NIE chcę tej ciąży

[LadyChatterbox]

Napisane przez stewardesa

Po co Ona nie chce być w ciąży.

Nie chciec to sobie mozna prawidlowo wykajac tabsy/uzywajac prezerwatywy/lykajac tabletke po czy nawet na poczatku ciazy. Po polmetku tej ciazy czas dorosnac i uswiadomic sobie ze to sie juz wydarzylo i wypieranie tego nie sprawi ze problem zniknie. Skoro nie chce dziecka niech go odda. Po prostu. Skoro przez 5 miesiecy nawet nie zauwazyla ze jest w ciazy to raczej ostatnie 3 jej wielkiej roznicy nie zrobia.

[ajah]

Napisane przez kahoko hino

ona już podjęła decyzję. klamka zapadła. nie chce nosić ciąży. daj sobie spokój i idź zbawiać świat gdzie indziej.

twoja agresja powala.
Nie rozumiem dlaczego identyfikujesz z poparciem podejmowanej decyzji.

[DziewczynaWloczykija]

ona już podjęła decyzję. klamka zapadła. nie chce nosić ciąży. daj sobie spokój i idź zbawiać świat gdzie indziej.

Musisz mnie przy okazji obrażać? Ja jedynie podałam inne rozwiązanie, gdyby autorka nie zdecydowała się jednak wyjechać, a chciała uzyskać specjalistyczną pomoc. Nie musisz mnie za to atakować.

[stewardesa]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

A moim zdaniem autorka powinna wiedzieć, że są też inne opcje, bo to pomaga w podjęciu decyzji. O istnieniu hospicjów prenatalnych wiele osób nie wie.

Fakt. Ja sobie właśnie o tym poczytałam i dostałam raka.

Napisane przez LadyChatterbox

Nie chciec to sobie mozna prawidlowo wykajac tabsy/uzywajac prezerwatywy/lykajac tabletke po czy nawet na poczatku ciazy.

Zawsze można.

Napisane przez LadyChatterbox

Po polmetku tej ciazy czas dorosnac i uswiadomic sobie ze to sie juz wydarzylo i wypieranie tego nie sprawi ze problem zniknie.

Wiadomo, od tego jest aborcja.

Napisane przez LadyChatterbox

Skoro nie chce dziecka niech go odda. Po prostu. Skoro przez 5 miesiecy nawet nie zauwazyla ze jest w ciazy to raczej ostatnie 3 jej wielkiej roznicy nie zrobia.

Zrobią ogromną. Chyba, że cała ciąża może być tak samo bezobjawowa i z płaskim brzuchem jak dotychczas, ale tego nie przewidzi.

[efflorescence]

Jak zareagował mąż na wieść o wadach płodu? Nie zmieniło to jego podejścia?

Napisane przez adeedra

W ilu przypadkach posądzenia o trolling były niesłuszne? Zliczysz na palcach jednej ręki i jeszcze Ci do trzymania kubka z herbatą wolne zostaną.

A w jaki sposób stwierdzasz, że posądzenia były słuszne? Bo grupa najgłośniejszych Wizażanek tak zgodnie orzekła? Mnie śmieszy stwierdzanie, że wątek był założony przez trolla na podstawie tego, że po 20 stronach złośliwości i posądzeń o kłamstwa, osoba taka wreszcie nie wytrzymuje i reaguje złością. To normalna reakcja. Podziwiam Autorkę tego wątku, że zachowała spokój.

[Leszy]

@DziewczynaWloczykija
Z medycznego punktu widzenia (nie emocjonalnego) ciąża w całym swym okresie jest bytem pasożytniczym.

O ile wczesna aborcja jest wg mnie decyzją uzasadnioną w przypadku twardych i rozsądnych powodów, to w przypadku już tak rozwiniętego płodu jest to czyste okrucieństwo.

Z drugiej strony pojawia się odwieczne pytanie - czy śmierć jest lepszą opcją dla płodu w przypadku kiedy może się urodzić ze schorzeniami?

[solll01]

Napisane przez kahoko hino

ona już podjęła decyzję. klamka zapadła. nie chce nosić ciąży. daj sobie spokój i idź zbawiać świat gdzie indziej.

I wg Ciebie to jest dobra decyzja? Bo wg mnie i niektórych użytkowniczek nie, a jeżeli ktoś podejmuje złą decyzję, to m.in. temu służy forum -żeby doradzić.

Napisane przez LadyChatterbox

Nie chciec to sobie mozna prawidlowo wykajac tabsy/uzywajac prezerwatywy/lykajac tabletke po czy nawet na poczatku ciazy. Po polmetku tej ciazy czas dorosnac i uswiadomic sobie ze to sie juz wydarzylo i wypieranie tego nie sprawi ze problem zniknie. Skoro nie chce dziecka niech go odda. Po prostu. Skoro przez 5 miesiecy nawet nie zauwazyla ze jest w ciazy to raczej ostatnie 3 jej wielkiej roznicy nie zrobia.

No właśnie.

Autorko, ja nie z tych, co Ci będą pisać, że na pewno będziesz żałować, bo tego nie wiem. Ale wyobraź sobie, że za te 10 lat będziesz znowu w ciąży, w 5 miesiącu i wtedy będziesz się cieszyć, słuchać bicia serca, oglądać USG 3d i co sprawi,że wtedy to już będzie dla Ciebie guz? Wtedy to będzie dziecko. A sytuacja będzie taka sama. Zastanow się nad tym.

Wysłane z tapatalk

[201606291621]

Napisane przez solll01

Autorko, ja nie z tych, co Ci będą pisać, że na pewno będziesz żałować, bo tego nie wiem. Ale wyobraź sobie, że za te 10 lat będziesz znowu w ciąży, w 5 miesiącu i wtedy będziesz się cieszyć, słuchać bicia serca, oglądać USG 3d i co sprawi,że wtedy to już będzie dla Ciebie guz? Wtedy to będzie dziecko. A sytuacja będzie taka sama. Zastanow się nad tym.

Wysłane z tapatalk

A może nadal będzie mieć takie samo podejście. Nie każdy chce mieć dzieci. Nie ma sensu gdybać i tworzyć miliona teorii.

[solll01]

Napisane przez sialala3

A może nadal będzie mieć takie samo podejście. Nie każdy chce mieć dzieci. Nie ma sensu gdybać i tworzyć miliona teorii.

Nie gdybam, doczytaj wątek. Autorka chce mieć dzieci.

A tak poza tematem - ja np. wcale nie wiem, czy chcę mieć dzieci. Natomiast jeżeli zaszłabym w ciążę, to bym wzięła za to odpowiedzialność, bo z powietrza ta ciąża się nie bierze. Natomiast autorka wyraźnie napisała, że planowali dzieci, więc już zupełnie nie rozumiem tej decyzji, jaką podjęła. Bo jej to teraz nie na rękę. Świat tak nie działa, a przynajmniej nie powinien.


Wysłane z tapatalk

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez stewardesa

Fakt. Ja sobie właśnie o tym poczytałam i dostałam raka.Zawsze można.Wiadomo, od tego jest aborcja.
Zrobią ogromną. Chyba, że cała ciąża może być tak samo bezobjawowa i z płaskim brzuchem jak dotychczas, ale tego nie przewidzi.

Współczuję choroby. Chyba że to taki dowcip, to współczuję poczucia humoru.

'Zawsze można' - no nie na tym polega dojrzałość. Dorosłe życie nie polega na tym, że można robić zawsze to, co się chce, ale na tym, że bierze się odpowiedzialność za swoje czyny i podjęte wcześniej decyzje.

Wysłane z tapatalk

[kahoko hino]

Napisane przez solll01

I wg Ciebie to jest dobra decyzja? Bo wg mnie i niektórych użytkowniczek nie, a jeżeli ktoś podejmuje złą decyzję, to m.in. temu służy forum -żeby doradzić.



No właśnie.

Autorko, ja nie z tych, co Ci będą pisać, że na pewno będziesz żałować, bo tego nie wiem. Ale wyobraź sobie, że za te 10 lat będziesz znowu w ciąży, w 5 miesiącu i wtedy będziesz się cieszyć, słuchać bicia serca, oglądać USG 3d i co sprawi,że wtedy to już będzie dla Ciebie guz? Wtedy to będzie dziecko. A sytuacja będzie taka sama. Zastanow się nad tym.

Wysłane z tapatalk

tak, uważam, że podjęła dobrą decyzję. jestem za nią w 100%.

nie, za 10 lat to nie będzie taka sama sytuacja, bo jeśli autorka będzie widziała w płodzie dziecko, to znaczy, że ciążę planowała, jest na nią gotowa i finansowo, i psychicznie. to będzie kompletnie inna sytuacja.

[solll01]

Napisane przez kahoko hino

tak, uważam, że podjęła dobrą decyzję. jestem za nią w 100%.

nie, za 10 lat to nie będzie taka sama sytuacja, bo jeśli autorka będzie widziała w płodzie dziecko, to znaczy, że ciążę planowała, jest na nią gotowa i finansowo, i psychicznie. to będzie kompletnie inna sytuacja.

No tak, z tym że to, jaka jest jej sytuacja finansowa, psychiczna dojrzałość, itd. nie ma bezpośredniego wpływu na to, co znajduje się w jej macicy, prawda? To nadal jest to samo. Teraz nazywa je guzem, a za 10 lat nazwie dzieckiem a może nawet już imieniem. A to będzie to samo. O to mi chodzi, żeby autorka się nad tym zastanowiła i była świadoma, że za 10 lat nie musi, ale może do niej to wrócić.

Wysłane z tapatalk

[201606291621]

Napisane przez solll01

Nie gdybam, doczytaj wątek. Autorka chce mieć dzieci.

A tak poza tematem - ja np. wcale nie wiem, czy chcę mieć dzieci. Natomiast jeżeli zaszłabym w ciążę, to bym wzięła za to odpowiedzialność, bo z powietrza ta ciąża się nie bierze. Natomiast autorka wyraźnie napisała, że planowali dzieci, więc już zupełnie nie rozumiem tej decyzji, jaką podjęła. Bo jej to teraz nie na rękę. Świat tak nie działa, a przynajmniej nie powinien.


Wysłane z tapatalk

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------


Współczuję choroby. Chyba że to taki dowcip, to współczuję poczucia humoru.

'Zawsze można' - no nie na tym polega dojrzałość. Dorosłe życie nie polega na tym, że można robić zawsze to, co się chce, ale na tym, że bierze się odpowiedzialność za swoje czyny i podjęte wcześniej decyzje.

Wysłane z tapatalk

Dorosłość polega na podejmowaniu dojrzałych decyzji, mierzeniu sił na zamiary. Też chcę mieć kiedyś dziecko, ale wiem, że jakbym wpadła to na chwilę obecną nie dam rady. Finansowo, ani psychicznie. Nie mówiąc już o tym, że ja sama ze sobą mam ogromne problemy, więc jestem pewna, że przeniosłabym je na dziecko. Wolę usunąć niż zmarnować życie trójce ludzi - sobie, partnerowi i dziecku. Ot, tyle. A wy dalej możecie się pieklić, ze dziewczyny "nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny".

[DziewczynaWloczykija]

Z drugiej strony pojawia się odwieczne pytanie - czy śmierć jest lepszą opcją dla płodu w przypadku kiedy może się urodzić ze schorzeniami?

Zapytaj ludzi, którzy pomimo ciężkich chorób i niepełnosprawności czerpią z życia pełnymi garściami. A jeśli wady płodu sa naprawdę bardzo duże, to odpowiedz sobie na pytanie, czy wolałabyś umrzeć przez rozczłonkowanie i wrzucenie do plastikowego wiadra, czy w objęciach innej osoby (niekoniecznie będącej Twoją matką), cieple i spokoju. Bo dla mnie odpowiedź jest raczej oczywista.

nie, za 10 lat to nie będzie taka sama sytuacja, bo jeśli autorka będzie widziała w płodzie dziecko, to znaczy, że ciążę planowała, jest na nią gotowa i finansowo, i psychicznie. to będzie kompletnie inna sytuacja.

Czyli w zależności od aktualnego stanu emocjonalnego nienarodzone dziecko może być:
- dzieckiem;
- guzem;
- chorobą;
- obieraczką do warzyw.
I serio wszystkie odpowiedzi są według Ciebie poprawne, bo wszystko zależy od nazewnictwa? Nie jestem za aborcją, ale dążę do tego, żeby kobieta usuwająca ciążę miała świadomość tego, co robi. To nie jest wyrwanie zęba, a pozbawienie życia drugiej osoby, szczególnie już tak ukształtowanej, odczuwającej ból, myślącej, posiadającej sny, odczuwającej emocje jak dziecko w wieku 5 miesięcy życia płodowego. To nie jest "zlepek komórek" czy uszczelka w kranie. Nie bronię autorce popełnienia aborcji, bo i tak to zrobi jak będzie chciała, ale zachęcam do pewnego rodzaju świadomego podejścia do zabijania. Bo jeśli doszliśmy jako ludzkość do momentu, w którym możemy uśmiercić kogoś pod warunkiem, że przestaniemy nazywać go człowiekiem i wymyślimy inną nazwę (zlepek komórek, guz, choroba, warzywo, podstawka pod doniczkę, kabanos drobiowy), to nie świadczy o nas dobrze.

[solll01]

Napisane przez sialala3

Dorosłość polega na podejmowaniu dojrzałych decyzji, mierzeniu sił na zamiary. Też chcę mieć kiedyś dziecko, ale wiem, że jakbym wpadła to na chwilę obecną nie dam rady. Finansowo, ani psychicznie. Nie mówiąc już o tym, że ja sama ze sobą mam ogromne problemy, więc jestem pewna, że przeniosłabym je na dziecko. Wolę usunąć niż zmarnować życie trójce ludzi - sobie, partnerowi i dziecku. Ot, tyle. A wy dalej możecie się pieklić, ze dziewczyny "nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny".

Jeżeli chodzi o mierzenie sił na zamiary, to oznacza to, żeby stawiać sobie ambitne cele, a na pewno znajdziemy w sobie siły na ich osiągnięcie.

Ja w ogóle jestem przeciwniczką aborcji, więc nie dogadamy się w tym temacie, ale chciałam jeszcze tylko dodać, że nie zauważyłam, żeby ktoś się tutaj pieklił. Ale nawiasem - no nie biorą, aborcja, zwłaszcza tak późna, nie jest wzięciem odpowiedzialności za swoje czyny, jest usunięciem problemu bezboleśnie dla nas.

Ja w ogóle nie potrafię sobie tego wyobrazić. Co, autorka urodzi to dziecko, a potem co? Udusi się, uśpią je? Jak by miało wyglądać?

Wysłane z tapatalk

[201606291621]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Bo jeśli doszliśmy jako ludzkość do momentu, w którym możemy uśmiercić kogoś pod warunkiem, że przestaniemy nazywać go człowiekiem i wymyślimy inną nazwę (zlepek komórek, guz, choroba, warzywo, podstawka pod doniczkę, kabanos drobiowy), to nie świadczy o nas dobrze.

Nie żeby kobiety wcześniej robiły aborcje. Mam nadzieję, ze się mylę, ale z tego fragmentu wręcz wyziera "ludzie w naszych czasach tacy źli"

Napisane przez solll01

Jeżeli chodzi o mierzenie sił na zamiary, to oznacza to, żeby stawiać sobie ambitne cele, a na pewno znajdziemy w sobie siły na ich osiągnięcie.

Racja, dzięki za poprawienie

[kahoko hino]

Napisane przez sialala3

Dorosłość polega na podejmowaniu dojrzałych decyzji, mierzeniu sił na zamiary. Też chcę mieć kiedyś dziecko, ale wiem, że jakbym wpadła to na chwilę obecną nie dam rady. Finansowo, ani psychicznie. Nie mówiąc już o tym, że ja sama ze sobą mam ogromne problemy, więc jestem pewna, że przeniosłabym je na dziecko. Wolę usunąć niż zmarnować życie trójce ludzi - sobie, partnerowi i dziecku. Ot, tyle. A wy dalej możecie się pieklić, ze dziewczyny "nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny".

uważam, że wielokrotnie decyzja o aborcji jest bardziej dojrzała, niż o urodzeniu.

Napisane przez solll01

Ja w ogóle jestem przeciwniczką aborcji, więc nie dogadamy się w tym temacie, ale chciałam jeszcze tylko dodać, że nie zauważyłam, żeby ktoś się tutaj pieklił. Ale nawiasem - no nie biorą, aborcja, zwłaszcza tak późna, nie jest wzięciem odpowiedzialności za swoje czyny, jest usunięciem problemu bezboleśnie dla nas.

Ja w ogóle nie potrafię sobie tego wyobrazić. Co, autorka urodzi to dziecko, a potem co? Udusi się, uśpią je? Jak by miało wyglądać?

Wysłane z tapatalk

to po co tu siedzisz? tu decyzja zapadła o aborcji, ciśnienie sobie lubisz podnosić?

aborcja w późnym stadium ciąży wygląda bardzo podobnie do poronienia. tu możesz sobie poczytać, jak to wygląda w UK:

http://www.nhs.uk/Conditions/Abortio...performed.aspx

[elvegirl]

Napisane przez solll01

(...)autorka wyraźnie napisała, że planowali dzieci, więc już zupełnie nie rozumiem tej decyzji, jaką podjęła. Bo jej to teraz nie na rękę.

A dla mnie akurat decyzja jest zrozumiała, ja bym pewnie jednak walczyła o rozszerzenie diagnozy, ale rozumiem konieczność podjęcia decyzji JUŻ, z powodu braku czasu.

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Zapytaj ludzi, którzy pomimo ciężkich chorób i niepełnosprawności czerpią z życia pełnymi garściami.

Dla równowagi zapytaj też tych, którzy nie czerpią z życia pełnymi garściami. Pytaj zarówno chorych, jak i ich opiekunów.

[olenkasz]

bo kiedyś, w dawnych latach, aborcji nie było, nikt nawet nie myślał o tak złych rzeczach.

heh, tak właśnie iluzjoniści wyprali głowy słabszym jednostkom, które nie umieją myśleć samodzielnie. i analizować historii.

[solll01]

Napisane przez kahoko hino

uważam, że wielokrotnie decyzja o aborcji jest bardziej dojrzała, niż o urodzeniu.



to po co tu siedzisz? tu decyzja zapadła o aborcji, ciśnienie sobie lubisz podnosić?

aborcja w późnym stadium ciąży wygląda bardzo podobnie do poronienia. tu możesz sobie poczytać, jak to wygląda w UK:

http://www.nhs.uk/Conditions/Abortio...performed.aspx

Nie, ciśnienie mam w normie, nie należę do łatwo denerwujących się osób, raczej jest mi przykro. A jeżeli chodzi o podjętą decyzję - zawsze można ją zmienić. A ja przede wszystkim staram się, żeby autorka, jeśli jeszcze to czyta, podjęła tę decyzję bardziej świadomie, bo to nie jest usunięcie guza. I żeby liczyła się też ze swoim mężem, bo jest to tak samo jej dziecko jak i jego.

Za artykuł dziękuję, poczytam.

Wysłane z tapatalk

[elvegirl]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

A jeśli wady płodu sa naprawdę bardzo duże, to odpowiedz sobie na pytanie, czy wolałabyś umrzeć przez rozczłonkowanie(...)

Śmierć przez rozczłonkowanie? Skąd to wzięłaś?

[zakonna]

Z opowieści dziwnej treści na katechezie. Takie bzdury, że aż przykro czytać.

[kahoko hino]

Napisane przez elvegirl

Śmierć przez rozczłonkowanie? Skąd to wzięłaś?

z niemego krzyku, a skąd

[olenkasz]

zaraz ktoś przyjdzie i wklei ten wierszyk, w którym mordowane dziecko płacze i zwraca się do swojej mamusi.
czekam na to.

[201606291621]

Napisane przez olenkasz

bo kiedyś, w dawnych latach, aborcji nie było, nikt nawet nie myślał o tak złych rzeczach.

heh, tak właśnie iluzjoniści wyprali głowy słabszym jednostkom, które nie umieją myśleć samodzielnie. i analizować historii.

To jest przerażające. Zwłaszcza jak się spojrzy wstecz, co się nieraz działo w historii, a później widzi taką osobę, która wyskakuje z "Ludzie w tych czasach są okropni, pozbawieni moralności!!!"

[olenkasz]

Napisane przez sialala3

To jest przerażające. Zwłaszcza jak się spojrzy wstecz, co się nieraz działo w historii, a później widzi taką osobę, która wyskakuje z "Ludzie w tych czasach są okropni, pozbawieni moralności!!!"

jak się pazury piłuje na historii i języku polskim, to potem się takie farmazony dziamga. a niewinni ludzie muszą tego słuchać.
jak gdzieś czytam o rzekomej degrengoladzie dzisiejszego społeczeństwa, to jestem bliska osmarkania się ze śmiechu.
nie, żartuje.
nie ze śmiechu.
z żalu.

[solll01]

Napisane przez kahoko hino

uważam, że wielokrotnie decyzja o aborcji jest bardziej dojrzała, niż o urodzeniu.



to po co tu siedzisz? tu decyzja zapadła o aborcji, ciśnienie sobie lubisz podnosić?

aborcja w późnym stadium ciąży wygląda bardzo podobnie do poronienia. tu możesz sobie poczytać, jak to wygląda w UK:

http://www.nhs.uk/Conditions/Abortio...performed.aspx

Kurczę, artykuł przeczytałam, ale nie jest tam napisane, co się dzieje później z dzieckiem? Po tym wywołanym porodzie? Takie dziecko przecież zaczyna się już ruszać, ma też już płuca z tego, co się orientuję. Wyrzucają je do kosza?

Wysłane z tapatalk

[olenkasz]

Napisane przez solll01

Kurczę, artykuł przeczytałam, ale nie jest tam napisane, co się dzieje później z dzieckiem? Po tym wywołanym porodzie? Takie dziecko przecież zaczyna się już ruszać, ma też już płuca z tego, co się orientuję. Wyrzucają je do kosza?

Wysłane z tapatalk

pewnie się utylizuje jak wszystkie odpady medyczne.

[Leszy]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Zapytaj ludzi, którzy pomimo ciężkich chorób i niepełnosprawności czerpią z życia pełnymi garściami. A jeśli wady płodu sa naprawdę bardzo duże, to odpowiedz sobie na pytanie, czy wolałabyś umrzeć przez rozczłonkowanie i wrzucenie do plastikowego wiadra, czy w objęciach innej osoby (niekoniecznie będącej Twoją matką), cieple i spokoju. Bo dla mnie odpowiedź jest raczej oczywista.

Po pierwsze: czytaj ze zrozumieniem, nie jestem kobietą.
Po drugie: dziecko do ok. 2 roku życia nie posiada samoświadomości - dla dziecka do ok. 2 roku życia bez różnicy (pod kątem emocjonalnym) w jakiej sytuacji umrze. Sny czy emocje nie są żadnym wyznacznikiem czy moralnie dobrym jest wykonywanie aborcji, czy też nie.

I z tymi schorzeniami nawet nie próbuj wyskakiwać jako moralna obrończyni - wygooglaj sobie czym jest płód arlekina (a to jeden z licznych tak paskudnych defektów), czy poczytaj sobie o dzieciach, które urodziły się bez mózgu (miały jedynie przedłużony rdzeń). Funkcjonowanie na zasadzie autonomicznego warzywa nie jest najfajniejsze.

Żeby nie było, jestem za mocnym ograniczeniem aborcji, ale jak widzę jakich argumentów używają jej przeciwnicy, to słabo mi się robi.

[ajah]

Napisane przez solll01

Kurczę, artykuł przeczytałam, ale nie jest tam napisane, co się dzieje później z dzieckiem? Po tym wywołanym porodzie? Takie dziecko przecież zaczyna się już ruszać, ma też już płuca z tego, co się orientuję. Wyrzucają je do kosza?

Wysłane z tapatalk

What happens to the fetal tissue
after the abortion?
All tissue from the abortion is disposed of in a
sensitive way. If you have a specific request about
how you would like the fetal tissue to be disposed of,
you will need to talk about this with your healthcare
team at the hospital or clinic where you are having
your abortion. This should be done before you have
your abortion.

jest wyrzucony, ale nie jak każdy odpad medyczny. Kobieta może mieć wpływ na to jak personel medyczny pozbędzie się płodu/ dziecka.

[201704210903]

Napisane przez solll01

Kurczę, artykuł przeczytałam, ale nie jest tam napisane, co się dzieje później z dzieckiem? Po tym wywołanym porodzie? Takie dziecko przecież zaczyna się już ruszać, ma też już płuca z tego, co się orientuję. Wyrzucają je do kosza?

Wysłane z tapatalk

w przypadku terminacji można wybrać pomiędzy pochowkiem a kremacja

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2