rozwiazanie jak opisalas jest znacznie lepsze niz to co nasz cudowny rzad wymyslil z brakiem doprawiania.... Ja rozumiem zlikwidowac chipsy, coke ze sklepikow ale nie popadajmy w paranoje :-/


Ide salatke robic na ta cudna impreze....

Ja, że przypraw nie używają? Słyszałam o słodyczach i fasfodach, ale ze przypraw?

[Casaa]

No jest zakaz uzywania przypraw w tym soli :P wiec wiesz obiady na stolowkach sa "cudne" cos tam teraz mieli zmieniac zeby chyba drozdzowki i sol wrocila ale nie wiem na czym stanelo :-/

Wyslane z Lumia920.

[kinga1701]

Napisane przez Casaa

No jest zakaz uzywania przypraw w tym soli :P wiec wiesz obiady na stolowkach sa "cudne" cos tam teraz mieli zmieniac zeby chyba drozdzowki i sol wrocila ale nie wiem na czym stanelo :-/

Wyslane z Lumia920.

Nie wiem czy to się śmiać czy płakać. Nie wiedziałam o takich cudach.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Halo, poszłyście rodzić ? Cisza taka.

Ja posprzątałam trochę i zastanawiam się co na obiad, ale jeszcze nie wiem o której maż wróci do domu.
Wiecznie samej w tym domu

[niepozorna]

Heyo
Ja dzisiaj się wzięłam za sprzątanie przedświąteczne i dopiero usiadłam na chwilę.
Co do wagi to mam nadzieję, że chwila moment i wrócę do stanu poprzedniego. Nie przytyłam dużo więc liczę, że łatwo pójdzie.
A jeśli chodzi o te obiady w szkołach i drożdżówki... No cóż. Chyba wszystkie mamy takie samo zdanie na ten temat

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Ja na obiad mam pierogi

[kinga1701]

Napisane przez niepozorna

[/COLOR]Ja na obiad mam pierogi

Z czym ?

[czarnulax]

U nas dzisiaj żurek Mam nadzieje, że coś z tego wyjdzie, bo pierwszy raz robię.
I znowu mnie gdzieś w środku kłuje, no nie mogę przybrać pozycji pionowej

[koktajlowa7]

U nas kapuśniak

[Casaa]

U mnie schabowy na szybko bo wieczorem impreza wiec nie ma co szalec

Teraz na szybko wyskoczylismy po alko na prezent i zaraz do domu, maz bedzie konczyl szlifowanie i po powrocie z imprezy ma podkladem pomalowac sciany zeby na jutro wyschlo.... Jest cisnienie z tym remontem....

Wyslane z Lumia920.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Czarnula, narobilas mi ochoty na zurek albo bialy barszcz z biala kiełbą

Wyslane z Lumia920.

[kinga1701]

Barszczyk biały to bym zjadła ciekawe czy podnosi cukier.

[niepozorna]

Napisane przez kinga1701

Z czym ?

Z kaszą jaglaną i grzybami Takie wigilijne już, bo mama wczoraj robiła i mroziła, żeby na wigilię były gotowe.

Napisane przez kinga1701

Barszczyk biały to bym zjadła ciekawe czy podnosi cukier.

Ja to bym czerwony zjadła... Taki ostrawy z jakimś dobrym krokiecikiem albo pasztecikiem

[Casaa]

Napisane przez kinga1701

Barszczyk biały to bym zjadła ciekawe czy podnosi cukier.

Trzeba przetestowac

[86ewula]

Ja mam wczorajsze krokieciki z pieczarkami i serem. Zaraz zjem ,ale nie mam barszczu. .. a teraz duszą się żeberka. Będą z ziemniakami i buraczkami. Ale to jak wujek przyjedzie to zjemy.

Co do stołówek to słyszałam że jedzenie jest przyprawione normalnie podczas gotowania. Posolone również. Mam 8 latkę w rodzinie która je obiady w szkole i nie narzeka. Tylko soli nie ma na stołach. I ogólnie jadłospis jest trochę zmodyfikowany na zdrowszy.

Ja się Nastawiam na ten tydzień porobić na zapas jedzenia na wigilię do teścia. Myślę o uszkach i pierogach z kapustą. I farsz do ryby po grecku bym już zrobiła do słoika. Pierwsze święta bez teściowej to trzeba mu pomóc , choć do pracy ma na 16 w Wigilię i jedziemy wcześniej tak na 13 z nim posiedzieć. A wieczorem do moich rodziców , a tam już pełną parą bo będzie 9 dorosłych i 5 dzieci. Wiec cala ferajna no i dwójka w brzuszkach

[czarnulax]

Casa to zapraszam
Barszczyk czerwony mieliśmy w zeszłym tygodniu

[tygrysek83]

U mnie dzis tarta z warzywami i mięsem

[malwi89]

Napisane przez 86ewula

Będziemy się fitnessować na spacerach z wózkiem i zumbować sprzątając chatę w trybie turbo zanim się dzieć nie obudzi ; D
Ja mam już umowę z mężem że on bierze wt/czw/ niedziele wieczór na siłownię ja resztę jak będę chciała. ... ale plany planami a rzeczywistość je zweryfikuje

Gdzies, kiedys widzialam jak wlasnie mamy organizowaly sobie fitness z wozkami na swiezym powietrzu. Swietna sprawa

Co do smiecioweho jedzenia, ja tam czasami zjem, wiadomo w domu gotuje, bo wychodze z zalozenia, ze jak sama ugotuje, to wiem co tam wrzucilam. Gotowych dan, takich do zrobienia w domu, tez nie kupuje, bo to przeciez tablica Mendelejewa. Czasami jak juz mam takiego mega lenia w doopie, to kupie jakies pierogi paczkowane, albo jak mnie tz namowi, zeby cos szybko zrobic. Chociaz ja mu zawsze tlumacze, ze dokladnie tyle samo czasu mi zajmie zrobienie makaronu z sosem carbonarra, co lasagne z paczki, a przynajmniej wiem, ze sa normalne skladniki, ktore znam.

Aaa u mnie dzisiaj zalatany dzien, najpierw pojechalismy do zoologicznego (kuzyn zaklada akwarium i moj tz mu to organizuje), pozniej biedronka i realizacja mojego bonu, a na sam koniec zrobilismy sobie dzien dziecka i pojechalismy na obiad do knajpki. Teraz leze do gory kolami i odpoczywam

[Casaa]

Napisane przez czarnulax

Casa to zapraszam


Barszczyk czerwony mieliśmy w zeszłym tygodniu

Przyjmuje zaproszenie

[czarnulax]

Casa to czekam, już prawie gotowy

Mąż kupił wanienkę, jest super. Ale nie uwierzycie jak wam powiem jaki ma wzór! ... Sówki!

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez malwi89

Aaa u mnie dzisiaj zalatany dzien, najpierw pojechalismy do zoologicznego (kuzyn zaklada akwarium i moj tz mu to organizuje), pozniej biedronka i realizacja mojego bonu, a na sam koniec zrobilismy sobie dzien dziecka i pojechalismy na obiad do knajpki. Teraz leze do gory kolami i odpoczywam

widzę, że sobie w końcu odbijasz to całe leżenie dotychczasowe

[Casaa]

Napisane przez czarnulax

Casa to czekam, już prawie gotowy





Mąż kupił wanienkę, jest super. Ale nie uwierzycie jak wam powiem jaki ma wzór! ... Sówki!

Poka

[Dotka90]

Napisane przez kinga1701

To akurat im się chwali w przedszkolach, że pilnują tego. Nie wiem czy we wszystkich tak jest, ale chyba w większość. Tylko ciekawe ile z tych dzieci później w domu nadrabia.

Ja kiedys weszlam na strone jednego zlobka a tsm podwieczorek -ciasteczka delicje...

Napisane przez niepozorna

Z kaszą jaglaną i grzybami Takie wigilijne już, bo mama wczoraj robiła i mroziła, żeby na wigilię były gotowe.




Ja to bym czerwony zjadła... Taki ostrawy z jakimś dobrym krokiecikiem albo pasztecikiem

Ja jutro mam w dostawie barszczyk z uszkami

Kupowalyscie wanienke z Ikei? Ona jest mala czy duza?bo wszedzie duze polecaja. A stelaz do niej gdzies kupie?

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[ruda3d]

Napisane przez 86ewula

Ale wydaje mi się że jeżeli jest to woda to i chudnie się szybciej. Ostatnio byłam u Znajomej co w 30 tygodniu przytyła tylko 8 kg a ostatecznie zamknęło się na 1 6kg. Rodziła we wrześniu jak były te upały. Tylko że dwa miesiące po porodzie miała wagę z przed ciąży i brzuch już w miarę płaski. Wiadomo że z puchnieciem nic się nie zrobi ale z otyłością spowodowaną tłuszczem już tak łatwo nie jest. ..
Ja tyłam na początku po 1.5-2kg gdzie dziecko jeszcze nic nie ważyło taki miałam wilczy apetyt. Non stop coś jadłam. A teraz kiedy powinnam tyć bo dziecko rośnie wszystko się ustabilizowalo. Nawet przez ostatnie 2 tygodnie nic nie przybrałam aż się położna dziwiła. Wiadomo każdy jest inny ale każdy też powinien widzieć że przesadza bo tyje za szybko. Nam jest trochę łatwiej bo mamy zimę , nie ma upałów.
Swoją drogą moja siostra przytyła tylko 12 kg ale nigdy nie walczyła po porodzie o płaski brzuch. Zawsze zasłaniała się przebyta ciążą a teraz kiedy córka ma już 13 lat ostro zaczęła ćwiczyć i szok. .. figura jak ta lala. Brzuszek się ujędrnił. .. czyli da się. ...

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Moja mama z czwórka dzieci prawie nic nie tyła bo pierwsze 4-5 ms non stop wymiotowala. Idąc na porodowke ze mną w brzuchu ważyła 59kg przy 160 cm. A ja i wszystkie dzieci rodziły się 3800-3600gr.
Wiadomo że osoba która leży w ciąży przytyje więcej , czy osoba z chorą tarczyca , czy innymi przebojami. Ale ważne że po wszystkim można wrócić do swojej figury chodząc na fitness.

A ja też tak naprawdę żarłam na samym początku ciąży - ciągle byłam glodna a jak byłam głodna to mi było niedobrze i musiałam ciągle coś jeść i wcale wtedy nie przytyłam, ale też fazy na słodkie nie miałam. Teraz jem na bank mniej chociaż zapotrzebowanie teoretycznie większe, ale nie dam rady, bo zgaga.

No ciekawe jak u nas będą wyglądały te fitness plany, zobaczymy - ja nie chcę nic zakładać, jak będzie tak będzie. Mama mówi, że możemy jej podrzucać wnuczkę, jak będziemy chcieli na siłkę iść, ale to dopiero po kilku miesiącach jeśli już. Zresztą samo karmienie, opieka nad dzieckiem, spacery - też zrobią swoje.

Byłam dzisiaj u gina, twierdzi że nie urodzę przed terminem. Nadal mam wszystko długie, twarde, pozamykane. Mówi, że lepiej niż 2 mce temu. Oby miał rację, myślę że w końcu profesor powinien się znać Jeśli wszystko pójdzie dobrze to 5.01. będzie cc.

No i byliśmy na zakupach, w galerii świąteczne szaleństwo - wszystko bym kupiła, ale ciuchy bez sensu, butów nie potrzebuje, kosmetyków też... kupiłam chyba 3 żele pod prysznic z tego wszystkiego, i skarpetki

Poza tym mama uszyła mi taki kojec dla noworodka, jest super , serio!

[baby montana]

Napisane przez kinga1701

Chyba tylko ja nie widzę tak kolorowo wracania do formy po porodzie.
Od kiedy zamierzacie chodzić na fitness, siłownię itd, po jakim czasie przecież chyba nie po miesiącu czy juz tak obrazu?

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------



Bo jakby to nie mogła zadziałać jak za dotknięciem magicznej różdżki.

Ja sie boje ze nigdy do mojego dawnego ciała nie wroce. A krótko przed ciaza zaczelam sie akceptowAc pierwszy raz w życiu :-(
Tydzien po porodzie chce wazyc max 80 i zaczne chodzić na dluzsze spacery,po pologu sprobuje biegac-zaczelam jak byliśmy ba florydzie i bardzo mi sie spodobalo,wrocilismy i kontynuowalam az test mi pozytywny wyszedł i lekarz powiedzial ze mam przestac haha.
Fitnessow nie lubie,zreszta watpie zebym mogla sie zapisac bo maz ma zmienny grafik :-(


Oficjalnie SKONCZYLAM PRANIE,sortowanie i pakowanie prozniowe ubranek. Teraz tylko pluszaki musze wyprac :-D

[niepozorna]

Napisane przez Dotka90

Ja kiedys weszlam na strone jednego zlobka a tsm podwieczorek -ciasteczka delicje...

Ruda super kojec
Czarnula pokazuj wanienkę

[86ewula]

Al dziś mało piszecie Dobrze choć raz jestem na bieżąco

Czarnulax Też wahałam się nad wanienka z sówkami ale ostatecznie wzięłam z żyrafkami. Obie były słodkie

Dziewczyny dzieci z nas wyssają cały tłuszcz damy radę , przyjdzie wiosna i będziemy śmigać na spacery.

Ruda super kojec !!!