Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 3

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53864664]Taki ręczny?[/QUOTE]


Dwufunkcyjny: ręczny do miażdżenia i pojemnik z nożykami do siekania.
Mamy od 2 lat, od ponad roku w użyciu codziennie.

[Glodomorek]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53862040]Mnie też się nigdy nie chce trzeć, zawsze zostawiam to TZowi. Ale moi rodzice robili ziemniaki na placki w sokowirowce. Normalnie je przepuszczali, a potem laczyli wiórki z sokiem [/QUOTE]
Ja też tak robię. W życiu nie tarłabym np 2kg ziemniaków

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez iweczka

ale sporo dzieci nie jada jajecznicy z tego co słyszę...

Moja w życiu nie zjadła ani jednego jajka. Ani jajecznica, ani sadzone, ani na twardo, ani na miękko, ani zmiksowane żółtko w zupie-od razu wyczuje i nie zje. Robiłam kogel mogel z kakao to też nie

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Miramej

Dziewczyny, możecie polecić dobre patyczki drewniane do manicure? Kurczę, kupiłam już kolejne no name i beznadziejne.

Nie używam, więc nie polecę

Napisane przez wika82

Dwufunkcyjny: ręczny do miażdżenia i pojemnik z nożykami do siekania.
Mamy od 2 lat, od ponad roku w użyciu codziennie.

Jak będziesz miała chwilę, wkleisz jakąś fotkę? Bo ja mam obecnie blender, z którym miałam takie przeboje, że chcę go zmienić przy najbliższej nadarzającej się okazji.


Ja to bym nie mogła prowadzić bloga dzieciowego. U nas nici ze słodkich zdjęć ze wspólnego pieczenia ciasteczek. Artek poczuł zew niszczyciela, jego kawałek ciasta szybko został podzielony na milion kawałków, które szybko zaczęły latać po kuchni, więc dostał z powrotem swoją plastelinę i zadowolony się bawił, a ja zrobiłam pierniki Może za rok

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53867688]Nie używam, więc nie polecę



Jak będziesz miała chwilę, wkleisz jakąś fotkę? Bo ja mam obecnie blender, z którym miałam takie przeboje, że chcę go zmienić przy najbliższej nadarzającej się okazji.


Ja to bym nie mogła prowadzić bloga dzieciowego. U nas nici ze słodkich zdjęć ze wspólnego pieczenia ciasteczek. Artek poczuł zew niszczyciela, jego kawałek ciasta szybko został podzielony na milion kawałków, które szybko zaczęły latać po kuchni, więc dostał z powrotem swoją plastelinę i zadowolony się bawił, a ja zrobiłam pierniki Może za rok [/QUOTE]


Wkleję.

W sumie to sie Arturowi kompletnie nie dziwię, też bym wybrała plastelinę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Plastelina to jest u nas taki hit, że szok. Wykańcza taką wielką, chyba z 20 kolorów. Ale TŻ twierdzi, że najlepsza była z Bambino i chyba muszę skombinować gdzieś kilka w dobrej cenie. Choć teraz ma na Gwiazdkę dostać ciastolinę i się zastanawiam, czy będzie podobna zabawa, czy jednak kupić plastelinę..

[pieleszka]

Persephone, zgadzam się z Twoim tż - plastelina z bambino najlepsza!
a ciastolina powinna się spodobać.
jaki zestaw kupiłaś tej ciastoliny?
osobiście na początek polecam kubeczki z ciastoliną i zwykłe "foremki-wykrawaczki" do tego + wałek lub nożyk.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pieleszka

Persephone, zgadzam się z Twoim tż - plastelina z bambino najlepsza!
a ciastolina powinna się spodobać.
jaki zestaw kupiłaś tej ciastoliny?
osobiście na początek polecam kubeczki z ciastoliną i zwykłe "foremki-wykrawaczki" do tego + wałek lub nożyk.

Kupiliśmy w Smyku taki zestaw cukiernia. Był przeceniony o prawie 30 zł i jeszcze mieliśmy rabat, więc całkiem nieźle wyszło. Jest 5 kolorów i jakieś tam zabawki. Mnie szczerze mówiąc te zabawy w ogóle nie kręcą, więc TŻ się z nim tym bawi
Jeszcze dostanie piasek kinetyczny (kupiłam w Pepco), więc mam nadzieję, że plastycznie na jakiś czas zaopatrzony :P

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53867943]Kupiliśmy w Smyku taki zestaw cukiernia. Był przeceniony o prawie 30 zł i jeszcze mieliśmy rabat, więc całkiem nieźle wyszło. Jest 5 kolorów i jakieś tam zabawki. Mnie szczerze mówiąc te zabawy w ogóle nie kręcą, więc TŻ się z nim tym bawi
Jeszcze dostanie piasek kinetyczny (kupiłam w Pepco), więc mam nadzieję, że plastycznie na jakiś czas zaopatrzony :P[/QUOTE]


W pepco jest piasek kinetyczny? Wow, muszę kupić.
I te wykrawaczki, bo mamy wyciskarkę, ale lepsze bedą chyba zwykle foremki. Gdzie takie dostanę?
U nas jest szał na ciastolinę, myślałam że plastelina odeszła do lamusa.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Był jakiś czas temu, zz 29,90, zwykły i kolorowy (wzięłam zwykły).

[pieleszka]

Napisane przez wika82

W pepco jest piasek kinetyczny? Wow, muszę kupić.
I te wykrawaczki, bo mamy wyciskarkę, ale lepsze bedą chyba zwykle foremki. Gdzie takie dostanę?
U nas jest szał na ciastolinę, myślałam że plastelina odeszła do lamusa.

wika my zwykłe foremki mieliśmy w zestawie z wyciskarką (wyciskarka moim zdaniem dla dzieci 4+. córka dostała na 2 urodziny, i długo sobie nie mogła sama z nią poradzić. dopiero teraz ma tyle siły, by dobrze docisnąć). ale myślę, że śmiało możesz używać foremek np. do wykrawania ciasteczek.

plastelina jest u nas lepsza do robienia np. figurek (obecnie bałwany na tapecie); ogólnego "lepienia". a z ciastoliny to nam się fajnie właśnie tworzy różne "stworo-otwory" przy użyciu foremek i makaronowych włosów z wyciskarki ;-)

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Głupie pytanie, ale ja już nie pamiętam: czy ciastolina się tak łączy jak plastelina, że się potem kolory mieszają?

[pieleszka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53868059]Głupie pytanie, ale ja już nie pamiętam: czy ciastolina się tak łączy jak plastelina, że się potem kolory mieszają?[/QUOTE]

mieszają się

[wiewioora83]

Czy któraś z Was czytała "Rodzicielstwo przez zabawę" Cohena? Warto kupić?

Kiedyś na wątku polecałyście książki Juula, teraz nie mogę znaleźć gdzie. Która będzie pomocna w przypadku buntu i histerii? Nie radzę sobie w takich sytuacjach...

[pani-jesień]

Napisane przez wiewioora83

Czy któraś z Was czytała "Rodzicielstwo przez zabawę" Cohena? Warto kupić?

Ja czytałam i polecam

[wiewioora83]

Napisane przez pani-jesień

Ja czytałam i polecam

Dzięki za opinię W takim razie zrobię sobie prezent świąteczny

[pani-jesień]

Napisane przez wiewioora83

Dzięki za opinię W takim razie zrobię sobie prezent świąteczny

To jest chyba moja ulubiona książka o rodzicielstwie. I jeszcze "Nie przydeptuj małych skrzydeł" - cienka książeczka, pisana z perspektywy dziecka, polecam z całego serca.

[BYou]

Nie przydeptuj małych skrzydeł warto

[wika82]

Napisane przez BYou

Nie przydeptuj małych skrzydeł warto

Chętnie przeczytam.

[pani-jesień]

Napisane przez wika82

Chętnie przeczytam.

Ona jest dostępna chyba jedynie na ksiazkiedukacyjne.pl.

[BYou]

Mam zeskanowaną też, jakby Któraś z Was chciała przejrzeć przed zakupem mogę podesłać na adres mailowy

[Miramej]

Napisane przez pani-jesień

To jest chyba moja ulubiona książka o rodzicielstwie. I jeszcze "Nie przydeptuj małych skrzydeł" - cienka książeczka, pisana z perspektywy dziecka, polecam z całego serca.

Nasza pierwsza przeczytana książka o wychowaniu
Jest dostępna nie tylko tam, gdzie pisałaś.

[pani-jesień]

Napisane przez Miramej

Nasza pierwsza przeczytana książka o wychowaniu
Jest dostępna nie tylko tam, gdzie pisałaś.

Może coś się zmieniło. Ja się jej naszukałam dłuuugooo i w końcu udało mi się znaleźć tylko tam. Po stracie nadziei, że można ją jeszcze kupić

[Julkakulkaa]

Ja też nie mogłam znaleźć "Nie przydeptuj małych skrzydeł", więc zamówiłam w bibliotece.
Mamy jeszcze "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat", na razie przeczytałam zagadnienia do 3 lat życia, ale polecam.

Dziewczyny, widziałam w sklepie B. dziecięce narty (r. 22 do 27). Syn ma 2 lata i 4 miesiące. Myślicie, że warto Mu kupić już na tę zimę? Jedziemy po Świętach prawie w góry, więc o śnieg się nie martwię

[Glodomorek]

Do nart trzeba miec silne nogi, nie wiem czy 2,5 sobie poradzi. Piszesz "prawie gory" co masz na mysli? Normalny stok? Wy tez bedziecie jezdzic?

Wysłane z mojego myPhone Funky 8GB przy użyciu Tapatalka

[Julkakulkaa]

Do gór będziemy mieć 30 km My też pozjeżdżamy, ale Młody będzie co najwyżej na oślej łączce, albo nawet na płaskim terenie na początku. Chcę, żeby oswoił się z nartami, nawet tylko chodząc na nich. Czy ma silne nogi... Jest szczuplakiem, ale chodzimy na dość długie spacery (3 km(?), nie wiem dokładnie, nie mierzyłam), podczas których synek chodzi na własnych nóżkach i nie narzeka. To są takie krótkie narty, do zabawy, nie żadna profeska A ja jeżdżę tylko na desce, więc porównania, czy da radę nie mam.

edit: Już poszukałam informacji. Tak, można 2 letniemu dziecku kupić narty, są nawet na stokach "narciarskie przedszkola" Rewelka, już się cieszę

[Glodomorek]

Wiem ze sa tylko nie kazdy 2latek da rade. Moja corka jest drobna i nawet w tym roku jeszcze nie mysle. A sama jezdzilam juz w jej wieku.

Wysłane z mojego myPhone Funky 8GB przy użyciu Tapatalka

[Julkakulkaa]

Nie wiem, czy da radę, ale narty kupimy i spróbujemy, najwyżej pojeździ za rok I siostra też skorzysta, jak podrośnie.

[żurawinka]

Jak reagujecie jak ktoś usilnie zaczepia wasze dziecko żeby coś powiedziało a jak nie odpowiada to komentuje że na pewno się wstydzi?

[BYou]

Napisane przez żurawinka

Jak reagujecie jak ktoś usilnie zaczepia wasze dziecko żeby coś powiedziało a jak nie odpowiada to komentuje że na pewno się wstydzi?

Proszę grzecznie aczkolwiek stanowczo żeby w ten sposób nie mówić. Podobnie było na bilansie dwulatka kiedy córka nie chciała dać zmierzyć sobie ciśnienia i pielęgniarka skomentowała Jej płacz: ooo ale beksa. Powiedziałam, że nie życzę sobie takich tekstów bo my tak do dziecka nie mówimy. Mina pani bezcenna. W tej kwestii ważniejsze dla mnie jest samopoczucie mojego dziecka, a nie zachciewajki kogoś tam.

[karolca]

Napisane przez żurawinka

Jak reagujecie jak ktoś usilnie zaczepia wasze dziecko żeby coś powiedziało a jak nie odpowiada to komentuje że na pewno się wstydzi?

W tej kwestii jestem wyczulona
Moje dziecko nie lubi mówić niczego na zawołanie (a kto lubi?), mówię, że to nie tresowany piesek i nie musi popisywać się umiejętnościami. Będzie chciała, to powie.