Styczniowe mamusie 2016 cz. VIII

[ahnessy]

Napisane przez magda1706

W ogóle mam problem...

rozumiem cię,
całą ciążę smaruję się skrupulatnie po brzuchu i piersiach a w tamtym tygodniu obudziłam się z niespodzianką - rozstępy na plecach takie wzdłuż łopatki???? dlaczego tam??? smaruję dzielnie kremem pharmaceris już mi raz pomógł, zobaczymy....

[Casaa]

Napisane przez kinga1701

Masz coś na nocny posiłek, o przecież w szpitalach kolacja ok 18-19 jest.


Jak mały spał to pewnie dlatego, mojemu to przyłoży to urządzenie a ten już się tłucze całe 20 min. A teraz śpi czy wstał? Jak śpi to może po naciskaj troszkę żeby śpioszek wstał i wyniki dobre wyszły.

Teraz troche wiecej sie ruszal, generalnie tetno jak obserwowalam to bez ruchu bylo 130-135, a w ruchu do ok 150, skurczybykow brak

Magda, gratki wizyty dobrze, ze wszystko jest ok

[kinga1701]

Magda tak jak niepozorna mówi, smaruj i masuj dużo. To nie zależy od tego czy przytyłaś czy nie, widzisz ja schudłam i też mam ich dużo na dole brzucha i po bokach, cóż chyba taka moja uroda, mimo smarowania wyszły, ok może nie robiłam tego kilka razy dziennie i dlatego Tż podczas porodu nawet ich nie zauważy tym się nie martw. Dużo dziewczyną takie małe to znikają po porodzie, lub bledną i stają się nie widoczne.

[magda1706]

Napisane przez niepozorna

Magda smaruj, smaruj i jeszcze raz smaruj! Teraz dopóki są takie na świeżo jest duża szansa, żeby jeszcze coś z tym zrobić.

smaruję się od tygodnia po zobaczeniu II na teście.. Cycki, brzuch, po bokach plecy, uda i tyłek. Wszystko smaruję jak mi nadmiar zostaje na rękach to nawet łydki i ramiona smaruje i masaż robię zawsze 5-10min, żeby się szybciej wchłonęło i lepiej. Najpierw oliwka z babydream + masło z perfecty, później migdałowy poszedł a teraz kokosowy i wywala coraz bardziej Smaruję się dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Już nie wiem co robić totalnie A tu jeszcze miesiąc z tym brzuchem

Napisane przez ahnessy

rozumiem cię,
całą ciążę smaruję się skrupulatnie po brzuchu i piersiach a w tamtym tygodniu obudziłam się z niespodzianką - rozstępy na plecach takie wzdłuż łopatki???? dlaczego tam??? smaruję dzielnie kremem pharmaceris już mi raz pomógł, zobaczymy....

masakra

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Ja wiem, że one z czasem bledną, ale zanim zbledną to trochę czasu trzeba..
Nie potrafię pokazać się Tż.. ten mi gada, że to nie ważne, że on rozumie i że kocha taką jaką jestem. Ale po porodzie będę wyglądać zupełnie inaczej. Nikt mi nie wmówi, że wygląd to nie wszystko - bo faceci to wzrokowcy i nie byłby ze mną gdybym była blond albo byłabym mega szczupła.
Zafiksuję się sama w tym. I ja wiem, że dla was to błachostka taki problem.. ale ja sobie z tym nie umiem poradzić.

[zuken]

Magda minie troche czasu i Ci przejdzie a jak maluch sie pojawi na swiecie to nie bedziesz miala czasu zeby o tym myslec nawet Tz na pewno nawet nie zauwazy, facetom takie rzeczy wcale nie przeszkadzaja, uwierz mi

[viki1988]

Napisane przez Nebula

mam ogromne poczucie straty tego roku. ciężko mi przełknąć fakt, że zamiast dokończyć doktorat i pracować w kalifornii, gdzie miałam świetną opcję pracy, leżę w łóżku, w kraju, który tonie, gryząc pigułkę własnej porażki. Porażki, która wynikła ze słabości, pójściu do byle jakiej pracy, by mieć pieniądze na życie, z opadu sił i motywacji, z poddania się złym nastrojom, a potem w wyniku ciąży.
czuję się tak bardzo nikim, że nawet sobie nie wyobrażacie nie chcę wywlekać starych spraw,, bo lepiej skupiać się na teraźniejszości, ale to dziecko pojawia się w kiepskim dla mnie momencie. w momencie, gdy moje życie nie jest ukształtowane, moja osobowość rozchwiana, a ja sama nie czuję się gotowa na macierzyństwo.
ze względu na dziecko musiałam przerwać leczenie psychiatryczne, które rozpoczęłam w październiku zeszłego roku i które dopiero w kwietniu/maju zaczęło przynosić efekty. niby jest ok, niby jest stabilnie, ale czuję, że po porodzie będzie zjazd do rowu mariańskiego i że sobie nie poradzę. i z moimi demonami i ambicjami, a przede wszystkim z dalszym, samotnym siedzeniem w domu (fakt, z dzieckiem, ale dziecko to nie zabawka, to obowiązek, któemu nie wiem czy podołam).

jestem złą osobą do bycia matką. po prostu złą.

Wiesz co Ci powiem - juz samo to że masz takie rozkminki świadczy o tym że nie będziesz zła matką co do ambicji to wiesz, przeciez mozna brac pod uwagę inne opcje np. żeby to twój TŻ wziął część macierzyńskiego i siedział z dzieckiem, względnie mniejszy wymiar godzin pracy i szybszy powrót do niej plus opiekunka do dziecka także na pewno nie będzie tak tragicznie, coś wymyslicie a przecież też może się okazać że będzie ogólnie tęcza i jednorożce i będziesz się cudownie czuła będac w domu z dzieckiem i na prawdę nie tylko Ty miewasz gorsze dni, mi się też zdarza

Napisane przez magda1706

Hah.. kupa - temat rzeka Moja koleżanka mi opowiadała ostatnio, że jak karmiła młodego, to jednocześnie on zawsze robił swoje.. Raz tak nawalił, że pampers nie wytrzymał i kupa poszła na jej kolana, podłogę i w ogóle A mały niewzruszony dalej ciągnął cycka twardo i weź tu ssaka odłącz

To ponoć normalne u większości noworodków - ze jednocześnie jedzą i się załatwiają

Napisane przez magda1706

W ogóle mam problem... poszły mi uda wstydzę się pokazać Tż.. nawet dziś się ogoliłam sama z lusterkiem. Podczas kąpieli robią się strasznie czerwone, później bledną troszkę, ale dalej jest to czerwony i widać strasznie.. jakby tylko brzuch to idzie jakoś zasłonić w lato i w ogóle.. ale nogi.. czemu ja? Nie żrę przecież, nie przytyłam niewiadomo ile, nie mam też bardzo dużego tego brzucha.. Boję się pokazać Tż i myślę co robić, żeby podczas porodu nie widział tego.. najchętniej bym rodziła po ciemku albo sama

Napisane przez magda1706

smaruję się od tygodnia po zobaczeniu II na teście.. Cycki, brzuch, po bokach plecy, uda i tyłek. Wszystko smaruję jak mi nadmiar zostaje na rękach to nawet łydki i ramiona smaruje i masaż robię zawsze 5-10min, żeby się szybciej wchłonęło i lepiej. Najpierw oliwka z babydream + masło z perfecty, później migdałowy poszedł a teraz kokosowy i wywala coraz bardziej Smaruję się dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Już nie wiem co robić totalnie A tu jeszcze miesiąc z tym brzuchem

To może spróbuj jakiś maści na blizny? I powiem Ci że duża szansa że Twój TŻ nawet nie zauważy ja mojego niedawno - po 4,5 latach związku uświadomiłam ze mam rozstępy

[Casaa]

Napisane przez zuken

Magda minie troche czasu i Ci przejdzie a jak maluch sie pojawi na swiecie to nie bedziesz miala czasu zeby o tym myslec nawet Tz na pewno nawet nie zauwazy, facetom takie rzeczy wcale nie przeszkadzaja, uwierz mi

Dokladnie, moj nie zauwazyl rozstepow poki sama mu ich nie pokazalam a uwierz, chcialabym zeby rozstepy byly moim jedynym zmartwieniem uszy do gory, dla niego na pewno wazniejsze bedzie to jaka matka i zona jestes/bedziesz niz niedoskonalosci skory

[lune1992]

Magda dobrze cie rozumiem. Ja smaruje z 5 razy dziennie brzuch, uda i posladki i nic nie mam. Aż tu kilka dni temu patrze a na cyckach mam pare rozstępów... Popłakałam sie z tego wszystkiego ze tu smaruje namietnie a tam wyskoczylo gdzie sie nie spodziewalam.
Nie sadzilam ze cycki mi urosły ale zmierzyłam stary stanik i faktycznie Także widzisz trzeba sie smarowac wszedzie i bardzo czesto.

[kinga1701]

Magda nie błahostka, na każdą z nas rozstępy czy inne zmiany skórne wpływają w mniejszym już większym stopniu. Po porodzie każda będzie chciała wyglądać jak najlepiej to oczywiste, że nie chcemy się zamienić w gospodynie w podartym dresie, rozczochrane itd. Nadal nam będzie zależało, żeby się sobie i Tż podobać. Mi bardzo się skóra na twarzy zmieniła,mam jakieś krostki jakby pod skórne, pieprzyk dziwny mi wskoczył (muszę iść go skontrolować po porodzie co to jest i z tym zrobić), skóra strasznie sucha, na razie sobie tłumaczę, że hormony że się po porodzie poprawi. A jak się nie poprawi to.... Na twarz nie założę nic i tez nie wiem jak to będzie. Także nie jesteś sama.

[magda1706]

Napisane przez Casaa

Dokladnie, moj nie zauwazyl rozstepow poki sama mu ich nie pokazalam a uwierz, chcialabym zeby rozstepy byly moim jedynym zmartwieniem uszy do gory, dla niego na pewno wazniejsze bedzie to jaka matka i zona jestes/bedziesz niz niedoskonalosci skory

Tż pierwszy mi pokazał rozstępy pod brzuchem. Teraz na udach to już sama widzę.
Wiem, że rozstępy to dla was błahostka i są inne sprawy, pewnie ważniejsze.
No także no.

[niepozorna]

Napisane przez zuken

Magda minie troche czasu i Ci przejdzie a jak maluch sie pojawi na swiecie to nie bedziesz miala czasu zeby o tym myslec nawet Tz na pewno nawet nie zauwazy, facetom takie rzeczy wcale nie przeszkadzaja, uwierz mi

Dokładnie Ja wiem, że łatwo nam powiedzieć ale staraj się popatrzeć na to właśnie w ten sposób. Z czasem one zbledną i nawet sama ich nie będziesz zauważać, a co dopiero TŻ. Faceci naprawdę na takie rzeczy nie zwracają uwagi. Baa pewnie gdybyś mu nie powiedziała, to pewnie nawet by nie wiedział co to w ogóle te rozstępy są. Głowa do góry Jesteś super babka i kilka malutkich rozstępów tego na pewno nie zmieni

[koktajlowa7]

Napisane przez magda1706

W ogóle mam problem... poszły mi uda wstydzę się pokazać Tż.. nawet dziś się ogoliłam sama z lusterkiem. Podczas kąpieli robią się strasznie czerwone, później bledną troszkę, ale dalej jest to czerwony i widać strasznie.. jakby tylko brzuch to idzie jakoś zasłonić w lato i w ogóle.. ale nogi.. czemu ja? Nie żrę przecież, nie przytyłam niewiadomo ile, nie mam też bardzo dużego tego brzucha.. Boję się pokazać Tż i myślę co robić, żeby podczas porodu nie widział tego.. najchętniej bym rodziła po ciemku albo sama

Wiem, że ciężko ale nie skupiaj się na nich. A tż'towie nie specjalnie zwracają na to uwagę. Mój do tej pory nie widzi rozstępów na cyckach, a ja już mam same kreski (czyt. rozstępy) dookoła sutków. Chyba myśli, że to jakieś żyłki albo przebarwienia, no nie wiem albo na serio nie widzi Oni patrzą na nasze ciała inaczej niż my.
A podczas porodu to nie jest tak, że uda się ma trochę przykryte? Po za tym nie sądze, aby podczas porodu gapił ci się tam, raczej na twoją twarz będzie patrzył albo na ludzi przechadzających się po sali

[Nebula]

Napisane przez Dotka90

Casaa super ze wszystko ok!

Nebula strasznie smutny ten Twoj post nie jsstes zla osoba do bycia matka, po prostu problemy robia swoje a jestes teraz pod opieka psychologa?

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

dziękuję. Smutek mnie ostatnio zaczął definiować. każdego dnia, gdzieś jest obecny pod skórą. Czyżby ciążowe hormony spadały..? do tej pory aż tak go nie odczuwałam.
Jestem, na terapii, chyba skutecznej od lipca. ale przez to, że jestem w ciąży jest to dość łagodna forma terapii, bez wielkiego naprawiania, raczej radzenie sobie z codziennością. odkąd leżę w łóżku spotykamy się na skype, co też obniża jakość terapii, moim zdaniem.

Napisane przez Jerzyczka

Bardzo Ci współczuję tych emocji. Rzeczywiście masz kumulację, ale może warto spojrzeć na wszystko w tych lepszych barwach? Ja miałam zmienić pracę w czerwcu, ale jak się okazało, że jestem w ciązy to w niej zostałam. Nie napisałam magisterki i wzięłam urlop dziekański, mimo że w tej chwili już bym finiszowała studia w końcu. Też czuję, że ciąża mi plany pokrzyżowala, ale ja się z tego cieszę, widocznie tak miało być i teraz nie wyobrażam sobie w ciązy nie być. Czy podołasz z dzieckiem? Samo to, że zadajesz sobie to pytanie świadczy, że podołasz i że będziesz dobrą matką, bo jeszcze maluszka na świecie nie ma, a Ty się już o niego troszczysz.

ja to dziś jem typowo z nudów, nie z głodu

No i rozryczałam się, w momencie, gdy napisałaś "samo to, że zadaję to pytanie...". Może tak będzie. Na pewno nie będę szturchać młodego by 'popatrzeć w jego cudne oczka' jak współlokatorka Dotki też są takie dni, że się cieszę. Jak słusznie Magda niżej napisała, nigdy nie jest się gotowym na dziecko i nigdy się nie da tego zaplanować. Wiem o tym. ale rozum jedno, a serce drugie. rozum wie, a emocje podsycają złe myślenie. próbuję nawet tłumaczyć sobie racjonalnie - 30 na karku, to nie moment na krzywienie się, tylko czas najwyższy na pierwsze dziecko.

smacznego, na zdrowie

Napisane przez magda1706

Ja idę w niedziele z rodzicami Moi rodzice to chyba pierwszy raz w życiu w ogóle kino zobaczą Ja byłam wychowana na Gwiezdnych wojnach więc jak tata usłyszał, że ceny biletów nie są takie straszne to mówił, że mam zamawiać od razu W ogóle to będzie pierwszy taki rodzinny nasz wypad do kina. Po 21 latach zabiorą mnie do kina!

A może popatrz na to w drugi sposób. To jest właśnie ten idealny moment na bycie matką, na pojawienie się małego. Może to on zbuduje świat pełen wartości i da Ci sens życia po prostu. Nadzieje dla której warto walczyć każdego dnia.
Nikt nie jest gotowy na macierzyństwo i nikt nigdy nie będzie, bo nie wiadomo jakie będzie dziecko, jaka będzie sytuacja materialna itd. Nigdy też nie ma idealnego momentu na dziecko. Ja też sobie na początku wyrzucałam, że przez brak stabilności finansowej nie jesteśmy w stanie zagwarantować dziecku dobrej przyszłości. Jednak wiem, że jestem w stanie dać mu coś od siebie - swoją uwagę, troskę, miłość. Nie tylko ty jedna jesteś słaba psychicznie, ale teraz jesteś już odpowiedzialna za drugie życie więc musisz wziąć się w garść, bo dasz radę. Będą upadki, wpadki i złośliwe komenatrze innych osób. Będziesz chciała wyskoczyć z okna jak dzieciak będzie ryczał ileś tam godzin. Będziesz chciała czasem razem z nim zacząć krzyczeć. Ale na następny dzień będziesz śmiać się z jego min i cieszyć na każdy uśmiech. To jest macierzyństwo - są wzloty i upadki i tego trzeba być świadomym.
Twojej kariery i przyszłości nie zaprzepaściłaś. Po prostu odłożyłaś na czas ciąży i pierwszych miesięcy życia dziecka. Później rób co chcesz - pakuj dzieciaka i fru do kaliforni czy gdzieś indziej na drugi koniec świata. Dziecko to nie łańcuch i nie jesteś przywiązana do tego konkretnego miejsca na ziemi. Możesz wszystko osiągnąć, zdobyć tylko powoli. Dzieciak na pewno na tym skorzysta - kontakty z innymi ludźmi, inny język, inna kultura itd. Także nie mów, że już nic Cię nie czeka, że już wszystko za tobą. Dopiero teraz zobaczysz ile masz możliwości! Ile siły daje Ci ten mały bobas! Jak nigdy dotąd będziesz w stanie funkcjonować tylko 2h snu. Macierzyństwo to wyzwanie i tak to potraktuj. I wszystkiemu podołasz tylko jeszcze o tym nie wiesz.

fajnie, że idziecie do kina całą rodziną my tak mieliśmy na nowego Bonda iść, ale nie wypaliło.

Bardzo dziękuję za to co napisałaś. Ma to ogromnie dużo sensu, który zatracam, gdy emocje biorą górę. W ogóle odkąd napisałam Wam tego posta nie mogę się jakoś uspokoić. Sam fakt uzewnętrznienia się i tego, że się do tego ustosunkowałyście mnie rozczulił. Niej jestem dobra w wyrażaniu wdzięczności, czy podziękowań, więc przepraszam Was, jeżeli macie wrażenie, że zrobiłam to nieodpowiednio. Jednak to co przeczytałam, ma dla mnie ogromne znaczenie. Jest mi bardzo miło.

[Magdusiaaa]

Dotka super ze w piatek wychodzicie. Tz pewnie teraz biegusiem wszystko ogarnia

Kinga gratki udanej wizyty
O wodach pierwsze slysze ale juz wiadomo co lekarz to opinia. Twoj widocznie lubi dmuchac na zimne i to sie chwali. W ogole z tego co mowisz to bardzo spoko facet

Casaa fajnie ze masz fajny personel. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Poobserwuja Was u wyjdziecie w dwupaku do domku
A powiedz co wczoraj lekarz mowil o Twoich wynikach bo tego wssystkiego zapomnialam zapytac???
Obiadek przepyszny


Magda to wizyta calkiem w porzadeczku super


Podczytuje Was caly dzien ale nie mam nawet jak pisac... znienillismy jednak kolor w pokoju i okazal sie za ciemny. Wyszla taka "norka" jestem zla na siebie ze nie wiem, bo to ja wybieralam...

Nebula

[ruda3d]

Napisane przez magda1706

smaruję się od tygodnia po zobaczeniu II na teście.. Cycki, brzuch, po bokach plecy, uda i tyłek. Wszystko smaruję jak mi nadmiar zostaje na rękach to nawet łydki i ramiona smaruje i masaż robię zawsze 5-10min, żeby się szybciej wchłonęło i lepiej. Najpierw oliwka z babydream + masło z perfecty, później migdałowy poszedł a teraz kokosowy i wywala coraz bardziej Smaruję się dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Już nie wiem co robić totalnie A tu jeszcze miesiąc z tym brzuchem



masakra

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Ja wiem, że one z czasem bledną, ale zanim zbledną to trochę czasu trzeba..
Nie potrafię pokazać się Tż.. ten mi gada, że to nie ważne, że on rozumie i że kocha taką jaką jestem. Ale po porodzie będę wyglądać zupełnie inaczej. Nikt mi nie wmówi, że wygląd to nie wszystko - bo faceci to wzrokowcy i nie byłby ze mną gdybym była blond albo byłabym mega szczupła.
Zafiksuję się sama w tym. I ja wiem, że dla was to błachostka taki problem.. ale ja sobie z tym nie umiem poradzić.

Magda, i nie wierzysz swojemu TŻtowi, jak mówi, że Cię kocha i to nie jest ważne? To zblednie z czasem, i wpływa na pewno bardziej na Twój sposób postrzegania siebie - a nie na miłość Twojego TŻta do Ciebie.
Niestety rozstępy to często kwestie skłonności, często dziedziczone rodzinie, można się smarować i dostać rozstępów, można olewać i nie mieć Teraz chyba najważniejsze jest zadziałanie po ciąży czymś co przyspieszy ich blednięcie.


Nebula, nie obraź się, ale ja po Twoim wpisie nie widzę, żebyś zapowiadała się na złą matkę, ale czuję ewidentne problemy jakie masz ze swoją równowagą emocjonalną, i źle jest, że na czas ciąży kobiety muszą przerywać leczenie, bo zawirowania hormonalne robią swoje. I chyba nawet w czasie kp trudno wrócić do leczenia? A baby blues dopada większość z nas w mniejszym czy większym stopniu.
Napiszę tyle - jesteś jeszcze młoda, nie można w wieku 30 lat twierdzić, że nie doszło się do niczego, że za późno, że już się jest przegranym... przed Tobą jeszcze więcej do przeżycia niż przeżyłaś do tej pory. A dzieci? Większa część społeczeństwa ma dzieci, i jeśli ktoś sobie założy, że dziecko będzie w czymś przeszkodą - to tak będzie, ale działa to też w drugą stronę. To prawda - wymaga to od nas więcej odpowiedzialności, lepszej organizacji, ale czy tak naprawdę tęsknisz za byciem nieodpowiedzialną trzpiotką? Założę się, że nie - bo prawdopodobnie nigdy taka nie byłaś (no chyba, że wieku 13 lat???).
Wygórowana ambicja to często zły doradca, nadmierny perfekcjonizm potrafi zniszczyć prostą radość życia, a przecież życie nie polega na tym, że każdy z nas będzie wybitny i dostanie nagrodę Nobla. Trzeba się przygotować też na "przeciętniactwo" - ale historia każdego "przeciętniaka" jest wyjątkowa, i nawet oni potrafią cieszyć się życiem, i tymi wszystkimi jego drobnostkami jakie przynosi każdy dzień.

[Nebula]

Napisane przez kinga1701

Nebula wszystko jeszcze przed Tobą, młoda jesteś, jeszcze zdążysz zrealizować swoje plany co do doktoratu i pracy na pewno. Jeżeli masz obawy do samopoczucia po porodzie to zapisz się na wizytę od razu po porodzie i kontynuuj spotkania, na pewno to nie zaszkodzi.
I nawet tak nie myśl, że jesteś złą osoba do bycia matką. Wiadomo to nowa sytuacja, ale na pewno sobie świetnie z nią poradzisz, jesteś silną kobietą. Dziecko to też nie uwięzienie, jeżeli tylko będziesz chciała dasz rade pogodzić wszystko, może nie od razu perfekcyjnie ale z czasem każda z nas dojdzie do wprawy, a później się przyzwyczaisz, że nie będziesz sobie wyobrażała innego życia.

Wiem, bardzo dziękuję za to co napisałaś

Napisane przez ahnessy

Nebula ja też na początku tak myślałam że może złą decyzję podjęliśmy, po trzech latach pracy miałam w końcu "awansować" z oddziału przedszkolnego do edukacji wczesnoszkolnej
ale kto mógł przewidzieć że nie dam rady w czasie ciąży pracować i wszystko przepadło......ktoś inny wziął moją klasę a ja trafiłam na świetlicę (chyba najgorsze zło w szkole) ale nie wolno się poddawać. zawalczymy jeszcze raz i będzie dobrze a z założeniem rodziny nie ma co czekać no bo na co? kariera zawodowa nie ucieknie a z wiekiem o ciążę coraz trudniej

właśnie to ostatnie sobie ciągle powtarzam. a co do świetlicy, to właśnie moja teściowa z rangi dyrki szkolnej wylądowała na świetlicy jako opiekunka dzieci... więc to co piszesz jest mi bliskie i ze względu na własną karierę i ze względu na problemy w rodzinie. Też się trzymaj. Razem będziemy się mobilizować w karierowaniu

Napisane przez magda1706

W ogóle mam problem...

Dobrze, że wizyta udana, a co do rozstępów, to smaruj olejem migdałowym. Mojej znajomej po urodzeniu i smarowaniu nawet czerwony zniknął. A jak nie, to są zabiegi kosmetyczne...trzymam kciuki by tak się okazało.

[magda1706]

Napisane przez niepozorna

Dokładnie Ja wiem, że łatwo nam powiedzieć ale staraj się popatrzeć na to właśnie w ten sposób. Z czasem one zbledną i nawet sama ich nie będziesz zauważać, a co dopiero TŻ. Faceci naprawdę na takie rzeczy nie zwracają uwagi. Baa pewnie gdybyś mu nie powiedziała, to pewnie nawet by nie wiedział co to w ogóle te rozstępy są. Głowa do góry Jesteś super babka i kilka malutkich rozstępów tego na pewno nie zmieni

On mi pierwszy powiedział o tych pod brzuchem jeszcze jak nie były tak bardzo widoczne. Także nie wiem jak wasi tz ale mój zauważa wszystkie zmiany na moim ciele.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Nebula - pisałam że migdałowy już był. Teraz mam kokosowy ładuje.

[kinga1701]

Nebula bo my to w gruncie rzeczy fajne dziewczyny jesteśmy Wspieramy się i rozmawiamy nie tylko o ciąży i dzidziusiach. Czasami warto napisać co nas gryzie, przeszkadza, tutaj łatwiej niż powiedzieć to np komuś z najbliższego otoczenia.


Zobaczcie co znalazłam, fajna sprawa takie pudełko na prezent np. czy to dla mamy w ciąży czy już malucha. http://www.pudlomalucha.pl/index.html
Na instagramie jak macie można pooglądać zawartości też.

[Casaa]

Magdusia, lekarz na skierowaniu wpisal niedokrwistosc i tyle.... Powiedzial, ze szpital sie tym zajmie. No to zobaczymy jak sie zajma... Rozmawialam ze znajoma polozna no i nie wiem czy nie dolacze do grona grudniowych mam. Powiem Wam tak, trzymajcie kciuki zeby nic sie nie dzialo przez najblizsze 2 tygodnie, a bedzie dobrze

Edit: A jaki kolor wybralas, ze tak ciemno wyszlo?



Wyslane z Lumia920.

[niepozorna]

Napisane przez magda1706

On mi pierwszy powiedział o tych pod brzuchem jeszcze jak nie były tak bardzo widoczne. Także nie wiem jak wasi tz ale mój zauważa wszystkie zmiany na moim ciele.

No okej jest spostrzegawczy, ale przecież sama mówisz, że on Ci tego nie wytyka, że to nie ma dla niego znaczenia... Kocha Cię i kilka rozstępów tego nie zmienia.

[Nebula]

Napisane przez viki1988

Wiesz co Ci powiem - juz samo to że masz takie rozkminki świadczy o tym że nie będziesz zła matką co do ambicji to wiesz, przeciez mozna brac pod uwagę inne opcje np. żeby to twój TŻ wziął część macierzyńskiego i siedział z dzieckiem, względnie mniejszy wymiar godzin pracy i szybszy powrót do niej plus opiekunka do dziecka także na pewno nie będzie tak tragicznie, coś wymyslicie a przecież też może się okazać że będzie ogólnie tęcza i jednorożce i będziesz się cudownie czuła będac w domu z dzieckiem i na prawdę nie tylko Ty miewasz gorsze dni, mi się też zdarza

moja praca jest beznadziejna, wcale nie chcę tam wracać. Wolałabym znaleźć inną. Ale do tego muszę skończyć to co zaczęłam. Liczę na to, że dziecko będzie na mnie leżeć po porodzie, a ja będę mogła pisać. ale znając życie, plan diabli weźmie
wiem, że Wy też macie gorsze dni, dlatego w ogóle mi głupio, że o tym napisałam no ale już trudno. każdy ma swoje problemy, jedni walczą o życie, a ja tylko o swoje plany i ambicje. To próżne i głupie i powinnam się wstydzić. ale emocje są silne i nie zawsze się je umiejętnie kontroluje.

[niepozorna]

Napisane przez kinga1701

Zobaczcie co znalazłam, fajna sprawa takie pudełko na prezent np. czy to dla mamy w ciąży czy już malucha. http://www.pudlomalucha.pl/index.html
Na instagramie jak macie można pooglądać zawartości też.

Super sprawa

Napisane przez Casaa

Magdusia, lekarz na skierowaniu wpisal niedokrwistosc i tyle.... Powiedzial, ze szpital sie tym zajmie. No to zobaczymy jak sie zajma... Rozmawialam ze znajoma polozna no i nie wiem czy nie dolacze do grona grudniowych mam. Powiem Wam tak, trzymajcie kciuki zeby nic sie nie dzialo przez najblizsze 2 tygodnie, a bedzie dobrze

Wyslane z Lumia920.

[magda1706]

Nebula - ja mam zamiar zdać studia z dzieciakiem. I najwyżej będę spać mniej ale zdam ta sesje i następne. I licencjat będę pisać przy półtora rocznym dziecku które nie śpi tyle co noworodek tylko wszędzie wlazi. Wszystko się da.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Casaa

[Dotka90]

Magda naprawde sadzisz ze tz nie bylby z Toba gdybys byla blond?!

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

[Casaa]

Napisane przez magda1706

Nebula - ja mam zamiar zdać studia z dzieciakiem. I najwyżej będę spać mniej ale zdam ta sesje i następne. I licencjat będę pisać przy półtora rocznym dziecku które nie śpi tyle co noworodek tylko wszędzie wlazi. Wszystko się da.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Casaa

Tak jak ja mgr bo jestem na 1roku

Dzieki dziewczyny

[Magdusiaaa]

Napisane przez Casaa

Magdusia, lekarz na skierowaniu wpisal niedokrwistosc i tyle.... Powiedzial, ze szpital sie tym zajmie. No to zobaczymy jak sie zajma... Rozmawialam ze znajoma polozna no i nie wiem czy nie dolacze do grona grudniowych mam. Powiem Wam tak, trzymajcie kciuki zeby nic sie nie dzialo przez najblizsze 2 tygodnie, a bedzie dobrze

Edit: A jaki kolor wybralas, ze tak ciemno wyszlo?

A no to sie wymigal jednym slowem i szpital niech sobie radzi.
Kciuki ooogromne zeby wszystko bylo dobrze i maluszek siedzial spokojnie w brzuszku

Na jednaj scianie sa bialo-szare pasy(bardzo ciemne) a reszta miala byc delikatnie szara a co sie okazalo farba wcale deklikatna nie jest i pomalowalismy nia dwie sciany i juz jest ciemno a gdzie jeszcze jedna. No i przymusowo zostanie niestety biala...

[Nebula]

Napisane przez magda1706

On mi pierwszy powiedział o tych pod brzuchem jeszcze jak nie były tak bardzo widoczne. Także nie wiem jak wasi tz ale mój zauważa wszystkie zmiany na moim ciele.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Nebula - pisałam że migdałowy już był. Teraz mam kokosowy ładuje.

już doczytałam, ale nie zdążyłam edytować posta. może spróbuj mustelę, albo Palmiersa? moje znajome to też polecały. i jak dziewczyny pisały, faceci mimo iż wzrokowcy często nie zwracają na takie rzeczy uwagi. Poza tym, Ty jesteś taka sliczna, że nawet jakbyś była tygrysem na zawsze to i tak nic by to nie zmieniło.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez magda1706

Nebula - ja mam zamiar zdać studia z dzieciakiem. I najwyżej będę spać mniej ale zdam ta sesje i następne. I licencjat będę pisać przy półtora rocznym dziecku które nie śpi tyle co noworodek tylko wszędzie wlazi. Wszystko się da.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Casaa

to będziemy się razem wspierać i pisać i zdawać egzaminy chociaż mi został już tylko jeden, zwany 'viva'. Ja nie wiem, kto tę nazwę wymyślał, ale mam nadzieję, że po nim będzie już tylko viva la vita, czy jak to tam śpiewał Ricky Martin.

Casaa - ja też trzymam kciuki

[magda1706]

Napisane przez Dotka90

Magda naprawde sadzisz ze tz nie bylby z Toba gdybys byla blond?

Gdybym teraz się przefarbowala to nie wziąłby rozwodu Ale jakbym była blond jak się poznaliśmy to by nie zwrócił na mnie uwagi po prostu. Nie bez powodu rozmawiał ze mną wtedy cała imprezę - byłam jedyna ciemna z dziewczyn po prostu nie zwraca uwagi na blond dziewczyny bo mu się takie nie podobają

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Nebula - Palmers nie ma nic ciekawszego od oleju kokosowego i rzepakowego stawiam jednak pod tym względem na naturalne oleje.

[Jerzyczka]

Napisane przez magda1706

I Jerzyczka wstawiała cuda dla małego pod choinkę? Jeśli tak to cuda

Napisane przez magda1706

A ja po wizycie. Zdziwił się, że brzuch tak strasznie wysoko i aż dziwnie na mnie popatrzył z pytaniem kiedy poród. Ale wziął wymaz i przy okazji zbadał szyjkę i mówi "ja mam patyka na 22mm, a ty szyjkę masz jeszcze dłuższą to spokojnie!" Wizyty już będę miała co 2 tyg Dostałam skierowanie na ostatnie usg - 29 grudnia zobaczymy malucha co tam zmajstrował 30 grudnia mam przyjść po wyniki gbs, które dostanę do ręki i mam nosić z kartą. Jego wtedy nie ma, ale wcisną mnie do drugiej lekarki, żeby zbadała serducho itd.
Wyjątkowo jak nigdy wyczekałam się dziś pod gabinetem półtorej godziny zawsze 20 min i było po, a dziś miał jakieś opóźnienia, ciągle ktoś do niego dzwonił i w ogóle No ale przynajmniej mam skierowanie na usg Przytyłam ok 0,5kg w ciągu 2 tygodni

Co się jeszcze dowiedziałam apropo małego? Że jeśli nie będzie główką w dół to tydzień przed tp będzie cc. A jeśli będzie główką w dół to do 5 dni po tp będzie wywoływał. Czyli do 30 stycznia małego na bank będę mieć już po drugiej stronie brzucha. Eh. Nie wiem czy wyrobię się przez to z egzaminami choc podobno ma być tylko jeden na uczelni No i praktyki

Kasiulenkowo - pytałaś o to l4 dla Tż. Powiedział mi doktor, że chętnie by mi dał (powiedziałam, że przydałby się w domu chociaż okna by umył ), ale musi mieć powód czyli ciąża zagrożona albo pobyt w szpitalu No i nie dostałam.

ale beka z tym patyczkiem

Napisane przez niepozorna

Dokładnie Ja wiem, że łatwo nam powiedzieć ale staraj się popatrzeć na to właśnie w ten sposób. Z czasem one zbledną i nawet sama ich nie będziesz zauważać, a co dopiero TŻ. Faceci naprawdę na takie rzeczy nie zwracają uwagi. Baa pewnie gdybyś mu nie powiedziała, to pewnie nawet by nie wiedział co to w ogóle te rozstępy są. Głowa do góry Jesteś super babka i kilka malutkich rozstępów tego na pewno nie zmieni

Ja olalam moje rozstepy, bo ostatnio mi poharatalo boczki.. Mam to w nosie gleboko po prostu tlumacze sobie, ze zawsze moga byc gorsze. I co? Przytylam 10kg, w sumie poszlo tylko w brzuch a rozstepy piekniaste sie zrobily. Mam tendencje widocznie. Pokazalam je Mamie, a Mama na to "taka natura kobiety, nie ma co sie martwic". Mojemu mezowi musialam na sile pokazywac, bo nie chcial wierzyc,ze mam i tylko stwierdzil,ze nic nie widzi. A ja wiem,ze widzi tylko tak mowi. twoj tz tez widzi, ale nie sadze,ze kreska na udzie moglaby sprawic,ze mniej mu sie podobasz co?

Napisane przez Nebula

moja praca jest beznadziejna, wcale nie chcę tam wracać. Wolałabym znaleźć inną. Ale do tego muszę skończyć to co zaczęłam. Liczę na to, że dziecko będzie na mnie leżeć po porodzie, a ja będę mogła pisać. ale znając życie, plan diabli weźmie
wiem, że Wy też macie gorsze dni, dlatego w ogóle mi głupio, że o tym napisałam no ale już trudno. każdy ma swoje problemy, jedni walczą o życie, a ja tylko o swoje plany i ambicje. To próżne i głupie i powinnam się wstydzić. ale emocje są silne i nie zawsze się je umiejętnie kontroluje.

To nie sa glupie problemy. To po prostu problemy i zawsze lepiej sie nimi podzielic niz dusic w sobie.

Ja nie ide jednak na szkole rodzenia. Gardlo nadal troche boli a poza tym dziewczyny, chyba mi wyszla opryszczka na brodzie probowalam ja wypalic amolem 4 dni temu i pogarszylam sprawe na szczescie czytalam w necie,ze opryszczka narzadow plciowych jest niebezpieczna dla dzidziusia, a ta jest ok, jesli w ciazy to nie pierwszy raz w zyciu. Wiec nie martwie sie, jedynie co mnie martwi to stan mojej twarzy i to czy np.bede mogla pocalowac dzidziusia po porodzie. Chyba sie bede bala,ze go zaraze i po prostu obkleje to miejsce plastrami

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez magda1706

Gdybym teraz się przefarbowala to nie wziąłby rozwodu Ale jakbym była blond jak się poznaliśmy to by nie zwrócił na mnie uwagi po prostu. Nie bez powodu rozmawiał ze mną wtedy cała imprezę - byłam jedyna ciemna z dziewczyn po prostu nie zwraca uwagi na blond dziewczyny bo mu się takie nie podobają

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Nebula - Palmers nie ma nic ciekawszego od oleju kokosowego i rzepakowego stawiam jednak pod tym względem na naturalne oleje.

I tu Cie zagne. Moj maz powiedzial kiedys,ze nigdy nie bedzie z blondynka. Nie podobaly Mu sie nigdy, zawsze wolal czarnule.
Weszlam na 18tke do kolezanki (tam sie poznalismy) i powiedzial mi,ze wtedy pomyslal,ze nie sadzil,ze jakakolwiek blondynka az tak Mu sie spodoba. Powiedzial,ze jednym z powodow, dla ktorych mnie tak mocno kocha jest to,ze jestem jedyna blondynka w jego zyciu, ktora Mu sie podoba. i naprawde maz nigdy na blondynki uwagi nie zwraca wiec tego no, moze jednak jakbys byla to i tak bylibyscie sobie pisani

[Casaa]

Napisane przez Magdusiaaa

A no to sie wymigal jednym slowem i szpital niech sobie radzi.
Kciuki ooogromne zeby wszystko bylo dobrze i maluszek siedzial spokojnie w brzuszku

Na jednaj scianie sa bialo-szare pasy(bardzo ciemne) a reszta miala byc delikatnie szara a co sie okazalo farba wcale deklikatna nie jest i pomalowalismy nia dwie sciany i juz jest ciemno a gdzie jeszcze jedna. No i przymusowo zostanie niestety biala...

Dokladnie, terapia spychologiczna

A jakiej firmy wzieliscie? Bo my tez na szaro salon malowalismy i cale szczescie kupilismy testery z duluxa bo odcienie zupelnie roznily sie miedzy tym co w markecie, a tym co na scianie wyszlo....