Styczniowe mamusie 2016 cz. VIII

[malwi89]

Napisane przez hariett

Jeśli Ty (albo ktoś inny, to już ryzyko) jej nie poinformujesz to szpital też nie - nie mają takiego prawa nawet, tym bardziej że nie jesteście spokrewnione. Wydaje mi się że na to nie ma "dobrego argumentu" - ludziom się wydaje że jak leżysz w szpitalu to tęsknisz za kontaktami - co się może i sprawdza, ale nie jak się leży trzy dni i to zaraz po porodzie

A nie, jednak niby mogą powiedzieć czy leżysz :/
http://forumprawne.org/zabezpieczeni...-szpitalu.html

No nic jak będę u mamy rodzić, to powiem jej, żeby dała znać, żeby nikogo nie informowali, jak będę rodzić w innym szpitalu, to może mnie nie znajdzie wszystko zależy od tego, kiedy będę rodzić.

Napisane przez kinga1701

malwi może, zadzwoń do niej po porodzie lub napisz i powiedz, że dziewczyna z którą leżysz na sali bardzo źle się czuje i dogadałaś się z nią, że przychodzą tylko mężowie, że tak będzie dla was najlepiej i bardzo Ci przykro, ale zobaczycie się już w domu. Bo coś czuję, że jak Ty powiesz, że się źle czujesz to ona przyjdzie Cię pocieszyć.

Ból w tym, że ja chcę ograniczyć wizyty osób trzecich tuż po porodzie i przez najbliższy czas. Uważam, że takie malutkie dziecko, to nie małpka w zoo, żeby ją oglądać. Kolejna osoba, to są kolejne zarazki, a nikt się nie przyzna, że właśnie przechodzi przeziębienie. Dla takiego maleństwa może to być bardzo groźna infekcja. Może jestem przeczulona, ale kurde staram się unikać chorych ludzi, sama robię wszystko, żeby się nie przeziebić, a tu takie coś.
Ostatnio wymyśliła, że przyjedzie jak będę u mojej mamy. To jej powiedziałam, że to nie mój dom, żeby mogła sobie zapraszać kogo chce. Wiem, że mama nie będzie miała nic przeciwko temu, ale zwyczajnie nie mam ochoty się z nią widzieć.
Nie pamiętam czy Wam pisałam o tej koleżance, ale to była ta, do której jak zadzwoniłam, żeby się pochwalić, że się udało i jestem w ciąży, to mi wyskoczyła z tekstem, że mam się nie cieszyć, bo mogę poronić i jakoś tak od tamtej pory unikam trochę kontaktu z nią.

[kinga1701]

Napisane przez hariett

Tylko że niektórym wystarczy powiedzieć, że jesteś w ciąży a ci już rysują przed Tobą wizję z piekła rodem. Niepytani. Przyznam, że nie wiem czemu ma to służyć. Jeśli chcę informacji to pytam o opinię. Nie widzę sensu straszenia dzieckiem i życiem po porodzie

Dokładnie I rady koleżanek bez dzieci są najlepsze. Co kupić co się przyda, nie boli- to Ci za dobrze, boli- no przecież jesteś w ciąży itd.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez medeline

Skoro posiadanie dzieci to takie okropne jarzmo i ciężar, dlaczego tak bardzo każdy wypytuje, gdy ich brak?

Otóż to

[TheFall]

Napisane przez medeline

Skoro posiadanie dzieci to takie okropne jarzmo i ciężar, dlaczego tak bardzo każdy wypytuje, gdy ich brak?

Żeby Wam nie było lepiej niż im
Nie no, żartuję.

Rozumiem, że się irytujecie. Sama usłyszałam, że przy porodzie będzie mnie boleć jakby mnie zazynali a nic takiego nie miało miejsca.
Ale wiem też, że pierworódkom nic też nie można powiedzieć odnośnie swoich doświadczeń bo one wiedzą lepiej. Też tak reagowałam. 😁

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka

[kinga1701]

Kupiłam taką sukienkę, unikam jak ognia sukienek bez dekoltu, bo mnie skracają i pogrubiają, ale że kompletnie nie mam co w święta założyć, nic innego nie znalazłam kupiła tą. Teraz pytanie, jaki naszyjnik pasuje do takich sukienek, taki dłuższy zwisający czy krótszy zachodzący delikatnie na sukienkę, coś większego czy delikatnego? Rękawki i góra dekoltu są z takiej jakby skórki.

[medeline]

Ja chętnie słucham rad od mamusiek. Każde dziecko jest inne, ale informacje, choć wydają się być błahe i stereotypowe, mogą być pomocne.

Do macierzyństwa podchodzę zadaniowo, przynajmniej na razie. Może dlatego, że nigdy o nim nie marzyłam? Mam plan, żeby dziecko nie było sensem i pepkiem mojego życia, tylko jego dopełnieniem. Nakarmić, jakoś wychować i wywalić z domu na swoje

[kinga1701]

Napisane przez TheFall

Żeby Wam nie było lepiej niż im
Nie no, żartuję.

Rozumiem, że się irytujecie. Sama usłyszałam, że przy porodzie będzie mnie boleć jakby mnie zazynali a nic takiego nie miało miejsca.
Ale wiem też, że pierworódkom nic też nie można powiedzieć odnośnie swoich doświadczeń bo one wiedzą lepiej. Też tak reagowałam. 😁

Może,nie że nie można, tylko ile można. Ja chętnie słucham co się u kogoś sprawdziło, co on poleca, ale jak ktoś to mówi, że u mnie było tak i tak,ale nie koniecznie u Ciebie to się sprawdzi, ale np warto spróbować. A nie ciągłego gadania, że będzie gorzej, albo osób które nie były w ciąży i nie maja dzieci. Sama przed ciążą miałam inne pojęcie na ten temat, nie miałam żadnego tak naprawdę

[kinga1701]

Może bym zdjęcie tej sukienki wstawiła.

[medeline]

MALWI, nie odpisuj koleżance przez miesiąc, ustaw pocztę, że jesteś nieosiagalna i oddzwonisz np. W lutym. Może skuma. ..

KINGA, wybrałbym wiszące długie coś

[kamilka]

Jest lepiej. Mała wyraźnie silniejsza. Przy butli saturacje jeszcze spadają, ale przy piersi juz nie. Waga wczoraj 2.222g


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[uaoo]

Sprzedam psa! teraz, już, natychmiast! bo nie wytrzymam

[medeline]

Napisane przez uaoo

Sprzedam psa, teraz, już, natychmiast! bo nie wytrzymam psychicznie

Daj mi

[TheFall]

Napisane przez medeline

Ja chętnie słucham rad od mamusiek. Każde dziecko jest inne, ale informacje, choć wydają się być błahe i stereotypowe, mogą być pomocne.

To prawda.
Teraz często się radzę niani synka bo sama ma dwójkę dzieci a mnie to już niedługo czeka.

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka

[kinga1701]

Napisane przez kamilka

Jest lepiej. Mała wyraźnie silniejsza. Przy butli saturacje jeszcze spadają, ale przy piersi juz nie. Waga wczoraj 2.222g

Super, waga jaka już ładna, a jak te wczorajsze wyniki?

Napisane przez uaoo

Sprzedam psa! teraz, już, natychmiast! bo nie wytrzymam

Biorę

[ruda3d]

Napisane przez hariett

Tylko że niektórym wystarczy powiedzieć, że jesteś w ciąży a ci już rysują przed Tobą wizję z piekła rodem. Niepytani. Przyznam, że nie wiem czemu ma to służyć. Jeśli chcę informacji to pytam o opinię. Nie widzę sensu straszenia dzieckiem i życiem po porodzie

i najwięcej do powiedzenia mają bezdzietni hehehe

Napisane przez TheFall

Żeby Wam nie było lepiej niż im
Nie no, żartuję.

Rozumiem, że się irytujecie. Sama usłyszałam, że przy porodzie będzie mnie boleć jakby mnie zazynali a nic takiego nie miało miejsca.
Ale wiem też, że pierworódkom nic też nie można powiedzieć odnośnie swoich doświadczeń bo one wiedzą lepiej. Też tak reagowałam. 😁

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka

ej ale to nie jest tak, że nie słuchamy rad - tylko jak mam się zastosować do rady, żeby się teraz wybawić i wyspać na zapas, jak czasem ledwo na nogach stoję? i jakby się mozna było wyspać na zapas... no konstruktywne rady są super, ale nie takie powtarzanie stereotypów, albo swoich doświadczeń jako jedynych słusznych w stylu "ja tak robiłam i tak jest najlepiej"

Napisane przez medeline

Skoro posiadanie dzieci to takie okropne jarzmo i ciężar, dlaczego tak bardzo każdy wypytuje, gdy ich brak?

ano dokładnie, ludziom nie dogodzisz - nie masz dziecka?- kiedy biedzie dzidziuś? masz jedno? - kiedy będzie drugie? jesteś w ciąży? - szykuj się na armagedon...

[kinga1701]

Napisane przez medeline

KINGA, wybrałbym wiszące długie coś

Dziękuję

[iola14]

Napisane przez 86ewula

Uaoo Zakochałam się w drzewku. Jest cudowne. Już patrze że mam wszystkie rzeczy które wymieniłaś
Kule steropianowe można zastąpić kulą z papieru . Wiec chyba się porwę na taką

Wczoraj zaczęłam pakować prezenty. Lubię to robić. Szczególnie w celofan. (Celafon? Nigdy nią wiem jak się mówi ) czasami drobiazg pięknie zapakowany robi się cudownym prezentem.

Gratuluję wszystkim zaczętych tygodni !

Jeżeli chodzi o przytulanie to staramy się z mężem ten raz w tygodniu korzystać. Też się zawsze obawiam i po lecę sprawdzać czy nie krwawie ale tyle już miesięcy minęło i było ok wiec teraz Na końcówce tym bardziej nie powinnam się już martwić

Ooo a jak zrobić kulę z papieru?

Ja w tym roku stawiam na zwykły papier i sznurek jutowy chociaż celofan też bardzo lubię

Mój mąż może i ma ochotę coś podziałać, ale musimy jeszcze się wstrzymać trochę bo to za wcześnie żeby iść rodzić a potem to będzie ostatnia okazja przed połogiem

Napisane przez hariett

Tylko że niektórym wystarczy powiedzieć, że jesteś w ciąży a ci już rysują przed Tobą wizję z piekła rodem. Niepytani. Przyznam, że nie wiem czemu ma to służyć. Jeśli chcę informacji to pytam o opinię. Nie widzę sensu straszenia dzieckiem i życiem po porodzie

Właściwie też się zastanawiam Pocieszę, że nie ważne, w której ciąży jesteś zawsze trafisz na życzliwych co się muszą jakąś wizją podzielić Ja aktualnie jestem na etapie słuchania jak strasznie będzie z dwójką w podobnym wieku i jak to mnie te dzieci wykończą

Napisane przez medeline

Ja chętnie słucham rad od mamusiek. Każde dziecko jest inne, ale informacje, choć wydają się być błahe i stereotypowe, mogą być pomocne.

Do macierzyństwa podchodzę zadaniowo, przynajmniej na razie. Może dlatego, że nigdy o nim nie marzyłam? Mam plan, żeby dziecko nie było sensem i pepkiem mojego życia, tylko jego dopełnieniem. Nakarmić, jakoś wychować i wywalić z domu na swoje

Ja też lubię rady, ale od kogoś kto daną sytuację przeżył a nie od kogoś kto tak uważa a w sumie nie ma pojęcia

Dobre podejście to ostatnie może być najtrudniejsze

[Nebula]

Dotka! Gratuluję Witusiowi! I podziwiam laktację po cc takie akcje to nie lada wyczyn życzę Ci cierpliwości, oby czas osiągnięcia wagi urodzeniowej minął szybciutko

Malwi , teściowa będzie szukać pracy, to pewne, więc młodym się raczej nie zajmie. tylko przybiło nas to, że obydwie nasze mamy dostaną po nosie, za to, że żyjemy w Polsce. smutne to strasznie
a co do koleżanki, to bym jej po prostu nie informowała, kiedy rodzę... nie lubię natrętnych ludzi.

a co do fantastycznych tekstów w stylu 'a teraz to zobaczysz, życie CI się skończy' itd, to jedyne co mnie przeraża, to dziecko budzące się 100 razy w nocy bez powodu. do 10 roku życia. a reszta da radę

[czarnulax]

Dotka dzięki i gratuluję rozbujanej laktacji, teraz to Witek będzie rósł w siłę
kinga wybrałabym coś dłuższego
malwi ale nie lubię takich nachalnych ludzi, którzy nie rozumieją słowa "nie"
kamilka super, że z małą lepiej

Napisane przez ruda3d

A nie wkurza Was, jak Wam ludzie mówią (o ile mówią, bo ja się tego nasłuchałam), żebym się jeszcze cieszyła ciążą bo potem będzie gorzej No bez jaj, jak się ludzie decydują na dziecko, to się chyba liczą z tym, że będzie inaczej i może wcale nie łatwo, ale żeby tak straszyć nie wiadomo po co? Tym bardziej, że te ostatnie tygodnie ciąży to też nie jest sielanka... Na serio wkurza mnie to. A najlepsze, że mówi mi to m.in. koleżanka, która jest teraz w drugiej ciąży i ma jakaś z tego satysfakcję, że tak mnie starszy bo ona już WIE a ja jeszcze nie

Też mnie to strasznie denerwuje. Chyba nikt nie liczy, że macierzyństwo to jest tylko sielanka, błogie lenistwo, a dziecko to się samo przecież chowa. A już rady w stylu wyśpij się na zapas, odpocznij na zapas itd. są w ogóle magiczne. Jak mi ktoś powie jak to zrobić to gwarantuje, że jeszcze na sam koniec wykorzystam patent

[TheFall]

Napisane przez ruda3d

i najwięcej do powiedzenia mają bezdzietni hehehe



ej ale to nie jest tak, że nie słuchamy rad - tylko jak mam się zastosować do rady, żeby się teraz wybawić i wyspać na zapas, jak czasem ledwo na nogach stoję? i jakby się mozna było wyspać na zapas... no konstruktywne rady są super, ale nie takie powtarzanie stereotypów, albo swoich doświadczeń jako jedynych słusznych w stylu "ja tak robiłam i tak jest najlepiej"



ano dokładnie, ludziom nie dogodzisz - nie masz dziecka?- kiedy biedzie dzidziuś? masz jedno? - kiedy będzie drugie? jesteś w ciąży? - szykuj się na armagedon...

To "wyspij się na zapas" ja traktuję jak taki zapychacz w rozmowie, byle coś powiedzieć.
Teraz takie teksty, a jak urodzimy to będą "a gdzie czapeczka?"
Olać to

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka

[medeline]

IOLA, moja mama zawsze się odgrażała że będę mieć 18 lat i mnie z domu wywali (bo uparty osioł jestem). I co. Nadeszły moje 18 urodziny, a mnie zachciało się szkoły 50km od domu, mamie było bardzo ciężko z tym, ciągle wizje, że za młoda, że sobie nie poradzę sama. I W sumie na dłużej niż pół roku bezrobocia już do niej nie wróciłam. Mój brat w wieku tych 16 lat poszedł do szkoły z internatem, miesiąc miała bezsenny. Może czasem faktycznie ciężko potomka wysłać na swoje, bo nie każdy potomek ma taką możliwość sam z siebie, ale chyba najciezej będzie matce

[viki1988]

Napisane przez hariett

Mi przy czymś takim siada gardło, także rozumiem Pocieszam się tym, że u nas po sn jak wszystko jest ok to wypuszczają po dwóch dniach Liczę się z tym że mogę być dłużej, ale nadzieja jest

Pan stawia ostatnie klocki w dziurze, wyżej widzę jeszcze malutką którą chyba czymś wypełni Tak się cieszę

Tez mam nadzieje na wyjście po2 dniach max nieznosze szpitali

Napisane przez medeline

Skoro posiadanie dzieci to takie okropne jarzmo i ciężar, dlaczego tak bardzo każdy wypytuje, gdy ich brak?

Otóż to , zawsze mnie rozwala opowiadanie jakie posiadanie dzieci jest ciężkie - a przepraszam bardzo ktoś zmusza do ich posiadania?

Napisane przez TheFall

Rozumiem, że się irytujecie. Sama usłyszałam, że przy porodzie będzie mnie boleć jakby mnie zazynali a nic takiego nie miało miejsca.
Ale wiem też, że pierworódkom nic też nie można powiedzieć odnośnie swoich doświadczeń bo one wiedzą lepiej. Też tak reagowałam. 😁

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka

Mi się wydaje że to bardziej chodzi o formę - jak ktoś Ci daje "rady" w tonie nie znasz życia, ja wiem lepiej i ogólnie beka z Ciebie że ja wiem a Ty nie to jak się nie wkurzać a o same doświadczenia z porodu/wychowywania małych dzieci sama chętnie pytam, zawsze można się jakiś ciekawych rzeczy dowiedzieć

[uaoo]

Napisane przez hariett

Uaoo cudne drzewko, miałam kiedyś w planach podobne, z tym że z mchu

Strasznie mi się podobają z mchu ale go nie mam i nie wiem skąd wsiąść.

Napisane przez kinga1701

A ja to dziś sobie choinkę ubiorę a co

A ja postawię moją małą ozdobioną już, dużej mieć nie będziemy w tym roku, bo nie mamy miejsca.

Napisane przez TheFall

Ktoś się pytał o radzenie sobie w ciąży z małym dzieckiem.... Nie da się. 😜

Da się Nie ma rzeczy niemożliwych.

Napisane przez kinga1701

Może bym zdjęcie tej sukienki wstawiła.

może dłuższy, ale delikatny naszyjnik?

Napisane przez medeline

Daj mi

Napisane przez kinga1701

Biorę

Nawet go zawiozę!!! ale go za darmo nie dam

[kinga1701]

Napisane przez medeline

IOLA, moja mama zawsze się odgrażała że będę mieć 18 lat i mnie z domu wywali (bo uparty osioł jestem). I co. Nadeszły moje 18 urodziny, a mnie zachciało się szkoły 50km od domu, mamie było bardzo ciężko z tym, ciągle wizje, że za młoda, że sobie nie poradzę sama. I W sumie na dłużej niż pół roku bezrobocia już do niej nie wróciłam. Mój brat w wieku tych 16 lat poszedł do szkoły z internatem, miesiąc miała bezsenny. Może czasem faktycznie ciężko potomka wysłać na swoje, bo nie każdy potomek ma taką możliwość sam z siebie, ale chyba najciezej będzie matce

To tak jak i ja, do liceum poszłam do internatu, później studia jeszcze dalej i od tamtej pory w domu nie mieszkam. Więc ze mną nie mieli trudno

[uaoo]

Napisane przez kinga1701

To tak jak i ja, do liceum poszłam do internatu, później studia jeszcze dalej i od tamtej pory w domu nie mieszkam. Więc ze mną nie mieli trudno

A ja się wyprowadziłam w wieku 17 lat więc ze mną też się nie musieli długo użerać.. albo ja z nimi

[kinga1701]

Napisane przez czarnulax

kinga wybrałabym coś dłuższego

Napisane przez uaoo

może dłuższy, ale delikatny naszyjnik?

Nawet go zawiozę!!! ale go za darmo nie dam

Więc szukam czegoś dłuższego. Dzięki

Co Ci piesek mały biedny zrobił? Na pewno nie chciał

[mojakaren]

hariett dziękuję!
I oby remont poszedł już gładko do końca

Dotka Witek jest naprawdę zuch chłopak
Cudownie czytać dobre wieści od Was

niepozorna mój tez szaleje po porannych płatkach cini minis

ruda dziękuję

kinga seksi mała czarna

kamilka dobrze, że Martynka nabiera sił i z wagą coraz lepiej

[iola14]

Napisane przez kamilka

Jest lepiej. Mała wyraźnie silniejsza. Przy butli saturacje jeszcze spadają, ale przy piersi juz nie. Waga wczoraj 2.222g


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Piękna waga Dzielna dziewczynka

Napisane przez medeline

IOLA, moja mama zawsze się odgrażała że będę mieć 18 lat i mnie z domu wywali (bo uparty osioł jestem). I co. Nadeszły moje 18 urodziny, a mnie zachciało się szkoły 50km od domu, mamie było bardzo ciężko z tym, ciągle wizje, że za młoda, że sobie nie poradzę sama. I W sumie na dłużej niż pół roku bezrobocia już do niej nie wróciłam. Mój brat w wieku tych 16 lat poszedł do szkoły z internatem, miesiąc miała bezsenny. Może czasem faktycznie ciężko potomka wysłać na swoje, bo nie każdy potomek ma taką możliwość sam z siebie, ale chyba najciezej będzie matce

Co racja to racja Ja znowu znam odwrotną sytuację, mój szwagier nawet nie myśli o wyprowadzce od rodziców a oni tak marzą żeby pokój zwolnił bo sypialnie chcą sobie zrobić

Napisane przez TheFall

To "wyspij się na zapas" ja traktuję jak taki zapychacz w rozmowie, byle coś powiedzieć.
Teraz takie teksty, a jak urodzimy to będą "a gdzie czapeczka?"
Olać to

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka

Dokładnie najczęściej od obcych starszych pań na spacerku

[kinga1701]

Napisane przez uaoo

A ja się wyprowadziłam w wieku 17 lat więc ze mną też się nie musieli długo użerać.. albo ja z nimi

Chyba w obie strony to podziałało. Nam się kontakt wtedy znacznie polepszył, niż jak mieszkałam w domu.

[ruda3d]

Napisane przez medeline

Ja chętnie słucham rad od mamusiek. Każde dziecko jest inne, ale informacje, choć wydają się być błahe i stereotypowe, mogą być pomocne.

Do macierzyństwa podchodzę zadaniowo, przynajmniej na razie. Może dlatego, że nigdy o nim nie marzyłam? Mam plan, żeby dziecko nie było sensem i pepkiem mojego życia, tylko jego dopełnieniem. Nakarmić, jakoś wychować i wywalić z domu na swoje

grunt to dobry plan
ja też jakoś nigdy zdeterminowana na macierzyństwo nie byłam - wystarczy za dowód to, że późno bardzo zdecydowaliśmy się na dziecko i w obliczu wszystkich przeciwności i dłuższego czasu starań też nie wyłam przy każdej @
ale cieszę się, i dopuszczam myśl, że jednak zwariuję na punkcie córki, kto wie

Napisane przez kamilka

Jest lepiej. Mała wyraźnie silniejsza. Przy butli saturacje jeszcze spadają, ale przy piersi juz nie. Waga wczoraj 2.222g


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ufff to dobrze, że lepiej

[uaoo]

Napisane przez kinga1701

Co Ci piesek mały biedny zrobił? Na pewno nie chciał

Nie chciał?!
Pojechałam po Lenę do przedszkola. Wróciłam i to co ujrzałam w jej pokoju.. myślałam, że go zabiję. To, że misie pościągane wszystkie z komody i jeden (akurat mój) rozerwany to szczegół. Ale cotton ballsy porozrywane, walające się po pokojach.. no myślałam, że zawału dostanę. Jak on ku*wa je dosięgnął skoro były powieszony przy suficie i nic nie zwisało?!