Tylko aż 5 kg! Kto się dołączy? Wspólnie łatwiej :)

[Mitsukki]

Wytrwalam w pracy i nie polazłam kupić sobie dodatkowego żarcia
Niestety ktos właśnie w tramwaju wsuwa czipsy wiejskie ziemniaczki o smaku masła z solą, poznaje po zapachu, bo to moje ulubione

I musze upiec ciasto na wigilie do pracy na jutro, oszaleje z blacha ciasta ktorego nie bede mogla zeżreć

[201607040946]

Witam się i ja W sumie to nigdy nie pisałam w żadnym temacie wspólnego dietowania, bo jakoś mnie to nie przekonywało. Ja jestem za mądrą dietą, ruchem, który mi się podoba, i odchudzaniem bez stresu
No ale jakoś tak poszło i zostało mi do zrzucenia jakieś 6 kg, więc pewnie się dołączam do Was, bo fajnie tu, przytulnie, bez głodówek
Nie bijcie, właśnie piekę pierniczki świąteczne

[Anjaaali]

Dobry wieczór Dziewczyny Ja właśnie ogarnęłam się po powrocie z pracy do domu i naszykowałam za wczas jedzonko dla siebie na jutro do pracy i dla męża na nockę dzisiejsze danie: sałatka wiosenna z jajkiem, brokułem i pomidorami zazwyczaj z sosem czosnkowym podaje ją ale ze względu na pracę w obsłudze klienta czosnkowy sos może mi przeszkadzać

U mnie co do ćwiczeń to powiem szczerze nie ma siły, ale pilnuje diety. Oby jak najdłużej

Za cel postawiłam sobie kilka małych posiłków, niektórzy mają różne opinie na temat jedzenia na wieczór, ale ja wystrzegam się jedzenia 3-4h przed snem. Krążą różne opinie na ten temat ale ja sama po sobie wiem że jedzenie na sen mi bardzo szkodzi :/
Ale już jestem po lekkiej kolacji teraz jeszcze muszę ciuszki przygotować na jutro i chwila wytchnienia.

Może uda mi się "odkurzyć" hantelki i zrobić chociaż 3 x serie. Ale nadrabiam powiem Wam spacerami staram się jak najwięcej chodzić i po schodach śmigam góra, dół - liczy się każda aktywność

A co do świątecznych ciast polecam piernik jaglany! smaczny zdrowy i pożywny a jednocześnie słodki

[Mitsukki]

Napisane przez kaguya

Witam się i ja W sumie to nigdy nie pisałam w żadnym temacie wspólnego dietowania, bo jakoś mnie to nie przekonywało. Ja jestem za mądrą dietą, ruchem, który mi się podoba, i odchudzaniem bez stresu
No ale jakoś tak poszło i zostało mi do zrzucenia jakieś 6 kg, więc pewnie się dołączam do Was, bo fajnie tu, przytulnie, bez głodówek
Nie bijcie, właśnie piekę pierniczki świąteczne

Czeeeeść
Spoko, ja właśnie piekę murzynka na wigilię do pracy na jutro no i postanowiłam, że skoro zostaną mi jajka to zrobię jeszcze muffiny
Enyłej, uważam, że lepiej muffiny niż rzucić się na czipsy

Napisane przez Anjaaali

Za cel postawiłam sobie kilka małych posiłków, niektórzy mają różne opinie na temat jedzenia na wieczór, ale ja wystrzegam się jedzenia 3-4h przed snem. Krążą różne opinie na ten temat ale ja sama po sobie wiem że jedzenie na sen mi bardzo szkodzi :/
Ale już jestem po lekkiej kolacji teraz jeszcze muszę ciuszki przygotować na jutro i chwila wytchnienia.

A co do świątecznych ciast polecam piernik jaglany! smaczny zdrowy i pożywny a jednocześnie słodki

Ja po jaglanej bardzo źle się czuję niestety. A tyle fajnych przepisów z tą kaszą jest.

No coś musi być w tym niejedzeniu przed snem, moja przyjaciółka zaczęła chudnąć odkąd nie wsuwa po nocach

[Anjaaali]

Oj nie możesz jaglanej przykro mi ale zawsze możesz piec ciasta z owsianą mąką albo gryczaną w ostateczności. Ja od kiedy mam problem z nietolerancją mąki pszennej poszukuje przeróżnych zamienników.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Muffiny owsiane z rodzynkami albo z kawałkami gorzkiej czekolady szkoda że mam popsuty piekarnik

[fioredipassione]

Dziewczynki, jak zaczelam czytac o tych wszystkich smakolykach to... Postanowilam moje rurki przymierzyc, zeby sie nie rzucic na kalendarze adwentowe dzieciakow, bo innych slodkosci w domu nie mam ciesze sie chyba pierwszy raz, ze nie potrafie piec ) na zdj efekty pierwszego tygodnia.. Malo spektakularne, ale mam wrazenie, ze sa )

[Anjaaali]

Śliczna szczupła kobieta!

[fioredipassione]

Awwww... Dziekuję Anjaa ))

[Anjaaali]

Serio serio kurcze ja nie jestem chyba dodać tak swojego zdjęcia jestem zbyt zakompleksiona i na każdym zdjęciu wyglądam źle :/

[fioredipassione]

Oj tam, w internetach jestesmy anonimowe poza tym ja to traktuje jako element "terapii szokowej", zeby sie motywowac do dalszego dzialania

[201607040946]

Mnie motywują zdjęcia mocno otyłych osób. Żadne modelki, chudzinki czy fitneski. Tylko mocno otyłe kobiety. Wtedy odechciewa mi się żreć.

fioredipassione - ale sylwetka
ja to jestem taka bezkształtna - ćwiczyłam tyłek, ale mi nie urósł taka litera H, tuba albo - jak ja mówię - krzesło wszystko średnie, taki przeciętniak, nic nie wystaje, ale jak chudnę, to jestem laska.

pierniczki się udały, teraz do piątku niech poleżą, potem je udekoruję, bo w sobotę (chyba) będzie domówka u mnie miała być wcześniej, ale przeziębiłam się

[Jovisse]

Napisane przez fioredipassione

Dziewczynki, jak zaczelam czytac o tych wszystkich smakolykach to... Postanowilam moje rurki przymierzyc, zeby sie nie rzucic na kalendarze adwentowe dzieciakow, bo innych slodkosci w domu nie mam ciesze sie chyba pierwszy raz, ze nie potrafie piec ) na zdj efekty pierwszego tygodnia.. Malo spektakularne, ale mam wrazenie, ze sa )

Wg mnie już widać niewielki efekt Boczki są mniejsze!!

Napisane przez kaguya

Mnie motywują zdjęcia mocno otyłych osób. Żadne modelki, chudzinki czy fitneski. Tylko mocno otyłe kobiety. Wtedy odechciewa mi się żreć.

pierniczki się udały, teraz do piątku niech poleżą, potem je udekoruję, bo w sobotę (chyba) będzie domówka u mnie miała być wcześniej, ale przeziębiłam się

Mnie też motywują otyłe osoby. Albo z mocną nadwagą A najbardziej to zdjęcia metamorfoz... Myślę sobie wtedy "O jaaa, one mogły to ja też mogę! "

Też będę piekła pierniczki w weekend

[BuryKotZPiwnicy]

To mnie osoby otyle nie...
Raczej wysportowane ale w moim zasiegu ze tak powiem.

🎀

[Anjaaali]

Nie motywuje najbardziej to że lżej się czuję i spodnie inaczej wyglądają wtedy jest efekt i zadowolenie.
Zdjęcia ani chudych ani tych grubszych osób nie działają na mnie motywacyjne.

A ja dzisiaj trafiłam służbę w pracy 2.5h pracy przerwa 5h i 2.5h znów pracy. Mam czas na rozmyślania nad prezentami poszukuje nadal czegoś dla mamy, dla męża i dla 7letniej chrzesnicy.

[Barbs84]

Dzień dobry

Mnie bardzo motywuja zdjęcia przed i po odchudzania...takie jak np. na YT Chodakowska wrzuca...wtedy mam takie poczucia, że ja też mogę!

[muszynianka26]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Muszynianka - wow. Maz wczesniej wstaje niz Ty ? Czy przy okazji jak robi sobie to tez Tobie ?

🎀

Tak, ja jestem straszny śpioch on i tak musi zrobić sobie śniadanie - ja w pracy mam lodówkę i po prostu kupuję pomidora gdyby nie on to pewnie wychodziłabym bez śniadania. Ale chcę to zmienić, wczoraj naoglądałam się zdjęć pysznych śniadań i nie chcę jeść wiecznie chleba

Napisane przez Mitsukki

Wytrwalam w pracy i nie polazłam kupić sobie dodatkowego żarcia
Niestety ktos właśnie w tramwaju wsuwa czipsy wiejskie ziemniaczki o smaku masła z solą, poznaje po zapachu, bo to moje ulubione

I musze upiec ciasto na wigilie do pracy na jutro, oszaleje z blacha ciasta ktorego nie bede mogla zeżreć

Ja nigdy nie byłam wielkim fanem czipsów. Za to czekolady już tak

Napisane przez fioredipassione

Dziewczynki, jak zaczelam czytac o tych wszystkich smakolykach to... Postanowilam moje rurki przymierzyc, zeby sie nie rzucic na kalendarze adwentowe dzieciakow, bo innych slodkosci w domu nie mam ciesze sie chyba pierwszy raz, ze nie potrafie piec ) na zdj efekty pierwszego tygodnia.. Malo spektakularne, ale mam wrazenie, ze sa )

klask i:

Napisane przez Anjaaali

Nie motywuje najbardziej to że lżej się czuję i spodnie inaczej wyglądają wtedy jest efekt i zadowolenie.
Zdjęcia ani chudych ani tych grubszych osób nie działają na mnie motywacyjne.
.

Mam tak samo

Napisane przez Barbs84

Dzień dobry

Mnie bardzo motywuja zdjęcia przed i po odchudzania...takie jak np. na YT Chodakowska wrzuca...wtedy mam takie poczucia, że ja też mogę!

Z tymi zdjęciami to nie zawsze jest tak pięknie
http://www.dietaifitness.pl/2013/08/...-15-minut.html

[201607040946]

Mnie motywuje... w sumie nie wiem. Po prostu chudnie się i tyle, więc czemu nie korzystać?

[Barbs84]

Napisane przez kaguya

Mnie motywuje... w sumie nie wiem. Po prostu chudnie się i tyle, więc czemu nie korzystać?

W sumie najlepsza motywacja to widzieć własne spadki na wadze

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Barbs84

W sumie najlepsza motywacja to widzieć własne spadki na wadze

to ja od roku nie mialam zadnego
teraz zaczelam wiecej i troch ciezej cwiczyc to zmienia mi sie jedynie sylwetka

[201607040946]

Ja podobno wyglądam na mniej niż ważę, ale zależy mi głównie na szczupłej sylwetce i mniejszej ilości tkanki tłuszczowej, nie wadze. Waga spada baaardzo powoli. Ale centymetry nie kłamią. Ja mam szeroką klatę (nie cycki), ale właśnie wbiłam się w 70F a myślałam, że za nic nie wejdę w 70. w ramionach mam setkę

[Barbs84]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

to ja od roku nie mialam zadnego
teraz zaczelam wiecej i troch ciezej cwiczyc to zmienia mi sie jedynie sylwetka

Ja też długo nie mogłam ruszyć z wagi..i to strasznie wkurza...ale fakt że od czasu kiedy zaczęłam ćwiczyć widzę zmiany w sylwetce...brzuch już tak nie zwisa...

[karinkowa]

Kaguya, ja mam te sam figure, ale bez cyckow:P Jam mam 70d
Mnie motywuja luzniejsze ubrania, i w ogole smuklejsza figura, szczegolnie jak sie widze na zajeciach fitness w czarnych leginsach, juz powoli zaczynam widziec zgrabne nozki, ladnie zarysowana lydka i udo, no jest niezle. Mam mega strasujacy tydzien w pracy, staram sie jesc w miare regularnie, ale nie zawsze mi wychodzi.
Na swieta nic nie przygotowuje jeszcze, bo jade do rodzicow dopiero 23 grudnia, to wtedy dopiero bede lepic uszka i cos upieke. Moj najwiekszy swiateczny przysmak to wigilijny barszczyk z uszkami, ktory jem przez wszystkie swiateczne dni na obiad i salatka jarzynowa, ktora jem na sniadania i kolacje. A diete schowam do szafy na te trzy dni

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

aaa i jeszcze makowiec przeciez, ehh

[201607040946]

Napisane przez karinkowa

Kaguya, ja mam te sam figure, ale bez cyckow:P Jam mam 70d
Mnie motywuja luzniejsze ubrania, i w ogole smuklejsza figura, szczegolnie jak sie widze na zajeciach fitness w czarnych leginsach, juz powoli zaczynam widziec zgrabne nozki, ladnie zarysowana lydka i udo, no jest niezle. Mam mega strasujacy tydzien w pracy, staram sie jesc w miare regularnie, ale nie zawsze mi wychodzi.
Na swieta nic nie przygotowuje jeszcze, bo jade do rodzicow dopiero 23 grudnia, to wtedy dopiero bede lepic uszka i cos upieke. Moj najwiekszy swiateczny przysmak to wigilijny barszczyk z uszkami, ktory jem przez wszystkie swiateczne dni na obiad i salatka jarzynowa, ktora jem na sniadania i kolacje. A diete schowam do szafy na te trzy dni

Jeszcze trochę i ja też nie będę miała cycków ale nie narzekam. Pośladków za nic nie mogę wyćwiczyć, są małe i płaskie jeszcze kilka kg i będą fajne udka. I ramiona. Kocham swoje szerokie ramiona. Są takie proste, strzeliste, kanciaste. Moc i siła

Ja robię w sobotę domówkę, pewnie coś upiekę, ale jak jest alko, to ja nie jem. Zwykle piję wino słodkie of kors.
Świąt już sie boję. Żoładek mi się skurczył i jeśli się przejem, to będzie płacz i ból
i mam mega kieckę na sylwestra, więc brzuchal nie ma prawa wystawać!

[karinkowa]

Napisane przez kaguya

Jeszcze trochę i ja też nie będę miała cycków ale nie narzekam. Pośladków za nic nie mogę wyćwiczyć, są małe i płaskie jeszcze kilka kg i będą fajne udka. I ramiona. Kocham swoje szerokie ramiona. Są takie proste, strzeliste, kanciaste. Moc i siła

Ja robię w sobotę domówkę, pewnie coś upiekę, ale jak jest alko, to ja nie jem. Zwykle piję wino słodkie of kors.
Świąt już sie boję. Żoładek mi się skurczył i jeśli się przejem, to będzie płacz i ból
i mam mega kieckę na sylwestra, więc brzuchal nie ma prawa wystawać!

Moje poslady to tez plaszczki, ale mam nadzieje, ze jak juz w koncu zaczne bardziej silowo cwiczyc, to cos podrosna
A z sylwestrem to ja mam o wieeele gorszy problem: nie mam co na siebie wlozyc!:co jest:

[201607040946]

Napisane przez karinkowa

Moje poslady to tez plaszczki, ale mam nadzieje, ze jak juz w koncu zaczne bardziej silowo cwiczyc, to cos podrosna
A z sylwestrem to ja mam o wieeele gorszy problem: nie mam co na siebie wlozyc!:co jest:

No to, zakupy?

u mnie siłowe nie pomogly, jeszcze bardziej mi zmalały

[fioredipassione]

Dziewczyny, no coosh moim posladkom tez daaaleko do Kim ale co tam poprzymierzalam dzis kilka sukienek w dawnym rozmiarze i sie wpinam jupiiii do soboty mam czas na zakup odpowiedniej kreacji, ja tam takie suknie na jeden raz do wole w szmateksie kupic, po co przeplacac tym bardziej ze czasem mozna trafic na prawdziwe perelki

Co do tych motywacji to ja w zasadzie nie umiem dokladnie okreslic, co mnie motywuje, ale chyba najbardziej widoczne efekty wtedy dostaje skrzydel aleee na czas swiat tez zawieszam diete, tzn w Wigilie do kolacji to oczywiscie post, ale potem moje ukochane ślunskie makówki nie odmówię sobie, przenigdy

[201609062117]

witam, można dołączyć? Mi do pełni szczęścia pozostało 3kg, resztę sukcesywnie zgubiłam przez ostatni rok. Tylko jak zawsze motywowały mnie comiesięczne przymiarki starych ciuchów, to gdy juz się w nie zmieściłam to przestało mi zależeć kobieca natura. Ale jak w końcu wyleczę przeziebienie, to grzecznie wrócę na siłownie i już nie będe miała powodu namiętnie raczyć się tiramisu i herbatką z whisky

[TheBlueSquare]

Napisane przez pinkswan

herbatką z whisky

o tak! *_*

Ja w końcu ruszyłam kuper, włożyłam buty, które kupiłam kilka miesięcy temu i poniosło mnie do biegania. Endorfiny buzowały, obuwie ok! Na początku było mi zimno, ale po chwili zastanawiałam się, czy nie zrzucić bluzy, bo zrobiło się gorąco O dziwo w trakcie biegania nie musiałam zażywać inhalatora (mam astmę), wystarczyło, że zrobiłam to przed.
Wcześniej myślałam, że bieganie nie może być dla mnie, właśnie ze względu na moją chorobę. Okazuje się jednak, że chęci wystarczą

Samej sobie wznoszę aplauz

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez pinkswan

witam, można dołączyć? Mi do pełni szczęścia pozostało 3kg, resztę sukcesywnie zgubiłam przez ostatni rok. Tylko jak zawsze motywowały mnie comiesięczne przymiarki starych ciuchów, to gdy juz się w nie zmieściłam to przestało mi zależeć kobieca natura. Ale jak w końcu wyleczę przeziebienie, to grzecznie wrócę na siłownie i już nie będe miała powodu namiętnie raczyć się tiramisu i herbatką z whisky

witaj

Napisane przez TheBlueSquare

o tak! *_*

Ja w końcu ruszyłam kuper, włożyłam buty, które kupiłam kilka miesięcy temu i poniosło mnie do biegania. Endorfiny buzowały, obuwie ok! Na początku było mi zimno, ale po chwili zastanawiałam się, czy nie zrzucić bluzy, bo zrobiło się gorąco O dziwo w trakcie biegania nie musiałam zażywać inhalatora (mam astmę), wystarczyło, że zrobiłam to przed.
Wcześniej myślałam, że bieganie nie może być dla mnie, właśnie ze względu na moją chorobę. Okazuje się jednak, że chęci wystarczą

Samej sobie wznoszę aplauz

dzien dobry

[muszynianka26]

Wczoraj było poćwiczone cardio i abs z FB, pod koniec nie nadążałam wstawać z podłogi przed następnym ćwiczeniem
Dietka też ok, dziś znów ćwiczę