Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

[SoNeRa]

masz racje bo ja tez juz od jakiegos czasu czuje sie jak zona mojego TŻ a on czuje sie jako moj maz ale wiem ze inaczej bede sie czula jak zaloze obraczke na palec i bede ja z duma nosila i jak wypowiem przysiegie to czuje ze moje uczucia wzrosna

[hihi]

Napisane przez SoNeRa

zaloze obraczke na palec i bede ja z duma nosila i jak wypowiem przysiegie to czuje ze moje uczucia wzrosna

Jejku, mówienie przysięgi, nawet w USC to jest takie przeżycie, że opisać nie można! Ja miałam gulę w gardle i cichutko podobno mówiłam, że ledwo mnie było słychać (Ale najważniejsze, że Mąż słyszał) a obrączkę uwielbiam! oglądam ją ciągle i głupio się do niej uśmiecham

[SoNeRa]

wiem ja jak jestem u mojego TŻ to wciagam obraczki nasze i mierze a na dodatek powiem Ci cos ale sie nie smiej ja to jakas wariotka glupia jestem albo obraczka jest fetyszem dla mnie bo jak moj TŻ ja ubiera to normalnie tak mnie bierze ze nie wiem w ogole uwielbiam meska dlon w obraczce hehe dziwne nie?

[-agniesia-]

Napisane przez SoNeRa

wiem ja jak jestem u mojego TŻ to wciagam obraczki nasze i mierze a na dodatek powiem Ci cos ale sie nie smiej ja to jakas wariotka glupia jestem albo obraczka jest fetyszem dla mnie bo jak moj TŻ ja ubiera to normalnie tak mnie bierze ze nie wiem w ogole uwielbiam meska dlon w obraczce hehe dziwne nie?

Oj nie dziwne, ja też uwielbiam patrzeć na dłoń mojego Męża w obrączce,mmm

[hihi]

Napisane przez -agniesia-

Oj nie dziwne, ja też uwielbiam patrzeć na dłoń mojego Męża w obrączce,mmm

Ja też. Patrzę na Mojego Męża, na obrączkę i myslę "O jejku, to jest Mój MĄŻ!!!!" W życiu nie byłam tak szczęśliwa jak obecnie. I co mi się podoba (mimo, że dziwne, wiem, wiem....) to ja tego mojego Męża coraz bardziej kocham. Męża bardziej niż Narzeczonego Jakkolwiek głupio to nie brzmi to właśnie tak wygląda.

SoNeRa my z Mężem razem obrączki oglądaliśmy przed slubem - dnia nie było, żebyśmy nie zajrzeli A w ostatnie dni schował pudełeczko i powiedział, że mam nie zaglądać, to się bardziej będę cieszyła - jak dzieci normalnie.


Matko, jak tak czytam co piszę, to wychodzi że psychicznie chora jestem conajmniej....

[zuzaneczka]

ale tu ruch dzisiaj

mnie już obrączka tak nie wzrusza...widocznie z czasem to przechodzi ale lubię ją widzieć na palcu męża

[hihi]

Napisane przez zuzaneczka

ale tu ruch dzisiaj

mnie już obrączka tak nie wzrusza...widocznie z czasem to przechodzi ale lubię ją widzieć na palcu męża

A jak nie widzisz?

[zuzaneczka]

Napisane przez hihi

A jak nie widzisz?

tzn?

rzadko widzę, bo w domku obrączki ściągamy, a w ciągu dnia sie nie widzimy bo jesteśmy w pracy

[-agniesia-]

A mnie jeszcze wzrusza wszystko, nie wiedziałam, że stan euforii będzie trwał aż tak długo. I też mojego Męża kocham bardziej niż Narzeczonego. I inaczej(chociaż do końca nie wiem na czym ta "inność"polega).

Mam taki paskudny charakter, że czasem nachodzą mnie myśli, że jestem zbyt szczęśliwa i się zaczynam bać, że zaraz to szczęście się skończy. Brutalnie i nagle. I kto tu świruje, hehe

[hihi]

Napisane przez zuzaneczka

tzn?

rzadko widzę, bo w domku obrączki ściągamy, a w ciągu dnia sie nie widzimy bo jesteśmy w pracy

Oooo! Z tym sie nie spotkałam, żeby w domu ściągać. Tzn przy czynnościach porządkowo-higienicznych owszem, ale poza tym nie.

Żartem mówię, bo kiedyś znajoma (mężatka) w klubie siedziała bez obrączki (takie spotkanie znajomych z pracy) i okazało się, że jej mąż podobne męskie spotkanie miał w tym samym miejscu... z tym, że on obrączkę na palcu miał i sytuacja była delikatnie powiedziawszy dziwna...

Napisane przez -agniesia-

A mnie jeszcze wzrusza wszystko, nie wiedziałam, że stan euforii będzie trwał aż tak długo. I też mojego Męża kocham bardziej niż Narzeczonego. I inaczej(chociaż do końca nie wiem na czym ta "inność"polega).

Mam taki paskudny charakter, że czasem nachodzą mnie myśli, że jestem zbyt szczęśliwa i się zaczynam bać, że zaraz to szczęście się skończy. Brutalnie i nagle. I kto tu świruje, hehe

Niektórzy mówią, że po slubie zaczyna się olewać, mniej dbać, a ja mam w drugą stronę - żeby właśnie po slubie, jak już jest Mężem troszczyć się i starać jak można...

Oj tam skończy! Szczęśliwa będziesz z nim do końca życia.
Mimo, że kalkulator mówi, że 8%

[Bunny_82]

Obrączki fajna sprawa A my z TZ postanowiliśmy ze codziennie nie bedziemy mierzyc obraczek i mamy swoj taki maly rytuał, że co niedzielę jak już wrócimy z Kościoła mierzemy obrączki Uwielbiam to robić. Ale ostatnio TZ poinformował mnie, ze obraczki zabiera już do domku rodziców skąd w dzień ślubu bedzie do mnie wyjeżdżał

[-agniesia-]

Napisane przez hihi

Niektórzy mówią, że po slubie zaczyna się olewać, mniej dbać, a ja mam w drugą stronę - żeby właśnie po slubie, jak już jest Mężem troszczyć się i starać jak można...

Oj tam skończy! Szczęśliwa będziesz z nim do końca życia.
Mimo, że kalkulator mówi, że 8%

Też mnie dziwi zdanie niektórych osób, które mówią, że nie wezmą ślubu, bo po ślubie już się przestaną o siebie starać i zrobi się nudno. A u mnie jest na odwrót. Teraz dopiero wiem, że bardzo bardzo powinnam się starać, bo w końcu mamy ze sobą wytrzymać do końca życia i chciałabym, żeby te lata nam minęły w szczęściu i miłości, a nie zdominowało je zwykłe przyzwyczajenie i rutyna.

[hihi]

Napisane przez -agniesia-

Też mnie dziwi zdanie niektórych osób, które mówią, że nie wezmą ślubu, bo po ślubie już się przestaną o siebie starać i zrobi się nudno. A u mnie jest na odwrót. Teraz dopiero wiem, że bardzo bardzo powinnam się starać, bo w końcu mamy ze sobą wytrzymać do końca życia i chciałabym, żeby te lata nam minęły w szczęściu i miłości, a nie zdominowało je zwykłe przyzwyczajenie i rutyna.

Mi się wydaje, że tak ja my to mają te szczęśliwe, kochające sie pary, a Ci, co nie chcą brać slubu to typ, który jest ze sobą przez tzw. "zasiedzenie"... Jaka ja złośliwa

A tak poważnie - jeśli się kocha i szanuje drugą osobę, to chyba zawsze zależy nam na niej, prawda?

[-agniesia-]

Napisane przez hihi

A tak poważnie - jeśli się kocha i szanuje drugą osobę, to chyba zawsze zależy nam na niej, prawda?

Zgadzam się w 100%!

[zuzaneczka]

Napisane przez hihi

Oooo! Z tym sie nie spotkałam, żeby w domu ściągać. Tzn przy czynnościach porządkowo-higienicznych owszem, ale poza tym nie.

Żartem mówię, bo kiedyś znajoma (mężatka) w klubie siedziała bez obrączki (takie spotkanie znajomych z pracy) i okazało się, że jej mąż podobne męskie spotkanie miał w tym samym miejscu... z tym, że on obrączkę na palcu miał i sytuacja była delikatnie powiedziawszy dziwna...

u mnie z obrączką i wszelkimi pierścionkami jest tak, że w domu mi przeszkadzają, pierwsze co robie po przyjściu to ściągam, natomiast jak wyjdę bez to czuję się "łyso"

a właśnie jak się mają wasze obrączki, pytam mężatki z dłuższym stażem? moja po roku jest potwornie porysowana

ps. nie nadarzam z czytaniem dzisiaj

[hihi]

Napisane przez zuzaneczka

u mnie z obrączką i wszelkimi pierścionkami jest tak, że w domu mi przeszkadzają, pierwsze co robie po przyjściu to ściągam, natomiast jak wyjdę bez to czuję się "łyso"

Ja nigdy pierścionków nie nosiłam... I na początku po wejściu do domu zdejmowałam razem z zegarkiem, który zdejmuję od razu Teraz jak nie mam na palcu to czuję, że mi czegoś brakuje.

[mollya]

Napisane przez SoNeRa

wiem ja jak jestem u mojego TŻ to wciagam obraczki nasze i mierze a na dodatek powiem Ci cos ale sie nie smiej ja to jakas wariotka glupia jestem albo obraczka jest fetyszem dla mnie bo jak moj TŻ ja ubiera to normalnie tak mnie bierze ze nie wiem w ogole uwielbiam meska dlon w obraczce hehe dziwne nie?

SoNeRa mam tak samo. Wlasnie oststnio jego chrzestny nam opowiadał że jak załozył w dniu ślubu to do tej pory jej nie ściągnął a mineło 24 lata. I mój mąz mówi że on też nigdy jej nie bedzie ściągał i tak mi się ciepło na seduszku zrobiło - Kocham go coraz bardziej

[Venua]

Zuzaneczka mam tak samo jak Ty Z domu bez biżu ani rusz, a w domu dusi Kiedyś byliśmy na wycieczce weekendowej i w pewnym momencie dostrzegłam brak pierścionka zaręczynowego, wpadłam w panikę ! Pobyt był juz do du...szy... bo myslałam, że zgubiłam, ale okazało się po powrocie, ze leżał na ... wycieraczce !! I nkt nie tknął!

A mój obrączke nosi żadko, z racji swojego zawodu mu nie wolno, więc nie przywykłam i gdy tylko nakłada to ciagle go łapie za łapke i się naptrzeć nie moge Jakby nie mój

[hihi]

Napisane przez Venua

Jakby nie mój

Jak na patrzę na ręke Męża z obrączką to właśnie wtedy do mnie dociera, że to Mój

[Venua]

hehr mi chodziło o to, że mój tak żadko swoja nosi, że bardziej kojarze go jako swojego bez niej niz z nią i jakis taki inny wtedy mi sie wydaje, jakiś taki obcy, żonaty choliwka

[hihi]

Napisane przez Venua

hehr mi chodziło o to, że mój tak żadko swoja nosi, że bardziej kojarze go jako swojego bez niej niz z nią i jakis taki inny wtedy mi sie wydaje, jakiś taki obcy, żonaty choliwka

Mój nosi i też jak się mu przyglądam to pierwsza mysl "żonaty" A później - no jasne do cholery, że żonaty, ze mną

[ewelins]

Cześć dziewczyny Z powodu "sieciowego" odcięcia od świata widzę, że mam straszne zaległości w wątku No ale postaram się to nadrobić
Witam serdecznie wszystkie "świeżo upieczone" mężatki

A tak w ogoóle to muszę się Wam pochwalić, ze w końcu dostałam pracę Jestem taka szczęśliwa, że normalnie mogłabym z tego powodu góry przenosić. Aż sama sobie się dziwię momentami
W każdym razie za tydzień w niedzielę wyjeżdżam na tygodniowe szkolenie do Gdyni Super się udało, akurat w takie piękne miejsce Jedyny minus to rozstanie z moim kochanym mężem To nasze pierwsze rozstanie na tak długo od ślubu Ale jak sobie pomyślę, jak przyjemne będzie powitanie to ach....

[Bunny_82]

ewelins gratuluję
i pomyśl jakie czułe będzie pożegnanie trzy tygodnie szybko minał i nie obejrzysz się i znów bedziesz w ramionach Męża

[SoNeRa]

wierze Wam mezatki ze inaczej kocha sie meza a inaczej narzeczonego bo ja widze roznice miedzy chlopakiem a narzeczonym i czuje ze jak moj narzeczony bedzie juz prawowitym mezem no to milosc wzrosnie i jakos tak dojrzeje i wzniesie sie na wyzszy etap

[kulbit]

Napisane przez -agniesia-

Boskie zdjęcia Zazdroszczę urlopu, uwielbiam góry.

Bardzo dziękuję w imieniu swoim i męża - pstrykalismy na przemian

Napisane przez SoNeRa

same widoczki?a Was nie ma?

Napisane przez kociulek

Kulbit, śliczne zdjęcia Ale faktycznie, siebie też moglibyście pokazać

Kociulku dziekuję
Na paru fotkach można się dopatrzec mojej osoby
Sa prawie same widoczki, bo to z wątku o górach i tam głównie o widoczki chodzi nie o osoby
Może coś wygrzebie to wstawię Wam jeszcze Ale zdjec jest ze 2 tys i trzeba miec czas by je poprzegladać
Ale i tak muszę jeszcze wstawić do wątku o zamkach dwa które zwiedziliśmy, więc cos jeszcze tu podokładam
Razem zreszta jesteśmy na tylko 1 fotce

Napisane przez Venua

Cudownie mieliście, ależ Wam zazdroszczę !!! eh...

Oj tak Venua cudowniiieeeeee

Napisane przez zuzaneczka

u mnie z obrączką i wszelkimi pierścionkami jest tak, że w domu mi przeszkadzają, pierwsze co robie po przyjściu to ściągam, natomiast jak wyjdę bez to czuję się "łyso"

a właśnie jak się mają wasze obrączki, pytam mężatki z dłuższym stażem? moja po roku jest potwornie porysowana

Ja mam tak samo jak Zuzaneczka, dziwne uczucie, że biżu wszelkiego rodzaju mi przeszkadza gdy wejde do domu Natomiast wyjscie bez obraczki jest dla mnie jak wyjście bez gaci

Moja obrączka tez jest juz mocno porysowana, ślub ponad rok temu... ale zbytnio sie tym nie przejmuje

Napisane przez ewelins

A tak w ogoóle to muszę się Wam pochwalić, ze w końcu dostałam pracę Jestem taka szczęśliwa, że normalnie mogłabym z tego powodu góry przenosić. Aż sama sobie się dziwię momentami

Gratuluję!!!

[SoNeRa]

no moze ale ja wole ogladac zdjecia ludzi niz widoczkow nie wiem moze dziwna jestem bo uwielbiam ogladac zdjecia ale tylko z ludzmi hehe

[kulbit]

Napisane przez SoNeRa

no moze ale ja wole ogladac zdjecia ludzi niz widoczkow nie wiem moze dziwna jestem bo uwielbiam ogladac zdjecia ale tylko z ludzmi hehe

Ja uwielbiam widoczki, budynki, zwierzeta, ludzi - fotki w każdej postaci
SoNeRa - niebawem wstawię jakiegos ludzia w takim razie

[ewelins]

Napisane przez Bunny_82

ewelins gratuluję
i pomyśl jakie czułe będzie pożegnanie trzy tygodnie szybko minał i nie obejrzysz się i znów bedziesz w ramionach Męża

Niom... racja Chociaż wyjeżdżam za tydzień mój mąż mówi, że już zaczyna tęsknić Świetny jest I jest tak milutko i w ogóle... Chyba będziemy się tydzien przed i tydzien po żegnać i witać

Napisane przez kulbit

Gratuluję!!!

Dziękuję

[hania811]

Napisane przez kociulek

Haniu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Ja już po obronie mam magistra
Ale dopiero dotarłam z Lublina i jestem tak wymęczona,że idę odpoczywać, relaksować się, leniuchować

buźki

Ja gratuluje PANI MAGISTER

Napisane przez -agniesia-

Haniu również wszystkiego najlepszego!

łooooo, dziekuję jaka niespodzianka. Wchodzę sobie czytam co u was- wczoraj miłam urlop- a tu życzenia dla mnie.

Napisane przez mollya

I gdzie tu miesiąc miodowy jak z mężem widuję sie tylko w kilka godzin...

Po pierwsze wszystkiego najlepszego młoda mężatko.
Nie martw się nie ty jedna. Ja urlopu nie dostaąłm na podróz poslubna, a teraz jak mam szansę na urlop to kasy nie mamy.
Widujemy się tylko wieczorami. Strasznie tęsknie za mężem całymi dniami i w ogóle nie mam czasu się nim nacieszyc

Ten kalkulator chyba kłamie.
Ja mam dac sobie spokuj i szukac innego- 1%.
No tos my sie nie dobrali.

[Bunny_82]

Napisane przez ewelins

Niom... racja Chociaż wyjeżdżam za tydzień mój mąż mówi, że już zaczyna tęsknić Świetny jest I jest tak milutko i w ogóle... Chyba będziemy się tydzien przed i tydzien po żegnać i witać

Aż fajnie poczytać takie miłe rzeczy